Jak wiadomo z ostatnich dni, wyszła na jaw afera związana z inwigilacją obywateli USA. Przez facebooka, yahoo itp.
Jak wiadomo wychodzi nowa konsola Xbox One od Microsoftu, która wymaga połączenia z netem przez 24h. No i ta kamera zwana "Kinect".
Już wiecie o co chodzi ? Zuckerberg zbił fortunę na sprzedawaniu danych obywateli. Wiadomo, że owi inwigilatorzy z rządu USA posilali się danymi z Facebooka. A co jeśli Microsoft też współpracuję z nimi ?
Przecież trzeba być głupim żeby wprowadzać takie rozwiązania ala online 24h ( ogólnie Xbox One ) i myśleć, że to się spodoba.
Możliwa będzie więc sytuacja, że budzisz się w środku nocy i dostrzegasz jak kinect spogląda dookoła jak szpieg ? Wszystko oczywiście w ramach ochrony obywateli.
Dajmy na to jakiś obywatel USA czy innego kraju uprawia sobie sex i nie wie, że w innym miejscu ktoś sobie przy tym męczy efrajma. Jakiś pryszczaty, rudy kolo.
Kto ma uszy niech słucha !
wlodzix® -> wyjmij trupa z windy przeszukaj mu kieszenie, na pewno będzie tam miał nakaz aresztowania.
wlodzix® ---> kamera w twoim laptopie śledzi cię od dawna, a jak jesteś w łazience to kamera w twoim smartfonie.
Microsoft trochę wpieprzył się na minę, bo ogłosili to akurat wtedy, kiedy na pierwszych stronach roztrząsa się aferę PRISM. Kolesie od PR totalnie polegli.
wlodzix® ---> kamera w twoim laptopie śledzi cię od dawna, a jak jesteś w łazience to kamera w twoim smartfonie.
No właśnie to też jest zatrważające.
Jak wiadomo stosunkowo nie dawno swoją premierę miał Windows 8. A jeśli całe te zmiany, kafelki itp. w interfejsie windowsa to tylko przykrywka by ludzie nawet nie myśleli o tym, że cały ten system może być fabrycznie naszpikowany różnego rodzaju programami szpiegowskimi ? Może to daleko idące teorie, ale czego można być pewnym w dzisiejszych czasach ?
Islamizacja kontynentu, zamachy, wybuchy, ciapaci i kozy. Teraz informacja jest na wagę złota. Co dopiero obraz live.
W sumie coś takiego już w Batmanie pokazano, więc to musi być prawda.
Możesz się śmiać, ale tam gdzie pieniądze duże tam i intrygi wielkie.
W sumie coś takiego już w Batmanie pokazano, więc to musi być prawda.
@Soul wlodzix® ---> kamera w twoim laptopie śledzi cię od dawna, a jak jesteś w łazience to kamera w twoim smartfonie.
dlatego ja zawsze zalepiam wszelkie kamerki które patrzą się na mnie taśmą izolacyjną, i w laptopie, i w tablecie, w telefonie mam tylko tylną kamerę która mi nie przeszkadza zbytnio :)
Soulcatcher -> Jak to dobrze, że do łazienki nie zabieram telefonu... a nawet jeśli, to i tak nie mam w nim kamery, więc co najwyżej mogą sobie moje piardy nagrywać :D
smiejcie sie, ale jak się mastrubuję przed kompem, to zawsze kamerke internetowa daje do góry, aby patrzyła na sufit, bo nigdy nic nie wiadomo tak naprawde
Mnie najbardziej rozśmieszają ludzie, którzy w to nie wierzą.
FB to wspaniałe narzędzie do szpiegowania ludzi. Używają już tego potencjalni pracodawcy, przestępcy, itd. więc czemu nie miałyby tego robić rządy. To logiczne. Sama kamerka z Xbox One a do tego konieczność podłączenia do netu + techniki rozpoznawania twarzy na podstawie obrazu to po prostu już cud i miód. Musieliby być głupi, żeby tego nie wykorzystać.
Aż się prosi teraz do tego dofinansować na Xbox One jakieś 2-3 gierki zrobione przy współudziale psychologów i wypuścić je za pół darmo, dzięki którym będzie można zbudować profil psychologiczny gracza (na podstawie jego wyborów w grze). A potem leci sobie taki delikwent do USA a tu zonk, na bramce go haltują, bo lubił sobie chociażby postrzelać do marines w jakiejś grze.
Niech nie wierzą.
komentarz:
Microsoft JUŻ podpisał umowę z National Security Agency na zbieranie i przekazywanie im danych o użytkownikach Xbox One.
W sumie to to betka, bo w końcu gdzie USA, a gdzie Europa. Dlatego w Europie wzbudziło to prawdziwe oburzenie - przynajmniej w UK, oglądałem 2-3 programy gdzie dyskutowano, że to jest nie do przyjęcia by obcy kraj (USA) zbierał dane o przyzwyczajeniach, zachowaniu etc. ludzi z innego kontynentu. Nikt na to nigdy nikomu nie zezwolił.
Wszystko idzie w kierunku obowiązkowych i niewyłączalnych teleekranów!
