Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

tvgry.pl Magia w grach RPG - Side Quest #12

08.07.2015 20:24
1
henryk5pio
6
Junior

Zastanawia Mnie dlaczego Arasz i Gambri zapomnieli o wspaniałym systemie tworzenia zaklęć w The Elder Scrolls III: Morrowind? Przecież tam nie było niczym dziwnym samodzielne tworzenie czarów. Chciałeś czar, który jednym rzuceniem wybije wszystkich w mieście? Nic prostszego, łączyłeś ogień, mróz, porażenie i truciznę, ustawiałeś aby zaklęcie było "na cel", potem jaki jest jego promień w stopach i voila! Miałeś własny, mały, podręczny armagedonik :D Dodatkowo w Morrowindzie wrogowie używali nie tylko czarów stricte ofensywnych jak iskry czy kula ognia. Nie pamiętam ile razy zdarzyło mi się, że biegnę na wrogiego maga, a on na mnie rzuca obciążenie, przez które jeśli miało się dużo rzeczy w ekwipunku to zaczynałeś brnąć jak mucha w smole, ani go nie dogoniłeś, ani mu nie mogłeś uciec, jedynym rozwiązaniem było wejście w ekwipunek (Dzięki niech będą Trójcy, że wtedy czas w grze się zatrzymywał :D) i wyrzucić tyle śmieci, aby móc ponownie się ruszać :) Czy nikt nie pamięta wspaniałego czaru lewitacji? Jeśli się przegięło i wzleciało za wysoko, a przed jego końcem nie rzuciło jej ponownie to śmierć była murowana :) Można było też dzięki temu zaklęciu okpić wrogów i jako łucznik wzlecieć dwa metry nad przeciwnika i bezkarnie zasypać go strzałami (lub innymi zaklęciami, jak ktoś wolał grać magiem). Natomiast czar cisza był sądną bronią na magów, bo jak taki koleś mógł rzucić zaklęcie, skoro musiał (w domyśle gry) wypowiedzieć inkantację? A czar oznaczenia i przeniesienia, które pozwalały z dowolnego mesjsca w grze wrócić w to jedno konkretne? I nie straszne nam nagle było zacięcie się między skałami, nie trzeba było otwierać konsoli, pyk jeden czar i już :) A czary Interwencji Bóstw lub Almsivi, które przenosiły zawsze nas do najbliższej kaplicy danych bóstw? To były czary, bez których nigdy nie ruszałem się w tej grze :) Inne ciekawe to np. oślepienie i wróg nas nie widział, mógł usłyszeć, wyczuć, ale o wiele gorzej wychodziły mu już ataki :) Czy nkt z was Panowie nie grał w Morrowinda? Ja będąc w gimnazjum zagrywałem się w tą grę na moim starym pececie (jakiś Celeron i GF FX 5200 :D).

Tak więc naprawdę upraszam was o nie wypowiadanie bzdur i lepsze przygotowanie w następnym odcinku ;) A tak poważniej to baaardzo żałuję, że potem w żadnej grze (nawet w Skyrim) nie uświadczyłem takiego systemu magii jak w Morrku :(

08.07.2015 21:22
2
odpowiedz
Liktor
9
Legionista

W sprawie ostatniego wątku, moim zdaniem dobrym przykładem jest World of Warcraft. Czary tam, owszem, w znakomitej większości służą do walki, jednak szaman ma przy tym umiejętność chodzenia po wodzie, kapłan lewitacji, a sam mag powolnego opadania - to z tych najbardziej charakterystycznych. Moim zdaniem, umiejętności te w bardzo ciekawy sposób urozmaicają eksplorację i samo podejście do świata w tej grze.

08.07.2015 21:31
Zdzichsiu
3
odpowiedz
Zdzichsiu
134
Ziemniak

Jak dla mnie najlepszym systemem jest ten oparty na manie/energii. Jednak ograniczony w taki sposób jak np. w Gothicach, gdzie aby rzucać czary trzeba było najpierw znaleźć lub wytworzyć runę, albo wykorzystać jednorazowy zwój.

08.07.2015 21:33
4
odpowiedz
Yurl
1
Junior

Dlaczego w programie o tematyce magii pokazano fragment z wizyty w burdelu z "Arcanum" (po 11:10)? No Panowie... Ja rozumiem, że miłość często jest utożsamiana z siłą nadprzyrodzoną, ale nie mylmy jej ze zwykłym, ordynarnym zaspokajaniem potrzeb.

