Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCXIV

27.05.2014 11:24
Shadowmage
1
Shadowmage
248
Master of Ghouls
Image

George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCXIV

W tym wątku rozmawiamy o pisarzach fantasy i sf, choć zdarzają się również przedstawiciele literatury pięknej. Jeśli czytałeś jakąś ciekawą książkę - napisz o niej. Można też przeczytać coś ciekawego o komiksach. Integralną częścią są także dyskusje batalistyczno-militarne :)

Aha - proszę się nie bać tego Martina w tytule ;-PPP

Strony, które każdy fantasta znać powinien:

Serwisy informacyjne:
http://katedra.nast.pl - Katedra
http://www.gildia .pl - Gildia (trzeba sobie wpisać do przeglądarki)
http://www.valkiria.net - Valkiria
http://www.polter.pl - Poltergeist
http://wrak.pl/ - Wrak (komiksy)
http://www.aleja-komiksu.pl/ - Aleja komiksu
http://www.serwis-komiksowy.pl/ - Wielkie Archiwum Komiksu
Magazyny literackie:
http://www.esensja.pl - Esensja
http://www.fahrenheit.eisp.pl - Fahrenheit
Inne:
http://www.biblionetka.pl - netowa baza danych o książkach
http://www.plan9.art.pl - amatorskie filmy, mamy tam "swojego" człowieka czyli Garretta
http://www.radiorivendell.com - radio internetowe
http://www.steampunk.republika.pl/ - dla miłośników Steampunka
http://www.baen.com/library/ - bezpłatne ebooki wydawnictwa Baen
http://www.sfsite.com - recenzje i opisy
http://www.sffworld.com - recenzje i opisy
http://hitalia.rotfl.eu.org/ - historia zapoczątkowana w Feniksie
Strony czasopism:
http://www.fantastyka.pl/ - Nowa Fantastyka
http://www.science-fiction.com.pl/ - Science Fiction, Fantasy i Horror
http://www.locusmag.com - Locus
Strony pisarzy:
http://www.georgerrmartin.com - strona autora z tytułu wątku.
http://www.malazanempire.com - strona o cyklu Stevena Eriksona
http://www.sapkowski.pl - chyba nie trzeba przedstawiać
Grafiki:
http://www.imagenetion.com
http://republika.pl/artarka_top
http://www.artfan.net
http://www.fantasya.net
http://www.fantasygallery.net

Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13038931&N=1

27.05.2014 11:27
Shadowmage
2
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Dzisiejszy wątek sponsoruje literka K jak kosynier(ka) :)

Czytam sobie co też Baxter z Pratchettem stworzyli w ramach wspólnego projektu ("Długa Ziemia", "Długa wojna") i mam uczucia ambiwalentne. Proste i naiwne to miejscami, ale z drugiej strony trafiają się świetne onelinery i czuć entuzjazm twórców do wykreowanego świata.

27.05.2014 11:57
Yans
👍
3
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

A ja skończyłem właśnie BOHATERÓW Abercrombiego i muszę powiedzieć, że to jedna z najlepszych pozycji tego pana. Szczególnie po poprzedniej, lekko rozciągniętej,"Zemście smakującej najlepiej na zimno". Teraz została mi już tylko CZERWONA KRAINA.

27.05.2014 12:29
Tzymische
😈
4
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

To ja sie (ze wstydem) przyznam ze wlasnie skonczylem 11 ksiazke z cyklu Gotrek i Felix - w sumie w 1.5 tygodnia przeczytalem11 tomow cyklu. Strasznie to naiwne i banalne, ale w kiblu i podrozy czyta sie doskonale. No i niektore onelinery - wspaniale. Oczywiscie klasycznie - polskie tlumacznie fatalne - w oryginale troche lepiej.
Ale i tak warte gora 4 (w wersji 2 za tlumaczenie) w skali 1-10 ;)

Plus zaczalem znow grac w WFB i potrzebowalem cos zeby sie w klimat wbic :)

27.05.2014 13:23
Shadowmage
5
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Kiedyś nawet łykałem Gotreki z pewną przyjemnością, chociaż po trzecim robiło się już męcząco i wtórnie, więc daleko nie zaszedłem.

27.05.2014 13:36
Yans
👍
6
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

Ja dwa pierwsze GotrekoFelixy też przeczytałem, a opowiadania, które kiedyś zamieszczono w Fantastyce były świetne !

27.05.2014 15:28
Tzymische
7
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

no ja zaczalem w sobote 17-go i jestem na 11 ;).

To takie wtorne brednie - swietnie sie czyta - no i walka z bossem jest zawsze na koncu ;)
Sa momenty slabsze - i bardzo slabe - ale tez momenty calkiem niezle - zadna dobra literatura. Ale zeby w klimat Warhammera sie wbic - idealne.

27.05.2014 20:29
8
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

@ OldDorsaj, widzę że lubisz Hamiltona. Gdy Shadowmage przypomni sobie, żeby zrobić jakieś kolejne głosowanie, to prawdopodobnie będzie nas 2 do głosowania na niego :-)

27.05.2014 20:37
Shadowmage
9
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Głosowanie to ja mogę zrobić, tyle że czasu na jego podliczenie nie mam - nawet ostatnie taki los spotkał. Nawet się ostatnio zastanawiałem czy nie przywrócić wyników z poprzedniego.

W sumie jeśli chodzi o space opery to Hamilton jest u mnie na drugim miejscu za Reynoldsem. Tyle, że na obu już specjalnie ochoty nie mam :P

28.05.2014 08:47
Yans
10
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Ja lubię HAMILTONA i wkurza mnie, że MAG spławił ostatni tom trylogii Pustki na 2015 !

28.05.2014 09:19
yasiu
11
odpowiedz
yasiu
199
Legend

Google za darmo dawało Morgan Rice - Quest for Heroes, to zacząłem sobie czytać. Szmira jakich mało, przewidywalna jak na razie do bólu, ale czyta się błyskawicznie, a kiedyś podobne połykałem w tempie dwóch dziennie :D

30.05.2014 00:39
boskijaro
12
odpowiedz
boskijaro
82
Nowoczesny Dekadent

Planuję zabrać się za "Diunę" Herberta, które tłumaczenie jest lepsze - "Marka Marszała" czy Jerzego Łozińskiego? Czy oba są porównywalne?

30.05.2014 01:21
13
odpowiedz
wujo444
30
Pretorianin

Jeżeli masz na półce tłumaczenie Diuny Łozińskiego... myślę, że w trosce o następne pokolenia powinieneś ją spalić.

30.05.2014 07:50
14
odpowiedz
Garak
158
Szpieg

które tłumaczenie jest lepsze - "Marka Marszała" czy Jerzego Łozińskiego?

Trollujesz prawda ? Przecież Łoziński to legenda .... legenda tragicznego tłumaczenia. Nawet jest termin 'łozin' oznaczający totalnie beznadziejnie przetłumaczone zdanie czy słowo.

http://tlumok.republika.pl/lozins2.htm

30.05.2014 09:54
Tzymische
😈
15
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

boskijaro => polecam Lozinskiego - zacznij od Diuny a potem koniecznie Wladce Pierscieni tego pana :). Oba swietne.

30.05.2014 10:00
Shadowmage
😈
16
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

IMO Łoziński czasem dostaje większe bęcki niż powinien, szczególnie za "Diunę". Mnie tam nadal piaskal podoba się bardziej od czerwia, który jedyne skojarzenia wywołuje z robaczkiem w jabłku. Powagi i grozy w tym nie ma.
Niemniej fakt, jak sobie jakiś pomysł wbił do głowy, to nie popuszczał i wychodzić potrafiły z tego dziwne rzeczy. No i trochę nie miał ucha do subtelności.
Swoją drogą właśnie niedawno dostałem pierwszy tom zbiorczego wydania Sherlocka Holmesa w jego tłumaczeniu. Jestem ciekaw :)

30.05.2014 10:35
boskijaro
😊
17
odpowiedz
boskijaro
82
Nowoczesny Dekadent

Heh, to dobrze że się zapytałem :D bo oba wydania mam w bibliotece i zastanawiałem się które lepsze, teraz już widzę że wybór raczej oczywisty

30.05.2014 11:12
Yans
😜
18
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Shadow ====> No proszę Cię, CZERW nie jest mroczny i groźny ?! Piaskal za to kojarzy się z jakimś narzędziem dentystycznym lub środkiem na przeczyszczenie :D

30.05.2014 11:14
Shadowmage
😜
19
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Piaskal za to kojarzy się z jakimś narzędziem dentystycznym lub środkiem na przeczyszczenie

I powiedz, że to nie budzi grozy :D

30.05.2014 12:03
😁
20
odpowiedz
Garak
158
Szpieg

Narzędzie dentystyczne POŁĄCZONE z środkiem na przeczyszczenie - to dopiero budziłoby GROZĘ

30.05.2014 12:23
Tzymische
21
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Piaskal mi sie kojarzy z jakims srodkiem do czyszczenia rdzy prawde mowiac...

A Czerw kojarzy mi sie po prostu z robakiem - i czerwie z Diuny to byly takie wlasnie robaki :) tylko BFR (Big Fu... Robak)

30.05.2014 17:25
HUtH
22
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

http://tlumok.republika.pl/lozins2.htm Z listy z tej strony część jest całkiem ciekawa i lepsza niż u Marszała. Np. Dżygit(mi się podobają takie całkiem klimatyczne jednosłowne nazwy), hermetyk(filtrfrak brzmi jak z początków sci-fi, ma swój urok, ale nigdy nie brzmiało to mi w głowie dobrze), hermiot, pełzacz, piachur(no brzmi znacznie lepiej niż zwykły piechur piasku), przetnica też ma coś w sobie.
To tak jak we Władcy, jest całkiem sporo nazw, które podobają mi się w wersji Łozińskiego, ale w całości jest znacznie gorzej(pierwszy raz za dziecka czytając Władcę Łozińskiego niewiele w ogóle zrozumiałem, potem dostałem Skibniewską i wow - jakby łaska Valarów na mnie spłynęła)

30.05.2014 19:05
23
odpowiedz
Garak
158
Szpieg

filtrfrak brzmi jak z początków sci-fi, ma swój urok, ale nigdy nie brzmiało to mi w głowie dobrze)

Może dlatego brzmi jak z początków sf, ze Diuna po angielsku jest napisana przez autora w takim ... jakby to powiedziec .... "wiktoriańskim" stylu. Język, którym sie porozumiewają postacie jest ze względu na dekadencję wysokich rodów, mocno stylizowany , tak samo nazwy technologii. Ogólnie, książka czytana po angielsku jest niesamowicie specyficzna, ja przynajmniej czułem wielką różnicę w porównaniu z 'normalnym' sf które czytałem w oryginale (jakieś StarWarsy i inne)

30.05.2014 19:57
HUtH
24
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

^ po angielsku nie czytałem, chyba kminię o co ci chodzi, to jest zresztą jeden z ogromnych plusów Diuny, no ale nie mogę się zgodzić na tego "fraka" :P A z tym 'filtrem' to dopiero dziwnie brzmi. Tak przemyślawszy Łoziego 'hermetyka' dochodzę do wniosku, że to wcale nie brzmi dużo lepiej, ale bardziej mi pasuje do oryginału.

03.06.2014 09:25
Tzymische
25
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

HUtH => niby tak, ale 'hermetyk' ma duzo mniej wspolnego z oryginalnym 'stillsuit' niz 'filtrfrak' - fakt ze ten frak troche traci myszka - ALE - ksiazka jest z 1965 - w dodatku. Ten saly suit - czy to frak czy hermetyk - nie tylko zatrzymywal wode - ale przede wszystkim :) filtrowal. Stad mysle, powstal filtrfrak. A hermetyk Lozinskiego to kojarzy mi sie z dry-suit do nurkowania... to tez zatrzymuje wode przed wejsciem (i wyjsciem) i po wyjsciu w srodku jest wilgoc - ale w sumie nie o to chodzilo w Diunie :D

03.06.2014 10:42
Shadowmage
26
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Dodam jeszcze, że wyszło inne tłumaczenie Łozińskiego, w którym był bodajże destylofon czy jakoś tak. Musiałbym sprawdzić.

03.06.2014 11:01
Xinjin
😜
27
odpowiedz
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9

Z postów i linka widzę, że Łoziński w Diunie dawal jeszcze radę, za to jego tłumaczenie WP to wielka porażka.

Tak na marginesie czytał ktoś cykl Niecni Dżentelmeni Lyncha i mógłby coś więcej o tym powiedzieć. Konwencja mnie zaciekawiła, recenzje też ma całkeim niezłe, ale boje się, że to bardziej pozycja dla nastolatków niż dla dorosłego czytelnika.

Edit: Dzięki no to trzeba będzie kupić :P

03.06.2014 11:28
28
odpowiedz
zanonimizowany528762
44
Centurion

Wiem że Łoziński vel Jerzyński nie ma najlepszej opinii wśród fanów Tolkiena i Herberta, ale uważam że aczkolwiek jako całość jego tłumaczenia są do kitu, to w przypadkach niektórych nazw wybrał lepiej niż bardziej cenieni tłumacze.

Shadowmage -> to był destylozon. Moim zdaniem tylko nieznacznie gorsze niż filtrfrak.

03.06.2014 11:39
Shadowmage
29
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

O właśnie, ten "fon" zupełnie mi nie pasował, ale nie mogłem sobie przypomnieć jaka była końcówka. Zresztą to nowsze tłumaczenie sporo ma takich "unowocześnionych" terminów w porównaniu do poprzedniego.

EDIT:

Xinjin-->Sięgaj śmiało po Lyncha, dorosły chłop (baba też :P) się przy tym świetnie bawi. Dość zakręcone intrygi, sporo trupów, świetnie zarysowane dwie główne postaci. Drugi tom jest nieco słabszy, ale i tak dobry.

03.06.2014 11:42
Tzymische
30
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Xinjin => Ja jestem fanem okresu - i fanem Lyncha. Mnie sie wszystkie 3 czesci bardzo podobaja. Swietnie sie czyta i nie jest to jakis tam 'zmierzch' czy inne podziemne miasta z kosci dla nastolatkow. Osobiscie polecam :)

03.06.2014 12:08
Tzymische
😁
31
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

czytam swoje posty i widze ze jestem jeszcze bardziej chaotyczny niz kiedys ;).
Piszac jestem fanem okresu - nie chodzilo mi o swiat pelen dziwnych stworow, magi i zlodzieji ;) ale o okres historyczny na ktorym, Lynch oparl swoje ksiazki.

03.06.2014 12:15
Xinjin
😜
32
odpowiedz
Xinjin
177
MYTH DEEP SPACE 9

@Tzymische - zdążyłem się domyślić.

03.06.2014 15:30
OldDorsaj
33
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Zyga---->no Hamilton wyjątkowo mi podszedł,ostatnio czytałem "Upadek smoka" i też mi się podobało,tylko jakoś nie mogę się zmusić do "Pustki"-przeraziło mnie,że space opera tylko w pierwszym tomie na początku,a potem jakieś średniowieczne klimaty-chętnie usłyszałbym opinię o tym cyklu od kogoś kto lubi Hamiltona
Yans---->prośba powyżej także do Ciebie :)

Shadowmage---->kusisz mnie tym Reynoldsem już od jakiegoś czasu,chyba będę musiał się za to zabrać :)

03.06.2014 23:14
34
odpowiedz
sparrhawk
108
Mówca Umarłych

Nadrabiam sobie klasykę i zacząłem Kroniki Amberu Zelaznego. No i nie wiem. Ogólnie świat ciekawy, jakoś to tam ładnie wszystko wygląda, ale napisane jest strasznie niedbale. No i motyw amnezji i wydobywania się z niej głównego bohatera (to nie spoiler, pierwsze 50 stron) brzmi tak strasznie sztucznie - "powiedziałem to bo czułem że powinienem to powiedzieć" itd. W ogóle dialogi brzmią strasznie słabo. Jestem po kilkunastu opowiadaniach Zelaznego i były one napisane dużo lepiej. Czy to kwestia jakieś zawalonego tłumaczenia? Mam wersję Iskier z 1989.

04.06.2014 00:26
35
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

OldDorsaj, Pustki jeszcze nie czytałem. czekam aż wyjdzie 3 tom.

04.06.2014 06:56
Shadowmage
36
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Zyga-->To zdaje się poczekasz do przyszłego roku.

OldDorsaj-->próbuj, próbuj. Teraz wyszedł jego zbiór "Północ galaktyki", chociaż akurat tego nie znam. A ze zdobyciem wcześniejszych może być problem (niby przebąkują coś o wznowieniu, ale pewnie nie w ciągu roku lub dwóch). Niby "Prefekta" można przeczytać oddzielnie, a "Diamentowe psy. Turkusowe dni" to dwie nowele, ale najciekawszy jest właśnie główny cykl.

