Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Mieszkanie w bloku / starsze budownictwo

18.12.2014 07:58
CheshireDog
1
CheshireDog
123
Desk jockey

Mieszkanie w bloku / starsze budownictwo

Powoli zbliża się moment gdy będzie trzeba pomyśleć o własnych 4 kątach. Staram się zebrać wszelkie dostępne mi opinie na temat możliwości jakie posiadam (dom za miastem, mieszkanie w nowym budownictwie oraz w starym budownictwie). Tutaj pojawia się moja prośba.

Czy ktoś z forumowiczów może kupował i remontował w starszym budownictwie mieszkanie? Polecacie lub odradzacie kupowanie mieszkań w starym budownictwie? Jakieś opinie osób obeznanych w temacie na temat instalacji, żywotności takich budowli?

Temat ten nie oznacza, że zamierzam podjąć taką decyzję. Po prostu wśród znajomych / rodziny nie ma osób, które tak by postąpiły i szukam w miarę wiarygodnych źródeł informacji.

Off-top: sam skłaniam się za kupnem działki oraz budową domu za miastem.

18.12.2014 08:58
Yoghurt
2
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Budownictwo budownictwu nierówne i każde bloczydło (czy nawet pojedyncze mieszkania) to indywidualna kwestia wykonania. Są takie miejscówki, które wystarczy maznąć farbą i wymienić rurki w łazience, a są takie, które nadają się do generalnego remontu i wymagają zrywania wszystkiego aż do instalacji w piwnicach. Podobnie ma się sprawa z samym projektem wnętrza, bo sam mieszkam obecnie w przestronnym, otwartym mieszkaniu z masą okien w którym wystarczyło odnowić kuchnię i przepchać rury, ale do niedawna wynajmowałem idiotycznie zaprojektowane lokum ze ślepą kuchnią o wielkości przedziału kolejowego w którym właściwie wszystko było do wymiany - oba budynki stawiane w tym samym czasie (lata 70).

18.12.2014 09:04
koobun
3
odpowiedz
koobun
42
wieszak

(lata 70)
Jezu, ja myślałem, że "stare budownictwo" to coś sprzed wojny.

18.12.2014 09:08
CheshireDog
4
odpowiedz
CheshireDog
123
Desk jockey

[2] dzięki za opinie

Żeby sprecyzować:
- pod pojęciem nowe budownictwo rozumiem 2000+
- pod pojęciem stare, wszystko przed 2000 (tak wiem bardzo szeroki zakres)

18.12.2014 09:12
5
odpowiedz
x68
8
Generał

Z reguły te stare bloki mają aluminiowe, kiepskie instalacje elektryczne i trzeba pruć wszystkie ściany pod nowe kable.

18.12.2014 09:13
koobun
6
odpowiedz
koobun
42
wieszak

No wiesz, jak zauważył Yogh, trudno jest wydać jakąś sensowną opinię na temat ogółu mieszkań w Polsce.
Wszystko zależy od stanu w jakim jest mieszkanie, jego lokalizacji, metrażu, rozplanowania, stanu własności, stanu instalacji (w mieszkaniu wymienisz, ale jeśli musisz pruć od sąsiada zaczynają się piramidalne kłopoty) w lokalu i całym budynku, itd., itp.

18.12.2014 09:32
Yaca Killer
👍
7
odpowiedz
Yaca Killer
262
russiaisaterroriststate

Tylko i wyłącznie stare budownictwo. Pomyśl, remontując lokal możesz trafić na SKARBY i żyć przez resztę życia nie kalając się żadną pracą!

