Witam
Wczoraj zrobiłem sobie wycieczkę do Poznania.
Zawsze myślałem, że Poznań to stare miasto z historią, z licznymi zabytkami, atrakcjami. I niczym Warszawa, Kraków czy Wrocław zwiedzania będzie dużo i będzie co podziwiać. Postanowiłem pojechać już pociągiem o 5 rano z Katowic by zacząć zwiedzać już od 11 stolicę Wielkopolski.
No to jedziemy, 331 kilometrów napisane na bilecie, wlecze się ponad 6 godzin! Czyli średnia prędkość pociągu na całej trasie to ogromne 55km/h! TLK do Warszawy 318 kilometrów robi w 4,5h co daje prędkość 70 km/h, ICC potrafi do Wawy obrócić w niecałe 3 godziny! Daje to ponad 100 km/h! Da się!? No ale nie o tym.
Dojechałem, wysiadam i zastanawiałem się czy ja jestem na wsi czy w Poznaniu, w mieście które organizowało EURO!? To ma być ten zajebisty dworzec przyjmujący setki kibiców w 2012!? Obskurny, mały, brzydki!
Wlazłem do galerii, obczaiłem sklepy, ogrzałem się i poszedłem na miasto! No i od początku było źle! Zero oznakowań jak dojść na rynek! Musiałem posługiwać się GPSem w telefonie, bo inaczej bym nie doszedł!
Ale to co mnie spotkało idąc na rynek przeszło moje najśmielsze oczekiwania. W życiu nie widziałem czegoś gorszego. Zawsze myślałem, ze Sosnowiec czy Katwice to są syfiaste, śmierdzące miasta, ale się myliłem. Tak zasranych chodników to w życiu nie widziałem! Ba!! Nigdy nie widziałem by na chodniku były gówna! Taki slalom miedzy psimi odchodami to ja mam jak idę na skróty przez trawnik, a nie jak idę cywilizowanie po chodniku! Idę, raz lukam na GPSa, raz na chodnik gdzie są miny, raz na swoje buty czy w jakąś nie wdepnąłem i nagle moim oczom ukazuje się właściciel z psem! To co widziałem to ... aż mi brak słów... pies tego właściciela stawiał klocka na samiutkim środku chodnika!! Zatkało mnie totalnie!
Totalnie obrzydzony i zniesmaczony wędruje dalej. Doszedłem do ryneczku i szczęśliwy, przełączam w telefonie GPSa na aparat i zaczynam cykać fotki. Nagle mój nosek został poruszony okropnym zapachem .. tak zapachem kupy! Odwracam się i kurwa pierwszy raz w życiu zastanawiałem się czy to narobił pies czy człowiek! No ja pier**, na litość Boską!! Na środku rynku takie gówno!! Czy wy Poznaniacy jesteście normalni!! Rynek, że mały, jeden ratusz na środku, wokół jakieś kamieniczki, 2 albo 3 posążki to jeszcze obsrany!! Koniec zwiedzania, o 13 widziałem wszystko!
Mimo, że śniadanie jadłem przed 4, to następny posiłek zjadłem o 14 bo nie mogłem wyrzucić z głowy tych wszystkim obrazków i zapachów psich odchodów które spotkałem :/ Resztę czasu spędziłem na łażeniu po obrzeżach rynku, centrum, galerii. No nie było w ogóle co robić w tym Poznaniu, oprócz łażenia miedzy kupami :/
Na sam koniec, kulminacyjny moment wyjazdu czyli mecz Lecha. Nooo nareszcie zero psich gówien i porządny stadion! Z zewnątrz imponująca, wielka budowla, bardzo ładnie podświetlona na niebiesko. W środku też robi wielkie wrażenie! Doping też mega, jak zaczęli się drzeć to aż ciary przechodzą! Także jedyny plus tego całego wyjazdu to stadion i mecz!
No i koniec! Potem powrót na zajebisty dworzec i ponad 6 godzin jazdy do Katowic, do cywilizacji!