Sparrhawk-->wyjdź :)
Z jednej strony fakt, że czasami rozwiązania czy język trącą myszką, a z drugiej uwielbiam "skomplikowaną prostotę" pierwszego pięcioksięgu. Niedawno czytałem w oryginale, więc co do tłumaczenia się nie wypowiadam. Inna sprawa, że innego nie ma chyba - co najwyżej może (nie wiem) być poprawione w wydaniach Zysku.

04.06.2014 08:54
Yans
37
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

OldDorsaj ====> Pustki jeszcze nie czytałem, czekam aż Mag łaskawie wyda ostatni tom :( Z dwóch wydanych u nas cykli, bardziej podobała mi się Saga Wspólnoty (Gwiazda Pandory i Judasz Wyzwolony).

04.06.2014 09:13
Shadowmage
38
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

News na dziś, czyli Martin może jednak chcieć napisać osiem książek: http://www.escapistmagazine.com/news/view/135000-Game-of-Thrones-Book-Series-May-Extend-to-Eight-Books

Co prawda więcej w tym zgadywanek i przypuszczeń, ale wcale nie brzmi to niewiarygodnie niestety.

04.06.2014 09:28
koobun
39
odpowiedz
koobun
42
wieszak

No to, kurczę, na stówę ktoś inny będzie to musiał skończyć.

Czytam tego "Drooda" i skończyć nie mogę. Niby wszystko fajnie, ale po co te pierdyliardy stron pozbawionych jakiejkolwiek treści?
Te space opery Simmonsa też takie bez umiaru rozwleczone?

04.06.2014 09:37
Shadowmage
40
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Jak to się trochę śmieje ze mnie moja dziewczyna: najbardziej podobają mi się książki, które nudzą :P Znaczy "Drood" jest świetny klimatem, aluzjami, rozgrywaniem postaci. A akcja? Od tego są inne książki :D
"Hyperiony" to znacznie większa kondensacja akcji, chociaż nie spodziewaj się po tym czegoś a'la klasyczne space opery.

A co do Dżordżiego, to na razie zapiera się, że albo on, albo nikt. Dzieciaków nie ma, więc trudniej będzie o nowego Briana czy Christophera żyjącego z archeologicznych wykopalisk w szufladach ojca.

04.06.2014 10:09
koobun
41
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Wiesz, uwielbiam "Czarodziejską górę" i "W stronę Swanna" więc przynudzanie mi nie straszne, ale u Simmonsa mnie trochę męczy. Czyta się to dobrze, ale gdy już odłożę na szafkę to kompletnie mnie do niego nie ciągnie.
Zmordowałem 2/3 więc już skończę, ale robię to trochę z musu.

Na targach zastanawiałem się nad Trupią... coś tam, ale chyba sobie daruję, szczególnie, że stos nieprzeczytanych rozrósł się do gargantuicznych rozmiarów. Nowe tłumaczenia Lovecrafta łypią znacząco z kąta.

04.06.2014 10:57
tmk13
👍
42
odpowiedz
tmk13
252
Generał

Hyperiony, zwłaszcza pierwszą część, łykałem jak młody pelikan, pierwszego Endymiona już trochę słabiej. Ostatniej książki pewnie bym nie skończył gdyby nie Kindle. Po jakimś czasie zabrałem się The Terror, który w pewnym momencie też robi się strasznie rozwlekły. A potem się i tak okazuje, że (dla znających jedno i drugie):

spoiler start

seria Hyperiona i The Terror to tak w sumie ta sama opowieść, tylko że w innym klimacie. Serio, gdyby nie czas pisania tych książek, to byłbym pewien, że The Terror to było opowiadanie napisane na podstawie dosyć ciekawego prawdziwego wydarzenia ot tak, żeby pracować nad warsztatem. Opowiadanie rozwija się w pełnoprawną powieść, warsztat rozwinięty i Dan pisze Hyperiona. A wyszło na odwrót.

spoiler stop

04.06.2014 11:29
43
odpowiedz
sparrhawk
108
Mówca Umarłych

Shadow, ojejku no. Liczyłem na jakieś "później się rozkręca" albo "to tylko chwilowe", a Ty od razu tak konfrontacyjnie. ;)

Nic no, przeczytam parę pierwszych tomów i zobaczę, długie to nie jest a czyta się wartko. Ale jakoś ostatnio nie mam szczęścia do fantastyki - po co nie sięgnę to mi nie podchodzi.

04.06.2014 11:43
Shadowmage
44
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Koobun-->"Trupia..." jest znacznie bardziej akcyjna. W zasadzie sama akcja. I trochę jej za dużo jak na mój gust, i to nie w kontekście wcześniejszego stwierdzenia o nudzie.

tmk13-->"Terror" jest moją ulubioną książką Simmonsa, ale czy tak podobną do "Hyperiona", to nie wiem... Możesz rozwinąć, bo może naciąganie jakieś wspólne toposy bym znalazł, ale bez przekonania.

Sparrhawk-->Trafiłeś na drażliwy temat :) Uwielbiam Zelaznego i jestem w stosunku do jego twórczości (prawie) bezkrytyczny.

04.06.2014 14:22
45
odpowiedz
sparrhawk
108
Mówca Umarłych

Rozumiem, szczególnie że, jak mówiłem, jestem po lekturze jego opowiadań, które były świetne. Z malutkimi tylko wyjątkami. A jak "Pan Światła", bo też słyszałem, że dobre?

04.06.2014 14:52
Tzymische
46
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

A co do Dżordżiego, to na razie zapiera się, że albo on, albo nikt. Dzieciaków nie ma, więc trudniej będzie o nowego Briana czy Christophera żyjącego z archeologicznych wykopalisk w szufladach ojca.

Niekoniecznie. Ma zone - ktos przejmie 'estate of GRRM' i ktos tym bedzie zarzadzal. Moze to byc zona, moze to byc kuzyn, bratanek albo niezalezny prawnik. ZAWSZE sie moze znalezc ktos kto znajdzie 100ki zaginionych manuskryptow w szufladach ;)

04.06.2014 15:11
Shadowmage
47
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Sparhawk-->Najlepszy. Tylko koniecznie w tłumaczeniu Cholewy (ISA), a nie Atlantisu (Reszke). Powyżej chłopaki narzekali na Łozińskiego, ale w porównaniu z tymi dokonaniami, to jest tłumaczem perfekcyjnym.

Tzymische-->Pewnie, na kasę zawsze się chętny znajdzie. Ale jak nie ma bezpośredniego spadkobiercy, a żona jest ustawiona do końca życia, to łatwiej zapisać w testamencie ostre veto - a tak się jakiś czas temu odgrażał.

04.06.2014 16:20
Tzymische
48
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

zapisac to mozna rozne rzeczy ;) - nie wiem czy pamietasz ze wlasnie niedawno wyszla 'nowa' plyta Michaela Jacksona :D wszystko mozliwe.

Pozyjemy zobaczymy, oby dokonczyl zanim padnie :) tego sobie jemu i nam zycze.

04.06.2014 16:44
HUtH
49
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Do Shadowa jakiekolwiek zarzuty o nudy chyba nie trafiają, wystarczy spojrzeć na źródło cytatu z sygnaturki :)

W takim wątku każdy powinien mieć taki miniprofil gustów, żeby wiedzieć, jak zrozumieć daną wypowiedź :P

04.06.2014 16:48
Shadowmage
50
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Terefere kukuryku :)
Erikson zaczął przynudzać w ostatnich tomach, a sygnaturkę mam pewnie z 8-9 lat :P

04.06.2014 16:49
NewGravedigger
51
odpowiedz
NewGravedigger
185
spokooj grabarza
04.06.2014 16:55
Shadowmage
52
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Dobre :D

04.06.2014 16:57
HUtH
53
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Erikson zaczął przynudzać w ostatnich tomach, a sygnaturkę mam pewnie z 8-9 lat :P

Ta odpowiedź w całości wpisuje się w moją "teorię" :)

//żeby nie było: ja nie mówię tego złośliwie, po prostu w kwestii "nudy" opinie są bardzo różne

04.06.2014 17:03
Shadowmage
😜
54
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Tobie podobają się smęty spod znaku "Czarnej Kompanii", nie dogadamy się :P

04.06.2014 17:09
55
odpowiedz
sparrhawk
108
Mówca Umarłych

Ja tam Eriksona lubię, choć po drugim sczytaniu widzę więcej wad niż wcześniej. Więc do Shadowa nic w tej kwestii nie mam. Gorzej że Czarnej Kompanii nie lubi. ;)

04.06.2014 17:13
Shadowmage
56
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Drugi raz Eriksona to by mi się nie chciało czytać (gdzieś chyba w okolicach premiery piątego tomu powtórzyłem sobie wcześniejsze). A za "Kuźnię ciemności" nadal się nie zabrałem. Więc z tą miłością do Eriksona to bym aż tak nie przesadzał :)

04.06.2014 17:18
57
odpowiedz
sparrhawk
108
Mówca Umarłych

Ja powtarzałem sobie przed dziewiątym, bo miałem 1,5 roku przerwy i to mi się mocno przydało.

Nie no, miłość Ci nie wmawiam, ale wiem że pierwsze tomy mocno cenisz. Kuźnia też u mnie stoi, już sam nie wiem, za co mam się brać.

04.06.2014 20:35
Yans
58
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Gwoli ścisłości, Erikson przynudza w tomach 5, 6 , 7, 8. Tom 9, a szczególnie ostatni 10 dają radę.

04.06.2014 20:47
59
odpowiedz
sparrhawk
108
Mówca Umarłych

Dla mnie słabiutki był ósmy i połowa wątków siódmego. Reszta daje radę, a szósty jest jednym z moich ulubionych. :)

05.06.2014 09:14
Tzymische
😜
60
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Jesli chodzi o Czarna Kompanie to jestem poniekad z Shadowem - tj. Ja akurat lubie pierwsze 3 tomy (ta czesc z konowalem) bo calej reszty czarnej kompani to sie nie da czytac takei smuty. ;)
Erikson znudzil mnie dosc szybko - wlascie to nie tyle znudzil co zniechecil do siebie - ma gosciu, jak dla mnie, sklonnosc do przesady - jak pisze o bitwach sprzed setek milionow lat, gdzie armie 500 tysiecy na 500 tysiecy nap... sie na jakis polach to sie zastanawiam czy gosc rozumie liczby ;)

Zreszta - bylo nie bylo, liczy sie tylko Heinlein ;P

05.06.2014 09:35
Shadowmage
61
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

U Eriksona zdecydowanie najsłabsze 7 i 8. Natomiast 9 i 10 to w zasadzie jedna książka, w dodatku i tak za krótka, bo się nie pomieścił ze wszystkimi wątkami. Po częsci zgadzam się z Tzymische, że Erikson przesadza - co prawda napierdalanka na kilkaset tysięcy luda ma swój urok (sensu nie, to się zgodzę - tym bardziej, że potrafi tą całą zgraję anihilować jednym czarem), jest w tym też konsekwentny. Problemem serii okazało się jednak zbyt wielu bohaterów i wątków - autor nie był w stanie wszystkiego pozamykać. No i miał różne fazy w trakcie cyklu: a to na pokrętny czarny humor, a to na (jeszcze większy) patos. Nie zawsze mu to wychodziło i nie zawsze odpowiadało danej osobie.

05.06.2014 09:53
Yans
😉
62
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Zgadza się, brnąłem przez 7 i 8 chyba ze 2 lata i nie jeden raz zastanawiałem się czy czytać do końca. Ale przeczytałem i więcej po Eriksona nie sięgnę ;)

05.06.2014 09:54
Katane
63
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

E tam, Erikson ma wszystkie tomy mniej lub bardziej zajebiste :P
A "Kuźnia ..." jest zdecydowanie nieprzynudzająca, ale uderza bardziej w ten "patetyczny" styl.

06.06.2014 09:32
OldDorsaj
64
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->z dostępem nie będzie problemu, bo cykl Reynoldsa stoi kompletny już co najmniej rok na półce-trafiłem dawno w małym antykwariacie w moim mieście na komplet, bez "Diamentowych psów", które zdobyłem później.

Pytanie dla miłośników horroru.Swego czasu uwielbiałem cykl "Nekroskop" Lumleya i pięć tomów z Phantom Press pochłonąłem w mgnieniu oka.Teraz widzę,że wyszło kilkanaście kolejnych i właśnie ta ilość mnie przeraża-czy równie fajnie się je czyta jak te pierwsze?

06.06.2014 10:25
Yans
😐
65
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

OldDorsaj ====> Ja także stare NEKROSKOPy łykałem jak pelikan :)
I na tej fali wspomnień sięgnąłem po dalszy ciąg cyklu ale wymiękłem już na pierwszym "nowym" tomie (Nekroskop 6: Bracia krwi). Także, musisz spróbować na własną odpowiedzialność. Ja, może jeszcze kiedyś zrobię kolejne podejście i zobaczę czy znowu polegnę ?!

06.06.2014 11:52
Shadowmage
66
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Sam czytałem chyba tylko dwa tomy i mi starczyło, ale znajomi twierdzą, że im dalej, tym gorzej. Jestem w stanir w to uwierzyć :)

06.06.2014 12:16
koobun
67
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Kurczę, tak mi się przypomniało...
Mógłby ktoś wznowić "Księgi krwi" Barkera.

06.06.2014 12:40
Shadowmage
68
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Mag ma w nieustających planach. Może się coś ruszy w przyszłym roku w tym względzie, bo wznowili teraz "Imajicę".

07.06.2014 09:39
OldDorsaj
69
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Yans---czytałem opinie na "Lubimyczytać" i tam właśnie ludzie pisali,że "Bracia krwi" są słabsze,ale w następnym tomie znów jest super-chyba rzeczywiście spróbuję,ale przynajmniej 2 tomy i wtedy podejmę decyzję czy czytać dalej

co do Hamiltona to znów pomyliłem,czyżby początki sklerozy?Pisząc o jego "Pustce" jako space operze na początku i później wątkach średniowiecznych to odnosiło się do nowego cyklu Webera "Schronienie"-dopiero się spostrzegłem jak pisaliście o 2 tomach wydanych,a Webera jest więcej-o "Pustce" na razie nic nie wiem.Webera pierwszy tom dostałem pod choinkę półtora roku temu i nie wiem czy się za to brać,mimo że go lubię.

07.06.2014 21:51
😈
70
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Chyba mało kto czytał "Pustkę" dlatego się nie połapano :)

09.06.2014 08:59
Yans
71
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

OldDorsaj ====> Jak już pisałem, może jeszcze zrobię jedno podejście. Przemęczę "Braci krwi" i spróbuję "Ostatniego Zamczyska".

09.06.2014 09:17
Shadowmage
72
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

W kwestii Hamiltona - nie czytałem, ale on już mieszał w przeszłości elementy sf i fantasy, więc coś takiego nie wywołało podejrzliwości :)

A w linku o lekturach z maja (Aaronovitch, Delany, Pratchett, Rak, Saknussemm, Tolkien, Watts i komiks Ćwieka): http://shadowmage.nast.pl/2014/06/raport-czytelniczy-052014/

09.06.2014 09:34
Katane
73
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Widzę, że mamy podobne odczucia co do Wattsa. Behemot jeszcze na mnie czeka, zacząłem go czytać i odstawiłem po kilkudziesięciu stronach. "Odtrukę..." połknąłem za to bardzo szybko. Jedyne opowiadanie, jakie nie przypadło mi do gustu to ostatnie, o broni z SI - ludzie spoza świata komputerów/programowania raczej nie powinni się brać za tę tematykę, choć może dla laika byłoby to bardziej zjadliwe.

09.06.2014 09:37
Shadowmage
74
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Mówisz o "Malaku"? Akurat ten tekst czytałem wcześniej w NF, więc sobie odpuściłem; szczególnie, że też średnio mi się podobał. I nie chodziło tyle o kwestie programowania (zresztą Watts często naukę wykorzystuje tylko w takim stopniu, jaki jest mu potrzebny i dopuszcza wiele uproszczeń), ale o raczej zgrany motyw przewodni.

09.06.2014 09:57
Katane
75
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Tak, to to. Motyw faktycznie oklepany, szczególnie na tle innych opowiadań, gdzie nawet problem rasizmu udało mu się pokazać w nowym świetle.

09.06.2014 10:10
Shadowmage
76
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Ano, we "Fraktalach" całkiem nieźle było to pokazane. z tym, że to nie tylko o rasizm chodziło, a o prostą dychotomię my-oni.

