Mieliście w swoim życiu kiedykolwiek coś takiego, że słyszycie gdzieś w podświadomości głosy, które podpowiadają wam, by czynić zło? Miałem kilka razy sytuację, w której najpierw podświadomie wyobrażałem co by się stało gdybym popchnął stojącą przede mną osobę ze schodów ruchomych, a później nagle taki szybki głos w stylu "zrób to", "no dalej". Dziś miałem podobną sytuację dlatego zaciekawił mnie ten temat. Nie pamiętam nawet barwy tego głosu, którego słyszę.
Słyszysz Antoniego Macierewicza
Też tak mam
Tylko egzorcyzmy, fachowe i certyfikowane, potem gwoździe z ciebie wyjdą i może empetrójki. Potem będzie już dobrze.
I po co był Ci ten podtlenek azotu? Teraz masz jakieś schizy :/
Ech Montera, Montera :/
To schizofrenia.
Pff, przecież to ja, zawsze masz głośnomówiący w tel, to korzystam z okazji.
Różne rzeczy człowiekowi przychodzą do łba jak nie ma co robić ale głosów nigdy nie słyszałem.
slyszenie glosow to nie, ale mialem w zyciu ze 2-3 razy takie kosmate mysli, krotko po ktorych nadszedl moment refleksji "o czym ty w ogole myslisz czlowieku xD"
Przepraszam, ale Montera - kiedy Ty w koncu wyjdziesz? Jak patrze na te Twoje watki, to mam mysli samobojcze.
Od kiedy w psychiatrykach jest internet? Komu dales dupy za smartofna?
Nie, umiera sie na to...
<----[18]
Też tak czasami mam,w głowie słysze takie rzeczy np. mam w ręce coś czym mógłbym zrobić krzywdę,i słyszę w głowie "No zrób to,uderz!"
Czasem słyszę muzykę podczas zasypiania jak się za dużo nasłucham. Ty możesz być niebezpieczny dla otoczenia, powinni Cię związać.
Każdy z was co to ma jest niebezpieczny.
Kiedyś to miałem. Dokładnie to samo. Na przykład idę z koleżanką po schodach i naglę słyszę "no pchnij ją, pchnij", zachęcając do czegoś czego normalnie bym w życiu nie zrobił (zresztą szkoda koleżanki, bo fajna ;)). Z czasem przeszło.
Schizofreniczny niewierny alkoholik, o kuźwunia... ;)
To mogą być demony.Ja wiem ze tutaj jest pare "inteligentów" co będą się ze mnie smiać,natomiast w latach 80 tez była sytuacja ( z reszta do tej pory tak bywa ) ze przyznal się do morderstwa bo cos mu kazało.Badania nie wykazały żadnych zaburzeń psychicznych ani nie był wcześniej karany.Jeżeli jesteś wierzący to walcz z tym,bo na nauke nie zawsze warto liczyć, gdyż do tej pory naukowcy nie są nawet pewnie z jakiego "miejsca" dobiega "mruczenie" kota.Tak jak wcześniej napisałem,trzymaj się dobra i rob to co dobre,zeby przypadkiem ci do glowy nie przyszło żeby komus robic krzywdę.Ja tez cos takiego miałem,i mimo ze jestem wierzący do głowy przychodziły mi na prawde okropne rzeczy,ale powiedziałem sobie stanowcze "NIE".Powiedz mi,jak to jest ze wlasnie czasem człowiek miewa cos takiego a osobiście nie chce tego dokonać ? Jeżeli ty nie chcesz to kto chce? Pozdrawiam i zycze ci żeby wszystko wrocilo do normy.
Czasem słyszę muzykę podczas zasypiania jak się za dużo nasłucham. Ty możesz być niebezpieczny dla otoczenia, powinni Cię związać.
Haha.