nvm
@MiniWm
Według mnie warto, sympatyczna i barwna postać. Ale grając na hardzie lepiej zrobić własnego pieśniarza.
Dwie godziny jak narazie gralem w PoE i jak narazie z fabula troche marnie, bedzie lepiej pozniej?
Ja też pograłem kilka godzin i jak na razie ciężko... fabuła i cała ta historia świata z tymi duszami jak na razie nie wciąga, walka to jest jakaś kpina - AI nie istnieje, drużyna po zmianie celu staje w miejscu albo blokuje się na beczkach. Nie żeby to była zła gra, ale jak w Baldury zagrywałem się okrutnie tak tutaj czegoś mi po prostu brakuje, niby prawie to samo ale jednak czegoś brak. No nic, może z czasem się poprawi, przynajmniej towarzysze dają radę.
U mnie podobnie - im dalej w las, tym wiecej slabosci sie objawia.
Dobija mnie to miasto, jest bardzo słabe, już trzeci dzień męczę, bo mnie nudzi po kilkudziesięciu minutach.
Fabularnie i klimatem gra generalnie wyglada bardziej na nastepce Tormenta niz Baldura szczerze mowiac. Tlumaczenie niezbyt lotne, wiec czyta sie to jak jakiegoś Żeromskiego - ciężki styl. Fabula kreowana chaotycznie, do tej pory mam wrazenie, ze cos mi umyka.
Czytam sobie te Wasze opinie i ciesze się, że nie kupiłem na premierę. Po hurraoptymistycznych recenzjach i swego rodzaju "hajpie" (oczywiście nie w takiej skali jak topowe marki) wyłażą na wierzch pierwsze niedociągnięcia i (co smutne) jest ich zaskakująco dużo i są dość ciężkiego kalibru jak na będący tak długo w produkcji i "dopieszczony" produkt.
- bugi: ech... Obsidian :). A już prawie dałem się nabrać - na konkurencyjnym serwisie pewien rolplejowy wyjadacz w wrażeniach tuż przed recenzją pisał, że "nie ma ani jednego buga". No to wychodzi na to, że albo skłamał (o co go jednak nie posądzam) albo grał w różowych okularach. Albo z klapami na oczach. Tutaj jednak wszystko jest do przełknięcia, bo wyjdą patche. Smutne jedynie, że Obsidian nawet niepoganiany wypuszcza grę z bugami dość ciężkiego kalibru ;/
- brak skryptów AI. Czytam, czytam i aż nie mogę uwierzyć... Naprawdę nie da się ustawić "zachowań" drużyny w czasie walki ? Nie ma czegoś co było w BG2 aż 15 lat temu ? Co (w dość prostej formie) istniało w stareńkich Falloutach ? Co występuje w większości (dużo starszych od PoE) gier BioWare ? Poważnie ? Obsidian zrobił aż tak duży krok wstecz ? Ciężko to zrozumieć - niech ktoś mi powie (prosto w "internetowe" oczy): jest jeden, ustawiony na sztywno schemat AI (z Waszych postów wynika, że kiepskiego, wręcz tępego) i nie można go zmienić ? AI jest też na tyle marne, że całą drużyną trzeba non-stop zarządzać ręcznie ? No to już dość ciężko wybaczyć ?
- żenująco niski level cap:o tym pisałem już wcześniej. Zawsze i wszędzie mi to przeszkadza. Przeszkadzało w kapitalnym KOTORZe i równie wybitnym Baldur's Gate 2. Tam jednak cap wbijałem gdzieś w 3/4 gry (w KOTORZE to wręcz już przy samym końcu po pamiętnym zwrocie akcji), tutaj ktoś pisze, że cap wbił juz w drugim akcie (nie jest to głos odosobniony). W pozostałe dwa grał już w dość "nudną przygodówkę". Liczę, że Obsidian jednak weźmie sobie takie uwagi do serca i zniesie to chore ograniczenie (skoro i tak zapewnienia przedstawicieli studia, że capa nie wbijemy do końca gry okazały się kłamstwem) albo zabierze się za to jakiś zdolny moder. Tak jak mody niespecjalnie lubię, to takowy na bank zainstaluje :)
- kiepska fabuła ? Ze znakiem zapytania, bo opinie są tu strasznie podzielone - jednym się nie podoba, inni pieją z zachwytu. Czyli mam tu pewne obawy, ale za to akurat nie będę jeszcze krytykował, dopóki sam nie sprawdzę.
Samą grę nabędę, ale po przecenach. Komentarze mnie w tym utwierdziły. I te wychwalające grę pod niebiosa (bo takich przecież nie brakuje) i te bardziej stonowane i te krytyczne. W sumie to dziękuję wszystkim za tą dyskusję - ciekawie piszecie, dobrze się to czyta i można sobie wyrobić opinie czy warto (i ile :D) stracić kasę. To ważne, skoro dema brak (to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu). Sama gra (mimo wielu niedociągnięć) jawi się w moich oczach jako strasznie klimatyczna produkcja. To ważne, w Wasteland 2 też klimat przykrył wiele niedociągnięć :)
AI jest też na tyle marne, że całą drużyną trzeba non-stop zarządzać ręcznie ? No to już dość ciężko wybaczyć ?
To jest akurat plus. Nienawidzę jak w drużynowej, taktycznej walce załączają się jakieś skrypty AI kontrolujące poszczególne postacie i - zazwyczaj - robiące idiotyczne rzeczy. Jak dany członek drużyny wykona rozkaz ma czekać aż dam mu kolejny, a nie uprawiać samowolkę. Drużyna ma trzymać formację, być tam gdzie ja chcę i wykonywać dokładnie takie polecenia jakie ja chcę.
Ja gram solo więc AI nie jest tak dokuczliwe, ale za to bugi- tak. A dokładnie ten sławny z resetowaniem w tle pasywnych umiejętności. Mam nadzieję że faktycznie będzie wsteczna kompatybilność tej poprawki- póki co gra czeka bo dalej grać szkoda, podobnie jak zaczynać od nowa.
To nie jest poziom gry w kiosku za 19zł, co jak co w tym gatunku kwestię takich błędów trzeba mieć na pierwszym miejscu na liście priorytetów.
"No nic, może z czasem się poprawi, przynajmniej towarzysze dają radę."
Nic sie nie poprawi. Będzie tylko gorzej. Jak dotrzesz do drugiego miasta to sie za głowe złapiesz.
Gre skończyłem, zakończenie jest totalnie bezpłciowe, questy towarzyszy nijakie. Postacie jako takie dają radę, szczególnie Eder i Hiravias, szczególnie ten ostatni. Ale co z tego jak to wszystko jest mega sztuczne.
Więcej sobie obiecywałem po tych podziemiach Od Nya, ale to juz jest dno i metr mułu. Twierdza Strażnika było o wiele wiele lepsza.
Jak na razie nie zamierzam do tej gry wracać.
