Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Recenzja The Prodigy - The Day Is My Enemy. Jest dobrze!

02.04.2015 16:47
Kozok
1
Kozok
27
Chorąży

The Day Is My Enemy, Rok-Weiler i Roadblox to najlepsze kawałki na płycie! Rok-Weiler to czysty, muzyczny orgazm. Szkoda, że nie jestem w stanie podzielić się tym utworem na fejsbuku z yt, czy innej strony, żeby mogli znajomi posłuchać. Jeszcze oczywiście Wild Frontier. Nasty jest fajne, ale bez fajerwerków, za bardzo przypomina IMD.

02.04.2015 17:48
sekret_mnicha
2
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Jesteś drugą osobą, która dziś napisała, że Roadblox jest takie super. Ja jakoś tego (jeszcze) nie słyszę. Wszystko niby jest na miejscu, szybkie tempo i energia, ale takie następne na liście Get You Fight On uważam, za dużo DUŻO lepsze :)

02.04.2015 18:35
legrooch
3
odpowiedz
legrooch
232
MPO Squad Member

Nie, to już nie jest Experience ani Jilted. Sorry, ale im dalej od Fata tym gorzej.
Jeszcze Nasty ma coś w sobie, reszta pikuje w dół. Głównie przez Keitha głos. Ograny do bólu i jakby na siłę wciskany.

02.04.2015 19:47
sekret_mnicha
4
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Ja tam się bardzo cieszę, że to nie Experience. Ta płyta brzmi dzisiaj strasznie płasko i plastikowo. Jest tam kilka killerów, ale dla mnie Prodigy naprawdę zaczęło się na Jilted Generation i osiągnęło szczyt na Fat. Teraz znowu jakość idzie w górę, moim zdaniem. Nasty jest spoko, energetyczne i dobrze wprowadza w klimat starego-nowego Prodigy, ale na tym albumie jest masa lepszych kawałków. Sam wokal zawsze grał dla mnie drugą rolę - najważniejsza była i jest w Prodigy muzyczna anihilacja głośnika :)

02.04.2015 21:52
Kozok
5
odpowiedz
Kozok
27
Chorąży
Wideo

ja już chyba jestem takim fanbojem, że wszystko od nich łyknę ;) (jak od Rammsteina i NIN). Płyta świetna, energiczna, taka na wakacje. Mimo, że minęło 6 lat, to na The Day Is My Enemy jest dużo odrzutów z IMD. Nasty to przerobione Mescaline, Roadblox to First Warning, a Rebel Radio to demo Heatwave Hurricane.
https://youtu.be/KGsY2_W1iQY
Mimo wszystko nie rozumiem ludzi hejtujących nowy album. Naprawdę nie widzę formy spadkowej.

02.04.2015 23:38
😃
6
odpowiedz
Kaszalot
63
Pretorianin

Myślę, że fenomen The Prodigy polega właśnie na niezbyt częstym wydawaniu nowych albumów. Nikomu nie podobały by się później te połamane rytmy, które stety, niestety są w każdym chyba utworze. A tak raz na parę lat słucham z wielką przyjemnością twórczości Howlett'a i reszty. Skłaniam się również do opinii o wzroście formy w porównaniu do poprzednich dwóch albumów. Czuć i słychać w nowych kompozycjach ducha początku lat 90 ale teraz z większą mocą i głębią(chyba to zasługa dużo lepszych sprzętów, na których teraz tworzy się elektroniczną muzykę). Kawałki szczególnie działające na moje ucho to: Destroy za super stopę i denerwujące elektroniczne saksofony?, Beyond... za klimat Orbitalowski, Roadblox - esencja Prodigy, Medicine - no kto nie zwrócił uwagi na bliskowschodnie/żydowskie zapożyczenia. No i Invisible Sun niczym kompozycja od pana Reznora, bardzo przyjemna głęboka stopa i efekt sonaru/echa, jeden z lepszych utworów na lisiej płycie.

p.s. czy w Wild Frontier też słyszycie dokładnie ten sam rytm co w Breathe tyle, że nieco szybszy?

