Najnowsze dane statystyczne UE podają, że Polska jest krajem o najniższych kosztach pracy.
Jak to się ma do ciągłego narzekania przedsiębiorców, pracodawców na wysokie obciążenia.
Czy to nie jest czasem wygodna przykrywka do miernych zarobków zatrudnianych Polaków?
Gdzie jest prawda i kto kłamie, by osiągać zawyżone zyski i wyzyski?
Tak to się ma, że Polacy lubią narzekać. A poza tym nie tyle chodzi o pracowników, co o podatki, zusy i inne.
Kipal -->
Nigdy nie wierzyć w to co mówią pracodawcy/firmy. Niezależnie czego to dotyczy. Prawda to rzecz cenna, a pracodawca nie oddaje za darmo rzeczy cennych. Jeśli cokolwiek wydala na zewnątrz, to są to kłamstwa. Nikt rozsądny nie wierzy w oficjalne oświadczenia firm, czy deklaracje zarządu. Jeżeli szef komuś mówi, że zapłaciłby mu więcej gdyby nie podatki, to kłamie. Szef nie zapłaci więcej niż minimalna kwota, niezbędna do tego abyś chciał tam pracować. I tyle.
Powiem ci to co powiedział "szef" firmy znajomemu: "zamykam firmę a was wszystkich zwalniam jeśli nie wypracujecie dla mnie przynajmniej 80 000 zł miesięcznie".
Ile płaci swoim pracownikom? 1200-1400 zł na czarno.
Gdyby nagle magicznie w Polsce zniesiono obciążenia dla najniższych zarobków to gwarantuję ci, że ten co zarabiał 1230 zł nadal by zarabiał 1230 zł.
Taka już jest mentalność polskich "biznesmenów".
Taka już jest mentalność polskich "biznesmenów".
Nie "polskich biznesmenow", tylko "biznesmenow", i nie "biznesmenow", tylko generalnie "ludzi". Reszta sie mniej wiecej zgadza:)
[5] - zobaczymy jak rozkręcisz własny biznes, ile będziesz płacił...
[6] - dokładnie, biznes prowadzisz po to żeby jak najwięcej z niego wycisnąć. Jak się komuś robota nie podoba to niech się zwalnia. Tak jest, było i będzie na całym świecie.
Dokładnie tak. Dla pracodawcy, pracownik jest środkiem produkcji. Czymś jak materiał. Im tańszy, do wytworzenia tego samego dobra - tym lepiej. O ile sytuacja na rynku pracy go nie zmusi - raczej nie będzie przeznaczał pieniędzy na pracownika, skoro może na siebie.
Pracodawcy często też manipulują opinią publiczną, tak samo jak politycy i wszystkie inne grupy. Jedno z najzabawniejszych sformułowań jest "a bo ja daje pracę innym ludziom" - tak jakby dawanie pracy było celem ich działalności. I wiele innych.
Sizalus --- Nie kłamie. Na stronie gazety jest dzisiaj artykuł o marności tak cholubionych przez media małych firmach. "Misie zatrudniają..." to tytuł.
Jest tam napisane, że według danych Eurostatu zajmujemy pierwsze miejsce wśród 28 państw UE, jeśli spojrzeć na udział kosztów osobowych w kosztach produkcji.
pracodawca w polsce to sk... ktory jezdzi lusksusowym mercedesem , a pracownikom lazacym i nudzacym zeby choc z 200 zl rzucil bo o tym zeby o pensje sie upominac to malo juz kto wierzy ze to ma sens - mowi : nie mam pieniedzy.
Poczym spokojnie kupuje kochance nowe megane .
Ale to jest zupelnie zrouzmiale.KOchanka to czlowiek a robole to brudasyyyyy, brzytcyyyy i nudni z tym skomleniem o ubrania ochoronne ,zabezieczenia i podobne hooojnie.A najbardziej wk... sa jak laza i cos nudza ze mieli dostac pensje miesiac temu.
POczym jak przyjedzie dziennikarz : kolo sprzedaje text : w kazdej chwili moge przyjac z 20 ludzi ale polacy nie chca pracowac.
A najgorsza jest mlodziez , to sa swinie ktore nie chca robic za darmo .Tj. tfu na te staze, praktyki itp.
No widzisz kipal, wlasnie sie nauczyles, by nie wierzyc w to co pisze Gazeta Wybiorcza.
Jak mawia stare przyslowie - kto GieWu czyta, ten 'GieWu' wie.
I pracodawcom :)
Belert - Też możesz mu loda zrobić, może kupi ci nowe Megane. :)
Jeżeli nie pasuje wam wasza praca możecie się zwolnić i naleźć lepszą, nic nie stoi na przeszkodzie prawda?
Koszty pracy trzeba rozpatrywać w relacji do wartości wytwarzanego produktu.
kipal ---> weź zajmij się czymś o czym masz pojęcie.
Zawsze mnie zastanawiało skąd się biorą takie kłamliwe publikacje a dokładniej, idiotyczna metodologia.
Klin podatkowy w Polsce to ok 40% pensji. W Wielkiej Brytanii to ok 33% pensji. Skorzystajcie sobie z kalkulatorów płac i spójrzcie na zestawienie państw z największym klinem podatkowym.
Zobacz sobie ile za to co zostanie z klinu podatkowego kupi pracownik w UK, a ile Polak. Ech, te golowe dyskusje ceteris paribus
pracodawca w polsce to sk... ktory jezdzi lusksusowym mercedesem , a pracownikom lazacym i nudzacym zeby choc z 200 zl rzucil bo o tym zeby o pensje sie upominac to malo juz kto wierzy ze to ma sens - mowi : nie mam pieniedzy.
Poczym spokojnie kupuje kochance nowe megane .
O cholera czego to ja nie wiedziałem. Zapytam moich znajomych co prowadzą firmy i zatrudniają ludzi gdzie trzymają te luksusowe mercedesy.
Najbardziej idiotycznym stwierdzeniem jest " JAK CI SIE NIE PODOBA ZMIEŃ PRACE " , każdy chodz minimalnie myślący człowiek wie ze dziś na 1 miejsce jest ogrom chętnych, i dopuki tak bedzie pracodawcy będą płacić grosze w stosunku do tego ile wytworzymy. Rząd nic z tym nie robi bo poco, ludzie rządzący często mają własne firmy i im taka sytuacja jest na ręke.
Gdyby stać mnie było na otworzenie własnej działalności też płacił bym minimalne stawki bo takie są realia, ale cały czas uważam że to wyzysk w czystej postaci związany z sytuacją na rynku pracy. Taki niewolnik z uśmiechem na twarzy będzie pracować ba nie ma innej alternatywy, a bardzo często musi jednak co innego dziecią dać do jedzenie niż kamienie.
mich83
każdy chodz minimalnie myślący człowiek wie ze dziś na 1 miejsce jest ogrom chętnych
Tylko, że większość pracodawców jest w podobnej sytuacji. Jest klient i masa firm konkurujących o jego pieniądze.
