Dziwna sprawa z tymi sami. Często mi się coś śni ale większość rzeczy zapominam. Z zapamiętanych rzeczy często śni mi jakaś scena z rodzinką itp. Ale czasami zdarzają mi się tak odjechanie sny... I taki właśnie miałem zeszłej nocy...
Śniło mi się League of Legends... Grałem w to bardzo mało i dawno temu ale interesuje się bardzo rozwojem tej gry, chłonę wszelkie newsy itp. W tym śnie postacie z tej gry broniły się przed wielkim robotem sterowanym przez... uwaga Gabe'a Newella xD Valve = Dota 2 czyli największy konkurent LoL więc trzyma się kupy ten sen...
Nie jest to żadne trollorollo. Jestem ciekawy jakie wy mieliście najbardziej dziwne sny i, które dobrze pamiętacie?
Mam parę snów które powtarza mi się co jakiś czas.
Miałem parę snów które na nieszczęście bardzo drobiazgowo zapamiętałem.
Dla zainteresowanych, bardzo łatwy sposób na zapamiętywanie snów
"Tuż przed zaśnięciem, powiedz sobie w myślach lub na głos: „Zapamiętam sen”. Powtórz to zdanie 3 razy. Musisz zrozumieć sens tego zdania, a nie tylko je wypowiedzieć automatycznie. Musisz być pewien tego, co to znaczy zapamiętać sen. Najlepiej jeśli ta czynność będzie ostatnią, którą wykonasz przed snem. Masz wtedy największe szanse, że Twoja intencja zostanie przyswojona przez podświadomość i zrealizowana."
http://swiadomesnienie.pl/7-poteznych-technik-jak-zapamietac-sen/
Zdecydowanie potrzebujesz znajomych i świeżego powietrza.
Na moje nieszczęście często śni mi się także, że obserwuje z dołu jakąś katastrofę lotniczą. Dobrze pamiętam może z 4 takie sny.
Według sennika:
U mężczyzn może oznaczać lęk przed impotencją.
Sam takiego lęku nie odczuwam więc chyba te senniki można o kant dupy potłuc ;)
Zdecydowanie potrzebujesz znajomych i świeżego powietrza.
Jakbym był wielkim maniakiem tej gry i grałbym bez przerwy to pewnie był posłuchał twoich rad ale najdziwniejsze jest to, że w LoLa grałem może ostatnio w 2011 i to nie dużo. Raptem kilkanaście gier może...
Ciekawe masz sny oO
Mi się gry chyba nigdy nie śniły, no może jak miałem 10 lat
Ciekawe masz sny oO
Zwykle gry mi się nie śnią. Bardziej jakieś przyziemne rzeczy tak jak wspomniałem w pierwszym poście. Rodzina i te sprawy no i te katastrofy lotnicze ;(
Z tymi snami to dziwna sprawa jest czasami...
Pamiętam jak kiedyś śniła mi się lekcja historii. Wszystko jak prawdziwa lekcja: sala, ludzie, ławki. Pamiętam, że przed przebudzeniem, w tym śnie - nauczycielka coś tam wspomniała o swoim wieku - że ma tyle lat. Tak mnie to zaciekawiło już w rzeczywistości, że gdzieś tam sprawdziłem wiek tej nauczycielki i okazało się, że rzeczywiście miała tyle lat ile mówiła, że ma we śnie.
Jakiś czas później znowu śniła mi się szkoła i pamiętam, że podszedłem do jednej dziewczyny i zwaliłem jej gacie ( no wiecie: ranny wzwód itp. ) Moim oczom ukazał się ogromny, puszysty bóbr. Czasami jeszcze zastanawiam się czy rzeczywiście takiego miała w realu... ale tego już nie dało rady sprawdzić.
Pojawił się wlodzix nadworny łowca duchów i wróżbita. Czas umierać.
