Jest lato ! To normalne ze jest goraco ! Nie badz pipa i przestan narzekac !
Zostan w domu, zamknij okna i zaluzje, spusc rolety, pij cieple napoje. Przezyjesz.
Taka pogoda to oszczędność prądu. Czemu? Bo można zrobić obiad na samochodzie :D
Ale szczerze wole chodzenie do szkoly i zime. Jeszcze w zime nigdy nie powiedziałem "jak ja już chce lato!" A w lato ciągle tylko myślę o tym że bym sobie pojeździł na lodowisku i pochodził wieczorem na spacery gdzie już o 17 jest fajnie ciemno :) zima ma swój klimat. :)
[8]
No właśnie :) w słońcu spokojnie dobija do 50 :)
[4]
Zasadnicza różnica między latem a zimą jest taka, że jak w zimę jest mi za zimno po prostu odpalam mocniej kaloryfery, ubieram bluzę i żłopię gorącą kawę - i za chwilę problemu nie ma.
Na dworze zaś mam mnóstwo wyboru w kwestii adekwatnego ubioru, mogę się ubrać tak żeby było komfortowo przy 0C i przy -15C.
W lato zdycham i nic na to nie poradzę. Mam pokój na poddaszu, czarna dachówka niecałe 2m nad głową, w pokoju ~40C. Wiatrak ciśnie 24/7 ale i tak nie chce się żyć.
Na dworze masakra, marginalna aktywność i człowiek się topi.
Nienawidzę lata :<
[10] dokładnie. 100% racji.
Nie mam nic do temperatur do powiedzmy nawet maks. 30 stopni, ale gdy już termometr wskazuje 35-40 w cieniu to już nie idzie wyrobić. Człowiek poci się jak świnia, na dworze zrobienie czegokolwiek (włącznie z chodzeniem) jest niesamowicie problematyczne.
Zastanawiam się, jak ludzie pracujący teraz na powietrzu to wytrzymują.
Cały rok narzekam na zimno i czekam na lato, że teraz może mi dowalać 40 stopni i nie będę narzekać. Gdyby kuzyni nie wyjechali na wakacje to zamiast tu pisać bym w piłkę zarzynał :D
Zastanawiam się, jak ludzie pracujący teraz na powietrzu to wytrzymują. Masa wody do picia i częste przerwy w cieniu.
A co ja mam powiedziec mam w miejscu pracy okolo 45 stopni... Na szczescie mam przerwy byle do 19 i brooo
Skwar na hali niezły.. Ale mamy weekend, urlop i wierzę że pogoda się spieprzy :D
Korpo srorpo, ale przynajmniej klima u mnie jest.
Fajnie że latem jest upalnie, pogoda w sam raz na jakieś wyjazdy. Akurat mam jechać nad jezioro, lepszej pogody nie można by było sobie na taki wyjazd wymarzyć. :-) Ale z drugiej strony trochę martwią susze i wysychanie rzek, jezior itp. Widziałem to w wiadomościach, nieźle wody ubyło w rzece którą pokazywali. No i współczuję ludziom pracującym na powietrzu, nieraz od tego gorąca może coś niebezpiecznego się stać.
Jeszcze trochę upalnych dni i nagły spadek temperatury, deszcze, zresztą jak zawsze po takim gorącu. :-)
Szymon
Ja w prognoze pogody nie wierze. W czwartek zapowiadali cały dzień burze i deszcz i w ogóle ochłodzenie lekkie...było, bezchmurnie, powietrze suche jak pieprz a temperatura sięgała 35°.
Teraz prognoza na moje miasto wyglada tak że do niedzieli w przyszłym tygpdniu ma być 34-36 stopni a tylko w środę ma być 33 i deszcz.
Ale nie wierzę, że ciągle tak będzie. Skoro przez tyle dni ma być ~35 stopni to w końcu będzie burza i to za niedługo :)
@bizon1807 > Chodzi Ci o to, że po upalnych dniach będą deszcze? To akurat nie wziąłem z prognoz pogody, ale z własnych obserwacji. Najpierw upalne dni, 40 stopni w cieniu, pewnego dnia przychodzi silna burza (najczęściej wieczorem), a później przez kolejne dni (przynajmniej w moim rejonie) towarzyszą nam deszczowe chmury. :-)
Szymon
Właśnie ;) z tym, że pogoda w ostatnich latach coś dziwnie się "zachowuje". Kiedyś 3 dni upału i potem przez jeden dzień burza a kilka następnych, jak mówisz chmury deszczowe itp. Teraz jest upał po tydzień i dłużej a jak już przyjdzie burza to trwa max 20 minut. Kiedyś po burzy było tak rześko i przyjemnie, teraz jak przestanie padać to znowu wychodzi słońcei wali po 35 stopni. Ale może Ci naukowcy co to ciągle mówią o ociepleniu klimatu to mają troche racji. :)
Mądrze prawisz bizon. Kiedyś było to rześkie powietrze po burzy... Kiedyś też padał deszcz, i śnieg zimą :)
Burze w Polsce są, ale mają charakter lokalny, prognozy w TV są bardzo w tej sprawie ogólnikowe i przy lokalnych zjawiskach są w zasadzie bezużyteczne. Dlatego najlepiej obserwować amatorskie grupy chociażby Łowców Burz czy obserwatorów, którzy swoje prognozy aktualizują znacznie częściej, dzięki czemu mają sporą sprawdzalność nawet w lokalnych burzach, deszczach itd. Co do samych upałów, to nie zaprzeczam że jest lato i ma być ciepło, no ale właśnie, ma być ciepło a nie upalnie. Każda temperatura powyżej 35*C w cieniu jest już drobnym przegięciem, a my nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich temperatur.
Upał za dnia jeszcze rozumiem, ale gdy w nocy jest ponad 20 stopni to jest po prostu mordęga, człowiek nie ma kiedy odpocząć.
Po prostu wyjątkowy sierpień. Jak tak dalej pójdzie to dojdzie nawet do tego, że tegoroczny sierpień pobije wszelkie rekordy ciepła, rekord sierpnia, rekord ogólny, historyczny, ogólnopolski i będzie to w końcu najcieplejszy sierpień w historii polskiej meteorologii. Wszystko przecież ma jakieś granice. Pogoda zaczyna drażnić, bo nie widać w tych prognozach żadnego ochłodzenia i opadów a ponad tydzień z temperaturami między 30 a 40 stopni to za dużo (nawet dla mnie).
U mnie w domu 30c. Poce się siedząc przed komputerem, jest ciężko. Wieczorem przed spaniem letni, a nawet chłodny prysznic...Do tego przez cały dzień zimny tymbark jabłko-mieta z lodówki...