08.07.2015 22:04
5
odpowiedz
dienicy
70
Generał

System tworzenia czarow w TES3 nie byl wspanialy. Pamietam, ze byl uzyteczny, mozna bylo dostosowac koszt czarow do ilosci posiadanej many.
Systemem magii, ktory najlepiej mi sie podobal byl ten z Arcanum. To ze wzgledu na 'zawieszanie' czarow. Majac odpowiednio wysokie staty mozna bylo rzucic i utrzymac kilka czarow na raz, co kosztowalo mane na ture za kazdy z nich. Moim zdaniem to o wiele lepsze rozwiazanie niz AD&D gdzie czas trwania czaru byl z gory ustalony.
Jesli chodzi o magie uzywana nie w walce, to rzeczywiscie biednie jest. W Vampire the masquerade wampiry z klanu Ventrue potrafily zagadac z ludzmi w stylu Jedi. Fajnie sie tym gralo, ale to w zasadzie mialo takie dzialanie jak niesamowicie wysoka charyzma w innych RPG.

08.07.2015 22:07
mateo91g
6
odpowiedz
mateo91g
105
Generał

Wg mnie najlepszy system magii to ten, który pozwala na jej używanie każdej klasie postaci, ale każda klasa ma swoją odmienną magię. Mag - ciekawe obszarowe czary (np. runy druidyczne, runy nekromantyczne itp.) + walka magicznym kosturem, też oparta na magii, natomiast wojownik - czary wspomagające walkę. Najlepszym systemem magii jest co najlepsze system nie z RPGa, a z Diablo 3 - tam czary były ciekawe, każda klasa postaci miała swoje odrębne czary i używanie ich było core rozgrywki. Niestety w większości RPGów wykorzystuje się ciągle ten przestarzały model magii, który był ciekawy w latach 90., ale już nie obecnie - czary tylko dla maga i w formie kuli ognia, porażenia błyskawicą, zamrożenia itp., mag na początku "obsysa fleta", a potem robi istny armagedon, musisz pić hektolitry mikstur many by móc rzucać czary, jak wybierzesz grę wojownikiem, to możesz sobie zużyć parę podstawowych czarów ze zwojów i tyle miałeś zabawy z magią, a jak wpadniesz na pomysł grania połączeniem wojownikia z magiem, to okaże się, że będziesz słabym wojownikiem i jeszcze gorszym magiem. Jak granie magiem w RPGu sprowadza się do spamowania kulą ognia lub innym sztampowym czarem, to odechciewa mi się grać magiem, pomimo tego, że zawsze ciągnęło mnie do magii.

08.07.2015 22:10
7
odpowiedz
zanonimizowany813590
57
Generał

Szkoda, że nie ma tutaj opcji postawienia "łapki w górę", bo pierwszy komentarz jest świetny.
+100 chłopie :-)

08.07.2015 22:10
mateo91g
8
odpowiedz
mateo91g
105
Generał

Z RPGów najlepszym systemem magii był ten z Wiedźmina 2, możliwe, że w Wieśku 3 jest jeszcze lepszy, ale niestety mój PC błagał o litość jak odpaliłem Wiedźmina 3 :'( Jeśli chodzi o czary kombinowane takie jak w TES Morrowind, Oblivion, Two Worlds II, to niestety nie jest to co by mnie satysfakcjonowało, niestety w tym systemie czary zawsze są "płytkie", ponieważ każdy ciekawy czar, wychodzący spoza ram - ogień, lód, czar rażący jednostkę, czar obszarowy - nie mógłby być łączony w czar kombinowany i przez to mamy nudne zaklęcia rodem z lat 90. Jeśli chodzi o system ograniczania ilości rzuconych czarów, to moim zdaniem system paska many już powinien odejść do lamusa, bo zawsze był on czynnikiem zniechęcającym do grania magiem, system cooldown'ów jest moim zdaniem tym najlepszym systemem - skutecznie ogranicza moc maga, ale pozwala na pełne cieszenie się grą.

08.07.2015 22:22
topyrz
9
odpowiedz
topyrz
77
O_O

Odcinek okay, ale dało się znacznie więcej o magii powiedzieć np. skąd się wzięła w ogóle mana, więcej o magii w papierowych RPG, opis systemu z Two Worlds lub Arx Fatalis... Troszkę panowie na laurach spoczęliście.