12.06.2014 16:13
OldDorsaj
😊
77
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

zabrałem się jednak za Nekroskopa, czytałem opinie o Braciach krwi i pisało,że rozkręca się po połowie, a końcówka rewelacyjna.Powiem tak,mam 130 stron przeczytane i wcale mnie nie nudzi,może to nie jest to co pamiętam,że czytałem każdą stronę z tych poprzednich z wypiekami i myślą, "że jeszcze tylko jedna", mimo 4-5 rano,ale i tak czyta się fajnie i czekam znów na te "wypieki" :)

13.06.2014 09:23
koobun
📄
78
odpowiedz
koobun
42
wieszak
13.06.2014 09:38
Tzymische
79
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

W sumie calkiem fajne - 40k dla organizacji charytatywnych w zamian za zmiane nazwy jedneog z wielu trupow z XXXX na YYYY? dla mnie bomba :) a ze on i tak zabija postacie masowo to co za roznica :)

13.06.2014 09:50
Shadowmage
80
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Też tak myślę. Tym bardziej, że już kiedyś przegrał zakład i w rezultacie umieścił jedną osobę (i ją zabił) w swojej książce. Ma więc doświadczenie :)

13.06.2014 10:05
koobun
81
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Mnie się ten pomysł też spodobał. Dałem sensacyjny podtytuł, żeby ktoś do sznurka zajrzał.

13.06.2014 10:07
Shadowmage
82
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Nie zaglądałem, bo newsa widziałem dobrych kilka dni temu :D

13.06.2014 12:01
koobun
83
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Pfff... hipster

13.06.2014 12:32
Tzymische
84
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Mnie się ten pomysł też spodobał. Dałem sensacyjny podtytuł, żeby ktoś do sznurka zajrzał.

Pracujesz czy starasz sie o prace dla Agory?

13.06.2014 12:50
85
odpowiedz
Sinic
234
Legend

OldDorsaj -->
Jesli lubisz Webera, jesli lubisz odpoczac przy space opera to Schronienie jest doprawdy warte polecenia. Jest w nim troche brakow i uproszczen (no ale w koncu to opera ;)), a ilosc bledow tlumaczenia i, chyba tez, edycji, zakrawa wrecz na smiesznosc, szczegolnie dla takiego wydawnictwa jak Rebis.
Jednak jako calosc Schronienie jest fantastyczna, nomen omen ;), lektura i szczerze polecam.

13.06.2014 15:51
koobun
😉
86
odpowiedz
koobun
42
wieszak

3misie -->
Daj spokój, ja wymagam zapłaty za wykonaną pracę, więc nawet nie próbuję aplikować.

13.06.2014 16:55
Tzymische
87
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

koobun => szkoda masz wyraznie naturalny talent do tworzenia tytulow pod Agore ;)

14.06.2014 09:58
OldDorsaj
88
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Sinic--->dzięki,w takim razie po Nekroskopie zabieram się za Schronienie...hmm,a może czytać te cykle na przemian,żeby nie było tak monotematycznie? :P

15.06.2014 11:03
Shadowmage
89
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Takie zagryzanie hamburgera hotdogiem :)

Nowy King jednak jest pozbawiony elementów fantastycznych. A jako kryminał/powieść detektywistyczna jest... przeciętny. To już wolę kryminalne dokonania pani Rowling (nota bene "Jedwabnik już niedługo ma premierę).

15.06.2014 14:10
OldDorsaj
90
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

może i częściowo tak,chociaż o ile Weber to może i taki wyrobnik,którego się jednak czyta czasem z zapartym tchem,przy założeniu że lubi się taką konwencję,czyli space opera nie fantasy na pierwszym miejscu.Po drugie Lumley,hmm,czasem mam go też zamiar porównać do "hamburgera", a czasami,szczególnie w cyklu "Nekroskopa" pisze jak mistrz King...i tu Shadowmage całkowicie cię nie rozumiem-bo to co tworzy King to jest poezja.Czasem powieść nie ma super akcji czy pomysłu,ale jest tak napisana,że czytasz i jesteś oszołomiony zabawą słowem i myślami jak on to wymyślił,przykładem choćby "Historia Lisey"....inna sprawa,że jeszcze nie czytałem nudnej książki Kinga.Wracając do Lumleya to kojarzy mi się jak go czytam, szczególnie teraz przy "Braciach krwi" z Lovecraftem...i w momentach gdy Lovecraft pisał "niesamowity,nienazwany,widok powodujący natychmiastową śmierć i ogólne przerażenie,to Lumley opisuje te stwory...i to bardzo obrazowo i plastycznie-może dlatego,lubiąc Lovecrafta,nie nudzi mnie Lumley troszkę inny?

chciałem poprawić błędy i interpunkcję,ale stwierdziłem,że po kilku piwach nie ma sensu :P

15.06.2014 14:43
91
odpowiedz
wujo444
30
Pretorianin

@up:
O 14? Stary, nieźle zacząłeś niedzielę :P

15.06.2014 15:21
Shadowmage
92
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj-->King ma wiele zalet, świetnie buduje postaci i tworzy wątki obyczajowe, jest też bardzo sprawny warsztatowo. Jest mistrzem lania wody: potrafi napisać kilkaset stron w zasadzie o niczym, a czyta się świetnie. Niemniej czasami z tym przesadza i wtedy robi się słabo. To akurat nie jest przykład "Pana Mercedesa", który ma inne wady... jest dla mnie właśnie taki mało Kingowski. Główne postaci bardzo sztampowo narysowane (o wiele lepsze są epizodyczne), fabuła od połowy bardzo przewidywalna i bez smaczków, a sama konstrukcja wyklucza odkrywanie tajemnicy, bo szybko wiadomo do czego to doprowadzi.

wujo444-->Może dla niego to jeszcze sobota :D

15.06.2014 23:55
OldDorsaj
93
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

zawsze piję piwko przed obiadem-tak lubię :P

21.06.2014 15:41
94
odpowiedz
BoyLer
71
disc golfer

No i mam kolejny cykl książek (Pierwsze prawo) za sobą i przychodzi ten moment, że trzeba się zdecydować co czytać dalej... A zadanie to wydaje się tym trudniejsze, że co bardziej oczywiste cykle mam już za sobą, np:
- Pieśń Lodu i Ognia - George R.R. Martin
- Malazańska Księga Poległych - Steven Ericson
- Saga o Wiedźminie - Andrzej Sapkowski
- Kroniki Diuny - Frank Herbert
- Legendy Diuny - Brian Herbert i Kevin Anderson
- Kroniki Amberu - Roger Zelazny
- Cykl o Enderze - Orson Scott Card
- Cykl Hyperion - Dan Simmons
- Kroniki Królobójcy - Rothfuss Patrick
- Cykl Demoniczny - Brett Peter
- Cykl Takeshiego Kovacsa - Morgan Richard
- Książę Nicości - Scott Bakker
- Pierwsze prawo - Joe Abercrombie
- Pan Lodowego Ogrodu - Jarosław Grzędowicz
- Sarantyńska Mozaika - Kay Guy Gavriel

Był bym bardzo wdzięczny za podpowiedzenie jaki cykl książek fantasy lub science fiction był by wart przeczytania. Zdecydowanie cenię sobie książki pełne intryg, niejednoznacznych bohaterów (nie przepadam za schematem: "od zera do bohatera", gdzie dodatkowo bohater jest do cna kryształowy jak w jakiejś bajeczce dla dzieci). Ideałem są pod tym względem książki Martina. Również przypadli mi do gustu bohaterowie ostatnio czytanego cyklu Abercrombiego, którzy wzbudzali moją sympatię, chociaż daleko im było do ideałów ;)
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie :)

21.06.2014 16:44
Szenk
95
odpowiedz
Szenk
194
Master of Blaster

Może nieco zapomniany i raczej rzadko tu wspominany cykl "Księgi całości" Feliksa W. Kresa?
Albo cykl o Kane Karla E. Wagnera - Phantom Press wydał w latach 90. pięć książek, później były chyba jakieś wznowienia, ale nie jestem pewien.
Albo może nie skończony jeszcze, a dobrze się zapowiadający cykl Roberta M. Wegnera "Opowieści z Meekhańskiego pogranicza".

21.06.2014 18:00
96
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

BoyLer ==> Spróbuj "Akty Caina" Stovera albo "Niecnych Dżentelmenów" Lyncha.

21.06.2014 18:33
97
odpowiedz
BoyLer
71
disc golfer

Szenk ---> Dwie pierwsze propozycje mnie szczerze mówiąc nie przekonują, nad trzecią się jednak od jakiegoś czasu zastanawiam :)

Dibbler ---> O pierwszym nie słyszałem, a drugą propozycję wezmę pod uwagę :)

Jeśli miał bym trochę zawęzić moje oczekiwania, to na pewno nie przepadam za książkami, gdzie główny bohater robi wrażenie "nieśmiertelnego", najsilniejszego, najwspanialszego itp itd. Zdecydowanie też przedkładam fabułę opartą na intrygach politycznych, strategiach, zakulisowych gierkach itd, niż na czystej akcji np z ciągłymi opisami walk.

21.06.2014 18:36
98
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

BoyLer==> Stoverem również warto się zainteresować, zwłaszcza w kontekście tego co piszesz o postaciach jakie lubisz.

21.06.2014 18:52
99
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Niecni dżentelmeni przypominają mi ekipę Ethana Hunta z Mission Impossible:)

21.06.2014 20:26
100
odpowiedz
Piotrek
129
Generał

Szukam jakiejś długiej, kilkutomowej space opery. Poczytałem ten wątek i widzę, że polecaliście "Sagę wspólnoty" Hamiltona. Niezłych recenzji na różnych portalach doczekała się też seria "Skok w..." Donaldsona. Od której polecalibyście zacząć? A może od czegoś zupełnie innego?
Od razu powiem, że wytypowałem te dwie, bo wszystkie tomy są dostępne w sprzedaży (czego niestety nie można powiedzieć o bardzo chwalonym Reynoldsie...). Z dłuższych cyklów SF czytałem chyba tylko Diunę i Hyperiony, które bardzo mi się podobały.

22.06.2014 10:56
Shadowmage
101
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

BoyLer - a musi być cykl? :) Sporo jest jednostrzałówek, które też są świetne. A z serii, oprócz tego co już polecano, to np. coś z Midkemii Feista? Co prawda większość to typowe od zera do boatera, ale akurat napisany z Wurts podcykl "Imperium" powinien spełnić twoje kryteria.

Piotrek - Donaldson jest pisarzem specyficznym. Tak jak "Kroniki Thomasa Niedowiarka" łamią pewne schematy w fantasy, tak w "Skokach..." przerabia space operę. Znaczy tak się wydaje, bo przeczytałem tylko pierwszy tom i mi wtedy starczyło. Akurat z tym autorem nie nadaję na tych samych falach.
Ostatnio niezłe recenzje zbiera cykl "Star Carrier".

22.06.2014 11:24
😐
102
odpowiedz
Garak
158
Szpieg

"Skok w ...."Donaldsona to pierwsza książka, którą po przeczytaniu postanowiłem wywalić do śmieci. IMHO ona nawet nie nadaje się do oddania do biblioteki. Jakbym miał kominek to bym ją spalił - przynajmniej jakiś pożytek z papieru byłby.....
"Akurat z tym autorem nie nadaję na tych samych falach." ja też nie - może dlatego, że jestem normalny.

22.06.2014 11:32
103
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

Piotrek ==> "Trylogia Prawdopodobieństwa" Nancy Kress daje rade (całość do kupienia i do tego w niskiej cenie). Ostatnio tez dobre recenzje zbiera"Cicha Wojna" Paula McAuley (pierwszy tom dostępny drugi ma być w lipcu), jeszcze nie czytałem, ale czeka na półce. Z nowości jest jeszcze Michael Cobley i cykl "Ziarna ziemi" (dwa tomy wydane trzeci zapowiedziany na sierpień), szału nie ma ale czyta się dobrze.

"Wspólnota" Hamiltona to fajne czytadło tylko tyle i aż tyle:)

22.06.2014 11:36
Shadowmage
104
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Garak-->Oj tam, odrobina sado-maso i gwałtów na życzenie to jeszcze nie powód, żeby wywalać książkę do śmieci :P Z drugiej strony powinno to do czegoś prowadzić, ale chociaż gdzieś tam zamysł jest, to jednak dominuje obrzydzenie.

Dibbler ma rację, Kress jest fajna, szczególnie pierwsze dwa tomy, bo trójka mnie mocno rozczarowała. McAuley podobno niezły, ale dość kameralny i z małą dozą akcji. Czekam na drugi tom (ma wyjść w lipcu), by przeczytać więcej za jednym zamachem.

22.06.2014 11:47
105
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

Dokąłdnie to samo robię z McAuleyem. Czekam na drugi tom, bo ponoć to tak naprawdę jedna dłuższa historia.

22.06.2014 12:14
106
odpowiedz
Garak
158
Szpieg

Shadow--> ale mi własnie o to chodzi, ze te wszystkie dewiacje były w tej książce celem same w sobie, poza nimi nie było nic. No ja przynajmniej nie miałem tyle samozaparcia (przebrnąłem przez 1,5 tomu), żeby dotrzeć do miejsca w którym widać do czego autor dążył. I dobrze.... zresztą gdybym mógł to bym tą książkę "od-czytał"

22.06.2014 20:18
OldDorsaj
107
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Piotrek---->a ja ci polecam Hamiltona, ale cykl "Świt nocy",który rozpoczyna się tomem "Dysfunkcja rzeczywistości"-dla mnie to najlepsza space opera i w ogóle cykl SF jaki czytałem od kilkunastu lat.....BoyLer-owi też polecam

kolejne "Skoki..." Donaldsona były dużo lepsze,ale szału nie ma,ostatniego tomu nie czytałem

23.06.2014 11:31
108
odpowiedz
BoyLer
71
disc golfer

Shadowmage---> Nie muszą być tylko cykle. Jeśli są jakieś wybitnie warte przeczytania "jednostrzałówki" to chętnie się z nimi zapoznam :) Po prostu cykle preferują ze względu na to, że dają możliwość stworzenia bardziej wyrazistych postaci, dają duże pole do popisu w kreowaniu nowego świata, realiów itp i po prostu dłużej się je czyta ;) Zakończenie danego cyklu/książki zawsze wywołuje u mnie taką jak by małą traumę, że to już koniec ;)

23.06.2014 11:45
Yaca Killer
109
odpowiedz
Yaca Killer
263
russiaisaterroriststate

BoyLer --> polecam cykl "Helikonia" Aldissa, dodatkowo "Fundacja" Asimova i "Pierścień" Nivena. Wszystkie pozycje są już "wiekowe" i mogą delikatnie "trącać myszką", ale z drugiej strony pewne koncepcje w nich zawarte są na tyle ciekawe, że miłośnikowi sf nie wypada ich nie znać.

24.06.2014 15:12
OldDorsaj
110
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Nekroskop 6 przeczytany i powiem, że wcale mnie nie nudził, chociaż z tego co pamiętam poprzednie rzeczywiście czytało się dużo lepiej.Kolejny tom powrót do naszego świata i teraźniejszości i do Wydziału E-czuję już po kilkunastu stronach,że znów będzie super :). Przygotowałem sobie w razie czego też cykl "Star Carrier" gdybym miał przesyt Lumleya.

25.06.2014 00:51
111
odpowiedz
Druss
89
Ex-Moderator

BoyLer, Piotrek-> Ja polecę coś z trochę starszych serii :) Może zapomniany autor, ale pisał naprawdę ciekawie. Harry Harrison:
1. Planeta Śmierci (pierwsze trzy tomy)
2. Eden
3. Ku gwiazdom

25.06.2014 12:30
112
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Harrisona to warto jeszcze przeczytac cykl "Bill bohater galaktyki" bardziej komediowy i cykl "Stalowy szczur" ktory w mlodosci jawil mi sie jako odpowiednik Conana w SF :)

26.06.2014 09:03
Tzymische
113
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

jesli mowimy o Harrisonie - to koniecznie nalezy przeczytac 'Przestrzeni! Przestrzeni!' -

26.06.2014 09:54
114
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator
10

Ja po raz kolejny przeczytałem "Niezwyciężonego" Lema i po raz kolejny uznaję geniusz autora.

26.06.2014 22:51
115
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Lem umiał dobrze pisać (najlepszy dowód, że był tłumaczony na tyle języków) niepotrzebnie tylko wdawał się w szczegóły techniczne. Jak się teraz czyta o trzeszczących nitach w poszyciach statków kosmicznych czy o komputerach wypluwających kilometry taśm perforowanych, to już od razu trąci stęchlizną.
Niemniej ja mam do niego i do jego kilku powieści ogromny sentyment.

26.06.2014 23:01
116
odpowiedz
zanonimizowany1006826
2
Pretorianin

Mój głos jak zwykle utonie w głębi wypowiedzi innych. Moja nieznajomość ich klimatów uprawnia mnie do bycia tępym jak kamień i posiadania jego polotu. Mimo to nieśmiało polecę tę trylogię: Boruń i Trepka. "Zagubiona Przyszłość" - kosmiczny kryminał, a zarazem analiza rzeczywistości - nie umiem oddać głębi spojrzenia, choć jak przymykam oczy to pod powiekami widzę coś na obraz nadziei, "Proxima" - to jak marzenie, eksploracja, zdobywanie, konfrontacja własnej małości z ogromem niewiedzy, "Kosmiczni Bracia" - znamienny obraz głupoty jakiej jestem efektem, mimo to seria napawa otuchą i wiarą. I kierunkuje marzenia. Nie ma lepszej SF od tej trylogii. W mojej skromnej opinii, oczywiście.

