Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Pies w mieszkaniu

04.11.2014 18:46
1
Jarusek
7
Legionista

Pies w mieszkaniu

Cześć. Otóż sprawa ma się tak. Moi rodzice najarali się na pieska. Rozumiem, wszystko fajnie, też mi się ten pomysł podoba, jednak nie w stu procentach. Wybrali yorkshire terriera miniaturkę, a dlaczego? Bo ładnie wygląda... I tylko dlatego. Sam sposób "bycia" tej rasy nie pasuję do naszej rodziny, a szczególnie do mnie, bo znając życie tylko ja będę się nim zajmował, gdyż rodzice większość dnia spędzają w pracy. Rozmawiałem z nimi o tym, ale bez skutków. Ma być york, bo mały, ładny i basta. Chcę iść im na kompromis, więc... Pomóżcie mi wybrać psa, który będzie ładny, mały, ale i będzie należał do tzw. kanapowców. Nie chcę energicznego psa, bo będę się tylko z nim męczył.

04.11.2014 18:58
Szyszkłak
2
odpowiedz
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Chihuahua z paraliżem

04.11.2014 18:58
NajPhil
3
odpowiedz
NajPhil
78
Fiu Fiu

yorkshire terriera? No offence, ale czy Twoją mamą jest Paris Hilton? Zabierz rodzinę do schroniska i wybierzcie jakiegoś małego nieboraka.

04.11.2014 18:59
4
odpowiedz
zanonimizowany784149
52
Generał

Sznaucer miniaturka?

04.11.2014 19:00
5
odpowiedz
panekszopv2
39
Centurion

Buldog Angielski a czy ładny, to już zależy od Twojego prywatnego poczucia estetyki :(

04.11.2014 19:00
Mada Fakir
6
odpowiedz
Mada Fakir
87
Sweet Transvestite

mops?

04.11.2014 19:06
Megera_
7
odpowiedz
Megera_
136
Franca

NajPhil wyczerpał temat.

York MINIATURKA, tia, pewnie jeszcze z "hodowli" za 500zeta.. Niech rodzice sobie poczytają w internecie, jak bardzo chorowite są te psy, i się zastanówcie, czy będzie was na to w ogóle stać. Czasowo i finansowo.

Sznaucery są aktywne i szczekliwe.
Buldog angielski, taak, faktycznie jest malutki. ;)

Jak kompromis, to obstawiałabym bolończyk/hawańczyk.

04.11.2014 19:06
8
odpowiedz
zanonimizowany928629
76
Generał

Jack Russell Terrier?

04.11.2014 19:10
9
odpowiedz
zanonimizowany546726
63
Generał

NajPhil ma racje.
Wszystkie kundelki są 100 razy lepsze od każdego rasowca

04.11.2014 19:19
10
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Jeśli mowa o wyglądzie yorka to dla mnie jest to włochaty szczurek, a nie pies. :s

04.11.2014 19:20
11
odpowiedz
panekszopv2
39
Centurion
Wideo

Megera_ -> Nie należy do największych psów a i nie trzeba się też przy nim nachodzić. Miły, ładny i mały za to bardzo ruchawy jest West Highland white terrier, tak zwany Westie.

Ma też świetne podejście do dzieci ---> http://www.youtube.com/watch?v=bLUewL_NKkk

04.11.2014 19:23
12
odpowiedz
zanonimizowany805622
111
Legend

West Highland white terrier - sam byłem bliski posiadania tej "bestii" w domu. Wygląda jak wypchany pluszak, szczególnie za młodu.

04.11.2014 20:18
HUtH
13
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Jak ja nienawidzę tych małych terrierów, jak taki na mnie szczeka tym swoim piskliwym głosikiem, mam ochotę zgnieść go pod podeszwą.

