A po cholerę wybierać?
DA:I przeszedłem dokładnie świetnie się bawiąc a teraz gram w Wiedźmina 3 i też się dobrze bawię.
Flyby - przyznajesz, że nie grałeś w Wiedźmina 3 po czym wybierasz DA:I. Miej litość.
[12] kolejny mądry, tylko w drugą stronę.
IMO np. takie "zapychacze" lepiej były zrobione w grze BioWare
W Inkwizycji 90% rzeczy to zapychacze.
Wiedźmin III Vs Dragon Age inkwizycja to jak porównanie Mercedesa klasy S z Daewoo Tico.
Wiedzmin 3 miażdzy Gothica i Skyrima, a ty wyskakujesz z jakims Dragon Agem?
Grałem w obie i podsumuję:
Dragon Age 3:
- generalnie MMO single player
- fabuła w stylu "wybraniec znów ratuje świat"
- npc stoją jak kołki
- nie pamiętam już żadnej postaci, żadnej nie polubiłem, żadna mnie nie zaciekawiła
- fatalne dialogi (serio, po jakimś czasie nie chciało już mi się ich słuchać, sztywne i słabe jak w filmie Uwe Bolla)
- drużynowy RPG ( nie przepadam za takimi)
- 95% aktywności na każdej mapie to szukanie sztandarów, mozaik, alkoholi, listów z nudnymi questami pobocznymi
- zero życia w świecie gry
- fajna muzyka
- bardzo ładna grafika i dobra optymalizacja
Wiedźmin 3
- świetny główny bohater
- fabuła nie polega na ratowaniu świata
- świetny klimat
- pięknie zaprojektowany świat aczkolwiek troszeczke pusty
- genialna fabuła i questy poboczne
- muzyka, przepiękna muzyka
- genialni bohaterowie poboczni ( Yennefer, Triss, Ciri, cała reszta przyjaciół Geralta i te nieznane z ksiązek jak Baron, Van Everec czy o'Dim)
- czuć, że świat żyje, wjeżdżasz do wioski i widzisz przechadzajacych się ludzi, rozmawiających ze sobą, słyszysz nawołujących sprzedawców, magia
- dialogi których chce się słuchać
Za podsumowanie obu gier niech posłuży też jeden fakt o którym ktoś tutaj już wspomniał: byle wioska z W3 jest większa od stolicy imperium z D3.
Dragon Age mi się nie podoba, bo to pusta gra. Jak można stworzyć RPGa w którym nie ma ani jednego miasta, jakiejś wioski typu Redcliff ze swoimi questami i problemami tylko cały czas łazimy po tych pustkowiach i bijemy potworki, ludzi, zbieramy śmiecie, ciężko jest znaleźć postać z którą można porozmawiać, questów w świecie gry też nie ma. Wszystko się dzieje tylko w tej cholernej twierdzy i w kilku lokacjach stworzonych na potrzeby misji fabularnych, które swoją drogą też ssą razem z całą fabułą, która jest ciekawa tylko do momentu ataku na Azyl. Tych wielkich, ogromnych lokacji mogłoby nawet nie być, tam nie ma i tak nic ciekawego.
A Wiedźmin jest zajebisty i bije Inkwizycje w każdym względzie, nie wiem czy Bioware zrobiło w swojej grze cokolwiek lepiej od CDP.
Bezi2598 [43]
nie wiem czy Bioware zrobiło w swojej grze cokolwiek lepiej od CDP
No ja bym postawił na muzykę. Tzn. może nie tyle jest lepsza, co - według mnie - nie ustępuje ani nie jest gorsza od tej z Wiedźmina 3.
(Co jednak jest przede wszystkim wynikiem tego, że - moim zdaniem - muzyka w Wiedźminie 3 jest najsłabszą z całej serii, a nie że ta w Dragon Age: Inquisition jest jakąś wybitną)
Jakbym miał wybierać między tymi tytułami, nie wybrałbym żadnego i wróciłbym po raz kolejny do PoE.