27.06.2014 17:23
117
odpowiedz
Kaiserek
40
Chorąży

Natrafiłem na Waszą dyskusję i chciałbym poprosić o potwierdzenie lub też zanegowanie. Czy jeśli bardzo podobały mi się przygody Niecnych Dżentelmenów, to Akty Cain'a powinny wywołać podobne odczucia?

Czytam właśnie Heretyków Diuny (a poprzednie części jedna po drugiej) i stwierdziłem, że na dzień dzisiejszy jestem zbytnio przesycony tym uniwersum. :/

27.06.2014 21:41
118
odpowiedz
ivo
119
Konsul

Akty Caina, po przeczytaniu pierwszej części piałem z zachwytu, ale potem - w moim odczuciu - już tylko gorzej.

28.06.2014 11:38
Shadowmage
119
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Moim zdaniem powinieneś być zadowolony.

A czy z tomu na tom gorzej? Raczej podobnie, co z czasem nie wywołuje już takich emocji.

29.06.2014 12:05
120
odpowiedz
Piotrek
129
Generał

Ok, dzięki za odpowiedzi. Postanowiłem zacząć od Hamiltona, a później zainteresować się pozostałymi cyklami.

Yaca Killer --> Czytałem całkiem niedawno pierwszą Helikonię i bardzo mi się podobała. Pewnie wkrótce zabiorę się za kolejne. "Pieścień" czytałem kilka miesięcy temu, ale szedł jakoś opornie i chwilowo robię sobie przerwę od Nivena.

OldDorsaj --> "Świt nocy" zostawiam na kolejne podejście, bo niestety jest kłopot z drugą częścią, czyli "Widmem alchemika". Zaczynam dopiero polowanie na tę książkę :)

Mazio --> Trylogię Borunia i Trepki koniecznie muszę sobie sprawić, ale dopiero za jakiś czas, bo już trochę się tych książek uzbierało. Na szczęście solarisowe APF nie ucieknie :)

08.07.2014 09:21
Shadowmage
121
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Solaris zaczął też wydawać swoje książki w ebookach, więc dostęp do starej fantastyki polskiej (i zagranicznej w sumie też) będzie jeszcze łatwiejszy.

Przeczytałem "Pozostawionych" Perrotty - na podstawie tej książki powstał serial HBO. Dobra obyczajówka, marna fantastyka :)

A skrócone omówienie lektur z czerwca w linku: http://shadowmage.nast.pl/2014/07/raport-czytelniczy-062014/
Dziesięć przeczytanych książek, jeden wysłuchany audiobook oraz sześć zaliczonych komiksów.

08.07.2014 09:27
Mr.Kalgan
122
odpowiedz
Mr.Kalgan
220
Gold Dragon

Maziomir

Ze stwierdzeniem, iż nie ma lepszej trylogii od Boruniowo Trepkowej polemizowałbym. Nie to, żebym jej nie cenił, obie zresztą wersje i komusza i obecna są świetne, niemniej trylogia Żuławskiego (z polskich autorów) była dla mnie znacznie większą ucztą.

08.07.2014 13:17
OldDorsaj
123
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

-osobiście wolę trylogię Trepki/Borunia niż Żuławskiego...czyżby była nowa wersja różniąca się od tej sprzed lat?

-kolejny Nekroskop przeczytany,ostatnie 200 stron przeczytałem jednym tchem-biorę się za kolejny,czyli "Krwawe wojny"...mam nadzieję że będzie się działo :P

09.07.2014 11:21
Mr.Kalgan
124
odpowiedz
Mr.Kalgan
220
Gold Dragon

Boruń wprowadził zmiany niwelujące socjalistyczną propagandę pierwszej wersji. Wyszło dobrze, niemniej pierwsza wersja stała się unikatem kolekcjonerskim, ponadto sama propaganda też była mistrzowskim piórem zrobiona.

09.07.2014 13:01
Shadowmage
👍
125
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
Image

24 września wyjdzie "Echopraksja" Wattsa, czyli spin-off "Ślepowidzenia".

09.07.2014 13:01
Shadowmage
126
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
Image

I to w dodatku w dwóch wydaniach od razu.

09.07.2014 14:15
127
odpowiedz
zanonimizowany1006826
2
Pretorianin

niemniej trylogia Żuławskiego (z polskich autorów) była dla mnie znacznie większą ucztą.

Nie znam. Dostanę w Solarisie? Następnym razem spróbuję.

09.07.2014 14:17
Yans
👍
128
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Shadow ====> Ja wciągam Ucztę ! A wiadomo, mniej więcej o czym ten spin-off ?

09.07.2014 14:39
Shadowmage
129
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Mazio-->Dostaniesz. Zresztą jak czytasz ebooki, to całość darmowo jest w sieci (chyba w Wolnych Lekturach lub innej tego typu stronie).
Czytałem tylko pierwszy tom, nie miałem ochoty na więcej. Chociaż ponoć reszta jest utrzymana w klimatach drugiej części "Na srebrnym globie", która już taka zła nie była. Początek jednak jest straszny :)

Yans-->O wampirach :D

Przygotujcie się na całkowicie nową Osobliwość. Oto „Echopraksja”, kontynuacja nominowanego do nagrody Hugo „Ślepowidzenia”. Zbliża się XXII wiek. Jest to świat, w którym ci, co odeszli, wysyłają żywym pocztówki z Nieba, wierni wprowadzają się w ekstazę religijną, dokonując rewolucji w nauce; w którym genetycznie zrekonstruowane wampiry rozwiązują problemy nierozwiązywalne dla zwykłych ludzi, a żołnierze mają w głowie przełącznik trybu zombie, odcinający im samoświadomość podczas walki. A wszystko to monitoruje obca inteligencja, które nie zamierza się ujawnić.

Daniel Brüks jest żywą skamieliną, biologiem terenowym w świecie, gdzie biologia się zinformatyzowała; jest marionetką wykorzystaną przez terrorystów do zabicia tysięcy ludzi. Ukrywa się na pustyni w Oregonie, odwróciwszy się plecami do ludzkości, rozpadającej się z każdą sekundą na odrębne podgatunki. Jednakże którejś nocy budzi się w oku cyklonu, który wywróci cały świat do góry nogami.
Uwięziony na pokładzie statku lecącego do środka Układu Słonecznego, po lewej stronie ma dręczonego tęsknotą żołnierza, którego obsesją są szeptane wiadomości od dawno zmarłego syna. Po prawej – panią pilot, tropiącą człowieka, którego przysięgła zabić na miejscu. W cieniach za jego plecami czai się wampirzyca ze świtą zombie-ochroniarzy. Przed sobą zaś mają garstkę mnichów w szponach religijnego uniesienia, prowadzącą ich na spotkanie z czymś, co nazwali „Aniołami z asteroid”.
Na tej pielgrzymce Daniel Brüks, ludzka skamieniałość, stanie oko w oko z największym przełomem ewolucyjnym od powstania rozumu.

09.07.2014 14:52
Katane
130
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Wow, zapowiada się bardzo fajnie :)

09.07.2014 15:01
Yans
😁
131
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

No nie, nie dość, że znowu wampiry w kosmosie, to jeszcze zombie w kosmosie !!! :D Zapowiada się smakowicie !!!

10.07.2014 09:03
Shadowmage
132
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Katane - a "Ślepowidzenie" czytałeś?

10.07.2014 09:13
tmk13
👍
133
odpowiedz
tmk13
252
Generał
Wideo

Wiele osób obawia się, że GRRM umrze przed skończeniem Pieśni. Co ma do powiedzenia na ten temat Martin? https://www.youtube.com/watch?v=jQv90HLUGto

10.07.2014 09:27
Katane
134
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Shadowmage --> Tak, to chyba moja ulubiona książka sci-fi.

10.07.2014 09:49
Shadowmage
135
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Czyli i tak byś po "Echopraksję" sięgnął.
Pierwsze przecieki mówią, że książka porównywalna jakością.

11.07.2014 22:34
OldDorsaj
136
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Narobiliście mi smaku tym Wattsem i myślę że jak znudzą mi się kolejne tomy Nekroskopa(co może prędko nie nastąpić,bo czym dalej tym lepiej) to wezmę się za Ślepowidzenie.Trylogia Ryfterów też czeka na swoją kolej.

11.07.2014 23:51
137
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Shadow, nie zrozumiałem. Tzn., że Twoim zdaniem "Zwycięzca" (2 część trylogii) jest lepsza niż "Na srebrnym globie"?!

12.07.2014 11:37
Shadowmage
138
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj-->imo w "Ryfterach" najlepszy jest 1 tom, drugi całkiem spoko, a trzeci koncepcyjnym i fabularnym połączeniem tych dwóch, co wypada mocno średnio.

Zyga-->nie :) Pierwsza część "Na srebrnym globie" mnie wykończyła, czyli opis tego jak tą swoją blaszaną puszką jeżdżą po Księżycu, nazywają każdy kawałek kamienia i jeszcze biadolą, że zaraz wykitują. Lepsza była część druga, osiadła - czyli jak rozwijała się cywilizacja księżycowa.

16.07.2014 10:55
Yans
👍
139
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

A propos RYFTERÓW, to mi się podobały wszystkie 3 tomy. Trzeci tom nadrabia ultrabezlitosnym zakończeniem !

PAWEŁ MAJKA - "POKÓJ ŚWIATÓW" - Dla mnie spory szok :) No bo jak to ?! I Wojna Światowa + inwazja Marsjan + ożywienie postaci z legend, bajek oraz przeróżnych mitologii i to wszytsko w jednym worku? Przecież, to nie może mieć sensu ! A jednak ma i czyta się świetnie, z każdą stroną zachwycając się coraz bardziej nad niekonwencjonalnym potraktowaniem wielu ogranych już postaci. Do tego główny bohater, to tak naprawdę antybohater (tak, jak lubię ;), sporo zwrotów akcji, odrobina słodko-gorzkiego patriotyzmu i lektura PŚ wchodzi jak zimny browar w upalne południe ! POLECAM ale tylko umysłom otwartym na sporą dozę niemożliwego prawdopodobieństwa ! :) I czekam z niecierpliwością na kolejną książkę Pawła Majki, która już niebawem ma się pojawić.

PS. O dziwo, okładka oddaje idealnie jedną ze scen w książce !

Opis promo:

Ziemia po Kresie.
I wojna światowa była tragedią, ale nie skończyła się tak, jak mówią podręczniki historii. Na Ziemi wylądowali Marsjanie. Inwazja została odparta, a uwięziony na powierzchni planety najeźdźca zasymilowany, jednak odtąd nic już nie było takie jak dawniej.
Sprowadzone przez Obcych mitbomby uwolniły energię wiary, która ożywiła postaci z mitologii, baśni i legend. Domy otoczono ochronnymi barierami, boscy patroni strzegą poszczególnych miast, po ulicach przechadzają się upiory i magowie. Miejsce dawnych państw zajęły spółki handlowe, Republika Narodów i na pół świadome państwa-organizmy: Wieczna Rewolucja, Wiekuista Puszcza czy Matka Tajga.
Czego poszukuje zorganizowana przez Nowakowskiego – bogatego krakowskiego Marsjanina – ekspedycja na wschód? Trwają lata Pokoju, ale wyprawa sterowcem nad Kresami Rzeczypospolitej nigdy nie należała do bezpiecznych… Czy barwna zbieranina indywidualności – opętany przez nienawiść Mirosław Kutrzeba, stworzony w laboratorium ślepy bóg Szuler Losu, uzależniony od czarciego mleka były inspektor kolejowy Grabiński, cyganka Sara, olbrzym Burzymur i naiwny Jasiek – wie, na co się porwała?
Zamieszkująca ciało Kutrzeby zmora dopilnuje, żeby nie zapomniano o zemście.
Brawurowa powieść Pawła Majki to fantastyka przygodowa na najwyższym poziomie, która zachwyca dynamiką wydarzeń, spójnością opisywanego świata i rozmiarem kreacji. Od czasów H.G. Wellsa wojna światów nie została nakreślona z takim rozmachem!

16.07.2014 11:09
Shadowmage
140
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

A mi nie wierzyłeś jak polecałem :)
Swoją drogą na pierwszej wersji okładki Zmora była naga :P

16.07.2014 11:44
👍
141
odpowiedz
Piotrek
129
Generał

Zacząłem czytać "Gwiazdę Pandory" Hamiltona. Wczoraj na tapetę poszedł drugi tom i chyba jeszcze dzisiaj zabiorę się za "Judasza wyzwolonego". Nie mogę się oderwać, właśnie czegoś takiego szukałem :)

16.07.2014 15:50
OldDorsaj
😊
142
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Piotrek----fajnie że ci się podoba,ja zacząłem od "Świtu nocy" i dlatego "Gwiazda Pandory" mniej mi się podobała,co nie oznacza ,że to nie był także super cykl-po prostu ja wolę bardziej hard SF i nawet horror od fantasy,a tu jest raczej przemieszany hard SF z fantasy...tam dostałem dokładnie to co chciałem.Dodam jeszcze że Świt nocy jak czytałem to miałem wrażenie,że autor,wykorzystując te pomysły które tam zawarł, mógłby napisać kilka fajnych powieści i kilkanaście jak nie więcej opowiadań-na pierwszych 50 stronach pierwszego tomu jest super pomysł na kilka powieści...takie moje osobiste i oczywiście subiektywne wrażenie :)

16.07.2014 16:11
Shadowmage
143
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

A jaka jest wg ciebie różnica między hard sf i sf? Bo jak piszesz o Hamiltonie, to nie mogę załapać :D

Przy okazji może cię zainteresuje, że wychodzi nowa książka Lumleya, chociaż nie z "Nekroskopu": http://katedra.nast.pl/nowosci/20917/Nowy-horror-tworcy-cyklu-Nekroskop/

16.07.2014 16:23
Tzymische
144
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

a propos Hamiltona - to jeszcze napisal dosc fajny cykl w zasadzie to trylogie sf / detektywistyczny. Z tego co pamietam to jakos polowa lat 90 - wiec o ile sie nie myle to jego pierwszy sukces - widac oczywiscie niedociagniecia ale czyta sie calkiem fajnie. Szczegolnie ze jest osadzone w dosyc fajnych realiach Wielkiej Brytani ktora przezyla swoje (i caly swiat ) dotknieta Globalnym Ociepleniem (tak tak oklepane) ale do tego jeszcze zrujnowana rzadami komunistycznymi - i wlasnie sie podnosi po 'upadku'.

17.07.2014 14:03
OldDorsaj
145
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->w sumie to było takie luźne skojarzenie gdy porównuję te dwa cykle Hamiltona,pewnie niesłusznie,ale takie moje subiektywne wrażenie-pomimo "duchów" w Świcie nocy...ale ogólnie mogę się zgodzić,że w obu jest tyle samo hard SF...dla świętego spokoju :P
Lumleyem na pewno się zainteresuję,żonie też powinno się spodobać-jest w połowie "Trupiej otuchy" Simmonsa,mówi że bardzo fajne ale powieść bardziej trafi w moje gusta

Tzymische--->ten cykl chyba nie wyszedł u nas?Po angielsku dałbym radę przeczytać i pewnie bym czytał,tak jak kiedyś przeczytałem kilkadziesiąt książek SF po rosyjsku-tyle że teraz są inne czasy i mam tyle ciekawych pozycji do przeczytania,że nie potrzebuję sięgać po innojęzyczne.Mimo rozumienia zarówno po rosyjsku i po angielsku(swego czasu nawet tłumaczyłem z rosyjskiego do fanzinu ŚKF),moja znajomość tych języków nie jest na tyle duża by w pełni się tymi powieściami delektować,co uwielbiam i dlatego nie pochłaniam książek w dużych ilościach.

21.07.2014 14:16
146
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Ten cykl, o którym wspomina Tzymische na pewno wyszedł w Polsce. Szenk mógłby coś na ten temat powiedzieć, bo o ile sobie przypominam, ma go w swoim posiadaniu.
Ale Szenk gdzieś zabradziażył ...

21.07.2014 21:35
Shadowmage
147
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Zapewne chodzi o cykl "Greg Mandel". Żadna ze znanych baz w polskim internecie nie pokazuje, żeby to się u nas ukazało.