04.11.2014 20:22
14
odpowiedz
108
3 grosze

Cavalier King Charles Spaniel - milusi i zero agresji (york to urodzony morderca - tylko wygląda głupio z kokardką siedząc w torebce)

Wygląda to np. tak:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.175624669173939.42278.147713928631680&type=3

04.11.2014 20:27
15
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Buldożek francuski albo mops! :)

04.11.2014 20:36
Belert
16
odpowiedz
Belert
182
Legend

lepszy juz zwykly york.Niech nie cuduja z miniatura ,zreszta dziwni ludzi , nie ma ich w domu a jaraja sie na psa a za rok czy dwa okaze sie ze nie beda wiedzieli co z psem zrobic.
Z yorkiem da sie zyc , no i jak sie zesra w domu albo zsika to nie masz kupy wielkosci pilki do nogi a kaluzy niczym jezioro ontario.
Wspolczuje rodzicow , no chyba ze lekko mijasz sie z prawda.Jesli nie to jacys dziwni ludzie i na Twoim miejscu zwracalbym na nich uwage .:))))
Przekonaj ich do kota , przynajmiej nie bedziesz musial biegac na spacery z takim gejowskim psem.

04.11.2014 20:40
Megera_
17
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Troszkę bzdurki pleciecie... Teriery mają z natury temperament. Owszem, są słodkie, urocze i malutkie, ale to psy pracujące, myśliwskie /szok, tak, wiem/ - np. norowce. Zamknięcie takiego w domu niejednokrotnie staje się dramatem.

Z tym "podejściem do dzieci" to też już sobie darujmy - w głównej mierze jest to zasługa temperamentu i wychowania, nie genów.

Cavaliery jako rasa są totalnie zniszczone.

:))) Zenzi, słuchaj, może się dogadamy i jakąś firemkę weterynaryjno-behawiorystyczną rozkręcimy? :D Znowu mogę się podpisać pod twymi zacnymi propozycjami.

04.11.2014 20:41
18
odpowiedz
simson__
105
Forza Rossoneri

Bierzcie psy ze schroniska ! Dostosowanie go do zasad panujących w domu jest dosyć trudne, ale piesek będzie was wdzięczny do końca życia.

04.11.2014 20:47
19
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

:))) Zenzi, słuchaj, może się dogadamy i jakąś firemkę weterynaryjno-behawiorystyczną rozkręcimy? :D Znowu mogę się podpisać pod twymi zacnymi propozycjami.

Ja się psami hobbystycznie zajmuje, bo wiem, że np. dla takiego behawiorysty największym wyzwaniem jest przemawianie do rozsądku właścicielom, a nie ich pupilom. Ja bym pewnie od razu po mordzie walił, więc chyba się nie nadaję :). A poza tym zarobki wcale nie są takie dobre...

04.11.2014 20:50
Kerth
20
odpowiedz
Kerth
119
Solid Snake

sepultura fan -> Bo Cię nie stać na rasowca czy po prostu kundelka przygarnąłeś ? Mam nadzieję, że nie to drugie bo trzeba być skończonym idiotą żeby pisać takie bzdury i w tym wypadku współczułbym właściciela. Nie ma lepszych i gorszych psów, pies to nie zabawka tylko żywa istota, przyjaciel i każdego się powinno kochać tak samo mocno... nie ważne czy kundel, czy rasowy, czy bez łapy... ważne że twój własny.

Jarusek -> nie ma psów które będą tylko leżeć i nic nie robić. Jeśli jesteś żywym trupem (:P) albo bardzo zapracowanym człowiekiem/wiecznym imprezowiczem to lepiej sobie odpuść bo to duży obowiązek, który przynosi wiele radości, ale także i nerwów. Fajnie, że szukasz alternatyw, ale nie okazujesz zbyt wielkiego optymizmu, co niezbyt dobrze wróży pupilowi. Kanapowiec czy energiczny, i tak będziesz musiał, szczególnie z początku dać z siebie bardzo bardzo dużo i dużo też poświęcić. Wtedy będziesz musiał rozstrzygać kolejne kompromisy, ale już z własnym życiem i czasem. Dobrze się zastanów czy jesteś na to gotów. Młody funfel potrzebuje sporo atencji.