18.12.2014 09:40
Yoghurt
8
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Cheshire -> Stare budownictwo raczej zamknąłbym w okresie "od śmierci Stalina do lat 90" - bo np. mieszkania w międzywojennych (i starszych) kamienicach to już kompletnie inna para kaloszy. I też trafia się różnie, bo można mieć zajebisty metraż na absurdalnie niską cenę i do remontu są jedynie instalacje, a można utrafić też egzemplarz w którym do wymiany masz całe wnętrze łącznie ze ścianami. Tak jak wspomniałem - to kwestia całkowicie indywidualna i bez odwiedzenia i sprawdzenia konkretnego mieszkania ciężko tak naprawdę stwierdzić, czy się cały ten interes opłaca.

18.12.2014 09:44
Trael
9
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Właśnie wprowadzam się do mieszkania w bloku z płyty, lata 60/70. Robiłem generalny remont. I teraz tak, wszystko zależy co chcesz zrobić i co ci przeszkadza a co nie. W moim bloku robotnicy mieli jakiś dziwny wstręt do kątów prostych, więc z podłogami i ścianami był mały problem ;) Gipsowanie, w niektórych miejscach płyty gips, wyrównywanie podłogi. No i z płytkami w takim wypadku może być problem. U mnie niektóre zakrzywienia ścian stały się widoczne dopiero po położeniu płytek na podłodze.
Instalacja elektryczna, kanalizacja i ogrzewanie było wporzo. Więc tylko ewentualne dorabianie gniazdek w innych miejscach, wymiana grzejników na nowsze, lżejsze.
Z inszych minusów to ściany dość cienkie i dużo sąsiadów słychać (ale to chyba norma w blokach z tzw. wielkiej płyty?).
No i taki blok więcej pracuje niż zwykły budynek. Świeżo po remoncie, jeszcze się dobrze nie wprowadziłem a w niektórych miejscach już widać małe pęknięcia na ścianach. Pomimo tego że było wzmacniane siatką. Jak to się mówi ten typ tak ma.

U mnie dramatu nie ma, ale Yogh ma rację. Blok blokowi nierówny.

18.12.2014 10:03
10
odpowiedz
Thun
179
Senator

Trael -> Podejrzewam że w każdym starym budownictwie (czyt. blok z płyty) nigdzie nie znajdziesz kątów prostych :) Chyba że w mieszkaniu po naprawdę generalnym remoncie i już z wyrównanymi kątami :)

W moim mieszkaniu do którego wprowadziłem się w połowie lat 80, jakbym chciał mieć głupie podłogi proste to czekałoby mnie rwanie wszystkich podłóg (a szkoda bo grube, ładne drewno leży) i wylewka w najniższym punkcie podejrzewam że co najmniej miałaby ze 3cm grubości. Zrobiłbym podłogi to musiałbym równać sufity, ściany też bym się nie zdziwił gdyby miały 2cm różnicy w niektórych miejscach :)

Więc jak ktoś chce kupować mieszkanie to stare budownictwo jak nie chce za wiele robić, a tylko odnowić "byle mieszkać na swoim", a jak chce mieć w miarę proste ściany, podłogi i sufity to raczej tylko nowe budownictwo z cegły.

18.12.2014 10:04
koobun
11
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Kąty proste są przereklamowane.

Przez dziesięć lat mieszkałem w budynku zbudowanym w szalonych latach '50, w którym mieszkania wyglądały jak przeniesione z planu zdjęciowego "Gabinetu doktora Caligari". Da się przeżyć.

Prawdziwym problemem są instalacje. Całe mieszkanie na jednym korku, który wywala ilekroć się zapomnisz i włączysz odkurzacz lub żelazko akurat gdy pralka grzeje wodę. Rury z wodą idące po wierzchu, kibel odsunięty od ściany na 30 cm. Takie rzeczy to dopiero udręka, anie jakieś tam krzywe ściany.

18.12.2014 10:05
Bullzeye_NEO
12
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

a jak ktos chce podrozowac po swiecie, przezywac niezliczone przygody i spiewac ore ore jak wlodzix z gestochowa to tylko tabor

18.12.2014 10:14
koobun
13
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Szczerze Ci Bullz powiem, że mnie to ostatnio jakoś tak wszystko męczy, że najchętniej to bym w te pieprzone Bieszczady wybył, mieszkać z wilkami, a ludzi widywać dwa razy do roku.
Chodziłbym w powyciąganym swetrze, gumofilcach i miał wszystko w dupie.