03.04.2015 20:16
ElvenArcher
👍
7
odpowiedz
ElvenArcher
31
Black Arrow

Krążek jest genialny. Nie rozumiem krytyki niektórych osób.

04.04.2015 18:33
ElvenArcher
8
odpowiedz
ElvenArcher
31
Black Arrow

Krążek zbiera przeciętne recenzje w polskich serwisach (np. ostatnio w... Magazynie Gitarzysta :D), a nieco lepsze w zachodnich mediach. Ja sobie dla porównania ostatnio przypomniałem MFTJD. Nie odczuwam wielkiej różnicy jakościowej. Brzmienie nowego krążka jest lepsze, co oczywiste, a MFTJD zawiera więcej ciekawszych pomysłów. W każdym razie TDIME postawiłbym niedaleko tego materiału. Z każdym przesłuchaniem odkrywam coś nowego, ostatnio porwał mnie Roadblox, a Wild Frontier to już od jakiegoś czasu potężny hicior. Mój wpis nie jest przez nikogo sponsorowany, po prostu uważam, że The Prodigy nagrali zajebisty materiał, a nie słucham tego składu od wczoraj.

07.04.2015 13:36
sekret_mnicha
9
odpowiedz
sekret_mnicha
256
fsm

GRYOnline.plTeam

Jak napisał Łucznik powyżej. Słucham, cieszę się, również uważam TDIME jako rzecz bliską jakościowo i energetycznie do Jilted Generation. I mimo tego, że do Roadblox jeszcze się nie przekonałem, to i tak jest bomba (imprezowa).

08.04.2015 23:33
10
odpowiedz
charmandre
1
Junior

Słucham tego zespołu od 5roku życia, bo gdy moje dużo starsze rodzeństwo zachwycało się FoTL, to siłą rzeczy bawiłem się klockami do Breath czy Firestarter xD Słucham wszystkich albumów i nigdy nie mogę zrozumieć dlaczego ludzie nie lubią AONO. Przecież Girls, You'll be under my wheels, Spitfire, Hotride, Medusa, Memphis Bells, Action Radar, The way It Is to zajebiste kawałki (większość albumu), a reszta też jest nawet ok.
Co do nowego albumu to wypada zajebiście. WF, Medicine, Nasty, Roadblox, Rhythm bomb i tytułówka chyba najlepsze. Jak dla mnie bije się teraz o trzecie miejsce na podium albumów z Experience. Chociaż robienie takich rankingów to głupota, bo każdy album jest unikatowy i ma w sobie coś, przez co chce się do niego wracać przez lata. To właśnie fenomen tego zespołu :)

17.04.2015 14:59
11
odpowiedz
Amiga4ever
99
Konsul

Ja również od małego obcowałem z The Prodigy wszak to mój ulubiony zespół :) TDIME jest genialne. Najbardziej mi jednak podeszła pierwsza połowa. Utwór Medicine najmniej mnie przekonał, zaś tytułowy kawałek, Destroy, Ibiza, Beyond the dwathray i Wild Frontier to petardy :) w maju lecę na ich koncert..
Pozdrawiam prawdziwych fanów.

17.04.2015 15:09
nagytow
12
odpowiedz
nagytow
146
Firestarter

Poczatkowo wiekszosc utworow nie robilo na mnie wrazenia, ale im wiecej slucham, tym bardziej lubie. Dalej uwazam, ze Nasty jest zwyczajnie slabe, a Wild Frontier i Medicine to moje dwa najlepsze kawalki (Medicine za totalnie inny styl). Jak na razie nie stawiam go na rowni MftJG i TFotL (i pewnie tak sie nie stanie, nostalgia and stuff), ale jest bardzo dobrze.

gameplay.pl Recenzja The Prodigy - The Day Is My Enemy. Jest dobrze!