Co jest mniej szkodliwe cukier czy słodziki?
Najzdrowsza jest Stevia czyli NATURALNY słodzik lub Ksylitol (cukier z brzozy). Potem cukier.
Sztuczne słodziki to śmierć, a aspartam to już w ogóle.
Stevia -to jest chyba jeszcze słabo przebadana, też wzbudzała pewne kontrowersje, i choc dupuszcozna już do uzytku w UE, jest zdaje sie niemniej "niepewna" niż straszne słodziki starej generacji...
To co tam dopuszcza UE to mało ważne. Ważne, że stevię testowali na sobie Indianie z Ameryki Południowej przez wiele wieków i było OK.
Od 40-paru lat testują ją na sobie Japończycy i też jest OK. Najwięcej kontrowersji to zgłaszają producenci. Aspartamu.
Aurelius -> Toksyna botulinowa jest całkowicie naturalnym produktem, jak chcesz mogę napisać to dużymi, podkreślonymi i pogrubionymi literami.
Kryterium "naturalności" jest bzdurą.
Oczywiście. Muchomor też jest trujący i naturalny.
Tyle, ze naturalność produktu to dobre kryterium, gdyż oznacza, że testowały go już na sobie miliony "konsumentów", nierzadko nawet parę tysięcy lat. I poznały wszystkie negatywne skutki tych produktów. A czasami nawet wymyśliły jak je zniwelować.
I testowały również aspartam i sacharynę? To jest mit, oczywista oczywistość, konserwanty skracają średnią oczekiwaną długość życia o (załóżmy) 5 lat, jednocześnie jednak stosowanie konserwantów zapobiega wchłanianiu toksyn (naturalnych) i wydłuża średnią o lat 15. To jak jest z tymi konserwantami? Są be czy może jednak cacy?
[13] Wcinaj hamburgery z Maca i zapijaj colą z aspartamem i ciesz się życiem..
Stosowałem Stevię przez kilka tygodni. Coś obrzydliwego. Jest masakrycznie słodka i ma okropny smak.
Najmniej szkodliwe i jednocześnie najbardziej szkodliwe są kobiety, dziewczęta, babeczki, laseczki, dziewuchy...
autor chyba nie dowiedział się tego, czego chciał; ja sam chętnie bym się dowiedział czy coca cola zero od której jestem uzależniony w końcu mnie kiedyś dobije ale widać każdy ma 'swoje madrości'
najlepsi są jednak idioci, którzy piszą niezgodnie z tematem, bo pewnie nawet nie wiedzą sami czym dokładnie jest słodzik
tak czy inaczej chyba z wątku wynika, że słodziki są złe lub bardzo złe :] albo źle zrozumiałem..
Co Ty koleś wiesz o idiotach. Jestem cholernie ciekawy... Tudzież o przecinkach! Wal, zdzierżę!
Aurelius, zamiast pieprzyć głupoty może byś w końcu rzucił jakimś argumentem, bo tak to i ja potrafię.
Np. Indianie testowali na sobie tytoń przez wiele wieków i było OK.
Pal sobie fajury, hehe, haha, huhu i ciesz się życiem.
claudespeed18, wcale nie są tak złe jak się powszechnie uważa.
Lechiander, piłeś, nie pisz :)
I odwracając kota ogonem - spróbuj jeść BEZ konserwantów. Powodzenia.
A co do aspartamu, to powoduje raka, Parkinsona, obniża IQ i modyfikuje DNA, oczywiście brak na to dowodów, ale coś musi... Co nie, Aurelius? :D
Srsly, dajcie sobie na luz, konserwantów jest tak nasrane we wszystkim, że musielibyśmy chyba nie jeść, aby ich uniknąć. Po prostu trzeba żreć z głową i nie przesadzać z produktami wysoko przetworzonymi. Byle sok "bez konserwantów" ma po 700 kcal, jogurty czy lody to prawdziwa tablica mendelejwa a ludzie płaczą nad McDonaldem, lol...
Odzywiac sie nalezy cale zycie w taki sam sposob, tzn. jesli wyjedziesz do USA i zaczniesz jesc tamtejsze jedzenie to jest zabojcze dla ciebie. Jesli ktos z USA przyjedzie do Polski i zacznie jest polskie jedzenie to jest zabojcze dla niego. Zmiana pozywienia jest zabojcza dla kazdego, wiec lepiej jesc to co sie jadlo cale zycie.
A najgorsze juz sa te przetworzone produkty o zanizonej zawartosci tluszczu, cukru itp bzdety. Ostatnio chcialem kupic zwykle kakao do tiramisu i co? Wszedzie o jakiej nizszej zawartosci tluszczu. Kurwa ! Kupilem w koncu jakies z Kanady bo slowa o przetworzeniu nie bylo.
Jesli chcesz sie jak najzdrowiej odzywiac to zaloz ogrodek i kupuj mieso najwyzszej jakosci i rob sam wedliny.
