Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy korwiniaki są dumni.

początekpoprzednia123następnaostatnia
20.05.2014 22:37
Hellmaker
201
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Lutz ---> "zabawne ze zarowno macierewicz (...) wiekszosc spraw wygrywali" - piszesz o pozwach w sprawie Raportu Macierewicza o WSI?

20.05.2014 22:39
Maziomir
202
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

@198
Tak i układ się go boi. Prawda jest taka, że oni, jak i wszyscy inni włącznie z samym Krulem na czele, a poza niewielką grupą fanatyków, wiedzą, że Korwin nie ma szans na władzę, ani teraz, ani w najbliższej przyszłości. I jedyne czego się boją to tego, że w sytuacji względnej równowagi sił wyborczych, to co może urwać im KNP zaważy o tym, kto będzie tworzył nowy rząd po przyszłorocznych wyborach. A media są nie tylko szczute przez zainteresowanych, ale wiele osób nasz bohater poważnie wyprowadził z równowagi swoim słodkim świergotem. Sądzę też, że niechęć do tego pana wynika z ogólnej obawy rozsądnych ludzi przed sukcesem partii populistycznych w Europie. Okazuje się bowiem, że łatwiej w Europie zaprowadzić pokój, doprowadzić do dobrych stosunków Polskę, Niemcy czy Francję, niż wytępić głupców.

---

Attyla - widzę, że pracujesz nad spokojem ducha i będę Cię wspierał. Nie mieszaj mnie tylko do żadnych religii i odpuść sobie szufladkowanie pomiędzy "lewakami". Twój post przeczytam dokładniej później i jeśli stwierdzę, że mogę się do czegoś odnieść merytorycznie, to to zrobię.

20.05.2014 22:46
👎
203
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

Oglądałem całą rozmowę i to co zrobił z niej TVN to zakrawa o czystą manipulację i jawny atak.

Jeszcze ten Durczok tym swoim tonem, ech.

Cieszę się, że nie oglądam telewizji od 4 lat.
Czystszy umysł.

No cóż TVN w formie

20.05.2014 22:53
204
odpowiedz
Lutz
173
Legend

[201]

wybrane z pierwszej reki, dawaj www.antonimacierewicz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=224&Itemid=148

20.05.2014 23:07
Hellmaker
205
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Lutz ---> A zdajesz sobie sprawę jakie jest uzasadnienie tych "wygranych" spraw?
W skrócie - nie że jest niewinny, tylko, że nie może być pozywany, jako, że w tym czasie był pracownikiem ministerstwa.
A wiesz, że te same osoby składały pozew w tej samej sprawie przeciwko MONowi i praktycznie wszyscy jak do tej pory wygrywają te pozwy?

Sądy stwierdziły jednak, że Macierewicz nie może w tej sprawie odpowiadać jako osoba fizyczna. Odpowiedzialność musiało wziąć na siebie Ministerstwo Obrony Narodowej. 26 osób wymienionych w raporcie pozwało resort i 23 z nich wygrały (dane z maja 2013).

Nigdzie nie jest napisane, w żadnym uzasadnieniu, że Macierewicz jest niewinny. W dodatku na podanej przez Ciebie stronce Macierewicz naciąga fakty, bo powództwa zostały oddalone lub sprawy umorzone, a nie, że sprawy zostały wygrane poprzez uniewinnienie.
Standardowe urzędnicze krycie dupy.

Dokładnie na tej samej zasadzie, to nie urzędas US jest winien, że zrujnowali jakąś firmę, naliczyli kary za podatki, itd. tylko Urząd Skarbowy. Będąc pracownikiem państwowym, to nie gnojek, który podjął decyzję jest winien, tylko dany urząd.
Macierewicz jest winien jak cholera, tylko przez dziurawe polskie prawo zwala to na raport. Który ponoć był tworzony przez MON, a nie przez niego.

20.05.2014 23:20
206
odpowiedz
Lookash
155
Legend
Wideo

Srać na TVN, trzęsą portami po wynikach sondaży i rzucają już byle gównem. Zwieramy szeregi i w niedzielę wlekajmy obrazki z maścią :) A jak nie teraz, to przy następnej okazji ^^

Mały film dla rozluźniania po tym szicie: https://www.youtube.com/watch?v=XmP-Su_AkEM

Maziomir -- Jeśli chodzi o gospodarkę - jak obniżyć podatki i jednocześnie likwidować dziurę budżetową?

Zobowiązania wobec obywateli muszą być dotrzymane, dlatego nikt nagle nie obniży drastycznie podatków, na początek wystarczy nie wprowadzać co i raz nowych. Okres przejściowy będzie i może być trudny. Nie wiem jednak, czy zdajesz sobie sprawdzę, co lepsze: dobrnięcie z dziurą budżetową do jeszcze gorszego dna i ryzyko zwykłego zachwiania państwa w posadach, czy też zmiana kierunku, kiedy jest jeszcze szansa przejść to bez ryzyka bankructwa?...

Osobny temat to sprywatyzowanie dużych sektorów budżetowych, które są największym dla budżetu obciążeniem.

Wydaje mi się też, że program KNP wyraz przekonania, że Polsce potrzeba jednak mocnych i dynamicznych zmian. Jesteśmy na równi pochyłej w dół. Obecne partie nie potrafią rozwiązać narastających problemów. O tym nie mówi się głośno, ale wystarczy spojrzeć na słupki. Dlaczego mam się bać takich zmian, kiedy widzę, że póki co codzienność przynosi z każdymi wyborami jedynie zmiany na gorsze?

Obniżyć wszelkie wydatki socjalne z dnia na dzień, w celu załatania tej dziury, a co z zależnymi od nich ludźmi?

Jak dynamiczna miałaby być zmiana, to jest temat do dyskusji. Nie możemy jednak płakać nad okresami przejściowymi. Każde zmiany bolą, ale KNP ma jasny kierunek, który brzmi rozsądnie i za którym ja bym się podpisał obiema rękami. Okresami przejściowymi zawsze straszą obecne partie, boją się wyborów co 4 lata, bo radykalne reformy podburzyłyby ludzi. KNP się nie boi, bo każdy, kto przeczytał ich program, jest świadomy, że nie ma nic za darmo.

Do jakich wartości je można obniżyć, a szczególnie - do jakiej wartości można obniżyć podatki, aby Unia nie potraktowała tego jako nieuczciwej konkurencji i nie zastosowała kroków, które zniwelują korzyść w oczach inwestorów?

Do takich, aby w teorii utrzymać to, co niezbędne. Nieuczciwa konkurencja w postaci niskich podatków nie może być straszakiem, na litość. Chrzanić Unię. Od tego, żeby nie podejmowała kroków są te wybory, przynajmniej dla mnie.

W końcu to w jej strukturach uzyskaliśmy stabilność w ich oczach, jako państwo.

Tak jest, stabilna tania siła robocza. Błagam. Niemiec tylko pozornie płacze, jak nam sprzedaje.

Co niby Korwin chce jeszcze "prywatyzować"?

A co jest złego w uczciwej prywatyzacji, a nie oddawaniu za bezcen, do którego nawiązujesz?

Przecież to demagogia. W Brukseli siedzą i czekają na KNP oraz ich program naprawczy. Na klęczkach..

Przecież to jest program partii rządzącej i to skrojony na potrzeby wyborów do naszego Parlamentu. Wklejałem wyżej program do Parlamentu EU, tam jest program opozycyjny. Każda partia ma program pisany tak, jakby rządziła.

Ile to już razy słyszałem? I co, urzędnicy kopa za drzwi, przekwalifikują się tak z dnia na dzień?

Każdy Polak w każdej chwili może dostać kopa za drzwi, nie rozumiem, czemu mielibyśmy przejmować się urzędnikami, oni są na jakichś specjalnych warunkach?

Problem w tym, że to wszystko stek bzdur, gruszki na wierzbie, chciejstwo i populizm. Piękne, ale nieprawdziwe.

Wygląda na to, że to pierwszy program polityczny, który przeczytałeś w swoim życiu. Proponuję kolejne. A może zieloną wyspę Tuskacza pamiętasz? Tak, w innych jest jeszcze więcej populizmu i chciejstwa. A co jest złego w chciejstwie? Każda partia czegoś chce.

Przecież ty okazałeś się kompletnym ignorantem politycznym, wypowiadasz się od tygodni w temacie, a dopiero teraz przeczytałeś program. Kim jesteś, żeby teraz obrzucać akurat program KNP epitetami? Może z łaski swojej zajrzyj do innych?...

Obroni rodzinę. Czy wasze rodziny wymagają teraz obrony?

Podam pierwszy lepszy przykład z brzegu: niedawno jedna z posłanek PO (chyba, może od Palikota?) zaproponowała, żeby w imię ideologii gender chłopców w przedszkolach ubierać w sukienki. To jest obrona rodziny przed zapędami państwa do wychowywania. Bo wychowywanie jest rolą rodzica.

Obrona rodziny to też zostawienie im co miesiąc więcej pieniędzy na wydatki, poprzez obniżenie podatków.

Generalnie nie wiem, czy wiesz, ale jesteśmy społeczeństwem wymierającym. Nie uważasz, że należałoby tego społeczeństwa bronić? Dla takiej funkcji warto utrzymywać instytucję państwa, czyż nie?

A co z tymi, którzy uznają słuszność zmian i są zadowoleni z obecnych praw?

O czym mówisz? Jakie zmiany, jakie prawa? Mówisz o homoseksualistach? Nic nie rozumiem.

"Zwiększymy rolę samorządów lokalnych" - żebym miał lepszą pamięć! Który to już raz słyszę, poczynając od chyba Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Kolejny raz stosujesz argument o tym, że coś już kiedyś słyszałeś. To nie jest żaden sensowny argument. Ja od lat słyszę to samo z ust wielu polityków różnych opcji i co? I gówno. Dam szansę teraz KNP.

A samorządność w Polsce stoi tak samo jak społeczeństwo obywatelskie - w powijakach, czyli w sumie leży.

To jest argument za niegłosowaniem na KPN? *prycha*

Kara śmierci - no tak, gawiedzi należy się jakaś godziwa rozrywka.

Absurd. Kara śmierci jest humanitarna dla bandyty, a nie dla utrzymującego go społeczeństwa. Przykład masz w Norwegii, mam nadzieję, że wiesz o kogo chodzi.

Zresztą w państwie totalitarnym, jakim widzę Polskę Korwina, przyda się ten mechanizm. Najlepiej przez rozstrzelanie z moździerza.

Heheszki, widzę z trzymania się powagi i merytoryki już nic nie zostało i teraz będziemy szydzić, czyli to, co zawsze.

Japonia utrzymuje wciąż karę śmierci i jakoś się trzyma. Wspaniały kraj, byłeś kiedyś? Jakoś nikt nie płakusia nad straceniami szaleńców, którzy gwałcili truchła dzieci i kroili je na kwałaki, wjeżdżali w tłum ciężarówką i kłuli nożem przechodniów...

Sądziłem, że przeczytam coś odkrywczego, jakieś panaceum czy objawienie. A tu tylko marsz do taktu zdartej płyty.

Reotoryki cudu, objawienia, geniuszu używają szydercy w celu wyśmiewania KNP. To nie są żadne cuda na kiju, to są określone jasno poglądy i dość stanowczy opór w stosunku do obecnego kierunku polityki w tym kraju. To oni twierdzą, że "Krul zrobi powszechny dobrobyt", chociaż nikt tego nie postuluje.

Ale skoro ty przez tyle miesięcy/lat opierałeś się na opinii głupców z internetu, to nie dziwię się, że nagle odkryłeś, że to nie są żadne rewelacje. Pomimo wszystko mógłbyś najpierw sam do pewnych rzeczy dotrzeć i je sprawdzić, zamiast słuchać fanatycznych przeciwników KNP z tego forum.

Naprawdę wiedziałem, że szkoda czasu i popularność Korwina musi opierać się w większości na zbuntowanej młodzieży, oraz na naiwnej wierze w cuda.

Serio, szlag może człowieka trafić. Głosując na partie, które od lat np. powiększają dług publiczny i pogarszają sytuację sektorów budżetowych i sprawiają, że Polskę opuścić ma zamiar coraz więcej rodzim, wykazujesz się fenomenalnym trzymaniem się rzeczywistości i godnym pochwały niewierzeniem w cuda (na kiju). BRAWO!

A na czele tego cyrku stoi typ, któremu chcecie powierzyć największą odpowiedzialność - rządzenie narodem, gdy on nie szanuje w swoich wypowiedziach połowy polskiego społeczeństwa - kobiet, mając o nich w wypadku dozy największej tolerancji, naiwne zdanie.

Nie masz zielonego pojęcia o poglądzie JKMa na kobiety. Nie znam bardziej szarmanckiego wobec nich człowieka. Prawdopodobnie boli cię dupa, że wiele kobiet przy nim poczułoby się lepiej niż przy twoim boku.

Taka dygresja o tych kobietach. Wiesz, są takie, które lubią podkreślać, o co ma dbać ich mężczyzna. I raczej feministki spojrzałyby na nie z pogardą. Bo tym kobietom nie potrzeba równouprawnienia, one doskonale znają swoje mocne strony. Są kobiety, które sprawdzają się w kuchni i uwielbiają podawać facetowi swoje dania, nie wymagając od niego rewanżu. Są takie, które lubią w łóżku męską dominację. Są takie, które z wielką ulgą podarują facetowi wszelkie logistyczno-techniczne sprawy związane z prowadzeniem domu i zarządzeniem rodziną. Są takie, które ubóstwiają, jak facet za nie płaci.

Są też są kobiety, które prawdopodobnie są tymi, o które tobie chodzi, czyli mówiące dużo o tym, jak bardzo potrzeba kobiet z kilofem w dłoni, na menadżerskich stanowiskach, w polityce, ale życie jak dotąd skutecznie udowadnia, że jest ich mniejszość. Bo tak jest zbudowany świat, każda z płci ma swoją rolę do wypełnienia i do tego jest przystosowana. To facet wyruszał z osady na wojnę bądź polowanie, to on dogadywał się z przedstawicielami innych osad, to on budował kobiecie dom, to on chciał po tym wszystkim syto zjeść, pobawić się z dziećmi i przytulić mocno swoją lubą w alkowie. I choćbyś się zesrał, to tak jest i będzie. I o tym mówi JKM, tylko w bardziej wyrazisty sposób. Ma do tego prawo, jest wolnym człowiekiem.

Pokażcie swoim najbliższym to co wczoraj palnął i spytajcie je co sądzą.

Popłynąłeś totalnie, wkleiłeś program, skomentowałeś go, nawet nie punkt po punkcie, z każdym słowem w coraz bardziej idiotyczny sposób, a teraz dotarłeś do sedna. Jakie to żałosne.

Nigdy nie byłem fanem polityki i trzymam się od niej z dala. Tylko po to, aby gdy na chwilę się do niej odwrócę, za każdym razem trafiać na takie kurioza.

Głosujesz?

Bo dla mnie powinieneś zrzec się praw wyborczych. I... albo nie będę już taki uszczypliwy.

lordpilot -- Wysłać ci swoją fotkę? Pobudzasz się mną w każdym poście, tak porzucasz sobie rzutkami albo kupką niczym małpka w ZOO. Nie wspomne o innych rodzajach pobudzania.

20.05.2014 23:28
Hayabusa
👍
207
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

No nie wiem, nie wiem... jestem pewien, że z takim podejściem na pewno skutecznie przekonujesz ludzi do głosowania na KNP. TU obrazić, tam ośmieszyć, uznać, że chciejstwo to nic złego. OK.

Mam dobrą radę. I uwaga, nawet dam ją za darmo: spróbuj może taktyki Świadków Jehowy. No wiesz... bierzesz kilka książeczek, uczysz się na pamięć treści i chodzisz po ludziach (ewentualnie w necie) zaczynając od uśmiechu i krótkiego "Dzień dobry, czy chcesz porozmawiać o Korwinie?"

Kto wie, może będą efekty.

20.05.2014 23:31
208
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Nikogo nie mam zamiaru przekonywać, kto ma rozum, wie, co robić. Ty na przykład nie masz, więc będziesz mnie szczypał dalej w każdym poście. Lubisz to, misiu?

20.05.2014 23:50
Hayabusa
209
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Kto ma rozum wie co robić - zgadza się. Dlatego nie mam zamiaru dokładać się do utopijnych wizji JKMa. I nie mam zamiaru głosować na człowieka, który chciałby rządzić krajem, a daje się sprowokować przy byle okazji.

Z drugiej strony zawsze to jakaś rozrywka.

PS Obrona rodziny to też zostawienie im co miesiąc więcej pieniędzy na wydatki, poprzez obniżenie podatków.

Bez szkody dla jakości usług państwowych, jak rozumiem?

Japonia utrzymuje wciąż karę śmierci i jakoś się trzyma. Wspaniały kraj, byłeś kiedyś?

Byłem, pracowałem tam na kontrakcie. Japonia niedawno przywróciła karę śmierci i o to akurat nie mam żalu. Ale wiesz, głupia sprawa - Japonia bardzo szybko wymiera. Nie ma socjalu, nie ma zabezpieczeń, wychowanie dzieci kosztuje majątek. Zresztą podobnie jest na cokolwiek liberalnym Tajwanie.

To tak na szybko.

20.05.2014 23:57
210
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Płakać nie będziemy.

Zachciewa się dyskusji na szybko?Ja nie mam zamiaru z tobą o niczym już dyskutować. Materiału w necie jest na tony. Słyszysz o prywatyzacji sektorów budżetowych i pytasz o usługi państwowe? Czy ty kiedykolwiek posłuchałeś albo przeczytałeś coś KNP lub Korwina? Nie, inaczej byś takich fundamentalnych pytań nie zadawał. A jestem pewny, że i w tym wątku było o tym nie raz, wystarczy używać mózgu i łączyć fakty.

Co do Japonii to czekam na Polskę w podobnej sytuacji z wielkim utęsknieniem... *rozmarza się*

Rozmyślając o tym w większej skali, to być może taki jest kierunek po okresie dobrobytu. Niemcy też umierają. Tylko że w Japonii w sklepie za ladą stoi Japończyk, a nie Arab albo Hindus. Polecam film "Snowpiercer" jako pobudzenie do podobnych refleksji.

Jeszcze raz: niech nam się zrobi taka Japonia!

21.05.2014 00:00
secretservice
211
odpowiedz
secretservice
55
Generał

[202] Układanka była taka: nawet jeżeli nasze PO traci większość to mamy jeszcze SLD i pod-pompujemy sobie Palikota, a na podorędziu jak zawsze niezawodny PSL i gdy PiS nie wygra z odpowiednim zapasem to i tak składamy głosy do kupy i trzymamy status quo. Jednak kiedy KNP wchodzi do Sejmu wówczas PiS zyskuje zdolność koalicyjną i układanka się sypię, władza adios. Więc wszystkie ręce na pokład, KNP pomimo iż osiągnie ostatni wynik z zakwalifikowanych do parlamentu E nagle staje się celem bezpardonowych ataków, już nawet prezes na wałach nie jest śmieszny tylko Korwin odpowiadający na skryte fantazje pani redaktor.
Poza tym u NICH to już nie wiadomo czy szef Wiadomości jest dzisiaj szefem kampanii czy wydaje wieczorne "Wiadomości", albo inne Fuckty jako szef kampanii, takie totalne popieprzenie z poplątaniem.

21.05.2014 00:21
Maziomir
212
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Lookash - programi politycznymi podcierałem sobie dupę, kiedy ty jeszcze robiłeś smółki.

Powiedz mi tylko - jesteśmy przed wyborami, co sprawiło by, żeby PO kupiło dziś elektorat? Z pewnością obniżenie podatków, wycofanie się z ostatnich itd. Dlaczego tego nie zrobią, a ich ruchy będą frykcyjne? Bo nie ma takiej możliwości. Ekonomia to nie wizja jednostki lub widzimisię, a morze zależności. Jej syjamskim bratem jest polityka. W obecnej sytuacji światowa gospodarka to skomplikowany organizm i żadne państwo nie jest w stanie bezkarnie wyrwać się z tego układu. No chyba, że jego gospodarka nic nie znaczy, a samo leży na odległej wyspie. Dlatego PO tańczy jak im zagrają. Nie martwiłbym się jednak zbytnio - jeśli nastąpi krach, to dotknie on wszystkich i żaden Korwin nic temu nie zaradzi. No, chyba że skonstruuje pole siłowe rozmiarów kraju.

Co do dalszych argumentów - nie oczekiwałem żadnych wyjaśnień od ciebie i nie jesteś dla mnie autorytetem, poza tym z twoich odpowiedzi nie sądzę, abyśmy mieli wspólną płaszczyznę do dyskusji. Postrzegam cię jako aroganckiego głupka, który już wielokrotnie atakował mnie osobiście z braku argumentów i cholerycznego charakteru.

Stoisz w opozycji do tego, co ja uznaję za dorobek zachodniej cywilizacji i jest tym rozwój idei miłości bliźniego, jako warunku przetrwania, stawiając mi za przykłady jakieś ekstrema. Dla takich jak ty liczy się nie to, że wzajemny szacunek i tolerancja, to droga obopólnych ustępstw i dialog środka, z równoczesnym ignorowaniem i sprostowaniami wybryków ortodoksyjnych zacietrzewieńców. Nie dochodzi do ciebie, że Europa potrzebuje współpracy, bo przeżyła już tak wiele. A dopuszczenie każdej skrajności na arenę skończyć się może tym, co już było, bo w kolejce czeka już paru gorszych oszołomów niż Korwin. Ludzie są ułomni, skłonni do krwiożerczych odruchów, łasi na zemstę, pamiętliwi i skorzy do folgowania najprymitywniejszym instynktom. Ale i tak osiągnęliśmy wiele sukcesów, które mogą z czasem zaprocentować zmianą niektórych z naszych przywar. Zdaję sobie sprawy, że gadam do obrazu. Dlatego nie marnuj swojego czasu.

21.05.2014 00:32
213
odpowiedz
Lookash
155
Legend

programi politycznymi podcierałem sobie dupę, kiedy ty jeszcze robiłeś smółki.

Co za podejście, weź mnie jeszcze skarć szpicrutką :) Widać, że jesteś parę pokoleń wstecz, z naciskiem na bezwarunkowy szacunek wobec starych i doświadczeniem dziejowym ubrudzonych...

Ty również nie jesteś żadnym autorytetem, udowodniłeś parę postów wyżej, jak potwornym ignorantem jesteś, takim najgorszym w postaci "nie znam się, ale się wypowiem".

Opierasz swoje osądy na emocyjkach, jak ostatnia baba, czujesz, że "miłością bliźniego" świat jest zbudowany. Cóż, taki los poety.

Dobra rada z kolei ode mnie: nie marnuj swojego czasu na durne szydzenie, idź napisz jakąś strofkę albo dwie, zostaw sprawy poważne i najważniejsze ludziom, którzy się na tym znają i kogo to obchodzi.

A ciebie... a ciebie... na dworze Krula widziałbym jako takiego troszkę gorszego Stańczyka. Będziesz brządkał sobie na lirce, dzwonił dzwoneczkami u czapeczki... List z zaproszeniem wyślemy pocztą w odpowiednim czasie.

21.05.2014 00:35
😊
214
odpowiedz
Hilarious
0
Pretorianin

Trochę szacunku, ten człowiek w przeciwieństwie do ciebie jest przydatny społeczeństwu, dzięki niemu mamy whiskey.

21.05.2014 00:38
215
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Obawiam się, że przemysł whiskey świetnie poradziłby sobie bez niego :/

21.05.2014 01:00
Maziomir
😊
216
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Hilarious - whisky, bez "e". Z "e" to irlandzka, amerykańskie bourbony. Szkocka to po prostu "whisky".

Lookash - nie czytałem programu twojego mistrza właśnie dlatego, że zbyt wiele już ich kiedyś czytałem, całą młodość paśli mnie tym gównem, a potem szukałem alternatyw. Mając pewnie tyle wiary co ty. Wczoraj się zmusiłem do odwiedzenia strony KNP i wiesz co - nihil novi sub sole. Daruj sobie już inwektywy, nie robią na mnie wrażenia. Bo wiesz jak to jest z ich prawieniem w sieci. Poprzestańmy na tym co zostało powiedziane.

21.05.2014 01:13
Hayabusa
217
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Za ladą w Japonii stoi Japończyk... ok. No i? We Francji też (ok, w 90% przypadków, patrząc na statystyki). I jakoś Francja ma dodatni przyrost naturalny, w przeciwieństwie do Japonii. Ot, straszny socjalizm, straszne rzeczy wyprawia.
Zresztą sami Japończycy poważnie obawiają się o przyszłość, bo wymieranie społeczeństwa średnio im odpowiada.

