Witajcie
Wstęp:
Od jesieni studiuję elektronikę, która była też moim kierunkiem w technikum.
Interesuję się elektroniką, ale nie jestem pewien czy chcę ją studiować. Na studiach założeniem jest nauka elektroniki pod kątem przemysłu(projektowanie na komputerze itp.), mnie natomiast interesują raczej dziedziny elektroniki "bliskie człowiekowi", na przykład technika sygnałów małych częstotliwości (dla niezorientowanych, chodzi tu na przykład o wzmacniacze audio), lubię sam budować układy.
Raczej nie interesuje mnie praca inżyniera... Ciągnie mnie do muzykowania oraz pisarstwa :)
Nie mam problemów z liczeniem, ale wolałbym specjalizować się w jakiejś innej dziedzinie.
I tutaj pytanie:
Czy mam szansę na dostanie się na jakąś uczelnię na Śląsku* na kierunek humanistyczny** z moimi wynikami z matury***?
*Myślę że wchodzą w grę Uniwersytet Śląski oraz Uniwersytet Opolski
** Na przykład: filologia polska/angielska, muzykologia, jakakolwiek nauka o języku polskim
*** polski napisany na podstawie: 66% ustny: 55%, czyli chyba słabo... matma podstawowa 84%(ale nie wiem gdzie mogłaby być brana pod uwagę) i na deser język angielski: ustny: 93%, pisemny podstawowy: 99% i rozszerzony 85%
Proszę o wypowiedzi :)
Ale co, biorą od ręki, bo jest mało chętnych? Są jakieś egzaminy wstępne?
Wiem że powinienem sam poszukać informacji w internecie, ale w najbliższych tygodniach, kiedy trwają zaliczenia, trudno będzie mi znaleźć czas na spokojne przeglądnięcie stron iluś tam wydziałów.
Z wieloma przedmiotami humanistycznymi na studiach jest tak, że zniechęcą cię do dziedziny, którą teraz darzysz pasją :). Studiuj sobie elektronikę, a zainteresowania dodatkowe możesz zgłębiać w czasie wolnym - zaufaj mi, tak będzie dużo lepiej.
Jak umiesz pisać, to będziesz dobrze pisał z każdym wykształceniem. Potwierdzają to choćby zawody dziennikarzy pracujących dajmy na to w redakcjach sportowych. Ludzi po dziennikarstwie to wielu tam nie ma.
Jeśli chcesz próbować to moim zdaniem tylko jako drugi kierunek. Nic w ten sposób nie stracisz. Zawsze możesz spróbować zdać ponownie maturę z humanistycznych przedmiotów jeśli interesuje Cię jakiś oblegany kierunek.
The grass is always greener on the other side of the fence
Jak umiesz pisać, to będziesz dobrze pisał z każdym wykształceniem. - Mam tego świadomość, ale po dłuższym zastanowieniu wolę spędzać godziny w bibliotekach, czytając jakieś wymyślne lektury, niż na pisaniu sprawozdań z projektów. W ogóle nie miałbym nic przeciwko pracy w bibliotece, ale nie wiem czy do tego w ogóle są potrzebne studia.
Myślałem też o ratownictwie medycznym, ale ponoć ciężko jest dostać pracę jako ratownik, a jak już się takową dostanie, to zazwyczaj są pracujące soboty, a czasem nawet niedziele i godziny pracy przekraczające typowe 7-15. Nie wiem czy rzeczywiście tak jest.
edit:
shubniggurath - żartujesz sobie? Dwa kierunki na raz to tylko dla ludzi o nieprzeciętnych predyspozycjach do wchłaniania wiedzy*. Do tego dochodzi fakt, że takie osoby praktycznie nie mają czasu dla siebie. Dla kogoś kto traktuje jeden z kierunków jako pasję, czy hobby, takie rozwiązanie mogłoby pasować.