Jeszcze uwagi techniczne:
- nowy player momentami przycina;
- próbowałem zasugerować żartem "krzywe studio" w poprzednich materiałach, lecz widocznie bezskutecznie. Wyrównajcie horyzontalnie kadr, gdyż obecnie wprowadzacie zbędny nieład;
- złoty podział na twarze.

08.07.2015 22:33
10
odpowiedz
zanonimizowany813590
57
Generał

mateo91g
Z RPGów najlepszym systemem magii był ten z Wiedźmina 2
Żartujesz prawda?

08.07.2015 22:57
Cobrasss
11
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Mnie tam cooldowny podobają,
po 1sze nie muszę zapychać czy obciążać mojego EQ
czy właśnie robić wydatków na kolejne buteleczki z maną.

po 2rugie jak było mówione, o spamowanie czarami, owszem fajnie tak walić co chwile fireballami, czy robić grupowe zamrożenia, ale to i tak potem nuży bo jestemy takim koksem że nikt nie jest w stanie podejść do nas by zdać cios czy zada ale niewielki, dlatego przestałem grać Palladynem w Diablo 2, bo te jego młoteczki są takie przekokszone że mimo ich potęgi gra szybko się nudzi.

i po 3cie podobne do drugiego, otóż mam masę czarów a tak korzystam z tylko jednego, a tak mając cooldown mogę zarządzać, jaki to kolejny czar użyje po kolejny nim skutki pierszego ustaną.
W Herosach co prawda jest mana, ale korzystanie z jednego czaru na duże starcia to nie najlepszy pomysł dlatego warto zarządzać co użyć w danej turze.

PS Czy było rostrzygnięcie konkursu? bo mało poza forum na GOLa zaglądam

08.07.2015 23:38
Wielki Gracz od 2000 roku
12
odpowiedz
Wielki Gracz od 2000 roku
173
El Kwako

Najlepszym wyjściem dla magii byłoby coś w stylu magii z Eragona - możesz rzucać zaklęcia, ale tracisz siły, jeśli rzucisz czar, który przekracza twe możliwości to umrzesz. Bo bądźmy szczerzy, takie coś jak mana czy cooldown jest zupełnie bezsensowne. Co to w ogóle jest ta mana? Nigdy nie rozumiałem czym ona jest, po co jest a i jej istnienie nie ma sensu. To samo cooldown - gra RPG pozwala nam się w kogoś wcielić, ale musimy czekać (wyobrażacie sobie to w prawdziwym życiu?) aż nam się czar odnowi. Dlatego właśnie obstawiałbym coś na wzór Eragona lub innych fantasy, gdzie jest to zrobione naprawdę sensowne - tu nieźle jest też w Harrym Potterze czy Władcy Pierścieni, bo musisz mieć przedmiot do skondensowania twojej siły magicznej i znać słowa (to także w Eragonie, czyli pradawna mowa lub bez mowy co wiąże się z ryzykiem lub w Harrym czyli zaklęcie niewerbalne). Bo powiem szczerze, że właśnie to sprawia, że magowie zawsze przegrywają z wojownikami, złodziejami itp. Jest po prostu fatalnie zaprojektowane jej używanie i należy to mocno przemodelować.

08.07.2015 23:58
przemas478
13
odpowiedz
przemas478
103
Senator

Nigdy nie lubiłem grać postacią maga w grach RPG (no może z wyjątkiem drugiego Gothica).

09.07.2015 00:10
👍
14
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator
Image