Nawiasem mówiąc: w Polsce za ladą stoi Polak. No i? Mamy przyrost naturalny też podobny do Japonii. No i?

I tak, czytałem KNP, czytałem Korwina - tyle, że tam jest myślenie życzeniowe. Jeśli zadaję pytania to po to, żeby dowiedzieć się, czy KNP dalej opowiada bajki, czy też może coś się zmieniło. Jeśli coś nie pasuje do teorii, to są to jednostkowe przypadki, ile by ich nie było.

A że nie chcesz dyskutować, to mnie nie dziwi. Jeszcze okaże się, że zabraknie argumentów i cudowna wizja zacznie się walić, a do tego przecież nie można dopuścić.

Zresztą - ostatecznie skreśliłem JKM po stosunkowo niedawnej wypowiedzi na temat Chin, w której nie spodobało mu się to, że Chiny jednak wprowadzają jakiś socjalizm, jakieś prawa pracownicze. Generalnie znalazłoby się więcej takich baboli.

21.05.2014 01:19
218
odpowiedz
Lookash
155
Legend

We Francji za ladą stoi Francuz? Z pieca spadłeś.

Socjalizm urąga wolnemu człowiekowi. Jeśli jesteś za spętaniem swoich dłoni i dopasowaniu się do tego, co ci Tusek, Kaczor albo Palikot obmyśli, to droga wolna, głosuj na nich. To tylko dwie doktryny, względny spokój za zniewolenie, względne ryzyko za wolność.

Zresztą sami Japończycy poważnie obawiają się o przyszłość, bo wymieranie społeczeństwa średnio im odpowiada.

To jest problem gospodarki rozwiniętej do granic swoich możliwości i dajcie mi taką Japonię w Polsce. Problemy z ich dzietnością wynikają z kryzysu rodziny i to nie dlatego, że nei stać ich na dzieci. Ich dzieci nie wiedzą, co mają ze sobą zrobić w życiu o ile nie zdecydują się na podobny system, w którym społeczeństwo jest postawione ponad jednostką. To jest całkowicie nowy problem i jeszcze raz: daj nam taki problem u nas, będziemy myśleć, latając na wakacje na Hawaje.

Nawiasem mówiąc: w Polsce za ladą stoi Polak. No i? Mamy przyrost naturalny też podobny do Japonii. No i?

W Polsce jest bieda panie, tutaj pies z kulawą nogą po socjal nie pyjedzie. Co to w ogóle za porównanie. Mówimy o państwach jako tako rozwiniętych, o czołówce tego świata.

Gratuluję odbicia piłeczki, oczywiście to ja nie mam argumentów. A idź w diabły.

21.05.2014 01:19
219
odpowiedz
minarel
38
Generał

Powiedz mi tylko - jesteśmy przed wyborami, co sprawiło by, żeby PO kupiło dziś elektorat? Z pewnością obniżenie podatków, wycofanie się z ostatnich itd. Dlaczego tego nie zrobią, a ich ruchy będą frykcyjne? Bo nie ma takiej możliwości. Ekonomia to nie wizja jednostki lub widzimisię, a morze zależności.

Powiem tylko jedno - system reykjawicki. Odpowiedź dlaczego amerykanie finansują w podatkach prywatne przedsiębiorstwa (głównie banki), dlaczego władza zajęła cypryjczykom siłą ich konta bankowe (okradła swoich obywateli) oraz dlaczego tak bardzo w interesie Europy jest podtrzymywanie Ukrainy. Po prostu są grupy ludzi, którym nie na rękę jest wizja Korwina.

21.05.2014 01:21
220
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Ale on ci powie, że to dobrze, że okradli Cypryjczyków... W końcu wymagała tego... w skrócie... cywilizacja miłości bliźniego. Po prostu mądrzejsi od Cypryjczyków panowie (i panie, koniecznie trzeba dodać) zabrali im, aby uczynić świat lepszym. Na pewno za jakiś czas Cypryjczycy sami przyznają, że to dobrze, że ich okradziono.

21.05.2014 01:24
Hayabusa
👍
221
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Owszem, w zdecydowanej większości za ladą siedzi Francuz. I co ciekawe - nie tylko imigranci się rozmnażają.
BTW - od dwóch lat siedzę we Francji, możemy pogadać o tutejszym państwie nie tylko na podstawie tego, co w internetach. Tyle, że na razie poza jednym chybionym argumentem nie odniosłeś się ani do Polski, ani do Francji, ani do Japonii.

Tak BTW na przyszłość polecam odrobinę jeżdżenia po świecie. Nie jako turysta. Zadziwiające, jak często człowiek odkrywa że nasze wyobrażenia o życiu w jednym czy drugim kraju nie do końca odpowiadają rzeczywistości.

21.05.2014 01:33
222
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Nie mam zamiaru mówić o swoim życiu prywatnym w Internecie, więc powiem tylko tyle: zdziwiłbyś się, gdzie byłem, jak często i co widziałem.

Co do przyrostu Francji, to nawet głupi wykres google po wpisaniu w niego "przyrost naturalny we Francji" przeczy twoim bajdurzeniom o niewymieraniu Francuzów. Widocznie jeszcze za mało języka poznałeś i źle odczytujesz tamtejsze artykuły...

Uściślę, że chodzi oczywiście o Francuza, a nie Araba z francuskim paszportem z piątką dzieci, które żyją na francuskim socjalu.

I całkowicie inaczej uważam: to właśnie imigranci w Europie się rozmnażają, biały człowiek nie za bardzo.

Ale rozumiem, że to jest ok. Cywilizacja miłości, bliźniego, już niedługo prawo szariatu. Taka jest przyszłość lewicowej, socjalistycznej Europy. Tolerancji wam się chce, to będą wasze dzieci miały ^^

21.05.2014 01:34
Maziomir
223
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

minarel - oczywiście, tylko Reykjavik leży na odległej wyspie, Islandia nie posiada zbyt wielkiego znaczenia ani w polityce, ani gospodarce świata i jedynym argumentem za utemperowaniem ich puczu jest to, że dają zły przykład dla innych, a to nie wystarczy, żeby komuś się realnie chciało ich gnoić.

Polska leży w samym centrum największej zawieruchy europejskiej i jej kłopoty od zarania dziejów płyną właśnie z tego położenia. Myślisz, że ja nie widzę jaki wpływ na świat mają korporacje, czy amerykański interwencjonizm? Ale przecież zło nie leży tylko tam, ile fermentu sieją ostatnio stające na nogi Chiny w swoim regionie? A ile upadająca na znaczeniu Rosja, która wciska swoje paluchy wszędzie gdzie może? I my w tym wszystkim nagle postawimy naszą gospodarkę na głowie, unijne zależności utniemy jak pępowinę dziecka, a Polska zakwitnie jak kwiat na pustyni!

Napisałem już moje credo - na wszystko trzeba czasu i cierpliwości, a przy ludzkiej naturze i szczęścia. I jeśli świata nie złoży nowy konflikt, to może wasze dzieci będą już żyły tak jak dziś żyje się Niemczech. A uwadze polecam też ranking najszczęśliwszych społeczeństw na świecie, w którego pierwszej dziesiątce każde prawie państwo ma silnie rozwiniętą opiekę socjalną obywateli. I nie są to też w większości biedne kraje. Ale to tak na marginesie.

The top ten happiest countries in the world, for 2014, based on scores in overall life satisfaction are:

Switzerland
Norway
Canada
Denmark
Austria
Iceland
Australia
Finland
Mexico
Netherlands

Nie bardzo wiem co robi tam Meksyk, ale może płynie to z tego, że mają blisko niezłe dragi. Australia chyba się głównie cieszy z tego, że jest odległą wyspą, o rosnącej gospodarce i zdrowej polityce wewnętrznej. Szwajcaria to ewenement, którego fenomenowi sam się dziwię i miałbym zawsze przygotowaną dla nich rakietę z zawiści, bo nie można tak cieszyć tylko dlatego, że Cezar kiedyś zawrócił Helwetów z Galii i dzięki temu nie są Francuzami. ;)) Ale reszta? To miejsca, gdzie obywatel ma opiekę i szacunek swojego państwa, bez względu na orientację, wyznanie, a w większości i narodowość. A my co?

21.05.2014 01:36
224
odpowiedz
Lookash
155
Legend

I jeśli świata nie złoży nowy konflikt, to może wasze dzieci będą już żyły tak jak dziś żyje się Niemczech.

Buahaha, tyle w temacie tak zwanego "chciejstwa".

"Ich" dzieci będą bić pokłony Allahowi :)

21.05.2014 01:47
Hayabusa
225
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Ależ ja nie proszę, żebyś pisał o życiu prywatnym. Mam po prostu mocne wrażenie, że nawet jeśli gdzieś byłeś to najwyraźniej niezbyt wiele widziałeś.

Odnośnie przyrostu: sprawdź. A potem sprawdź jeszcze raz. Nie wiem, możesz dorzucić wiki, ewentualnie sprawdzić co ten wykres oznacza i jak się ma do dzietności w Polsce, czy w Japonii.

Co ma szariat do Francji - nu, to jest akurat znacząco inne zagadnienie i wbrew pozorom ma niezbyt wiele wspólnego z francuskim socjalem. Dużo więcej ma wspólnego z najnowszą historią Francji oraz jej przeszłością kolonialną. Ale pewnie się nie znam.

PS
Maziu, Islandia całkiem dobrze podeszła np. do kryzysu bankowego. Niestety - to jest mały kraj, w którym dużo łatwiej patrzeć ludziom na ręce i dużo łatwiej przeprowadzić cokolwiek. Duży kraj to inna skala...

21.05.2014 01:53
Maziomir
226
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Haya, a czy ja napisałem, że źle? Napisałem tylko, że ich drogi nie da się przełożyć na polską i uzasadniłem.

21.05.2014 02:02
227
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Ten wykres mówi, że we Francji przyrost to 0.5% w sytuacji, w której we Francji mnożą się na potęgę właśnie imigranci, a w samej Francji jest z nimi coraz większy problem.

Taki cwaniaczek jesteś, wybrałeś sobie taki przykładzik, a wiesz, jak i jest przyrost w Wielkiej Brytanii? A w Szwecji? A w Holandii? A w Niemczech? A wiesz ilu jest w tych państwach imigrantów i jak dzietne rodziny zakładają?

Nie, nie szariat we Francji, szariat wszędzie, może poza Polską, bo tutaj nawet Polak nie ma za wiele z socjalu. O ironio losu, na szczęście!

Przejdźmy do sedna: ja nie uważam, że to dobrze. Dla ciebie, fana multi-kulti, cywilizacji miłości i tolerancji, może tak. W każdym razie w tej Japonii za ladą stoi Japończyk, od pokoleń Japończyk, biały albo żółty, ze skośnymi oczkami, z czarnymi prostymi włoskami. Why? Bo na chleb trzeba zarobić własnymi rękami, a praca to wartość... Jak to mówią, ciężką pracą ludzie się bogacą. A nie socjalem.

21.05.2014 02:05
228
odpowiedz
minarel
38
Generał

jedynym argumentem za utemperowaniem ich puczu jest to, że dają zły przykład dla innych, a to nie wystarczy, żeby komuś się realnie chciało ich gnoić.

Czyli gdyby Islandia była w centrum Europy i była silną gospodarką, byłbyś za np. zbrojną interwencją przeciwko obywatelom, którzy sami nie zaciągnęli długu? OMG!

Napisałem już moje credo - na wszystko trzeba czasu i cierpliwości, a przy ludzkiej naturze i szczęścia. I jeśli świata nie złoży nowy konflikt, to może wasze dzieci będą już żyły tak jak dziś żyje się Niemczech.

Jak moje dzieci mogą żyć w lepszym świecie, skoro ten nie tylko, że nie spłaca swoich długów, to jeszcze zaciąga kolejne?!? Przecież to co teraz mamy jest nie do spłacenia, jeszcze jak PO porządzi parę lat to pozaciąga kolejne kilkaset miliardów euro długu! Korwin kilkadziesiąt lat temu jako poseł chciał, żeby wpisać do konstytucji, żeby Polska nie mogła zaciągnąć długu, którego nie będzie mogła spłacić. Wtedy go wyśmiali.

A uwadze polecam też ranking najszczęśliwszych społeczeństw na świecie, w którego pierwszej dziesiątce każde prawie państwo ma silnie rozwiniętą opiekę socjalną obywateli

Chyba ludzie są bardziej skomplikowani niż "dajmy im opiekę socjalną, będą szczęśliwi". Śmiejesz się z panaceum Korwina, a sam przedstawiasz swoje "dajemy opiekę socjalną i ludzie są najszczęśliwsi na świecie". To jest kwestia znacznie bardziej złożona niż poziom opieki socjalnej (no i jak sam przyznajesz, część państw nie pasuje do Twojego wyjaśnienia szczęśliwośći narodów). Problem z opieką socjalną w Polsce jest taki, że Polski nie stać na opiekę socjalną. Jak się, wzorem państw zachodnich bloku kapitalistycznego, dorobimy, wtedy możemy pomyśleć o jakimś socjalu. Polska nie miała szansy się dorobić - 3 lata kapitalizmu to za mało.

21.05.2014 02:10
Hayabusa
229
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

A wiesz, że we wszystkich tych państwach jest ten straszny socjal?
No chyba, że masz gdzieś dane z których jasno wynika, że gdyby nie imigranci spoza Europy to przyrost ludności wszędzie tam byłby ujemny, na takim poziomie, jak w Polsce.

21.05.2014 02:10
230
odpowiedz
Lookash
155
Legend

minarel -- On nie widzi pewnych rzeczy z tej swojej Szkocji... Chcieje sobie tylko, sam od lat na emigracji, sytuacja w Polsce ani go uwiera, ani obchodzi, tyle co sobie popisze... Jest tak daleko, że aby spojrzeć na Polskę, musi przerzucić wzrokiem nad Niemcami i mu się dzieci nasze ze szwabskimi pomyliły... Ekhm, ciemne coraz bardziej te dzieci jakoś tylko...

Nie pozwolimy sobie mam nadzieję nigdy na socjal. Socjal obecnie nie jest w stanie pomóc przeciętnemu Szwedowi tak, aby w ogóle zachciało mu się żenić i spłodzić jakieś dzieci. Za to znajdą się tacy, którzy chętnie po socjal do Szwecji przyjadą, och, jak tam dobrze, płodzisz dziecko i baaaach, deszcz monet i promocji od państwa.

Hayabusa -- Ty chyba dalej nie kumasz, o czym ja mówię. W tych państwach jest ten straszny socjal i te straszne dzielnice, pełne bezrobotnych ludzi pochodzących z wielodzietnych rodzin, ale niestety już nazywanych obywatelami tego wspaniałego, socjalistycznego państwa. Problem w tym, że niektórzy z nich bardzo chcieliby, aby w pewnych miejscach nie kręciły się na przykład białe kobiety ze zbyt krótkimi spódniczkami albo aby na uniwersytecie nie poruszano tematyki groźnego oblicza islamu, bo obraża to ich boga.

Dlatego upewniam się tylko, że tobie to nie przeszkadza w zupełności. Jakoś się dogadamy, wymieszamy, ale problem jest taki, że białego coraz mniej, więc już za momencik oni nie będą mieli z kim się dogadać i zrobią po swojemu. Moim zdaniem rozpieprzą cywilizację zachodu, świętego Graala naszego szkockiego fana whisky.

Dlatego podoba mi się państwo, o którym piszesz, że nie ma w nim socjalu i wymiera... Ciężka praca i brak socjalu, problem osiedlonego nierobotnego Araba rozwiązany. A przyrost? Nad przyrostem pomyślimy później. Bo, powtarzam, problem Japonii to problem państwa rozwiniętego do granic możliwości. Państwa, gdzie ludziom żyje się dostatnio.

21.05.2014 02:20
Maziomir
231
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

minarel - czasem pisząc liczę na cudzą inteligencję. Nie, nie poparłbym interwencji. Próbowałem jedynie w uproszczeniu pokazać tok myślenia, który stoi za fenomenem islandzkiej gospodarki, oraz absurd przekładania ich sposobu działania na Polskę. Ja w ogóle byłbym za tym, że cały dług światowy po prostu skreślić. Ale mi jest łatwiej, bo nie mam żadnych obligacji. :)

Z tym długiem w ogóle to jest tak, że ja bym się nim nie martwił. Rośnie sobie wszędzie i większość państw się z nim boryka. Albo urośnie do granic, w których nikt go nie będzie w stanie spłacić i przejmowanie się nim nie ma głębszego sensu, albo ktoś po prostu hoduje sobie dojne krowy, i chodzi nie tyle o spłacenie, co spłacanie. W tej sytuacji też pewna granica nie będzie przekroczona. Gorzej, że ci sami ludzie, którzy są beneficjentami tych zadłużeń pociągają za główne nitki polityki i jeśli wykalkulują, że bardziej opłaci im się wojna i zysk z niej płynący, to do niej doprowadzą. Jak to bywało już wcześniej. Oczywiście teraz ryzyko jest większe, więc może się jakoś ogarną.

Nie obawiałbym się jednak konieczności całkowitej spłaty tego długu - Grecję reanimują jak mogą, przy okazji nieźle cisnąc. Ale jeśli posypią się kolejne państwa system upadnie i schemat islandzki może się powtórzyć na wielką skalę. Wtedy runą wszystkie struktury, wybuchną lokalne wojny, silny będzie zabierał słabemu itd.

Ostatni akapit to już zupełnie jakieś jaja. Gdzie ja piszę coś takiego? Ja piszę jedynie, że paradoksalnie w tych państwach, gdzie dba się o obywatela ludzie są najszczęśliwsi. Wiele z nich ma również silne gospodarki, więc można pogodzić ze sobą te rzeczy. A analizę pozostawiam już czytającemu. W każdym razie - żadne z nich nie jest ostoją liberalizmu w wydaniu korwinowskim, czyli bezdusznym mechanizmem do robienia kasy. Wszędzie rozumie się, że państwo ma również obowiązki, pośród których jest pomoc obywatelowi. Zobacz taką Danię, tam inwestuje się w każdego ucznia. Zresztą, po raz trzeci przegapiłem koniec mixu i nie wziąłem próbki. Muszę sobie iść.

21.05.2014 02:26
Minas Morgul
232
odpowiedz
Minas Morgul
240
Szaman koboldów

Hayabusa - Porównanie mi się podoba, ale jeszcze dodam, że Francja przeżywa inne problemy. Ze względu na wysokie świadczenia dla rodzin wielodzietnych, w Paryżu dochodzi wręcz do inwazji imigrantów z Afryki, którzy nawet nie chcą uczyć się języka. Owi imigranci, po napłodzeniu odpowiedniej ilości dzieciaków praktycznie nie muszą w ogóle pracować. Syn znajomego Afrykańczyka uczęszcza do szkoły na południowych przedmieściach i okazuje się, że 3/4 rodziców na wywiadówce nie ma pojęcia, co mówi do nich nauczyciel. Kwitną sobie na przedmieściach małe grupy przestępcze, handel crackiem i tak dalej. Francuzi z powodów kulturowych nie mają tylu dzieci. Hollande obiecywał obostrzenia dla "inertnych", ale nie tknął tego kijem z obawy na zamieszki.
Czy to wina państwa socjalistycznego? Może tak, a może jednak nie. Gdyby rządy Francuzów zdawały sobie sprawę wcześniej ze swojej kolonialnej przeszłości i tego, co może z tego w przyszłości wyniknąć, wprowadziłyby obostrzenia dla wszelkiej maści nierobów już dawno. Teraz jest na to za późno (pomysł polegał na tym, by zasiłki dawać tylko pod warunkiem, gdy jeden z rodziców pracuje).
To tak na szybko z minusów.
Teraz plusy. W tym socjalistycznym państwie, opieka zdrowotna funkcjonuje na GENIALNYM poziomie. Nikt tutaj nie może uwierzyć, że nasze prywatne gabinety mogą być lepsze od państwowych. Płacąc tutaj podatki (a bulę obrzydliwie dużo!), naprawdę mam poczucie, że w zamian otrzymuję usługi na wysokim poziomie. To raz.
Dwa - mimo, że państwo jest socjalistyczne, a sami Francuzi uważają się za kolebkę biurokracji, założenie firmy tutaj jest śmiesznie proste. Rozliczenie się z podatków to jakieś 20 minut za pierwszym razem, a następnie 5-10 kliknięć w każdym kolejnym roku. Masa doktorków z branży pozakładała sobie jakieś małe przedsiębiorstwa biotechnologiczne i jedynie psioczą na temat podatku dochodowego. Aha, zapomniałbym - jakieś 4 godziny temu wszedł nius, że populistyczny rząd tuż przed wyborami zniesie podatek dochodowy (wtf?). Właśnie "wygrałem" 3k euro. Cóż... tak czy siak, pewnie dobre rozwiązania gospodarcze leżą odrobinę bliżej Singapuru, niż Francji, ale i tutaj ludzie zakładają firmy, mają dzieciaki i nie boją się starzeć.

Piszę o tym wszystkim dlatego, że mam obecnie wrażenie, że "złoty środek" nie leży na żadnym ekstremum. Ani agresywny kapitalizm, ani komuna nie rozwiążą problemów kraju Lachów :). Mam wrażenie, że jest tu miejsce i na trochę korwinizmów i na państwo opiekuńcze. Korwin mówi o uproszczeniu podatków i klarownym systemie rozliczania się z państwem. Pięknie! Niech mu Bozia zdrowia da za to :). Takie rozwiązania, jak zakładanie firmy przez internet, klarowny i prosty podatek, upraszczanie procedur, eliminowanie sztucznych problemów mogą funkcjonować nawet i w obrębie UE.
Taka Irlandia obecnie wysysa zupełnie Stany Zjednoczone, które wszystkie swoje większe korpo przenoszą na jej terytorium (bo w tym kraju wolności podatek dochodowy za duży i nie chcą płacić :P). Jak samo KNP stwierdziło w swoim spocie - w Irlandii założenie firmy to kilka kliknięć. Czemu i u nas miałoby to nie działać bez rozpierd*lania wszystkiego w drobny mak? Irlandia jest przeca w UE.
Znawca od ekonomii ze mnie taki, jak z koziej dupy trąba, ale wydaje mi się, że problem w Polsce nie polega na tym, że mamy socjalizm, tylko to, że jest on bardziej toporny, niż jego najwybitniejsze osiągnięcie minionej epoki - radio Kasprzak.
Wiecie, jak do niedawna Polscy naukowcy realizowali granty? Profesur doktór Fobian Ewaryst-Dobdziak zamawiał serwer do liczenia symulacji molekularnych. Musiał ogłosić przetarg. Jego kasa zamrożona była na koncie uniwersyteckim, a Jolki z Bożenami gubiły papiery przetargowe. Końcem końców mijało pół roku, zbliżał się okres sprawozdawczy, a na tydzień przed, doktór dostawał komputer multimedialny z grą sims. Trzeba było obwiązywać się C4 i robić sobie fotki na FB, żeby w końcu ktoś z ministerstwa to zauważył i wreszcie tą bzdurę zniesiono. Taki babol nie funkcjonował nigdzie indziej.
Domyślam się, że znalazłoby się bilion innych gałęzi, gdzie nasze prawodawstwo funkcjonuje jak ruski traktor oliwiony piaskiem. Problemem nie jest raczej państwo opiekuńcze, a to, że ta opieka przypomina bardziej działania mamy Madzi.
Pod tym względem zgadzam się z korwinistami - upraszczać, upraszczać i jeszcze raz upraszczać. Z chęcią widziałbym paru korwinistów w PE, choćby i po to, by chociażby trollowali tamtejszych urzędasów, przy kolejnych próbach prostowania ogórów lub zakazywania cynamonu. Może nawet i sam na nich zagłosuję, tylko dla tego powodu. Świetni będą w opozycji.
Ogólnie jednak, firmy mogą funkcjonować na prostych i przyjemnych zasadach w obrębie UE (nawet mimo podatków) i tu żaden Korwin mnie nie przekona, że samo wyjście stamtąd zagwarantuje nam dobrobyt. U nas zwyczajnie nikt nie ma pomysłu, jak efektywnie wydać kasę zebraną od podatników i alternatywą dla tego nie jest raczej Mogadisz, a ludzie, którzy nawet i w socjalistycznym kraju, odchudzą papierowego molocha i dadzą innym oddychać.

Jak to Maziomir napisał, nic nie jest takie czarno-białe (z grubsza) :).

