piękna i sławna Angelina troszczy się o swoje zdrowie jak nikt inny chyba
postanowiła publicznie w świetle fleszy zwrócić uwagę na problem raka drążącego ludzkie ciało
pomyślicie to już było?
no tak, ale to ciąg dalszy, tym razem postanowiła profilaktycznie usunąć jajniki - usuneła ''bo to daje jej możliwość kontroli''
czy w ciele aktorki jest jeszcze wiele narządów które maja potencjalnie niebezpieczny gen?
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-angelina-jolie-usunela-jajniki-to-daje-mozliwosc-kontroli,nId,1703834
jestem z nią myślami i sercem ale czytajac list jaki wystosowała zaczynam się bać czy następnym organem nie będzie mózg, a może już był tylko niewiedzieć czemu nie ujawniła tego publicznie?
Skoro daje jej to spokoj, zwlaszcza przy jej podwyzszonym ryzyku zachorowania, to w czym problem?
@[2]
w czym problem?
Lewacy, kobiety, popularność, uroda, sukces, itd., itp. Do wyboru do koloru.
nagytow - a ja jej list czytałeś? nie zaczynasz się bać o ''gwiazdę''?
jak będzie funkcjonować bez kolejnych ZDROWYCH ale POTENCJALNIE zagrożonych narządów, bo jak się uprze - to nie ma zmiłuj się (nad sobą)
Jolie ujawniła, że przeraził ją telefon od lekarza. Usłyszałam, że istnieje szereg markerów zapalnych, które są podwyższone, a zarazem mogą być objawem wczesnego raka. Lekarz od razu skierował mnie do chirurga. Powiedziałam sobie, że muszę zachować spokój. Od razu zadzwoniłam do męża - czytamy w liście.
Aktorka spotkała się z lekarką, która zajmowała się jej matką. Badania nie wykazały niczego niepokojącego, jednak Jolie - prewencyjnie - zdecydowała się usunąć jajniki.
biedny ten pitt, pracuje w pocie czola nad kolejnym projektem a tu dzwoni żona: kochanie, muszę profilaktycznie coś usunać , wspierasz mnie?
ma chlop zdrowie ;->
Zmniejszyla ryzyko z 50% do 0% = profit. Za to spokoj ducha na pewno nie zaszkodzi w dalszym zyciu. Sugeruje przeniesc dyskusje na pudelka, tam takie sensacje bardziej pasuja.
[5]
Czepiac sie slowek w pieciokrotnie tlumaczonym, dziesieciokrotnie przepisywanym miedzy portalami tekscie? Gratz
nagytow - a myslisz że swój list piękna angelina skierowała do pudelka , SE i faktu i ich odpowiedników?
coś się po-ten-tego?
rozbrajają mnie ludzie , którzy gdy w przestrzeniu publicznej pojawia się informacja to głosem mentora szufladkują kto i gdzie o tym powinien pisać
jeszcze raz - fragmenty listu przeczytałeś , nawet wkleiłem gdyby ''leniwo'' było wchodzić w linki ;->
--------
Asmodeusz - serio, to o skladnię chodzi?
heh
bo może o szybkość światała z która podejmuje decyzje ?
no w końcu ''neuronowe'' połączenia działaja równie szybko i precyzyjnie ;->
[8]
Popodkreslales, slowa klucze jak rasowy detektyw starajacy sie rozwiklac tajemnice kto, kogo do czego namowil. W tekscie, ktory rownie dobrze moglby pojawic sie na pudelku.
A, ze chce sie ciac? Kogo to obchodzi. Akurat kolejnych dzieci to chyba ona nie potrzebuje, usuniecie zbednego organu zanim rozwinie sie nowotwor - czemu nie?
Moim zdaniem postąpiła bardzo słusznie. Ryzyko zachorowania u niej jest wysokie (uwarunkowania genetyczne), dzieci ma od cholery; a co chyba jest tu jeszcze bardziej istotne: dzięki upublicznianiu takich informacji na pewno zachęciła niejedną dziewczynę do zrobienia choćby mammografii. Źle?
Niesamowita wiadomosc
Niejaki Ward z GOLa -odczul z rana gwaltowny BOL DUPY z blizej nieznanego powodu, wszedl na forum i walczy i kontroluje zawziecie
Ward [ 124 ] - Legend
nagytow - a ja jej list czytałeś? nie zaczynasz się bać o ''gwiazdę''?
jak będzie funkcjonować bez kolejnych ZDROWYCH ale POTENCJALNIE zagrożonych narządów, bo jak się uprze - to nie ma zmiłuj się (nad sobą)
To fajnie masz -a ty ten artykul (ktory sam linkowales w [1] czytales)?
Angelina Jolie (lat 39) matka szóstki dzieci usunela jajniki BO:
Ujawniła że jest nosicielką wadliwego genu BRCA1 i obawia się choroby. W jej przypadku - według lekarzy - ryzyko zachorowania wynosiło 87 proc.
Na raka jajnika w 2007 roku zmarła matka Jolie (w wieku 56 lat, po 10 latach choroby)
Na raka zmarły też babcia i ciocia aktorki.