Ja mam często dziwne sny. Śnił mi się cs go, Krzysztof Krawczyk, latanie czy ratowanie świata lub ucieczka przed policją. Czasem budzą mnie wulgaryzmy które wykrzykuje hehe
Kiedyś mi się śniło, że byłem z dziewczyną na zakupach w Biedronce i nagle miasto najechali orkowie, dziewczynę porwali, mnie rannego zostawili żebym zdechł. Potem musiałem oczyścić całe miasto z orków :O
Albo, że byłem w Tesco i skakałem po jakichś kolorowych kwadratach i raz nie trafiłem i się rozbiłem.
Ale to było dawno, ostatnio to w zasadzie nic ciekawego mi się nie śniło.
Nigdy nie zapomnę moich standardowych snów, które miałem, gdy byłem mały...
1. Spadałem w czarną przepaść, a wokół mnie latały białe trójkąty i kwadraty.
2. Odbijałem się od ściany do ściany w klasie szkolnej.
3. Itemy z Tibi (Guardian Shield szczególnie) - raz po tym śnie obudziłem się z gorączką.
Teraz zbytnio snów nie pamiętam.
No to tak, najbardziej zapamiętałem (głównie jak byłem mały):
1. Dementorzy z Harry'ego Pottera zabierający moją mamę z domu do windy. :v
2. Mieszkam na innym osiedlu, na którym krąży zabójca małych dzieci. Siedziałem sam w domu, ktoś zaczął pukać do drzwi, spierdzielałem pod łóżko.
3. Jako, że mieszkam w bloku 10 piętrowym, posiada on windę. Często mi się śniło, że winda zabierała mnie na jakieś dzikie piętra, zacinała się, a ja nie mogłem trafić do domu.
4. Jakieś duże, przytłaczające kształty. :v
Teraz nic mi się nie śni, a czytając internety znaczy to, że po prostu nie pamiętam swoich snów, bo sny ma każdy codziennie.
czesto mam sen o zblizajacych sie do mnie z obu stron scianach zgniatajacych mnie i drugi sen, w ktorym wielki kamien, blok miazdzy mi glowe. co to moze byc?
Najbardziej rozwalają mnie te sny które są najbardziej poryte, w śnie wydaje nam się że wszystko ok a po przebudzeniu: "jak ta osoba się tam znalazła" albo skąd nagle trafiłem z jakiegoś tam miejsca do domu?" Często tak mam, śni mi się że jestem np na wakacjach i nagle zaczynam gadać z kumplami ze szkoły :D Albo jestem np w szkole, przechodzę przez jedne drzwi i nagle się okazuje że wszedłem do swojego domu, podczas snu wydaje się to normalne a po przebudzeniu takie WTF?! :D
Najbardziej pamiętam sen jak gonił mnie jakiś potwór czy coś (nie wiem, z tego co pamiętam był trochę włochaty) a ja spieprzałem na rowerku do odpychania się, jak mnie dogonił to się obudziłem. 7 lat chyba miałem, przestraszyłem się mocno.
Albo jak była powódź i zalało miasto to my kryliśmy (ja i bodajże mama z bratem) się w jakichś bunkrach/schronach, potem i jego zaczęło zalewać, też obudziłem się jak zaczęło mi brakować pomału tchu bo ze schronu nie dało się wyjść a cały czas woda się wlewała.
I jeszcze jeden taki w którym spadłem z balkonu: siedziałem przed telewizorem, zawołał mnie kuzyn żebym przyszedł na balkon zobaczyć sobie tęczę i jak grad mocno pada, pobiegłem na ten balkon ale nie było balustrady i po prostu poleciałem i spadłem. Obudziłem się jak zwykle sekunde przed upadkiem a cała klata mi chodziła :D Najgorsze uczucie było w tym śnie bo ja tego nie kontrolowałem i po prostu leciałem i nie mogłem się zatrzymać, tak mnie jakoś wyobraźnia pokierowała :P
W ogóle sny w których spadamy skądś są najgorsze. W 9.10 przypadkach budzimy się ułamek sekundy przez uderzeniem o ziemie i jesteśmy cali przestraszeni.