Na prawdę nigdy nie sądziłem, że spotkam większy syf niż Katowice czy Sosnowiec, no i niestety się udało. Nie wiem czy źle trafiłem i akurat miałem pecha, że był syf, no ale swoje widziałem.
Mało zabytków, nieciekawy do zwiedzania to się zdarza. Nie wszystkie miasta są piękne, no ale chociaż są czyste! Poznań niestety taki nie był i oceniam go 1/10 (jedynkę daje za stadion). Tak więc prowadzi w moim rankingu na najbrzydsze, większe miasto w Polsce wyprzedzając Katowice i Gdańsk (w sumie nie mam nic do Gdańska bo ładny, no ale te zielone żurawie...). W Łodzi nie byłem!
Dziękuję za Uwagę
Pozdrawiam Mateusz
spoiler start
Przepraszam za ewentualne błędy ortograficzne, bądź tam jakieś językowe.
spoiler stop
Człowieku, nie narzekaj na ten dworzec, gdybyś widział, jak ta buda wyglądała przed remontem, to byś zaśmiewał się z każdego Polaka, któremu przyszło tam mieszkać :P To była dosłownie jakaś cholerna łąka z daszkiem xD
Samo miasto jakoś lubiłem. Nie wiem, może dlatego, że wiążą się z nim ciepłe wspomnienia. Ale niestety, Rynek, który ma piękne, kolorowe kamieniczki, ma też obrzydliwe, stalowe baraki "jak za PRL", których w dodatku miasto do tej pory nie wyburzyło. Szkoda.
Za to strasznie sobie cenię Poznań za komunikacje miejską!
BTW: Jeśli szukasz "polskiego hardkoru" większego niż Sosnowiec i Katowice, to polecam Wałbrzych, "miasto zieleni" :D
A ty kolega skad jestes? Z Pcimia Dolnego, Wypiździejewa, Sosnowca czy broń boże z Suwałk?
Jestem z Dąbrowy Górniczej. Miasto które nic nie ma, bo jest typowo robotnicze ale jest czyste! Nie mówię o powietrzu bo huta i koksownia robią swoje, ale chodniki mamy czyste i urząd miasta dba aby wszędzie było troszkę zieleni!
można mówić o dworcu, że jest brzydki, lokalsi nazywają go roladą - ale że nowy, pachnący bez osikanych bezdomnych dworzec jest obskurny - to już nadużycie lub ew. pomylenie miasta... :)
->
Tak na serio to najwiekszym problem Pn obecnie jest to, ze jest cale w niekonczonych sie remontach, no i to tragiczne ztm/mpk.
Zero oznakowań jak dojść na rynek! Musiałem posługiwać się GPSem w telefonie, bo inaczej bym nie doszedł!
Umiesz cwaniakować tylko w internecie, ale żeby nieznajomych zapytać o drogę to już odwagi zbrakło?
Twoja opowieść zawiera dużo przesady, nie wiem co Ty masz z tymi psimi odchodami.
Mogę porównać Katowice i Poznań z perspektywy osoby, która ani w jednym, ani w drugim mieście nie mieszka, a oba widziała. Osobiście wolałbym to na P.
Drużyna przegrała mecz, że taki niezadowolony z wycieczki jesteś?
Jestem z Dąbrowy Górniczej.
OMG a tak lubiłem to miasto... :P
Mercc-> Serio MPK tragiczne? Znaczy, ja zapamiętałem Poznań jako miasto, w którym wsiadam w tramwaj w centrum i 10 minut później jestem na obrzeżach miasta na osiedlu. To było przed Euro. Szybkie tramwaje mieliście super.
można mówić o dworcu, że jest brzydki, lokalsi nazywają go roladą
Mi tam bardziej chlebak przypomina.
Byłem tam przejazdem - miasto jest wręcz genialne. Dworzec bardzo ładny, zabudowa także. Strasznie klimatyczna urbanistyka. Katowice tak samo. W porównaniu do breslau chyba wszystko jest dobre.