[11] ta, bo kogoś obchodzi jak ty lub wlodzix® marszczysz freda, gdy podobnych "atrakcji" jest na Chatrulete na pęczki
Odnośnie szpiegowania to sprawa jest poważniejsza niż się tu co poniektórym wydaje, zresztą całkiem możliwe ze zapowiada się proces w Niemczech o naruszenie prywatności (i potencjalny zakaz sprzedaży w Unii :D)
http://www.forbes.com/sites/erikkain/2013/06/07/nsa-domestic-spying-program-makes-xbox-one-even-scarier/
http://au.ibtimes.com/articles/471695/20130528/xbox-one-features-spy-camera-privacy-policies.htm
[4]
kamera w twoim laptopie śledzi cię od dawna, a jak jesteś w łazience to kamera w twoim smartfonie.
nie wyszła ci ironia bo masz całkowitą racje - warto wspomnieć choćby o tym zabawnym programiku CarrierIQ
co przekłada się choćby na
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/polska-znow-bije-wlasny-rekord-inwigilacji,205579.html
czyli jak to jest, szpiegują cię nawet w klopie czy też nie?
Dlatego pozostaje nie używanie laptopów a z smartfonów tylko BlackBerry :D
btw odnośnie Kinecta - to chyba jasne jest że to JEST narzędzie do inwigilacji i BĘDZIE do tego wykorzystywane?
Być może "z nakazem sądu", być może nie, ale jeśli ktoś jest na tyle głupi by sobie montować rządowe kamery w sypialni to jego sprawa.
Najwyżej każdego znajomego przed wizytą domową będzie się pytać: A nie masz ty przypadkiem Xboxłana?
Kolejny powód, aby nie kupić xklocka, a tak na serio to wydaje mi się. że przez następne kilka miesięcy spece od marketingu tak będą bajerować, że i tak durny lud będzie kupował xone jak świeże bułeczki, nie zdziwię się jeżeli sprzedaż będzie większa niż ps4.
A ja tam mam odmienne zdanie niż wszyscy, na ten temat.
Mnie tam mogą szpiegować, jeśli da mi to pewność że nie zginę pewnego dnia w wybuchu na ulicy, razem z muzułmańskim zamachowcem samobójcą.
Nawet w tych kamerkach w telefonach itp. co mi tam, co mnie obchodzi w sumie, czy jakiś nieznany mi gośc z agencji bezpieczeństwa zobaczy moje włochate dupsko podczas kąpieli.Jedynie mogę mu współczuć.
Nie mam kamery w laptopie ani smarkfona i konta na fuckbooku, tego dekodera tez nie kupie. Dobranoc.
[17]
Nie zgniesz? Raczej kamerka szpieg bedzie niesc swiatu radosna nowine.
Myślę że powinno się do tego podejść całościowo - jako powolny ale postępujący proces, w którym jedna strona (społeczeństwo) mniej lub bardziej świadomie rezygnuje z prywatności. A druga strona - agencje, marketingowcy itd. - powolutku przesuwają granice - aby mieć w razie czego w ręku asa i wyskoczyć "wolno nam inwigilować w imię walki z terroryzmem itp."
Przyznajcie się, czy ktoś z Was wyraził sprzeciw kiedy Steam zmieniał zapisy w regulaminie, sprawiając że gracz już nie jest właścicielem gier podpiętych pod klienta Steama ?
Zapewne nikt.
Był jeden koleś, który oficjalnie żadał wydania mu wersji gier, które nie będą wymagały steama - nie przeszło - pewnie nie miał dobrego adwokata...
[20]
Mnostwo osob sprzedaje swoja prywatnosc na instagramach, faceszmatach zamiast trzymac zdjecia i informacje tylko do znajomych.
Mnostwo osob sprzedaje swoja prywatnosc na instagramach, faceszmatach zamiast trzymac zdjecia i informacje tylko do znajomych.
Lol. I co? Wyjdź z domu, zobaczysz dziesiątki, setki, tysiące ludzi, którzy pokazują swoją twarz. Możesz ich obejrzeć z dowolnej strony. Ba. Możesz nawet do nich zagadać!
[22]
Tez moge ich sledzic, podgladac, podsluchiwac, robic zdjecia ukradkiem. Serio nie widzisz roznicy miedzy mijaniem kogos na ulicy a obwieszczeniem calemu swiatu( i potencjalnemu zlodziejowi), ze kupilem nowe auto czy cos w tym guscie. Nie mowiac juz o ułatwianiu pracy reklamodawcom.
Żeby nie było sam korzystam z facebooka, ale to bardziej na modłe rss-a.
Nie przejmujcie się, spokojnie możecie kupować xboxy i inne klocki bo nie macie najmniejszego wpływu na sposób ich wykorzystania, zresztą każdy z Was ma komórkę, najlepiej jakąś wypaśną.
Dziękuję za wpisy. Uśmiałem się :) Swoją drogą też mam kamerę skierowaną ku górze. Ale nie chce mi się odpinać kabla wiec pogodziłem się już z nasłuchem. Nic nie poradzimy. Takie czasy.
Tez moge ich sledzic, podgladac, podsluchiwac, robic zdjecia ukradkiem. Serio nie widzisz roznicy miedzy mijaniem kogos na ulicy a obwieszczeniem calemu swiatu( i potencjalnemu zlodziejowi), ze kupilem nowe auto czy cos w tym guscie. Nie mowiac juz o ułatwianiu pracy reklamodawcom.
Widzę różnicę. Co nie zmienia faktu, że przesadzasz, bo z fejsbuka można się dowiedzieć mniej więcej tyle, co od sąsiadki z piętra - a często nawet i mniej.
A to, że ktoś jest idiotą i obwieszcza całemu światu, że kupił nowe auto niczego nie zmienia. Taki człowiek bez fejsbuka objechałby całą dzielnice z 10 razy, chwaląc się każdemu, że kupił właśnie samochód... co znacznie bardziej przyciągnęłoby uwagę "potencjalnego złodzieja".