Mialem sporo snow "filmowych" zamiast growych. Raz mi sie snilo, ze tak jak w "Powrocie do Przyszlosci" cofnalem sie do PRLu, gdzie w naszym starym mieszkaniu byla panna mloda w jeansach, ktorej opowiadalem ze jestem z przyszlosci. Potem przyszla PRLowa wersja doktora Browna, ktora mnie rozpoznala i dziwila sie z mojej obecnosci. Z kolei innym razem snil mi sie Marek Perepeczko, ktory jako Janosik wcale nie zginal w ostatnim odcinku, tylko nadal bronil wiesiakow.
Byly rozne sny, o roznych tresciach, takze takie w ktorych po mieszkaniu chodzily rozebrane kolezanki ze studiow, a ja sie wkurzalem, bo rodzice zaraz przyjda :P Im bardziej sie wkurzalem, tym bardziej sie mna interesowaly :PPPPPPP
Mi we śnie ostatnio banda cyganów samochód ukradła, ale jednemu z nich zdążyłam skopać tyłek ;p
Ja lubie sny jak napierdzielam w jakąś nowa gierke albo sny Erotyczne hehehe :)
Widzę, że wielu z was ma koszmary. Ja dawno nie miałem żadnego strasznego snu na szczęście. Dziś chyba nic mi się nie śniło bo zwykle nawet jak nie pamiętam snu to pamiętam, że coś mi się śniło
Ja miałem ciąg snów, tzn. kilka razy pod rząd śnił mi się taki sam. Nie pamiętam dokładnie o czym on był, wiem tylko, że nie należał do przyjemnych... coś horrorowego, trilerowego (wiem że napisałem źle :D), dramatycznego. Zawsze ucinał mi się kluczowy moment i finał... A potem budziłem się cały zapocony...
Mi się dziś śnił serek twarogowy biały, z czosnkiem. Co dziwne nic takiego nie jadam zwykle. Bardzo chciałbym mieć sny erotyczne, ale nic takiego nigdy mi się nie trafia :/
Każdy sen, ten czarowny i piękny, zbyt długo śniony zamienia się w koszmar. A z takiego budzimy się z krzykiem.
Niby codziennie człowiekowi się coś śni.
Moje bywają dziwne i niedorzeczne. Szkoda, że większości nie pamiętam.
A mnie się ostatnio śniło, że idąc ulicą, napadnięta została piękna dziewczyna, a ja jako bohaterski men stanąłem twardo w jej obronie, no i oczywiście dostałem wpie...l :/
A upnę bo to dość ciekawy temat. Może jeszcze ktoś się podzieli jakimiś fajnymi snami ?
Czego to nas mózg nie wymyśli xD
No mój kilka nocy temu wymyślił potwory, które zabijają wzrokiem. Wystarczy, że na ciebie taka poczwara popatrzy i już umierasz, po czym zamieniasz się w jednego z nich. Brrr... :/
W sumie to mogę się podzielić jednym z moich dziwnych snów. Akcja dzieje się w szkole podstawowej, lekcja wuefu. I jak normalnie przed rozpoczęciem ćwiczeń odkłada się okulary do kantorka czy na parapet, tak w moim śnie zamiast nich każdy zostawiał penisa i wkładał go do takiego jeżyka na kredki/długopisy. Po lekcji nie mogłem odnaleźć swojego spośród reszty, były tam same o takich nienaturalnych i karykaturalnych kształtach. A kiedy w końcu mi się udało, to okazało się, że ktoś przykleił do grzyba użytą gumę do żucia.
A czy zdarza wam się śnić sen drugi raz? takie senne deja-vu? Ja wiem że tak miałem parę razy nawet ostatnio, podświadomie czuje że już kiedyś to śniłem a było to bardzo dawno temu. Ale niestety jest jeszcze druga strona medalu, bo na ten moment wiem że coś takiego było tyle że nie jestem w stanie skojarzyć jaki to konkretnie był sen... Nie wiem czy wiecie o czym mówie (zwłaszcza dotyczy to drugiej części tego co napisałem).
