Mam jeszcze jedno pytanie w sprawie dodatku. Jak wygląda tutaj instalacja? Czy wystarczy, że wpiszę kod i będę miał dostępny dodatek czy muszę znowu ściągać wiele gb na dysk? :D
Dzięki Orlando. Czekam w takim razie na maila z kodem i widzimy się na battlenecie :D
Wielkie moje zdziwienie. Jak pisalem juz wczesniej S2 nie chodzil mi juz na laptopie, w planach byl zakup PC. Jak powiedzialem, tak zrobilem. Poskladalem wszystko do kupy, lacznie z monitorem 24" 1080p.
Jako, ze na karte graf HD7770 musialem czekac 3 dni dluzej niz na wszystko inne postanowilem zainstalowac sterowniki do zintegrowanej karty Intel HD Graphics 2500 z mojej plyty. Ku mojemu zdziwieniu Starcraft chodzi w 1080p na medium w ponad 40 klatkach/s. Reszta bebechow to i3, 8gb ramu.
Na prawde jestem w ciezkim szoku, to obawialem sie czy jakis Radeon 6670 pociagnie na high, a tu integra na medium. Czlowiek uczy sie cale zycie.
PS!!
Gra na 24" to meeega komfort. Nie mowie juz nawet o ogladaniu powtorek w 1080p na youtube. Sorry musialem wylac zolc, bo z obiegu PCtow wypadlem kilka doooobrych lat temu i nie pamietam juz jak to jest pracowac na duzym monitorze :)))
Ktoś jest chętny dzisiaj, aby zagrać 2v2 lub 3v3? :D
Minas i jak tam z tym wzajemnym ćwiczeniem? Bo jak ostatnio gram to nie dostaję zergów (zaskakująco bo zergi wcześniej były w większości) i chyba tylko dlatego większość gier ostatnio wygrywam :P A to właśnie zerg najwięcej kłopotów sprawia więc jakiś trening by sie przydał ;)
Wooler - ja ostatniego terrana widziałem tydzień temu ^^.
Właśnie skończyłem jeden meczyk - naturalnie ZvZ mi się wylosował.
Dzisiaj z chęcią zagram, spróbuję być wcześniej tym razem. Staram się grać codziennie odkąd wróciłem :).
Swoją drogą, Wooler, jak mi wczoraj skopałeś ostro d*, to zagrałem sobie jeszcze ze 2 mecze.
Również Terrana mi wylosowało, tylko z jakiegoś top golda i grał w zasadzie to, co Ty. Pewnie bez wcześniejszego sparingu bym przegrał, a tak to dziada rozmazałem po ścianach. Cudowne uczucie.
Dzisiaj również jestem :). Jeśli nie będziesz mógł grać, to może r_ADM by chciał :>.
Dzisiaj zaczyna się dreamhack, WCS EU trwa w najlepsze i o dziwo całkiem fajne gry ma mimo paru nieznanych graczy, a na bodajże czwartek szykuje się w GSL chyba najlepsza grupa śmierci w historii SC2.
HoTS rozkręcił Starcrafta, także jeśli chodzi o turnieje :)
TL pisze, ze Dreamhack zaczyna sie jutro. A przy okazji, ogladacie w ogole GSL? Pomijam kwestie darmowego streamu, ktory jest dla mnie nieogladalny, ale mecze sa w chorych godzinach.
Zazwyczaj faktycznie godziny są nie do oglądania, ale akurat przyszły tydzień szczęśliwie mam wolny :) No i całe szczęście streamują już też w twitchu i to w lepszej jakości niż kiedyś, kiedy wymagali jeszcze tego ich gom playera.
A co do DH:
http://www.teamliquid.net/video/streams/NASL.tv
http://www.teamliquid.net/video/streams/dreamhackTV
Ja nie oglądam, bo nie mam jak, leci za wcześnie, ale na szczęście 2 maja mam wolne, więc dam radę obejrzeć wyczyny w grupie B.
Alez ten build Naniego vZ jest mocny :) Ciekawy jestem jak kontrowac beda Korki.
Wybiera się ktoś może na dh do Bukaresztu? Z chęcią bym się tam wybrał, ale samemu to trochę bez sensu.
