W szczenięcych latach miałem swoje dwa ulubione smakołyki. Pierwsze to Lentylki (lentilky) czyli kolorowe drażetki w mlecznej czekoladzie. Zdaje się, że już od dawna nie są produkowane, ale w biedronce widziałem zamiennik firmy Mini.
Natomiast drugi smakołyk to były małe, kwadratowe, czekoladowe ciasteczka. Jedyne co pamiętam to nazwę: GOPLANKI. Mama zawsze przynosiła je w papierowej torbie z osiedlowego rynku :) Kojarzy ktoś? Czy można gdzieś to jeszcze dostać?
Lentylki (podrobione i smakujące jak gówno oczywiście) można kupić w prawie każdym osiedlowym spożywczaku.
Te drugie to nie wiem bo w latach 90 to mnie jeszcze nie było :)
Lentilky jako wynalazek czesci nejlepiej kupowac w Czeskiej Republice ;). W kazdej przygranicznej miejscowosci dostepne, bo wszyscy wiedza, ze Polacy kupia :P
Lentilky srentilki, kto pamięta nieodżałowane Treets kupowane za dolce w Peweksie.
http://www.czeskimarket.pl/p253-Lentilky-Lentilki-duza-tuba-oryginalne-z-Czech
Jakieś 2 lata temu kupowałem w Czechach, tam jest tego mnóstwo.
W polskich jednak ani razu na to nie natrafiłem.
A pamięta ktoś taką gumę do żucia w formie tubce która bodajże się na dole kręciło i wychodziły trzy paski gumy, pychota, pamiętam jak byłem mały to wcinałem :) jak ktoś pamięta jak to się nazywało :D
A wiecie co z tymi ciasteczkami goplankami? Czy nazwa miała coś wspólnego z goplaną? To było niebo w gębie, do dziś nie jadłem lepszych ciastek ;)
Mnie tam marzą się takie czekoladowe gwiazdeczki/kleksy (nie te Milky Waya), które kupowało się kiedyś na wagę... Dostałem torebkę z tymi gwiazdeczkami i niczego więcej do szczęścia mi nie było trzeba :)
Lentilky nie są oryginalne, Smarties były kilkadziesiąt lat wcześniej, zresztą pod taką nazwą występują na całym świecie poza Czechami i Słowacją.
Jak się nazywały wafelki waniliowe, w których znajdowało się naklejki ze smokami każdego rodzaju i sortu, wklejane bodajże do specjalnego klasera? Pamiętam dziesiątki zalegających lodówkę, bo kupowałem je tylko dla naklejek. Nie żeby były niedobre, ale chyba po setnym się odechciewało...Ktoś wie o czym mówię?
a pamięta ktoś pudrowe cukiereczki miętowe? to było mega! :)
a z napojów mi się przypomniał nieodżałowany frument :P serwowit :P no i woda z saturatora z sokiem :P (ale to jeszcze lata 80te haha)
@Aen---------> kukuruku?
napoje Nata, Ptyś.
Draże korsarze (ale to chyba widziałem ostatnio)
Te pudrowe cukierki były dobre (nie tylko miętowe).