[205]
W oryginale tez nie idzie to zbyt latwo, calosc dosyc topornie napisana. Czasami czuje sie jakbym czytal artykuly naukowe na tematy o ktorych mam blade pojecie - i ślęczę nad pojedynczymi zdaniami aby zrozumiec "o co tu k. chodzi". Ogolny zarys fabuly zalapalem (zreszta specjalnie z kumplem obgadalem ja, aby byc pewnym, ze nic z waznych rzeczy mi nie umknelo), wizje swiata, postaci tez ale... czegos mi tu brakuje. No i historia mnie akurat niezbyt wciagnela. Zabawne, ze tyle narzekalem na Faggoten Realmsy, ale jednak bieganie za Irenicusem w BG2 bylo czestokroc fajniejsze... Tutaj jak do tej pory tylko kilka "smaczkow" mi sie spodobalo (np. postac Durance'a - kaplana, czesciowo tez postac Fightera - zapomnialem jak sie nazywa). Kana (chanter) za to jest BARDZO slaby, nie wiem czy to przypadkiem nie kickstarterowy krok "dodamy nowego NPCa" ktorego historia bedzie krotka i nieciekawa; ot na poziomie gimbazjum grajacego w łorhammer erpegie:
spoiler start
Moim zyciowym celem jest zdobycie artefaktu, ktory pomoze mojej wiosce/ludowi/whatever
spoiler stop
[206]
Szczerze mowiac (i mowie to trzeci raz) gra wyglada jak mass effect z dialogami w pionie a nie w "kółeczku odpowiedzi". Czesto mozliwe odpowiedzi sa zupelnie niezgodne z charakterem postaci a innego, trzeciego wyjscia brak. Dodatkowo sporo odpowiedzi wyglada jak "-nie" "[inteligencja 42] tak" "giń" (na oko jaies 70%?). Brak mi bardziej kreatywnego podejscia do rozmow, brak mi mozliwosci wybrania jednego z kilku "tak": "tak ale skazesz na zaglade rodzine" "tak ale skazesz na zaglade wioske" "tak ale..." itd. Poza kilkoma rozmowami z glownej linii fabularnej (podobala mi audiencja u wladygi miasta, ale byl zdecydowanie za krotka i sama koncowka to znowu "wybierz jeden z 5 przyciskow" zamiast mass effectowych "jeden z trzech"), reszta opcji jest IMO zbyt czarno-biala.
Mechanika gry/walki? Meh. Szczerze mowiac slabsza niz w baldurach... Walka wrecz taka sama - ciezko zrobic tu cos nowego, strzelanie takie samo. Ale boli sredni system magii i nieciekawe zaklecia. Pojedynki magow, gdy dostali zaklecia 5/6 poziomu byly ZAJEBISTE w baldurach. Wszedzie lataly tarcze antymagiczne, wyzwalacze, mirror images, fireballe - powoli przebijales ochrone wrogiego maga magicznymi pociskami, aby w koncu dobrac sie mu do skory. Tutaj? Fireball, fireball, masowe położenie na ziemie, koniec zaklec. Grajac cypherem (moj main hero) jest jeszcze gorzej: uzywam TLKO zaklecia 2 poziomu: mind blades czy jakos tak (te co sie odbijaja kilka razy). Czy to 3ci akt, czy koncowka dungeona - nadal 3-4x mind blades i po walce, wystarczy pozamiatac. Mozliwosc zablokowania przejscia tankiem i strzelania (lub strzelania gdy tank biega w te i nazad) tez sredniawa - kazda walka wyglada tak samo. Najciekawsze walki sa chyba przeciwko duchom, gdyz potrafia sie teleportowac. A poza nimi? Za kazdym razem gram identyczny schemat.
Mozliwe ze o czyms zapomnialem, troche mnie leb nawala dzisiaj. Ale jak na razie gra to cos kolo 8/10, moze pozniej pojawi sie jakis twist fabularny powodujacy opad szczeny, bo w tej chwili powoli zaczyna mnie POE nużyć - szczegolnie kolejne nieciekawe walki. Ahhh brakuje tutaj "domku z demonem" czy "lisza w szafie" z BG2.
Do tego jakis pieprzony kundel drze morde zza sciany od 3 godzin.
[207]
To jest akurat plus. Nienawidzę jak w drużynowej, taktycznej walce załączają się jakieś skrypty AI kontrolujące poszczególne postacie i - zazwyczaj - robiące idiotyczne rzeczy. Jak dany członek drużyny wykona rozkaz ma czekać aż dam mu kolejny, a nie uprawiać samowolkę. Drużyna ma trzymać formację, być tam gdzie ja chcę i wykonywać dokładnie takie polecenia jakie ja chcę.
Niestety tej formacji nie trzyma. Moj tank radosnie wbiega w firewalle jak tylko zabije ostatniego przeciwnika, niezaleznie ile razy nacisne X aby sie zatrzymal. Niektorzy strzelcy po zabiciu wroga stoja jak te kolki i nic nie robia - trzeba im recznie pokazac kolejny cel. A kumpel obok radosniepruje w 4tego czy 5tego...
Asmodeusz - szczerze mówiąc wolałbym by trzymali się mechaniki ze Świątyni Pierwotnego Zła. Może by na tym nieco ucierpiała dynamiczność gry ale zapewne zmniejszyłoby ilość bitew, których jest o wiele za dużo.
Też zauważyłem miernośc czaró, szczególnie tych na wyższych poziomach. Z biegiem czasu nawet zdecydowałem sie nie brac maga (Alotha) do drużyny. Drużyna oparta na klasycznym uzbrojeniu do tego pistolety i garłacze (garłacz potrafi sciągać przeciwników jednym strzałem). Doszło do tego, że mój złodziej nosił 3 garłacze za pasem i na początku walki eliminował 3 przeciwników po kolei.
Asmodeusz - podobne odczucia ja mam. Gra wydana zbyt szybko, większość recenzji to jak dla mnie to są na wyrost, no bo gra oldskulowa to trzeba ja chwalić. Szkoda tylko że nikt nie podaje że gra ma masę błędów, że sam klimat gry jest sztywny i nijaki. Pomysł na fabułę jest dobry, ale samo wykonanie jakieś takie bezpłciowe. Pomocnicy są nijacy poza może dwoma/trzema wyjątkami i że jest ich diabelnie miało. Patrząc na liczbę towarzyszy to bym powiedział ze gra jest nastawiona na tworzenie własnego party a nie na granie z NPCami.
Podoba mi się tworzenie zaklętych przedmiotów, szkoda tylko że tak mało jest opcji. Grając na Ścieżce, zauważyłem ze każda postać musi mieć atletykę gdyż inaczej po każdej walce dostaje karę za zmęczenie, po dwóch /trzech walkach postacie mają karę za słabe zmęczenie, po kolejnych dwóch już jest poważne, nawet pomimo walki ze słabym przeciwnikiem bez użycia czarów czy skillów. Denerwujący jest limit dwóch obozowisk, gdyż po wejściu na niektóre mapy trzeba użyć od razu jeden odpoczynek, a to wkurza na samym początku gdy nie mamy jeszcze odblokowanych zbyt dużo lokacji z karczmami.