22.07.2014 08:50
Tzymische
148
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Shadowmage => tak wlasnie o to chodzi :)

OldDorsaj => Znam ten bol - jedyny jezyk (poza ojczystym), w ktorym czytam sprawnie i w pelni dobrze to angielski. Co jest dramatem dla mnie ;) bo znam kilku pisarzy czy Francuskich czy Rosyjskich ktorych chcialbym poczytac w oryginale - szczegolnie od czasu jak przekonalem sie, ze tlumacze czesto wypaczaja ksiazki, zmieniaja, dodaja cos od siebie itp.

23.07.2014 00:11
149
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

A, to Szenk wspominał o czymś innym.

23.07.2014 16:25
OldDorsaj
150
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Na razie przerwa od "Nekroskopa", ponieważ okazało się, że tomy 6-8 to w sumie zamknięta całość,więc wykorzystałem to by zmienić trochę gatunki.
Jestem w połowie "Ślepowidzenia" Wattsa.Książka sprawiła mi na początku trochę problemów.Język bardzo bogaty,praktycznie każde zdanie coś znaczy,na każdym kroku autor przemyca swoje "filozofie" i przemyślenia,na każdej stronie sporo trudnych słów,często czysto naukowych zwrotów.Przyłapywałem się na tym,że wracam czasem kilka razy do tego samego tekstu by wszystko zrozumieć,a przynajmniej większość.Nawet już chciałem sięgać po encyklopedię by sprawdzić wyjątkowo trudne słowo....i gdzieś w tym wszystkim całkiem fajna historia opowiadana jakby mimochodem.Po 50 stronach coś we mnie zaskoczyło.Te "filozofie" to przecież dokładnie to z czym większość normalnych ludzi potrafi się zidentyfikować, nic odkrywczego tak naprawdę,a cały ten słowotok i naukowy żargon jest chyba tylko po to,żeby zgarnąć Hugo,Nebulę czy inną nagrodę,lub chociażby zdobyć podziw czytelnika.Szczególnie to do mnie dotarło gdy stwierdziłem, że nawet zwykłe słowa są zastępowane jakimiś hybrydami i nie wiem czy to zamysł autora czy też jest to fantazja tłumacza,np "wgłobienie", "zasztauowana", "zachyłek" itp.Po uświadomieniu sobie tego faktu przestałem się przejmować i zagłębiłem się w bardzo fajną historię,niezłe pomysły i zacząłem czerpać radość z lektury.

23.07.2014 22:14
151
odpowiedz
wujo444
30
Pretorianin

Książka sprawiła mi na początku trochę problemów

Mnie sprawia trudność czytanie tekstu bez spacji po znakach interpunkcyjnych. Litości, to nie sms z limitem znaków, używajcie największego przycisku na klawiaturze, trudno go przeoczyć!

Ostatnie czytałem opowiadania nominowane do Zajdli. Fajna inicjatywa, ebook do pobrania za darmo i to ze sporym wyprzedzeniem przed Polconem. Ale poziom opowiadań niestety niski.

24.07.2014 08:06
Shadowmage
152
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj-->twój post zabrzmiał jak narzekania dzieciaków z podstawówki, że w książce są słowa, których nie było w komiksach o Kaczorze Donaldzie :) Mnie tam zupełnie warstwa językowa nie przeszkadzała, przynajmniej jeśli chodzi o zasób słownictwa (Watts zresztą tak ma, że używa fachowych terminów). W sumie jeśli istnieje konkretne słowo na daną rzecz, to po co używać nieprecyzyjnych substytutów? Inna sprawa, że moim zdaniem ta podkładka naukowa ma znaczenie i buduje tło dla dalszych wydarzeń.
To jak z tym elementem hard w sf? Weber lepszy? ]:->

wujo-->ja znam z tej antologii na razie jedynie teksty z antologii (Cetnatowski, Kańtoch, Szyda). I chyba w każdym przypadku autorzy mają ciekawsze teksty w dorobku, chociaż te aż tak słabe nie są.
IMO kilka znacznie lepszych tekstów się w nominacjach nie znalazło, ale to w sumie nie dziwi. I tak w tym roku nie jest źle, bo w ostatnich latach hurtowo dostawali się autorzy, których teksty głównie wyróżniały się tym, że ich autorzy mają zwartą grupę fanów :)

Czytam sobie "Cień Endera". Rozumiem, że Card ma słabość do genialnych dzieci, ale samobieżny i genialny niespełna rocznych dzieciak to już trochę zbyt duża fantastyka jak dla mnie. Ale poza tym jak to Card, czyta się przyjemnie.

24.07.2014 09:28
OldDorsaj
153
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage--->nie musisz być złośliwy-komiksów nie czytam, nie czytałem, nawet nie wiedziałem że są z Kaczorem Donaldem. Przeczytałem za to kilkanaście tysięcy książek i nie narzekam na brak zasobu słów...mimo tego nie spotkałem się z masą użytych w tej powieści i nie chodzi mi bynajmniej o żargon naukowy. Większość tych użytych przez autora nie była mi obca i wiedziałem przynajmniej ogólnie o co chodzi, natomiast nie potrafię zrozumieć używania słów, które zastępują te zwykle stosowane do określenia czegoś tam lub czynności, a których jak napisałem nie znam, bo wcześniej nigdzie się z nimi nie spotkałem. Mam wręcz wrażenie że autor część sam wymyślił...lub tłumacz. Zatem pozostaję przy moim subiektywnym zdaniu, że autor specjalnie nagromadził praktycznie w każdym zdaniu taką ilość "dziwactw" językowych i żargonu naukowego, by zrobić jak największe wrażenie na takim czytelniku jak Ty. Hard w SF jest oczywiście więcej u Wattsa niż u Webera, co nie przeszkadza, że na bezludną wyspę zabrałbym cykl "Honor Harrington", a nie "Ślepowidzenie".

Wujo--->poprawiłem się, zresztą normalnie staram się do tego stosować, chyba że mam tylko chwilkę by coś naskrobać i się śpieszę...ale przyjmuję naganę, bo sam jestem pies, szczególnie na błędy ortograficzne....podejrzewam jak większość ludzi, którzy sporo czytają

24.07.2014 09:47
Katane
154
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Przeczytałem "Ciemny Eden" Becketta i jestem trochę rozczarowany. Cała historia jest jakaś taka sztucznie moralizatorska i na siłę skłaniająca do refleksji. Nie pomaga też "zdziecinniały" język, choć rozumiem powód jego zastosowania. Takie 5/10.

A zacząłem teraz "Modlitewnik amerykański" Luciusa Sheparda i jestem pod wielkim wrażeniem stylu autora. Czyta się doskonale, chociaż na razie historia jest mało porywająca. To chyba najlepiej napisana książka, jaką czytałem przez ostatnie pól roku.

24.07.2014 10:08
Shadowmage
155
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj-->sorki za złośliwość, ale akurat coś takiego wczoraj przeczytałem na innym forum i mi się skojarzyło :)
Ja bym wziął Wattsa, bo przy powtórnej lekturze można u niego coś jeszcze odkryć, a u Webera nie bardzo :) Natomiast co do słów z podanych nie znam zastępnika "normalnego" dla włgobienia czy zachyłka (pewnie, mógł powiedzieć, że chodzi o coś w ciele bez wdawania się w szczegóły, ale mnie odpowiada większa szczegółowość - tak jestem czytelnikiem, który łapie się na lep ciekawych słówek, skoro już przy wycieczkach osobistych jesteśmy :P), zasztauowanie wydaje mi się jak najbardziej normalne w kontekście statku (no ale trochę czasu w życiu na różnych łódkach spędziłem; nota bene akurat to rzadko poruszany problem w sf - skoro jest nieważkość, to trzeba wszystko dobrze poprzymocowywać, bo latać będzie jeszcze bardziej niż na oceanie).

24.07.2014 14:27
156
odpowiedz
wujo444
30
Pretorianin

"Mam wręcz wrażenie że autor część sam wymyślił...lub tłumacz."

Licentia poetica. A właściwie, jak się zastanowić, to za 30-40 lat język się zmieni (dziś już ewoluuje błyskawicznie) i stworzenie nowego slangu dla bohaterów żyjących za -dziesiąt w przyszłość to obowiązek pisarza. Zwłaszcza jeśli wiążą się z nowymi wynalazkami, zmianą trybu życia i tym podobnymi. Jeśli tylko brzmią naturalnie, tak jak mógłbym ich użyć, to neologizmy są jak najbardziej pożądane. Pisanie pokemonem jak u Cetnarowskiego - nie :P

24.07.2014 14:57
OldDorsaj
157
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

wujo444--->w sumie to mi nie przeszkadza wymyślanie nowych słówek, bawiłem się nieźle przy kilku cyberpunkowych powieściach, gdzie było to nagminne...tyle że mam jakieś takie wrażenie, że u Wattsa nie do końca jest to potrzebne i mocno przesadzone w ilości.

Shadowmage--->a nie mogło by być po prostu wgłębienie lub zaułek/załom? Co do zasztauowania to masz pewnie rację, nie czytam książek marynistycznych...no może oprócz Honor Harrington :P

W sumie to ja już pewnie za stary jestem na te lingwistyczne zmiany i wolę po staremu :P
"Ślepowidzenie" tak czy tak jest bardzo dobrą pozycją i na pewno przeczytam część kolejną i jeszcze pytanie czy saga Ryfterów też jest tak silnie przeładowana tym "żargonem" ?

24.07.2014 15:59
Shadowmage
158
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj-->to już się anatomów i medyków czepiaj, nie Wattsa, że tak ponazywali. Jakby sobie autor/tłumacz napisali wgłębienie mózgu, to by się wszyscy czepiali, że niefachowo pisze i merytorycznie to bzdura :D
"Ryfterzy" są mniej przeładowani, ale też imo słabsi. Możesz też jego opowiadania poczytać - dość proste, ale sympatyczne zwykle.

24.07.2014 16:11
OldDorsaj
159
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->czyli jednak jest takie słowo w medycynie jak wgłobienie?-myślałem że to wymysł autora lub tłumacza, aaa to spoko, zawsze dobrze czegoś nowego się nauczyć. Ryfterów w takim razie przeczytam też, ale nie od razu...w następnej kolejności łamię się pomiędzy Douglasem a Simmonsem.
W Wattsie na pewno znalazłbym po powtórnym czytaniu coś więcej niż u Webera, jednak Webera dałbym radę przeczytać kilka czy nawet kilkanaście razy ponownie z braku laku, Wattsa może kiedyś jeszcze raz....ale u Webera jest tak samo jak z książkami Verne'a, Sienkiewicza czy Maya, może są i proste ale ile uciechy przy czytaniu

25.07.2014 14:08
160
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

OldDorsaj, mógłbym się podpisać ale Verne'a z tego towarzystwa bym chyba wyłączył (ale dodałbym Londona i Curwooda :-)

25.07.2014 14:56
OldDorsaj
161
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Zyga--->rzecz gustu, Londona przeczytałem tylko "Biały kieł" i nie zachęciło mnie to do dalszej lektury, Curwooda też po jednej lekturze odpuściłem-o wiele bardziej wolałem polskich Wernica i Szklarskiego, zaczytywałem się też wtedy książkami podróżniczymi, choćby Fiedlerem. Verne zaś to był dla mnie wtedy mistrz nad mistrzami, nie potrafiłem się oderwać od jego książek, a niektóre przeczytałem kilka razy.

25.07.2014 18:18
162
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

WTEDY tak ... ale teraz, po x latach, nie wiem czy by Ci również tak podchodził.
Wtedy ja również się nim zaczytywałem i był to dla mnie mistrz. A takie pozycje jak: Tajemnicza wyspa, 20 tys mil, Dzieci kapitana Granta, W 80 dni dookoła świata, Dwa lata wakacji, czy 15-letni kapitan to również czytałem po kilka razy (a pewnie jeszcze inne).
Ale obecnie nie zmobilizowałbym się do przeczytania chyba żadnej z nich (może mam lekkie parcie na Dzieci kapitana). Natomiast takiego Bellewa Zawieruchę - Londona mogę czytać tak jak Potop. W dowolnym momencie i od dowolnej strony.

25.07.2014 20:16
OldDorsaj
163
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Zyga---->TERAZ to ja pewnie nie wróciłbym do niczego i to z prostego powodu: brak czasu a setki ciekawych pozycji, których w ogóle jeszcze nie czytałem. Gdybym jednak miał wrócić do książek z młodości, to wybrałbym Verne'a lub Maya....ale co tu gadać, jak nie mam czasu by powrócić nawet do Lema :(. Kilka lat temu zrobiłem sobie taką sesję powtórkową z Van Vogta, Sniegowa, Silverberga i Aldissa i też już nie było tak fajnie jak dawniej.

26.07.2014 00:30
Thisbe
164
odpowiedz
Thisbe
39
Centurion

Hello ;)

Co polecicie miłośnikowi Malazańskiej Eriksona? Nie musi być cykl, może być jednostrzałówka.

26.07.2014 10:00
165
odpowiedz
bridgeburner
70
Pretorianin

Miłośnik/fanatyk Malazańskiej
poleca Opowieśći z meekhańskiego pogranicza Roberta M.Wegnera, czuć zresztą w tej książce inspiracje min Eriksonem

26.07.2014 11:45
Katane
166
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Oj tak, niektóre opowiadania Wegnera są jak wyjęte z Eriksona.

Rozumiem, że wszystko Esselmonta już przeczytane? Nie pisze tak dobrze jak Erikson, ale to ten sam świat i jak dla mnie samym tym książki się bronią.

26.07.2014 14:52
Shadowmage
167
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj, Zyga-->Niestety czasem czytanie takich legendarnych lektur źle wychodzi. Właśnie skończyłem trzy powieściowe historie o Sherlocku Holmesie i nie miałem nawet połowy takich wrażeń, jak kiedyś.
W każdym razie są książki, do których wraca się kilka razy, ale zdarza mi się coś takiego coraz rzadziej.

Katane-->Mnie Esslemont strasznie męczy. "Noc noży" jest fatalna. "PKG" nieco lepszy, ale nawet osadzenie w realiach malazańskich to marny handicap. Pewnie po następne jego książki już nie sięgnę, co najwyżej przeczytam streszczenie :)
Tym bardziej, że podobno dwie ostatnie książki niewiele wnoszą.

27.07.2014 01:35
168
odpowiedz
Azorsky2
59
Centurion

http://www.sfsite.com/yearsbest01.htm

Ponieważ strona umarła, chciałem podpytać czy znacie inne sensowne strony z tego typu WIARYGODNYMI rankingami (nie chodzi mi o listę nagród Nebula etc) tylko najlepiej rankingi oceniane przez czytelników. To fajne narzędzie do wyszukiwania ciekawych pozycji

27.07.2014 10:17
Shadowmage
169
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Z angielskiego nie przychodzi mi nic do głowy oprócz stron typu Goodreads czy księgarnianych rankingów.

28.07.2014 10:18
Katane
170
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_
Image

Shadowmage --> Noc noży była faktycznie kiepska, ale PKG już mi się całkiem podobało - szczególnie to, że rozwija wątki niektórych postaci z "Malazańskiej...". "Stonewielder", "Orb Scepter Throne" i "Blood and Bone" nie zapadły mi szczególnie w pamięć, no ale ja łykam wszystko osadzone w tym świecie. Zaraz wychodzi "Assail" i tez pewnie połknę od razu :) Przeczytanie streszczenia to w sumie też niegłupi pomysł :)

A wczoraj podczas zakupów żarcia w Lecerc udało mi się dorwać coś takiego za 15 zl -->
Fajni autorzy, liczę na ciekawe opowiadania.

28.07.2014 11:37
Shadowmage
171
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
28.07.2014 11:56
Thisbe
172
odpowiedz
Thisbe
39
Centurion

Edit: nie zauważyłem postu Shadowa, miałem podesłać ten sam link ;)

28.07.2014 12:26
Katane
173
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Meh, no cóż, za 15 zł nie będę żałował, przeczytam Eriksona, Abercrombiego, Wolfe i Lyncha.

28.07.2014 15:02
174
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

tak poleciliscie to Ślepowidzenie, ze az wzialem sie... jestem w 60% ksiazki i bardzo mocno ciezko sie ja czyta. Jest spoko, ale jednak zbyt duzo specyficznych opisow

29.07.2014 10:20
Yans
175
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image
9.0

Przeczytałem SILOS Hugh Howeya Jak dla mnie rewelacja !!! Dla fanów klimatów post apokaliptycznych pozycja obowiązkowa !!! W przeciwieństwie do "Łabędziego śpiewu" Roberta McCammona nie ma tu żadnych nadnaturalnych bzdetów, a podejście jest mocno realistyczne. POLECAM !!!