18.12.2014 10:46
Trael
14
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu
Image

Spoko panowie, ja tylko mówię jak jest :) Sam nie prostowałem na siłę bo bym na mieszkaniu musiał zgubić z 5 metrów powierzchni. Ot tyle mi się w oko rzuciło jak przeprowadziłem się z własnego domu.

przezywac niezliczone przygody i spiewac ore ore jak wlodzix z gestochowa to tylko tabor

Albo Porshe Carrera GT jak Paudyn.

18.12.2014 10:51
Yoghurt
15
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Bardziej mnie zastanawia, jak robić odwierty w bloku.

18.12.2014 10:55
Belert
16
odpowiedz
Belert
182
Legend

w starych mieszkaniach zapomnij o katach prostych i o pionie na scianie.Roznice moga dochodzic do 6-7 cm .Na ogół trzeba rwać wszystko a jak chcesz mic naprawde dobrze zrobione to z tynkami.
Na odatek instalacje moga byc przerabniane przez majsterklepków na fuchach i czesto moze Ci szczeka opasc jak niektore zobaczysz.
Mieszkania sprzed II wojny swiatowej ...to juz zlaezy od kamienicy , jak zadbana i obok sa zadbane to masz szanse ze nie bedzie zle.Ale...tam z kolei sa cholerne problemy z kanalizacja i rurami doprowadzajacymi wode , moga byc klopoty z cisnieniem wody na najwyzszym piętrze.(stad czesto wlasciciel sprzedajac pisze ze instalacje wod-kan sa wymienione)
Bardzo trzeba tam uwazac na kwestie własności.No i sa wysokie wiec ogrzewanie jest dosc drogi.Albo sufity podwieszane.
Wymiana okien moze podlegac pod konserwatora zabytków.

18.12.2014 11:45
17
odpowiedz
Vincu V
2
Junior

Poszukaj różnych opinii/statystyk zrobionych w internecie. Polecam strefabiznesu, regiodom czy chociazby poczciwy-komercyjny biztok, wynieś z nich gdzie dlaczego i co się opłaca (kredyty, gotówki itp.). Opłat powiązanych z zakupem mieszkania używanego pod względem podatków, notariuszy jest o wiele więcej (średnio na mieszkanie za 60-300tyś róznica 8 tysięcy).
Dodatkowo polecam sprawdzenie kosztów remontowych vs. deweloperskich.
W moim mniemaniu, jako osoby, która od 2 lat sprawdza sporadycznie rynek pod względem zakupu mieszkania (planuje około roku 2017-2018, ze względu na szacowania ekonomistów na spadek cen za m2) uważam, że lepiej i TANIEJ jest kupić nowe w stanie deweloperskim.
Wiadomo, są odstępstwa od reguł, gdzie np. za 120tyś kupujesz 60m2 w starej płycie wyremontowane w nowym stylu.

18.12.2014 11:47
18
odpowiedz
Hejdasz Pierwszy
3
Legionista

Też mi stare budownictwo... Ja jestem na wynajmie w odremontowanej kamienicy z 1912 roku i nie narzekam.

18.12.2014 12:43
Davidian
19
odpowiedz
Davidian
188
Generalissimus

Mieszkam w spółdzielczym punktowcu z końcówki lat 70 (z tzw. fabryki domów):). Przy szukaniu mieszkania zwracałem uwagę na (ocieplenie budynku, wymienione piony, zamykany korytarz oraz instalację elektryczną) Miałem na tyle szczęścia że ustrzeliłem odpowiadające mi mieszkanie (gość po 2 latach od generalki postanowił kupić własny dom) Jedyny minus to zrobił b.nisko podwieszany sufit 2.36 z tego powodu część mojego starego umeblowania musiała zostać zutylizowana :D
Ale posiadam ogromny zamykany osobno korytarz i tylko jednego lokatora na przeciw.