I znowu miniaturka filmu z Wiedźmina. :D Jak nie Wiedźmin, to Skyrim albo Fallout. Skoro to program dla fanów erpegów to fajnie by było gdyby pojawiały się także obrazki z tych starszych albo mniej znanych. Widzę też, że Arasz zaopatrzył się w podkładkę i bardzo dobrze, bo często zdarza się zapomnieć o jakichś ciekawych spostrzeżeniach a tak zawsze pozostaje ściąga. :P
Jeśli o ciekawe systemy magii w grach RPG chodzi to zapamiętałem te z Morrowinda i Two Worldsa II. W tym pierwszym własnoręcznie mogliśmy tworzyć czary a ograniczeniem były umiejętności naszej postaci oraz zasobność jej sakiewki. :) Ciekawe było to eksperymentowanie, bo nie zawsze pewne było, że stworzony przez nas czar będzie działał tak jak przewidzieliśmy. Własnymi czarami można było także zaklinać przedmioty. W Two Worlds II mieliśmy bardzo ciekawy system polegający na zabawie kartami o różnych właściwościach. Były karty rodzaju, efektu, czasu trwania, obrażeń. Możliwości było całe mnóstwo i tylko poprzez ciągłe próby oraz błędy można było stworzyć fajne czary. Jak na przykład zaklęcie powodujące deszcz kowadeł, które można było wprawić w wir rzucając zaklęcie wiatru co powodowało, że mieliśmy tak jakby ochronę z kowadeł, bo zadawały one obrażenia przeciwnikom.
Już abstrahując od tworzenia własnych czarów to naturalnie podobają mi się systemy oparte na manie, bo są przejrzyste. Gdy kilka lat temu grałem w Tormenta to trochę dziwne z początku było, że trzeba było zapamiętywać czary, choć to rozwiązanie też miało swój urok. Musieliśmy przewidzieć jakie zaklęcia mogą nam się przydać. W takich Gothicach czy TESach podoba mi się, że nie trzeba zostać magiem by posmakować choć trochę magii, bo zawsze można zaopatrzyć się w zwoje. A w Skyrimie podobało mi się, że do każdej ręki mogliśmy przypisać inny czar, po rozwinięciu danej umiejętności, można było ten sam czar przypisany do obydwu dłoni łączyć, otrzymując lepszy efekt. Były też plamy jakiejś substancji łatwopalnej którą można było podpalić. Zawsze to jakieś urozmaicenie, bo system walki bronią białą nie jest w TESach jakiś satysfakcjonujący.
Kiedyś jakoś obawiałem się grać magiem, bo nigdy nie ma pewności jak ten system się sprawdzi. Czy mag nie będzie z początku za słaby albo czy rzucanie zaklęć nie będzie trwało zbyt długo? W drużynowych erpegach tych rozterek nie miałem i w DA: Początek czy też Drakensagu główna postać była magiem. Gorzej było w action RPG gdzie powyższe dylematy mogły mieć znaczenie. Obecnie częściej obieram ścieżkę przynajmniej połowicznego maga.
Co zaś do kwestii dostępu do magii praktycznie od samego początku gry to znowu posłużę się Gothikami, bo tam magiem zostawaliśmy dopiero po kilkunastu godzinach gry, a na dodatek by korzystać z potężniejszych czarów trzeba było wtajemniczyć się w któryś z wyższych kręgów. Czuć było ten przypływ siły.

09.07.2015 07:53
15
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Warto było wspomnieć o Arx Fatalis, tam była fajna magia.

09.07.2015 08:10
16
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Jak wspomniał topyrz - coś tam o Two Worlds było wspomniane, ale całkiem zapomnieliście o ARX FATALIS, gdzie zaklęcie rzucało się kreśląc runy kursorem po ekranie :) Owszem można było zapisać sobie pierwsze trzy zaklęcia, ale o tym się dowiedziałem, gdy już część gry była za mną. Zresztą jak wykorzystaliśmy te 3 zaklęcia, to potem była niezła zabawa jak kreśliło się runy, by ukatrupić kolejny raz nieumarłego króla i nakreśliło się nie to zaklęcie, co trzeba :D Ale świetnie sprawdzało się to w magii nieofensywnej czy defensywnej lub z wolniejszymi wrogami - człowiek czuł się jak prawdziwy mag.
Oprócz tego można byłoby wspomnieć o LICHDOM: BATTLEMAGE (gdzie gramy wyłącznie magiem) i tamtejszym craftingu czarów.
Jak dla mnie odcinek mógłby być dłuższy o drugie tyle, bo temat jednak nie był wyczerpany.

09.07.2015 08:47
victripius
17
odpowiedz
victripius
92
Joker

W grach RPG zwykle albo prawie zawsze gram magiem, czarnoksiężnikiem, itd. Problem polega na tym, że obecnie w produkcjach w ogóle nie widać różnicy pomiędzy postacią władającą magią a taką, która posługuje się mieczem.