Nie pisząc zbyt rozlegle, sądzę że obie gry są porównywalnej jakości, a wybranie tego lepszego zależy po prostu od preferencji gracza. Jeśli ktoś lubi, bardziej klasyczne podejście do RPG wybierze DA:I, a jeśli ktoś lubi szybką filmową akcję, bawienie się w "rzeźnika", mocne sceny erotyczne, ratowanie świata podszyte emocjonalnymi wstawkami czy krótkie dynamiczne dialogi to wybierze Wiedźmina 3.
Ja wybrał był Wiedźmina. Po prostu bardziej mi się podoba :)
Pozdrawiam.
Znakomicie bawiłem sie przy obu tych grach i sa to moje ulubione dwie gry wiec nie wiem czy mógłbym zdecydowac co jest lepsze ale wiem że odświerzony wiedzmin 1 to by było coś ciągle pamietam mistrzowską fabułę a i fajnie jakby zrobili wiedzmina 4 z morzliwością stworzenia własnego bohatera
DAI - z nader prostych przyczyn.. DAI oferuje mi całą paletę bohaterów do wyboru, wraz z równie bogatymi umiejętnościami ;) Po prostu większe wybory i możliwości, już na starcie. Cała reszta - tło fabularne, questy, możliwości "craftingu", lokacje, systemy walki, grafika - bynajmniej Wiedźminowi nie ustępują. To samo z silnikiem gry, wydajnością, i.t.p ;)
Nie mogę wchodzić w polemikę ze szczegółami - Wiedźmina 3, jeszcze długo będę znał, tylko z recenzji i innych ocen - lecz grałem w dwie poprzednie jego części.
Stąd mój wybór na wstępie, jest zupełnie wystarczająco uwarunkowany ;)
Obie gry są świetne. Do DA:I wracam częściej, bo za każdym razem możesz zagrać inną postacią i z innymi towarzyszami. W3 oceniam wyżej, teraz dopiero 2 raz podchodzę do niej. Po przejściu fabuły już nie ma takiego uczucia przygody i znając losy innych postaci tak chętnie się nie gra. W obu przypadkach muzyka stoi na wysokim poziomie. Graficznie Wiesiek zjada wszystkie gry jakie wyszły. DA ma za bardzo plastyczną, wręcz plastikową grafike. Mechanika walki oczywiście na korzyść Wieśka. Obie gry polecam.
Jeśli mielibyście wybierać, co jest dla was lepsze ?
Wiedźmin czy Dragon Age?
Chodzi tu o slnik gry,wydajność,grafike itp.
Wiedźmin 3.
spoiler start
Drone334 [1]
Chodzi tu o slnik gry,wydajność,grafike itp.
Zaiste świetne kryteria wyboru (zwłaszcza silnik gry - co to ma być?)...
Ja proponuję następujące kryteria: fabuła, klimat, rozgrywka - i tu wybieram: Wiedźmin 3, Wiedźmin 3, Wiedźmin 3.
Dragon Age: Inquisition naprawdę nie ma startu do Wiedźmina 3, pod żadnym względem. No, może poza - według mnie - muzyki, która w Wiedźminie 3, owszem, jest niezła, ale jakoś mnie nie porywa (zwłaszcza w porównaniu do poprzednich części).
spoiler stop
W3
[8] "No to pojechałeś..."
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę, Irek22 ;) Jednak mój "growy" staż, przynajmniej mnie chroni od podejrzeń o prowokację ;))
Według mnie DIII broni się tylko epickim przedstawieniem fabuły oraz bohaterami. Gra robi piorunujące wrażenie przez pierwsze kilkanaście godzina. Po których widać pełno minusów w tym bardzo drętwy świat, bardzo słabe zadania poboczne oraz znajdź-ki.
Wiedźmina jeszcze nie ograłem ale wszędzie mowa, że fabuła stoi na wysokim poziomie, świat jest mega żywy, a zadania poboczne nie nużą nawet po 100h.
Takze mój wybór W3
[14]
Przeczytaj mój post [7] jeszcze raz, mohenjodaro ;) Piszę tam o tym, co się nie zmieniło, we wszystkich częściach Wiedźmina ;) Litość mam, bo nie piszę o pewnych wadach, które też nie zmieniły się we wszystkich częściach gry. Aby je zauważyć - nie muszę na razie grać w Wiedźmina 3, wystarczy poczytać ;))
Kolega kolegi też nie grał w Wiedźmina i też mówi, że Dragon Age lepszy. W DA co prawda również nie grał, ale uważa, że poprzednie części były lepsze, od poprzednich części Wieśka. A tak w ogóle najlepszy jest Mass Effect 4.