18.12.2014 12:44
Herr Pietrus
20
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

w sumie yogh wyczerpał temat, niemniej osobiście stawiałbym tylko na nowe, jeśli stare chciałbyś naprawdę dobrze odnowić. Bo już kij z kątami, ale tam ktoś mieszkał i ma: kilka warstw czegoś na ścianach, jakieś podłogi, jakieś płytki. Więc nawet jak pogodzisz się z często idiotyczna, nieustawna łazieneczką w bloku z płyty i nie będziesz przestawiał ścian działowych, pomyśl, że poza zrobieniem tego, czego chcesz - jeśli chcesz - musisz wcześniej wypierniczyć wszystko, czego nie chcesz i przygotować grunt pod to, co nowe.

A piszę to jako osoba, która ma w domu "tylko" ok 2 cm odchylnia podłogi od poziomu, w miarę proste ściany oraz instalację, która jest chyba na dwóch albo i trzech "korkach", a największy problem to szumiąca instalacja CO. Nie chciałbym tego i tak odnawiać w nowym stylu. Chyba, ze to by mi zrobiła za kupę kasy jakaś fest ekipa bez użerania sie. Ale to i tak bez sensu. Stare mogą kopić tylko ci, co nie chcą nic zmieniać poza maźnięciem farbą i wniesieniem swoich mebli.

18.12.2014 14:31
Fett
21
odpowiedz
Fett
233
Avatar

No z tymi 'nowymi' blokami też bym uważał. Wszystko teraz jest na szybko budowane i nieraz budowlańce taką fuszerę odwalają, że się włos na głowie jeży. Poczytajcie o inwestycji Angel City w Krakowie :D

18.12.2014 16:01
CheshireDog
22
odpowiedz
CheshireDog
123
Desk jockey

Ponownie dziękuje za wypowiedzi.
Zainteresuję się raportami wspomnianymi w [17]

Jak wspominałem na początku, w tej chwili tylko zbieram informację. Jak kiedyś podejmę konkretniejszą decyzję postaram się odświeżyć wątek :)

18.12.2014 16:39
23
odpowiedz
koma944
58
Nights watch

Nigdy nie pakuj się w stare budownictwo ! Chyba ,że masz gdzieś złoże ropy.Najlepszym wyjściem jest wybudowanie domu wg własnych upodobań.

18.12.2014 16:40
24
odpowiedz
zanonimizowany930719
83
Senator

No to dodam następną opinię (bardziej w formie ciekawostki), która jedynie potwierdza wcześniej sformułowane wnioski, że mieszkania, bloki i domy są cholernie różniste i kwestia remontu i samego mieszkania w nich jest piekielnie indywidualna.

Kiedyś mieszkałem w bloku z lat 20-30, taki żoliborski nauczycielski tasiemiec. W sumie wszystko było w porządku, ściany równe, rozplanowanie pomieszczeń zadowalające, hydraulika nie nawalała. Jedyny problem był z elektryką, co i rusz padało światło, albo wybuchały żarówki. Możliwe że instalacja była przedwojenna. Dziś byłby to koszmar z tymi wszystkimi komputerami, zmywarkami, pralkami. Zapotrzebowanie na moc sfajczyłoby taką instalację w trymiga.

Pamiętam, że dawno temu byłem u znajomych rodziców którzy wprowadzili się do nowych bliźniaków. K***a! W sumie tylko "designerskie" mieszkania mogą mieć hmm... "okrągłe" (?) ściany, tymczasem "designerskość" tamtych bliźniaków polegała na tym, że do ich budowy przydzielono więźniów (przełom lat 80-90). Mogliby to być nawet kosmici, w każdym razie chłopy niewiarygodnie tą budowlankę spartolili. Jak boga kocham, środek tych domów po bliższym zwróceniu uwagi na wnętrza przypominał iglo. Tam naprawdę właściwie nie było kątów prostych.