A co mnie rozwala, płacz drużyny po tym jak zginie przyzwany szkielet: bo zginął towarzysz walki :D
Najwazniejsze ze duzo zarobili :) latki wydadza + dodatki na spokojnie i dopieszcza :]
Tymczasem czekam na 1 patcha...
Denerwujący jest limit dwóch obozowisk
Mam wrazenie, ze to jest wynik popularnego w AD2013-2014 podejscia "kazda gra musi miec permadeath, byc jak rogalik i byc hardcorowa": efekt sukcesu Soulsów, FTLa i czesciowo XComa. Zreszta to z tego ostatniego wlasnie wszyscy kopiuja "trudny model rozgrywki"; problem jest taki ze XCOM nie jest trudny - jest jedynie żmudny. I tak samo wyglada walka na hardzie (gralem chwile na normalu ale przerzucilem sie na hard): jest to powolne i żmudne wbijanie obrazen przy praktycznie zerowym zagrozeniu, bo tank po prostu nie umiera. A po walce powolne i żmudne leczenie sie lub powolna i żmudna podróż do karczmy, gdyz skonczyly sie obozowiska (gwoli scislosci - NIGDY nie skonczyly mi sie, ale do karczmy czasami biegam aby wlasnie je ozczedzic). I to co zauwazyles - jest to tez czesciowo zwiazane z mechanika zmeczenia. Pomysl ciekawy, ale przy tym jak nasrali walk - niepraktyczny.
EDIT:
nie wiem czy na GOLu to pisalem, ale tez draznia mnie "nierowne" questy. Niektore zadania sa fajne inne napisane chyba przez licealiste (przynies-podaj-pozamiataj). Poziom non-stop skacze gora-dol.
ROTFL.
Tak się męczyłem z bossem w Od Nuy a tu wystarczył czar I. poziomu :D
Przeciwnik cały czas leżał na podłodze a ja go lałem.
Im dalej w las, tym śmieszniejsza ta gra. Gdzie skalowanie potworów ? Pod koniec przygody spotykamy te same moby co na początku ... już nie wspominając o ich znikomej różnorodności.
Mała rada:
spoiler start
Warto zaoferować bestii pomoc. Po rozmowie będzie można zapisać stan gry, co w razie śmierci pozwoli nam ominąć sekwencję początkową. Przy okazji też można wybić pomocników Władcy bez aggro z jego strony.
spoiler stop
[215]
Ja sie zastanawiam czy mozna go 1-shotowac za pomoca jednego z zaklec ciphera (explozja czy jakos tak - test na fortitude albo dostajesz 13000 obrazen). Probowalem raz, byl "miss" (ciezko mi powiedziec czy niewrazliwosc, czy po prostu nie trafilem) i poszedlem spac.
Zreszta zaraz potestuje.
Im dalej w las, tym śmieszniejsza ta gra. Gdzie skalowanie potworów ? Pod koniec przygody spotykamy te same moby co na początku ... już nie wspominając o ich znikomej różnorodności.
opus magnum Obsydianu! Epokowe odkrycie! huehue
EDIT:
mozna go trafic... chyba najpierw zrobie questa a pozniej pobawie sie save-load for lulz. Metoda z [215] tez dziala lol. Nawet latwiej w ten sposob, ale po prostu chce 1-shota :)
To mi przypomina walkę z Kangaaxem w Baldurze, jak jego drugą formę 1-shot-owałem pałką na nieumarłych. Podoba mi się to :).
Ale i mi zaczyna doskwierać magia, a raczej jej ubogość. W zasadzie używam ciągle tych samych czarów, bo reszta po prostu w swej słabości odpada w przedbiegach.
Najlepsze czary ma druid. Począwszy od błyskawic a kończąc na rykoszetującej ognistek kuli, która potrafi wybić całe stadko mobów. Kapłan ma bardzo kiepskie czary VI. poziomu, ale ten filar spadający na głowę przeciwnika z V. poziomu robi już niezłe kuku. Enigmatyk jest świetny na początkowych etapach, gdzie robi duże obrażenia dzięki Mentalnym ostrzom z II. poziomu. A mag jest kiepski z wyjątkiem OP poślizgu.
Swoją droga to trochę śmieszne, że kapłan i druid ma po kilka czarów na poziom do wyboru a taki mag tylko 4 a w dodatku wybór jest dosyć kiepski. Ja rozumiem, że 3x plugawiec z wyzwalacza był OP w Baldurze ale tak słabe zaklęcia wysokopoziomowe to śmiech an sali. A zresztą ci przeciwnicy są tak słabi, że nawet nie trzeba kombinować z doborem zaklęć. W BG każdy przeciwnik miał swoje odporności i trzeba było wiedzieć co rzucać.
A tak btw. bossowie ssą po całości. Byle lisz z BG był większym wyzwaniem. Żadnej godnej zapamiętania walki.
Z drugiej strony w Baldurze smoki cheesowało się pułapkami albo chmurkami :D
Enigmatyk jest świetny na początkowych etapach, gdzie robi duże obrażenia dzięki Mentalnym ostrzom z II. poziomu.
Enigmatyk = cipher
Jest to moj glowny hero i powiem ci, ze Mentalne Ostrza sa dobre do samego konca gry szczegolnie, ze nie ma cooldowna pomiedzy rzucaniem kolejnych zaklec (jak tylko pierwsze poleca mozesz rzucac kolejne) i mam wystarczajaco focusa aby rzucic je 4 razy pod rzad. A jak sie skonczy mana, mozna ja odnowic strzelajac z luku czy pistoletu (chyba ze ma sie zbugowana postac i nie mozna odnawiac focusa jak u mnie, ale 4x mentalne ostrza w zupelnosci wystarczaja na walke). Do tego focus regeneruje sie pomiedzy walkami, wiec nie trzeba rozbijac obozowiska/wracac do gospody po nowe zaklecia. Enigmatyk >>> kazdy inny mag dzieki mozliwosci rzucania 4+ zaklec co walke. A i obrazenia sa wystarczajaco duze aby nie bylo sie czgo wstydzic.
A tak btw. bossowie ssą po całości. Byle lisz z BG był większym wyzwaniem. Żadnej godnej zapamiętania walki.
Jak wczesniej pisalem - najtrudniejsze walki to chyba shadowy/banshee JESLI zdecyduja sie teleportowac na papierów zamiast atakowac tanka.
Gra ogolnie strasznie mi przypomina BG1 - takie trochu nudnawe, trochu niedorobione, ale moze byc zaczatkiem czegos znacznie lepszego.
