W niedzielę 19 maja 2013 roku zakończyła swój żywot sieć wypożyczalni video Beverly Hills Video.
Tego że nośniki fizyczne wymrą można się było domyślić już wiele lat temu po ściągnięciu pierwszego filmu z internetu. Ale i tak jest mi przykro. Widziałem jak w Polsce pojawiła się pierwsza kaseta video i w sklepach (Pewex) pojawił się pierwszy magnetowid. Przy klasycznym Video a potem przy DVD spędziłem wiele miłych wieczorów. Przez większość swojego życia pożyczałem filmy w wypożyczalniach, potem przyszedł internet i nowe czasy.
A dziś jest dzień śmierci nośnika fizycznego. To samo dzieje się z grami. Muzyka jeszcze się chwilę obroni ale i jej czas nadchodzi.
Umarł Król, niech żyje Król ... internet.
Koniec wypożyczalni - bo to było tylko dostarczanie treści - musiało z internetem przegrać. . Ale nadal będzie się DVD/muzykę/książki sprzedawać.
Będzie to towar premium, głównie dla kolekcjonerów, wyposażony w dużą ilość bonusów.
Moim zdaniem zmiana na gorsze... kupiony fizyczny nośnik, to jednak coś namacalnego, coś co możesz włączyć w każdej chwili.
Usługi internetowe są, dopóki... są, działają, dopóki płacisz abonament. To takie płacenie, tylko w ratach, tyle, że sumarycznie dużo droższe.
Adobe przestało sprzedawać pudełkowe oprogramowanie, kosztem CC - chmury. Co to oznacza? Nie kupisz sobie już fotoszopa i nie potłuczesz go przez 10 lat, a abonament trzeba płacić cały czas :)
maviozo - głównym rynkiem dla softu są ludzie którzy na nim zarabiają.
Dla nich ten koszt abonamentu nie jest tak istotny jak pewność działania i kompatybilność.
Taki abonament może się okazać po prostu tańszy od przeprowadzania regularnych updatów przez wewnętrzny IT.
To żadne wytłumaczenie, że ktoś tym zarabia, to go stać.
Czy mechanik musi płacić abonament, za używanie klucza? Nie, kupuje raz klucz i go używa.
Poza tym z tego co czytałem, to płacąc za CC płacisz za więcej softu niż potrzebujesz, a który kupiłbyś taniej, gdybyś kupił osobno. To nie jest fajne.
Mimo, ze muzyke mozna sciagac z sieci i jest taniej (o dziwo!), to i tak kupuje nosniki, bo cieszy mnie ich obecnosc i rosnaca kolekcja. Niektore plyty kupowalem w roznych sytuacjach zyciowych i scisje kojarza mi sie z jakims czasem, osobami.
To samo tyczy sie gier, filmow. Lubie je "miec". Obcy, Pila, Kompania Braci i inne klasyki zawsze znajda uznanie aby kupic je na nosniku.
Nie wyobrazam sobie na dzien dzisiejszy z tego zrezygnowac.
Jeśli chodzi o DVD czy nawet blu-ray to jego śmierć jest przesądzona. Limitem jest tylko kwestia jakości łącza internetowego. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłem w wypożyczalni. Filmy jeszcze od czasu do czasu kupuję ale bardzo rzadko - w sumie nie ma sensu, bo 99% z nich nie nadaje się do ponownego oglądania. Jak mam kupić DVD i obejrzeć film raz, to wolę iść do kina.
mogli by w Beverly Hills wprowadzić abonament taki jak jest w Netflix np 30-50 zł za miesiąc i człowiek by sobie pożyczał ile chcę ,a tak to byli pazerni za bardzo na kasę i towarzystwo się wykruszyło :) sam przez parę lat tam jeździłem ,ciekawi mnie jakie ceny teraz były za jeden film ?
Co do muzyki to o tym że CD przejdzie do lamusa mówi się dość długo a tym czasem, słuchając jakiegoś wywiadu (bodajże na CGM)usłyszałem, że w Polsce zanotowano wzrost sprzedaży fizycznych nośników muzyki o 25%:)
Powinni wzorem Netflixa wprowadzić miesięczne abonamenty np. 30 zł na miesiąc i w ramach tego mogę wypożyczać do woli, pod warunkiem że w danej chwili mam wypożyczone nie więcej niż 1 płytę. Płacąc np. 45 zł można by już mieć 2 płyty itd...
Do tego uruchomić własny serwis VOD i firma nadal by istniała. Rozpoznawalna marka to kolejny atut.
Jednak typowo dla polskiej mentalności firma płakała, że kina płacą 8% VAT, a wypożyczalnia musi 23%.
Ja w każdym razie czekam za Netflixem. W zasadzie jedyne czego od nich oczekuję to zniesienia blokady regionalnej, brak polskiej wersji językowej to nawet plus, przynajmniej nie będzie takiej sytuacji jak w części polskich VODów, że tylko ścieżka z lektorem jest.
[3] sumarycznie droższe? eee, nie? abonament spotify kosztuje nawet nie tyle co 1 album
zresztą ja tam nigdy nie rozumiałem kupowania filmów na płycie, bo niby ile filmów ogląda się kilka razy? parę najlepszych pozycji, a płyta jest droga, warunki do oglądania zazwyczaj o wiele gorsze niż w kinie
