Panzer General Online – rozpoczęły się otwarte testy beta
Pomysł mnie zaciekawił, ale po obejrzeniu trailera zrezygnowałem zupełnie.
Przerost, wręcz niemal zupełny przesyt formy nad treścią. To chyba znak czasów, powód dla którego stare gry wydają się nam lepsze niż nowe.
Stare PG to była klimatyczna, heksowa, przystępna (ale nie prostacka!) turówka wojenna z masą jednostek, kampanii, map, scenariuszy - czyli samego mięcha.
Dziś dostajemy uproszczoną, koksiarską maszynkę do PvP z kolorową graficzką i płaceniem za każde udogodnienie, przyszpieszenie levelowania (= mniej musimy grać -> płacenie za nie-granie -> granie jest grindem, nieprzyjemną czynnością którą możemy pominąć za kasę aby szybciej nabić punkty i być wyżej w drabince) czy dodatkowy content.
"You sure got the style but you ain't got the soul"