No ale jak Ward znaffffca medycyny mowi ze niepotrzebnie usunela to tak zapewne jest -.-'
Po co usuwac skoro mogla (BA MUSIALA) jeszcze urodzic kolejne 15 dzieci, a potem nawet jak by kojfnela, to zapewne speniona - w poczuciu dobrze wykonanej roboty
btw Ward mozesz byc dumny z swojego panstwa -w Polsce zakazane jest nawet podwiazanie jajnikow/nasieniowodow a co dopiero usuwanie tego i owego
btw2 apropo usuwania ogranow dzialajacych poprawnie -to przypomnij mi jakie jest twoje stanowisko odnosnie kastracji zwierzat domowych?
Ward Naprawde masz wielkie problemy, ze jakas aktorka w taki, a nie inny sposob zabezpiecza sie przed rakiem. Jej matka i babka (i ktos tam jeszcze, ale nie pamietam) obie zmarly wlasnie na raka. Do tego:
"My doctors indicated I should have preventive surgery about a decade before the earliest onset of cancer in my female relatives"
"My mother's ovarian cancer was diagnosed when she was 49. I'm 39."
Daj juz spokoj, afera ci sie nie udala. Raz, ze organ do zycia potrzebny nie jest, dwa, ze na pewno kobieta ciagle sie stresowala biorac pod uwage uwarunkowanie genetyczne i historie choroby w rodzinie.
WrednySierściuch - ojojoj, po co te nerwy i jezyk nienawiści , masz coś na twoje dolegliwości hejterze --->
użyłbyś głowy zamiast zadka i sprawdził jak stosunkowo częsty (kurcze, dziwne – i tani!) jest to zabieg
a ton wyznania angeliny i histeryczno-patetyczna reakcja różnych mediów na to jest - kiedyś zdumiewająca, a dzisiaj typowa
tak jak twoja reakcja -więc mamy cię i smaruj zadek równo ;->
Ward => po co nam wrzucasz zdjęcie swojej pasty do zębów?
I co Cię tak boli w tym, że ktoś decyduje o swoim życiu?
jak będzie funkcjonować bez kolejnych ZDROWYCH ale POTENCJALNIE zagrożonych narządów...
... to juz jej prywatna sprawa i nie nasz problem.
po co nam wrzucasz zdjęcie swojej pasty do zębów?
https://www.youtube.com/watch?v=X2ew_n-OBBQ
Kolejny dzień pełen zrozumienia, miłości i pokoju.
Jezusie kochany...
Pogódź się z tym, że media są bardziej zainteresowane osobą Angeliny Jolie niż Twoją. Tak było jest i będzie. Sam piszesz o bólu dupy, a masz największy ze wszystkich.
ward nie wydaje Tobie sie ze Ona Siebie upodabnia do anakina skywalkera po tym jak poutracal swoje konczyny???
piokos - poznać znawcę i smakosza po twoim wpisie :->
kto co lubi...
--------------------
Bullzeye_NEO - coś w tym jest, masz chlopie głowę na karku ;->
z niecierpliwością czekam na kolejny dzień gdy stanie się bohaterką porannych newsów
tylko boje się co jeszcze może poświecić profilaktycznie dla odzyskania pełnij, pełniejszej i najpełniejszej kontroli
No i dobrze, z tak bogatą historią rodzinną i w tym wieku można to zrobić dla świętego spokoju i nie zawracać sobie dupy kontrolami co 3 miesiące.Jej jajniki jej wybór
Ale zdajesz sobie Ward sprawę, że jesteś id|otą i kre|ynem czy tak nie do końca?
Gdyby moja żona miała choćby 10% ryzyka na zachorowanie przez jakiś tam gen, to już bym ją zapisywał na zabieg.
Zabawne, że o ile część mężczyzn drwi z decyzji Jolie, o tyle wśród kobiet ta decyzja spotyka się z o wiele większym zrozumieniem.
Ja tutaj będę jak kobieta i powiem, że po pierwsze to jej sprawa jak dba o swoje zdrowie, po drugie "nagłaśniając" tego rodzaju problemy raczej nikomu nie szkodzi, a wręcz przeciwnie, bywa, że pomaga.
a wręcz przeciwnie, bywa, że pomaga.
Oczywicie, ze pomaga. Po akcji z piersiami masa kobiet ruszyla sie zbadac, jesli w tym przypadku bedzie podobnie to tylko przyklasnac i jej i mediom, ktore to rozglosnia.
Jesli w ten sposob Jolie reszty zycia nie spedzi jak na szpilkach wiedzac, ze ma iles procent ryzyka to tylko pogratulowac decyzji, a wszyscy ktorzy z niej szydza sa po prostu debilami.
Ale zdajesz sobie Ward sprawę, że jesteś id|otą i kre|ynem czy tak nie do końca?
I kto to mówi.
Ludzie, to nie pudelek...
Ryzyko 50%, podwyższone markery zapalne, pół rodziny wybite przez to samo gówno:
usunięcie=no-brainer
I może się tym chwalić, bo rak jest numerem 1 jeśli chodzi o liczbę zabitych, więc im więcej osób zacznie się diagnozować i podejmować dobre decyzje tym lepiej.