Najlepiej kupić obie (kolejność dowolna).
Tak swoją drogą (po 7 h w W3), to widzę, że CDP Red sporo rozwiązań skopiował z Inkwizycji, raz z lepszym raz z gorszym skutkiem. IMO np. takie "zapychacze" lepiej były zrobione w grze BioWare - zbieranie tych mozaik czy "rozwiązywanie" astrariów stawiałem generalnie niewysoko, ale i tak wyżej niż tłuczenie w lesie tych samych bandytów w poszukiwaniu kolejnego temerskiego skarbu ;-).
Klimat akurat bardziej podchodzi mi w polskiej produkcji (bo jest tak swojsko, czasem nawet "przaśnie" i zdecydowanie nie "heroic"), ale po Inkwizycji trochę (a nawet trochę mocno) brakuje mi drużyny i pogaduszek między kompanami :). Zresztą nie tylko tego - z "pierdół" budujących klimat: bardów śpiewających w karczmach...
Questów (pobocznych) jeszcze nie oceniam, dopiero zacząłem Velen - te w Białym Sadzie były takie sobie :). Ogółem - obie gry to takie sandboxowe kolubryny - z mnóstwem podobieństw i sporą ilością róznic. Moje zdanie - warto mieć obie w kolekcji. O ile ktoś lubi sandboxy, jak ja :)
ps. Info tylko dla posiadaczy słabszego sprzętu - graficznie oba tytuły trzymają podobny (wysoki) poziom, natomiast Inkwizycja bezsprzecznie jest lepiej zooptymalizowana (nie wiem czy wpływ na tą mają umiejętności BioWare, czy Frostbite, który jest znakomitym silnikiem, czy fakt, że gra powstawała też na X360 i PS3).
[19] No, no z tym Skyrim-em bym uważał, bo rozgrywka tam mocno porywa i dalej przewodzi na naszym GOL-u w rankingu gier.(Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii)
W kwestii tematu to u mnie nie ma zwycięzcy w tym pojedynku. Mimo, że nie dograłem jeszcze do końca W3 to bawię się równie dobrze co w Inkwizycji.
Obie gry dostały ode mnie zasłużone 9.5 i kropka.
Przeczytaj mój post [7] jeszcze raz, mohenjodaro ;) Piszę tam o tym, co się nie zmieniło, we wszystkich częściach Wiedźmina ;) Litość mam, bo nie piszę o pewnych wadach, które też nie zmieniły się we wszystkich częściach gry. Aby je zauważyć - nie muszę na razie grać w Wiedźmina 3, wystarczy poczytać ;))
Ja tu widzę jedną wielką epidemię niekonsekwencji i braku logiki:
a) chłopak prosi o porównanie osoby, które grały w obie gry - zakładam, że porównania recenzji sam mógł sobie dokonać
b) oceniasz Wiedźmina 3 przez pryzmat Wiedźmina 1 i 2, co nie ma za bardzo sensu, choćby dlatego, że Wiedźmin 1 i 2 różniły się od siebie dość drastycznie - to trochę tak jakby oceniać Dragon Age: Inkwizycję przez pryzmat DA: Początek czy Dragon Age 2
c) ale nawet gdyby Wiedźmin 1 i 2 były swoimi wiernymi kopiami, nadal nie masz pewności czy Wiedźmin 3 nie jest kompletnie inną grą
No generalnie nie chce wyjść na upierdliwego typa, co łapie innych za słówka i wykłóca się na forum, ale wrzuciłeś do konkretnie sprecyzowanego tematu (sam chciałem taki założyć z ciekawości) opinię o zerowym stopniu przydatności i jeszcze próbujesz jej bronić :(
Ja tak sie wciagnalem w Wieśka ze gram dniami i nocami, zresztą jak mozna wolec jakieś dragon age z obcego kraju od Wieśka przesiąkniętego naszą słowiańską mitologią, a nawet nie tylko nią. Jak sobie zainstalowalem da:i to do tej pory nie chciało mi się przejsc, bo w ogóle mnie nie wciagnelo i wieje nudą..