Wow, Naniwa pokonał JD, szkoda że tego nie widziałem :O Chyba faktycznie jego build jest wyjątkowo dobry na PvZ. Ciekawe jak sobie poradzi z Leenockiem, który chyyba jest troche lepszy niż JD. Szkoda, że nie miał wiele PvT lub PvP, chętnie bym zobaczył jako sobie z tymi mu radzi. No i nic dziwnego, że niedawno tak pewny był wyłożenia chyba kilku tys. euro do showmatchu z Vortixem :D
Akurat vJeaDong ten build nie dzialal ;)
spoiler start
1 gra JD poszedl blind 3 hatch przed poolem i wlasciwie byl build order win. W drugiej grze Nani zrobil proxy 2gate. 3 to wlasciwie freestyle gra byla ;)
spoiler stop
Terran imba :) Jednak popołudnia poświęcone na oglądanie streamów u Zedda opłaciły się. Może nie jest to jakiś szczególny wyczyn, biorąc pod uwagę, że jestem w brązie, ale dziś nie przegrałem żadnego meczu, z czego jestem dumny. Trafił mi się nawet zerg, który miał rozegranych ponad 500 meczy (na moich ~20) i nie dał mi rady :)
Ja sobie właśnie wróciłem z odchamiania :)
Da się gdzieś obejrzeć stare mecze bez płacenia, czy trzeba będzie sypnąć dolcem?
Może mnie ktoś oświecić? Wygrałem mecz, wyszedłem z niego tak jak zawsze, niby expa dostałem, ale jakieś śmieszne ilości, nagłówek atakuje mnie stwierdzeniem "OPUŚCIŁEŚ GRĘ!", a w historii rozgrywek nie mam ostatniego meczu.
Możliwe, że wystąpił jakiś dziwny bug, skoro nie masz zapisanego meczu w historii.
Mniej pewne jest to, że spotkałeś jakiegoś cwaniaczka, który wpisał w chacie "has left the game" :). Czasami to na niektórych działa.
r_ADM
spoiler start
Mrrr... DH był cudny. Te ostatnie mecze to była prawdziwa gratka. 26 mut into ultra hydra into 39 mut. Zupełny kociokwik. Ale trzeba przyznać Naniemu, że trzymał się świetnie i ten finał był naprawdę wyrównany.
spoiler stop
---
A ja ostatnio polubiłem na nowo ZvZ. Jest co prawda nudne jak cholera, ale rzadko przegrywam :). Zawsze udaje mi się jakoś koślawo wymikrować te banele tak, żeby nie musieć robić nowych i mieć w miarę szybko muty. To chyba jedyny MU, gdzie mam gotowy plan od samego początku aż do zajęcia 4 bazy ^^.
A terranów na ladderze nie spotkałem chyba od tygodnia. Pewnie wszyscy w masterze siedzą :P.
Orlando, biesiada!
A ja cofam wszystko, co napisałem w 222. Tylko Zergi mi losuje od wczoraj, aaaa! Już nie mogę! Odkąd wszystkie terrki przeniosły się do mastera, nie ma z kim grać O_o. Czasem jakiś zabłąkany Toss się trafi.
Jedna z gier w ogóle była udana, bo jedyne, co nam zostało to po 1 spine crawlerze i nic więcej ^^.
Poprzedni sezon zakonczylem w srodku diamentu (plus 200 bonus punktow). Placement w nowym sezonie vs gosc z diamentu i tez gral placement. Ja wygralem, on przegral. Ja wyladowalem w platynce, on w diamencie - po raz kolejny - fuck you blizzard placement :P
Orlando - ja sobie tam gram speedling expand; pr0 to nie jest, bo każdy gosu leci z hatch first, ale przed wczesnymi poolami się obronię, a jak leci hatch first, to wpadam mu z bustem, jednocześnie dronując natural. To przeważnie w mojej lidze kończy grę, bo zawsze coś tam zrypią podczas obrony. Jak jest full dronek w mainie i naturalu, to zium, spire, od razu up do mutów, biorę third i cały czas atakuję third drugiego zerga. Ot i tak... jedyny MU, nie licząc roachowego ZvT, gdzie mam jakiś w miarę działający plan na midgame... dlatego jeszcze nie rzygam, jak widzę drugiego zerga podczas ładowania mapy :P. A Terran jak nie było tak nie ma. Wooler się zlitował i ze mną gra. Reszta Terran jest chyba w salonie Peugeot.
r_ADM - a jakbyś pograł kilka meczy i kliknął w "opuść ligę"?