21.05.2014 02:28
233
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Ja w ogóle byłbym za tym, że cały dług światowy po prostu skreślić.

Proste. Mówiłem. Cypryjczycy jeszcze nie wiedzą, jakie to szczęście, że ich państwo okradło. Co tam zobowiązania miedzyludzkie. Cywilizacja miłości, miłość nas wykarmi.

Wszędzie rozumie się, że państwo ma również obowiązki, pośród których jest pomoc obywatelowi.

Państwo ma obowiązek chronić obywatela i zapewnić respektowanie prawa. Reszta to socjalistyczne dodatki, cywilizacja miłości, równości, wybijających się wdeptać spowrotem, zbyt niedomagających reanimować do granic ludzkiego pojmowania.

21.05.2014 02:47
Maziomir
😊
234
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Ciekaw jestem czy twoi rodzice zapłacili za twoją edukację i czy podatki jakie płacą pokryły jej koszty? Ciekaw jestem czy nie korzystałeś z darmowej służby zdrowia i z refundowanych leków? Ty nawet nie bardzo wiesz o co postulujesz Lookash. No i plączesz się jak nastolatek po trzech piwach - z jednej strony "zobowiązania międzyludzkie" czyli oddawanie długów to świętość, a z drugiej - przecież ty ich nie zaciągałeś, tylko państwo na jakieś socjalistyczne głupotki - zaciśniesz zęby i będziesz spłacał?

Jeśli mamy jakieś zobowiązania to sprawić, aby wszyscy mieli co jeść, pić i dach nad głową, bo stać nas już na to jako cywilizację. Ograniczyć przyrost naturalny trzeciego świata i zapewnić jego równomierność poprzez zapewnienie warunków zbliżonych do siebie we wszystkich zakątkach globu. Jesteśmy ludźmi, a nie Polakami i Niemcami. A, że trudno?

relacje zamienią się w chęć
spojrzenia w fascynację
gwar w dyskusję
chęć w konfirmację
wiara w marzenia
marzenia w przyszłość
przyszłość w nieznane
obyśmy nadali przyszłości
cele wyjebane

Buziaki z odległej Szkocji, z której nic nie widać bo mgła i góry.

ps. Minas Morgul :)

21.05.2014 03:11
235
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Po co masz to wiedzieć i co to zmienia? Czy jeżeli rodzice wydali (w postaci podaktów) na edukację więcej, niż potrzebowałem, to mam prawo już się wypowiadać, czy jeszcze nie? Jeżeli skorzystałem z "darmowego" lekarza, to znaczy, że już klamka zapadła, muszę na wieki płacić podatki i tylko z takiej formy opieki zdrowotnej korzystać?

O czym ty mówisz w ogóle?

Jeżeli mamy jakieś zobowiązania wobec siebie, to przetrwać jako cywilizacja człowieka. Zapewnić każdemu jeść, pić i dach nad głową to można jedynie w twojej krainie miłości. Pisałem gdzieś wyżej o tym do Attyli: ty postulujesz hedonizm, ja postuluję rozwój. Do twojego świata świetnie nadają się Francja i UK pełne leniwych ciemnych na skórze ludzi. Problem się zacznie, kiedy wrzucą cię do aresztu za maczanie palców w przemyśle alkoholowym, bo Allah na używki krzywo patrzy. Nagle pryśnie czar tolerancji, cywilizacyjnie społeczeństwo cofnie się do fundamentalizmu.

Ja wiem, że w twoim świecie miło jest być beztroskim bardem, państwo wszystkim się zajmie, daj tylko odpowiednią ilość monet. Z przyjemnością oddasz, w końcu ty żyjesz miłością i chlebem, szkockimi górami, zbytek pieniądza wprowadziłby niepotrzebny niepokój o dobra doczesne... Ewentualny kredyt, cóż, jeść, pić, mieszkać, podaruj mi dobry człowieku, w końcu nie o pieniądz chodzi jedynie w życiu, chodź ci zagram i zaśpiewam.

Problem w tym, że na zaspokojenie twoich socjalnych potrzeb niektórzy muszą oddać sporo monetek i to ich frustruje... Czemu mają utrzymywać beztroskiego hedonistę? Bo hedonista wymyślił sobie, że wszystkim wystarczy jeść, pić i mieszkać?

KNP na szczęście broni ludzi, którzy nie lubią, jak im się mówi, jak mają żyć. Myślę, że ty też tak napradę nie lubisz. Ale oddasz to za cenę wygody. Współczuję.

21.05.2014 03:55
236
odpowiedz
Kiss
122
Generał

Generalnie place ponad 1000zl zdrowotnego miesięcznie (kilka umow zlecenie). Po paru miesiącach (5-6) móglbym np. usunąć kamienie z woreczka z 60 calowym TV i lodem rano, wieczór, we dnie, w nocy. Lodem przez heteroseksualne L.
No ale, z checia zaplace za stara babe co przyłazi do lekarza by popieprzyć sobie o tym jak jej kwiatki na balkonie rosna, a sam po operacji w mongolskich warunkach wpieprze 3dniowego schabowego. Już pedze. Jaki numer konta?
Nie mowiac o niepisanej zasadzie "albo dasz w łape albo zostaniesz potraktowany na odpierdol"
Nie to, ze popieram Korwina ale to co jest teraz jest po prostu żalosne.

21.05.2014 05:05
Maziomir
237
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Powoli zaczyna już się pojawiać prawdziwy wróg na horyzoncie: ludzie o ciemnej skórze, stara baba i Mazio. Lookash - ja dobrze zarabiam i płacę za swoje hedonistyczne przyjemności. Ruszyłbyś gdzieś dupę - nic tak nie daje dystansu jak podróże. Najlepiej pojeździj rok po Europie i popracuj dorywczo. W końcu możesz dzięki Unii. Może wtedy zobaczysz, że jest wielu lepszych ludzi o ciemnej skórze od ciebie.

Kiss - stara baba też człowiek. I niewiele jej już zostało poza pogadaniem i wizytą u lekarza. Też będziesz stary, a wtedy może okazać się, że to wszystko co zapłaciłeś przy swoich umowach zleceniach nie wystarczy, żeby pokryć operację wymiany stawu biodrowego, chemioterapię guza wraz z badaniami i rekonwalescencję w szpitalu po wylewie. Czy tam innego zestawu nieszczęść. Mimo wszystko będziesz chciał wtedy pomocy i pożyć jak najdłużej, bo to ludzki odruch. Dziś w Polsce wiele "starych bab" nie doczekuje swoich badań i operacji, wielu się nie robi, bo za drogo, a i tak "stara niedługo kopnie w kalendarz". W Szkocji zresztą jest podobnie, tylko skala inna. Fajnie byłoby, żeby było inaczej, ale nie tak jak chce Korwin. Bo on pozostawiłby pod płotem każdego, kto nie odłożył na swoje zdrowie.

A przecież znacznie łatwiej odłożyć wszystkim do kupy, gdy wielu korzysta mniej. Choćby dlatego, że nie dożywa. Życie to nie jest bajka, ale możemy sobie wzajemnie pomagać. Mi nie jest szkoda, że z moich działek na NHS prawie nic nie zużywam. Niech idą na zdrowie innym. Może będę potrzebował później. I plz tylko nie zacznijcie marudzić, że system się zawali bo socjaliści blabla. Zawali się to się zawali, nikt tego nie wie do końca. Ale nie wolno mu pomagać, ani go zaniechać, bo czasy dla ekstremalnego skurwysyństwa należy pozostawić na ekstremalne sytuacje. Jak pierdyknie kaldera, spadnie asteroida, czy stanie cyrkulacja termohalinowa. Wtedy będziemy się wspinać po ramionach innych do ostatniej tratwy i spychać tych za nami.

Możecie zarzucać mi idealizm, oczywiście! Widzę jednak jak wielkie są dysproporcje materialne choćby w ramach poszczególnych państw czy kontynentu. Nie wiem jak sprawiedliwie z tym postąpić. Oczywiście wiadomo jak było, gdy zechciano równać ludzi na siłę. Ale nie tylko ten eksperyment poniósł sromotną klęskę. Próbowano wprowadzić monopol różnych religii z podobnym skutkiem, eksperymentować z totalitaryzmami. Dobrze sprawdzono monarchię i dyktaturę. Żadna z rewolucji nie zakończyła się sukcesem, choć większość czegoś nas nauczyła. Głównie chyba tego, że do lepszego świata prowadzi długa i ciężka droga, a nie czarna teczka jakiegoś polityka. Dlatego ja teraz pokornie pracuję. Warzę dekokty by was pocieszyć. Pcham ten swój kamyk pod górę i wierzę, że wszystko się będzie powoli układać na lepsze. I nie będę w tym celu musiał głosować na jakiegoś bubka, któremu przeszkadza stara baba, czarnuch, gej i kobieta. Bo sądzę, że dla wszystkich starczy.

A jedyny ukłon w stronę przeciwną z mojej strony to zgoda na zastopowanie dalszej fali imigracji spoza Unii. Dopóki nie poradzimy sobie z tą, która jest teraz. Tak więc i ja jestem hipokrytą. Alleluja, jestem faszystą! ;)

21.05.2014 10:14
Hayabusa
238
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

@Minas Morgul

Wiem, trochę czasu mieszkałem na tych południowych przedmieściach. Powiem tak: nie tak łatwo dostać się do Francji z Afryki, przynajmniej legalną drogą. Nielegalna to trochę insza inszość, ale wówczas z kolei trudno znaleźć się w systemie i dostać legalną pracę - i koło się zamyka. Zwłaszcza, że Francuzi niezbyt chętnie zatrudniają czarnych a bezrobocie tutaj nie jest takie najniższe.
Generalnie przypomina mi to niektóre blokowiska w Polsce, podobnie nieciekawy klimat.
Z dziećmi masz oczywiście rację - ale nawet na ulicy widać, że rozmnażają się nie tylko imigranci.

Wydaje mi się zresztą, że wszystko to jest nie tyle spowodowane socjalizmem, co raczej brakiem myślenia perspektywicznego. Dopóki w latach 60-tych i 70-tych bezrobocie praktycznie nie istniało, nie było z tego co mi wiadomo ani napięć rasowych, ani radykalnego islamu we Francji. W momencie, gdy zaczęły się problemy z robotą zaczęły się problemy z imigrantami.
Nie jestem fanem islamu z jego obskurantyzmem, ale mogę zrozumieć ludzi, którzy nie mają perspektyw i pomysłu, a jedyną opcją pozostaje wspólnota wiernych. Takie oparcie jest lepsze, niż brak oparcia.
Swoją drogą chętnie dowiedziałbym się jak wygląda poparcie dla islamu wśród migracji, jakie są trendy, jaki odsetek daje sobie spokój z religią i kto inwestuje w meczety. Podobnie ciekaw jestem, na ile podejście części imigrantów wynika z bieżącej sytuacji w dawnych koloniach francuskich - no ale to wszystko temat na zupełnie osobną dyskusję.

Zgadzam się z Tobą odnośnie systemu - żaden nie jest idealny. Twardy socjalizm to porażka, mieliśmy zresztą przykład tego u siebie. Ale pełna wolność i swoboda też nie do końca się sprawdza.

I zgadzam się co do tutejszej biurokracji, jest koszmarna - ale jakimś cudem założenie firmy wygląda tak, jak piszesz. Tutejsza służba zdrowia też ma się całkiem nieźle.

Ba! Jeśli chodzi o Polskę to sam jestem jak najbardziej za uproszczeniem systemu. Obniżenie podatków? Pewnie, czemu nie - po prostu nie kupuję bajek o tym, że można je radykalnie obniżyć bez żadnych problemów.
I może najważniejsza kwestia - Polska jest jednym z tych krajów, w których wchodząc do urzędu byłem traktowany jako osobnik z góry podejrzany, który ma udowodnić swoją niewinność. To nie tak, że mogę spodziewać się pomocy przy wypełnianiu papierów, albo szybkiego załatwienia sprawy. Podejście ludzi jest sporym problemem, IMO.
No ale to jeszcze insza inszość i poważny problem.

BTW
@Lookash
Zawsze mnie to ciekawiło w przypadku niektóych korwinistów... gospodarczo ma być pełna wolność i swoboda, zaorać państwo na tyle na ile to możliwe ale ma nie być żadnych obcych. Co oznacza, że państwo ma trzymać obywateli za mordę i konkretnie kontrolować sytuację na granicach. Dziękuję, postoję, nie sądzę, żeby gettoRP było rozwiązaniem.

A mówiąc nieco cynicznie... nie bój nie bój z migracją. Kto jak kto, ale Europejczycy mają spore doświadczenia teoretyczne i praktyczne w oczyszczaniu społeczeństw z elementów obcych rasowo.

Co prawda był to moment najgorszego upadku cywilizacji Zachodu w historii, ale nie czepiajmy się szczegółów.

21.05.2014 11:15
Widzący
😈
239
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Dzień dobry.
Czy po przegraniu wyborów przez korwiniaków będzie można przystąpić do ostatecznego rozwiązania kwestii korwińskiej raz na zawsze?

21.05.2014 11:25
Minas Morgul
240
odpowiedz
Minas Morgul
240
Szaman koboldów

Hayabusa - tak szczerze mówiąc, to z Islamem jako takiego kontaktu, to tutaj nie miałem, nie licząc tego, że w meczecie obok dzielnicy łacińskiej mają fajną restauracyjkę z dobrą herbatą. Owszem, Muzułmanie tutaj są, ale poza tym, że "są i chodzą", trudno mi coś powiedzieć. Nie lubią ich tutaj. Ogólnie imigranci nie są specjalnie lubiani, choć nie daje się temu jakiegoś wyrazu w codziennym życiu (jako Polak nie doświadczyłem tutaj ani jednej nieprzyjemności związanej ze swoim pochodzeniem). Mam sąsiada historyka - Francuz o arabskich korzeniach. Jego matka Algierka, ojciec z Francji. Narzekał na problemy z karierą nauczyciela. Nikt go nie chce w samym Paryżu i twierdzi, że wolą zatrudniać "białych". W rezultacie zaproponowano mu nauczanie w jakiejś biednej szkółce na przedmieściach, gdzie de facto nawet nie ma komu tej historii wykładać. Ostatecznie zajmuje się sprzedażą, bo płacili jakieś głodowe pensje. Twierdzi, że biali koledzy tych problemów z zatrudnieniem w stolicy nie mieli, mimo iż studia skończył z dobrymi ocenami.

Na pewno jest tu nieco radykalnego islamizmu, choć jeszcze nie miałem okazji o nim słyszeć (nie licząc podpaleń samochodów parę lat temu w okolicach Nowego Roku, gdy policja przypadkowo ugotowała jednego dzieciaka, który okazał się być Arabem), ale tak: Paryż jest miastem bezpiecznym (to zaskakująco bezpieczna i przytulna stolica). Nawet łażenie samemu nocą po dzielnicy afrykańskiej to nie jest żadne szukanie sobie guza. Jeśli mówimy o rdzeniu Paryża (bez przedmieści), nie ma ani jednego miejsca, gdzie bałbym się pójść o dowolnej porze dnia i nocy.
Wracając chwilowo do ludności arabskiej, to ona się częściowo asymiluje. Wiele dzieci tych imigrantów obecnie identyfikuje się jako Francuzi i nawet nie zna swojego dawnego języka. Z drugiej strony, bieda rodzi biedę i te najbardziej patologiczne - jak na nasze warunki - rodzinki, izolują się i jest ich całkiem sporo. Najwięcej drobnej przestępczości pochodzi niestety właśnie od imigrantów. Sytuacja jest obecnie trochę patowa, bo czas, kiedy można było spróbować przymusić niektórych tam do pracy, chyba już dawno minął.

21.05.2014 11:25
Drackula
241
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[239] Masz na mysli eutanazje wszelkiej masci Lookashy? ;)

21.05.2014 11:46
😃
242
odpowiedz
Cyniczny Rewolwerowiec
109
Senator

Tam zaraz eutanazję. Od człowieka pełnego honoru i prominentnego zapewne członka KNP ("my wygramy", "my zrobimy", etc.) oczekuję że po przegranych (kolejnych) wyborach popełni rytualne seppuku.

Co ja gadam, co ja gadam, przecież on pewnie nawet praw wyborczych jeszcze nie ma... Jak wszyscy wielcy zwolennicy Korwina.

21.05.2014 19:40
243
odpowiedz
Raziel
136
Legend

widzę, że wciąż po staremu. Stały mieszkaniec Szkocji najlepiej wie jak się żyje w Polsce i na kogo trzeba głosować.

słyszałem, że w korei północnej szczęśliwych życiem jest 121% obywateli.

21.05.2014 23:38
Maziomir
😊
244
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Dopóki mam polski paszport i rodzinę będę zabierał głos na temat wyborów w Polsce. Przeżyłem zresztą więcej lat w Polsce niż ty masz teraz i zostawiłem w niej więcej podatków niż ty dotąd Raziel. Możesz mnie więc cmoknąć w rzyć.

22.05.2014 01:19
Hayabusa
😊
245
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Minas Morgul

Po prawdzie, moje doświadczenia z Islamem tutaj też są ograniczone, dużo więcej mam kontaktów z imigrantami z różnych stron świata. Co ciekawe, też nie doświadczyłem żadnych nieprzyjemności, ale jak by to powiedzieć... tylko imigranci są faktycznie pomocni. Francuzi na ogół mijają Cię obojętnie.
Są różnice w łatwości zatrudnienia, dokładnie tak, jak piszesz.

Radykalny islam istnieje, owszem - ale niestety nie wiem jak ma się do islamu w ogóle i jak wyglądają trendy demograficzne. A to jak sądzę bardzo ważny element układanki pt. przyszłość Europy.

Co do bezpieczeństwa - fakt, sam nigdy nie zauważyłem żadnych problemów. Paru kolegom z pracy 'zniknięto' rower czy stary samochód, ale poza tym OK. Z tego co słyszałem ( niestety nie mam jak zweryfikować ) może do końca tego nie widać, ale Francja to jest państwo policyjne. Są lepiej poinformowani, niż się wydaje.

Obawiam się, że masz rację co do dziedzicznej biedy - podejście konfrontacyjne też IMO niczego nie rozwiąże, co najwyżej imigranci bardziej się okopią i wyalienują. Kiepskie rozwiązanie.

25.05.2014 21:12
246
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Hayabusa -- Chciałbym szybko odnieść się do naszej rozmowy o Francji. Wybory tam prawdopodobnie wygrał Front Narodowy. Z Niemiec jeden poseł w parlamencie będzie z partii neonazistowskiej.

Czy naprawdę uważasz, że to wynik dobra, jakie przynosi społeczeństwu duży socjal? Nie, to wynik coraz większego niepokoju sytuacją m.in. imigrantów w tych krajach... Jakoś mniej Unii w tych wyborach.

26.05.2014 10:42
Hayabusa
247
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Duży socjal? Ja bym raczej widział związek z faktem, że we Francji szowinizm jest dość popularny, to raz. Mały przykład: w pracy jest jedna babka z Czech. Ostatnio jeden z Francuzów, głosujący regularnie na partię socjalistyczną i daleki od FN powiedział jej, żeby nie podskakiwała, bo jest ze śmieszngo kraiku który liczy sobie dwadzieścia trzy lata.
Jasne, to jednostkowy przypadek, ale...

Dwa, z tego co mi wiadomo FN nie jest monolitem - część jest gospodarczo w miarę liberalna, ale część forsuje protekcjonizm.
Trzy - jak już wspominałem, sprawa z imigracją jest troszkę skomplikowana.

A tak w ogóle mam jedno głupie pytanie - co ci tak strasznie przeszkadza imigracja do kraju, który leży gdzie indziej? Imigranci odpowiadają za problemy gospodarcze? Przeżerają socjal? Popatrz, podobno w Polsce jest źle, wystarczy posłuchać JKM i jego zwolenników. Tyle tylko, że nie mamy imigrantów, na których można by zwalić winę.
A może jednak?

26.05.2014 11:13
Tlaocetl
248
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano
Wideo

A tak w ogóle z czego korwiniaki mogą się cieszyć? Że w przyszłości może Polska nie będzie dostawała setek miliardów z UE? Że może skończą się dopłaty dla rolników, do budowy dróg, autostrad, mostów, do najbiedniejszych regionów?

Od razu mi się to przypomina ten genialny skecz:
http://www.youtube.com/watch?v=jkOaJfrFJhM

26.05.2014 11:25
249
odpowiedz
Lucius Fox
55
Pretorianin

--->Tlaocelt
Haha, dalej żyj sobie w przekonaniu, że ktoś coś ci daje za darmo na tym świecie :)

26.05.2014 11:26
250
odpowiedz
mckk
28
Senator

Tlaocetl -> już wystarczająco się ośmieszyłeś, nie wstyd ci ?

26.05.2014 11:34
😁
251
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał
Image

A tak w ogóle z czego korwiniaki mogą się cieszyć? Że w przyszłości może Polska nie będzie dostawała setek miliardów z UE? Że może skończą się dopłaty dla rolników, do budowy dróg, autostrad, mostów, do najbiedniejszych regionów?

Hahahahahahahahahaha. Tacy ludzie mają prawo głosu, a nie mają pojęcia o czym mówią.
Polska jest już płatnikiem netto. Myślisz, że CAŁĄ kasę dostajemy od Unii?
Hmm, ależ ona cudowna jest, tak działać bezinteresownie na dobro Polszy --->

A jeśli doliczyć starty spowodowane z wprowadzenia durnych sankcji itp to faktycznie UE jest przydatna jak wrzód na dupie.

Ale jak Pan Tlaocetl chce walić grube podatki na 33 tysiące urzędników europejskich zarabiających grube pieniądze to proszę bardzo.

Niech się dalej kłócą jak krzywe mogą być ogórki.

26.05.2014 11:34
Tlaocetl
😍
252
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano
Image

Wiem, wiem... Do odpornych na wiedzę żadne cyfry nie przemawiają.

Żałośni jesteście chłopcy, ale może w liceum zmądrzejecie. A żenującą tabelę j.w. to mogę na kolanie zrobić w 5 min. z dowolnym wynikiem.

26.05.2014 11:37
😊
253
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

To zapodaj pan jakąś tabelę podsumowującą 10 lat Polski w UE

Tą twoją tabelkę to też w 5 minut bym walnął.

26.05.2014 11:40
Floville
👎
254
odpowiedz
Floville
44
Pretorianin

Mogło być o wiele lepiej, gdyby nie tłuszcza bez mózgu, która głosowała na populistyczne partie, a w szczególności PO. No ja po prostu nie mogę zrozumieć jak ktokolwiek, mimo tych wszystkich bezczelnych krętactw i kłamstw dalej może głosować na PO. To jest po prostu skandal, i albo jesteśmy wyjątkowy tępym narodem, albo po prostu wybory zostały sfałszowane.

26.05.2014 11:40
Maziomir
😊
255
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

@253
[ .........i]
[.........i.]
[........i..]
.........i...)

gut enough?

26.05.2014 11:49
Tlaocetl
256
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano
Image

Dziesięc lat Polski w UE?
A proszę bardzo. Najszybszy wzrost wynagrodzeń netto w UE: po uwzględnieniu inflacji o 50%.
W Somali, do której tak tęsknicie, też tak wzrosło?

26.05.2014 11:52
😁
257
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

Najszybszy wzrost wynagrodzeń netto w UE

Podatków i sankcji chyba również najszybszy wzrost o ile się nie mylę?

Bo jak to jest, że zarabiając 2000 zł obecnie jest ciężej wyżyć niż zarabiając ~1300- 1500 jakieś 10 lat temu?

W Somali, do której tak tęsknicie, też tak wzrosło?

Oj intelektualna biedoto, co tam u Kraśki?

Chociaż medianę wynagrodzeń byś podał, bo te ''przeciętne'' to wiesz gdzie sobie można wsadzić.

Poza tym poprosiłem o tabelę podsumowującą 10 lat Polski w UE, a wyskakujesz z tabelą na temat średnich wynagrodzeń netto w UE

26.05.2014 11:59
Tlaocetl
😈
258
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

O, świetnie że o to zapytaleś. Bo wg. statystyk Banku światowego, cytuję: Polskie PKB na głowę uwzględniające siłę nabywczą potroiło się z $7,300 w 1995 roku do $21,000 w 2012
Jak jeszcze w gimnazjum nie uczyli co to jest PKB per capita - to sobie poczytaj w sieci. Doucz sie chłopcze... doucz...