Mi się zdarzyło całą kołdrę zapluć przez sen. Nie pamiętam dokładnie o co chodziło, jedyne co wiem to to, że we śnie jadłem bułkę słodką, przy którymś kęsie ugryzłem z woreczkiem w który bułka była zawinięta, więc próbowałem wypluć folię. Po chwili obudziłem się śliniąc i spluwając na pościel.
A czy zdarza wam się śnić sen drugi raz? takie senne deja-vu?
2 takich samych snów sobie nie przypominam ale o podobnej tematyce tak (katastrofy lotnicze)
bo na ten moment wiem że coś takiego było tyle że nie jestem w stanie skojarzyć jaki to konkretnie był sen...
Czasami tak mam, że rano sen pamiętam z najmniejszymi szczegółami a wieczorem już nie pamiętam co mi się śniło
[27] --> Dobre dobre ;) Co raz bardziej zaskakujące sny macie
tez mi sie zdarzalo budzic z oslinionym ryjem
ok, oprocz [14] snilo mi sie, ze jechalem z gorki na gigantycznym wieczku po danio (tym serku) z ta zolta zaba z reklamy ; //
A czy zdarza wam się śnić sen drugi raz? takie senne deja-vu?
ja kilka lat temu tak miałem, już w trakcie snu byłem pewien że śni mi się kolejny raz, chyba 3 , koszmar to był straszny, jakies wiedźmy itp.
Co do ślinienia to nieraz poduszka mokra była.
A mieliście kiedyś tak, ze za każdym razem jak zasypialiście to słyszeliście jakieś jęki, itp. krzyki, ja tak wiele nocy nieprzespanych miałem, normalnie, zawsze gdy umysł już usypiał to były takie straszne jęki. Serio mówię, aż chciałem do lekarza iść.
[32] --> Nie. Ja ogólnie nie pamiętam, żeby coś naprawdę strasznego mi się śniło. Zawsze to jakieś miłe rzeczy, zwyczajne, które mogą zdarzyć się w rzeczywistości i raz na milion kompletnie odjechany sen jak ten w [1] ale nie straszny. Chyba nigdy nie obudziłem się ze snu z przerażeniem. Albo nie pamiętam ? Nawet te katastrofy lotnicze nie wywoływały u mnie lęku...
Jeżeli chodzi o ''interakcje z otoczeniem'' w czasie snu to też czegoś takiego nie miałem. Raz jak byłem mały rodzice mi opowiadali, że mówiłem przez sen, że muszę się uczyć i odrobić lekcję bo jutro szkoła a w rzeczywistości to były wakacje. Ale to tylko ten jeden raz mówiłem przez sen chyba ;)
Mi się kiedyś śniło że byłem dłonią. Chodziłem na palcach w jakimś swiecie z half life i gonił mnie jakiś policjant. Skakałem i czepiałem się lin jak tarzan. Wszystko by uciec.
Ja dawno temu miałem sen, że ktoś mi chciał odrąbać głowę siekierą. Za pierwszym razem nie trafił, a za drugim tak i pamiętam, że nagle zobaczyłem czerwoną kupę mięsa i wtedy się chyba obudziłem xD
Albo jak ufo porwało mój dom. Katastrofy lotnicze też mi się z dwa razy śniły (za każdym razem umierał mój ojciec, nie wiem czemu ;o). Generalnie też mnie to zastanawia, że w śnie nawet najbardziej odjechane rzeczy wydają się być w porządku, a potem jak sobie przypomnimy, to sobie myślimy, jakie to było głupie ;d
Ja raz miałem coś w stylu "pół-snu" w wieku 6-7 lat. Obudziłem się w środku nocy, ale ni cholery nie mogłem się ruszyć, a po całym pokoju przelatywały jakieś uśmiechnięte twarze i biegnący ludzie - prawdziwi i z różnych kreskówek, okropność. Mogłem tylko się wpatrywać w sufit i dziwne kształty, jak wszystko się skończyło to pobiegłem z płaczem do mamy :P
Aktualnie snów nie pamiętam, jedynie urywki lub obrazy, które wcale nie musiały być snami.