30.07.2014 16:50
OldDorsaj
176
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Skończyłem wczoraj w końcu "Ślepowidzenie" Wattsa.Bardzo fajny pomysł, ale po przeczytaniu posłowia zastanawiam się, czy autor jest nie całkiem normalny, czy też zadrwił z czytelników wstawiając tyle "naukowych" tez wygrzebanych z różnych zakamarków. Jedno jest pewne, powrót do normalnej lektury czyni cuda-wziąłem się za "Hyperiona" Simmonsa, bo czytałem tylko pierwszy tom i długo nie potrafiłem zdobyć kolejnych...Upadek Hyperiona po dopiero 30 stronach już przywrócił mi wiarę, że powieści SF, mimo że mają super pomysł, to nie muszą być na siłę udziwnione. Czyta się o wiele lepiej.

30.07.2014 17:13
Shadowmage
177
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Chyba nigdy nie widziałeś na siłę udziwnionej powieści :)

30.07.2014 17:15
Yans
😉
178
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

OldDorsaj ====> Zaprawdę pokręcone są ścieżki Twojego rozumowania. Moje wrażenie po przeczytaniu posłowia "Ślepowidzenia" raczej koncentrowały się na tym, jak wiele z tego, co wydawało się tylko fantastyką, jest możliwe lub istnieje w rzeczywistości. Poza tym, Watts nie wygrzebywał ich z zakamarków tylko sam siedzi w tych zakamarkach. Bez ujmy dla "Hyperiona", jest on moim zdaniem bardziej klasycznym SF, natomiast "Ślepowidzenie", to zdecydowanie hard SF.

30.07.2014 17:37
Shadowmage
179
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Ano, Yans dobrze prawi. Dodam jeszcze, że jeśli gdzieś Watts wkręca, to z wampirami - tak ładnie wszystko naukowo podbudowuje, że wręcz zacząłem się spodziewać, że i krwiopijców gdzieś w materiałach naukowych odnalazł :)

31.07.2014 09:44
OldDorsaj
180
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->no właśnie wydaje mi się że odnalazł, chyba że ja coś nieuważnie przeczytałem. Co do na siłę udziwnionej powieści to przyznam że znam, polskiego autora, zapomniałem tytułu, w serii polskich autorów, takie małego formatu wydania redagowane chyba przez OKMFiSF. Ogólnie nie żałuję że przeczytałem "Ślepowidzenie" i nie uważam by był to stracony czas, ale z przyjemnością wróciłem do normalniejszej i mniej wymagającej literatury.

01.08.2014 14:42
181
odpowiedz
ivo
119
Konsul

Ktoś czytał Forta Cholewy ? Czytałem dwie pierwsze części i byłem pod wrażeniem, naprawdę dobre militarne SF. Czy część trzecia trzyma poziom ?

01.08.2014 16:55
OldDorsaj
182
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

ivo---->poprzednie super, też czekam aż mi wpadnie tom trzeci do ręki. Fajnie, że mu tak szybko idzie pisanie, bo czyta się go rewelacyjnie...a młody jest, więc szansa że dużo jeszcze napisze :)

03.08.2014 14:26
183
odpowiedz
ivo
119
Konsul

Przeczytane, o dziwo poziom utrzymany. Przy okazji na wakacjach przeczytałem powieść bodajże Złote Brighton Natansona, bardzo sympatyczna powieśc. Napisał coś jeszcze wartego uwagi ?

04.08.2014 14:09
Thisbe
184
odpowiedz
Thisbe
39
Centurion

Shadow, chciałbym zamówić książki do poczytania na lato. Zamawiam opowieści z meekhańskiego pogranicza, czarną kompanię i chciałbym coś jeszcze. Prosze poleć mi Twoje top kilka pozycji z fantastyki (a może nie tylko) na ten moment :) Dzięki!

04.08.2014 14:45
OldDorsaj
185
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Thisbe---->przecież Shadowmage nie lubi tego co napisałeś że zamawiasz, to po co zwracasz się do niego by polecił ci inne??! :P.... macie inne gusta, poproś kogoś kto lubi np "Czarną kompanię"-mnie nie, mimo że ją lubię, ale mam średnio pozytywny stosunek ogólnie do fantasy :)

ivo---->fajnie, ale czułem że będzie dobra po dwóch poprzednich, widać że facet się rozwija.

04.08.2014 14:58
Yans
😜
186
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

OldDorsaj ====> Nie czytasz dokładnie i wprowadzasz w błąd ! Owszem nie lubi Czarnej Kompanii (i słusznie;) ale mogę się założyć, że wypowie się bardzo pozytywnie o "Opowieściach z meekhańskiego pogranicza".

Thisbe ====> To czego jestem pewien, że poleci Ci Shadow, to na pewno "Opowieści z meekhańskiego pogranicza" oraz książki Joe Abercrombiego i Scotta Lyncha.

04.08.2014 16:05
OldDorsaj
187
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Yans--->właśnie dlatego wspomniałem Czarną kompanię(jedną z nielicznych fantasy które miło wspominam :P), a nie Pogranicze... :)...a i to Ty nie czytasz uważnie, bo tamte już zamówił, więc nie ma sensu polecać lub nie :P

12.08.2014 09:22
Shadowmage
188
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Nie odzywałem się, bo byłem na urlopie.

Thisbe--> a Abercrombiego czytałeś?

A tak poza tym Wegner znów złapał obsuwę i nie będzie we wrześniu...

12.08.2014 09:39
Katane
189
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Shadowmage --> Gdzieś te informacje można znaleźć czy to takie insider info?

12.08.2014 09:48
Shadowmage
190
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
12.08.2014 17:06
OldDorsaj
191
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

a ja już po "Upadku Hyperiona" i teraz "Endymion"-czemu tyle czekałem??! Przy okazji żona w sobotę na działce zapowiedziała, że skończy dziś "Triupą otuchę", położyła czytnik na leżaku, rzuciła poduszkę pod głowę i poszła sobie nalać zimne piwko.....po czy usiadła na poduszce i czytniku...dziś przyszedł nowy Nook Simple Touch z allegro za 300zł, niestety nie to co poprzedni, ale może być. Chciała się zamienić na mojego Cybooka(oboje mieliśmy taki sam), ale głupi nie jestem :P

14.08.2014 08:54
Katane
192
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Skończyłem "Kłamstwa Locke'a Lamory" i wow... o ile początek jest trochę powolny, to tak od 1/3 książki akcja zaczyna przyspieszać i nie zwalnia aż do samego końca. Świetnie opowiedziana historia, niestandardowe, rozrywkowe fantasy. Polecam.

14.08.2014 09:00
193
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

"Kłamstwa" bardzo fajne, "Na Szkarłatnych Morzach" też trzyma poziom, w kolejce czeka jeszcze "Republika Złodziei".

14.08.2014 09:27
Shadowmage
194
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

"Republika..." też bardzo fajna, chociaż nieco inna. Bardziej dojrzała.

14.08.2014 10:02
Tzymische
195
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

w moim prywatnym rankingu ksiazek Locke'a :

1) Klamstwa
2) Republika
.
.
. Na Szkarlatnych

Imho srodkowa czesc sporo odstaje od poprzedniczki i kontynuacji - moze dlatego Lynch popadl w Depresje bo spartaczyl drugi tom?

14.08.2014 10:13
Shadowmage
196
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Raczej wymęczył go na siłę. Znaczy dla mnie słaby nie jest, chociaż faktycznie po "Kłamstwach..." był pewnym rozczarowaniem.
W każdym razie wygląda na to, że autor ma problemy za sobą i w przyszłym roku ma się ukazać 4 tom. A u nas ma się też ukazać książka zbierająca jego nowele z tego świata.

18.08.2014 14:24
Katane
197
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Patrick Rothfuss "Imię wiatru" - czuję się jak 13-latek pierwszy raz czytający fantasy, pochłaniam każdą stronę z wypiekami na twarzy (no, może wątek miłosny jest nieco męczący). Nie wiem o co chodzi ale 5/5, rewelacja, dziękuję, dobranoc :)

19.08.2014 08:11
Shadowmage
198
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Sporo osób mówiło, że to całkiem dobre;zresztą Rothfuss był wymieniany wśród zdolnych autorów fantasy nowej fali (obok m.in. Lyncha i Abercrombiego) parę lat temu. U mnie jednak zadziałała coraz silniejsza awersja do grubych powieści fantasy stanowiących pierwsze tomy cykli. Książkę nawet mam (i kontynuację też), ale na razie mnie nie ciągnie :)

Teraz czytam "Echopraksję" Wattsa, czyli sidequel "Ślepowidzenia". Na razie ciężko mi ocenić czy będzie równie dobre, co "Ś", ale po 60% wrażenia jak najbardziej pozytywne, tryby w mózgownicy muszą nieźle pracować.

19.08.2014 09:18
199
odpowiedz
wujo444
30
Pretorianin

Jakim prawem czytasz książkę, na którą będę musiał czekać jeszcze miesiąc :(

19.08.2014 10:26
Shadowmage
200
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Recenzować mam dla NFu, więc wcześniej dostałem tekst. Inaczej pewnie bym sobie kupił po angielsku.

21.08.2014 13:53
Katane
201
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Wszedłem na Amazona a tu takie coś: http://www.amazon.com/gp/product/B00ILY5BY2

Interdasting

21.08.2014 15:08
Bezi2598
😐
202
odpowiedz
Bezi2598
141
Legend
21.08.2014 15:48
NajPhil
203
odpowiedz
NajPhil
78
Fiu Fiu
Wideo

Jakiś czas temu przeczytałem Wilczarza Marii Siemionowej. Chciałem sięgnąć po następny tom, ale nie było. Zapomniałem o sprawie. Teraz, po kilku latach wpadła mi w oko okładka jej powieści i znowu sprawdziłem, czy coś wyszło. Niestety nic, pomimo że autorka napisała już 7 czy 8 powieści w tym uniwersum. W Rosji seria cieszy się dużym powodzeniem, nakręcono nawet całkiem znośną ekranizację, a tymczasem w Polsce jakoś nikt nie jest zainteresowany wydawaniem tego. Ciekawe dlaczego?

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/9045/wilczarz

https://www.youtube.com/watch?v=BTE5WYR71lc

22.08.2014 07:55
Shadowmage
204
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Ekranizacji udaną bym nie nazwał. Jeszcze pamiętam nietoperka odlatującego w stronę zachodzącego słońca...
A czemu nie wydają? Bo pewnie im się nie opłaca. Pierwszy tom wydali ze względu na film, widać nie zachwyciła i sprzedaż była zbyt słaba, żeby się bawić w wydawanie kolejnych tomów.

26.08.2014 11:34
Shadowmage
205
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

W nowym BookRage jest mnóstwo Zajdla. Na pewno wszystkie opowiadania, ale też chyba wszystkie powieści. Jak ktoś nie ma, a ma czytnik, to powinien się tym błyskawicznie zainteresować.

26.08.2014 14:47
Deton
👍
206
odpowiedz
Deton
196
Know thyself

Przepraszam za spam, ale może wybierzecie coś dla siebie bądź dla kogoś.
M. in. Pan Lodowego Ogrodu 4.
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=12660945&id=7

28.08.2014 10:17
tmk13
👍
207
odpowiedz
tmk13
252
Generał

W nowym Humble Bundle jest m. in. American Gods Neila Gaimana, za dowolną kwotę!
https://www.humblebundle.com/books

Pozostałych autorów nie znam (wstyd się przyznać?), jest coś godnego uwagi? Tak czy siak, kupię dla samych Bogów, bo i tak kolejne czytanie planowałem na Kindlu.

28.08.2014 10:43
Shadowmage
208
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

No jak to, Coelho nie znasz? :D

Faktycznie oprócz Gaimana w zasadzie nie ma uznanych autorów. Bujold ma sporo książek na koncie - akurat ta w zestawie to dość klasyczna fantasy, wyszła u nas. Z wydawanych w Polsce, których kojarzę, jest jeszcze Kim Harrison - pisuje paranormale.

29.08.2014 10:24
Tzymische
209
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

nie ma nic wartego uwagi :) A Kim Harrison - hmm to taki Dresden dla nastolatkow. Przeczytalem zdaje sie pierwsze 3 czy 4 - calkiem ok na kibel czy do samolotu - ale bez szalenstwa.

05.09.2014 09:02
NicK
210
odpowiedz
NicK
223
Smokus Multikillus

Shadow ---> Wiesz coś może na temat najnowszego Roberta M. Wegnera? Miała być premiera 5-7 września na jakichś targach.

05.09.2014 09:29
211
odpowiedz
pani_jola
170
Generał
05.09.2014 10:17
NicK
212
odpowiedz
NicK
223
Smokus Multikillus

pani_jola ---> Dzięki :) W sumie to szkoda, że autorzy podają zazwyczaj bardzo optymistyczne terminy. Bo lepiej jest się 'miło rozczarować' i zobaczyć coś wcześniej niż zakładano, niż potem zgrzytać zębami, że znowu jakieś opóźnienie :)

06.09.2014 20:18
Shadowmage
213
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Informacja z dziś: książka właśnie została dokończona przez autora, ale z przyczyn rynkowych (czyli cen promocji w sieciach przed świętami) premiera w przyszłym roku, najpewniej na Pyrkon (czyli marzec).

10.09.2014 10:52
Shadowmage
214
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Na blogu krótkie podsumowanie lektur z sierpnia, czyli o nowym Wattsie, Szmidcie, Palińskim, Majce oraz zajdlowskiej antologii.
http://shadowmage.nast.pl/2014/09/raport-czytelniczy-082014/

A skoro o Zajdlach mowa, to w tym roku za powieść dostał Krzysztof Piskorski ("Cienioryt"). IMO całkiem fajna fantastyczna opowieść płaszcza i szpady.

15.09.2014 17:31
OldDorsaj
215
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Saga Simmonsa o Hyperionie skończona i znów żal, że coś fajnego się skończyło. Niestety coraz rzadziej zdarzają mi się takie super serie, które jeszcze pozostały nieodkryte. Teraz nowy Weber ze świata HH, a za dwa tygodnie wakacje i planuję znów Simmonsa, czyli Trupią otuchę. Mam też pytanie co sądzicie o jego Ilionie, bo jakoś nie miałem przekonania, ale teraz myślę że może też będzie nieźle.

16.09.2014 10:50
Shadowmage
216
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Dla mnie "Ilion/Olimp" jest równie dobry, a może i lepszy od "Hyperiona". Szczególnie pierwszy tom. Ale to ja, nie od dzisiaj wiadomo, że nasze gusta nie zawsze idą w parze :)
"Trupia otucha" jest trochę przegadana, ale ogólnie dobry thriller z wątkiem nadnaturalnym.

16.09.2014 11:24
217
odpowiedz
pani_jola
170
Generał

Dylogia była moim pierwszym kontaktem z Simmonsem i czekałem aż do Terroru, aby przeczytać coś równie dobrego. Moim zdaniem najlepsze, co wyszło w Polsce tego autora.

16.09.2014 11:54
Yans
👍
218
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

"Ilion/Olimp" są świetne i chyba nawet przychylam się do opinii Shadowa ;)

16.09.2014 12:02
artaban
👍
219
odpowiedz
artaban
161
swamp thing

Się podłączę do fali zachwytów "Ilionem/Olimpem". Co prawda odwrotnie niż Shadow uważam, że lepszy jest od nich pierwszy tom "Hyperiona", ale już nie pozostałe.

16.09.2014 12:12
Yans
😃
220
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Się podłączam do sprostowania Kermita ;)

16.09.2014 13:06
Shadowmage
221
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Nie ma co prostować, porównywałem całości cykli, a jedynie zaznaczyłem, że "Ilion" moim zdaniem jest lepszy od "Olimpu".

17.09.2014 01:48
HUtH
222
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Czy jakość tłumaczenia trylogii Ryfterów Wattsa pani Dominiki jakoś odbiega od późniejszych od Próchniewicza(znaczy w porównaniu ze Ślepowidzeniem)? Czy może jest lepszy(obstawiam, że język pełen naukowych terminów tak samo)? Oczywiście o ile ktoś czytał :P

btw zarąbista jest jego strona

17.09.2014 07:23
NicK
223
odpowiedz
NicK
223
Smokus Multikillus

Shadow [212] ---> Jedno z głupszych tłumaczeń jakie słyszałem, ale może ja się nie znam... Niech poczekają do 2023, bo wtedy podobno ma wzrosnąć czytelnictwo i ceny o 20%.

17.09.2014 10:21
OldDorsaj
224
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Skutecznie mnie namówiliście do przeczytania "Ilion/Olimp", w końcu jak podobał mi się cały "Hyperion" i spodoba mi się "Trupia otucha" to nie ma co kombinować tylko czytać...."Terrorem" też się muszę zainteresować. Wydaje mi się, że kiedyś bardzo dawno, czytałem coś jeszcze Simmonsa, możliwe że po rosyjsku.

17.09.2014 11:28
Shadowmage
225
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

HUtH-->Jeśli chodzi o terminy, to Ryfterzy są bardziej przystępni, bo i świat nie tak dziwny, jak ten ze "Ślepowidzenia". Co do tłumaczenia, i ogólnie strony korektorsko-redakcyjnej, to jest znacznie gorzej. Co prawda akurat "Rozgwiazda" była wydana poprawiona, ale nie widziałem jej na oczy, więc nie wiem czy dużo zmieniono.