Niestety zeby zrobic szynke bez zadnych chemikaliow, taka prawdziwa zdrowa to funt kosztowalby okolo $50. Nikt tego by nie kupowal bo ludzi nie stac by bylo. A tak doda sie magiczny proszek, ktory potroi ilosc miesa i na dodatek woda nie wycieknie - jesli dobry proszek.
Nie wiem czy do Polski doszly takie specyfiki ale jesi nie to bardziej wspolczuje bo jak nie proszkami to swierzoscia - co jest jeszczew bardziej niezdrowe - nadrobia niestety.
Tak samo jak szukalem cukru waniliowego do ciasta. Zapytalem sie czy takowy maja bo nie widze. Oczywiscie, ze maja. Pokazala mi sterte opakowan cukru wanilinowego :/ no i mowie, ze to nie jest waniliowy cukier a wanilinowy. Kobieta wygladala na okolo lat 30 mzoe po i w zyciu nie zauwazyla, ze to niepisze waniliowy. Kolezaneczki sie zlecialy i wszystkie zdziwione. Mi sie zrobilo glupio no ale coz. Zapytalem sie o laske wanilii, ktorej nie bylo. No i ciagnac za jezyk wyciagnela, ze waniliowy cukier mozna zrobic samemy wkladajac laske wanilii do cukru na kilka tygodni. Patrzaly na mnie jak na geniusza.
Boze co za ludzi ...
Aurelius widzę rządzi w tym wątku : )
Tymczasem badania przeprowadzone przez naukowców amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia wskazują, że spożycie tylko jednej puszki napoju gazowanego typu light dziennie zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na raka: białaczkę (o 42%), oraz – ale jedynie u mężczyzn – szpiczaka mnogiego (o 102%) i chłoniaka nieziarniczego (o 31%). Badacze brali pod uwagę różnorakie badania przeprowadzone w ostatnich 22 latach i dotyczące w sumie około 114 tysięcy osób obu płci. To najnowsze i najbardziej kompleksowe z dotąd przeprowadzonych badań. I jednoznacznie wskazują ten słodzik jako przyczynę powstawania nowotworów. Pozostaje pytanie, dlaczego pojawia się ono głównie w przypadku mężczyzn.
No to siup....
Tak samo jak szukalem cukru waniliowego do ciasta.
Oj... ktoś tu nieczęsto robi zakupy :)
Indianie to przede wszystkim żuli ten tytoń, a palili rzadziej. Palenie to był rytuał, a nie że co chwilkę wyskakiwano na fajeczkę.
No i był to tytoń nieprzetworzony. Duża szkodliwość współczesnego tytoniu polega m.in. na tym, ze ta roślina dobrze kumuluje w swoich liściach różne szkodliwe związki chemiczne - np. radioaktywny Polon (których stężenie w czasach Indian było znikome w stosunku do naszych czasów). A do tego, podczas obróbki przemysłowej tytoniu dodaje się do niego dodatkowe związki chemiczne. Np. do papierosów dodaje się specjalnie amoniak, który "zwiększa stukrotnie stężenie nikotyny w fazie gazowej dymu papierosowego" i jednocześnie wspomaga jej przyswajanie. Dlatego też Indianie w swoich czasach nie zauważyli jakiejś wielkiej szkodliwości tego tytoniu.
"Wypalając dwie paczki dziennie, w ciągu roku można otrzymać aż cztery razy większą dawkę promieniowania jonizującego niż ta, którą otrzymali w ciągu dwóch lat od katastrofy w Czarnobylu mieszkańcy najbardziej zagrożonych rejonów Polski."
Kanon -> nigdzie nie ma żadnych linków do tych badań, prawdopodobnie nie istnieją i tyle.
Zresztą jest cała sterta szanownych starych książek jednoznacznie wskazujących że masturbacja wysusza mózg i powoduje uwiąd rdzenia.
Nie mniej szacowne badania wykazywały zdecydowaną niższość rasową całych grup społecznych, również znamy zdiagnozowane i praktycznie leczone skutki występowania ciężkich przypadków schizofrenii bezobjawowej.
Na szybko przeleciałem, bazę NIH i faktycznie masz rację, znalazłem za to kilka badań wskazujących na kobiety jako grupę zwiększonego ryzyka, przy okazji spożywania soft drinków. Prawdopodobnie masz rację, albo nawet ją masz faktycznie. Będzie bubu ! :D
ja co się da słodzę rodzynkami.
Kawy do słodyczy nie słodzę, bo słodycze są słodkie... zresztą słodyczy dużo nie jem, zastąpiłem je kupnymi jogurtami żurawinowymi - to moja metoda, obrana na pięć lat, zanim powstał bum żurawinowy !!
Te jogurty co prawda są słodzone 12 łyżeczkami cukru, ale jogurt sam w sobie klasyfikuje się w przedziale najniższym w tabeli Indeksu Glukemicznego, czyli 40-50 IG. Zresztą na jogurty mogę sobie pozwolić, bo zrezygnowałem zupełnie z prostych węgli na codzień, takich jak piwo, chleb, bułki, cukier biały, ryż biały, makaron biały, masło, ziemniaki, sosy i mięsa wieprzowego... to co wymieniłem, to również cukry no i tłuszcze.
herbatę piję gorzką, kilka tygodni i człowiek brzydzi się łykiem słodkiej herbaty.
