Właśnie, jak wam się podoba serial ? wg. mnie jest świetny, ale to wiadomo zasługa bohaterów Saul`a i Mike`a.
Do poziomu BB nie dorasta ale nie spodziewałem się tego, serial co prawda rozkręcał się powoli lecz ostatnie odcinki świetne były.
Dla mnie serial bardzo dobry, 8/10, a dla was?
Jestem przy czwartym odcinku, do rana się wyrobie
Nawet nawet, śmieszny, jestem przy szóstym odcinku, zobaczymy czy się rozkręci jeszcze.
Ciekawe czy wylapiecie Trevora ;)
Serial w klimacie BB, fabula ok, dla mnie mocne 7/10.
się podoba :)... i prawdę powiedziawszy ogląda mi się go z taką sama przyjemnością, jak BB.
Jestem dopiero po dwóch odcinkach i jak na razie serial świetny, ale mam nadzieję, że później zrobi się nieco gęstszy i cięższy.
Jestem dopiero po dwóch odcinkach i jak na razie serial świetny, ale mam nadzieję, że później zrobi się nieco gęstszy i cięższy.
i tak będzie
Ciekawe czy wylapiecie Trevora ;)
wyłapany, a swoją drogą to jedna z lepszych scen w serialu
Bullzeye--> Zwracam twoją uwagę na fakt, ze podoba ci sie ten sam serial co Gęstochowie
mi sie podobal duzo wczesniej tylko ta kanalia oczywiscie musiala odgapic, liczyl na to, ze nagle go polubie jak zacznie kopiowac moje ruchy
Bardzo udany serial, choć nie tak porywający jak BB. W zasadzie to specjalnie nie kręcą mnie takie tematy prawnicze, więc nawet mimo postaci Saula miałem lekkie obawy, że może mi nie podejść, ale na szczęście pozytywnie mnie zaskoczył. Oby następny sezon też trzymał poziom. Jedyne, co bym zmienił, to intro - sama muzyka mi nie przeszkadza, ale jest krótkie, ciągła zmiana backgroundu średnio mi odpowiada i ogólnie zajeżdża strasznym kiczem.
https://www.youtube.com/watch?v=NLsjmwt_KVw
Najlepsza scena. Mi się serial podobał, na drugi sezon czekam i mam nadzieję, że serial osiągnie sukces jak Breaking Bad.
najlepsza scena to ta z kiblem
serial super do tej pory, oglada mi sie rownie dobrze co BB, jak nie lepiej
oglada mi sie rownie dobrze co BB, jak nie lepiej
Mnie zdecydowanie lepiej, Saul sprawił że jakimś cudem ukończyłem BB.
Mi się dobrze ogląda, ale nie tak dobrze jak BB. Ale trochę za wcześnie żeby porównywać.
No, Goodman zasłużył aby mieć własny serial. Nie ma co, jeden z najlepszych wątków w BB.
Odenkirk powinien zbierać nagrody za rolę tej postaci.
Bardzo słabe odcinanie kuponów (zostały mi dwa odcinki, ale nawet jakby były miażdżące to nie zmieni to większości, daremnych). Bardzo. Serialik o niczym, dosłownie o niczym. Nijaki. Rozwleczony niemiłosiernie i z niezauważalną główną linią fabularną. Pomysły łzawe, pełne patosu, sztuczne czy nawet żałosne. Mike i jego zemsta ? Dobry wujek Soul wykradający kasę własnym klientom i ratującym dupsko blondynki o męskim głosie (btw , bezbarwna kłoda chyba jeszcze bardziej denerwująca niż żona Walta, jednak można) ? Goodman i jego wielkie problemy egzystencjalne ? Cierpienia młodego Wertera i jednoodcinkowe problemy z dupy. Nie ma praktycznie grubej gangsterki, nie ma złożonych spraw w sądach gdzie przebiegłość, skomplikowane dialogi i pomysły wichrują głowę. Nie ma nic, oprócz ogranej taniochy. Próba pokazania mega-irytującemu bratu, że skończyło się z drobnymi machlojkami w myśl wielkiego przyrzeczenia ? Biega na dźwig i zaplanowany ratunek ? Omg. Kto to wymyśla ? Pomyliły im się postacie i rujną legendę prawnika z BB. Reszta postaci nie istnieje, nie ma ich, szara masa , papka. Dno. Nikt zauważalny, godny zapamiętania czy polubienia. Bo kto? Bliźniacy na deskorolkach czy małżeństwo ze skradziona kasą ? Nic się w tym serialu nie dzieje, kasa leci (dzięki BB), pewny kolejny sezon wiec muszą grać głupa i wymyślać, puste , przedłużające całość scenki. Dobre dialogi występują ale się rozmywają w nijakiej całości. Ten film nie ma lekkości, nafaszerowany tonami głupawych pierdół. Jestem wprost pewien, że gdyby ten twór nie żerował na popularności BB, szybko by o nim zapomniano a na takim IMDb widniała ocena maksymalnie w granicach szóstki. A tak to przecież obciach krytykować obraz z AMC, wielkiego Gilligana, spin-off legendarnego BB.
W tym serialu widać sprawną, profesjonalną serialową robotę. Więc nawet jeśli to jest "o niczym" - jak wyraził się mój szanowny przedmówca - to dobrze się to ogląda.
no to moze dam temu szanse, skoro piszecie takie opinie, choc breaking bad uwazam za przereklamowaną kupę