Niestety muszę stworzyć kolejny wątek "czy warto kupić". Zastanawiam się czy warto kupić Fallout 3, fabuła jest tak samo dobra jak w New Vegas? Czy lepiej kupić pierwszego Risena?
nwm jaka jest fabula w new vegas, ale raczej male szanse ze jest gorsza xD
czemu tylko 2 a nie 3?
nie warto, jak grałeś w new vegas - niestety, sam zrobiłem ten błąd że przeszedłem najpierw FNV i F3 mnie już nie porwało, z podobnych giereczek lepiej pograj w Skyrima, inny setting, ale grywalność nawet większa niż FNV :)
Ja właśnie zrobiłem na odwrót i zagrałem w F3 a potem w NV i do tej pory tego nie przeszedłem. Po prostu mi się nie chce ;d
Nie warto, nie wiem jak Vegas ale F3 jest bardzo słabe.
Nie wiem. Ja przy tej grze się świetnie bawię. Nie grałem jeszcze w Fallout: New Vegas, na pewno zagram, ale puki co gram w Fallout 3 i naprawdę on mi się podoba. Więc polecam Ci Fallouta 3.
Warto ,co więcej ja wolę f3 niż nv ,moim zdaniem fallout 3 ma lepszy klimat , co do fabuły głównego wątku niestety nie mamy takiej wolności jak w New Vegas (chociaż wybory są gorzej z wyborem frakcji).
Chociaż możesz troszeczkę się rozczarować pewnymi aspektami mechaniki jako że pod tym względem nv jest nieco lepszy jako że nv wyszedł po trzeciej części i mechanika gry została usprawniona.
Warto. Sama fabuła nie jest tak dobra jak ta w New Vegas, ale niektóre questy poboczne trącą geniuszem. A gra dziś kosztuje naprawdę znikome piniondze.
Też mi się lepiej grało w "trójkę" niż w NV. Klimat , historie pustkowi i ruin Waszyngtonu bardziej mnie wciągnęły.
No i ta improwizowana broń...
Należę do mniejszosci faworyzującej F3 i głównie za to że F3 trzyma się prawdziwego(poważnego) klimatu F1 ale FNV wygrywa rozbudowaniem, dość zapchanym terenem, masą jajcarskich aspektów Falloutów i mnogością wyborów - to taki nowy F2.
Fabuła w F3 ma wielkie znaczenie dla ludzkości, tak jak to było w starszych i posiada świetne zrujnowane miasto DC. Fabuła FNV mimo skomplikowania równie dobrze mogłaby zostać olana przez 'zbawcę' bo kłótnia o Vegas i 4 frakcje mnie nie zaciekawiły. Zrobiło się zbyt wiele wyborów a tego wcześniej nie było na taką skalę. Do tego odsunięcie na bok 2ch głównych rywali pustkowii mi sie nie podoba. FNV jest inny ale to F3 wolę włączać - początek tam jest wręcz świetny.
Jak grałeś wcześniej w F1 i F2 to przesiadaj się od razu w New Vegas, Trójka jest znacznie słabsza. Zresztą Odpal sobie Obliviona i pograj w niego, a potem odpal sobie Fallouta 3 istne wytnij kopiuj.
Gdyby nie FANI FALLOUTA + MODY to chyba nigdy bym nie skończył trójki. Bethesda całkowicie nie wiedziała jak podejść do tej serii co widać było na każdym kroku w F3, muzyka, postaci (miśkowate pyski z Obliviona, niektóre postaci rodem podobne z Obliviona) no i brak klimatu post-apo + lat 50-60. Czasem miałem wrażenie że gram jakiegoś FPSa na pustyni.
Dopiero MODY poprawiające Muzykę, wygląd postaci, odgłosy/dźwięki i już było o niebo lepiej.
A polecam New Vegas bo tam na starcie masz klimat + wszystko poprawione.
Główna linia fabularna nie urywa tyłka, ale jest sporo pomysłowych side questów. Ja bym brał, najlepiej wersję GOTY. Kosztuje grosze, grania w pytkę, a gampley od NV się mocno nie różni.
MaXXii:
z jednej strony w F3:
"miśkowate pyski z Obliviona"
a z drugiej w New Vegas
"wszystko poprawione"
A tak się składa, że w New Vegas jest dokładnie ten sam generator pysków co w Falloucie 3. Więc się zdecyduj, co i gdzie Ci przeszkadza.
NV bije pod prawie każdym względem F3. Niestety, dla mnie, nie klimatu. F3 był monotonny ale wolałem szaro-zielone tunele i groty niż pstrokaciznę pustynnego Vegas.
Klimat i lokacje w F3 był bardziej spójne i nastrojowe oraz wiarygodne. w NV zaszaleli, ma to swoje plusy ale jak postapo to postapo.
Dla mnie najlepsza część, gra miód i orzeszki. 9/10. W mojej opinii lepsza o wiele od NV.