Sny to fajny temat, dużo rzeczy mi się przypomina o których bym chciał wspomnieć czytając wasze posty. O swoich snach dokładnie już nie będę pisał, ale z takich podstawowych zasad snu, to często u mnie występują takie elementy jak: - chcę biec, ale nie mogę lub robię to bardzo powoli, ledwo odbijając się od ziemi, najczęściej łączy mi się to ze snem, że gdzieś się spieszę i jestem spóźniony, - uciekam i chcę zamknąć przed kimś drzwi, ale te się nie zamykają, - próbuję kogoś zastrzelić, ale nijak nie idzie pociągnąć za spust, bo ten jest zapadnięty, - chcę coś wziąć do ręki i mi to przez nią przechodzi, - chcę krzyczeć, a nie mogę.
Czasami tak mam, że rano sen pamiętam z najmniejszymi szczegółami a wieczorem już nie pamiętam co mi się śniło
U mnie jest na odwrót, swoje sny przypominam sobie dopiero wieczorem jak ponownie zasypiam, zdarzy się też, że w ciągu dnia, gdy z czymś skojarzę wątek.
A czy zdarza wam się śnić sen drugi raz? takie senne deja-vu?
Wydaje mi się, że czasem mi się powtarzają sny, ale nie pamiętam na ile dobrze odwzorowany jest ten pierwszy w drugim. Ostatnio śniła mi się koleżanka (której nie widziałem od wielu lat) jako starsza osoba i w kilku snach wyglądała tak samo i podobnie się zachowywała.
Jeszcze niedawno co parę dni budziłem się z przerażającym krzykiem, już czułem, że w pewnym stopniu nie śpię, ale nie przestawałem się drzeć. Kiedyś też w czasie snu znalazłem się w kuchni i chyba przez światło, które musiałem sobie zaświecić, obudziłem się w trakcie lotu, upadłem do tyłu jakbym próbował zrobić mostek, nieźle sobie wtedy plecy poobijałem o krzesła, na szczęście więcej mi się to nie zdarzyło (byłem w całości trzeźwy).
[37] Wydaje mi się, że czasem mi się powtarzają sny, ale nie pamiętam na ile dobrze odwzorowany jest ten pierwszy w drugim.
No właśnie w tym sęk, że ja myślę, że mój sen był idealna kopia tego pierwszego, tyle tylko że nie mam jak tego potwierdzić bo....tego nie pamiętam :D
Ja czasem mam takie nie wiem jak to nazwać uczucie (bo chyba nie jest to sen) przy którym nie jestem w stanie zasnąć przez co strasznie tego nie lubię. Polega to mniej więcej na tym że stoję na ziemi/ulicy a wszystko odjeżdża do góry, wznosi się a ja jestem coraz mniejszy i mniejszy i tak w nieskończoność...To jest coś chyba na zasadzie spadania w śnie tylko że na odwrót. Na szczęście dawno już tego nie miałem :)
edit: [39] Trudno mówić o całkowitym podobieństwie
No właśnie to jest dziwne, bo przy deja-vu jesteś pewny że tak to wyglądało :)
Whatever. Koniec tego off topu :)
Trudno mówić o całkowitym podobieństwie, bo nie wiadomo na ile sen się zapamiętało, a na ile wyobraźnia po przebudzeniu dopisuje od siebie. Za to odnoszę wrażenie, że niektóre moje sny po jakimś czasie mają swoją kontynuację, tak jakby to był film z kolejną odsłoną, a ja odgrywałbym w nim jedną z ról.