Asmodeusz: zgadzam się, co do poziomu literackiego gry - niektóre questy i postaci są bardzo fajne i ciekawie napisane (Eder i Sagani na przykład), inne zupełnie mdłe i nijakie (Zrozpaczona Matka) albo wręcz bełkotliwe i niezrozumiałe (Niezłomny - i nie chodzi tu o jakość tłumaczenia, facet po prostu gada bez sensu). Co ciekawe, akurat te właśnie dwie postaci podobno miały początkowo inny zupełnie zarys, ale Josh Sawyer został przegłosowany i w efekcie bardzo mocno je pozmieniano. I to niestety widać - te dwie postaci mają chyba najsłabiej napisane teksty i dialogi - jakby na kolanie, w pośpiechu i bez polotu. Szkoda zwłaszcza Niezłomnego, bo background ma bardzo obiecujący.
Po części zgadzam się też z komentarzem odnośnie wyborów odpowiedzi. Jasne, nie można mieć ich nie wiadomo ile, ale czasami jest o nieco dziwaczne. Np. mając wysoką Wiedzę, już w jednej z pierwszych rozmów z siepaczem w obozowisku można go zagadać dość skutecznie. Bohater nawala wtedy wykładem na temat Galawaina i co tam jeszcze... Ale takie coś wydaje się nie na miejscu na samym początku gry, kiedy postać ledwie się orientuje o co chodzi, a tu masz do wyboru długie i złożone mądrości o jednym z bóstw tylko dlatego, że wybrałeś sobie wysoki współczynnik czegoś tam. Dziwne takie to.
Co do ilości companionsów to chyba nie można narzekać. Pamiętajmy, że ta gra powstała za niewielki procent typowego budżetu gier AAA w dzisiejszych czasach, więc oczywiste jest, że możliwości autorów były ograniczone.
Bugi to osobna sprawa, bo nie ma już wytłumaczenia, że wydawca poganiał :)
Powinni dodać w encyklopedii czerwony dopisek "Nowe" przy nowo dodanych czy rozwijających się (Biografia) notkach. Właśnie przeczytałem od deski do deski Encyklopedię (tylko to mi zostało w oczekiwaniu na patch naprawiający statystyki) i później będzie uciążliwe wyszukiwanie nowo dodanych informacji np. do zakładki "Wiedza". Czerwony dopisek od razu by wskazywał co jest nowego.
A tak to nie licząc bugów i małych drobnostek w wielu aspektach (praktycznie standard w CRPG-ach, do wszystkiego można się przyczepić bardziej czy mniej słusznie) gra jest świetna.
mohenjodaro [171]
Szczerze mowiac na tle Wrót Baldura i Atkhatli to to miasto glowne wydaje sie jakies takie... martwe. Ulice swieca pustkami, do wielu budynkow nie da sie wejsc, npc-e to glownie ci nudziarze premium. Jak na gre z taka pompą to trochę slabo im to miasto wyszlo.
Przypomnę tylko, że De Mołst Epik End De Best RPG Ever, na którego samą kampanię reklamową wydano pewnie z 10 razy tyle, co na całą produkcję Pillars of Eternity wcale nie wygląda pod tym względem lepiej (ba, w tamtej grze w ogóle nie ma pełnoprawnego miasta!), a jakoś - z niewiadomych zresztą przyczyn - nie przeszkodziło mu to w zgarnianiu tytułów Gejm Of De Jer 2014.
Jak tak was czytam to się zastanawiam: kupić czy nie kupić? Jest aż tak.....nierówno, przeciętnie? I jeszcze Asmodeusz pisze że gra jest jak pierwszy Baldur, uh. O ile dwójkę kocham o tyle pierwszy Baldur to jedna z najbardziej przeciętnych i nudnych gier cRPG ever.
Irek22---> o jakiej grze piszesz bo ostatnio jestem do tyłu z grami? Dragon Age ?
Ja właśnie skończyłem grę.
Iselor
Przeciętnie nie jest, ale gra ma kilka problemów, które opisano wyżej. O ile na początku nie miałem większych problemów to pod koniec gry doskwierało kilka bugów. Powiedziałbym, że gra jest coś pomiędzy BG1 i BG2 no i do tego jest dość nierówna, bo zdarzają się słabsze momenty. Przeciętna nie jest, ale w kilku postach skupiono się na samych negatywach stąd taki obraz wyłania się dla kogoś kto nie grał. Nadal można się świetnie bawić przy grze.
Nie zrobiłem wszystkich questów pobocznych i na razie nie zamierzam ich robić. Poczekam na kilka łatek i zacznę kiedyś grę drugi raz. Grałem na normalu, bo walka kompletnie mi nie pasuje w tej grze.
Jak dla mnie to coś w okolicach 8.5-9/10 z naciskiem na 8.5. Jak ktoś nie ma parcia na tego typu grę to niech lepiej poczeka na kilka łatek.
Cóż, nadzieja w Tormencie.
Iselor=> na pewno poczekaj na pierwszego dużego patcha, jest parę krytycznych błędów- lepiej być przezornym przy takich grach, szkoda ew. straconego czasu jak fixy nie będą kompatybilne z istniejącymi sejwami.
Co do ilości companionsów to chyba nie można narzekać. Pamiętajmy, że ta gra powstała za niewielki procent typowego budżetu gier AAA w dzisiejszych czasach, więc oczywiste jest, że możliwości autorów były ograniczone.
Ale wiekszosc budzetu AAA idzie na elementy, ktorych w PoE nie ma, albo sa w szczatkowej formie.
[224]
Zrob to co ja: zgraj pirata, zobacz co i jak i ew. kup oryginalke. Ja kupilem, gdyz gra zla nie jest, a to ze nie jest cudem okazalo sie niestety pozniej (kupilem po 3h gry na piracie czy cos takiego).
[225]
Przeciętna nie jest, ale w kilku postach skupiono się na samych negatywach stąd taki obraz wyłania się dla kogoś kto nie grał.
Ano nie jest, ale piania z zachwytu (Sir Xan i jego "najlepsze erpegie ever, wyjatkowe blablabla") bylo juz wystarczajaco - teraz pora na kubel zimnej wody. No i jak ty piszesz, jak ja pisalem - jest pomiedzy BG1/BG2, do najlepszych sporo POE jednak brakuje.
[222] Sorry Irek22, ale jako fan Baldur's Gate (jakieś 20 razy ukończona jedynka i z 5 razy dwójka z dodatkiem) po prostu wyrażałem opinię o grze. Nie siliłem się na recenzje porównawcze z Dragon Age, w którego szczerze mowiac jeszcze nie gralem.
BTW, zebralem swoje zale w jednym miejscu, wbije jeszcze raz tutaj :)
Ktoś musi mieć jaja, żeby to w końcu powiedzieć (czemu to zawsze muszę być ja?):
Pillars of Eternity jest super grą, ale to taki "następca Baldur's Gate" jak Matrix: Reaktywacja był następcą Matriksa. Nie chcę się czepiać bugów, bo pewnie BG na początku miał ich więcej, ale:
1. Ten świat jest bardzo przeciętnie wykreowany, ponury, mało wiarygodny, mitologię wpycha nam się na siłę zamiast mimochodem...