09.07.2015 09:33
👍
18
odpowiedz
Nefrydia
12
Legionista

Jeśli mogę zaproponować kolejny temat na Side Quest, a mianowicie: Ja, Ty i Smoki ... czyli dlaczego w niemal każdej z produkcji RPG jednym z najpotężniejszych przeciwników ( jeżeli nie ostatecznym jak w przypadku Dragon Age czy jeden z pierwszych i niemalże ostatnim w Wiedźminie 2 ) jest smok. Nasuwa się tu również The Elder Ccroll Skyrim, aż od nich kipi co jest bardzo przyjemne.

09.07.2015 10:19
Irek22
19
odpowiedz
Irek22
154
Legend

Magia... To element, którego w grach staram się unikać niczym fireballa*. Jeśli mam wybór, to nigdy nie gram magiem albo inwestuję w magię zawsze na końcu - gdy walki w zwarciu nie da rady już rozwinąć lub tylko, gdy muszę (np. w RPGach drużynowych - gdy towarzysze są magami).

Ale jest jeden motyw magii, który mnie kupił całkowicie - Gothic. Wezwanie szkieletów w Gothiku to jest coś - jak to się mówi - epickiego! Nie ma tu jakichś sztucznych ograniczeń typu "jeden szkielet na jeden dzień a później się prześpij" albo "max trzy szkielety na raz" - dzięki temu fantastycznemu rozwiązaniu końcowa walka z pomagierami Śniącego zamieniła się w (nie)małą bitwę dwóch armii. I jeszcze drugi aspekt magii z Gothika - przemiana w krwiopijcę. I znów, bez żadnych głupich ograniczeń typu "możesz być krwipijcą tak długo, na ile wystarczy ci many" albo "możesz być krwiopijcą tylko przez 10/20/30 sekund".
I choć zaklęć w Gothiku jest więcej (dostanie się do obozu spoglądających na ciebie z góry orków w postaci chrząszcza, by później ich wszystkich wybić od środka - bezcenne), to korzystanie z powyższych dwóch zaklęć sprawia mi ogromną frajdę za każdym razem, gdy gram w Gothika. I nigdy nie zapomnę pierwszego razu, gdy ich użyłem (zwłaszcza tej armii szkieletów, gdy próbowałem sprawdzić, gdzie jest jakiś "magiczny limit rodem z D&D" i gdy z każdym kolejnym przywoływanym szkieletem się okazywało, że takowego limitu - ku mojej uciesze - teoretycznie nie ma i zależy tylko od ilości posiadanej many oraz... mocy posiadanego PeCeta).
Z pojedynczych czarów, jako komuś nie przepadającemu za magią, przypadło mi też do gustu zaklinanie przedmiotów w The Elder Scrolls III, w tym zwłaszcza zaklęcie np. butów czarem lewitacji i dzięki temu obserwowanie świata z góry.

A co do generaliów, to coś faktycznie jest w tym, co mówi Arasz od 8:50.

*Pewnie m.in. dlatego moją ulubioną grą/serią jest Wiedźmin, gdzie bez walki w zwarciu ani rusz, a Znaki to tylko taki niezobowiązujący dodatek.

09.07.2015 14:30
grzybmaister
20
odpowiedz
grzybmaister
85
Tyler Durden

Panowie, zapomnieć o TES III Morrowind w takim materiale to wstyd.

09.07.2015 15:42
mateo91g
21
odpowiedz
mateo91g
105
Generał

@kylo19 - nie żartuje. Zdaje sobie sprawę, że ten system był bardzo ubogi, ale świetnie się sprawdzał jako magia wojownika - magia która wspomaga walkę. Oczywiście jeśli taką samą magię dało by się magowi, to by była straszna bieda, ale Wiedźmin to nie mag i w tej grze magia dla wojownika była zrobiona na 5, ale była zbyt mało urozmaicona, ale to krok w dobrą stronę. Mam dosyć kuli ognia i tego typu sztampy - ani to fajne, ani ciekawe. W RPGach mag powinien mieć cały asortyment bardzo urozmaiconych i kreatywnych czarów, a system cooldownów powinien uniemożliwiać używanie ciągle jednego czy dwóch najskuteczniejszych czarów. Wojownik też powinien mieć swoje, własne czary wspomagające go w walce. Dla mnie wzorcem jest Diablo 3, chociaż tam też nie było idealnego systemu.