Inna ciekawostka to typowy 10-piętrowięc z lat 60 jakich w Polsce jest pełno (chodzi o warszawski Marymont). Architekci i wykonawcy pewnie źle ocenili projekt i po iluś tam latach budynek zaczął pękać, osiadać i przechylać się. W efekcie dziś kładąc na jednym końcu pokoju okrągły przedmiot można ze sporym zdziwieniem obserwować jak doturla się on do przeciwległego końca pomieszczenia. Nie mam pojęcia czy stan techniczny powinien być poddany ekspertyzie przez inspektora budowlanego, ale dobrze to nie wygląda. To znaczy z zewnątrz wygląda ok, wszystkie pęknięcia zostały pokryte ociepleniem, więc administracja ma to wszystko pewnie głęboko w dupie.

Ciekawą historię opowiedział mi kiedyś kumpel z pracy który pracował w UPC. Miał z ekipą zainstalować kablówkę w jakimś budynku (Mokotów, Centrum? Nie pamiętam). Okazało się że jest jakiś olbrzymi problem z wierceniem dziur w ścianach. Goście mieli wszystko, zwykłe wiertarki, jakieś potężne udarówki, specjalne wiertła i jakieś inne cuda na kiju. Za cholerę nie dało się tych dziur wywiercić. Nie wiem czy był to jakiś specjalny gatunek betonu, zbrojenia czy coś jeszcze innego. W każdym razie konstrukcyjnie niby zwykły budynek przypominał po prostu schron (być może nim był).

Morał jest więc taki że przy przeprowadzce "na nowe" mądrze jest wziąć pod uwagę tyle czynników ile jest możliwe (bez względu na to czy dom/mieszkanie jest stare czy nowe). Dobrze jest po prostu popytać o wszystko to co może być ważne w nowym mieszkaniu i to co ewentualnie może być spartolone, a na pierwszy rzut oka niewidoczne. W przypadku nowych osiedli można wejść na forum mieszkańców, albo popytać sąsiadów. Warto też pomyśleć o infrastrukturze, stanie technicznym mieszkania, budynku, oraz jego... położeniu geograficznym. Nie żartuję, zamieszkasz w warszawskiej Falenicy, albo Radości, to masz duże prawdopodobieństwo że przy spieprzonej pogodzie, opadach deszczu, czy wietrze nie będziesz miał energii elektrycznej przez nawet parę dni (bardzo awaryjne linie napowietrzne). Jak zamieszkasz w Wilanowie to przy braku szczęścia będziesz miał co jakiś czas podtapianą piwnicę, i tak dalej, i tak dalej... Czynników jest cholernie dużo więc warto zrobić risercz i solidnie się zastanowić.

18.12.2014 16:43
davis
25
odpowiedz
davis
201

Wiadomo, są odstępstwa od reguł, gdzie np. za 120tyś kupujesz 60m2 w starej płycie wyremontowane w nowym stylu.
a świstak siedzi i zawija w te sreberka...

Przede wszystkim odradzam zakup mieszkania w wieżowcu. Szanse, że trafisz na idiotę w sąsiedztwie są bliskie 100%, a spokojne sąsiedztwo to, przynajmniej dla mnie, priorytet. Mieszkanie zawsze sobie zrobisz jak będziesz chciał, a na debila nic nie poradzisz.

