Ja złamałem chyba z 6 razy... Z czego 5 razy to Call Of Duty.. :D
Pękła mi w napędzie płytka z Battlefieldem 2. I to tyle moich przykrych przygód w tym temacie.
Siostra rozjechała mi pudełko z Call of Duty 2.
Piratów połamałem samemu mnóstwo swego czasu :>
Nie rozumiem jak można połamać płytę z grą?! Mi to aż szkoda by było. ;(
BTW. Już lepiej sprzedać, albo podarować komuś. Ale nie łamać! 0_x
Przez przypadek - nigdy.
Umyślnie - owszem, ale ciężko w ręku złamać płytę. Nie wiem jak płyta może pęknąć w napędzie. Pewnie pękają te z wadami fabrycznymi - jak gumki ;)
up - szczególnie trudno złamać płytę z np. PS3... płytę DVD to już łatwiej, ale nie Blu-Ray...
Child of Pain - pierwszy raz muszę się zgodzić z tobą! ;p Bo często na forum biedolisz.
[6] Każdą płytę tak samo ciężko złamać.
kolega kiedys tak sie zdenerwowal ze znow pokonalem go w fife chyba 98 na pc ze wyjal plyte i ja polamal, gralem w nia tylko u niego a on caly czas w nia pogrywal aby mnie ograc
Rage to rage. Czasami zbyt mocny.
Kiedyś byłem wściekły (nie z powodu jakiejkolwiek gry) i złamałem pierwszą płytkę która się nawinęła pod rękę (z jakiegoś czasopisma także nie opłakiwałem później tej decyzji)
Kiedyś jakieś niepotrzebne śmieci połamałem bo były tam moje osobiste pliki. Nie chciałem, żeby ktoś tego wygrzebał ze śmietnika i sprawdzał co tam jest ;)
Niczego wartościowego, oryginalnego raczej nie połamałem
Tak żeby zrobić to z nudów czy coś to nigdy ,ale jakiś chłam zalegający i zajmujący miejsce to parę płyt połamałem i drastycznie porysowałem ,to samo z tymi co miałem jakieś pierdoły niepotrzebne .
Trochę płyt połamałem, starych i niepotrzebnych. Większość z nich to piraty, których się pozbywałem w momencie kupienia oryginału danej gry.
Kiedyś miałem pirata GTA3 co mi kupił mój kumpel, ale coś nie chciał uruchomić instalator bo coś napęd nie wykrywał płyty.
Wkurzony wyjmuję płytę i chcę ją zniszczyć z frustracji i tu....okazuje się że płyta jest zginalna :P.
Podobną płytkę kiedyś dano w Clicku :) ale ta już działa przez problemów tylko trochę hałasowała w napędzie.
Pamiętam, jak kiedyś do napędu włożyłem płytę z The Sims (z dodatkiem jakimś) i na domiar złego gra była pożyczona. Nic się nie uruchamiało, a ponadto próbowałem otworzyć napęd, ale nie udało się. W końcu wsadziłem iglę, i napęd się wysunął, razem z płytą..a raczej jej kawałkami..Do dziś nie wiem jak to się stało, chochliki? Jak ktoś miał kiedyś coś takiego to niech napisze, jak to jest możliwe, żeby płyta będąc w napędzie pokruszyła się, tj. nie tyle co pokruszyła co połamała na kawałeczki.
[11]
Tylko cebulaki zgadzaja sie, ze gniew jest nie do powstrzymania.
Co ma w sumie za znaczenie czy z grą, czy nie z grą? Jak są jakiś płyty w książkach szkolnych, to takie mi się złamały, ale całkowicie przypadkowo.
Za łebka pamiętam obrywało się zawsze klawiaturze, ale płyt nie niszczyłem.
przez balkon sie nimi najlepiej rzuca.
Nie wiem nigdy nie zlamalem bo boje sie ze mi jakis odprysk farby, plasiku moze wybic oko.
kiedyś połamałem jedną CD z muzyką - ledwo działała więc użyłem jej do zdrapywania jakiś naklejek z szafy. No i pękła.