Dlaczego filmy na podstawie gier są słabe?
Trudno się nie zgodzić. Filmowcy podejmują naprawdę dziwne decyzje, decydując się na tworzenie ekranizacji. Kilka wyjątków oczywiście jest, ale całościowo wygląda to marnie. Pozostaje mieć nadzieje, że gracze doczekają czasów, gdy produkcje na podstawie popularnych growych marek będą robione tak, jak te oparte na komiksach Marvela.
Scott P.- sądzę że właśnie w sumie one nie są aż tak potrzebne, gry to takie medium że nie potrzebują by je wspierać filmami. Jednak według mnie dobry film na podstawie gry mógłby utrzeć nosa wszystkim ludziom którzy gry mają za zło tego świata. A jak wyjdzie jakis dobry film... o patrzcie! Ten film ma fabułę, ludzie nie mordują nikogo i stacje telewizyjne mogą na tym nieźle zarobić :)
Uważam, że "Prince of Persia" był bardzo udany jako filmowe widowisko z gatunku "Piratów z Karaibów". Aż żal, że przepadł w box officie i nie ma szans na kontynuację. Jako ekranizacji gry brakowało mi jednakże więcej płynnych sekwencji akrobacyjnych (te znajdujące się w filmie były zniweczone zbyt ostrym montażem), w rodzaju np. sceny otwierająca "Casino Royal". Tym niemniej film bardzo dobry, z przepychem, dopieszczony wizualnie i absolutnie w kategorii kina przygodowego dobry aktorsko. Persja pełną piersią.
Szkoda Bioshocka, rzeczywiście przez samą charakterystykę lokacji i klimat jaki w niej panuje niewiele dało by się tam skopać, świetny materiał na horror / mocny thriller, jednak stworzenie takiego filmu kompletnie na fikcji wymaga zapewne ogromnych nakładów pieniężnych, lokacje/kostiumy, a i komputery pracowałyby pełną parą, w końcu widok na ocean czy efekty plazmidów ciężko oddać inaczej. Jak sobie wyobrażę taki thriller gdzie na bohatera biegnie pięciu psycholi a ten nawala w nich plazmidami, coś świetnego, szkoda, że na chwilę obecną przepadło.
Nie tylko filmy na podstawie gier są słabe, wiele książkowych adaptacji też jest słabych(hobbit, władca pierścieni). Film z mediów współczesnych wypada najsłabiej, nie może oddać bogactwa książki, a nie mogą nadrobić tego interaktywnością gier.
Są słabe bo się do nich nie przykłada proste. Do Mortal Kombat się przyłożyli i wyszedł HIT zwłaszcza że bardzo czuwał nad filmem sam ojciec serii czyli ED Boon, w dwójce nie wiem czemu pozwolił tak skopać odsłonę filmową.
A więc po co się ekranizuje gry? Po nic. Nikt nie powinien tego robić. To tak, jak ekranizacja fabularna Koziołka Matołka.
Kiedy za młodu oglądałem obie części Mortal Kombat to wydawało mi się, że niewiele jest lepszych filmów od tego :) Poważnie. Dotąd wracam z sentymentem. Druga część miała nieco uproszczeń, ale nie była taka zła.
A jak to było z Constantine? Film czy gra, co pierwsze? Komiks? :D To akurat chwalebny przykład tylko nie pamiętam kolejności.
nie wszystkie ,jest wiele które naprawdę byly świetne(nie mówie tu koniecznie o tych przedstawionych powyżej)
A ostatni Need For Speed ? Jak oceniacie ? Mnie osobiście oglądało się całkiem nieźle, a wychowałem się na starych Speedach ;)
Hitman - mimo iż jestem wielkim fanem, to już sam trailer ukazuje iż tego wspaniałego "hitmanowskiego" klimatu tu nie ma. Przesycone akcją i pustymi wybuchami, których w grze i w poprzednim filmie nie było ..
Postal był dobrą adaptacją gry ale, że to Postal i do tego Boll to mało kto to przyzna.
Ktoś tu zapomniał o adaptacji Postala, którą w sumie dobrze mi się oglądało. Chyba, że ktoś tu nawet nie wie, że jest adaptacja Postala.
Trochę zgodzę Postał był nawet OK choć sam koleś nie był taki wygadany jak w grze.
Doom też jakoś nie zapadł mi w pamięć poimo że robił to polak, ale przyznam fajna sprawa z tych ujęć FPP.
Przecież to oczywiste: widocznie twórcy filmów nie grają w gry które ekranizują. Trzeba się wkręcić w grę, jej klimat i fabułą i być fanem by choćby spróbować zrobić dobry film. Co do tytułów to: Diablo, Bioshock, Warcraft to są choćby serie które idealnie się nadają do ekranizacji.
Niestety to działa w obie strony. Można by zapytać "Dlaczego gry robione na podstawie filmów prawie zawsze są beznadziejne?"
@MiH4U
A to akurat proste i odpowiedzi nie trzeba szukać - gry na podstawie filmów są robione na chybcika, żeby zdążyć na premierę filmu, a i zazwyczaj budżety tych gier nie imponują. To się chyba powoli zmienia, bo kiedyś to gry na podstawie filmów były traktowane całkowicie jako taki trochę niechciany dodatek, żeby tylko zarobić parę dolców więcej. Tak więc to przypadek całkiem inny niż filmy na podstawie gier, gdzie nie trzeba się śpieszyć, można napisać porządny scenariusz itd.
Ja bardzo chętnie obejrzałbym filmową adaptacje Mass Effect
Silent Hill był dla mnie nawet dobrą adaptacją.