Co do tabel z podusmowaniami rocznych przepływów Polska-UE mam pod ręką tylko statyski roczne, mogę ci podać linki, to sobie podsumujesz - mi się nie chce.

26.05.2014 12:01
Child of Bodom
259
odpowiedz
Child of Bodom
148
Woo Hoo!

Rozumiem, że okres 1995-2004 to zbawienny wpływ Unii Europejskiej.

26.05.2014 12:02
wysiak
😊
260
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Tlaocetl -->
Polskie PKB na głowę uwzględniające siłę nabywczą potroiło się z $7,300 w 1995 roku do $21,000 w 2012
A zdajesz sobie sprawe, ze roslo praktycznie tak samo w latach 1995-2004, jak w latach 2004-2012?

26.05.2014 12:06
😁
261
odpowiedz
zanonimizowany771529
31
Generał

O, świetnie że o to zapytaleś. Bo wg. statystyk Banku światowego, cytuję: Polskie PKB na głowę uwzględniające siłę nabywczą potroiło się z $7,300 w 1995 roku do $21,000 w 2012

A no zapomniałem o ZIELONEJ WYSPIE i DRUGIEJ IRLANDII.

Dobrze, że porównujesz wzrost na przełomie 17 lat.

Podobny wzrost był zapewne w latach 1995-2004.

Nie zapomnij sobie sprawdzić tempa wzrostu PKB.

26.05.2014 12:17
Maziomir
262
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

@259
Nie, Twojej starej. Przysiadła na zadzie w Antwerpii i się rozmowy w Brukseli ucięli. A prosiłem, zabierz na spacer, pokaż coś poniżej lewego pośladka na mapie- Normandię, półwysęp Kątętię, może nawet Szampanię. Zabierz tylko z miejsca z linii natarcia, bo się jej piasku między pośladki nasypie i będzie chrzęścił jak gąsienice pod Dieppe. Ale nie, zawsze wszyscy mądrzejsi! No i się narobiło. Zastój, mapy sztabowe obrzygane i szmondziaki na plaże wylegli. Ostatni eszelon z amunicją kaprale przepili, karabin się w piasku utaszczył, a wojnę na pokój mieniają. To jest skandal i pacyfizm nad Atlantykiem!

26.05.2014 12:17
263
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

Myślałem że kazdy wię ze PKB nie traktuje o sile nabywczej, tylko to co możemy kupić za godzine naszej pracy, możemy wielki chuj. Powodzenia w chwaleniu się PKB :D

26.05.2014 12:19
r_ADM
264
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

A zdajesz sobie sprawe, ze roslo praktycznie tak samo w latach 1995-2004, jak w latach 2004-2012?

Na kazdym wykresie, z linku, ktory sam wklejales dynamika wzrostu po wejsciu do UE jest zauwazalnie wieksza.

http://www.indexmundi.com/facts/poland/gdp-per-capita

26.05.2014 12:22
wysiak
😒
265
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

http://www.indexmundi.com/facts/poland/gdp-per-capita#NY.GDP.PCAP.KN
Na tym, o ktory chodzi, nie jest, niestety.

Zreszta, juz o tym gadalismy - czy naprawde uwazasz, ze przyspieszenie wzrostu o pare procent (ktore zreszta i tak moglo nastapic tak czy owak), bylo warte oddania niezaleznosci kraju i praktycznie calej wladzy decyzyjnej w cudze rece?

26.05.2014 12:42
266
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Bukary [ gry online level: 110 - Generał ]
Trochę się nie zrozumieliśmy. Myślałem, że "ukąszenie Nietzschego" odnosisz do Korwina, a nie do Karola Maurrasa (bo to chyba o niego chodziło). I stąd mój 2. punkt (dzieci na placu zabaw) też dotyczył Korwina. :)
A to chyba akurat to samo :) JKM przyjmujący perspektywę Maurras'a przyjmuje automatycznie to "ukąszenie", choć nie nazwałbym go "ukąszeniem Nietzschego". Nietzsche swoją filozofią odnosił się do perspektywy czysto heglowskiej, która jest tylko konskwenctą kontynuacją oświeceniowej Turgota. Byłoby to zatem raczej "ukąszenie oświeceniowe" :)

Lutz [ gry online level: 116 - Legend ]
malo kto pamieta walki gazety wyborczej z upr i to, ze sytuacja byla podobna jak obecnie z macierewiczem, dodatkowo jkm nie pomagala wada wymowy, nad ktora i tak mocno pracowal.
zabawne ze zarowno macierewicz jak I korwin wiekszosc spraw wygrywali, z ta roznica ze korwin w odroznieniu od macierewicza pozywal a nie byl pozywany.
Z etykieta oszoloma I gownem smarowanym tyle lat ciezko walczyc

Co prawda to prawda. Media w tym kraju to dno i 10 m. mułu... Nie wiem, czy natarczywością propagandowego przemysłu nienawiści nie przewyższamy nawet propagandy bolszewickiej i nazistowskiej a w tych warunkach rzeczywiście trudno wymagać zachowania jakiegoś poziomu w dyskusji.

HUtH [ gry online level: 76 - kolega truskawkowy ]
Hmmm, trochę dziwi mnie to spojrzenie, że te dwz zwalczające się światopoglądy polityczne to religie... Jak mi się wydaje, dla ciebie, Attylo, każdy wierzy w jakiegoś 'boga'(nawet jak mówi, że nie wierzy), ma swoją religię, ale skoro tak, to wygląda jakbyś uznawał pewnego rodzaju relatywizm w kwestii religii... Oczywiste jest, że uznajesz przez siebie wyznawaną religię za najlepszą i w związku z tym widzisz świat jako arenę starć tych różnych systemów-religii? Ale przecież chociażby chrześcijaństwo istnieje/ło i w feudalizmie, i demokracji, i "małym socjalizmie" skandynawskim.
To nie jest żaden atak, po prostu mnie to zaintrywało, to zrównywanie religii i polityki(w każdym razie tak to na razie widzę)

Problemem nie jest religia jako światowy wzraz łączności człowieka z rzeczywistością nadprzyrodzoną ale nadawanie wszystkich atrybutów boga człowiekowi lub jakiejś formie transcendentującego istotę na poły wewnątrzświatową, jaką jest człowiek go do "boga" wyrażanego w zbiorowości, która w każdym przypadku dąży do "ludzkości".
Skutków uzurpowania sobie pozycji boga już kilka razy doświadczaliśmy, tyle, że człowiek jest na tyle prymitywny i głupi, że nie jest w stanie zaakceptować tej banalnej prawdy, że człowiek mający się za boga dąży do przywrócenia raju utraconego, i że każda próba przywrócenia raju z konieczności kończy się budową kolejnej odsłony piekła.
Człowiek poddający się podszeptom szatana o tym, że tym razem z całą pewnością stanie się bogiem, gdy znowu zerwie owoc z drzewa poznania dobra i zła.

Maziomir [ gry online level: 40 - Yeti ]
Attyla - widzę, że pracujesz nad spokojem ducha i będę Cię wspierał. Nie mieszaj mnie tylko do żadnych religii i odpuść sobie szufladkowanie pomiędzy "lewakami". Twój post przeczytam dokładniej później i jeśli stwierdzę, że mogę się do czegoś odnieść merytorycznie, to to zrobię.
nad spokojem ducha pracować nie muszę. Mam go :)
A co do "mieszania" lub nie "mieszania do religii", to mogę podjąć próbę szczególnego traktowania twojej osoby w tej sprawie ale pamiętaj, że errare humanum est i mogę popełnić błąd :). Mogę w odniesieniu do ciebie nazywać herezje odluterańskie ideologiami ale niczego to nie zmienia, bo ideologia po prostu jest zeświedczoną formą religii o ściśle materialistycznych założenia wstępnych i tyle :)

A zwolennikom/wyznawcom JKM gratuluję udanego głosowania :) Miejmy nadzieję, że wpłynie to na zatrzymanie tej fali nienawiści lejącej się z ekranów telewizorów każdego dnia nie tylko wobec JKM ale wobec wszysktich, którzy mają krytyczne stanowisko wobec ideologii neoliberalnych różnego rodzaju.

26.05.2014 13:01
267
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

Taa to ja byłbym ciekaw jaki były wzrost be z Unii. Oczywiście nie należy zapominać o tym że mamy nadal kryzys w gospodarce światowej.

Tak po za nawiasem jestem ciekaw co będzie Korwin szczekał jak USA padnie z powodu długów bowiem jak na razie jedynym krajem który utrzymuje ten kraj są Chiny. Co się może wkrótce zmienić bowiem Chińczycy nagle zaczęli skupować gigantyczne ilości kruszców i obligacji innych państw na wypadek gdyby USA zatonęło szybciej niźli Titanic.

26.05.2014 13:37
Tlaocetl
268
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Wiem, że liczby są dla korwiniaków miażdżące. Ale mi chodzi o inną kwestię:
Kilka milionów biednych, polskich rodzin, mieszkających na wsi otrzymuje co miesiąć konkretną kasę z UE - za 10ha uprawianej ziemi wychodzi ok 2 000zł (bez żadnych podatków, a można wyciągnąć nawet 3 000, ale to temat na inną rozmowę). I to jest bardzo konkretna gotówka do ręki - bez UE tego by na pewno nie było. Oczywiście nie byłoby autostrad i mostów, ale nim wyznawcy Korwina zrobią prawo jazdy i stać ich będzie na samochód minie jeszcze sporo lat - więc nie są w stanie wyobrazić sobie, jak ten kraj wyglądał jeszcze 10 lat temu bez tych wszystkich dróg, które są teraz.
Pytanie moje - czy naprawdę jesteście przeciw temu wsparciu dla ludzi mieszkających na wsiach. Wszystko daje Unia.

26.05.2014 13:46
wysiak
😊
269
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Wiem, że liczby są dla korwiniaków miażdżące.
No wlasnie nie bardzo.

Wszystko daje Unia.
Unia nic nie "daje". Nie ma czegos takiego, jak "darmowy lunch".

26.05.2014 13:47
dasintra
😊
270
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

czy naprawdę jesteście przeciw temu wsparciu dla ludzi mieszkających na wsiach. Wszystko daje Unia.

mam nadzieję że wszyscy wiedzą jak funkcjonują dotacje rolne i że wyrastają one z zasad sformułowanych w AAA z 1933? W skrócie, to nie są środki przeznaczane na zwiększanie produkcji rolnej lecz jej ograniczanie. O przyczynach i szczegółach oraz różnicach pomiędzy dotacją do ha a środkami na modernizację niech sobie każdy sam przeczyta.

Nie ma czegos takiego, jak "darmowy lunch".
dla obdarowanego owszem jest. Dla podatnika już nie :)

26.05.2014 13:50
Paudyn
271
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

za 10ha uprawianej ziemi wychodzi

Ktos wreszcie poszedl po rozum do glowy i wprowadzil u nas doplaty do produkcji, zamiast do hektara?

26.05.2014 13:55
272
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

Prawda nie ma ale zyski z owego lunchu przewyższają koszta reprezentacyjne.

26.05.2014 14:47
Floville
273
odpowiedz
Floville
44
Pretorianin

Wszystko daje Unia.

Daje, ale co z tego, skoro odbiera dziesięć razy więcej w podatkach, a potem jeszcze bezczelnie orzeka, że bez niej nic byśmy nie mieli. Szkoda, że ludzie tak łatwo łykają tego typu krętactwa.

O wiele więcej tabliczek powinno powstać typu: "ten obiekty nie powstał dzięki Unii", aniżeli: "to powstało z dofinansowania Unii". Pieniądze nie biorą się znikąd. Nie istnieje żadna wróżka europejka, która rozdaje mamonę na prawo i lewo. Pieniądze biorą się Z PRACY, nie zaś z zabierania jednym i oddawania innym.

Polecam przeczytać książkę Miltona Friedmana: "Wolny wybór".

26.05.2014 15:44
274
odpowiedz
Corded
39
Centurion

Friedman? Friedman może nie, ale czy ta ,,szkoła austriacka" razem z Misesami i Haykami nie jest tak naprawdę jakaś szkołą, która wywodzi się prosto od Marksa i tylko na płaszczyźnie immanentnych wojen ideologicznych można uznać Marksa i ,,Austriaków" za skrajnie antagonistycznych?

Mastyl [ gry online level: 122 - Legend ]

Korwin już był w sejmie, i to przysłużył się przed nocą długich teczek.

:D


Attyla_bis [ gry online level: 33 - Konsul ]
A zwolennikom/wyznawcom JKM gratuluję udanego głosowania :) Miejmy nadzieję, że wpłynie to na zatrzymanie tej fali nienawiści lejącej się z ekranów telewizorów każdego dnia nie tylko wobec JKM ale wobec wszysktich, którzy mają krytyczne stanowisko wobec ideologii neoliberalnych różnego rodzaju.

Prawda, nienawiść winna być zatrzymana.

26.05.2014 15:46
Mastyl
275
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Korwin już był w sejmie, i to przysłużył się przed nocą długich teczek.

26.05.2014 15:52
😒
276
odpowiedz
sir Qverty
9
Generał

Oczywiście nie byłoby autostrad i mostów,

No ba, niczego by nie było. Tylko ocet na półkach :( Unia nas karmi i ubiera

26.05.2014 15:53
277
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

To jeszcze ktoś się powołuje na Friedmana po tym całym cyrku z 2007/2008 roku? Bowiem to chyba on i jemu podobni twierdzili rzeczy które doprowadziły do tego kryzysu.

26.05.2014 15:56
Tlaocetl
278
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Wzruszyłem się, że tak leży wam na sercu dobro niemieckiego podatnika, bo to on najwięcej dokłada do tych dopłat. Czyli 'w imię ideałów korwnizmu mamy w dupie biedę polskiej wsi'?
Floville - a konkretnie to jakie podatki ściąga unia? Podasz jakieś liczby czy po prostu pieprzysz od rzeczy?

26.05.2014 15:59
Sherman
279
odpowiedz
Sherman
45
WRC
26.05.2014 18:07
Mikołaj™
280
odpowiedz
Mikołaj™
68
Strikeout

Z początku chciałem przejrzeć ten wątek, ale czytać niemal 300 wypowiedzi, każda z płaczem i pierdoleniem to nie mam tyle czasu.

A chciałem tylko powiedzieć że łatwo jest Wam psioczyć na lewo i prawo a pewnie spora grupa cwaniaków na wybory nawet nie poszła.

26.05.2014 18:20
dasintra
281
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

To jeszcze ktoś się powołuje na Friedmana po tym całym cyrku z 2007/2008 roku? Bowiem to chyba on i jemu podobni twierdzili rzeczy które doprowadziły do tego kryzysu.

To nie jest aż tak jednoznaczne. Znasz jakąś w 100% efektywną i sprawiedliwą doktrynę ekonomiczną?

Sherman ---> to są właśnie te wspaniałe dopłaty. Unii bliżej już do gospodarki planistycznej. I to nie w wydaniu Rooseveltowskiego New Deal lecz systemowi zdecydowanie bardziej radykalnemu.

26.05.2014 18:22
lipt0n
😁
282
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

To jeszcze ktoś się powołuje na Friedmana po tym całym cyrku z 2007/2008 roku? Bowiem to chyba on i jemu podobni twierdzili rzeczy które doprowadziły do tego kryzysu.
Ciekawe jakie.
Pikketów i innych takich się naczytałeś ?

26.05.2014 18:32
283
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

@dasintra

Nie znam ale powiedzmy sobie szczerze wierzenie twierdzeniom tego pana teraz na 100% oraz że jego metody sa lekiem na całe zło jest lekką głupotą.

@lipton
Nie. Tylko wiara w to że minimum państwa i regulacji jest lekiem na całe zło jest po prostu nie poważne.

26.05.2014 18:39
lipt0n
284
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

Nie znam ale powiedzmy sobie szczerze wierzenie twierdzeniom tego pana teraz na 100% oraz że jego metody sa lekiem na całe zło jest lekką głupotą.
Masz rację, ale z zupełnie innego powodu. Milton był monetarystą :/

Nie. Tylko wiara w to że minimum państwa i regulacji jest lekiem na całe zło jest po prostu nie poważne.
Jak do tej pory historia pokazała, że państwo jest źródłem niemal wszelkiego zła w gospodarce. ;)

I jak dobrze widzę i rozumiem raczej nie sprecyzujesz o co dokładnie tobie chodzi. Dobrze wiesz, że wyjdziesz na idiotę. Jednak jest w tym chociaż mały pozytyw ;)

26.05.2014 18:48
285
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

wiara w to, że minimum państwa i regulacji jest lekiem na całe zło, jest po prostu niepoważna

lekiem na całe zło nie jest, ale z pewnością to lepsze wyjście niż państwo wpieprzające się w niemal każdy aspekt życia.

26.05.2014 18:54
286
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

@lipton

Nie sprecyzuje bowiem nie siedzę w ekonomii aby móc dyskutować na jej temat poważnie po za ogółami.

@tołostoj

Temu jest potrzebny złoty środek. No ale niestety umiar jest jedną z najtrudniejszych rzeczy do opanowania w każdej dziedzinie życia.

26.05.2014 19:32
dasintra
😊
287
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

Jak do tej pory historia pokazała, że państwo jest źródłem niemal wszelkiego zła w gospodarce. ;)

Hmm, ciekawe czy z tym poglądem zgodziliby się amerykanie stojący na początku lat trzydziestych w kolejkach po zupę. Wielu z nich miało w uszach (lub przed oczami, jeśli mieli okazję przeczytać odpowiedni artykuł w prasie) radosne hasła J. Raskoba z sierpnia 1929 (!) o tym że inwestując 15$ na giełdzie wystarczy aby stać się milionerem.

26.05.2014 20:17
288
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Zawsze mnie to ciekawiło w przypadku niektóych korwinistów... gospodarczo ma być pełna wolność i swoboda, zaorać państwo na tyle na ile to możliwe ale ma nie być żadnych obcych. Co oznacza, że państwo ma trzymać obywateli za mordę i konkretnie kontrolować sytuację na granicach.

Nie uważam się za korwinistę, a KNP ku mojemu rozczarowaniu jest partią o charakterze dość proimigracyjnym, ale może wyjaśnię:

Libertarianizm to zasady gry. Rzeczą osobną jest ustalenie, kto ma prawo w tę grę grać.

Jeśli zasad ma być mało, a ich przestrzeganie nie ma być wymuszane brutalnymi metodami, to cholernie pomocnym jest, jeśli zasady te są generalnie akceptowane przez ogół populacji i przestrzegane nie z obawy przed karą, ale z powodu hamulców wewnętrznych.
To przed czym kto ma hamulce zależy przede wszystkim od kultury, tak więc dużo łatwiej zaprowadzić reżim libertariański w państwie monoetnicznym. Żeby społeczeństwo złożone z przedstawicieli odmiennych kultur działało sprawnie konieczne jest wprowadzenie większej ilości przepisów i ich ostrzejsze egzekwowanie, jak np. po części w Singapurze.

Zresztą libertarianizm tym się różni od anarchii, że przewiduje istnienie silnego państwa, które - uwolnione od prowadzenia polityki emerytalnej, zdrowotnej czy ideologicznej - koncentruje się na kilku podstawowych zadaniach z obroną granic na czele.

Nie ma więc żadnej sprzeczności w dążeniu do wolności wewnątrz kraju i ścisłemu kontrolowaniu granic, powiedziałbym nawet, że pierwsze nie może istnieć bez drugiego.

Co do Japonii, to nie przeczę, że są tam pewne problemy demograficzne mogące skutkować np. zawaleniem się systemu emerytalnego (ale z drugiej strony postępy medycyny i robotyzacji przy odpowiednich zmianach prawnych i kulturowych mogą zniwelować ten problem), ale NARÓD JAPOŃSKI NIE JEST ZAGROŻONY WYGINIĘCIEM.
Czy można to samo powiedzieć o wielu krajach europejskich, w których oprócz malejącej (albo nawet nieznacznie rosnącej) populacji rodzimej jest też dwucyfrowa, agresywnie rozmnażająca się mniejszość? Nie sądzę.

W takim Londynie na przykład Anglicy, ba, Brytyjczycy stanowią już wyraźną MNIEJSZOŚĆ. Czy chcemy takiego losu dla Polski? Ja nie chcę.
Polska ma szansę w najbliższych dekadach stać się JEDYNYM DUŻYM KRAJEM PRAWDZIWIE EUROPEJSKIM (sic!) i mam nadzieję, że nie zaprzepaścimy tej szansy.

26.05.2014 20:24
289
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

Ja jestem ciekaw jak zwolnicy Korwina chcą wprowadzić u nas jego pomysły skoro Polska mentalność rozpieprzy to w ciągu najdalej pół roku.

26.05.2014 20:45
Persecuted
290
odpowiedz
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Przeglądam te powyborcze tematy na forach (nie tylko na GOLu) i po prostu załamuję ręce... Powinien być to dzień raczej szczęśliwy (koniec końców to jakiś nowy, mały rozdział w dziejach naszego kraju, szansa na zmiany) a jak jest w praktyce? Jedna wielka fala bezsensownej nienawiści ze wszystkich stron we wszystkich możliwych kierunkach... Im dłużej żyję w tym kraju, tym bardziej nabieram przekonania o tym, że Polacy w większości się po prostu nienawidzą. Ciągle tylko pogarda jednych dla drugich i skakanie sobie do gardeł - chyba nawet politycy nie są w tym tak zajadli i wytrwali jak ich wyborcy.

Ja się pytam, jak w takim stanie rzeczy ma być normalnie w tym kraju? Jak mamy zbudować nowe (lepsze?) jutro, jeżeli Polak Polakowi wilkiem? Bez przerwy tylko jakieś podziały ludzi lepszych i gorszych, mądrych i głupich, normalnych i nienormalnych itd. Ciągle jakieś przekrzykiwanie się o to czyje na wierzchu, o to kto nie ma racji itp.

Jak dla mnie mało ważne kto rządzi, koniec końców wszystko zależy od społeczeństwa i jego wewnętrznej integracji. A z takim społeczeństwem jakie mamy obecnie, daleko nie zajedziemy. Wszystkim się wydaje że raz na kilka lat "wrzucą karteczkę do pudła" i wszystko zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki tak? Bo przecież wiadomo że źródłem całego zła są politycy...

27.05.2014 00:17
Hayabusa
291
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

@Ptosio

Czyli mówiąc krótko: idealny stan to taki, w którym jednostka nie ma zbyt wielu praw, tak? Zresztą jak sam pisałeś ideałem jest reżim, tak?

Dziękuję, nie mam więcej pytań. Fajna wizja raju. Z drugiej strony teraz rozumiem - imigantów należy się pozbyć, bo jeszcze mogliby robić za konkurencję, lub pokazywać, że można żyć inaczej?

PS NARÓD JAPOŃSKI NIE JEST ZAGROŻONY WYGINIĘCIEM.
Oczywiście, że nie, bo jest ich ponad sto milionów. Ale trendy demograficzne tam nie są zbyt fajne. Na Tajwanie też nie jest zbyt wesoło.
Tyle, że patrząc w ten sposób to i Europa nie jest zagrożona wyginięciem.

27.05.2014 00:27
lipt0n
292
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

dasintra [ gry online level: 92 - Général d'Armée ]
Hmm, ciekawe czy z tym poglądem zgodziliby się amerykanie stojący na początku lat trzydziestych w kolejkach po zupę. Wielu z nich miało w uszach (lub przed oczami, jeśli mieli okazję przeczytać odpowiedni artykuł w prasie) radosne hasła J. Raskoba z sierpnia 1929 (!) o tym że inwestując 15$ na giełdzie wystarczy aby stać się milionerem
.

O czym ty piszesz ? Przecież to rząd i FED zafundowali im niezła imprezę w latach 30`.
Opisujesz objawy a nie przyczynę

27.05.2014 13:54
293
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

@Hayabusa

No nie, myślałem, że wyraziłem się wystarczająco jasno. Słowa "reżim" użyłem w znaczeniu "ład, system władzy", równie dobrze można napisać np. "reżim demokratyczny".
I wręcz przeciwnie, idealny stan to taki, w którym jednostka ma jak najwięcej praw, ale im słabsza kontrola na granicach, tym bardziej wahadło w kraju musi przesuwać się albo w stronę anarchii i bezprawia, albo zamordyzmu.

Gdyby w jakimś 100% szwedzkim miasteczku nagle zniknęły policja i kodeks karny, to nie znaczy, że ludzie nagle zaczęliby się mordować, gwałcić i okradać. Wystarczy dodać jednak te 10% Somalijczyków, Czeczenów czy Cyganów, by twarde egzekwowanie prawa stało się koniecznością.