Pozdrawiam

04.11.2014 20:57
Megera_
21
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Zenzi
Nie wiem, jak wyglądają stawki, mój jedyny znajomy behawiorysta bierze sobie coś koło stówki za godzinę porady - i zupełnie nie narzeka ;) Ale to chyba kwestia lokalizacji/renomy.

Co do ludzi - ciężko się nie zgodzić, sam to zresztą przecież widzisz choćby tutaj na forum. Niemalże ledwo zaczęłam pracę w zawodzie, a już się czuję wypalona/sfrustrowana ludzką ignorancją i bezczelnością.

Kerth
Nie ma o co piany toczyć, sepultura fan ma na pewno rację w przynajmniej jednym względzie - podatność na choroby. W tym mieszańce są zdecydowanie sto razy lepsze niż rasowce.
I owszem, nie ma psów które tylko śpią i nic nie robią - ale są rasy bardziej wymagające, i mniej.

04.11.2014 21:06
22
odpowiedz
Jarusek
7
Legionista

Rozumiem, że nie ma takiego psa co by tylko leżał i pierd*lca dostawał. :)

Ale nie powiesz mi chyba, że tryb życia charta i shih-tzu to jest podobny. :) Nie jestem specjalnie aktywny, moja noga również, więc nadpobudliwy pies odpada. Nie popadajmy też w skrajności. :) Po prostu chcę spokojnego i opanowanego psa. :)

Wspomniałem wcześniej o shih-tzu. Jak jest z tą rasą?

04.11.2014 21:13
Megera_
23
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Spokój i opanowanie dziedziczy się w genach w niewielkim stopniu. To raz.
Dwa - widzę, że obracamy się w najbardziej spopularyzowanych rasach. Niech zgadnę, kolejną propozycją autora będzie maltańczyk.

Że sobie tak pozwolę na ekstrawagancję - jak jest z rasą, to wszystko zależy od tego ile pieniędzy jesteście w stanie na psa przeznaczyć. Jeśli ma to być super pupilek za 500zł, polecam udanie się do schroniska.

04.11.2014 21:28
Kerth
24
odpowiedz
Kerth
119
Solid Snake

Jarusek -> shih-tzu to raczej jeden z tych energicznych i ruchliwych małych wariatów, przynajmniej tak twierdzi kuzynka, która posiada dwa, pieska i suczkę. Do tego dochodzi pochłaniająca pielęgnacja, szczególnie czesanie i ponoć lubi też dobrze podejść jak na małe gabaryty :) Z własnych doświadczeń powiem, że to straszne przytulasy.

Ciekawostka: kiedyś wpadłem do niej ze swoją niunką (owczarek niemiecki) to pies wskoczył na parapet i się sfajdał, ale suczka już ostro walczyła (tzn warczała i szczekała z bezpiecznej odległości) :D

04.11.2014 21:44
25
odpowiedz
YogiYogi
127
Generał

"Dziwi mnie że dorośli faceci kupują małego pieska typu york albo shih-tzu.
Ale w końcu zrozumiałem...
...one sa ciaśniejsze"

A na serio - może zaproponuj rodzicom kota lub dwa (bawią się ze sobą).
Pies będzie szczekał - sąsiedzi Was zagryzą

04.11.2014 21:50
26
odpowiedz
zanonimizowany602264
153
Legend

Koty są głupie i śmierdzą - rodzice

Proszę bez shitstormu. 3:>

04.11.2014 21:55
27
odpowiedz
Jarusek
7
Legionista

Kot odpada. Tylko psy wchodzą w grę. Póki co to widzę tylko Megera z sensem udziela się w tym wątku. :) Jutro poczytam o wymienionych tu rasach, bo dziś już nie mam głowy do tego. :)

