Jako że nowe GTA wygląda ogólnikowo bardzo dobrze i zachęca do grania(to nie jest temat do rozwodzenia się nad jej zaletami i wadami), co prawdopodobnie uczynię kupując może w przyszłym tygodniu to jednak wciąż nie mam zaliczonej 'czwórki' . Nie chcę też polemizować na jej temat, masa ludzi dziś pisze o jej beznadziejności, nudzie itd. ale mimo tego wszystkiego wciąż chcę w nią zagrać i zrobić na 100% jak poprzednie. Bardziej od głównej fabuły chce mi się robić misje poboczne w mrocznym NY. Dodatki oczywiście również chcę zaliczyć. Problem w tym, że nie wiem czy grać teraz 'musowo' w GTA IV i zrobić to jak najszybciej(a czaję się od dawna i już miałem przechodzić z pół roku temu, jednak znowu co innego przechodziłem) a potem V, czy to aby nie za dużo GTA na raz? Gorzej jak przejdę V i IV okaże się totalnie nieciekawa do grania po nowej części, zwłaszcza że mechanizmy są słabsze a o grafie nawet nie wspomnę, widać jej brzydotę na filmikach(mody odpadają, chcę poznać ją w oryginalnym klimacie). Tak więc co robić?
Powiem wam, że mimo świetności Vice City to nie chciałoby mi się w to grać dzisiaj, raz że grafika razi a dwa, że poza klimatem nie jest warta poświęcania na nią znowu czasu, którego i tak brakuje stale przy masie zaległości i nowości. Taka dygresja dotycząca 'grania we wcześniejsze wersje z serii'. Wiele osób tak ma z grami, chyba że jest się wielkim fanem.
Czekam na pojawienie się całości IV w Premium Games, wciąż są pojedynczo jako dwa zestawy a powinno być Complete już od dawna. Może teraz w czasie rzutu na V stanieje(czyli wydadzą razem), choć może być wręcz przeciwnie bo ludzie chcą pograć w GTA na PC, więc będą kupować IV. W sumie też dawno nie było promocji 2 za 1, także byłby świetnie gdyby się pojawiła.
misje w iv są nudne jak flaki z olejem przeciwnicy głupi jak but z lewej nogi. reszta 10 na 10
Ja ogolnie radzilbym zagrac najpierw w GTA4, chociazby zeby przejsc fabule (w 5 jest na prawde sporo odniesien ktorych mozesz nie wychwycic).
No i fakt ze GTA5 jest o kilka klas wyzej nad GTA4, moze Cie pozniej zdemotywowac do grania.
Ogolnie wszystko w GTA5 jest kilkukrotnie lepsze od czworki, zaczynajac od systemu strzelania, poprzez bohaterow, na genialnych misjach konczac.
Ja bawiłem się świetnie, znajomi też. Jeśli jesteś fanem, to nie będziesz się nudził, gwarantuję. Jest naprawdę fajnie, sam kończyłem niedawno tę grę i wciąż wygląda całkiem przyjemnie.
A jeśli się znudzisz - to wtedy poczekasz z GTA V, które stanieje. Same plusy. :)
Nawet niezły pomysł, pierwszy raz grałem w IV jakieś pół roku temu, doszedłem do połowy i gra mnie zmęczyła, ale nie była taka zła. A miałem już porównanie z Just Cause 2 czy Prototype 2 (całkiem fajne światy). Teraz niestety, po kilkunastu godzinach w V nie mam zamiaru tego dziadostwa odpalać. A gram w serię od pierwszej części i wcześniej kończyłem wszystko oprócz konsolowych dodatków ;(. Na początku wydaje się, że nowe GTA to taka udoskonalona IV, ogólnie sporo rzeczy jest podobnych, w grafice, interfejsie itd nie ma rewolucji. Ale z czasem widać, że to zupełnie inna liga.
Ja również "czwórkę" przechodziłem w dwóch turach. Nawet nie wiem, dlaczego przerwałem, ale skończyłem i jestem zadowolony.
Ta gra zaczyna męczyć po prostu w pewnym momencie, ja wymiękłem jak akcja była na 3 wyspach na raz, tylko jazda autem w te i z powrotem. Misje też coraz trudniejsze, więc schemat - jedziesz autem, bierzesz misje, jedziesz autem na misje, zabijaja Cie, znowu jedziesz autem na misje itd. W V zrobili w końcu checkpointy, chociaż pewnie sporo ludzi płącze, że to dla "gimbusów". Do tego save w dowolnym momencie, poprawcie mnie jeśli się myle, ale tego nie było w żadnym GTA, udręka z jazdą do mieszkania. Chociaz IV chyba miała autosave po zaliczonej misji?