Nick-->Ta, tłumaczenie brzmi głupio. Ale z drugiej strony nadal w naszym pięknym kraju ponad połowa nakładów sprzedaje się w pewnej dużej sieci. Przed świętami (czyli od końca września te facto), jeśli chcesz mieć zatowarowanie na ten tytuł (a jak nie będziesz miał przy premierze, to później trzeba mocno walczyć by w ogóle zaistnieć z książką - bo z łaski mogą np. zamówić 100 książek łącznie na wszystkie salony), to musisz wykupić promocję. Jeśli nie zrobiłeś tego odpowiednio wcześniej - a przecież teraz nie mogłeś, bo nie wiedziałeś kiedy autor skończy - to pozostają najdroższe opcje (nie to, że inne są dużo tańsze): np. miejsce w katalogu czy innej gazetce. A to koszt ponad stu kafli z niemałym hakiem. Policz ile książek musisz sprzedać, żeby wyjść na zero...
Czyli rozwiązania są tak naprawdę dwa: albo wydajesz książkę, której koszty promocji są większe niż spodziewany przychód, albo też wydajesz książkę, której ponad połowa leniwych czytelników (bo chodzi do e... i nie szuka gdzie indziej; zresztą zwykle chodzi o kupowanie impulsowe) nie znajdzie i nie kupi. Tak czy siak jesteś w plecy.
Sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej gdyby Wegnera sprzedawało się kilkadziesiąt tysięcy. Ale przy tych kilku(może nastu, chociaż wątpię) gra niewarta świeczki.

17.09.2014 11:40
EnX
226
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Przykre jest to, że tak dobry pisarz jak Wegner nie ma szans utrzymać się z pisania, tylko musi pracować, a pisanie wcisnąć pomiędzy pracę, rodzinę, odpoczynek i hobby, chyba że pisanie to hobby, więc ostatni punkt można wykreślić.

17.09.2014 12:59
Shadowmage
227
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Cóż, chyba pisze za dobrze, żeby się sprzedawać w odpowiedniej liczbie egzemplarzy :P

17.09.2014 13:10
EnX
228
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Właściwie to są u nas pisarze, którzy żyją z pisania? Kiedyś coś słyszałem o Sapkowskim i Grocholi, że pisanie/wywiady/wykłady to ich jedyne źródło dochodu, ale nie jestem pewny czy pamięć nie płata mi figla.

17.09.2014 13:15
Shadowmage
229
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Są, nawet w fantastyce. Chociaż "z pisania" dotyczy również czasem publicystyki i różnych zajęć typu redakcja itp. Niemniej jest kilku, którzy samymi książkami na chleb spokojnie wyciągają.

17.09.2014 13:48
Katane
230
odpowiedz
Katane
170
Useful_Idiot_

Przy okazji rozmów o rynku wydawniczym - ktoś się orientuje czy takim wielkim problemem jest przygotowanie ebooka w parze do wydania papierowego? Ostatnio już 2 razy nie mogłem kupić cyfrowej wersji książki - "Strachu mędrca" Rothfussa i "Drogi królów" Sandersona. O ile w przypadku tej drugiej zdecydowałem się z bólem na zakupienie cegły, to 1 części powieści Rothfussa po prostu nie było na rynku w papierze (teraz chyba zrobili jakiś dodruk? bo widzę, że już są) i musiałem ukraść.

17.09.2014 19:48
Shadowmage
231
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Z tym to różnie bywa. Często na ebooka jest dodatkowa licencja, kosztująca tyle, co na papier, a sprzedaż jednak znacznie mniejsza. Z powodów licencyjnych Mag np. mówił, że ebooków z książek któregoś z zachodnich wydawnictw (sprzedają prawa) raczej nie będzie.
Wydawcy też, chociaż w coraz mniejszym stopniu, boją się ebooków: że jak będzie taki w dniu premiery, to wszyscy spiracą i książek nie kupią.

19.09.2014 09:40
koobun
232
odpowiedz
koobun
42
wieszak
8.5

W Zachęcie kończy się powoli bardzo fajna wystawa o sf i jego wpływie na sztukę i naukę w latach '60 ubiegłego wieku. Zachęcam do wygospodarowania kilkudziesięciu minut, każdego kto przebywa (lub zamierza do 28.09 odwiedzić) Warszawę. W czwartki wejście za darmochę.
http://www.zacheta.art.pl/article/view/2002/kosmos-wzywa-sztuka-i-nauka-w-dlugich-latach-szescdziesiatych

19.09.2014 18:16
Shadowmage
233
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

O, dzięki, pewnie się przejdę.

23.09.2014 23:37
Shadowmage
234
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

"Tysiąc imion", Django Wexler. Warto zwrócić uwagę, bo szykuje się kolejny niezły, trzymający w napięciu cykl fantasy.

24.09.2014 09:22
Yans
235
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Do czegoś to jesteś w stanie przyrównać ? Jak styl pisania Mr Django ? ;)

24.09.2014 10:25
Shadowmage
236
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

No właśnie miałem z tym trochę problemu, bo niby przyrównywany jest do tuzów militarnej fantastyki (Sterling, Weber, Ringo itp.) czy fantasy z dużym udziałem walk armii (Cook, Erikson), ale żadne z tych porównań mnie nie przekonuje. Od pierwszych pisze lepiej i bardziej rozbudowanie, na Eriksona jednak dużo za proste. Paradoksalnie najbardziej do głowy przychodzi mi Wegner... chociaż bez tej dawki patosu. W każdym razie jak mnie ostatnio opasłe tomy fantasy męczą, to "Tysiąc imion" łyknąłem w jeden dzień.

24.09.2014 11:15
Yans
😊
237
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Zamówiłem, jakby co, to z reklamacjami wiem gdzie mam się udać ;)

24.09.2014 11:39
Shadowmage
😃
238
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Tylko ostrzegam, produkt zawiera gender :D

24.09.2014 11:43
Yans
😃
239
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Oby tylko nie był zbyt tęczowy ;)

24.09.2014 19:50
koobun
240
odpowiedz
koobun
42
wieszak
24.09.2014 22:50
241
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

Heh. Wexlera kupiłem w sumie przez przypadek. Przeglądałem nowości i wyglądał ciekawie. Ciesze się ze się nie pomyliłem. Jest w kolejce po Wattsie.

25.09.2014 17:06
Shadowmage
242
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Dibbler-->Mnie jego nazwisko utknęło w pamięci i jak zobaczyłem, że wyszło, to się ucieszyłem. Dopiero później skojarzyłem, że znam je nie z pochwał odnośnie prozy, a tego, że czasem pisuje newsy itp. w SF Signal :) Ale okazało się, że pisać książki też potrafi.

koobun-->No i byłem w Zachęcie. Fajna wystawa, chociaż imo potencjał trochę niewykorzystany. Jak dla mnie było za dużo sztuki nowoczesnej, która jakoby była inspirowana odkryciami naukowymi itp... ale równie dobrze mogła zupełnie czymś innym :) Za to część architektoniczna ciekawa, żałuję też, że nie miałem aż tak dużo czasu, żeby więcej czasu poświęcić filmom i nagraniom.

26.09.2014 17:43
davis
243
odpowiedz
davis
201
26.09.2014 18:13
Shadowmage
244
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Porządki robią w Magu i wyprzedają mniej chodliwe tytuły. W tym przypadku zostało im ponoć kilkaset sztuk, które pewnie sprzedawałyby się przez kolejne dwa lata, więc postanowili się pozbyć balastu :)
Akurat w linku jest drogo, najtaniej widziałem w którejś z internetowych księgarni za 13,50.
Jest też Donaldson, Butcher i trochę innych rzeczy.

05.10.2014 18:54
EnX
245
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Jako że przeczytałem moje wszystkie książkowe zapasy, postanowiłem wybrać się na zakupy, ale nie bardzo wiem czym się zainteresować.

Panowie, co polecacie, gatunek: fantasy, post-apo, sf-fi :)

05.10.2014 19:56
246
odpowiedz
ivo
119
Konsul

Proponuję trochę rodzimej literatury np. Cholewa (wojskowe, twarde sf) lub Wegner (fantasy)

06.10.2014 11:43
EnX
247
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

O Cholewie nie słyszałem, zresztą z sf mało miałem do czynienia, przeczytałem raptem kilka książek, w tym głównie rodzimych autorów.
Są jakieś tytuły must read (SF), które zwyczajnie trzeba znać? Z miłą chęcią poczytałbym coś w stylu: wojna-statki-bitwy-kaboom, byle nie była to grafomania :)

A książki Wegnera znam i bardzo lubię.

06.10.2014 11:55
Shadowmage
248
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Jak space opera to może Reynolds?

06.10.2014 12:39
EnX
249
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

A czym konkretnie warto się zainteresować? Tak jak pisałem wcześniej, w dziedzinie sf jestem niemal zielony, a nazwisko autora niewiele mi mówi :)

06.10.2014 12:42
Shadowmage
250
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Właściwie to od początku ("Migotliwa wstęga" bodajże), bo większość jego książek jest w cyklu (chociaż niektóre można czytać oddzielnie). Ew jego opowiadania z "Północy galaktyki" czy "Diamentowe psy. Turkusowe dni".
Tyle, że starsze rzeczy do dostania chyba wyłącznie z drugiej ręki.

06.10.2014 17:36
251
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Ja bym jeszcze podpowiedział Petera Hamiltona "Gwiazdę Pandory" i "Judasza wyzwolonego".

07.10.2014 18:36
EnX
252
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Faktycznie ciężko o starsze tytułu Reynoldsa, a używanych egzemplarzy na aukcjach mało, no i ceny nie zachęcają do zakupów. W bibliotece także bieda pod tym względem.

W związku z powyższym wszystkie "nowsze" tytuły mile widziane :)

07.10.2014 18:51
253
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

EnX==> Kup martinowego "Tufa Wędrowca", bitew nie ma ale też jest fajnie.

08.10.2014 09:05
Yans
👍
254
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności
Image

EnX ====> Peter F. Hamilton "Upadek smoka" - wbrew tytułowi, to nie fantasy a pełnokrwista SF z eksploracją nowych światów, podbojami planet, akcjami kosmicznych oddziałów. Chyba jedna z najlepszych pozycji Hamiltona, a do tego pozycja względnie nowa, jednotomowa, więc da ci próbkę tego autora. Polecam.

08.10.2014 10:31
EnX
255
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Dziękować za Tufa Wędrowca i Upadek smoka, opisy są zachęcające, a i bez problemu można je dostać.
Tak przy okazji nie wiedziałem że Martin napisał coś z sf.

Edit: Zauważyłem że w mojej bibliotece jest Gwiazda Pandory :)

08.10.2014 11:01
Shadowmage
256
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
Image

Martin napisał całkiem dużo SF, szczególnie opowiadań. Nie muszę mówić, że dobrych :) "Pieśń..." to jego najnowszy projekt, a przecież pisze już ze czterdzieści lat.

Z polecanek dotyczących bliższych i dalszych premier: zwróćcie uwagę na "Marsjanina" Andy'ego Weira. Polska premiera w listopadzie, a Scott planuje nakręcić film na podstawie książki. Wczoraj na chwilę zajrzałem do pliku, żeby zobaczyć co i jak i... zarwałem noc.
http://katedra.nast.pl/ksiazka/13259/Weir-Andy-Marsjanin/

08.10.2014 11:08
Yans
😊
257
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

W tym "Marsjaninie" coś się dzieje czy tylko smuty, rozterki wewnętrzne i uprawa ogródka ? ;)

08.10.2014 11:13
Shadowmage
258
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

To coś jak "Tajemnicza wyspa", czyli ciągle robi coś z niczego. W dodatku całość jest podrasowana, sporo jest zwrotów akcji jak w dobrym thrillerze. Jak zaczyna się dobrze dziać, to wiadomo, że zaraz coś pierdolnie :) Powieść ma, w większości, formę pamiętnika - czyli relacja jest przefiltrowana przez głównego bohatera, który ma całkiem niezłe poczucie humoru i wali ciętymi żartami co chwila. Więc nie, nie jest to o smęceniu i uprawie ogródka :)
Jeszcze co prawda nie skończyłem, ale coś czuję, że dzisiaj to zrobię.

08.10.2014 20:38
259
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Shadow, nie sądziłem, że i u Ciebie w poście znajdzie się takie słówko ...
A co do "Marsjanina", to chyba go kupię.

08.10.2014 20:45
NicK
260
odpowiedz
NicK
223
Smokus Multikillus

Też niejako się zdziwiłem, że u Shadowa ostatnio takie dosadne słownictwo się znajduje - i to nie pierwszy raz, z tego co pamiętam :)

Ja teraz męczę Joe Abercrombie'go trylogię Pierwsze Prawo i następne powieści z tego uniwersum. Choć może słowo 'męczę' jest w tym przypadku wysoce niestosowne, bo jest ciekawie :)

08.10.2014 21:31
Shadowmage
261
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Bez przesady, aż tak porządny i poprawny to ja nie jestem, żeby mi wypominać mocniejsze słowa :P
A zresztą akurat w przypadku "Marsjanina" użycie tego określenia jest jak najbardziej stosowne, bo jak już się coś psuje, to zwykle z wielkim hukiem.

09.10.2014 00:24
262
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

W mowie potocznej i w kręgu bliskich znajomych również zdarzają mi się "wyrazy". Ale w piśmie, i publicznie - zdecydowanie unikam. A Twoje recenzje czytają. To idzie do "akt" :-)
"z wielkim hukiem" też by przecież załatwiło sprawę ;-P

09.10.2014 07:53
koobun
263
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Wulgaryzmy są po to by je stosować. Stosować adekwatnie, czyli do podkreślenia emocji, wagi wydarzenia, etc.
O ile ktoś nie stosuje k**ew i ch**ów jako znaków przestankowych, to ja jestem za.

09.10.2014 08:55
Tzymische
264
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

wulgaryzmy Shadowmage a sprawa Polska? :)

Bez zartow :)

09.10.2014 09:01
Yans
😉
265
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

koobun ====> Popieram ! Nie róbmy tu zaraz z powodu jednego (i to celnie użytego) słowa jakiejś bigoterii !

09.10.2014 10:29
NicK
👍
266
odpowiedz
NicK
223
Smokus Multikillus

Nikt nie robi wielkiego halo. Po prostu rzuciło się w oczy i tyle. Ale podobno pierwszy raz jest najtrudniejszy, potem jakoś idzie ;)

09.10.2014 10:38
Shadowmage
267
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Motyla noga, ale ambaras!

09.10.2014 18:31
268
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

EnX -==> Spróbuj poszukać "Retrospektywy" Martina to zobaczysz jaki on ma rozstrzał gatunkowy, a jego SF to przeważnie bardzo dobre teksty.

"Marsjanin" wpisany na listę. Dobrze że dopiero w listopadzie.

09.10.2014 19:15
Shadowmage
269
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Święta się zbliżają, więc sporo nowych i ciekawych tytułów wyskakuje. Będzie też nowy Mieville (tytuł "Toromorze" za każdym razem wywołuje u mnie wybuch śmiechu), "Dzikie karty" pod redakcją Martina (na to co prawda jakoś specjalnie nie czekam), nowy Kołodziejczak czy Howey, dwie książki z Uczty Wyobraźni. I to nie koniec jeszcze pewnie.

09.10.2014 21:54
270
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

Shadow==> Martina (w antologii będzie Zelazny), Meville i Uczty na pewno kupie. Kołodziejczak mógłby pisać Dominium Solarne, bo powieściowo ostatnio nie dał rady (choć pewnie dam mu znów kredyt zaufania). U mnie dochodzi jeszcze Rajameni i Mitchell. Do tego ze dwie trzy książki historyczne ("Powrót Króla" - Dalrymple) i jakieś kryminały (musze kpić Warrena Ellisa "Gun Machine"). Do tego pewnie komiksy.... Nałóg nie puszcza.

W tym miesiącu półka (podłoga) wzbogaciła się o: 2 i 3 tom "trylogii Karlli" Le Carra, całość "Skoków" Donaldsona, Kulla i Solomona Kana Howarda i "Echopraksie" Wattsa (a i jeszcze "Serca dłonie głosy" McDonalda z antykwariatu.). Do końca miesiąca kupie Harrisonna z UW i wspomniany wcześniej "Powrót Króla" Dalrymple. Tak wiec październik zakończę liczbą 11 nowych książek (i 5 komiksów). Pod warunkiem że nie wejde do antykwariatu...

