Ostatnim razem jak byłem w domu znalazłem w szafie litr Dębowej. Została ona kupiona w maju 2013 roku i nie była otwierana. Jest dobra czy jednak wódka ma także swój termin?
jak to mówi mój ojciec....najgorzej jest zatruć się starym alkoholem
każda wymówka na kaca jest dobra, nieprawdaż ?
Bezwzględnie nie należy już jej spożywać! W niedoświadczonych rękach może stanowić duże zagrożenie dla zdrowia albo nawet i życia. Musi być ona zutylizowana przez profesjonalistów od recyklingu. Tak się składa, że zawiaduję takimi asami i jak chcesz możemy się zająć tym niebezpiecznym ładunkiem. Podesłać Ci namiary do wysyłki na PMkę? W ramach promocji poniesiesz tylko koszty wysyłki, resztę robimy po kosztach.
wysiak -> Gdybym widział to takowe pytanie by nie padło.
czesterek -> Jeszcze niespożyta :)
I brak takowej daty nie jest dla ciebie wystarczajaca wskazowka...?
Gdy jedziesz samochodem, i chcesz skrecic w droge, przed ktora nie ma znaku zakazu wjazdu, to tez sie zatrzymujesz i pytasz czy na pewno mozna tam wjechac?
Alkohol w takim stężeniu zabija wszystkie wirusy bakterie i grzyby więc jak ma się "zepsuć".
Wydaje mi się że określenie zepsuta wódka to odnosi się do reakcji jakim ulegną alkohole.
Etanol jako alkohol drugorzędowy nie ulegnie w butelce dehydratacji, ulegnie na pewno utlenianiu do alkenów tylko pytanie czy bez dostępu powietrza z zewnątrz (wnioskuje, że butelka jest była szczelnie zamknięta) i innych związków przyśpieszających tą reakcje w ogóle do niej dojdzie. Moim zdaniem nie i alkohol jak wspomniano wyżej bakteriobójczy będzie raczej konserwował napój niż jemu szkodził.
Problemem może być nieszczelność butelki i przez rok jest duże prawdopodobieństwo, że znaczna jego część ulotniła się.
Ja bym tam pił bez wahania!
No ja tam znalazłem żytniówkę 10 letnią nie dało się jej pic
@dominik12kow pewnie dlatego, że dostało się do niej powietrze. Ja słyszałem historię w rodzinie, jak znaleźli bimber przedwojenny w latach 70 jeszcze woskiem lakowany. Ponoć kopał jak mało co ;)
daro11221 --> wszystkie to za dużo powiedziane, ale to na pewno Minas Ci lepiej wytłumaczy jeśli chcesz...
Przeciez on myslal, ze to jakas strasznie droga wodka i chcial sie pochwalic. Debowa to Bullz karmi psa kawalerze.
[1] Możesz też sprawdzić jakie zaskakujące rzeczy się wydarzą, kiedy tytuł swojego wątku wpiszesz w okienko na stronie:
google.com
i naciśniesz przycisk szukaj.
Jakby zamknieta wóda miala sie przeterminować to po jakiego diabła ludzie posiadaliby barki z alkoholem. Co innego otwarta, jak piłem taką połroczną to juz mozna powiedziec, ze nie kopała a przynajmniej nie tak jak powinna.
[15] Możliwe. Taa.. Dębowa - "ekskluziw" :)
Szkoda, że nie znalazł Chopina albo Belwedere. Można by nawet chętniej przyjąć do utylizacji...
Jeśli nie jest fioletowa, to można pić.
spoiler start
Jeśli jest, to przepuść przez chleb.
spoiler stop
Herr Pietrus ---> Jeszcze Chopin "jako tako" ale do Belwedere chyba lipny spirytus dolewaja..... ( za ta cene !?!) paskudztwo sie zrobilo niesamowite juz bym wolal "zubrowke czysta"
Przy takim stężeniu, to nie powinno być takiego pytania, o ile nie była otwierana. Ojciec kisi jeszcze pozostałości flaszek po weselu siostry, na wypadek gości, a jakby sie to miało popsuć, to byśmy chodzili w poprzek przez tydzień, bo szkoda wylać. :P
Piliśmy kiedyś jedną flaszkę jakiegoś starego wynalazku, to jedyny minus, że jebało zwietrzałym spirytusem, ale że tylko jedną, wiec ciezko powiedziec co by bylo po wiekszej ilosci budząc się nazajutrz.