[21]
Nawet jeśli, mohenjodaro, uważasz że moja opinia ma dla Ciebie "zerowy stopień przydatności" a jednocześnie nie chcesz "wyjść na upierdliwego typa", to pozostaje Ci przyjąć do wiadomości fakt, że do wyrażenia takiej a nie innej, mojej opinii, mam prawo. Zwłaszcza że nie uważam aby wątek był aż tak, "konkretnie sprecyzowany", a Ty nie jesteś jego autorem.
Oczywiście z grzeczności nie zapytam, czy naprawdę nie widzisz różnic w grach, które mają jednego bohatera a takimi, które są w stanie zaoferować ich wybór, wraz z dodatkowymi możliwościami wyboru rasy, płci, wyglądu oraz specjalności..
Dragon Age Inkwizycja
[24] No dobrze, abstrahując już od istoty sporu.
Tworzenie postaci od zera jest fajne. Raz, może dwa. Ale serio, stworzyłem już pierdyliard postaci w samym tylko Baldurku - czy Tobie się to nie nudzi? Po latach gracze wzdychają do Bezimiennego z Tormenta, niż bohatera Icewind Dale. Baldurka kradnie Minsc, Sarevok, Edwin, a nie główny bohater (choć wiadomo, że łatwiej się z nim utożsamiać). Dragon Age 1 przeszedłem trzy razy i już szczerze mówiąc nie pamiętam nawet kim był Szary Strażnik i dokąd zmierzał. O tym z DA2 wiem tylko, że był strasznym gejem, miałem w trakcie gry trzy homoseksualne romanse (i ani jednego normalnego - co dało mi do myslenia), ale nawet nie pamietam jak wyglądałem.
A przecież jeszcze były Fallouty, Skyrim, Oblivion, na serio przy swoim RPG-owym stażu masz jeszcze siłę być takim wielkim fanem "tworzonych przez siebie postaci" i różnorodnych ras/klas (swoją drogą w każdej grze robionych tym samym schematem)?
tylko że rok temu redsi się dragon age przestraszyli i nie wydali gry i wyszła teraz.
[26]
"na serio przy swoim RPG-owym stażu masz jeszcze siłę być takim wielkim fanem "tworzonych przez siebie postaci" i różnorodnych ras/klas (swoją drogą w każdej grze robionych tym samym schematem)?"
Jak najbardziej, mohenjodaro, jak najbardziej ;) Chodzi bowiem o pełnię i zmienność zabawy, już na samym początku gry. To pozwala mi, m.in. - częściej wracać do świata gry, z nowymi pomysłami na rozrywkę czyli rozgrywkę. Pod warunkiem że oczywiście, fabuła dobrze uzupełnia, urozmaicony świat, który do mnie przemawia, samym swoim projektem (sandbox) ;) Pewnie że takie światy mieli czy mają, prawie wszyscy bohaterowie jednej, wiodącej postaci ale oni (Bezimienny i tak dalej), mohenjodaro - zawsze mi go podają w ten sam sposób. ;(
Kiedy do wielości i możliwości tworzenia postaci, doszły mody (także dodając lokacje i dodatkową fabułę) to nagle, jedna gra uzyskała, zmienne "uniwersum". Myślę że że to w ogóle jest przyszłość gier, niekoniecznie zależna tylko od moderów..Na razie to są "epizody", "części" i takie tam..
Późno się zrobiło, rety ..dobrej nocy ;)
Nie grałem w wiedźmina 3 i przyznam się szczerze że zbytnio za tą serią nie przepadam.Jednak polecał bym wiedźmina , jako że dai jest gra no cóż tylko przyzwoitą ,a i to tak tylko z paru względów.
Z tego co widziałem ,no i cóż słyszałem wiedźmin to bardzo dobra gra jeśli ktoś lubi takie klimaty.Kiedy w dai cóż questy poboczne poza paroma które zlecą ci towarzysze są godne mmo.