09.07.2015 17:01
coll123
22
odpowiedz
coll123
11
Legionista

Mój pomysł na magię...:
Niech mag ma pasek życia i pasek many, zarówno mana i życie z czasem się regenerują, zaklęcia podzieliłbym na dwa typy. Te które zużywają (przeważnie symboliczną ilość) mniej lub równo tyle ile wynosi maksymalna ilość many i takie zużywające ponad max many, reszta kosztem życia.

System rzucania zaklęć w TPP i FPP widzę na padzie jako przycisk/trigger + ruch gałką/przycisk/trigger a na klawiaturze i myszy, klawisz + przycisk myszki +/v ruch myszą.

09.07.2015 17:05
Sasori666
23
odpowiedz
Sasori666
186
Korneliusz

Macie FHD, ale trzeba zapłacić...
2015, a nadal trzeba oglądać w marnej jakości SD.

09.07.2015 19:15
24
odpowiedz
zanonimizowany619836
71
Generał

no wlasnie przynajmniej HD powinno byc darmowe.

09.07.2015 20:17
25
odpowiedz
zanonimizowany668247
168
Legend

W Wiedzminie 3 przy pomocy znaku Aard mozna rozproszyc opary trujacego gazu czy mgle. Dodatkowo mozna uspakajac konia znakiem Aksji. W grze Magicka mozna bylo zamrazac wode przy pomocy magii, zeby moc chodzic po niej.

ale całkiem zapomnieliście o ARX FATALIS, gdzie zaklęcie rzucało się kreśląc runy kursorem po ekranie :)
No to nie sluchales uwaznie bo ten system byl wspomniany w filmiku, tyle, ze nie na przykladzie Arx Fatalis, a Legend of Grimrock.

09.07.2015 20:30
26
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

ale całkiem zapomnieliście o ARX FATALIS, gdzie zaklęcie rzucało się kreśląc runy kursorem po ekranie :)
No to nie sluchales uwaznie bo ten system byl wspomniany w filmiku, tyle, ze nie na przykladzie Arx Fatalis, a Legend of Grimrock.

Tylko w Legend of Grimrock jest inaczej, z tego co pamiętam klika się w odpowiedniej kolejności w dane runy, bez kreślenia ich symboli na ekranie.

10.07.2015 13:02
Tyr/Tiwaz
27
odpowiedz
Tyr/Tiwaz
67
Jednoręki

Magia w eksploracji świata była dość dobrze rozwinięta w pierwszym Risenie. Przemiana w łodzika pozwalająca przeciskać się przez małe dziury w ścianach (znamy to z Gothika), telekineza pozwalająca przełączyć dźwignie wyłączające śmiertelne pułapki czy lewitacja umożliwiająca dostęp do odciętych miejsc.

10.07.2015 14:59
28
odpowiedz
katem
5
Junior

Chociaż nie jest to erpeg, myślę że warto przypomnieć... Black & White miało w pełni działający i według mnie całkiem przyjemny system rzucania czarów (czy raczej cudów) opierający się na kreśleniu znaków.

10.07.2015 18:02
29
odpowiedz
Riada
13
Legionista

I właśnie w taki piękny i cudowny sposób otrzymujecie moją rekomendację. Jeżeli graliście w Obliviona, wiecie o co chodzi. :)

11.07.2015 10:21
30
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Dodam, jak już wyżej zostało wspomniane, że magia w grach Piranii jest dość ciekawa. W niewielu grach spotyka się zaklęcia przemieniające bohatera w jakieś zwierzę. Ciekawym przeżyciem było wędrowanie po Górniczej Dolinie w postaci ścierwojada. :P Nie było też jakichś ograniczeń i mogliśmy przyzwać małą armię szkieletów do pomocy. Oprócz tego były ciekawe gatunki magii: psioniczna w G1 gdzie mieliśmy telekinezę, podmuch wiatru czy zmniejszenie potwora, oczywiście była magia żywiołów mi się najbardziej podobał deszcz ognia, jedno z najlepszych zaklęć ever. :P Kula ognia, którą można podładować też była super. W Risenie 3 mamy też różne gatunki magii, będące połączeniem tego co widzieliśmy w dwóch poprzednich częściach, a więc: magię kryształów, magię runiczną i voodoo. Nawet jeśli przyłączymy się do jakiegoś stronnictwa to nadal możemy korzystać z zaklęć innych szkół w postaci zwojów.