Nie chodzi nawet zresztą o oczywiste przestępstwa, a po prostu o odmienne standardy dotyczące tego, co jest dopuszczalne występujące w różnych kulturach. Efektem mieszania grup etnicznych są albo konflikty i chaos, albo konieczność prawnego regulowania coraz większej liczby aspektów życia (które wcześniej regulowały się same, nie przy pomocy państwowego aparatu przemocy, ale ze względu na przyjęte przez wszystkich normy kulturowe).

Przykładem jest np. zakaz zasłaniania twarzy, który ogranicza też wolność Europejczyków, mimo że nigdy nie zostałby wprowadzony, gdyby nie zachowanie imigrantów muzułmańskich. W Stanach śledzi się wszystkich internautów pod pretekstem ochrony przez terroryzmem islamskim, w Danii pod ostrzałem znalazła się wolność prasy...etc. - brak spójności kulturowej skutkuje ograniczeniem wolności WSZYSTKICH grup i jednostek.

Ja wybieram więc twarde prawa na granicach i łagodne prawa wewnątrz.

Swoją drogą warto zauważyć, że ta sama zasada wciąż obowiązuje, jeśli zamiast budować utopię libertariańską chcemy budować utopię socjalistyczną.
W Skandynawii system państwa opiekuńczego funkcjonował wcale sprawnie, bo przeciętny Sven nie miał za złe, że część jego pensji idzie na utrzymanie Edvina, któremu podwinęła się noga, bo był sobie w stanie wyobrazić, że sam też mógłby znaleźć się w takiej sytuacji. Edvin z kolei zazwyczaj traktował wsparcie jako pomocną dłoń, by z powrotem wstać na własne nogi, bo był w stanie postawić się w sytuacji Svena i byłoby mu głupio żyć na cudzy rachunek.
Teraz, gdy zamiast Edvina kasę otrzymuje jakiś Abdullah (albo nawet Mietek), który ma w dupie Svena i cieszy się, że znalazł jakiegoś frajera, którego można legalnie oskubać z kasy, Sven nie czuje też dawnej empatii i głosuje na rozmaite partie populistyczne, których celem jest albo rozmontowanie całego systemu, albo wyrzucenie z niego obcych (czyli sytuacja analogiczna do tej opisanej w pierwszych akapitach).

Widzimy więc, że niezależnie od tego, czy naszym ideałem w kraju jest system wyrosły z tradycji lewicowej, czy prawicowej, najpierw powinniśmy usiąść wspólnie i upewnić się, że granice są szczelne, a dopiero potem we własnym gronie dyskutować, jaki system będzie dla nas najlepszy.

Tyle, że patrząc w ten sposób to i Europa nie jest zagrożona wyginięciem.

Japonia może się skurczyć i do 50 milionów, a i tak nie będzie zagrożona wyginięciem (pomijam przypadki wojny, megatsunami, ataku Mechagodzilii etc.). Japończyka będą uczyć japońscy nauczyciele, leczyć go będzie japoński doktor, a sądził japoński sędzia według praw stworzonych przez Japończyków. Jeśli w kraju będą cudzoziemcy, to będą sobie zdawali sprawę z tego, że są w tym kraju gośćmi nie mającymi prawa narzucać swoich standardów ludności rodzimej.
Czy taki los czeka też Francuzów, nawet jakby populacja Francji miała wzrosnąć do 100 milionów? Francuzi, jeśli sytuacja będzie się rozwijała w tym kierunku, co obecnie, staną się gośćmi we własnym kraju.
Jeśli rzeczywiście za przyrost demograficzny we Francji odpowiadają też francuskie Francuzki (ma ktoś takie dane? O ile się nie mylę ich gromadzenie jest we Francji nielegalne?), to tym bardziej nie rozumiem sensu sprowadzania imigrantów zza morza.

27.05.2014 14:57
dasintra
294
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

O czym ty piszesz ? Przecież to rząd i FED zafundowali im niezła imprezę w latach 30`

to dosyć interesujące że jako zwolennik korwina prezydenturę Hardinga i przede wszystkim Coolidge'a, będących okresem najbardziej radykalnego liberalizmu gospodarczego w dziejach planety wskazujesz jako przyczynę kryzysu.

Natomiast decyzje FED, podejmowane pod wpływem Adolfa C. Millera, a mające ukrócić spekulację na giełdzie podejmowane były dopiero od początku 1929, ale wówczas było już zbyt późno a kryzys był już tylko kwestią czasu, bo jak słusznie zauważyłeś, krach na giełdzie był objawem a nie przyczyną kryzysu, bo ta tkwiła w wielu innych miejscach jak nadprodukcja, przeinwestowanie, nierozwiązana od 1919 sprawa rolnictwa i wiele, wiele innych. Zważ również, iż w swej wcześniejszej wypowiedzi nie wskazałem by było odwrotnie. Spróbuj też czasem zajrzeć do innych interpretacji zjawisk ekonomicznych niż tylko Firedmana czy Rothbarda. Nie twierdzę że nie mają racji, jednakże prawdziwa wiedza wynika ze znajomości możliwie licznych źródeł/opinii na dany temat.

27.05.2014 15:08
lipt0n
295
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

będących okresem najbardziej radykalnego liberalizmu gospodarczego w dziejach planety wskazujesz jako przyczynę kryzysu.
Z FED i rezerwą cząstkową. Wiesz, bajki to sobie możesz opowiadać naiwnym lemmingom. Tym bardziej, że zaraz po wojnie rząd nie mieszał się do walki z depresją 1920-21. A przecież była ona znacznie gorsza pod względem objawów.
Co więcej kryzys to bardzo zdrowy i potrzebny w gospodarce proces, oczyszczający ją z chorej tkanki.

bo ta tkwiła w wielu innych miejscach jak nadprodukcja, przeinwestowanie, nierozwiązana od 1919 sprawa rolnictwa i wiele, wiele innych.

I tu wkracza FED i rząd ze swoim inflacyjnym boomem. W 2008r. mieliśmy niezłą powtórkę.

27.05.2014 23:39
Tlaocetl
296
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano
Wideo

Mimo wszystko zachodzę w głowę, jak można być takim idiotą by głosować na Korwina:
https://www.youtube.com/watch?v=RXR661VBTpA

Pinoczet mu się marzy... Zrzucanie opozycjonistów z samolotów... Szwadrony śmierci. Brawo korwinki... I tak wiem, że nie zrozumiecie. Trzeba mieć kilka szarych komórek.

27.05.2014 23:43
wysiak
👍
297
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Tlaocetl --> Zachodz w glowe dalej, od dawna wiadomo, ze za wiele tam nie masz, ale jak bedziesz sie staral to moze z czasem dojdziesz do jakiegos wniosku..

27.05.2014 23:50
😁
298
odpowiedz
mckk
28
Senator

Mimo wszystko zachodzę w głowę, jak można być takim idiotą by głosować na Korwina

Powiedziała osoba popierająca Palikota.

28.05.2014 08:30
dasintra
299
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

Tym bardziej, że zaraz po wojnie rząd nie mieszał się do walki z depresją 1920-21. A przecież była ona znacznie gorsza pod względem objawów.

to stwierdzenie wyprowadzasz na podstawie swojej wiedzy na ten temat czy tylko naginasz rzeczywistość by pasowała do tej twojej bajki? Naprawdę wierzysz w to że kryzys z lat 1920-21 był pod jakimkolwiek względem bardziej dokliwy od tego z lat trzydziestych? Albo że to FED był za niego odpowiedzialny (w rzeczywistości przyczyną było przede wszystkim zakończenie wojny ze wszystkimi tego konsekwencjami)? Zwracam też uwagę na to, że gdy Harding wprowadzał się do WH, recesja była już de facto zakończona. Twierdzenie zatem że jego administracja (nawet jeśli miałoby to wynikać z zamierzonej [lub nie] bierności) stoi za sukcesem w zwalczaniu tego kryzysu jest absurdalne.

28.05.2014 12:59
Floville
300
odpowiedz
Floville
44
Pretorianin
28.05.2014 13:03
Hayabusa
301
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Super, ale sterowanie samolotem to jednak troszkę co innego, niż sterowanie państwem.

28.05.2014 13:09
Floville
302
odpowiedz
Floville
44
Pretorianin
28.05.2014 13:10
Herr Pietrus
303
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Porównanie dla idiotów.
Decyzje obecnie podejmowane w demokracji mają raczej cieżar gatunkowy wyboru lotniska docelowego a nie tego, z jaką prędkością wykonać podejście albo zwrot.

28.05.2014 13:29
304
odpowiedz
Diplo
175
Senator

Herr Pietrus --> Masz rację. I teraz wyobraź sobie sytuację, w której pasażerowie decydują, że lotniskiem docelowym dla lotu jakiegoś Boeing'a 737 będzie np. EPEL (http://aeroklubelblaski.pl/)

28.05.2014 14:38
Tlaocetl
305
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Najtrafniej można to ująć tak, że w demokracji, kandydaci na pilotów informują dokąd chcą lecieć, chwaląc się swoim doświadczeniem, umiejętnościami, wiedzą, zapleczem - czy tam pięknością zatrudnianych stewardes. A pasażerowie głosują, którego wybierają.
Czasem wybiorą dobrze - takiego, który się zna i który będzie wykonywał te nudne rutynowe loty.
A czasem wybiorą jakiegoś durnego krzykacza, który z góry ogłosi, że dał się wybrać, żeby robić awantury na pokładzie i lotnisku docelowym. Jacy pasażerowie - taki pilot.

28.05.2014 15:20
306
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

tak czy inaczej, medialna histeria wokół Korwina robi się już śmieszna.

a debatowanie nad stanem umysłowym zwolenników Korwina to już żenada - nawet jak na polskie standardy.

pani Ewa Wanat ubolewa nad głupotą wyborców oddających głosy na Korwina - ale ma żal również do tych, którzy w ogóle nie głosowali (bo przyczynili się do zwycięstwa faszysty).

ponieważ mam już pewne pojęcie o poglądach pani Wanat, jestem głęboko przekonany, że gdyby nawet część biernych obywateli zdecydowała się zagłosować, to aby zadowolić panią Wanat, musieliby oddać głosy na PO - bo głosowania na PiS pani Wanat raczej by nie pochwaliła.

dziennikarze już całkiem jawnie dzielą społeczeństwo na "rozsądnych, dojrzałych obywateli" i przygłupów popierających faszystę i mizogina.

szczerze mówiąc, Korwin jest znacznie mniej groźny od Palikota. owszem, posiedzi w PE, pogada, pokrzyczy, być może ośmieszy kilka durnych unijnych dogmatów. zapewne nieraz skompromituje siebie i swoją partię - i co najwyżej zapewni roztrój żołądka kilku wrażliwym lewusom.

28.05.2014 15:23
307
odpowiedz
zanonimizowany773549
45
Senator

A Korwin ma gdzieś bóle dupy lewunów i dziś dogaduje się z czeską partią wolnościową co do współpracy w PE. Co prawda mają oni tylko 1 mandat, ale liczy się sam fakt, że bierze się do roboty.

28.05.2014 17:43
308
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

To zadziwiajace jak latwo wyborcom teoretycznie najbardziej tolerancyjnych partii przychodzi obrazanie innych tylko ze wzgledu na poglady.

28.05.2014 18:58
Herr Pietrus
309
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Przecież tolerancja ma jakieś granice :) Najlepiej wiedzą to ci, którzy są przeciwko polit-poprawności i tolerancji absolutnej. :)

28.05.2014 19:46
310
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

A gdzie te granice zostały przekroczone? Ludzie są obrażani nawet w tv tylko za to, że zagłosowali na knp.

29.05.2014 10:29
Hayabusa
311
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

CO jak dla mnie jest idiotyzmem. Nie lubię JKM, wśród jego zwolenników trafiają się morony ale po pierwsze - nie wszyscy są tacy, po drugie morony trafiają się wszędzie, a po trzecie demokracja i zwłaszcza wybory polegaja na tym, że ( uwaga, trudne słowo ) ludzie dokonują WYBORÓW. I nigdzie nie jest powiedziane, że mają wybierać tylko między głównymi partiami.

Ale z drugiej strony, IMO, jeśli ktoś przez lata nie dostrzegał JKM ewentualnie zamiast przyjrzeć się jego poglądom zadowalał się stwierdzeniem, że to wariat lub mizogin to nic dziwnego, że w nagłej potrzebie ma problem z merytorycznym odniesieniem się do tego, co się stało.

Obrażać jest łatwo. Odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ludzie głosują na JKM jest trudniej.

29.05.2014 10:46
312
odpowiedz
Zwirzman
37
Centurion

Ludzie dokonują wyboru - STOP! - coś koło 20% społeczeństwa głosuje za całość narodu

DWA - Korwin gówno ugrał w Polskiej polityce przez 5 lat i przez kolejne 5 gówno ugra w Europie. Bo tam są wybory, a nie do sejmu

Trzy - Głosowało na nich pokolenie 18-29, czyli nie obrażając nikogo, w większości głupki, którym wystarczy krzyknąć jakieś populistyczne hasełko w stylu "OBALMY RZĄD!" i heja do urn, słupek rośnie. A nikt z nich nie widzi, że Korwin pozytywnie wypowiada się na temat gwałtów (według niego kobiety to lubią), pozycjonuję kobietę wyraźnie w roli podczłowieka, który tylko ma rodzić dzieci, gotować, sprzątać i rodzić dzieci

Cztery - pamiętacie Palikota? Też sypał populistycznym hasełkami, a po pięciu latach ma taki ból dupy że w telewizji zachowuje się jak baran... Czyli jest sobą

Pięć - parę dni przedwyborami któryś z redaktorów powiedział (parafraza): "Na wybory pójdzie 20% społeczeństwa, które wybierze bandę kretynów i idiotów". Szykuje nam się wstyd jak Korwin będzie się wynaturzał w PE... Po prostu super marka dla Polski, która w kontekście Wojny Domowej na Ukrainie mogłaby coś ugrać w UE.

Sześć - żelbetony z Polski skutecznie pozbawią nas Euro... Ale raczej na tym forum nie ma co poruszać tej kwestii bo przecież Euro jest złe

29.05.2014 10:46
Hellmaker
313
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Mnie ciekawi ile osób z tych głosujących na Korwina głosowało "po polaczkowemu". Nie za Korwinem, a przeciw pozostałym partiom. Na zasadzie mniejszego zła, "rządzący zniszczyli Polskę, to dajmy szansę innym". Nie dlatego, że go popierają, a dlatego, że nie popierają aktualnych użytkowników koryta.

29.05.2014 11:18
Aen
314
odpowiedz
Aen
232
Anesthetize

Hellmaker - Strasznie polaczkowe, prawda? "Rządzący zniszczyli Polskę, to dajmy szansę innym". No co za niezdrowe podejście, zwłaszcza podczas wyborów, dawać szansę innym skoro ci się nie sprawdzają. Chamstwo i wstyd, te 7,2% w ogóle powinno się pewnie jeszcze zapaść pod ziemię, że w ogóle poszło na wybory i nie zagłosowało tak by wynik w pełni podobał się głupkom w telewizji i internecie.
Czy to głosowanie "po polaczkowemu" na zasadzie mniejszego zła odnosi się też do PO, które dobrze wie że poza straszeniem Kaczyńskim nie ma wyborcom wiele do zaoferowania, czy może ten wybór jest świadomy i dojrzały, a problem dotyczy tylko tych głupich korwiniaków, którzy ośmielili się pójść na wybory zamiast jak 80% społeczeństwa kacować po sobocie?

29.05.2014 11:24
315
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

Aen ma sto procent racji.

I kolejny, który obraża (zwirzman) dodatkowo wkładając Korwinowi do ust słowa, których nie powiedział.

29.05.2014 11:32
Child of Bodom
316
odpowiedz
Child of Bodom
148
Woo Hoo!

[312]

DWA - Korwin gówno ugrał w Polskiej polityce przez 5 lat i przez kolejne 5 gówno ugra w Europie. Bo tam są wybory, a nie do sejmu

Jeśli chodzi tobie o jego obecność w sejmie, to raczej trudno cokolwiek ugrać mając reprezentację dwóch czy trzech osób, pomimo tego miał duży udział w propozycji ustawy lustracyjnej, dzięki której wielu komuchom palił się grunt pod nogami, a Bolek był zmuszony odwołać rząd i jakimś cudem zniknęła część dokumentów na jego temat (Nocna Zmiana). Poza tym proponował m.in. zakaz wprowadzania budżetu z deficytem, za co wtedy był wyśmiewany, teraz widzimy tego skutki.

A nikt z nich nie widzi, że Korwin pozytywnie wypowiada się na temat gwałtów (według niego kobiety to lubią),

Nie powiedział, że kobiety lubią gwałty w pełnym tego słowa znaczeniu, tylko że kobiety prawie zawsze stawiają opór w takim sensie, że nie są mega dostępne i od razu na wszystko się zgadzające, co nie znaczy, że w głębi serca mogą myśleć inaczej, dlatego też wymagają od mężczyzn działania. Tylko to nie chodzi o taki gwałt na ulicy, a o relacje między osobami, które już się znają lub są w związku, to chyba jasne.

pozycjonuję kobietę wyraźnie w roli podczłowieka, który tylko ma rodzić dzieci, gotować, sprzątać i rodzić dzieci

Niekoniecznie, mówi, żeby kobieta miała wybór między karierą, a opiekowaniem się dziećmi i domem, bo teraz bardzo rzadko mężczyzna jest w stanie zapewnić takie pieniądze, żeby w pojedynkę utrzymywać rodzinę. Prawdą jest, że bardzo duża część kobiety obecnie pracujących, chętnie by tego zrezygnowała, szczególnie ta część, która wcale nie robi wielkiej kariery, ale pracuje w zawodach najgorzej opłacanych z przymusu, a nie z chęci. Poza tym trzeba zauważyć, że wychowywanie dzieci, to praca o wiele cięższa niż każda inna, więc to raczej docenianie kobiet, a nie ich oczernianie.

[313]

Mnie ciekawi ile osób z tych głosujących na Korwina głosowało "po polaczkowemu". Nie za Korwinem, a przeciw pozostałym partiom. Na zasadzie mniejszego zła, "rządzący zniszczyli Polskę, to dajmy szansę innym". Nie dlatego, że go popierają, a dlatego, że nie popierają aktualnych użytkowników koryta.

Trudno gdybać, ale raczej większa część głosowała na KNP i jego program lub idee niż przeciwko innym. Poza tym jednak spora część wyborców nie głosowała za Korwinem, a jednak ZA KNP. Raczej trudno rozsądnie argumentować głos na pozostałe partie, z których PO to czysty populizm, bo Tusk zdążył już być przez 10 lat liberałem i socjalistą, miał wyrzucać posłów własnej partii za pomysły podwyższania podatków, a teraz mówił, że to jednak była zła droga; PiS super pomysły gospodarcze, realne i przemyślane jak 100 milionów Wałęsy; PSL kompletna bezideowość, a SLD - wiadomo. Jeśli chodzi o konkretne pomysły gospodarcze, to Polska Razem miała to całkiem dobrze przemyślane, jednak ośmieszyli się pod koniec kampanii dołączając do piesków szczekających na faszystów z KNP. Ruch Narodowy trudno oceniać, ale to raczej melodia przyszłości i przy dalszym rozwoju mogą jeszcze nabrać siły.

Co do oceny działania KNP, to zaczekajmy jak do wszystko się potoczy, bo widzę, że niektórzy po paru dniach od wyborów chcieliby już rozliczać partię lub JKM za działanie. Kluczowe i tak będą wybory do Parlamentu w przyszłym roku i jeśli w tych również przekroczą próg wyborczy, może to oznaczać dalszy progres, jeśli nie - trudno to widzieć w pozytywnych dla KNP barwach.

29.05.2014 12:00
😱
317
odpowiedz
zapomnialem_stary_login
78
Konsul

Tacy ludzie jak autor postu nr 312 muszą być standardowymi wyborcami PO. Nic to nie rozumie, faktów nie przyswaja, ślepo wierzy w to co zobaczy w telewizji, pojęcia myli, a nocami śni o swoich idolach- Marksie i Tusku. Młodzi i wykształceni, a głupi jak but od lewej nogi.

29.05.2014 12:13
Hayabusa
318
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Co do [312] to w jednym ma rację: głosuje trochę ponad 20%, nie cały naród. Większość jest zbyt bierna, żeby zrobić cokolwiek poza ewentualnie narzekaniem. I to jest lekko żenujące, IMO.

29.05.2014 12:31
Hellmaker
319
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Aen ---> A teraz mi powiedz ile osób głosowało "po polaczkowemu" od chyba trzech kadencji Sejmu?
Już nie pamiętasz "Nie lubię PO, ale PiSu jeszcze bardziej"? Tutaj też występuje podobny efekt. Oczywiście, większość głosowała ZA Korwinem, ale jestem pewien, że sporo też "przeciwko tym u koryta".
Po prostu pojawiła się opcja mające jakieś tam szanse na przekroczenie progu wyborczego i dająca szansę na to, że głos nie "pójdzie w kanał", więc ludzie zmęczeni aktualnymi partiami postanowili dać szansę następnej.
Do tej pory głosowanie na Korwina było praktycznie pewnym zmarnowaniem głosu.
Jak myślisz skąd sukces Palikota w ostatnich wyborach do Sejmu?
I wyrwanie pojedynczego cytatu ze zdania stanowiącego całość jest bez sensu. Tak, to zdanie z "rządzący..." to była całość i odnosiła się do pojedynczego toku myślenia, a nie dwóch odrębnych.

29.05.2014 12:35
320
odpowiedz
Attyla_bis
35
Konsul

Hayabusa [ gry online level: 123 - Mule dji va la! ]
Co do [312] to w jednym ma rację: głosuje trochę ponad 20%, nie cały naród. Większość jest zbyt bierna, żeby zrobić cokolwiek poza ewentualnie narzekaniem. I to jest lekko żenujące, IMO.
Jeden drobiazg, który mi wyjaśnił wszystko w tym względzie: przez cały czas trwania 3"rp" było 14 wniosków referendalnych. Zrealizowane zostały 4. ŻADEN z nich nie był wnioskiem spoza parlamentu.
Stąd prosty wniosek, że 3"rp" nie jest Rzecząpospolitą ale rzeczą 467 bałwanów w Sejmie, którym wydaje się, że mogą odrzucić wniosek podpisany np. przez 2 mln. ludzi. I nie chodzi to o pozytywne załatwienie jakichś postulatów ale o zorganizowanie referendum, które dopierą sprawę rozstrzygnie!
Skoro tak a POsłowie nie mogą zostać odwołani ani instruowani przze wyborców co do konkretnych kwestii to po cholerę łazić na te wybory? Nie szkoda zwyczajnie czasu?

Oczywiście ta konstatacja ignoruje ten prosty fakt, że Polacy są ludźmi normalnymi a nie wyznawcami religii oświeceniowej i zwyczajnie leją na wybory, bo wiedzą, że będzie tylko to, co Bóg da (choć takie podejście jest sprzeczne z nauką społeczną Kościoła).

29.05.2014 12:35
Tlaocetl
321
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Kolejny pożyteczny idiota Putina, tyle, że darmowy - Schroderowi przynajmniej niezłe stanowisko dał.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/janusz-korwin-mikke-aneksja-krymu-byla-zupelnie-naturalna/6yp6b

29.05.2014 12:47
Minas Morgul
322
odpowiedz
Minas Morgul
240
Szaman koboldów

Oczywiście, że aneksja Krymu była naturalna (niekoniecznie ją popieram). Jak Putin stracił swojego pionka, to nie mógł pozwolić na powstanie potencjalnych utrudnień dla stacjonowania Floty Czarnomorskiej :).

29.05.2014 12:50
dasintra
👍
323
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

Nie było Schengen, a ludzie w całej Europie mogli podróżować bez paszportów. Nie było żadnych ograniczeń w przepływie towarów w całej Europie, nie było cła - mówi Korwin-Mikke.

bo przecież protekcjonalizm to wymysł UE!

29.05.2014 12:52
Cainoor
324
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Zapomniał dodać, że nie było też wolnej Polski...

I aż sprawdziłem jak z tymi cłami było:
"Wprowadzono szereg represji gospodarczych, wprowadzając między innymi cła w 1831 roku na towary wwożone do Rosji, co spowodowało przeniesienie części łódzkich tkaczy w rejon Białegostoku."

29.05.2014 12:56
ryder  wieczny palacz
325
odpowiedz
ryder wieczny palacz
79
miszczupiszczu

Jeszcze brakuje zeby ten dyktator został premierem. pfu, wypluwam to słowo.