Jednak musisz tu sobie odpowiedzieć co wolisz rpg w mrocznych klimatach i świecie czy lżejsze rpg.Jednak w obu tworzenie postaci jest raczej ograniczone jako że w wiedźminie grasz gotowym bohaterem , a w dai do bólu jesteś zmuszony grać tym dobrym ,w najgorszym przypadku możesz być tylko surowy.
Jeśli faktycznie trzeba wybierać pomiędzy DA:I a W3, to to nie jest żaden wybór. Tylko i wyłącznie W3.
W DA:I zmęczyłem ledwie z 16h i miałem definitywnie dość. Nie ma w tej grze niczego co potrafiłoby na dłużej do siebie przyciągnąć. Chyba najgorzej wydane przeze mnie pieniądze w ubiegłym roku. 90% czasu spędzonego w DA:I to bezmyślny i bezsensowny grind.
Z W3 póki co (gram od premiery) jest zupełnie inaczej. Weekend łażę niewyspany, bo zarywam nocki do 2-3 nad ranem, bo jeszcze jedno zadanie, jeszcze jedna historia, jeszcze jeden lvl Geraltem osiągnę .... Taki syndrom "jeszcze jednej tury", tyle że w grze cRPG :)
Ech, dobrzy ludzie, Wiedźmin 3, jest na pewno wspaniałą grą ;) Skorzystałem tylko z okazji i podałem preferencje własne (growe, nie seksualne ;)) co niniejszym sygnalizuję, aby uniknąć szarży husarzy, odzianych w pancerz Wiedźmina ;))
Teraz, korzystając z tego że mohenjodaro jeszcze śpi, wycofuję się, w swoje skyrimskie pielesze ;))
Tak jak ktoś wyżej napisał:
DA:I: Muzyka
Wiedźmin 3: cała reszta.
Co nie oznacza oczywiście, że DA nie jest grą mistrzowską.
[32] Nie oznacza też że jest grą mistrzowską bo nie jest i daleko jej do takowej.
Na pewno są to dwie gry, które można do siebie porównywać. Do kompletu dodajmy jeszcze Skyrim, który także jest takim open world cRPG.
Każda gra ma coś, w czym jest lepsza od pozostałych.
Wiedźmin 3 ma swojski klimat, fabułę, którą chciałęm poznać, bo jestem fanem książek Sapkowskiego. Do tego sama gra Geraltem - naprawdę pozwala się wczuć i wciągnąć w wir wydarzeń. Muzyka i język polski mnie urzekły. Jeszcze ten mroczny świat, mniam. Kto szukał kozy dla Guślarza wie o czym mówię ;-)
Dragon Age jest epic, bo to takie trochę heroic fantasy z czasów Dragon Lance, chociaż koncepcja Pustki to coś innego i naprawdę ciekawego. Jest dobrze zrealizowany rozwój bohaterów (chociaż mógłby być trochę bardziej złożony), a przede wszystkim są magowie:). Jest świetne przeplatanie wątków głównych i pobocznych, sporo ciekawych interakcji między postaciami, a sama rozgrywka jest bardziej dynamiczna niż W3 i Skyrim. Imo naprawdę super gierka.
Skyrim jest najstarszy z tej trójki, ale to on zaczął od prawdziwej imersji w świat gry. Autentycznie czlowiek wczuł się w ten świat i granego bohatera, a do tego byłęm praktycznie niczym nieskrępowany jeśli chodzi o progres. Zarówno w W3 i DA:I świat jest tylko umownie otwarty, ale to w Skyrim było zrealizowane po mistrzowsku. Sam nordycki klimacik też niczego sobie, kto lubi wikingów od razu +10 ;) Ciekawa mechanika rozwoju postaci (to co uzywamy) jest także warta uwagi. W końcu w zależności od naszego stylu gry stajemy się w nim coraz lepsi, czasem nawet tego nie zauważając. Graficznie też najwyższa półka, nawet obecnie.