11.07.2015 23:06
31
odpowiedz
buba182
8
Legionista

Co do Arcanum warto wspomnieć, że to czy posługiwaliśmy się magią lub technologią mocno wpływało na całą historię i na to jak postrzegał nas świat i grupy korzystające z tychże dwóch dziedzin.

System magii, który szczególnie mi zapadł w pamięć to ten z Wizardy 8 (kapitalna gra, aż dziw, że tak rzadko jest tutaj wspominany). Pamiętam zawsze jak kluczowa była postać czarująca i to jak ciężko było zbalansować drużynę by mogła korzystać z magii ze wszystkich szkół, a jeżeli chciało się mieć hybrydę (hardcore'owa postać biskupa) to zawsze była mega adrenalina przy rzucaniu zaklęć, ponieważ przy każdym rzuceniu czaru sami dopasowujemy moc tego zaklęcia i im większą moc wybierzemy tym wzrasta ryzyko, ze zaklęcie sie nie uda (ta tolerancja zależna oczywiście od umiejętności czarującego) co skutkowało albo po prostu zmarnowaniem dużej ilości many albo, że czar zadziałał odwrotnie i można było zmasakrować swoją drużynę :).

Jak będziecie robić materiały z gier RPG, gdzie dowodzimy drużyną z perspektywy 1 osoby to błagam Was o wzmiankę o Wizardry 8, bo jest to gra kapitalna pod wieloma względami, a w świecie się nie przyjęła i niestety przez to umarł Sirtech :(

12.07.2015 16:47
32
odpowiedz
Franc32
7
Junior

Spoko odcinek, zabrakło mi tylko jednej kwestii odnośnie animacji czarów w różnych grach. Pamiętam jak jeszcze przed premierą Neverwinter Night pisano i mówiono wiele o niesamowitych animacjach czarów i tym, że będą one robiły duże wrażenie... cóż.. Dla mnie najlepsze animacje czarów były w Planescape Torment, mam tu na myśli oczywiście te wysoko poziomowe czary, które zwykle miały dodatkową scenkę jak np "Mechanus Cannon", albo zdecydowana większość czarów w serii Baldur's Gate i mój ulubiony "plugawy uwiąd" ;)

14.07.2015 17:48
33
odpowiedz
v1sarpl
2
Junior

Co to za piękny soundtrack, że wstępu filmu? Ta melodia utkwiła mi w głowie proszę pomóżcie. ;)

14.07.2015 18:14
Elessar90
34
odpowiedz
Elessar90
85
GRYOnline.pl

tvgry.plRedakcja

Ten krótki wstęp muzyczny to moje nagranie. Pełna wersja (jeszcze) nie istnieje. :)

14.07.2015 18:21
Irek22
35
odpowiedz
Irek22
154
Legend

Elessar90 [34]
Ten krótki wstęp muzyczny to moje nagranie.

To weź to jak najszybciej gdzieś zastrzeż. Chyba że chciałbyś mieć swoje własne "If I Could Fly"...

14.07.2015 18:25
Elessar90
36
odpowiedz
Elessar90
85
GRYOnline.pl

tvgry.plRedakcja

Nagranie jest generalnie zrobione dla Side Questa, więc nie mnie tym dysponować teraz.

14.07.2015 23:10
37
odpowiedz
Taladar
2
Junior

Bardzo fajny motyw jest w grze papierowej Monastyr. Magia tam owszem istnieje, lecz jest uważana (lub jest) zła i za każde jej wykorzystanie płaci się cenę w postaci własnej woli czy duszy.

15.07.2015 02:08
kapciu
38
odpowiedz
kapciu
185
kapciem

Swoją drogą moglibyście pociągnąć temat odbioru gier rpg w poszczególnych regionach.
Coraz częściej zarysowuje sie wyraźna granica między gustem amerykańskim, europejskim i japońskim.
Jakie sa powody takiej sytuacji, kilka tytułów, gdzie wyraźnie widać tę granicę itd..

15.07.2015 10:49
Eleven11
39
odpowiedz
Eleven11
3
Junior

Magia używana w eksploracji była w pierwszym Risenie (2009). Może nie było tego dużo, ale bez lewitacji do niektórych miejsc nie szło dotrzeć, poza tym czar zniszczenia magicznej bariery, telekineza oraz otwieranie zamków.

