pomocy szybko bo to odchodzi coraz bardziej
co robic!!!!!!
Trzymaj kredens i zadzwoń na 998.
Blok tzw. "wojskowy"?
Moja koleżanka w takim mieszka i ma identyczną kuchnię. Pixel w pixel, tylko sprzęty inne :)
I nie wali Ci się sufit tylko tynk odpada, spokojnie :P Może sąsiad z góry się zalał i puszcza od wilgoci?
nic nadzwyczajnego ;) cały Ursynów ma ten problem.
zeskrob co odpada i napraw goldbandem
jakiego trola, stary widzisz ten garnek na kuchence? roztrzaskalo moje mielone!!!
kurde odpada caly czas za chwile dojdzie do zyrandola boimy sie wejsc do srodka i trzymamy kijem od szczotki reszte zeby nie odpadla ale kolezanka nie umie tym operowac ii jest ylko gorzej
I nie wali Ci się sufit tylko tynk odpada, spokojnie :P Może sąsiad z góry się zalał i puszcza od wilgoci?
Dokładnie, zachowaj spokój i zdrowy rozsądek.
Ja bym wyskrobał to co słabo się trzyma, żeby na głowę nie spadło. Nic innego z tym nie zrobisz.
Zdaję sobie sprawę że nie jest Ci do śmiechu w tej chwili ale wyobraziłem sobie jak byś miotłą miał podpierać walący się realnie sufit. Skojarzenie padło od razu na ->
Ratuj mielone i resztę żarcia, może się uda!
Warszawa, perspektywy... Czyja wina? :P
Źle zrobione i tyle. Albo sąsiad często gęsto lub raz porządnie coś wylał i przemokły tynki to teraz tak jest. Chociaż, jak nie widać, że mokre to znaczy, że kijowo zrobione (albo za gruba warstwa) :)
Wezwij fachowca - cały sufit trzeba zrobić, jeśli popękany to pewnie siateczkę wstawią, może trzeba usunąć zbyt gruby tynk.
Do robienia sufitów deweloperzy wrzucają najczęściej młodych, niedoświadczonych pracowników, którzy dopiero się uczą. A sufity to bardzo ciężka praca - szczególnie jak dali dupska przy robieniu stropów i biedak musi niwelować kilka cm na długości sufitu w pomieszczeniu...
A najlepiej zrób sufit podwieszany z GK - będzie na lata, do tego pare halogeników/ledów i kuchnia nabierze zupełnie nowego wyglądu - gwarantuję :)
Nic sąsiad nie wylał tylko za często gotowali obiad na pełnym ogniu i woda z garów parowała. Kupcie sobie okap.
Warszawa, perspektywy... Czyja wina? :P
Pewnie Łęcina albo ktoś podobny przy tym grzebał. :P
Widać że akurat nad kuchenką, kiepsko zrobiony tynk + para wodna z gotowania i nieszczęście gotowe :).
Mielone gotowane w garnku? Co to się porobiło ?! :D
"Nic sąsiad nie wylał tylko za często gotowali obiad na pełnym ogniu i woda z garów parowała. Kupcie sobie okap."
Rodzice nie mają w domu okapu od blisko 30 lat i takiego cyrku nie było, a to wielka płyta, partaczona jak i gdzie sie da przez "fachowców" za panowania tow. Jaruzela.
Jak sąsiad nei zlał, to ktoś musiał to dokumentnie spie...
Swoja drogą, tytuł jak z WP albo Onetu - też liczyłem an więcej :D
sprawa jest prosta fabryka domów produkująca płyty dla ułatwienia pracy ropowała formy. skutek był taki ze elementy były tłuste i gładkie jak pupcia niemowlęcia. Fachowcy w tamtych latach nie dysponowali materiałami które by trwale się przylepiły do takiego wynalazku.