Podsumowują mój prywatny ranking tych 3 gier:
1. Wiedźmin 3 - 9.5/10
2. Skyrim - 9.5/10
3. Dragon Age: Inquisition - 9/10
btw. Fakt, że do zestawienia dwóch gier z 2014/2015 dodałem grę z 2011! roku świadczy tylko o tym, że była to gra mistrzowska :)
Jestem miłośnikiem RPG od 20 lat. Uwielbiałem Baldury, Fallouty, Planescape itp.
Jeszcze pierwszy Dragon Age, jako spadkobiercę Baldura w miarę polubiłem.
Ale potem była posucha. Seria Elder Scrolls, jakoś nigdy mnie nie pociągała, nie wiem,czy to rozwój postaci, czy zagubienie się w świecie.
DA I uruchomiłem z nadzieją na dobrą rozrywkę i się zawiodłem. Może jest rozwój postaci, spory świat, nawiązanie do starych dobrych RPG. Ale nie ma tego czegoś co wciąga na długie godziny i nie przespane noce. Myślałem że to już kwestia wieku, do czasu aż pojawił się W3.
Dziś poszedłem o 4.00 spać, w pracy chodzę na rzęsach, a kobita się już wcale nie odzywa :P
Gra wciąga niemiłosiernie i można ją porównać do klasyków. Może za DA I stoją przyzwoite cyfry, teoretyczne możliwości, ale "to coś" ma tylko Wiedźmin 3.
Absolutnie Wiedźmin 3. Inkwizycja nie jest zła, ale nie ma startu do Dzikiego Gonu.
W Dragon Agea zacząłem kiedyś grać, wytrzymałem godzinę - i już więcej nie włączyłem. Wiedzmina wyłączyłem dopiero po 7 godz od rozpoczęcia i tylko dlatego, ze zrobila sie 3 w nocy...
Dla mnie w pewnym stopniu symboliczne jest porównanie tych gier w kontekście stolicy wielkiego imperium - Val Royeaux w Dragon Age: Inquisition z jednej strony, a z drugiej strony... nie, nie Novigradu lub Oxenfurtu, lecz zwykłej wioski Biały Sad w Wiedźminie 3.
I tak jak "wielka stolica wielkiego imperium" wypada przy jednej z wielu zwykłych małych wiosek, tak też wypada Dragon Age: Inquisition przy Wiedźminie 3. Czyli wypada żałośnie i mizernie.
Te gry są inne w swoich założeniach i skierowane do jednak trochę innego typu odbiorców, ale jeśli miałbym już je porównywać, to im dłużej gram w najnowszego Wiedźmina, tym bardziej dochodzę do wniosku, że Dragon Age: Inquisition nie jest grą - jak wcześniej ją określałem - niezłą, lecz jest co najwyżej średniakiem.
Dla porządku i formalności zaznaczę jeszcze przy tym, że Dragon Age "jedynka" bardzo mi się podobał i pewnie w tym roku po raz drugi czy tam trzeci wrócę do tego tytułu (mimo że "wielka stolica wielkiego królestwa" zwana Denerim też wypada żałośnie i mizernie w porównaniu do wioski Biały Sad).
A tak w ogóle jeśli już do jakiejś gry porównywać Wiedźmina 3, to moim zdaniem ze względu na rozgrywkę chyba lepiej porównywać tę grę do Risen 3.
Osobiście wolałbym wybrać Dragon Age Inkwizycję, ale jeżeli nie grałeś w Dragon Age II lub Dragon Age Początek i Przebudzenie to radzę wziąć Wiedźmina 3. Sporo frajdy daje oglądanie skutków swoich decyzji, które w Dragon Age są jednym z głównych założeń serii. Jeśli nie grałeś w poprzednie części, nawet nie waż się korzystać z Dragon Age Keep, tylko załapiesz spoilerów. W Wiedźminie, odniosłem takie wrażenie, znajomość poprzednich części ma mniejszą wagę. Ale pytałeś głównie pod aspektem technicznym, więc odpowiem. Wiedźmin 3 ma naprawdę OGROMNE możliwości graficzne i zjada Inkwizycję na śniadanie, niestety to wymaga bardzo mocnego sprzętu. Pod względem stosunku jakości grafiki do płynności trochę lepiej prezentuje się Inkwizycja, ale Wiedźmin też jest dobrze zoptymalizowany jak słyszę.