15.07.2015 11:34
40
odpowiedz
forest1892
12
Legionista

Kolejny temat SideQuesta mógłby się odnieść do kwestii lat (czasu), w których rozgrywa się akcja. Uzasadniając to warto wspomnieć o tym, że nie w każdym rpgu jest o tym mowa, czasem mamy wymyślony przez system przez twórców (np. 3 rok księżyca itp.). A przecież czasem mamy doczynienia z grami, które łączą fantasy z technologią,w którym roku się odbywają, np biegniemy koniem, a tu napotykamy robota. Lata akcji to tylko jedna z odnóg kwestii czasu w grach rpg. Często mamy sytuacje, że gdzieś musimy przyjsc za tydzień, a przez ten rzekomy tydzień potrafimy zrobić 40 misji, które powinny trwać lata. Na końcu gry wychodzi, że cała akcja rozgrywała się w tydzień :), co jest niemożliwe. I czy są RPGI gdzie postać się starzała?

15.07.2015 21:33
41
odpowiedz
zanonimizowany1063214
19
Chorąży

Wiecej Afterscen! xDDD

15.07.2015 21:56
Irek22
42
odpowiedz
Irek22
154
Legend

forest1892 [40]
Często mamy sytuacje, że gdzieś musimy przyjsc za tydzień, a przez ten rzekomy tydzień potrafimy zrobić 40 misji, które powinny trwać lata.

I całe szczęście.

I czy są RPGI gdzie postać się starzała?

Nie przypominam sobie, by był taki RPG. I znów - całe szczęście.

16.07.2015 07:11
lordpilot
43
odpowiedz
lordpilot
211
Legend

I czy są RPGI gdzie postać się starzała?

^^ W Darkstone był taki patent. Zaznaczam jednak, że sama gra to zdecydowanie h&s, bliżej jej do Diablo niż do klasycznego rolpleja czy nawet action RPG. No i swoje lata już ma, wątpliwe żeby ktokolwiek ten tytuł dziś pamiętał ;-)

18.07.2015 23:01
44
odpowiedz
zanonimizowany579358
105
Senator

Postać starzała się w Fable. Zaczynaliśmy dzieciakiem a kończyliśmy siwym gościem.

18.07.2015 23:09
Irek22
45
odpowiedz
Irek22
154
Legend

sebogothic [44]
Postać starzała się w Fable.

Jemu raczej chodziło o to, czy postać starzała się w miarę upływu czasu, a nie w miarę przechodzenia z jednego wątku fabularnego do kolejnego.

Taki motyw był w Pirates!, ale to nie RPG.

20.07.2015 11:25
Adrianun
46
odpowiedz
Adrianun
122
Senator

Kolejny udany Side Quest! :)

27.07.2015 15:04
47
odpowiedz
marcban
83
Konsul

Magia w światach fantasy to odpowiednik nauki i technologii.
W końcu trzecie prawo technologii Arthura C. Clarke'a głosi:
"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii."

27.07.2015 15:27
48
odpowiedz
marcban
83
Konsul

Magia w światach fantasy to odpowiednik nauki i technologii.
W końcu trzecie prawo technologii Arthura C. Clarke'a głosi:
"Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii."

18.10.2015 15:19
49
odpowiedz
Matstry
20
Legionista

Co to za gra, pod koniec, gdy mag przebija całą armię orków ?

27.12.2015 16:39
50
odpowiedz
zanonimizowany528762
44
Centurion

Ja lubię kiedy magię trzeba ćwiczyć i używać żeby osiągnąć w niej mistrzostwo. Przykładami gier w których tak działała magia jest: Wizardry 8, Albion, Dungeon Master. Zanim jakieś zaklęcie osiągnęło pełnię mocy czekało na wiele prób, czasem nieudanych. Uważam też że magia powinna być bardziej elitarna, a nie dostępna dla byle kmiotka.W takim TES Skyrim magów jest zatrzęsienie a podobno nordowie nie lubią magii. W Baldurach byle mag dysponował najpotężniejszymi czarami. Właściwie tylko w serii Gothic są w miarę właściwe proporcje a magowie są rzadkością.

tvgry.pl Magia w grach RPG - Side Quest #12