Akurat oznaczenia jak dojść na rynek są. Byłem i widziałem. Psich odchodów nie uświadczyłem. Ale to chyba w każdym mieście może się zdarzyć. W moich mieście znam kilka ulic, gdzie notorycznie leży jakaś kupa. Miasto jest ładne, jest gdzie pochodzić. Nie rozumiem narzekania. Jak tak bardzo przeszkadzało Ci to, że pies wali kupę na środku chodnika dlaczego nie podszedłeś do tego faceta i nie zwróciłeś mu uwagi?
Studiuję w poznaniu i jakoś psie odchody nie rzuciły mi się nigdy w oczy, w nic też nie wdepnąłem, ani nic nie raniło mego nosa. Zwiedzania faktycznie nie ma dużo, bo jednak królowie zawsze budowali swe budowle w Krakowie bądź Warszawie, ale miasto samo w sobie nie jest złe. Ma całkiem niezłą komunikację miejską(która trochę cierpi przez remont teatralki). Na Ratajach, Żegrzu, czy dalej w okolicy Ronda Śródka jest też czysto i całkiem przyjemnie to miasto odbieram jako całość, a że nie pojechałem tam zwiedzać to w sumie wychodzi na +.
DM - może obskurny przesadziłem jeśli chodzi o perony które znajdują się pod centrum handlowym. Ja wysiadłem na jakimś ala 5 peron w Katowicach - "Gdzieś jest, lecz nie wiadomo gdzie..." i on przypominał mi dworzec na Załężu w Katowicach.
siwy346 - podszedłem do lasek zapytać się czy z tego przystanku tramwaj jedzie na stadion. "sorry my nie jesteśmy stąd". Takie tam poznańskie słoiki! Wolę GPSa, jakoś zawsze mam "tu Pan idzie w lewo, potem w prawo i obok zielonej budki prosto, tak aby potem w prawo skręcić w lewo i jest Pan", wolę korzystać z mapy!
Ale muszę przyznać, ze nie zauważyłem bezdomnych, żuli, meneli itp. Bo na Śląsku to ich nie spotkać to cud. Już rano na peronie mnie zaczepiali, a jeden do ojca o godzicie 5:30 zapytał się "Panie teraz jest dzień czy noc?" :D no ale Gliwice to nie mają sobie równych pod tym względem!
Co do komunikacji, to chyba każde większe miasto ma ją ogarniętą. Nie spotkałem się by w większym mieście mieć jakieś problemy z dojazdami.
Tramwaje robią swoje, tak naprawdę w dużych miastach dzięki nim jest wszędzie się bardzo łatwo dostać.
Pecha jakiegoś miałeś chyba, zresztą to trochę narzekanie dla narzekania. W dużym mieście zawsze jest wiele do zwiedzania, nie wszystko zamyka się w rynku. Trzeba się było wyspać, to byś mniej narzekał.
Chlebak nie rolada! ;)
Kupy...w ścisłym centrum się nie spotkałam u mnie na dzielnicy trochę tego leży, no ale Łazarz słynie z tego, że tu raczej starzy ludzie mieszkają więc pewnie większość z nich nie ma nawyku i już nie nabierze.
Komunikacja? Jak się skończa remonty to będzie super, teraz jest nieźle, aczkolwiek sama korzystam tylko z jednego tramwaju żeby do i z pracy trafić ;)
Co do oznakowania przyznam się, że nigdy nie zwróciłam uwagi czy jest czy nie ma.
Poznań nie jest do zwiedzania w moim mniemaniu, może się mylę, ale osobiście nei wiedziałabym gdzie zabrać znajomych z innego miasta, żeby pokazać kwintesencję Poznania. No chyba, że nocą, uważam że klimat rynku w piątek/sobotę jest rewelacyjny i w żadnym innym mieście jeszcze się z takim nie spotkałam :)
Gdańsk (w sumie nie mam nic do Gdańska bo ładny, no ale te zielone żurawie...)
A co? Mieli przemalować na różowo i przylepić piórka? Przecież tam jest obszar stoczniowy, to czego się spodziewałeś? Zresztą żurawie to jeden z symboli tego miasta, niektórzy sobie flaki wydzierają, żeby wszystkie nie poszły na żyletki.