Co do remontu:
- jak w mieszkaniu znajdziesz miedziane kable to nie ma sensu tego przerabiać, co najwyżej nowe gniazdka dla wyglądu albo przesunięcia punktów,
- wymianę rur w łazience warto zrobić jeśli będziesz kładł płytki bo i tak przy tym skuwasz ściany i masz dostęp do rur. Jak znajdziesz mieszkanie z już wyremontowaną łazienką to właściwie tylko zapytaj sąsiada z dołu czy był zalewany,
- jak okna są drewniane to wiadomo że trzeba wymienić, bo przez te 30 letnie i starsze wiatr hula aż miło,
- zwróć uwagę jak wyglądają ściany i sufit, przyświeć latarką. Prawdopodobnie będziesz musiał położyć gładzie jak będziesz chciał mieć równo,
- jakieś panele na podłogę też się pewnie przydadzą, bo jak mieszkanie nie było remontowane to na 90% jest w nim pościerana mozaika. Jak jest równa i trzyma się dobrze to spokojnie możesz kłaść panele na to,
- w kuchni zasadniczo ta sama robota co w łazience,
- możesz mieć do skucia stare płytki podłogowe w łazience i kuchni jeśli wyglądają chujowo, wtedy musisz zrobić wylewkę.

I pamiętaj, że najwięcej kasy pochłania wyremontowanie kuchni i łazienki. Inne pomieszczenia to przy tym pikuś.

A na koniec: raczej nie kupuj mieszkania sprzed lat 80-tych. Żebyś nie wiem jak takie odpicował to i tak jego wartość będzie bardzo spadać i koniec końców stracisz na nim gdy kiedyś będziesz sprzedawał.

18.12.2014 17:02
26
odpowiedz
simson__
105
Forza Rossoneri

Nie kupuj mieszkań w starym budownictwie na poddaszu. Ostatnio miałem przypadek przy remoncie pokoju w takim mieszkaniu, że najprawdopodobniej nieocieplona była murłata i na ścianie idącej do skosów było 5 st. Poza tym to tak jak już koledzy pisali, każdy budynek to indywidualny twór, wiadomo jak za komuny robili. Musisz wejść i sam ocenić, albo z jakimś majstrem co się zna.

17.11.2015 12:22
Anja88
27
odpowiedz
Anja88
1
Junior

Jeśli chcesz remontować to musisz się zastanowić jaki budżet chcesz na to przeznaczyć. Na własną rękę może wyjść taniej, ale zajmie ci to więcej czasu.

17.11.2015 12:34
raziel88ck
28
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Ja dzielę mieszkania na kilka kategorii:

- totalne zabytki, czyli sprzed 50 roku
- stare budownictwo, czyli 50-80 lata
- starsze, ale nie takie stare - lata 90
- nowe budownictwo - 2000-2010
- najnowsze budownictwo - powyżej 2010 roku.

17.11.2015 13:56
CheshireDog
29
odpowiedz
CheshireDog
123
Desk jockey

UWAGA: Ten wątek stworzyłem w 2014 :) Bawimy się w archeologów

off-top: kupiłem mieszkanko, całe 55m :)

17.11.2015 17:37
Stalin_SAN
30
odpowiedz
Stalin_SAN
56
Valve Software

BTW teoretyczna trwałość bloków z wielkiej płyty to max 40-50 lat, ciekawi mnie kiedy coś się zacznie walić ludziom na głowę i jak będzie wyglądała sprawa "przesiedleń" ludzi z tych molochów.

17.11.2015 17:39
.:Jj:.
31
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

- totalne zabytki, czyli sprzed 50 roku
Kamienica z 1911 roku to w takim razie antyk?

17.11.2015 17:51
32
odpowiedz
gro_oby
223
Senator

Stalin_SAN zgodnie z tabelami zużycia to taki blok ma przewidziane od 110-130 lat a nie 40! Człowieku toż to garaż by dłużej mógł stać!

17.11.2015 20:37
Stalin_SAN
33
odpowiedz
Stalin_SAN
56
Valve Software

up. W szkole (budowlanej) mi co innego mówili, owszem przy właściwej konserwacji blok jest w stanie tyle wytrzymać, ale zdarzają się kwiatki, jak te o których pisał @Lemur80 gdzie blok się rozpada, a wszystko to jest przykrywane pod warstwą izolacji...

Forum: Mieszkanie w bloku / starsze budownictwo