29.05.2014 12:56
326
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

@Zwirzman
A nikt z nich nie widzi, że Korwin pozytywnie wypowiada się na temat gwałtów (według niego kobiety to lubią), pozycjonuję kobietę wyraźnie w roli podczłowieka, który tylko ma rodzić dzieci, gotować, sprzątać i rodzić dzieci
Naprawdę straszne... "mamo kurwin powiedzial że nie lubi kobiet!". Serio boje się bardziej kaczyńskiego czy donka co z pustego chce nalać, niż korwina co wypali od czasu do czasu z jakims tekstem. W tym kraju już chyba nikt nie patrzy co można zrobić tylko co kto powiedział i jak wygląda w tv. Lemingi glosują na ładnych i układnych bo donek mimo że jest złodziejem jest całkiem inteligentny i wie jak sterować tłuszczą, trzeba mu to przyznać a korwin jak stary to nadal niczego się nie nauczył... ale być może paradoksalnie to jego największa zaleta.

29.05.2014 13:05
dasintra
😊
327
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

Jeszcze brakuje zeby ten dyktator został premierem. pfu, wypluwam to słowo.

może miał na uwadze XIX w przed Chrystusem. Wówczas ceł faktycznie nie było i ludzie mogli się swobodnie po kontynencie przemieszczać. Państwa opiekuńczego też nie było. Mógłby też nosić tytuł faraona - zbawcy.

29.05.2014 13:08
lipt0n
📄
328
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

Społeczeństwa demokratyczne, które zagwarantowały obywatelom wolność polityczną powiększając jednocześnie despotyzm administracyjny, reprezentują bardzo osobliwy sposób myślenia. Uważa się tam, że obywatelom nie można powierzyć drobnych spraw, do których wystarcza zdrowy rozsądek, natomiast powierza się im wielkie prerogatywy w dziedzinie rządzenia państwem. Są oni na zmianę zabawką w ręku władzy lub jej zwierzchnikami, są czymś więcej niż królowie i czymś mniej niż ludzie zarazem. Wypróbowawszy wszystkie możliwe systemy wyborcze i nie znalazłszy żadnego, który by im odpowiadał, społeczeństwa takie, zdumione, ciągle nie ustają w poszukiwaniach, tak jakby zło nie wynikało z samej konstytucji kraju, lecz z systemu wyborczego. Trudno zresztą zrozumieć, w jaki sposób ludzie, którzy wyrzekli się rządzenia samymi sobą, mogliby dokonać właściwego wyboru tych, którzy mają nimi rządzić. Trudno uwierzyć, by głosowanie zniewolonych ludzi mogło kiedykolwiek powołać rząd liberalny, silny i mądry.

29.05.2014 13:35
Minas Morgul
😃
329
odpowiedz
Minas Morgul
240
Szaman koboldów

A ja tak sobie myślę... że retorykę polityków mam chyba ogólnie w dupie :).
Mam gdzieś, jak Korwin cytując Piłsudskiego, mówi w TV, że jedzie "tępić kurwy i złodziei". Podobnie miałem gdzieś, jak wypowiadał się na tematy Hitlera, kobiet, niepełnosprawnych. Wpadam w rozbawienie, jak mi znajomi bombardują FB hasłami "Spadamy do Urugwaju, zanim nas w tym dzikim kraju "trochę zgwałcą". Jednocześnie smutno mi, że są to tematy stawiane na pierwszych miejscach w dyskusjach w TV. Mam wrażenie, że jesteśmy tak szczęśliwą krainą, że personalne wycieczki polityków i ich język to nasz jedyny problem.
Mam w głębokim poważaniu to, że Tusk powiedział, że jego celem jest niedopuszczenie skrajności do władzy (gdyby naprawdę miał coś w planach to na pewno biegłby dzielić się tym z prasą). Podobnie mam zlewkę na Pawłowicz i jej teksty o Bartoszewskim, teksty Kaczyńskiego o ZOMO, słowa Palikota nt. gwałtów (bo też miał swoje wypały) i całą resztę tych dyrdymałów, które wpisują się we wspólny chór nienawidzących się nawzajem dzieci. Podejrzewam, że gdyby taki PiS miał dobry program gospodarczy, nawet Smoleńsk by mi nie przeszkadzał.

*Zwracam uwagę na te elementy retoryki, które w przyszłości mogą skutkować konkretnymi decyzjami. Reszta to takie mieszanie wackiem ciasta.

29.05.2014 13:35
Hayabusa
330
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Akurat cła to bardzo stary wynalazek - może w XIX w. przed Chrystusem kupcy z Kanaan też psioczyli na stawki egipskie i żądali państwa minimum ;)

A tak bardziej serio to te opowieści to tak, jak gadki Korwina na temat Chin. Wszystko ładnie, pięknie, tylko nie wspomina o drugiej stronie medalu ani o kontekście.

29.05.2014 14:05
dasintra
331
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

Akurat cła to bardzo stary wynalazek - może w XIX w. przed Chrystusem kupcy z Kanaan też psioczyli na stawki egipskie i żądali państwa minimum ;)

a właśnie że nie. Niejaki Wenamon, wysłannik Herhora do Fenicji w celach handlowych żadnego cła uiszczać nie musiał. Zaopatrzonny w kosztowności i figurkę Amona dotarł do miasta Dor w kraju Czekerów, gdzie przyjęty przez króla Zakar-Baala. Celem wyprawy był zakup drewna cedrowego na budowę rytualnej barki, na którejposąg Amona odbywać miał podróże po Nilu. O złocie za towar pisali, o cłach nic nie było.

Z drugiej strony możemy bez kłopotów zając się stawkami celnymi dla np. XIX Stanów Zjednoczonych, w których średnia opłat celnych dla towarów importowanych nie spadała nigdy poniżej 20%

29.05.2014 14:38
Herr Pietrus
332
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

I jest to zgodne z programem KNP, czyli budowy potęgi RP i rozwoju krajowych przedsiębiorstw :)

29.05.2014 15:34
Tlaocetl
333
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Czy ten prostacki głupek nie jest w stanie pojąć, że podważanie granic Ukrainy to także podważanie granic Polski? Negacja powojennego ustalenia granic? Kiedy wcześniej Szczecin należał do Polski albo Kotlina Kłodzka?
Naprawdę trzeba być równym mu półgłówkiem, żeby na niego oddawać głos.

29.05.2014 16:06
334
odpowiedz
Dessloch
257
Legend

np przy powstawaniu panstwa Polskiego nalezal do Polski i tak przez kolejne wieki (bodajze do wojny szwedzkiej) nalezal do Polski lub byl pod wplywem Polski.
[Tlaocetl] -> warto znac historie, bo jest takich ludzi jak ty wielu, ktorzy uwazaja ze szczecin jest Polski dopiero od 2 wojny swiatowej...

29.05.2014 17:06
335
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

Dlaczego jak ludzie obrazaja wyborcow knp to administracja nie reaguje? Rowni i rowniejsi?

29.05.2014 17:08
336
odpowiedz
x68
8
Generał

[335] OFC tak, na tym forum administracja najszybciej reaguje tylko na obrazę papieża.

29.05.2014 17:12
337
odpowiedz
zanonimizowany773549
45
Senator

Ostatnimi czasy standardy moderacji forum są podporządkowane do poglądów politycznych i religijnych osób, które za ów moderację są odpowiedzialne.

29.05.2014 17:21
338
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

Dlaczego jak ludzie obrazaja wyborcow knp to administracja nie reaguje? Rowni i rowniejsi?

a propos hejtu w strone wyborców knp:

http://natemat.pl/104013,kuce-nowymi-moherami-czyli-jak-sie-rozpoczyna-kampania-nienawisci-wobec-wyborcow-korwin-mikkego

29.05.2014 17:42
339
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

^ jeśli chodzi o natemat, to akurat ten lewacki portal był w czołówce straszących brunatnym korwinizmem.

ale cóż, skoro mamy frondy i inne niezależne.pl, to i po drugiej stronie barykady musi być portal "od kretynów dla kretynów".

29.05.2014 17:43
hopkins
340
odpowiedz
hopkins
212
Zaczarowany

[338] Az sie wpisac musialem. Jaki bol dupy :)

29.05.2014 17:44
Tlaocetl
341
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Popierajcie Putina... Popierajcie za waszym idolem. W sumie to nie tylko ZSRR może reanimować. Układ Warszawski też.

Pożyteczni idoici.

29.05.2014 17:45
342
odpowiedz
mnkh
19
Konsul

LEWAKI, WSZEDZIE LEWAKI

29.05.2014 17:49
343
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Tlaocetl - ale czy Korwin rzeczywiście poparł Putina? Tę jego wypowiedź czytałem już jakiś czas temu, ale odniosłem wrażenie, że nie był to wyraz poparcia, a raczej czegoś w rodzaju podziwu dla prowadzonej polityki.

29.05.2014 18:35
344
odpowiedz
anymous
68
Generał

[338]
To jest logika lewicy. Chcemy tolerancji, ale ci którzy mają sprzeczne poglądy z naszymi do "tolerancji" nie należą.

Jestem głupim kucem bo głosowałem na Korwina. Przepraszam miłościwie nam panujący Tusku, że swoją postawą naraziłem Polskę na kolejne rozbiory i ośmieszenie w Uni.

Do hejtowania KNP dołączył nieśmiało, Ruch Narodowy.
Czytałem, że palikociarnia ma pozwać Korwina do sądu, za "zachęcanie do gwałtu"

29.05.2014 19:21
secretservice
345
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Tak właściwie w Polsce nie ma lewicy. Szeroko rozumiana polska lewica to tak naprawdę:
a) postkomuna - ot polityczni koniunkturaliści, którzy z różnych przyczyn zakręcili się wokół spadkobierczyni PZPR -SLD, starzy towarzysze oraz ich młodsze pociotki.
b) lewacy - entelegencky salon warszawski co to minął się ze studiami na Sorbonie w latach 60' wieku ubiegłego (złośliwość czasoprzestrzeni), zainteresowany homo - sprawami i egzaltowanym feminizmem. Ot i cała polska lewica.
Gdyby w Polsce była lewica zajmowałaby się po pierwsze prawami pracowniczymi i ogólnie pracą, a nie tylko ideologią i trzeciorzędnymi sprawami realnymi. Tym zajmuje się bodaj Polska Partia Pracy - Sierpień 80' z nikłym poparciem.

29.05.2014 19:57
346
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

^ jeśli chodzi o natemat, to akurat ten lewacki portal był w czołówce straszących brunatnym korwinizmem.
No, ale koles tam dobrze pisze. Jak trzeba było bronić polske od kaczyńskiego to młodziez si, a jak nie głosują na jedyną i słuszną opcje to gimby i kuce.

Popierajcie Putina... Popierajcie za waszym idolem
JKm go nie POparł i tutaj też nikt go nie POpiera. Coś ci się POpierdoliło :D

29.05.2014 21:15
Tlaocetl
347
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Tak właśnie myślałem, że będzie: Korwin nie powiedzieł tego co powiedział, a poza tym to taka hiperbola.
Tchórzliwie nie chcecie przyznać, że poparł anekcję Krymu = poparł Putina. No co jest? Nie macie jaj korwinki...

29.05.2014 21:24
348
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Anekcję.
:D

Za to Zdradek dzielnie stawił czoła Putinu, nobla prawie dostał i tym sposobem uratował Krym przed czerwoną inwazją. A przecież jeszcze niedawno Putin był największym przyjacielem Polaków...

29.05.2014 21:37
349
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

Poparl? Masz jakas wlasna interpretacje chyba. Czy powiedzenie, ze ANEKSJA (tak btw) Krymu byla naturalna rzecza to od razu wielkie poparcie i chec odrodzenia ZSRR?
A teraz zastosuje Twoja retoryke - idz sie utop.

29.05.2014 21:38
Bart2233
350
odpowiedz
Bart2233
132
Peaceblaster

Zapytany o ocenę aneksji Krymu przez Rosję, polski europoseł odpowiada: "Bardzo dawno temu w rozmowie z ambasadorem Rosji w Polsce powiedziałem, że Krym tak czy owak wróci do Rosji. To nastąpi, i to tylko kwestia czasu. Moje prognozy teraz się potwierdziły. Wziąć Krym - to było zupełnie naturalne". -źródło TVN24

IMO to jest całkiem logiczne, na Krymie były wszelkie przesłanki ku aneksji terytorium (kulturowa i społeczna). W Doniecku jest już np. inaczej i trwa tam konflikt dwóch, a nawet trzech sił (Pro rosyjskiej, Pro ukraińskiej i Pro donieckiej).

I dodaje: "Nasza partia widzi w Rosji silną przeciwwagę dla UE. Chcielibyśmy aktywniej rozwijać kontakty handlowe z Rosją i Chinami, dlatego, że to u was jest dynamika rozwoju, a nie w umierającej UE. Gospodarcza ekspansja Polski powinna być na Wschód, a nie na Zachód". - ten sam artykuł

Cytując pewien film "Ja chcę robić interesy, a nie puszczać brzydkie bąki" Niemcom się to sprawdza, Korwin myśli podobnie.

Nie ze wszystkim się zgadzam, zwłaszcza że dynamika rozwoju Rosji która opiera się na eksporcie paliw kopalnych i jest tam spory deficyt innowacyjności połączony z dużą korupcją, ale rozumiem tok myślenia Korwina-Mikke.

29.05.2014 21:39
351
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

Jaki z ciebie paździoch niemyślący albo specjalnie hejtujesz myśląc że kogoś tu strollujesz... Jak pochwale kaczyńskiego i zgodze się ze zniesienie podatku od spadków i darowizn to znaczy że go popieram, mimo że kaczyńskiego generalnie mam w dupie ?

29.05.2014 22:18
dasintra
😜
352
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

IMO to jest całkiem logiczne, na Krymie były wszelkie przesłanki ku aneksji terytorium (kulturowa i społeczna)ty nie potrafi nawet pokazać na mapie?

rewizjonista się znalazł! Jak hitlersyny będą wyciągać pazury po Breslau czy Stettin to też będziesz im przyklaskiwać?

29.05.2014 22:20
353
odpowiedz
anymous
68
Generał

secretservice--->
Tak właściwie w Polsce nie ma lewicy....... zainteresowany homo - sprawami i egzaltowanym feminizmem. Ot i cała polska lewica

Dokładnie. Mam takie samo zdanie. Polską lewice bardziej obchodzi kto komu kutasa wkłada, a nie "lud pracujący".
Swoją drogą zalegalizowanie małżeństw homoseksualnym to pogwałcenie praw większość katolickiej. To jest tolerancja, ta prawdziwa. Już bardziej lewicowy jest Kaczyński niż np. Twój Ruch. W jego programie bardziej dominuje dbanie o "ludzi pracy".

Korwin na dzień dzisiejszy to jedyna szansa dla Polski. Tylko on postuluje takie zmiany gospodarcze dzięki którym będziemy się szybko rozwijać.

29.05.2014 22:35
Bart2233
354
odpowiedz
Bart2233
132
Peaceblaster

dasintra-->Hmm chyba dodałeś coś od siebie do cytatu, mam nadzieje że twoja wypowiedź to sarkazm...

Przyznajmy sobie szczerze że gdyby Ukraina była tak samo jednolita narodowościowo i tożsamościowi jak Polska to do żadnej aneksji i konfliktów wewnętrznych by nie doszło. Ponieważ chcemy mieć strefę buforową od Rosji to nasza polityka względem Ukrainy jest jednoznaczna, chcemy się oddzielić od Rosji państwem które jest w NATO i UE.

Zaznaczam że jest to moje obiektywne spojrzenie na sprawę z politycznego punktu widzenia, więc proszę obrońców moralności i idealistów o nie gnębienie mnie.

29.05.2014 23:25
355
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Ponieważ chcemy mieć strefę buforową od Rosji to nasza polityka względem Ukrainy jest jednoznaczna, chcemy się oddzielić od Rosji państwem które jest w NATO i UE

Dlaczego jednoznaczna? Owszem, fajnie mieć strefę buforową, ale niezbyt fajnie mieć wobec niej twarde zobowiązania, zwłaszcza, jeśli jest ona tak niestabilna i nieprzewidywalna jak Ukraina. Po obecnych wydarzeniach możemy mieć pewność, że centrum i zachód Ukrainy pozostaną twardo antyrosyjskie, więc będą stanowiły dla Polski idealny bufor nawet bez ponoszenia kosztów i ryzyka pozostawania z nimi w bliskich związkach.

Oczywiście jeśli Ukraina pokaże wole i dojrzałość oraz spełni wymagane warunki niemoralnie byłoby im rzucać kłody pod nogi, ale sytuacja, w której pozostają w zawieszeniu nie jest dla nas najgorsza i nie ma co ich na siłę.

Co do KNP, to zdecydowanie nie chciałbym, żeby ta partia rządziła moim krajem, ale w Europarlamencie mogą pełnić wielce pożyteczną rolę przesuwania granicy tego, co wolno i wypada powiedzieć. Dzięki nim zdroworozsądkowe poglądy dotyczące imigracji czy granic ingerencji Unii w życie suwerennych państw oraz tychże państw w życie jednostek, w kontraście do tez Jej Krulewskiej Mości przestaną być może wreszcie być postrzegane jako radykalne, a zajmą należne im miejsce w mainstreamie.

30.05.2014 00:28
Hayabusa
356
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Tyle tylko, że zbyt długie przebywanie w zawieszeniu też nie jest najlepsze. Może zakończyć się dość gwałtowną roszadą z konsekwencjami dla sąsiadów.

Samo wejście JKM do Europarlamentu mi nie przeszkadza, to miejsce widziało już wiele ciekawych osób. Ba, mam nadzieję, że wynik tych wyborów to będzie zimny prysznic dla Barroso et consortes, bo mam wrażenie, że ci ludzie trochę za bardzo oderwali się od rzeczywistości. A fakt, że nie są wybierani demokratycznie też nie pomaga.

Co do imigracji... powtórzę się ale uważam, że nie powinniśmy tworzyć nie wiadomo jakich barier utrudniających wejście. Zamiast tego powinna obowiązywać zasada, że nie tak trudno tu wjechać, ale też nie tak trudno wyjechać jeśli ktoś się nie nadaje. Proste.

Zwłaszcza, że już teraz delikatnie mówiąc niełatwo dostać się do Europy. Jeśli ktoś sądzi, że jest inaczej to proponuję zapoznać się bliżej z tematem.

PS Anymous, zasadniczo się zgadzam. Spora część polskiej lewicy to IMO lewica salonowa, rozwiązująca problemy ludzi którym żyje się nie najgorzej. Ich takie przyziemne drobiazgi, jak bieda i brak perspektyw nie obchodzą. Ważne jest ideolo.

30.05.2014 00:33
Maziomir
357
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Dokładnie. Mam takie samo zdanie. Polską lewice bardziej obchodzi kto komu kutasa wkłada, a nie "lud pracujący".

Sprowokowałeś mnie do wynurzeń. Będzie długo, nudno i głupio więc czytacie na własną odpowiedzialność.

Nie wiem co obchodzi "polską lewicę". Wiem, że o swoje prawa walczą sami zainteresowani. Z natury rzeczy stają się więc jednym z podmiotów zainteresowania lewicy, choć mam nadzieję, że każdy zdrowo myślący człowiek zgodzi się z tym, że w świetle prawa ludzie powinni być równi. Czy dokładnie na sto procent? Być może czegoś nie wiem - więc nie napiszę, że tak. Ale w podstawowych prawach i obowiązkach nie można rozróżniać kary i tego jak traktować człowieka, z powodu jego płci, wyznania, orientacji seksualnej, stanu majątkowego czy innych różnic.

Te rzeczy wydają mi się tak naturalne jak oddychanie. To nie znaczy, że jesteśmy równi, bo dzieli nas mnóstwo rzeczy. Prawo jednak powinno traktować wszystkich tak samo. Tak nie było jednak nigdy, o czym przypomnę. Wystarczy spojrzeć na prawa kobiet. Do głosowania, do nauki, a przede wszystkim do decydowania o własnym życiu! Jeśli chodzi o mniejszości seksualne, to jest kilka, które uznano za niegroźne dla społeczeństwa i skreślono z listy zboczeń. Zmieniono prawo, bo przypomnę, że homoseksualizm był w Europie karany w większości państw, w Anglii do lat 60-tych, w Szkocji zdaje się, że do 80-tych, więzieniem.

Cały spór toczy się dzisiaj o zakres tych zmian. Można argumentować w obie strony i wszędzie znajdzie się sporo racji. Problem w tym, żeby nie dać się zakrzyczeć. Większość postulatów to społeczny eksperyment, którego koszt musi być oszacowany. Lewica stoi po stronie tych, którzy wierzą, że jest on wart ryzyka. Z przyczyn ideologicznych, a nie niezdrowych zainteresowań lub zatracenia szerszego spojrzenia na kształt wizji, który ją określa.

---

Kontrowersje tego tematu są również ulubioną bronią religii, prawicowych ekstremistów, populistów różnej maści. Wszyscy oni wykorzystują ten temat do podburzania swoich zwolenników, gdyż łatwo wzbudza emocje. I często odwraca uwagę od istotnych rzeczy, które mogą im zagrozić. Czasem mobilizuje do oddania im swojego głosu. Dlatego o nim dziś tak głośno. Pada bowiem wiele postulatów i poruszane jest wiele problemów niewygodnych dla rządów i istniejącego status quo, a skłócony naród jest łatwiejszy do kontrolowania. Piętnowana jest korupcja, rozrzutność, kumoterstwo, głupota, marnotrawstwo i nepotyzm tych co są u władzy. Zresztą nie tylko w Polsce. Najgorszym scenariuszem dla każdej rzeczywistości politycznej jest zdobycie bezwzględnej większości parlamentarnej przez jedno ugrupowanie. Wtedy można uchwalić prawie wszystko. Na przykład zerwanie Konkordatu, czy obozy pracy dla Pedałów i Lewaków.

Dlatego nie dajcie się zwariować - kto komu co wkłada, kto z kim bierze ślub, a nawet kto adoptuje dziecko (jakby to był taki prosty proces i dzieci nawet dziś nie marniały w sierocińcach) nie jest tak istotne. Gender, feminizm, LGBT - to nie jest zagrożenie dla świata, a przynajmniej nie bezpośrednie i nie takie, którego nie da się w razie potrzeby wyprostować. Dlatego, że sprawy seksualności określa natura, a nie chęci i większość zawsze będzie hetero, a tym samym u władzy, patrząc przez ten pryzmat. Jeśli trzeba zamrozić dyskusję na te tematy - zgoda. I tak osiągnięto już dużo. Wrócić do nich można gdy oczyści się ten syf i będzie co dzielić między potrzebujących.

Prawdziwym problemem jest zawłaszczenie sobie władzy przez wąską grupę, która obsadziła kluczowe stanowiska państwowe i gospodarcze, trzymanie przez nich w rękach środków, którymi kontrolują bezpośrednio i pośrednio naród (wojsko, policja, sądy, zarządy największych spółek, ministerstwa, urzędy). Posiadanie pieniędzy, którymi manipulują ludźmi o giętkich karkach i sprawnych językach (media chociażby), którzy kształtują opinię publiczną tej większości, która nie myśli samodzielnie. I zastanie się tego układu - zmieniają się jedynie stronnictwa, ale ludzie na górze pozostają ci sami.

Zabrano nam sukces wyrwania się z bloku socjalistycznego i początkowy entuzjazm wolności zamieniono w farsę. Dziś większość Polaków narzeka, że nie ma na kogo głosować, ale nie głosować to też źle. Do władzy nawet nie pchają się wartościowi ludzie - albo brak im wiedzy, albo rozsądku, albo kręgosłupa moralnego, albo chęci, często nawet intelektu. Faktycznie przydałaby się jakaś miotła, tylko Korwin jako człowiek nie pasuje moim przekonaniom społecznym, jako człowiekowi. A przydałoby się zwyczajnie wymienić tych ludzi na górze. Sukcesywnie, konsekwentnie i bezwzględnie. Podziękować, zamienić, potem prześwietlić działalność i w razie potrzeby osądzić. Do tego jednak potrzebna byłaby zgoda w narodzie, a tej nie osiągniemy kłócąc się o to, czy facet całujący faceta jest obrzydliwy, a ten widok szkodliwy dla dzieci. Jakie to ma znaczenie? Niech się całują jak lubią, mi to wisi.