2. Gra jest napisana kiepskim stylem, to się po prostu źle czyta (gram po polsku, nie wiem jak po angielsku)
3. Fabuła jest prowadzona w chaotyczny sposób, szczególnie przez te zmiany perspektyw i wizje "w pierwszej osobie". Czasem kompletnie się gubię w tych objawieniach Widzącego.
4. Fatalne miasto, na tle Wrót Baldura, tego z BG2 czy nawet Sigil (porównuje do Tormenta, bo moim zdaniem tej grze jest o wiele bliżej do Tormenta niż BG) rysuje się jako nudne miasto widmo, gdzie większość to bohaterowie, z którymi nie ma żadnej interakcji
5. Schrzaniono też budynki w mieście. Podczas, gdy w BG można było zwiedzić z 200 domków, tutaj można odwiedzić może 20, z czego każdy jest wielki jak jakiś dungeon
6. Ale i tak nie ma po co zwiedzać, bo loot z kradzieży to są same śmieci
7. Poziom trudności nie zwiększa siły przeciwników, a jedynie ich ilość. Jednocześnie jednak za walkę nie ma (prawie) w ogóle expa. Nie widzę motywacji do walki na wysokim poziomie.
Siedzę w tym mieście już chyba 3-4 dzień i codziennie po godzinie wyłączam, bo nuży mnie plądrowanie szafek, na których niczego nie ma i wykonywanie zadań dla frakcji, które są... jak z chamskiego, niemieckiego RPG typu jakiś Gothic.
Dla mnie - mimo wszystko - rozczarowanie. Gra jest bardzo dobra i fajnie, że powstała, ale zdecydowanie Gambrinus i spółka ją przehype'owali. Na tę chwilę moge dać 8/10 i to głównie z racji sentymentu. Podejrzewam, ze za 5 lat podzieli los Swiatyni Pierwotnego Zla, ktora tez byla fajna... ale nie byla Baldurkiem :)
Ja pier.... Bugobsidian. Ich gry są wypas, ale QA u nich nie istnieje.
https://www.reddit.com/r/projecteternity/comments/30ytnp/psa_do_not_use_chant_rime_frost/?sort=old
bone_man
I kolejny bug o którego istnieniu nawet nie wiedziałem. Używałem tej umiejętności całkiem sporo i się dziwiłem, że gra się długo ładuje nawet jak wchodzę do malutkiej lokacji. Uznałem, że to wina mojego kompa i kolejny powód by w końcu kupić SSD :P
[229]
1. Swiat jak swiat - moze byc, pomysl z duszami fajny, ale slabo jest to przedstawione. Lore to "ksiazki" do czytania w grze i z reka na sercu powiem: nie czytam ich. Nie chce mi sie. Swiat mozna przedstawic na rozne sposoby: podczas rozmow, jako wydarzenia, cut-scenki na silniku gry, rozmowy z towarzyszami. A tutaj dali ksiazki w grze - najgorszy mozliwy sposob.
2. Po angielsku tez jest slabo. Znam bardzo dobrze jezyk, nie mam problemow ze zrozumieniem tekstu ale POE czyta sie topornie. Czasami musze przeczytac tekst 2-3x aby zrozumiec o co w ogole autorowi chodzilo. I to nie wina stylizowanych archaizmow czy dziwnych slow - po prostu jets to kiepsko napisane. Jak fanfiki gimnazjalisty.
3. Zgadzam sie. Do tego sporo rzeczy jest srednio wyjasnione. I to nie w stylu Soulsów, gdzie niedopowiedzenia sa specjalnie wstawione, ale po prostu tak, jakby ktos zapomnial czegos dopisac.
4. IMO gra nie ma startu do Tormenta. Chociazby przez to, ze swiat jest niezbyt ciekawy, ot sztampowe Faggoten Realms z niewielkim mykiem (dusze). Rozmowy tez sa slabe. Jesli zas chodzi o architekture miasta to masz racje - jest nieciekawe i malutkie (a nawet bardzo malutkie).
5. Yup.
6. Yup. Najlepsze bylo, ze dostalem w nagrode za zwiedzanie czy questa pas regenerujacy zycie. Gadam z kumplem i mowie "wow zajebista nagroda". A ten mi odpalil "taki sam kupilem w sklepie". Lol.
7. Yup. Gram na hardzie jakos juz z "przyzwyczajenia" ale meh.
Osobiscie jestem na ostatnim poziomie lochow pod zamczyskiem (dotarlem do 3ciego aktu) i... jakos nie mam ochoty grac. Bo znowu musze oczyscic kilka lokacji a bugi (brak regeneracji focusa u mojego ciphera) robia walke bardziej upierdliwa niz powinna byc.
[229]
Minusiki z dupy. Pozdrawiam.
[229] mohenjodaro:
1. Tak, jest ponury, z tym się zgodzę - nawet przesadnie ponury jak dla mnie. Ale chyba taki miał być - to kraina nękana przez 1001 problemów :) Co do mitologii, to poniekąd prawda, ale weź pod uwagę, że BG i P:T miały wsparcie w postaci powszechnie znanych realiów i mitologii Forgotten Realms, więc nie było potrzeby "wpychania" mitologii - twórcy POE nie bardzo mieli inne wyjście.
2. Po angielsku bywa różnie (Niezłomny... ugh), ale do klasyki literatury to raczej nie wejdzie. O wersji polskiej się nie wypowiadam ;)
3. Troszke jest chaotycznie, fakt. Ale co do objawień, to one chyba mają być mylące, w końcu nie wiesz co się z tobą dzieje itepe itede. A przynajmniej pewnie w ten sposób twórcy mogą się tłumaczyć ;)
7. wydaje mi się, że zmiana poziomu trudności powinna wpływać na statsy mobów? chociaż nie dam głowy, moze kolejny bug :)
Cóż, wychowałem się na Might and Magic i Icewind Dale'ach, za najlepszą firmę uważam Troikę, w Pillarsach życzyłem sobie walki a la Temple of Elemental Evil ale widze że kicha. Klimat Tormenta nigdy mi nie leżał i dlatego skończyłem go tylko raz. Wolałbym żeby grze było bliżej do drugiego Baldura, no ale jutro zobaczę bo sobie zamówiłem RAM, inaczej mi nie pójdzie (nie gram i nie kupuję nowych gier, gram w gry z lat 1995 - 2005; Pillars to wyjątek więc i kompa mocnego do tej pory nie potrzebowałem).
mohenjodaro [229]
jako fan Baldur's Gate (jakieś 20 razy ukończona jedynka i z 5 razy dwójka z dodatkiem) po prostu wyrażałem opinię o grze
Spoko, masz przecież do tego prawo. Ja z kolei tylko wskazałem, że nawet "najwięksi tzw. AAA" dają ciała pod tym względem (od zarania ich dziejów).
bo moim zdaniem tej grze jest o wiele bliżej do Tormenta niż BG
I całe szczęście.