Jem co trzy godziny, uczucie braku głodu podtrzymuję jedząc owoce w średniej ilości i warzywa w ogromnej ilości.
Błonnik z tych produktów, napędza dodatkowo mój metabolizm, który z jogurtami sobie doskonale radzi...
Jakby tego było mało, zarówno owoce jak i warzywa doskonale zabijają potrzebę jedzenia cukru, bo te mają ich ogromną ilość... stąd potrzeba wypicia tylko 500 ml jogurtu dziennie a w weekendy 1500 ml i to w nocy :)
chudnę
taki łańcuch i żyje się świetnie !!!
Jotkichłopak - dokładnie tak jak mówisz. Ja od ponad roku też piję tylko gorzkie napoje i w ogóle mnie nie ciągnie do słodyczy. W tej chwili dużo produktów jest dla mnie za słodkich np. lody, wszelkie napoje gazowane i niegazowane, jogurty itd, więc często rezygnuję z ich jedzenia, bo nie mam na nie ochoty. Ale poza cukrem to jem normalnie i pieczywo, ryż, makaron, mięsa, trochę warzyw i owoców. Rok temu schudłam parę kilogramów, teraz już utrzymuję wagę (chyba nie mam już z czego chudnąć).
Więc według mnie najłatwiejsza metoda, żeby schudnąć - przestać pić słodkie napoje :P reszta zdrowszego żywienia sama przyjdzie
Ale co mam wiedzieć? Indianie ją wciągali i było ok. Ale to co wciągasz teraz to nie dość, że będzie znowu ten tytoń, który wciągnął wcześniej w liście całą chemię z okolicy i powietrza, to jeszcze nie wiadomo co producent tabaki tam dodaje, co jest największym problemem.
A nawet zwykłe połączenie naturalnego Aloesu (który nie występował w Ameryce, więc nikt go wtedy nie dodawał do tabaki) z Tytoniem będzie już bardzo szkodliwe i szkodliwsze niż gdyby wciągać sam Aloes albo sam Tytoń. Bo one wchodzą razem w jakąś tam reakcję.
claudespeed18 --> tak ?? nie wiedziałem stary :p choć ta nazwa często obijała mi się o uszy. Zaraz sprawdzę co to takiego :) i może zmodyfikuję "moją" dietę do postaci oryginalnej jak się opłaci :)
Co do tabaki to trzeba na nią uważać, tradycyjna jest robiona z machorki (Tytoń bakun) zawierającej straszne ilości nikotyny. Jako że łatwo dziczała i rosła jak chwast oraz dawała przy paleniu śmierdzący dym to robiono z niej tabakę a rzadziej prymkę. Nikotyna i inne alkaloidy bardzo dobrze wchłaniają sie przez błony śluzowe i zażycie solidnej dawki tabaki dla nieprzystosowanego organizmu może sie źle skończyć. Dodaj do tego nieżytowe zapalenia śluzówki nosa oraz znaczne osłabienie wrażliwości na zapachy (więc i na smaki) i już wiesz czy zostać amatorem tabaczenia czy nie.
ogółem chodzi o jedzenie białka i unikanie węgli i produktów mącznych a ze słodyczy to jedynie jogurty, choć też w ograniczonej ilości, warzywa są wskazane, choć głównie te wodniste, więc zdecydowanie nie ziemniaki(których nie jadasz jak ja) czy też buraki(bo są słodkie) ale jedzenie owoców też w pewnej ilości
oczywiście nie trzeba się rygorystycznie tego trzymać ale wiadomo, że wtedy efekty są różne u innych ;)
No i wychodzi, że nie świadomie wszedłem sobie na ścieżkę Dukana :)
Ja jestem świeżo po zwykłej diecie, i z pomocą dietetyka schudłem 27 kg (dodatkowo bieganie od roku co drugi dzień). Przedtem sam walczyłem, i to były czasy nie uświadomionej diety dukana. Ale przesadzałem ze słodyczami. Teraz wchodzę z powrotem w dukana, ale muszę pamiętać czego nauczyłem się od dietetyka i dbać o to, by moje nowe nawyki żywieniowe nie roztarły się gdzieś tam po drodze. Lubie słodycze nadal, są zbyt słodkie, to fakt - nie jem ich wcale od roku, ale mocno tęsknię. Ostatnio myślę, o wdrożeniu słodkiej uczty w środy :)
Tak jak mówisz, na każdego coś działa inaczej, zrobię sobie te środy i będę obserwował co się dzieje... Tym bardziej, że weekendy w moim wykonaniu to nadal nie jest czas, kiedy jem słodycze w choć najmniejszej ilości.... to samo tyczy się piwa i grila.
Chętnie bym wymienił z Tobą doświadczenia, ale nie będziemy robić autorowi tematu tutaj bałaganu :)