---

To nie znaczy, że damy radę zrobić jakąś rewolucję. Czasem rodzą się na scenie politycznej nowe siły i wzbierania niezadowolenia nie da się zatamować. Trzeba by przekuć to polskie niezadowolenie obecną sytuacją we wsparcie niezależnej od dzisiejszych układów siły politycznej, która w miarę możliwości skupiałaby jak najszersze poparcie polityczne. Jakieś porozumienie narodowe, ruch który nie określałby swojego stosunku do trudnych spraw społecznych, a skupił na gospodarce. Faktycznie Korwin mógłby się nadać, ale tylko ze względu na to, że znajduje się na marginesie politycznym. Musiałby też mieć poparcie autorytetów nauki i chodzi mi głównie o rzetelny program ekonomiczny z jakimś planem działania, i zaprzestał głoszenia prywatnych poglądów społecznych, które wielu odrzuca. Bo na razie to jego program jest nierealny, a to co czytałem na stronie zbyt ogólnikowe. Naród do poparcia musi zachęcić jakiś autorytet moralny, a Korwin go nie ma.

I nie wiem jak wy, ale ja widzę liberalizm również jako wolność decyzji. W co wierzę, na jaki kościół płacę lub nie, z kim sypiam, czy chcę być pater familias czy może wychowywać dzieci, dokonać aborcji czy nie itd. Ale to już pewnie znowu dla was zbyt lewackie. I teraz widzicie komu takie poglądy najbardziej nie pasują. Kto się nimi najbardziej obruszy i kogo uczucia będą najbardziej obrażone? Eh..

30.05.2014 00:48
Minas Morgul
👍
358
odpowiedz
Minas Morgul
240
Szaman koboldów

Gender, feminizm, LGBT - to nie jest zagrożenie dla świata, a przynajmniej nie bezpośrednie i nie takie, którego nie da się w razie potrzeby wyprostować. Dlatego, że sprawy seksualności określa natura, a nie chęci i większość zawsze będzie hetero, a tym samym u władzy, patrząc przez ten pryzmat. Jeśli trzeba zamrozić dyskusję na te tematy - zgoda. I tak osiągnięto już dużo. Wrócić do nich można gdy oczyści się ten syf i będzie co dzielić między potrzebujących.

Prawdziwym problemem jest zawłaszczenie sobie władzy przez wąską grupę, która obsadziła kluczowe stanowiska państwowe i gospodarcze, trzymanie przez nich w rękach środków, którymi kontrolują bezpośrednio i pośrednio naród (wojsko, policja, sądy, zarządy największych spółek, ministerstwa, urzędy). Posiadanie pieniędzy, którymi manipulują ludźmi o giętkich karkach i sprawnych językach (media chociażby), którzy kształtują opinię publiczną tej większości, która nie myśli samodzielnie. I zastanie się tego układu - zmieniają się jedynie stronnictwa, ale ludzie na górze pozostają ci sami.

<3
Dziękuję Maziomirze. Dobrze się to czyta przed snem. Od dawna uważam, że w naszej świadomości (nie mówię broń bobrze za wszystkich) widoczna jest taka donkiszoteria, niestety dość naturalna :). W naszej TV chociażby, wróg ma zwykle wielkie oczy, szczerzy kły, wymachuje tęczową flagą lub ułamaną brzózką i przede wszystkim - głośno krzyczy do mikrofonu, podczas gdy prawdziwy golem siedzi w kanale, liczy pieniądze i chichocze złowieszczo :).

30.05.2014 10:05
359
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

Tlaocetl - widzę, że zostałem "obrońcą Korwina", bo śmiałem podważyć zasadność twoich zarzutów.

a ja wciąż uważam, że stwierdzenie: Krym tak czy owak wróci do Rosji. To nastąpi, i to tylko kwestia czasu. Moje prognozy teraz się potwierdziły. Wziąć Krym - to było zupełnie naturalne - nie jest równoznaczne z poparciem jego polityki. Ale co ja tam wiem, przecież na studiach historycznych powinno się ludzi nauczać zawodu po IPeNowsku - emocjonalnie i po linii politycznej...

dasintra - rewizjonista się znalazł! Jak hitlersyny będą wyciągać pazury po Breslau czy Stettin, to też będziesz im przyklaskiwać?

jak ty w ogóle szkołę skończyłeś?

30.05.2014 10:24
360
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Tołstoj -- Nie podejmuj dyskusji z tym trollem, to jak kopać się z koniem, nie wygrasz z kimś, kto wpisuje się tu tylko po to, żeby siać hejt. Prawdopodobnie opłacana przez lokalnego radnego PO kreatura, która musi codziennie wyprodukować tutaj jakaś obelżywą treść.

30.05.2014 12:10
dasintra
😊
361
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

dosyć interesujące że pisze to osoba która w de facto każdej swem wypowiedzi wylewa na rozmówcę wiadro pomyj. Nie mości hrabio, nikt mi za wpisy tutaj nie płaci. Chciałem się wczoraj zwyczajnie dowiedzieć jak to z tymi cłem w XIX wieku było. Wcześniej natomiast z próbowałem z Liptonem, który po jednej książce Rothbarda (przeczytał pewno wyłącznie dlatego że dostępna gratis na stronie instytutu misesa) liznął temat amerykańskiego kryzysu i próbował prowadzić ze mną dyskusję o jego przyczynach.
Wytłumacz też swojemu koledze Tołstojowi że Pomorze Zachodnie ostatnio należało do tego kraju w czasach Krzywoustego bo chyba o tym jeszcze nie wie. Może wówczas zrozumie relację pomiędzy moją wypowiedzą (sarkastyczną zresztą) do sytuacji w jakiej znalazł się ukraiński Krym.

Bart2233 --> Hmm chyba dodałeś coś od siebie do cytatu, mam nadzieje że twoja wypowiedź to sarkazm...
nawet buziaka obok postawiłem żebyś nie miał ku temu wątpliwości. Cieszę się jednak że nie obraziłeś się aż tak bardzo jak ci dwaj powyżej.

30.05.2014 12:17
lipt0n
362
odpowiedz
lipt0n
78
Atlas zbuntowany

Wcześniej natomiast z próbowałem z Liptonem

Próbowałeś co dokąłdnie ? Chyba zbytnio tobie nie wyszło, bo i były problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

A o książkę się nie martw, leży na półce i jest gotowa w każdej chwili orać lewaków i keynesistów.

30.05.2014 12:47
363
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

dasintra - wskazywanie na istnienie paraleli pomiędzy sytuacją Krymu a Pomorza Zachodniego to dość odważny pomysł. głupi, ale odważny.

zajęcie Krymu - po wyrwaniu się Ukrainy spod kurateli Moskwy - było z perspektywy polityki rosyjskiej całkiem sensownym posunięciem.

30.05.2014 13:00
dasintra
😊
364
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

tołstoj, przecież to była sarkastyczna i trochę złośliwa wypowiedź mająca sprowokować lekką konsternację u autora pierwotnej wypowiedzi. Chyba nie sądzisz że na serio sytuację obu regionów zamierzam porównywać :)

Liptonie ---> cieszę się że masz tę książkę na półce, zacna to lektura, acz jak sam zapewne się zorientowałeś, problem postrzega jedynie pod kątem polityki FED. Ale miałem nosa że trafiłem precyzyjnie. Nie obrażaj się też, nic złego na myśli nie miałem. Dyskusja w tym wątku ma zdecydowanie zbyt wysoką temperaturę i niektórych /w tym i mnie/ ponoszą niepotrzebne emocje. Jeśli poczułeś się urażony, to uginam się w ukłonie z przeprosinami.
W każdym razie sam mam z tematem amerykańskiego kryzysu dość poważny problemem, ponieważ z jednej strony uważam lata '20 w ameryce za najpewniej najlepszy okres w dorobku ludzkiej cywilizacji, z drugiej jednak koszt jaki społeczeństwo musiało później ponieść był ogromny. W tej kwestii polecam tobie książkę autorswa Studsa Terkela, Hard Times, zawierającą same tylko relacje i wspomnienia osób z różnych warstw społecznych z tego właśnie okresu - zarówno tych którzy stracili wszystko, jak i tych których kryzys wcale nie dotknął.
Zresztą temat to arcy interesujący i żal że w Polsce tak mało znany. Na dodatek nie tak oczywisty jak się niektórym wydaje. W każdym razie jeżeli będziesz poszukiwać literatury w tym zakresie to z chęcią pomogę bowiem sporo jej już przerobiłem.

30.05.2014 13:06
😊
365
odpowiedz
zanonimizowany486144
68
Generał

wybacz, dasintra, ale jak przelatuję przez te wszystkie wypowiedzi na forum, to czasem już tracę wyczucie. zwracam honor.

30.05.2014 13:09
dasintra
👍
366
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

nie ma problemu. Mnie też zdecydowanie zbyt często ponosi.

30.05.2014 13:17
preDratronIX
367
odpowiedz
preDratronIX
88
Generau

Też nie oglądam telewizji, bo mam ich wszystkich w dupie. Zero obiektywizmu, więc po co mi to.

TV używam jak chce sobie pograć na konsolce, i jeszcze mózgu mi to nie wyprało :D.

30.05.2014 13:38
368
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Dasintra -- nie pisalem o tobie

30.05.2014 13:51
dasintra
😍
369
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda

Lookash ---> przepraszam zatem za zamieszanie którego stałem się przyczyną, ale tak to odebrałem po wcześniejszej wypowiedzi Tołstoja :)

01.06.2014 02:20
370
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

@HAYABUSA

Tyle tylko, że zbyt długie przebywanie w zawieszeniu też nie jest najlepsze. Może zakończyć się dość gwałtowną roszadą z konsekwencjami dla sąsiadów.

Ucięło mi zdanie w poprzednim poście, to tu doprecyzuję: oczywiście przebywanie w zawieszeniu ma swoje wady i to ono doprowadziło Ukrainę do socjo-ekonomicznego kryzysu, ale iskry pod tę stodołę podłożyliśmy my próbując przeciągnąć ten kraj na Zachód, mimo że dobra połowa tamtejszego społeczeństwa tego nie chciała.
To przeciąganie liny doprowadziło do rozhuśtania kraju, czego efektem były rozróby i bunt przeciwko władzom najpierw w centrum i na zachodzie, a potem na wschodzie. A że na dokładkę mają takiego sąsiada jakiego mają, to teraz doszła wojna.

Nie uważam, żeby westernizacja Ukrainy była w naszym żywotnym interesie, a już tym bardziej na siłę. Dla nas całkiem wygodnym scenariuszem byłby nawet wariant białoruski, a i nie sądzę, żeby sami Białorusini patrzyli teraz na Kijów z zazdrością:P

Ba, mam nadzieję, że wynik tych wyborów to będzie zimny prysznic dla Barroso et consortes, bo mam wrażenie, że ci ludzie trochę za bardzo oderwali się od rzeczywistości. A fakt, że nie są wybierani demokratycznie też nie pomaga.

O, to, to, tylko, że jak już pisałem w innym wątku, nie fetyszyzowałbym tak tej demokracji:) Mi to się nawet podoba, że skoro Juncker mówi "Wiemy doskonale, co należy zrobić, nie wiemy tylko, jak to zrobić, żeby nas potem wybrano", to będzie miał być może wreszcie szansę by pokazać, jak sprawnie potrafi rządzić uwolniony od prowadzenia permanentnej, coraz bardziej tabloidowej kampanii wyborczej. Ale nie można zamykać się w wieży z kości słoniowej i realizować swojego programu ideologicznego będącego w zupełnym oderwaniu od tego, czego chce społeczeństwo (nie tylko odnośnie bieżących działań, czy wypowiedzi, bo ich ocena najczęściej ulega właśnie wspomnianej tabloidyzacji i populizmowi, ale wręcz celów strategicznych).

Zadaniem naszych przedstawicieli jest zapewnić im kontakt z rzeczywistością, jak brutalny by nie miał się okazać:P Nie sądzę, by akurat bezpośredni demokratyczny wybór komisarzy tu coś pomógł, bo brak jest europejskiego demos, zresztą nawet tam, gdzie ten demos jest i tak rzeczywista kontrola społeczna wypada blado. Przytłaczająca większość Włochów jest na przykład za ograniczeniem imigracji (http://www.pewglobal.org/2014/05/12/chapter-3-most-support-limiting-immigration/), tymczasem demokratyczny rząd nie dość, że nie zrobił nic, by rzeczywiście uszczelnić granice, to jeszcze powołał na urząd ministra Kongijkę (!), która uznała, że problemy z integracją leżą się przede wszystkim po stronie włoskiej, próbowała narzucić ludności rodzimej, jak ma się zachowywać we własnym kraju i chciała rozdawać obywatelstwo republiki każdemu, kto tylko urodził się w jej granicach! Po czymś takim trudno dziwić się, że nastroje rasistowskie i populistyczne wzbierają na sile.

Zwłaszcza, że już teraz delikatnie mówiąc niełatwo dostać się do Europy. Jeśli ktoś sądzi, że jest inaczej to proponuję zapoznać się bliżej z tematem.

No właśnie, proponuję się zapoznać:
http://www.bbc.com/news/world-europe-27628416 ("Sharp rise in EU migrant numbers")
http://www.rp.pl/artykul/30,1114194-Kolorowa-przyszlosc-Brytanii.html ("Już za jedno pokolenie kolorowi będą stanowili 1/3 mieszkańców kraju")

Być może faktycznie wygląda to trudno z perspektywy imigranta, który musi sprzedać nerkę, by opłacić przemytnika, a i tak być może skończy na dnie morza. Ale z perspektywy Europejczyka cały czas dostać się tu jest za łatwo, co każdego roku udowadniają setki tysięcy najeźdźców.
W samych wspomnianych wcześniej Włoszech place miast takich jak Rzym czy Florencja zupełnie obleźli Afrykańczycy. Nie przypominam sobie takich widoków z wizyt na tym pięknym półwyspie jeszcze na początku wieku.

Ba, w swojskiej Warszawie nie dalej jak dwa tygodnie temu widziałem antychiński pochód Wietnamczyków. Miliony- nas, ich - mrowie, mrowie! Kolumna ciągnęła się ulicą przez kilka minut, a potem szczelnie wypełnili Plac Zamkowy. A przecież to tylko Polska, gdzie problemu nadmiernej migracji jeszcze nie ma (jest problem z jej jakością, ale to w większości nie za sprawą tej akurat pracowitej nacji).
Ale musimy być czujni.

Co do imigracji... powtórzę się ale uważam, że nie powinniśmy tworzyć nie wiadomo jakich barier utrudniających wejście.

To też się powtórzę: nie:) Powiem przewrotnie, że masz prawo swoje opinie głosić, ale nie masz prawa wprowadzać ich w życie:)

Dlaczego? Cóż, jeśli zapraszasz kogoś pod swój dach, to wypadałoby najpierw zapytać o zgodę domowników. I nie, nie wystarczy, żeby twój entuzjazm podzielała większość z nich, każdy ma święte prawo sprzeciwu i musisz to uszanować choćby było i pięciu na jednego.
Oczywiście w 40 milionowym państwie ciężko dawać wszystkim prawo do liberum veto, ale do podjęcia takiej decyzji konieczne są choćby pozory konsensusu, którego jak możesz wyczytać w linku powyżej nie ma i nie zanosi się, by był:)

Ja osobiście w każdym razie swoje gromkie veto zgłaszam, bo widziałem Londyn, Brukselę czy Paryż i nie ma mojej zgody na to, by tak wyglądały polskie miasta. W imię czego?
Powinniśmy owszem, pozwalać na turystykę, studiowanie, wolontariat, działalność artystyczną czy pracę na kontrakcie, co da nam benefity związane z obcowaniem z innymi kulturami, ale niekontrolowanemu osadnictwu powiedzieć twarde NIE, co uchroni nas od tego obcowania kosztów.

Osadnictwo powinniśmy przyjmować tylko z krajów kompatybilnych (wysokorozwiniętych, europejskich) lub pod warunkiem, że dana osoba przyniesie Rzeczpospolitej wyraźne, niedające się zakwestionować korzyści (a nie tylko nie przyniesie kłopotów, choć to jest podstawą; w ogóle z pewnych rejonów jak Somalia, Czeczenia czy Afganistan winniśmy z zasady, pomijając naprawdę wyjątkowe przypadki, nie przyjmować przybyszów ze względu na bezpieczeństwo narodowe).
Imigrantów drugiego typu będzie jednak jak zakładam najwyżej w okolicach tysiąca rocznie, bo jeśli ktoś jest rzeczywiście świetnym doktorem lub utalentowanym programistą z dajmy na to Indii, to przecież i tak nie wybierze Polski, tylko raczej USA czy Anglię (póki ta ostatecznie nie upadnie).

Na pozyskanie naprawdę utalentowanych i wykształconych jednostek zdolnych podnieść kraj na wyższy poziom mamy szansę jedynie na Ukrainie i na Białorusi, ze względu na bliskość geograficzną i kulturową. Toteż jeśli rzeczywiście okaże się, że Rzeczpospolita będzie potrzebowała imigrantów, to szukać możemy ich tylko tam - istnieje tam możliwość pozyskania każdego z potencjalnie pożądanych typów imigrantów: od sfrustrowanego, opłacanego wyraźnie poniżej swoich kwalifikacji specjalisty, przez aspirujących do klasy średniej młodych ludzi gotowych zakładać rodziny, po tanich jak barszcz ukraiński robotników sezonowych.

Posiadają oni cały szereg zalet, co daje się sprowadzić do dwóch fundamentalnych przyczyn:
a) należą do zbliżonej do naszej kultury (słowiańskiej) umożliwiającej integrację i asymilację
b) należą do innej cywilizacji (bizantyjskiej, prawosławnej, ruskiej, postsowieckiej, euroazjatyckiej, jak zwał tak zwał), co utrudnia im budowę sprawnego, odpowiadającego ich ambicjom państwa, ale jednocześnie niesie za sobą cechy pozytywne, jak np. całkiem niezły poziom wykształcenia

Jeżeli posiadając taki skarb tuż za granicą będziemy szukać osadników gdzieś na drugim końcu świata, to jesteśmy rzeczywiście narodem idiotów nie zasługującym na przetrwanie.

Uważam, że powinniśmy prowadzić długofalowy program migracyjny na Wschodzie, oparty na instytutach kulturalnych, polskich mediach, nauce naszego języka w szkołach, specjalnych programach stypendialnych dla wyselekcjonowanych za pomocą tych narzędzi najbardziej obiecujących jednostek etc. Do jego sukcesu jest oczywiście potrzebne istnienie różnicy cywilizacyjnej pomiędzy nami, a najbliższym wschodem, co jest kolejnym powodem, by ziem tych na siłę nie westernizować (oczywiście jeśli sami będą bardzo chcieli, to niemoralnie byłoby im rzucać kłody po nogi, ale nie może być dalej tak, że nam zależy bardziej, niż im, bo jest to sytuacja całkowicie absurdalna).

No, mam nadzieję, że teraz już moje stanowisko jest jasne?:) Chcę, żeby Polska pozostała polska. Jeśli się nie da, to niech będzie chociaż europejska, ale nigdy afrykańska.
Ci, którzy chcą żyć w raju multi-kulti, mają sporo takich miejsc do wyboru, więc naprawdę nie ma potrzeby, by urządzali jego nieudolną kopię w Polsce:)

06.06.2014 09:14
Hayabusa
371
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Zrozumiałe, owszem. Dzięki za wyklarowanie i piszę to bez ironii.

Odpowiem pewnie jakoś wieczorem - od paru dni się przeprowadzam i min. dostęp do internetu czasowo zyskał status dobra luksusowego.

06.06.2014 10:22
Maziomir
😊
372
odpowiedz
Maziomir
39
Senator
06.06.2014 11:52
373
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

Niesamowity ból dupy przerodził się żałosny spektakl niektórych polityków :D Pomożecie Markowi znaleźć pracę ?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16103882,Marek_Migalski_zdesperowany__Wyprzedaje_na_Twitterze.html

06.06.2014 12:05
Paudyn
374
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Zwolniliście 12 osób

Na poczatek dobre i to. 12 asystentow... WTF?

06.06.2014 12:18
Thrud
😁
375
odpowiedz
Thrud
135
Generał
06.06.2014 12:22
Drackula
376
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

no bidulek jeden, niech poda konto PayPala to mu funciaka na chelebek odpala :(

Europosłowie nie płacą w naszym kraju ani grosza podatku, mimo że przepisy unijne na to pozwalają. Wolą wspierać budżet Belgii, bo tam fiskus jest łaskawy i stawki niższe.

Ciekawe gdzie on placil te podatki.

Tymczasem zarobki europosła przekroczyć mogą 75 tys. zł miesięcznie. I to netto.

I przez te lata nic nie odlozyl? No chyba nie wydal wszystkiego na belgijski prostytutki

Ponadto na utrzymanie biura i asystentów europoseł dostaje miesięcznie prawie 80 tys. zł.

Ciekawe ile z tej kwoty odpala tym swoim asystentom, pewnie musialo mu brakowac bo na ekspertow wygladali a jak ekspert to i wysokie uposazenie.

Do tej kwoty dochodzi cała masa przywilejów. Wśród nich tak niebagatelny jak prawo przejścia na wysoką emeryturę w wieku 63 lat. Dziś byłoby to 5700 zł za spędzoną w PE jedną kadencję! Po dwóch czeka ponad 11-tysięczna emerytura. Maksymalna, po kilku kadencjach, to równowartość dzisiejszych 24 tys. zł. Krótko mówiąc, wystarczy jedna kadencja w europarlamencie, by do końca życia nie musieć się martwić o wikt.

Migalskiemu malo po bol dupy go nie opuszcza.

A jeśli deputowany nie zostanie wybrany na kolejną kadencję, to czeka go pokaźna odprawa - 764 tys. zł (równowartość ponad 600 pensji minimalnych).

Taa i jeszcze cos?

06.06.2014 12:25
377
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

[375] A co sie wydało ?

06.06.2014 12:30
Thrud
378
odpowiedz
Thrud
135
Generał

ból dupy rządzących się wydał

06.06.2014 12:43
secretservice
379
odpowiedz
secretservice
55
Generał

12 pijawek na bruku, lubię to.

06.06.2014 12:53
😁
380
odpowiedz
zanonimizowany916771
7
Senator

Słyszałem że niezła cebula w tej belgii. Spanie w tanich hotelach w dziesięciu, samochodem do polski w 5 osób...

06.06.2014 13:04
wysiak
😊
381
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Ten portal "OnionAs" ma cos wspolnego z OnionTV?

06.06.2014 13:10
secretservice
382
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Prędzej jakieś kamuflowane kółko onanistów, sądząc po poziomie tej stronki.

06.06.2014 13:17
😉
383
odpowiedz
zanonimizowany773549
45
Senator

[381]

Gorzej jakby miał coś wspólnego z Onions Forum

08.06.2014 15:13
Tlaocetl
😈
384
odpowiedz
Tlaocetl
196
Ocenzurowano
08.06.2014 15:57
Trael
😈
385
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Materiał zmanipulowany poza tym nie zrozumiałeś co Korwin miał na myśli! Zaraz ktoś wytłumaczy o co chodzi z tym szkoleniem terrorystów.

08.06.2014 17:18
Hayabusa
😊
386
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Internet wrócił.

@Ptosio.

Nie uważam, żeby westernizacja Ukrainy była w naszym żywotnym interesie, a już tym bardziej na siłę. Dla nas całkiem wygodnym scenariuszem byłby nawet wariant białoruski, a i nie sądzę, żeby sami Białorusini patrzyli teraz na Kijów z zazdrością:P

Tak się składa, że mam kontakty z Białorusinami, głównie na gruncie zawodowym. Z tego co mówią i czego się przez nich dowiaduję wynika, że:
1. Ci odrobinę bardziej ogarnięci patrzą na Zachód, w tym Polskę z zazdrością. Widzą, jak coraz bardziej odstają.
2. Zazdroszczą Ukraińcom tego, że potrafili wyrwać się z marazmu i pogonić władzę - nawet biorąc pod uwagę cenę.
3. Nie zazdroszczą strat, to oczywiste.
4. Zdają sobie sprawę, że nie są dla Rosji równoprawnym partnerem, a gdyby doszło do jakiegoś zrywu albo zmiany u steru to Rosja z radością powtórzy wariant krymski, w tym czy innym wydaniu.

Co ogólnie nie napawa optymizmem. TERAZ Białoruś jest stabilna, pytanie co nadejdzie gdy Łukaszenkę trzeba będzie zastąpić.
To zresztą zawsze jest problem w przypadku dyktatury.