05.11.2014 14:25
28
odpowiedz
108
3 grosze
Image

Jeśli ma to być super pupilek za 500zł

Rasowego psa z rodowodem z hodowli (dopisek - takiej z Polskiego Związku Kynologicznego - nie mówię innych "tworach" zrzeszających fabryki szczeniąt) dostaniesz za 500zł (a nieraz tylko za zwrot kosztów szczepień i takich tam czynności szczenięcych), ale będzie to pies niewystawowy - czytaj - ma jakieś wady, które go dyskwalifikują jako potencjalnego czempiona.
Taka wada zwykle nie ma żadnego znaczenia dla zwykłego użytkownika psa (tzn. takiego, który nie zamierza wystawiać) np. krzywe zęby, niezgodne z kanonem umaszczenie, bycie nosicielem wady genetycznej, która przejdzie na potomstwo (a nie przejdzie, bo takiego psa należy wysterylizować).

Nie wiem dlaczego Megera_ pisze Cavaliery jako rasa są totalnie zniszczone., ale chyba nigdy nie miał cavaliera. Obojętnie, czy są skończone, czy nie - mały, miły, kochający, inteligentny i ładny kanapowiec.

Dopisek - branie psa ze schroniska wydaje się dobrym i szlachetnym rozwiązaniem, ale gdy bierzesz dorosłego psa zawsze możesz źle trafić - nigdy nie wziąłbym dorosłego psa ze schroniska do domu, w którym są małe dzieci lub osoby w bardzo podeszłym wieku. Jeśli masz psa od szczenięcia znasz historię jego chorób i wiesz, że nikt nie skrzywił mu umysłu. Jeśli nigdy nie miałeś psa i chcesz wziąć ze schroniska - weź szczeniaka.

05.11.2014 14:48
Aen
29
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Nie słuchaj ich i bierz yorka, dasz tym samym pracę lokalnemu weterynarzowi. Pomagasz, to brzmi dumnie!

05.11.2014 14:53
.:Jj:.
30
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Schroniska pękają przed zimą, ale lepiej sobie kupić psiaka :^)

06.11.2014 07:22
Megera_
31
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Żadna DOBRA hodowla nie sprzeda szczeniaka z "wadami" za 500zł. Owszem, cena będzie niższa, ale jeśli ktoś sprzedaje psa za kwotę tak śmieszną albo niższą, to.. w sumie to nie wiem, co takim kimś powoduje.
A to dlatego, że utrzymanie szczeniaka to nie tylko odrobaczanie i szczepienie. Koszta zaczynają się w momencie krycia suki /za które trzeba zapłacić, dojechać itd/, potem utrzymać sukę w ciąży, po porodzie utrzymać sukę i szczenięta przez dwa miesiące. Cena szczeniaka powinna "zbuforować" takie wydatki, 500zł to może być jak szczeniaków jest 10 i cała reszta na siebie "zarobi".

Nie muszę mieć cavaliera by wiedzieć, na ile chorób genetycznych/wrodzonych narażona jest ta rasa - i jest to wina ludzi. Oczywiście, że są słodkie, kochane, spokojne - i niejednokrotnie bardzo cierpią.

Polecam zerknąć na statystyki choroby, tzw. syndrom Arnolda-Chiari. W Wielkiej Brytanii przeprowadzano badania z których wynika, że ok. 70% /!/ całej populacji jest dotknięta tym schorzeniem. Nie mówię, że cavaliery powinny "wyginąć", ale wiem z doświadczenia, że ludzi o twoich racjonalnych poglądach /czyli psy z wadami eliminować z hodowli poprzez sterylizacje/ jest bardzo, bardzo mało. :/

06.11.2014 14:42
32
odpowiedz
108
3 grosze

w sumie to nie wiem, co takim kimś powoduje

Megera_ - nie jestem hodowcą, po prostu lubię psy i się nimi interesuję trochę bardziej, niż szeregowy właściciel. Trochę przesadzasz - zapewniam Cię, że istnieją jeszcze ludzie (hodowcy), którzy oddają takiego psa za symboliczną złotówkę pod warunkiem, że mają 99% pewności, że oddają go w dobre ręce.