Podejrzewam, ze za 5 lat podzieli los Swiatyni Pierwotnego Zla, ktora tez byla fajna... ale nie byla Baldurkiem
ŚPZ fajny miała tylko system walki (i ładną grafikę), reszta była megasłaba - nudna fabuła, nudny świat, brak klimatu, słaba muzyka. Mi Pillars of Eternity bardzo się podoba - po rozegraniu większej ilości godzin wcześniej "planowanego" 10/10 bym już raczej nie dał (tu też zależy, co zaoferuje dodatek), ale jak dla mnie ta gra jest rewelacyjna - lepsza od BG, gorsza od PT, a ŚPZ nawet nie ma do niej startu.
Inna sprawa że u mnie ŚPZ jest w okolicy TOP 10 najlepszych cRPG;) Mechanika, setting, walka, grafika, poziom trudności, czasem niezły klimat, mnóstwo zakończeń i początków.
Ja ŚPZ osobiscie nie trawilem. Dla mnie byl to "turowy diablo" i tyle, reszta to fedex simulator. Zbyt przypominala mi DnDkowego nerda sliniacego sie na widok kolekcji kosci do gry. Problem w tym, ze dla mnie w RPGach (papierowych) zupelnie nie liczyla sie mechanika i nienawidzilem kostkologii - najlepsze gry to byly te, w ktorych w ogole nie rzucalem k6/k10/k100/kwhatever.
Iselor (Łódź) [237]
Mechanika, setting, walka, grafika, poziom trudności, czasem niezły klimat, mnóstwo zakończeń i początków.
Każdy lubi co innego (ja na przykład uwielbiam klimat Planescape Torment), więc jeśli tobie się podoba ŚPZ, to fajnie, ale z tym "mnóstwem początków" bym nie przesadzał, bowiem owe różne początki miały tu jeszcze mniejsze znaczenie i były nieporównywalnie bardziej symboliczne niż w przypadku Dragon Age. Co do zakończeń nie wypowiadam się, bo ŚPZ jako całość (samą walkę uważam za świetną) znudziła mnie na tyle, że przeszedłem ją tylko raz.
W Planescape Torment walki są o wiele gorsze niż w Pillarsach. Idzie ich unikać ale fakt jest faktem. Mega drewniane i z bugami.
Asmodeusz---> cóż, dla mnie cRPG i RPG mają niewiele ze sobą wspólnego poza nazwą więc nie robię takich porównań:) Ale wielką zaletą SPZ jest właśnie to że zasady 3,5 odzwierciedla po mistrzowsku.
Walka w Tormencie jest drewniana do bólu. W Pillarsów zaś na pewno zagram. Bo ogólnie lubię Obsidian:)
[240]
A czy ktos kiedys twierdzil, ze Torment mial dobre walki? To nie jest powod, dla ktorego jest zazwyczaj uwazany za NAJlepszego cRPGa ever. Liczy sie ten tekst, ktory trzeba czytac - tylko ze poza iloscia jest tam jeszcze calkiem dobra jakosc. Czego o Pillarsach nie moge powiedziec.
Ja pewnie kupię Pillarsy w tym, albo przyszłym miesiącu, bo na razie mam jeszcze trochę grania ;-). Teraz zagrywam się w Thiefa 2, później Fallout 2, więc jeszcze trochę. Ostatnio też z powrotem nabrała mnie ochota zagrania w prześwietnego Tormenta, ale już chyba zostawię go sobie po Pillarsach. W Świątynię jeszcze nigdy nie grałem, zamierzam to niedługo naprawić :-).
Mnie trochę bawi gdy ktoś tam u góry dostaje orgazmu nad Pillarsami pisząc że gra zasługuje na minimum 9/10, równocześnie czytając o tych wszystkich błędach :) Czy naprawdę jakościowo przebije gry Troiki (Vampire the Masquarade Bloodlines uważam za najlepsze do tej pory wydane cRPG), czy przebije gry Black Isle, czy wciągnie mnie bardziej niż szósty i siódmy Might and Magc (nie, nie mówię o "herosie") albo Morek ? Zobaczymy, ale naprawdę z tym pisaniem 10/10 gdy gra ma tyle bugów bym się wstrzymał i może Panowie recenzenci niech nadrobią erpegowe zaległości i z czystym sumieniem napiszą że ta gra faktycznie zasługuje na oceny rzędu 90%.
Iselor (Łódź) - Hmm, co do Vampire to przecież gra była mega zbugowana, a nie przeszkodziło to jej w zdobyciu statusu kultowej ;)
Wiem, ale obecnie pacze niwelują wszystkie chyba błędy Bloodlines i gra się świetnie.
Cainoor-->Co odbiło się na recenzjach i sprzedaży Wąpierzy ;)
Co do bugów PoE to jak dla mnie są nieakceptowalne, naprawdę fuszerka w wykonaniu Obisidianu. Mimo wszystko gra mi się świetnie i wyczekuje patchy.
[242]
Przesadzasz, Pillarsy i tak maja jedne z najlepszych dialogów w gatunku cRPG. I dobrze, że stylowo to nie jest ograny, prostacki informacyjny banał a kapka stylizacji na której czasem trzeba dłużej zawiesić oko a nie czytać mechanicznie jak artykuł w jakimś "Fakcie". Zresztą z dobrych konwersacji zawsze słynął Obsidian, z New Vegas pobili dialogi z Fallout 3 a Kotorem 2 te z jedynki. Razem z możliwościami wyborów w zależności od wielu statystyk mamy top topów. Przyznaje, że te w Tormencie są lepiej stylowo, klimatycznie napisane ale zaś tam nie ma tylu wyborów. Sa o wiele mniej interaktywne. Podsumowując to, wszystko stawiam te z Pillarsów wyżej lub ostatecznie na równi z tymi z PT.
Bart2233 - Fakt faktem, że recencje Vampire zawierały info o bugach. Niestety nawet na GOL po przeczytaniu recenzji i obejrzeniu zajawki myslalem, że gra jest idealna...
ale nie zmienia to faktu, że gra mi się wysmienicie i moze zamiast 10/10 daje jej obecnie 9/10 :)
Ja sprawdziłem i rzeczywiście mam lekko podbuffowanych followerów wskutek buga. Krasnolud chanter stracił zaś swoje pasywne odporności (wskutek innego, przeoczonego buga).
Nie są to duże różnice, nic co diametralnie wpływałoby na rozgrywkę, ale kompletnie straciłem motywację do gry zanim wyjdzie patch.
Tak czy siak kiedy wszystkie absurdy zostaną naprawione bardzo chętnie wrócę - tym razem może Cipherem. Grałem druidem, świetna klasa - czary single target, AoE, drobne leczenie + shapeshift, rozgrywka jest mocno zróżnicowana.
Myślałem też nad tym najtrudniejszym poziomie trudności, bawił się ktoś na nim?