Wywal. Ja wczoraj wywalilem jakas stara zielona butelke z napisem Dom Pérignon z 1834.
Ja wczoraj wywalilem jakas stara zielona butelke z napisem Dom Pérignon z 1834.
Gdzie?! jak się pospieszę to może jeszcze uda mi się go znaleźć. ;)
>>> Dragon_666
Co innego otwarta, jak piłem taką połroczną to juz mozna powiedziec, ze nie kopała a przynajmniej nie tak jak powinna.
Bo alkohol dosyc mocno paruje, wiec i procenty uciekaja jak sie zle zakrecilo
stealth --> Przybij piatke, ja niedawno wylalem do zlewu butelke jakiejs whisky, 24 lata bodaj to mialo. Kto to takie starocie moze pic, jak mozna sie napic nowego wina owocowego, prosto ze sklepu, z tego sezonu?
tiaaa... wódka się nie psuje... czyżby?
Moi rodzice są chirurgami. Odwiedzam ich kilka razy w roku. Kiedyś jak przyjechałem, to zajrzałem do barku czy czegoś nie mają ciekawego. Szukałem czystej. Znalazłem dziesiątki Chopinów i tym podobnych wynalazków. Wziąłem kilka litrów, bo i tak nikt tego nie pije.
Problem był taki, że data na banderoli była z roku 2007, 2008, 2009... Przecież wódka się nie psuje.
Poszedłem na imprezę, oczywiście gospodarz od razu otworzył przyniesiony alkohol. Strułem się jak cholera. Takiego kaca, to w życiu nie miałem, ale... przecież to nie przez starą wódkę. Coś pewnie zjadłem.
Kolejna impreza. Stawiam Chopina. Powtórka z rozrywki :)
Odtąd zawsze patrzę na datę na banderoli :)
taaa alkohol sie psuje ..... mlodosc .....
Setak : pewnie specjalnie dla ciebie dosypali czegos
Bez przesady, tyle czasu sie raczej nic nie mialo prawa stac. Kilka-kilkanascie lat to juz duzo, ale nie poltora roku. Nawet pamietam jak sluchalem historie od jednego czlowieka, ktory rozbierajac jakis budynek znalazl za szafka dwa wina "patykiem pisane". Jako ze mialy dobre kilkanascie lat, to troche sie bal, ale okazalo sie ze sie nie popsuly, a nawet nabraly charakteru. Chociaz moze to przez zawartosc siarczynow, a tutaj mamy spirytus
wysiak -> No wiadomo. Teraz mi sie zwolnilo miejsce w szafce na swiezutkie komandosy i lesne dzbany a nie jakies starocie.
ba, a to wino ma przecież jeszcze oprócz czystego alkoholu i wody ekstrakt z owoców! i zatkane korkiem! To nie ma prawa się nie zepsuć! Dobrze zrobiłeś. Wysiak też, whisky również nie jest tak czysta jak spirytus.
Belert ---> sprezentuję Ci wódeczkę z 2002r. Obalisz z kumplem i dasz znać jak się czujesz :)
Jasne, że wódka z 2012 r. jest zdatna do wypicia, ale kilkuletniej zdecydowanie odradzam.
Zresztą, co ja wiem. Przecież nie piłem tak starego alkoholu :)
Dokladnie to samo co Belert pomyslalem. Rodzice lekarze, sami niepijacy badz pijacy bardzo malo, posiadaja wiedze i dostep do najrozniejszych rzeczy, ktore moga struc ale krzywdy nie zrobia, oraz maja syna, ktory podpieprza im alko z barku... Hmmm, jak moznaby go tego oduczyc, a moze nawet sprawic, by generalnie przestal lubic wodke...?
sprezentuję Ci wódeczkę z 2002r.
Byle nie z barku rodzicow!
Jest dobra czy jednak wódka ma także swój termin?
Żadna wódka nie jest dobra, bo wódki nie sa po to aby byc dobre.
W tym konkretnym przypadku ważniejszą informacją jest jej temperatura, a nie data produkcji.
Jeśli jest ciepła, to jest bardzo niedobra. Jeśli jest zimna, to jest tylko niedobra.