Kwota 500zł (lub zwykle trochę więcej - masz oczywiście rację z kosztami utrzymania) ma odstraszyć ludzi kupujących psa jako zabawkę, ale sam byłem świadkiem gdy hodowca po otrzymaniu zaliczki nie chciał reszty gdy się w 100% przekonał, że taki niewystawowy pies trafił do odpowiedniej osoby.

Przecież nie wszystkie DOBRE hodowle hodują psy dla dla zysku jako podstawowego źródła utrzymania. Gdy się temu bliżej przyjrzeć, to te mniej dobre robią to dla pieniędzy - wystawa, suka, krycie, miot - to inwestycje, która muszą im się zwrócić.

06.11.2014 22:47
Megera_
33
odpowiedz
Megera_
136
Franca


Ja się tak zapalam, bo jestem po prostu "rasową faszystką". Z gatunku - chcesz mieć rasowego psa, ok, ale zapłać za niego odpowiednią kwotę. Nie chcesz mieć psa rasowego - idź do schroniska. Dla mnie to jest proste, czarne albo białe. W moim domu aktualnie żyje rasowiec za grube tysiące /nie, nie chwalę się, po prostu taką miałam zachciankę, chciałam i mogłam/ i multipleks ze schroniska za symboliczną kwotę, wzięty od szczeniaka. Oba są kochane.
Po prostu dla mnie w tym temacie nie istnieją żadne odcienie szarości. Nie ma czegoś takiego, jak "wspaniały york po championach za 100zł". Nie neguję, być może masz rację i są ludzie, którzy "wadliwe rasowe" szczeniaki sprzedają po taniości, stosują swego rodzaju utylitaryzm itd, ale.. no dla mnie to jest w pewnym stopniu brak szacunku do samego siebie.
Już tłumaczę - dobry hodowca nie jest nastawiony na zysk. Dobry hodowca doskonale zna rasę, którą hoduje, wnikliwie ustala, które psy mogą być rodzicami miotu, itd. To jest pasja, poświęcenie, wiedza, doświadczenie. To powinno kosztować, bo to jest wiedza w pewnym sensie elitarna, specjalistyczna. Jak się idzie np. do kardiologa prywatnie, to przecież zazwyczaj nikt nie wnika w kompetencje - po prostu, idzie do specjalisty więc wie, że musi zapłacić. Hodowcy to też powinni być specjaliści.. A że czasem coś się nie udaje, i np. dalmatyńczyk rodzi się z za dużymi łatami, albo wyżeł z za długą sierścią.. cóż, czasem nie da się tego przewidzieć, nawet mając rodowody ZKwP przed oczami, i to nie jest wina hodowcy.. a obniżanie ceny szczeniaka do tak śmiesznych kwot, to tak jakby sugerował on "nie udało mi się, popełniłem błąd, teraz za to zapłacę i oddam szczeniaka prawie za darmo".. Taki hodowca nie szanuje swojej wartości, którą powinien mieć.

Hodowczyni, od której brałam szczeniaka, też różnicowała ceny w miocie. Po kilkunastu latach doświadczenia była w stanie wyłapać, które psy rokują bardziej, które mniej. Ale wobec tych "mniej rokujących" szczeniąt nie schodziła z pułapu dwóch tysięcy i uważam, że słusznie - biorąc pod uwagę całe jej poświęcenie i oddanie, jakie wkłada w wychowanie każdego jednego szczenięcia, zasłużyła na te pieniądze. To jest chyba kwestia asertywności i poczucia własnej wartości.