Co do Twojego uczucia, mam podobnie w pewnym sensie. Nie wiem czy też tak bym to opisał, ale zdarza mi się w głowie takie zaburzenie rozmiarów, tylko u mnie to świadczy o tym, że sen jest blisko.
e: A, i jeszcze o spadaniu. Czasem śni mi się, że jestem na jakiejś platformie albo balkonie bez balustrad, wysoko nad ziemią i boję się poruszyć, żeby nie spaść. Ale są też przypadki, że np. jestem na szczycie wieży albo drzewa i z braku pomysłów co zrobić dalej skaczę w dół by popełnić samobójstwo, najczęściej jednak wtedy udaje mi się przeżyć.
Whatever. Koniec tego off topu :)
Żaden offtop. To ciekawa sprawa ;)
Ja jeszcze dodam od siebie, że u mnie sny właściwie za każdym razem występują rano (jakby to określić końcowym etapem spania). Jak np. obudzę się wcześnie rano i znowu zasnę, to na 100% coś mi się przyśni :P Wiele razy już tak miałem, tylko że nie zawsze pamiętam, co mi się śniło.
Prawdę mówiąc rzadko pamiętam swoje sny, tzn. pamiętam je jeszcze rano, gdy wstanę, ale potem już o tym nie myślę i jakby ktoś mnie zapytał w południe co mi się dzisiaj śniło, powiedziałbym prawdopodobnie, że nie wiem. :p Zresztą nie rozmyślam nad nimi, śnią mi się różne rzeczy, ale i tak jakoś specjalnie w spełnianie się snów czy różne senniki nie wierzę, więc jest mi to obojętne. Choć czasami przyśnić się mogą bardzo ciekawe rzeczy.
Ja miałem w dzieciństwie wiele razy jeden przerażający mnie sen. Śniło mi się ze śpieszę się do mieszkania w którym mieszkałem w 10 piętrowym bloku na 3 piętrze. I tak wchodzę na pierwsze piętro później drugie a następne jest juz czwarte, schodzę więc piętro niżej a tam drugie piętro. Wpadałem w panikę i sie budziłem.
Albo wsiadam do windy , omyłkowo naciskam zamiast 3 piętro 10. Winda bardzo dlugo jedzie i jedzie , po czym przejeżdża 10 piętro ( w 10 piętrowym bloku ) gasną w niej światła i sie zatrzymuje.
Bardzo rzadko coś mi się śni, zazwyczaj szybko zapominam, chociaż zdarza się że zapamiętam sen, który miałem kilka lat temu.
Nie wiem czy to autosugestia, ale wczoraj czytałem ten wątek, a w nocy miałem całkiem przyjemny sen. Akcja miała miejsce na granicy PL-RUS, a że można było przechodzić bez żadnych problemów, to wybrałem się do cukierni/piekarni po rosyjskiej stronie, obsługiwała mnie sympatyczna młoda rosjanka, może nie była wyjątkowo urodziwa, ale miała jakiś niewytłumaczalny magnetyzm, no i gadu-gadu i zaprosiłem ją do domu, w którym przegadaliśmy całą noc.
O dziwo, ten sen śnił mi się prawie całą noc, wiem bo się obudziłem dwa razy, a po ponownym zaśnięciu kontynuowałem rozmowę :)
Jak wrócę z pracy to opiszę swoich kilka snów, od razu zaznaczam, ze są kompletnie odjechane.
A dziś pewnie pod wpływem wczorajszych newsów, że Joanna Jędrzejczyk zawalczy o pas UFC na gali z numerem 185 śniła mi się owa walka. Pamiętam tylko, że polka przegrała ;( Oby to nie był sen proroczy.
Właśnie ten motyw. W ciągu dnia o czymś czytamy lub coś oglądamy a potem nam się to śni. Chyba miałem tak kilka razy
Pewnie jakbym tego nie napisał świeżo po przebudzeniu to po południu już bym nie pamiętał co mi się śniło
Widzę, że niektórym rzadko coś się teraz śni. A mi odwrotnie. Może nie codziennie ale często