09.10.2014 21:57
Shadowmage
271
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Kołodziejczaka ostatniej powieści nie czytałem, ale autor ma u mnie pewien kredyt zaufania. Rajaniemi u mnie takoż, Mitchella mam w starym wydaniu. A zakupy świeże w dużej mierze nam się pokrywają :) Z komiksami mam ten problem, że trochę szkoda mi na nie kasy... Czytałeś może już "Sagę"?

09.10.2014 22:04
272
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

Shadow==> Rozumiem problem z komiksami. Droższe niż książki a w jeden wieczór się je czyta. "Sagi" nie czytałem jeszcze jest na liście bo Vaughan zrobił świetnego "Y" i wierze ze pisze dobre komiksy. Swój komiksowy głód karmię ostatnio Wielką Kolekcją Marvela - nie da sie ukryć że na trykociarzach się wychowałem i dla mnie to jak mitologia dla starożytnych greków czy rzymian:)
Wielkie komiksowe serie które kupowałem pokończyły się lub rzadko wychodzą: Sandman, Kaznodzieja, Hellboy czy Baśnie. Tylko "Żywe trupy" nadal się ciągnął. Z nowych rzeczy poza wspomnianą "Sagą" nie ma nic ciekawego, (mam zaległe preqele do "Watchmanów" ale zawsze kupuje coś innego).

Kołodziejczaka lubię dawna i zawsze marudziłem że przestał pisać na rzecz bycia wydawcą, więc trochę głupio że jak wrócił do pisania to ja nie będę czytał:)

P.S. Czekam na recenzje "Przeglądu końca świata" bo się waham z zakupem.

09.10.2014 22:12
Shadowmage
273
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Ha, ja jestem jednak chyba większym fanem DC. Fakt, Pająk był moim ulubionym komiksem z dzieciństwa, ale mimo wszystko wolę DC (może oprócz Supermana), a szczególnie ich Vertigo.
Jeden wieczór? To optymistyczne. Właśnie przeczytałem "Batmana. Rok zerowy - tajemnicze miasto". Ładny album, twarda oprawa, stron coś pod 200, a spędziłem nad nim pewnie godzinę z małym hakiem. Co prawda akurat tutaj czytania tak dużo nie było, ale nadal...

EDYTKA:

A "Sagę" wszyscy niemożebnie chwalą...
Prequele "Strażników" są ok. I tylko ok. Poziom poszczególnych dość nierówny mimo wszystko. Fajnie się czyta, ale tylko momentami jest duch pierwowzoru.
"Żywe trupy" mam w wielkiej cegle w oryginalne (pożyczone rok temu :P). Wymiękłem gdzieś w 2/3 (nie mam pojęcia jak to koresponduje do polskich wydań). Za dużo tego samego.

09.10.2014 22:18
274
odpowiedz
Dibbler
156
Gardło Sobie Podrzynam

Batmana to każdy lubi (ale przyznaje się że Long Halloween i Dark Victory przeczytałem na komputerze bo ponad stówka za komiks to dla mnie narazie za duża bariera). Vertigo to w ogóle inna historia - Sandman, Preacher, Fables to mistrzostwo - ale przeczytane:)

"Sage" pewnie kupię... Nie ma się co oszukiwać. Raz czy drugi wyjdę wkurwiony z pracy i kupie sobie komiks na pocieszenie:)

"Trupy" w Polsce są wydawane na bieżąco (ok 3-4 miesięcy obsuwy) to chyba jedyny taki przypadek na komiksowym rynku.

09.10.2014 22:27
275
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Yans , "bigoteria" to nie było akurat celnie użyte słowo ;-P
(Nie chodziło przecież o sprawy pobożności/religii.)
Ale EOT. Ja się tylko zdziwiłem, bo dotychczas Shadow wyrażał się b. kulturalnie.

10.10.2014 09:04
Yans
😜
276
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Zyga ====> Dla mnie celnie. Chodziło mi o tzw. "świętoszkowatość" i przesadny rygor. Teraz pewnie Shadow będzie dziesięć razy czytał każdego swojego posta i sam cenzurował, to co napisze :)

10.10.2014 09:36
EnX
277
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Co właściwie ma zamiar wypuścić Kołodziejczak w tym roku? Kontynuację Czarnego Horyzontu czy coś nowego?
Wczoraj zabrałem się za Gwiazdę Pandory, po kilkudziesięciu stronach nawet mi się podoba, zobaczy się co będzie dalej.

10.10.2014 10:12
Tzymische
278
odpowiedz
Tzymische
69
Generał
Image

Dibbler => Nie kazdy, ja nie lubie - poza wlasciwie A Killing Joke - i tyle.

A z ksiazek - w koncu przyjechala calosc Virginia Edition :) 46 tomow Heinleina w jednym wydaniu :) - sorry za jakosc zdjecia ale takie mi zona wyslala przed chwila ;)

10.10.2014 10:46
Yaca Killer
279
odpowiedz
Yaca Killer
263
russiaisaterroriststate

I znów potrzebuję pomocy w nakierowaniu na prawidłową ścieżkę. Co mi si przypomniało, przeczytane lata temu i nie bardzo wiem co to mogło być.
Króciutki zarys (fragmentu) fabuły: Przyszłość, kosmiczni piloci, zawadiacy, eksplorują planety celem pozyskania korzyści majątkowych :) Jeden z pilotów po przybyciu na nieznaną planetę zostaje pojmany przez nieprzychylnie nastawionych tubylców. Okazuje się, że na planecie wcześniej pojawił się jego kolega po fachu, który postanowił zostać Bogiem zamieszkującej planetę rasy i odpowiednio wpływać na mieszkańców planety. O ile dobrze pamiętam, postępowanie takie było zabronione przez prawo.

Było coś takiego, czy to tylko moje imaginacje?

10.10.2014 10:49
koobun
280
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Na sto procent było, bo to jeden z tych pomysłów, na które ktoś (zapewne niejeden), kiedyś wpaść musiał. Niestety z niczym konkretnym (poza Thorgalem) mi się to nie kojarzy.

10.10.2014 10:55
Yaca Killer
281
odpowiedz
Yaca Killer
263
russiaisaterroriststate

koobun --> wydaje mi się, że to był raczej jeden z epizodów w burzliwym i pełnym przygód żywocie bohatera. A statki służące do podróży we wszechświecie były bardziej "kameralne" (jedno- bądź kilkuosobowe), niż te z Thorgala.

10.10.2014 11:06
Yans
282
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Yaca Killer ====> Może któraś część Planety Śmierci albo Stalowego Szczura ?

10.10.2014 11:08
Yaca Killer
283
odpowiedz
Yaca Killer
263
russiaisaterroriststate

Yans --> też myślałem o Stalowym Szczurze. Chyba będę musiał szybko zerknąć w jakie streszczenia. Dzięki.

10.10.2014 12:25
Tzymische
284
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Brzmi jak poczatek Pana Zimowego Ogrodu? a poza tym troche jak wszystko o Cainie od Stovera - ale najbardziej to mi sie kojarzy z tym :

tj. Warstwy Wszechswiata - Pratchetta :)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Warstwy_wszech%C5%9Bwiata

10.10.2014 14:01
Shadowmage
285
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Yaca Killer - to stary motyw, może być cokolwiek. Aczkolwiek trop stalowoszczurowy wydaje się dobry :)

Tzymische - ładnie, nawet specjalny regał jest jak widzę :)

Enx - "Biała reduta", świat co w "Czarnym horyzoncie", ale podobno można czytać oddzielnie.

Yans - i jeszcze nie będę mógł spać po nocach :P

Dibbler - no to ta moja cegła "ŻT" pewnie jest gdzieś w tyle, skończyłem jak jeszcze w więzieniu siedzieli (zakładam, że w końcu się z niego ruszyli :P)
Vertigo ma kilka fajnych serii, które u nas nie wychodziły, albo wyszło tylko kilka albumów. "Sagę" może na urodziny spróbuję wycyganić :D

10.10.2014 15:08
Tzymische
286
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Shadow => Wiadomo to Heinlein - ale kupic chce cos z szyba zeby sie nie kurzylo*

* - ;) joke

10.10.2014 15:32
Yans
😃
287
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

A ten Heinlein, to napisał coś ciekawego ? ;)

10.10.2014 19:20
EnX
288
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

"Biała reduta", świat co w "Czarnym horyzoncie", ale podobno można czytać oddzielnie.
O to fajnie, świat z Czarnego Horyzontu mimo że specyficzny, to bardzo mi się spodobał i z miłą chęcią poczytam.

12.10.2014 14:34
OldDorsaj
289
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Tydzień wakacji minął jak zawsze w mgnieniu oka, "Trupia otucha" Simmonsa starczyła akurat na tygodniowy pobyt-super mi się czytało i utwierdziłem się w przekonaniu, że muszę przeczytać wszystko tego autora co wyszło w Polsce.

Powyżej ktoś prosił o polecenie książek. polecono Cholewę, po czym autor zapytania stwierdził że nie zna i wypisał co by mu najbardziej odpowiadało...no i streścił pokrótce powieści Cholewy :P

12.10.2014 14:40
Shadowmage
290
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Żamboch to Žamboch i jest Czechem a nie Polakiem :)
Czytałem jego jedną czy dwie książki, te które pierwsze u nas wyszły. Przeciętniaki z bohaterami napakowanymi testosteronem :P

13.10.2014 06:30
Shadowmage
291
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Ooo, byłem przekonany, że OldDorsaj pisał coś o Żambochu, a tu nie ma tego... No to mój wpis trochę bez sensu jest.
Co do "TC", to fajna, chociaż jak na survivalowy thriller trochę za długie... ale "Reamde" Stephensona pod tym kątem nie przebił Simmons :)

13.10.2014 09:13
NicK
292
odpowiedz
NicK
223
Smokus Multikillus

Żamboch może i przeciętniak, ale mimo wszystko miło się go czytało przy piwku :)

13.10.2014 09:26
Kyahn
293
odpowiedz
Kyahn
268
Rossonero

Zamboch jest bardzo fajny dla czytelników takich jak ja, którzy w książkach nie szukają niczego ambitnego,
a jedynie dużo akcji z wyrazistym przepakowanym bohaterem.

13.10.2014 10:40
294
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Yaca Killer -> na 99% to nie jest w stalowym szczurze :)

Yans -> A ten Heinlein, to napisał coś ciekawego ? ;)

Kawaleria kosmosu ak. Starship troopers :), Drzwi do lata, Luna to surowa pani, Obcy w obcym kraju, Wkładaj kombinezon i w drogę, Piętaszek to tak na szybko i z pamieci :D Heinleina zawsze swietnie mi sie czytalo mam do niego, tak jak do Harrisona, pewna slabosc :).

13.10.2014 10:46
Yans
295
odpowiedz
Yans
223
Więzień Wieczności

Kilgur ====> Moje pytanie o Heinleina, to był żart, podkreślony dwoma buźkami.

13.10.2014 11:58
296
odpowiedz
zanonimizowany12249
164
Legend

Yans -> coz moge powiedziec poniedzialek :), ale moze sie to komus do czego przydac :)
btw. Zadziwiajace jak wizja Heinlein'a z Piętaszka zaczyna sie powoli urzeczywistniac IMO prorok :)

13.10.2014 14:37
Tzymische
297
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Yans => jasne ze byl zart i nawet mialem ci odpisac - ale jakos wypadlo mi to z glowy ;)

Kilgur => dla mnie RAH to najwazniejszy pisarz SF - oczywiscie ze po tylu latach wiele jego prac traci hmm staroscia. Wiele ciezko sie ma obronic - cos jak Lem i jego potezne kalkulatory ;) na statkach kosmicznych
(cos podobnego jest w np. Starman Jones - gdzie nawigacja w kosmosie to skomplikowane procesy matematyczne wykonywane 'na piechote' czy innych kalkulatorach) - niemniej czesc jego ksiazek nadal daje rade (czy tez opowiadan - all you zombies na przyklad) :)

13.10.2014 16:12
OldDorsaj
298
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->nie masz omamów :P Rzeczywiście napisałem i potem poszukałem coś o autorze, zobaczyłem że nie Polak i zrobiłem edit po 3 minutach...pogratulować refleksu :)
-a co to te "Reamde" Stephensona?...a "TC" mimo ilości stron w ogóle mnie nie nudził, w sumie lubię takie cegły jeśli nie przynudzają :)

-Heinleina bardzo zawsze lubiłem, a najlepiej wspominam chyba "Władców marionetek" mimo że ekranizacje były fatalne, szczególnie nie podeszła mi ta pierwsza z Sutherlandem

13.10.2014 16:58
Shadowmage
299
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

OldDorsaj-->na grubość porównywalna cegła, w sumie ciężko to jednoznacznie sklasyfikować. Ogólnie thriller, z dużym znaczeniem świata wirtualnej gry, mafią, terrorystami i survivalowym finiszem (tak z 300 stron). Mnie się czytało świetnie.

13.10.2014 17:43
OldDorsaj
300
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage--->a to wyszło u nas?...bo wcześniej takiego tytułu nigdzie nie zauważyłem-po angielsku podziękuję , za duże braki by czerpać przyjemność z czytania

13.10.2014 17:53
Shadowmage
301
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Wyszło, już ze 2 lata temu. Ostatnio resztkę nakładu wyprzedawał Mag przez różne tanie księgarnie po 15-20 zł, ale nie wiem czy coś zostało z tej promocji. Na pewno można jeszcze kupić po cenie okładkowej, która do niskich nie należy.

16.10.2014 16:01
OldDorsaj
302
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage--->można kupić na allegro za około 18zł, na pewno będę miał ją na celowniku. Przeczytałem recenzje i opinie i w każdej praktycznie czytelnicy wskazywali główną wadę, czyli zbyteczną rozwlekłość np recenzja:
"Niestety autor ma tendencje do opisywania rzeczy mało istotnych, przywiązując tym samym zbyt wiele uwagi do relacjonowania błahostek i niuansów. Wpływa to na kluczowe momenty fabularne, doprowadzając odbiorców do granicy wytrzymałości. Ma to swoje odzwierciedlenie w podejmowaniu decyzji głównych postaci, które potrafią bełkotać o „pogodzie” przez ponad dziesięć stron, dochodząc do właściwego problemu dopiero na stronie jedenastej."

i to samo w praktycznie każdej opinii np:

"Autor obsesyjnie skupia się na detalach pozbawionych znaczenia i zagłębia w dygresje ciągnące się całymi stronami. Brakowało mi funkcji "fast-forward", gdyby to był film, to po prostu bym przewinął niektóre fragmenty."

jednak prawie każdy chwali na końcu więc 100% przeczytam....tylko dziwię się, że zarzuciłeś zbytnie przegadanie "Trupiej otusze" gdzie praktycznie nie było niepotrzebnych fragmentów, a tu o tym nie wspominasz?

Teraz zacząłem czytać cykl "Star Carrier", po 50 stronach zapowiada się naprawdę mocna militarna SF...zobaczymy :)

16.10.2014 16:38
Shadowmage
303
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Bo widzisz, ja uwielbiam to jak Stephenson zagłębia się w detale, z opisu błahostek potrafi zrobić majstersztyk. Do niedawna wręcz twierdziłem, że nie potrafi pisać scen dynamicznych, pełnych akcji, ale "Reamde" mnie wyprowadziło z błędu. Pewnie, jeśli ktoś oczekuje nieustannej naparzanki przez 1000 stron, to może miejscami się nudzić, ale ogólnie moim zdaniem te chwilowe przestoje tylko wzbogacają całość.
Ale widzisz, co człowiek, to gusta. W "TC" właśnie nagromadzenie akcji, kilkukrotne spotkania z wampirami i wreszcie finał na wyspie były dla mnie przesadą :)

16.10.2014 17:29
OldDorsaj
304
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->czyli jak zawsze lubimy co innego :P...ale "Reamde" na pewno przeczytam i wtedy podyskutujemy :)....a teraz się odprężam przy piwku i Garym Moore :P

16.10.2014 18:40
Shadowmage
305
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

A czytałeś w ogóle coś Stephensona?

16.10.2014 23:47
306
odpowiedz
Zyga
223
Urpianin

Pewnie "Wyspę skarbów". A ... to Stevensona ;-)

17.10.2014 15:04
OldDorsaj
307
odpowiedz
OldDorsaj
150
Blady Łowca

Shadowmage---->jeszcze nie i tym bardziej chętnie przeczytam, bo jakoś do "Diamentowego wieku", "Zamieci" i "Cyklu barokowego" mnie na razie nie ciągnąło, a "Reamde" mnie zaciekawiło po Twojej i innych opiniach. Zaintrygował mnie również "Cryptonomicon".

17.10.2014 15:57
Shadowmage
308
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls

Chyba będą to właśnie te dwa tytuły, które mają szanse ci się najbardziej spodobać.

20.10.2014 07:19
Shadowmage
309
odpowiedz
Shadowmage
248
Master of Ghouls
Forum: George R.R. Martin i nie tylko - wielcy pisarze fantasy i SF cz. CCXIV