O Poznaniu i innych miastach się nie wypowiem, bo nie byłem. Zresztą ciężko poznać cokolwiek lub kogokolwiek, jeśli nie obcujesz z tym nawet 3 dni. Wiadomo, liczy się pierwszy moment, ale ocenianie czegoś pochopnie nie ma sensu. Na pewno Poznań, Sosnowiec, czy największe zadupie na ziemi, ma też ładniejsze okolice.
Hahahaha co za opowieść, po prostu nie wierzę :D To jest tak napisane, że po prostu nie da się w to uwierzyć :)
To wina miasta Poznań że pociągi jadą wolno z Katowic?
Kup na Starym Rynku nie uświadczyłem, ale owszem w innych miejscach miasta zdarzają się, choć wydaje mi się że jest lepiej w stosunku do tego co było.
Do 13 obleciałeś wszystko? Zamek Przemysła? Śródkę? Cytadelę? Katedrę? Farę?
Co do samego rynku cytując Twoje ulubione źródło wiedzy "Jest trzecim rynkiem co do wielkości w Polsce i jednym z największych w Europie. Uznawany za jeden z najpiękniejszych w kraju."
Z żurawiami Gdańska też poleciałeś, utwierdziłeś mnie tylko w przekonaniu co do swojej osoby. Idź synek graj na pleju bo się tylko do tego nadajesz.
Ja też byłem rozczarowany Poznaniem. Mało estetyczne miasto, szarawe, brudnawe, zaniedbane, z Rynkiem, który mógłby być ładny gdyby nie dziwne betonowe konstrukcje na środku (toaleta publiczna?). Wszystko takie zajeżdżające troszkę peerelem.
A muszę powiedzieć, że polskie (stare) miasta uwielbiam, szczególnie teraz, gdy ewidentnie wyładniały. Kraków, Gdańsk, Wrocław, Lublin, Zamość, Przemyśl, Jelenia Góra, Tarnów, Opole, Sopot, Szczecin, Gniezno, Sandomierz, Kalisz, Inowrocław, Toruń, Bydgoszcz... to są miejsca, w których czuję się znakomicie. Oczywiście chodzi mi wyłącznie o "starówki". Natomiast poznańskie stare miasto jakby nie nadąża, jakby nie wykorzystało swojej szansy by wyładnieć, za przykładem innych polskich miast.
Ahaswer - to o czym mówisz na rynku to nie szalet, tylko "Arsenał" galeria miejska i owszem jest to spadek po PRL, dawniej w tamtym miejscu stały kamienice. Był jakiś plan wykorzystania tego miejsca ale nie wiem na czym stanęło.
No ok co do Gdańsk przepraszam i prostuje, że do rynku nic nie mam. Miasto było ładne, miało dużo ciekawych miejsc, było co zwiedzać i było co podziwiać, PGE Arena też była bardo ładna. Miasto ładne i zadbane!
Ale skoro reklamują się tymi żurawiami to liczyłem na coś fajnego, a tu kupa wielkiej blachy. I to jeszcze brzydkiej i starej :/
No ale zdania o Poznaniu nie zmienię! Nawet turystów tam mało było!
Wy nie potraficie docenić socmodernizmu!
No i w sumie racja, ale w większości przypadków po zmianie elewacji na nowoczesną te "brzydkie" bryły wyglądają dobrze.
Oczywiście chodzi mi wyłącznie o "starówki".
Rynki. Po prostu rynki.
Rynek, że mały, jeden ratusz na środku, wokół jakieś kamieniczki, 2 albo 3 posążki to jeszcze obsrany!! Koniec zwiedzania, o 13 widziałem wszystko!
Tak. Przepraszamy, że nie powiększyliśmy rynku dla Twoich osobistych potrzeb. Wniosek o modernizację powierzchni Starego Rynku zostao przesłany do Prezydenta Ryszarda Grobelnego. Dziękujemy za uwagę i obiecujemy poprawę.