Cainoor-->Ja przez te słynne bugi zagrałem dopiero 4 lata po premierze i bawiłem się nieźle, zdecydowanie jedna z ciekawszych gier RPG, ale to trochę taki Gothic, kochasz albo nienawidzisz.
Szkoda że Bloodlines Resurgence upadło, chętnie pograłbym wersję na nowym silniku source.
Nie narzekajmy za bardzo, bo to i tak gra, na którą czekało się kupę czasu i piękny hołd podstarzałemu gatunkowi.
No i czeka nas w tym roku jeszcze Torment!
Da sie jakos zmienic klase i statsy po zaczeciu? Zaczelem magiem ale sprawdzilbym sobie inne postacie i nie za bardzo widzi mi sie startu od poczatku?
bugi z nabijaniem statsów npc save/load w obszarach dla nich startowych i mnie dopadły.. fuck... Zawieszam granie do patcha, bo gra się fajnie ale jednak bugi na razie uniemożliwiają grę.. głupie bugi, choć design też by mogli poprawić (skrypty FTW)
Ja poczekam na jakieś sensowne mody poprawiające zasięg widzenia. Ten obecny to jakaś kpina.
Tylko moje mapy sa takie ciemne i nic na nich nie widac? Od czego zalezy, czy nasz kompan zgninie, do tej pory za kazdym razem byli padnieci do konca walki jak ich ktos zjechal ale przed chwila Aloth mi padl?
Masz dwie statystyki: wytrzymalosc i zdrowie. Kazdy otrzymane obrazenia powoduja utrate obu z nich.
Kiedy skonczy wytrzymalosc postac traci przytomosc. Wytrzymalosc regeneruje sie po zakonczeniu walki. Kiedy zdrowie spadnie do zera, to postac przechodzi w stan agonii i kazdy nastepny cios powoduje jej smierc. Poziom wytrzymalosci po zakonczonej walce nigdy nie wzrosnie ponad poziom zdrowia.
Chyba trafiłem na kolejnego buga, tym razem w Katakumbach. Wchodzę do świątyni mając na głowie kaptur Woediki (bez towarzyszy). Bez względu na wybraną odpowiedź kapłanka twierdzi, że jestem oszustem i chce mnie zabić. Ktoś ogarnął ten fragment bez walki?
Tak. Mnie się udało bez walki ale kaptur wziąłem od kolesia kilka pokoi wcześniej plus ..
spoiler start
nie wiem czy poznałeś odpowiedzi .... nie piszę dalej bo nie chce ci spoilować bardziej. Może trigger podczas rozmowy z jedną postacią i poznanie odpowiedzi - pozwala na wejście incognito do sali, o której wspominasz. Gdybyś miał problemy z przejściem tego fragmentu - pozostaje Ci poczekać na patcha albo grzebanie [ultra proste] w save i restart tej lokacji
spoiler stop
mieliscie moze cos takiego ze UI pokazuje wam tylko zaklecia maga z poziomu I i II? Aloth ma pare zaklec z poz III ale na pasku akcji ich nie widze, dziwne troche...
[261]
Upewnij sie, ze wbiles je do ksiażki.
Ja też to miałem. Miałem jedno zaklęcie 3 poziomu i nie mogłem go używać w walce. Potem dołożyłem jeszcze 2 zaklęcia i już działało.
Pytanie odnosnie zadania ze skradzionym zwojem waela:
spoiler start
Po zdobyciu go, zamiast najpierw zagadac do grimwy, od razu go zakopalem. Teraz ta niewdzieczna idiotka sie obrazila i nie dala mi klucza do archiwum. Da sie go jakos inaczej zdobyc? Bo nei chce mi sie wczytywac save z ponad godziny wczesniej...(zapisywalem quixksavami...)
spoiler stop
Peter a nie jest tak, że zaklęcia III poziomu można używać dopiero od 5 levela (nawet jeśli nauczyłeś się ich wcześniej z innego Grymuaru) ? Który masz level ?
eJay --> Sam tam jeszcze nie doszedłem, ale podobny problem miał tai-pan w wątku z poradnika GOLa i sam znalazł rozwiązanie: (https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13641909&N=1) posty [56] i [59].
Uwaga bug w Lecznicy Dusz.
Gdy zaatakuje nas szpieg i załatwimy przyzwane konstruty to idziemy prosto do wyjścia jak najkrótszą drogą. Szwendanie się po bokach, szukanie wroga czy szperanie pojemników może aktywować tego buga, nie rozmawiamy z nikim aż nie dotrzemy do posągu. U mnie aktywował się przez rozmowę z Azo.
Jeśli sejwowałeś i loadowałeś w Złoconej Dolinie mając w drużynie Edera i Alotha to biegasz z podwyższonymi sztucznie statami i nawet o tym nie wiesz.
Nerka - mnie też bugi omijały (nawet w Wastelandzie nie miałem buga, ale nie twierdziłem że gra jest bez bugów bo to jest czynnik losowy), do dzisiaj. Mam wersje stemową. Wziąłem sobie dzisiaj wolne, to pomyślałem że sobie dłużej pogram. Trochę się przeziębiłem, to nie chciałem brać przed świętami zwolnienia. Normalnie to mam 2-3 godz na grę i robię sobie ręczne savy, dzisiaj tego nie zrobiłem i cały dzień w plecy. Jedynie zastanawiałem się dlaczego Edar ma więcej życia niż mój wojownik pomimo tego że ma gorsze staty. No cóż wszystko się wyjaśniło :P A pomimo tego że ma lepszy sprzęt niż mój wojownik i ma więcej życia to pada prawie przy każdej walce.
Na szczęście może już jutro/pojutrze patch na steamie (naprawia stare sejwy) :
https://forums.obsidian.net/blog/7/entry-179-patch-notes-103/
Byłoby pykańsko w święta.
PS : Gracze GOG-owi prawdopodobnie dopiero po świętach, jedna z wad GOG-a.
O co chodzi z tymi szkieletami? Spotykam je w różnych miejscach, w miastach, lasach, lochach, po prostu wszędzie i pomagają mi w walce. Nie można ich zatłuc, bo po chwili wstają.
[274]
Odpowiedz na twoje pytanie jest sponsorowana przez 3 literki: B, G oraz U.
Oj Cainoor, może będzie szybciej tym razem.
W tym temacie piszą, dev również o tych patchach na GOG-u : http://forums.obsidian.net/topic/74701-obsidian-why-isnt-there-any-hotfix-yet/page-5
ta na pewno nie bug, ale coś co o wiele za bardzo ułatwia grę - w jednym z sarkofagów znalazłem figurkę "opalizujący skarabeusz". Przywołujemy aderowego żuka - wielkie bydlę, które na jeden(góra dwa) cios ma wszystkich przeciwników, pewnie jakiś kuzyn aderowego smoka:) Nawet ultra trudnych przeciwników, którzy są na drugim piętrze burdelu (za zamkniętymi drzwiami). Wszelkie ciosy przeciwników jakoś nie robią na nim wrażenia. Rozumiem figurkę białego żmija, dwa żmije pomagają, ale nie decydują o wyniku walki. Ktoś powie - nie używaj, no tak, ale cholernie kusi:)
Nie wiem czy to jakiś bug, ale nie mogę dołączyć Edera do drużyny. Miał ktoś podobny problem? W rozmowie z nim nie mam wyboru opcji dołączenia.