O, to, to, tylko, że jak już pisałem w innym wątku, nie fetyszyzowałbym tak tej demokracji:)

Zgadzam się, że demokracja jest pełna wad. Masz jednak jakąś sensowną, lepszą alternatywę? Kilka alternatyw które widziałem bliżej nie wygląda dobrze.

No właśnie, proponuję się zapoznać:

Wiem, widziałem te strony. No i? Z drugiej strony miałem okazję poznać procedury wjazdowe w przypadku Unii. Nie jest łatwo, musisz mieć sporo kasy i generalnie w każdej chwili mogą odmówić Ci wjazdu. Sytuacja trochę jak z wizami do USA, choć ten kierunek akurat średnio mnie obchodzi.

Jeśli chcesz utrudnić wyjazd, proponuję od razu zlikwidować półśrodki, skasować wizy, wprowadzić pola minowe i zasieki.
Bo ludzie i tak już ryzykują życiem, by się dostać do Europy. I będą próbować dalej.
To, że często ten pęd wynika z braku perspektyw połączonych z kompletnie nierealnym postrzeganiem Europy to insza inszość - ale jakoś nie słyszałem, żeby ktoś poświęcał akurat temu dużo uwagi.

Przy okazji...
Ja osobiście w każdym razie swoje gromkie veto zgłaszam, bo widziałem Londyn, Brukselę czy Paryż i nie ma mojej zgody na to, by tak wyglądały polskie miasta. W imię czego?

OK, ja też widziałem te miasta i nawet kilka więcej. Nie mam wielu doświadczeń z Brukseli, ale w Paryżu generalnie sprawdza się zasada, że jeśli potrzebujesz pomocy to lepiej udaj się do kogoś o ciemniejszym kolorze skóry, ponieważ miejscowi będą cię mieli głęboko. I nieważne, czy jesteś biały czy nie - wystarczy, że nie jesteś Francuzem.
Wiesz, trudno mi płakać nad losem akurat tych miast - w każdym wypadku chodzi o stolicę kraju, który w XIX wieku bawił się w budowanie imperiów kolonialnych. Chcieli to mają.
Nie, nie sądzę, żeby obecne pokolenia miały płacić za dawną politykę ale casus tych krajów jest jednak trochę inny. Nie my kroiliśmy Afrykę, to nas krojono - zresztą według dużo łagodniejszych zasad.

Jedyne z czym się zgodzę to problem Włoch. Ich rozumiem - mają mezzogiorno, z chronicznym bezrobociem, mafią, kolesiostwem. Do tego dochodzą mafie bałkańskie, niewydolny system sprawiedliwości ( serio, jeśli ktoś narzeka na polskie sądy powinien otworzyć proces we Włoszech, ubaw na dekady ) oraz imigracja, uwarunkowana głównie położeniem ( na Sycylię względnie łatwo się dostać z Afryki północnej ).

Z drugiej strony...

... próbowała narzucić ludności rodzimej, jak ma się zachowywać we własnym kraju i chciała rozdawać obywatelstwo republiki każdemu, kto tylko urodził się w jej granicach!

O co konkretnie chodzi z tym zachowaniem? A jeśli chodzi o obywatelstwo to, jak rozumiem, lepiej tworzyć bezpaństwowców?

Z trochę innej beczki: ponoć chciałbyś, żeby Polska była liberalna, tak? Oznacza to, jak rozumiem, cięcie socjalu, czy tak?
Skoro tak, to czemu obawiasz się napływu obcych nierobów? Przecież sobie nie poradzą. Względy kulturalne też tutaj wiele nie zmienią.

Ja tam cały czas uważam, że paranoja i xenofobia nie jest rozwiązaniem. Zamiast tego powinny być elastyczne zasady: stosunkowo łatwo wjechać, ale też stosunkowo łatwo WYJECHAĆ, jeśli ktoś nie potrafi zrozumieć zasad, podporządkować się, albo ma ból tyłka o to że w kraju jego marzeń nie ma na przykład szariatu.

Traktowanie wszystkich obcych jak potencjalnych wrogów prowadzi co najwyżej do alienacji.

08.06.2014 17:29
Herr Pietrus
387
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

to jest chyba problem: dziś trudno mówić o "wyjechać", bo poprawność nie pozwala albo o tym mówić, albo - z racji sytuacji co zaszła daleko lub przeszłości - wprowadzić w życie, bo wymagałoby to dużo zachodu no i znowu, spuszczenia z tonu paranoicznej poprawności.

I dlatego niektórym w zamian marzą się pola minowe, zasieki i pas ziemi niczyjej.

08.06.2014 19:48
Hellmaker
😊
388
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Hayabusa ---> "ale w Paryżu generalnie sprawdza się zasada" - Paryż tak. Generalnie cała północ Francji. Natomiast południe ma trochę inne nastawienie. I nie piszę tu o dużych miastach typu Marsylia, gdzie muslim na muslimie muslima pogania, tylko raczej mniejsze miasta i miejscowości. Już nawet w Lyonie spotkałem się z większą dawką życzliwości niż w Paryżu. Prowansja ogólnie jest dość przyjazna - chyba, że próbujesz coś zabrać tubylcowi :) To cię odstrzeli i powie, że to wypadek na polowaniu :D

08.06.2014 21:36
Hayabusa
👍
389
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

@Hellmaker

gwoli uczciwości, Paryż chyba ciężko przebić pod względem 'kultury' ;)

I w pełni zgadzam się co do Południa, ale szczerze mówiąc to jest inna historia od czasów Średniowiecza. Będę musiał przy jakiejś okazji pobytu na południu nauczyć się paru słów w Occitan. Ciekawe, jaka będzie reakcja, ale pewnie lepsza niż w Paryżu.

BTW Żebyśmy się jasno zrozumieli: nie każdy biały Francuz w Paryżu to cham, nie każdy obcy to wzór uczciwości. Niemniej widać pewien, nazwijmy to, ogólny trend.

08.06.2014 22:14
Hellmaker
😁
390
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

Hayabusa ---> Jeżeli chcesz doznań językowych, to proponuję Alpy Francuskie. Jak najbliżej włoskiej granicy.
Wieśniak rozmawiający po angielsku, wtrącający słowa z dialektu francusko-włoskiego, w dodatku z absurdalnym akcentem z pogranicza obu krajów - absolutnie niezapomniane przeżycie lingwistyczne :D

08.06.2014 22:26
391
odpowiedz
ww1990ww
95
Konsul

Bardziej absurdalne niźli Japończyk udający że zna angielski?

08.06.2014 22:30
392
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Zazdroszczą Ukraińcom tego, że potrafili wyrwać się z marazmu i pogonić władzę - nawet biorąc pod uwagę cenę.

Może i są takie jednostki, ale ogólnie rzecz biorąc to notowania Łukaszenki na skutek wydarzeń ukraińskich wzrosły. Nawet naczelny dziennikarz opozycyjny Poczobut przyznaje, że po Majdanie i "reakcji wschodniej" opozycja białoruska nie ma już w zasadzie czego szukać i nie ma szans na jakiekolwiek polityczne zaistnienie jeśli nie nadejdzie naprawdę ostry kryzys gospodarczy.

TERAZ Białoruś jest stabilna, pytanie co nadejdzie gdy Łukaszenkę trzeba będzie zastąpić.
To zresztą zawsze jest problem w przypadku dyktatury.

Teraz i zawsze i na...i przez ostanie 20 lat. Znasz kraj postsowiecki, który by przeszedł te dwie dekady od upadku ZSRR suchszą stopą i w lepszej kondycji, niż Białoruś (Bałtów, ze zrozumiałych względów, pomijam)?
A co będzie dalej? Może gładkie przejęcie władzy przez Łukaszenkę juniora, może trochę zamętu, kto wie?:) A czy demokracji nie są znane kryzysy gabinetowe i okresy nierządu?
Ale spokojnie, nie nawołuję do zlikwidowania w Polsce demokracji i zaprowadzenia jednowładztwa kołchoźnika:P
Uważam jednak, że powinniśmy przestać Łukaszenkę zwalczać i traktować jak wroga, a wręcz przeciwnie, dogadać się z nich w sprawie współpracy w zamian za niełamanie podstawowych praw człowieka i ułatwienia dla polskiej akcji kulturalnej na wschodzie.

Wiem, widziałem te strony. No i?

No i tyle, że liczba migrantów wciąż rośnie, więc jeśli twierdzisz, że dostać się do Europy jest trudno, to ja odpowiadam: niewystarczająco trudno:)

Co z tego, że może i oficjalnie bariery są duże, skoro masy ludzi je zupełnie olewają, dostają się tu z pogwałceniem wszelkiego prawa, a potem nie da się ich stąd wyrzucić? Należy KOMPLETNIE wybić ludziom z głowy, że można dostać się na ten kontynent drogą inną, niż oficjalna. Każdy przekraczający granicę nielegalnie powinien mieć pewność, że nigdy nie uda mu się zalegalizować pobytu i że zostanie deportowany przy najbliższej sposobności.
Dając im fałszywą nadzieję krzywdzimy nie tylko siebie, ale także tych ludzi, skłaniając ich do zachowań skrajnie ryzykownych. Ci, którzy opowiadają się za polepszeniem statusu tych, którzy nielegalnie dobili do naszych brzegów, są jednocześnie moralnie odpowiedzialni za śmierć i cierpienia wszystkich tych, którzy zginęli po drodze.

W Paryżu generalnie sprawdza się zasada, że jeśli potrzebujesz pomocy to lepiej udaj się do kogoś o ciemniejszym kolorze skóry, ponieważ miejscowi będą cię mieli głęboko

W Paryżu nie mieszkałem, spędziłem tam raptem dwa tygodnie i miałem raczej pozytywne doświadczenia z Francuzami (pomijając ich niechęć do angielskiego:P), ale nawet jakby było inaczej, to nic nie zmienia. Choćby byli największymi bucami i arogantami, to ich miasto i mają do tego prawo.

Wiesz, trudno mi płakać nad losem akurat tych miast - w każdym wypadku chodzi o stolicę kraju, który w XIX wieku bawił się w budowanie imperiów kolonialnych. Chcieli to mają.

Z kolonializmem wiązało się wiele zbrodni, ale rozwiązaniem może być tylko dekolonizacja, a nie kolonizacja a rebours! Dawne krzywdy nijak nie dają nikomu prawa do szarogęszenia się we Francji, tak samo jak my nie mamy prawa do palenia Niemcami w piecach czy gwałcenia kilkunastoletnich rosyjskich krasotek. Nie kupuję takiej logiki.

...imigracja, uwarunkowana głównie położeniem ( na Sycylię względnie łatwo się dostać z Afryki północnej )

Bzdura, uwarunkowana głównie brakiem woli politycznej, tak w Rzymie jak i w Brukseli. Nawet z Lampedusy do Afryki jest ponad 100 kilometrów, a Włochy mają potężną flotę z lotniskowcami, helikopterami etc. I co, naprawdę nie są w stanie zatrzymać jakiejś lichej tratwy?
Włochy wydają ponoć >30 mld.$ na zbrojenia, więc skoro i tak nie mają ochoty bronić swoich granic, mogliby chociaż przeznaczyć tę kwotę na spłatę długów czy pomoc Afryce:P

Zamiast tego powinny być elastyczne zasady: stosunkowo łatwo wjechać, ale też stosunkowo łatwo WYJECHAĆ

Jeśli już, to my powinniśmy mieć prawo takich ludzi "wyjechać", ale w to też nie wierzę, bo zaraz zleciałaby się chmara obrońców uciśnionych, która skutecznie by takie działania zablokowała. Tak samo przecież oszukano Niemców, wmówiono im, że różni Turcy i Arabowie przyjechali tu tymczasowo za pracą, a jak się praca skończy, to sobie grzecznie wyjadą, wymyślono nawet termin "Gastarbeiter", że to niby tylko goście. A był to wielki szwindel, bo praca się co prawda skończyła, a ludzie zostali i jeszcze im pozwolono posprowadzać sobie rodziny.

Jeśli chcesz utrudnić wyjazd, proponuję od razu zlikwidować półśrodki, skasować wizy, wprowadzić pola minowe i zasieki.

Wizy powinny być, i to nie jakoś mega-trudno dostępne (pomijając osiedlanie się), ale powinny być też ostre kary za łamanie prawa migracyjnego, a dla tych, którzy z uzasadnionych powodów wizy nie otrzymali, owszem, zasieki. Inaczej postępujemy też nie fair wobec tych, którzy przeszli cała oficjalną drogę prawną.

Obrona granic powinna być oczywistą oczywistością, a nie jakimś kontrowersyjnym postulatem.

23.06.2014 00:48
Hayabusa
393
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Długo mnie nie było, przepraszam.

Może i są takie jednostki, ale ogólnie rzecz biorąc to notowania Łukaszenki na skutek wydarzeń ukraińskich wzrosły. Nawet naczelny dziennikarz opozycyjny Poczobut przyznaje, że po Majdanie i "reakcji wschodniej" opozycja białoruska nie ma już w zasadzie czego szukać i nie ma szans na jakiekolwiek polityczne zaistnienie jeśli nie nadejdzie naprawdę ostry kryzys gospodarczy.

Owszem, bo zdaje sobie sprawę że Putin jak by co może raz dwa zwinąć cały ten biznes zwany Białorusią. A i bratniej pomocy nie odmówi. Nawoływanie do obalenia baćki w tych warunkach jest proszeniem się o kłopoty.

Jest to zresztą jeden z wielu skutków tego, co dzieje się na Ukrainie i tego, co UE spieprzyła w tej sprawie.

Znasz kraj postsowiecki, który by przeszedł te dwie dekady od upadku ZSRR suchszą stopą i w lepszej kondycji, niż Białoruś (Bałtów, ze zrozumiałych względów, pomijam)?

O, Bałtów pominąłeś. Szkoda. Co do reszty to nie znam w szczegółach sytuacji na Kaukazie i w państwach Azji Środkowej - choć z tego co słyszałem to zdaje się, że Kazachstan daje radę. Ale mogę się mylić, powtarzam nie znam szczegółów.
Z drugiej strony Białoruś jakoś żyje, bo nacjonalizm się silnie nie rozwinął. A i cudzoziemców - Rosjan - traktują jak swoich. Hmmm.

No i tyle, że liczba migrantów wciąż rośnie, więc jeśli twierdzisz, że dostać się do Europy jest trudno, to ja odpowiadam: niewystarczająco trudno:)
Co z tego, że może i oficjalnie bariery są duże, skoro masy ludzi je zupełnie olewają, dostają się tu z pogwałceniem wszelkiego prawa, a potem nie da się ich stąd wyrzucić? Należy KOMPLETNIE wybić ludziom z głowy, że można dostać się na ten kontynent drogą inną, niż oficjalna.

Widać, że dużo wiesz o tym jak dostać się do Europy. Żeby było śmieszniej - zgadzam się, powinniśmy wybić ludziom z głów wizję w której do Europy dostać się łatwo, bezproblemowo i można dostawać mnóstwo kasy nie robiąc nic. Ale jak chcesz to osiągnąć?

Patrz pan, a ja sądzę, że jednak ci, którzy chcą Europę jeszcze bardziej odgrodzić.

Ci, którzy opowiadają się za polepszeniem statusu tych, którzy nielegalnie dobili do naszych brzegów, są jednocześnie moralnie odpowiedzialni za śmierć i cierpienia wszystkich tych, którzy zginęli po drodze.
Bzdura, uwarunkowana głównie brakiem woli politycznej, tak w Rzymie jak i w Brukseli. Nawet z Lampedusy do Afryki jest ponad 100 kilometrów, a Włochy mają potężną flotę z lotniskowcami, helikopterami etc.

No tak, przebycie 100km na morzu to pikuś. Ci ludzie dla kaprysu wybierają najkrótsze drogi, dowcipnisie.

Mam pytanie: jak chcesz konkretnie zablokować możliwość przebywania do Europy tą drogą? Jesteś gotów brać na siebie odpowiedzialność za strzelanie do łodzi z uchodźcami? Bo do tego sprowadza się marudzenie o braku woli politycznej. Obrona granic? Super, stawiamy pola minowe? Zatapiamy wszystko, co przypłynie?
Super wizja.
Jeśli masz jakąś sensowną alternatywę to słucham.

Z kolonializmem wiązało się wiele zbrodni, ale rozwiązaniem może być tylko dekolonizacja, a nie kolonizacja a rebours! Dawne krzywdy nijak nie dają nikomu prawa do szarogęszenia się we Francji, tak samo jak my nie mamy prawa do palenia Niemcami w piecach czy gwałcenia kilkunastoletnich rosyjskich krasotek. Nie kupuję takiej logiki.

W pełni się zgadzam! Szkoda, że postkolonializm ma się dobrze. Szkoda, że w czasie gdy w Paryżu szarogęszą się czarni na rozkaz Paryża w kilku krajach Afryki szarogęsi się Legia Cudzoziemska. I jak to się ładnie określa 'zaprowadza pokój wszelkimi metodami'.

Tak samo przecież oszukano Niemców, wmówiono im, że różni Turcy i Arabowie przyjechali tu tymczasowo za pracą, a jak się praca skończy, to sobie grzecznie wyjadą, wymyślono nawet termin "Gastarbeiter", że to niby tylko goście.
Niemcy, a przynajmniej ich politycy, sami siebie oszukali, udając że w razie czego będzie można ich wywalić. Bo przecież wiadomo, że jak człowiek spędzi dekadę czy dwie w kraju oferującym wyższy poziom życia to na pierwszą prośbę o wyjazd grzecznie spakuje walizki i wróci do siebie.

Dalej nie odpowiedziałeś, co ma być alternatywą dla demokracji.

23.06.2014 01:29
Widzący
😈
394
odpowiedz
Widzący
235
Legend

Demokracja, ach!
Jest okropna, jest taka jakaś, ale ja wolę demokrację.

23.06.2014 02:17
Hayabusa
395
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

Heh, dokładnie. Demokracja jest pełna wad, łatwo ją wykoślawić, masa ludzi narzeka na rządzących i często tak naprawdę nie ma ich na kogo wymienić - ale jakoś lepszego ustroju nikt nie wymyślił. Co samo w sobie IMO sporo mówi o niedoskonałości ludzi.

23.06.2014 10:40
396
odpowiedz
Lucius Fox
55
Pretorianin

-->Hayabusa
To co powiedziałeś jest wpajane dzieciom od małego na lekcjach historii, czy wiedzy o społeczeństwie, a to jest nieprawda. Powiedz mi czy za swojego życia byłeś kiedyś zadowolony z rządzących? Nie sądzę, no chyba, że jesteś urzędnikiem przy "korycie", albo beztroskim dzieckiem, który nawet nie wiem o problemach dorosłych ludzi w tym patologicznym świecie.

23.06.2014 18:31
Hayabusa
397
odpowiedz
Hayabusa
231
Tchale

@Lucius Fox

Nie jestem i nigdy nie byłem urzędnikiem ani człowiekiem podpiętym pod rząd. Co więcej, nie planuję żadnych zmian w tej kwestii. To raz.

Dwa - owszem, dawno temu, na początku lat dziewięćdziesiątych. Zresztą w ogóle podobał mi się np. konsensus rządzących w kwestii NATO czy UE. Niby drobiazg, ale nie tak częsty przypadek myślenia strategicznego.

Trzy - widziałem i spędziłem trochę czasu w różnych krajach, w tym kilku niezbyt demokratycznych. Z punktu widzenia przeciętnego człowieka były sporo gorsze, niż Polska. Z punktu widzenia człowieka podpiętego pod struktury, były duzo lepsze, niż Polska, zarówno w kwestii możliwości jak i kwestii bezkarności.

Dlatego uważam, że demokracja jest najmniej szkodliwym z systemów. Pod warunkiem, że towarzyszy jej przejrzystość.

Jeśli znasz jakąś fajną, sensowną alternatywę to słucham.

24.06.2014 12:43
398
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

O, Bałtów pominąłeś. Szkoda. Co do reszty to nie znam w szczegółach sytuacji na Kaukazie i w państwach Azji Środkowej - choć z tego co słyszałem to zdaje się, że Kazachstan daje radę. Ale mogę się mylić, powtarzam nie znam szczegółów.

Bałtów pominąłem z przyczyn myślę oczywistych - to (post-)katolicy/protestanci budujący swoje kraje na pozostałościach poniemieckich/poskandynawskich, ergo: kulturowo należą do Zachodu; ergo: łatwiej im się z Zachodem integrować, budować demokrację, kapitalizm etc.

Za specjalistę od Azji Środkowej też się tu nie będę uważał, ale Kazachstan czy Azerbejdżan mają wręcz nieprzyzwoite zasoby ropy i innych dóbr, a i tak odpicowane to tam są stolice, a większa część ludności żyje w warunkach urągających ludzkiej godności. To takie wschodnie satrapie, podczas gdy Białorusi jest bliżej do ZSRR w jego najlepszym okresie, tj. władza jako tako dba, by lud miał ciepłą wodę w kranie, dostęp do szkół czy bilety do teatru za grosze. Chaos i degrengolada lat 90tych były na Białej Rusi zdecydowanie mniej odczuwalne. Plus, nawet naczelny opozycjonista Poczobut przyznaje, że tam, w kontraście do Ukrainy czy Azji Środkowej korupcja na niskim szczeblu jest praktycznie nieodczuwalna dla zwykłego człowieka.
Sam bym na Białorusi nie chciał mieszkać, ale nie da się ukryć, że patrząc z zewnątrz jest to kraj dużo bardziej godny szacunku niż prawie wszyscy jego postsowieccy towarzysze.

Jeśli masz jakąś sensowną alternatywę to słucham.

Te łodzie skądś wypływają - powinny zostać odprowadzone wraz za załadunkiem do portu macierzystego. Ich właścicieli/kapitanów, tj. przemytników należy surowo karać. Nikomu, kto przekroczył granicę w ten sposób nie wolno pozwolić na legalizację pobytu.

I tyle. Po pokazaniu, że jesteśmy konsekwentni, problem zniknie w ciągu miesięcy, ew. kilku lat.

Szkoda, że w czasie gdy w Paryżu szarogęszą się czarni na rozkaz Paryża w kilku krajach Afryki szarogęsi się Legia Cudzoziemska. I jak to się ładnie określa 'zaprowadza pokój wszelkimi metodami'.

Część z tych interwencji jest uprawniona, chyba ani nam, ani tamtejszym mieszkańcom nie wychodzi na zdrowie, jeśli po kraju szwędają się uzbrojone islamistyczne bojówki. Ale OK, masz prawo protestować przeciwko wtrącaniu się krajów europejski w sprawy krajów afrykańskich, ale z tego w żadnym razie nie wynikają jakiekolwiek prawa Afrykańczyków do mieszkania w Europie!

Niemcy, a przynajmniej ich politycy, sami siebie oszukali, udając że w razie czego będzie można ich wywalić. Bo przecież wiadomo, że jak człowiek spędzi dekadę czy dwie w kraju oferującym wyższy poziom życia to na pierwszą prośbę o wyjazd grzecznie spakuje walizki i wróci do siebie.

To trzeba to wymusić prawnie. Oczywiście skoro w liberalnej demokracji zawsze znajdą się osoby o miękkich sercach i jeszcze miększych mózgach, które nie dość, że pozwolą "tymczasowym" zalegalizować swój pobyt ad infinitum, to jeszcze ściągnąć całe rodziny, nie należy w ogóle takich "gości" zapraszać.

Dalej nie odpowiedziałeś, co ma być alternatywą dla demokracji.

W Polsce? W naszych obcnych warunkach chyba sensownej alternatywy nie ma.
W Unii nie powinniśmy udawać, że to jest jakieś państwo federalne, tylko zostawić decydowanie o losach wspólnoty reprezentującym poszczególne państwa politykom wybranym w krajowych wyborach.
Ale w takim Egipcie z kolei wojskowa junta wydaje się zdecydowanie lepszym wyborem, niż jakaś parodia demokracji. Także jeśli chodzi o wolności obywatelskie. Jeśli wsłuchać się dobrze w rozmowę Belki z Sienkiewiczem, można dojść do wniosku, że to samo jest prawdziwe też dla Turcji i pewnie mnóstwa innych miejsc na świecie.

24.06.2014 14:11
😊
399
odpowiedz
pisz
168
nihilista

http://www.tvn24.pl/le-pen-bez-frakcji-w-pe-nie-chcieli-europoslow-korwin-mikkego,442744,s.html

tyle w temacie jednoczenia się korwinistów z resztą hejtero-prawicy

24.06.2014 14:15
jaxon
😊
400
odpowiedz
jaxon
93
Infidel
Forum: Czy korwiniaki są dumni.
początekpoprzednia123następnaostatnia