Ja jestem zdania, że większość DOBRYCH hodowli NIE hoduje psów dla zysku. Traktują to jako działanie hobbystyczne, to ich pasja, i przez to ich praca jest bardziej szczera - bo nie uzależniają swojego jestestwa od ilości sprzedanych szczeniaków, po prostu nie muszą tego robić. Ale się cenią, i jest to wycena zasłużona, okupiona ciągłym poświęceniem.

07.11.2014 10:25
34
odpowiedz
108
3 grosze

Megera_ Ja się tak zapalam, bo jestem po prostu "rasową faszystką".

Szanuję Twoje poglądy, ale jesteś w "mylnym błędzie" - jeśli jesteś "rasową faszystką", to Twój komentarz do pierwszego wpisu Autora wątku, a szczególnie:

bo znając życie tylko ja będę się nim zajmował, gdyż rodzice większość dnia spędzają w pracy.

powinien brzmieć (czasem prawda boli) - Jarusek - jeśli rzeczywiście sytuacja wygląda tak, jak to opisujesz, to ani Ty ani tym bardziej Twoi rodzice NIE NADAJECIE SIĘ na właścicieli psów i nie macie warunków, aby psa posiadać. Jeśli dopuścisz do kupna tego psa, to pies będzie nieszczęśliwy, a wy nie będziecie zadowoleni. Zrób wszystko aby rodzice zrezygnowali z planów posiadania psa. Jeśli trzeba oflaguj się lub ogłoś strajk głodowy.

09.11.2014 22:22
35
odpowiedz
Jarusek
7
Legionista

Megera ratuj. :) czytam sobie o tych shih tzu i ludzie piszą o wypadających oczach. Czy to częsty przypadek? Zwykła codzienność może do tego doprowadzić?

10.11.2014 13:05
Herr Pietrus
😁
36
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"to tak jakby sugerował on "nie udało mi się, popełniłem błąd, teraz za to zapłacę i oddam szczeniaka prawie za darmo".. Taki hodowca nie szanuje swojej wartości, którą powinien mieć.'

A ja łupi myślałem, że to może dlatego, że jest uczciwy!
No tak, ale przykład z lekarzami jest symptomatyczny - oni też, zwłaszcza prywatnie, mają często specyficzne poczucie uczciwości i metodę wyceny swojej pracy i wartości. A weteryniarz to też jakby lekarz...

10.11.2014 13:31
Megera_
37
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Shih tzu oczywiście są bardziej podatne na wszelkie urazy/infekcje dotyczące oka. Wypadnięcie gałki ocznej nie jest przypadkiem wyjątkowo częstym, ale jak najbardziej zdarzyć się może - także w "codziennym życiu" - u shih tzu oczywiście statystycznie częściej, niż u ras np. z długim pyskiem.

Herr Pietrus
Sprzedawanie szczeniaków za symboliczną kwotę podczas gdy samemu włożyło się w nie o wiele więcej peelenów jest uczciwe? :) Tak, można to nazwać pracą pro bono.. albo frajerstwem. Zależy jak patrzeć.
Wolny zawód, duża konkurencja - tutaj każdy ma prawo dyktować sobie ceny, jakie chce, nie rozumiem jak niby obiektywnie można ocenić taką pracę - rozpisać zakres praw, umiejętności itd, i ustalić widełki cenowe? Awykonalne.

10.11.2014 14:17
Herr Pietrus
38
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

No, jak pokazał swego czasu przykład pewnej grupy lekarzy, chyba nawet stomatologów, i twoja reakcja też, to jednak prawa nie ma...

10.11.2014 14:45
MiniWm
😈
39
odpowiedz
MiniWm
231
PeaceMaker
Image

Meg ---> Tylko mnie nie rozstrzelaj :D za pomysl ale chce pieska zrobic w budzie taki ;) punkt grzewczy 4 liter :P z termostatem ( przy -10 ?) nie jest to sila grzewcza by ogrzac bude lub spowodowac by sie pieski przegrzaly, ot taki cieply kamien :)

Zly pomysl ?

Forum: Pies w mieszkaniu