Trzeba, kluha - zwiedzić (częściowo) świątynię obok i pogadać z facetem na piętrze. Potem wrócić do Edera, będzie chętny ;)
Ok! Questa z podziemną świątynią ukończyłem, ale z Ederem nie rozmawiałem. Dzięki za pomoc!
Gra na dysku od kilku dni "szczuje" mnie ;) , ale patch wyjdzie lada chwila i w końcu można będzie grać w to dzieło :D
No dobra , już nie spamuję, ale wszystkim życzę pomimo bugów fajnej gry i przy okazji Wesołych Świąt :)
Witam.
Przychodzę z pytaniem. Nie czytałem całego wątku ponieważ trochę wypowiedzi tutaj jest, więc jeżeli powtórzę pytanie proszę nie toczyć piany :) Dziękuję :)
Chciałbym stworzyć postać łotrzyka. I tutaj moje pytanie czy statystyki typu siła, zręczność etc. w Pillars of Eternity różnią się czymś od tych z Baldur`s Gate. W BG wiem jak zrobić "rogala", ale zastanawiam się czy układając w ten sam sposób statystyki w Pillarsach będzie ten sam efekt co w BG?
Ewentualnie prosiłbym o sprawdzony build jeżeli ktoś byłby tak uprzejmy.
Dziękuję za każdą pomoc.
Kluczowe statystyki to: Moc, Inteligencja i Zręczność
np.
Moc 17
Kondycja 9
Zręczność 15
Percepcja 12
Inteligencja 15
Stanowczość 10
Polecam tez kupić unikalny sztylet łotrzyka za 2 tys. w pierwszym mieście u kowala, bardzo fajna broń, która nieraz ratowała dzięki dodatkowemu efektowi.
Bart2233 ---> Dziękuję. Wiem że są opisy jak bardzo dana statystyka jest potrzebna klasie postaci, ale układ może być różny :) Baldur`owy build który chciałem użyć w grze bardzo różni się od Twojego. Dziękuję.
Flyby & kluha: nie trzeba odwiedzać świątyni żeby dołączyć Edera, wystarczy się przespać w gospodzie, potem podejść do drzewa i porozmawiać z Caldarą - Eder się wtedy stanie bardziej gadatliwy.
Panowie, szczere pytanie - czy warto pakować hajs w broń u handlarzy czy lepiej polegać na loocie?
Od mniej więcej kilku h biegam z takim samym orężem, a kolejne "ponoć lepsze" miecze/kostury mają niewiele więcej punktów obrażeń.
[287]
Poczatek trzeciego aktu, mam 120 000 kasy na koncie, w pelni rozbudowany zamek, inventory zawalone unikalnym sprzetem. Taka odpowiedz powinna wystarczyc :)
Środek trzeciego aktu, 15tys na koncie, rozbudowany zamek, inventory zawalone badziewiem za które pewnie dostanę z 20tys. Jak widać różnie z tym bywa.
Ktoś ogarną Ścieżki Od Nuy poz. 13 ? Aby otworzyć drzwi trzeba porozmawiać z duchem z tym, że nie ma takiej opcji dialogowej jak w poradniku. Tej platformy też nie da się nacisnąć.
https://www.gry-online.pl/S024.asp?ID=1400&PART=4850
Jest patch na steamie. Blisko 900MB. Statystyki postaci naprawione !
[286] Być może to zależy, ||Peter||, od uwarunkowań dialogowych postaci - u mnie Eder po wizji krasnoludki, owszem, rozgadał się, ale opcji przyłączenia się jeszcze nie było.. ;)
..Co do patcha, rzeczywiście, pisze u mnie, "aktualizacja w kolejce" ..kolejka ;) jak za starych czasów do mięsnego
Kilka fajnych broni można kupić u handlarzy w Zatoce Buntu i Bliźniaczych Wiązach. Fakt kasy mam dość sporo ponad 100k, większość itemów to loot. Jednak statystykami wiele nie odbiegają od tych kupnych. Zależy co komu pasuje. Właśnie się ściągnął patch, pora sprawdzić co naprawił/zepsuł.
Pograłem sobie chwilę po ściągnięciu dzisiejszego patcha i pierwsze na co natrafiłem to na buga w Lecznicy Dusz [268].
spoiler start
Po wykryciu szpiega i rozmowie z Azo wszyscy na górnym piętrze mnie atakują. Na szczęście jakimś cudem zrobiłem osobnego sejwa, bo praktycznie cały czas korzystam tylko z F5.
spoiler stop
Drugi bug, ze szkieletami [274] wciąż aktywny. Zauważyłem, że praktycznie w każdej lokacji, tak mniej więcej w północno-wschodniej części stoją te szkielety, nie mogę nimi sterować i są nie do ubicia. Jeśli dobrze pamiętam wszystko zaczęło się od buga w domu Dom Purnisca.
spoiler start
Kana przywołał szkielety, a po walce nie zniknęły. Dopiero ponowne przywołanie naprawiło problem.
spoiler stop
Brawo Obsidian.
Co do patcha, to tyle zauważyłem że jednej z moich stażystek przybyła trzecia ręka ..tfu, trzecie miejsce na broń ;) Spostrzegłem to w momencie, kiedy zamiast strzelać z łuku, pognała na smoka z gołymi pięściami ;)
Albatros -szkoda że nie przeczytałeś wcześniejszych postów. Akurat tego buga opisywałem jakieś dwa dni temu (268), czyli go nie naprawili. No to czekam na kolejną aktualizacje.
zuromil--->To ja się powinienem zapytać czy żyjesz :) U mnie ok, sporo zmian życiowo/zawodowych :)
Svath-->Też miałem z tym problem, ale jest rozwiązanie:
spoiler start
Musisz ukończyć questa Nieśmiertelne dziedzictwo i na wzgórzach pójść do Icanthy (jej dom jest nieopodal wieży) - nauczy Cie języka do komunikacji z duchami. Po tej nauce pójdź na 13 level bezkresnych ścieżek i nie idź od razu do tamtego ducha na końcu tylko najpierw odwiedź południowy zachód. Powinieneś zobaczyć grupę pracujących duchów. Jeden gość (klepiący coś młotkiem) pogada z Tobą - wykorzystaj wszystkie opcje dialogowe. Potem dopiero idź do tego ostatniego ducha i on poda Ci hasło;))
spoiler stop
Wczoraj się PoE aktualizował, dzisiaj też ..ciekawe. Tak czy owak, pracują nad błędami.
Owe trzecie miejsce na broń jednego z moich NPC- ów, znikło. To zresztą prawidłowo, ono należy do "Talentów", pamiętam że takiego nie wybierałem.