Miała.
Ja bardzo lubiłem jeździć i dalej lubię w tej serii. Po prostu wymiękłem i musiałem zająć się czymś innym - nie pamiętam już czym. To były okolice Euro 2008, więc pewnie "okresówką" FIFY. Ale to dalej świetna gra, epizody także.
Skoro nie potrafisz docenić Vice City, to lepiej sobie IV odpuść, bo tam też grafa już jest niedzisiejsza, a misje, klimat i wiele innych czynników, poza fizyką znacznie gorsza niż w VC...
Lepiej sięgnij po Sleeping Dogs.
Nie chcę też polemizować na jej temat, masa ludzi dziś pisze o jej beznadziejności, nudzie itd. ale mimo tego wszystkiego wciąż chcę w nią zagrać i zrobić na 100% jak poprzednie.
No to pokazuje jak masa ludzi nie zna się na grach...
Powiem wam, że mimo świetności Vice City to nie chciałoby mi się w to grać dzisiaj, raz że grafika razi a dwa, że poza klimatem nie jest warta poświęcania na nią znowu czasu, którego i tak brakuje stale przy masie zaległości i nowości. Taka dygresja dotycząca 'grania we wcześniejsze wersje z serii'. Wiele osób tak ma z grami, chyba że jest się wielkim fanem.
Plis, jak się chcę to można. Tylko w tym roku przeszedłem sobie GTA III, VC i teraz przechodzę SA a nawet jeszcze chwilę sobie pograłem w GTA 2. Poświęciłem na to swój czas i nie żałuję, VC to dalej najlepsze GTA jakie powstało.
Gorzej jak przejdę V i IV okaże się totalnie nieciekawa do grania po nowej części, zwłaszcza że mechanizmy są słabsze a o grafie nawet nie wspomnę, widać jej brzydotę na filmikach(mody odpadają, chcę poznać ją w oryginalnym klimacie).
Orly? Jak dla mnie grafa w GTA IV na PC stoi na dużo wyższym poziomie niż w GTA V, przede wszystkim dzięki lepszym teksturom.
kęsik -> Modowałeś jakoś grafikę? Zastanawiałem się nad Vice City i było kilka całkiem fajnych modów, trochę łatwiej byłoby przełkąć technologię.
raziel88ck - zrozumiałeś tylko tyle, że nie podoba mi się Vice City :] przeczytaj to raz jeszcze z nastawieniem że uznaję tę grę za 'najlepsze GTA pod względem klimatu'
Najwspanialszym GTA byłoby właśnie zrobienie czegoś jak V ale w latach 80 w Las Vegas lub Miami itd i masą muzyki z tamtych lat. Niestety 'trójki' są zbyt denerwujące w wielu misjach i prócz SA krótkie i małe, fajnie pograć ponownie ale nie ma sensu poznawać tej samej fabuły na nowo. Co innego fajnie odpalić stare GTA na telefonie lub tablecie ale czwórka to tylko i wyłącznie pecet, nie konsole, jednak V została zrobiona na tyle dobrze, że strasznie kusi do zagrania, myślę że najlepiej jak jednak spróbuję czwórkę a potem V.
wciąż jeszcze czeka VCS na PSP ale chyba nie znajdę na to czasu już w ogóle :/
Kesik
Nie przede wszystkim, a tylko i wylacznie dzieki teksturom. I glownie tym ktore pokrywaja tereny ktorych w GTA4 nie ma, czyli tereny pozamiejskie.
Akurat GTA IV w kwestii pobocznych zadań leży i kwiczy, ponieważ oferuje ich o wiele mniej niż III, VC i SA. Lepiej sięgnij po Sleeping Dogs, a w IV nastaw się na główny wątek. Serio. Sam wymaksowałem IV i średnio na jeża było. Bardzo mało contentu, a gołębie to totalna padaka. Nie dość, że jest ich 200, to na dodatek za ich ustrzelenie dostaniesz jedynie aczika. W epizodach też słabo z pobocznymi, ale są to w sumie rozszerzenia, ale warte zagrania.
Zagraj w Sleeping Dogs. Polecam.
Streszczenie GTA 4 w jednym obrazku!
[15] ''Not now cousin. I have some shit to do...''
Ja w wakacje przeszedłem pierwszy raz IV jednak uważam ,że była trochę gorsza od dodatków.