Ja nie mam na to ani chęci ani czasu, mam dużo zajęć niezwiązanych z nauką jako tako. No, może poza tym że lubię czytać :)
*Oczywiście co innego jeśli ten dodatkowy kierunek to ma być jakieś barachło, które studiuje się zwykle dla samego faktu studiowania.
Ratownictwo medyczne to pogotowie, dyżury. Standardowych godzin pracy tam nie ma. Bardzo ciekawa sprawa, jak każda gałąź medyczna zresztą, ale wyczerpująca podobno. No i wiadomo jak z godzinami pracy.
A odnośnie uczelni. Mieszkam w Gliwicach i dlatego rozpatruję UŚ oraz UOP, bo najbliżej. Zastanawiam się jednak, czy warto dojeżdżać na uczelnie do Krakowa albo Wrocławia? Przez Gliwice biegnie piękna droga - autostrada A4 i jak się postaram, to w centrum Wrocławia jestem 1,5 godziny od wyjazdu, w Krakowie trochę później.
Oczywiście co innego jeśli ten dodatkowy kierunek to ma być jakieś barachło, które studiuje się zwykle dla samego faktu studiowania.
A jest jakikolwiek inny powód studiowania na kierunku humanistycznym?
Kharman -> Jest, możesz poznać takie słowa jak:
- decoupage
- ornament
- akwarela
- rycina
- relief
A przede wszystkim paper marche.
Kwestia zasadnicza:
Raczej nie interesuje mnie praca inżyniera... Ciągnie mnie do muzykowania oraz pisarstwa :)
Co mają do tego STUDIA humanistyczne, czy w ogóle jakiekolwiek? Na studiach nie nauczysz się ani pisania, ani muzykowania. To znaczy to drugie oczywiście jest możliwe, ale nie masz szansy dostać się na muzyczne studia bez muzycznego liceum i długich lat żmudnych ćwiczeń. Od razu dodam, że wybranie dziennikarstwa to raczej strata czasu i bez własnej inwencji, samodzielnego poszukiwania praktyk i wolontariatów nie zrobisz z nich żadnego użytku.
Morał więc jest taki (i cholernie życiowy), że obydwu tych rzeczy (pisania i grania) można świetnie nauczyć się we własnym zakresie, czy to ćwicząc, czy korzystając z masy materiałów w internecie, czy idąc na jakiś kurs. I pozostawić je głownie jako hobby. A ani z jednego, ani z drugiego nie wyżyjesz jak przyjdzie przykry moment zakończenia studiów, mieszkanie i utrzymanie samemu na poziomie wyższym niż "pasztet z kajzerką z Biedry" i "pranie pościeli u rodziców".
Dobra rada - pójdź na cokolwiek technicznego, będzie miał po tym z pewnością jakiś przyzwoity fach, a jeśli praktyczne wykorzystanie zdolności cię nie interesuje, to zawsze będziesz mógł o tym pisać, bo na specjalistyczne artykuły zawsze jest miejsce. Ja poszedłem po studiach dla zabawy na historię i równolegle zacząłem pisać dla pism komputerowych. Historia nie przydała mi się w tym ani trochę (ba, nawet przeszkodziła porządnie), a po studiach się okazało, że nie przyda mi się również zawodowo.
Zenzibar -> No nie wiem, to już francuski, specjalistyczna filologia...
Od razu na filologie się pewnie nie dostaniesz, z rezerwowych moooże, choć słabo ten polski, no angielski nieźle.
Nie wiem jakie są punktacje przy rekrutacji na dany kierunek, na humany chyba matma się nie liczy, historia, wos, itp. tak... generalnie jest bardzo dużo miejsc, ale też rzesza licealistów, wiadomo, że nie jest problemem na kilka kierunków startować, więc miejsca na listach przyjęć są zajmowane. Na filozofię się dostaniesz.
Chyba można gdzieś sprawdzić jak w poprzednich latach wyglądała rekrutacja, ile ludzi na miejsce, progi punktowe, itp...?
W ogóle to na tej elektronice nie ma jakichś specjalizacji póxniej bardziej ci pasujących?