Ja mam gdzieś równo w złocie zerg/terran/protoss, a co do ZvZ, to najpierw kto wiecej lingow a potem jak najszybciej muty. 50% of the time works everytime.
Fuck yeah!
Po pokonaniu proxy raxa z reaperami z przejściem na niemal same BC z 2 baz :D
Przy okazji przypomnę o jutrzejszej (noo, w sumie to już dzisiejszej) grupie śmierci w GSL (zaczyna się ok. godz. 11) :)
Uroczo :)
Ja dalej forever gold, ale idzie już coraz lepiej. Też jakiegoś ciśnienia na lepsze ligi nie mam, choć fajnie by było. Jednak ta roczna przerwa daje po sobie znać, bo rok temu moje ling-muta było duuuużo lepsze. Plusem mojej ligi jest to, że gry są śmieszne ^^. Mało który toss w goldzie umie dobrze walla zrobić przy ffe Już chyba 4 gry wygrałem puszczając same lingi gdzieś koło 8 minuty.
Wciąż się jednak łapię na jakichś durnych decyzjach podejmowanych w ZvP, a głównie w ZvT. Wczoraj wyscoutowałem sobie u tossa Twilight council i dużo gate. Pomyślałem, że będzie jakiś blink play może. No to sru dużo lingów, roachy, hydr. 3 razy zmiotłem mu thirda, a tu, proszę księdza, sztormy. Na moim creepie jeszcze dało się przed tym uciekać, ale ofensywnie nic nie mogłem tej armii zrobić.
No i jak zwykle w ciągu 86 milisekund po przegranym meczu zorientowałem się, że tranzycja w SH by go zwyczajnie zabiła, a ja miałem wystarczająco zasobów, by tych SH zrobić z 14.
P.S. Rozumiem, że aby odtworzyć cokolwiek z archiwum GSL, trzeba $ wyciągnąć? W robocie jestem i oglądać tego teraz ni ma jak.
E tam, nie narzekaj ;).
Wolałbym być 1-6, niż siedzieć jeszcze w robocie. A na prędki powrót do domu się nie zanosi.
Już się przyzwyczaiłem do 10 wygranych pod rząd, a następnie 8 failów. Jedyny raz, kiedy mi się ostatnio ciśnienie podniosło, to gdy korki mi wyrąbało w trakcie praktycznie wygranego meczu.
Korki mowisz? Co powiesz na rozladowana baterie w myszce w mid-game z zergiem? :)
r_ADM - chyba jesteś jedynym aktywnym protem w tym wątku, a na dodatek ligowo mniej więcej na tym samym poziomie się prezentujesz, więc co powiesz na jakieś treningi? Bo protów tak mało dostaję, że zwykłego proxy stargate nie mogłem przewidzieć, chociaż powinno to być oczywiste :P
ambu_ - to ty do mnie ostatnio pisałeś w grze? Z jakiegoś powodu nie mogłem cie w żaden sposób dodać do znajomych ani nawet zobaczyć profilu, więc z odpowiedzią na twoją prośbę było ciężko :P
Tak w ogóle pojawiły się plany co do przyszłego patcha.
http://eu.battle.net/sc2/pl/blog/8170485/Wezwanie_do_akcji_testowanie_balansu__-_3_maja-03_05_2013
Martwi mnie trochę zbytnia obniżka ceny burrowa, ale zdanie "Wyrocznie (Oracle) będą praktycznie nie do skontrowania jednostkami naziemnymi, jeśli protoski gracz będzie perfekcyjnie mikrował." przy ostatniej przegranej z powodu Oracli może budzić tylko śmiech.
Ten burrow może być fajny. Jest jeden build polegający na puszczeniu 3-4 roachy z burrow na wcześnie ekspandującego terrana. Wcześniej było dość upierdliwe, teraz pewnie będzie odrobinkę bardziej upierdliwe :).
A spore crawlery fajnie, że będą. Jeśli naprawdę da się postawić thirda, nie idąc w muty, to może i to będzie miało jakiś tam sens.
Nie licząc all-inów w około 8 minucie, cokolwiek poza mutami było wyjątkowo słabawe.
ambu_ - dlatego właśnie kupiłem sobie mychę okablowaną :D.
Wooler - tak pisalem, nie wiem co sie stalo :) odezwe sie kolejny raz w razie co :)
Minas Morgul - zbieram pieniadze na porzadna mysze i podkladke wlasnie, na pewno cos zakupie niedlugo ale motyw z bateriami byl przedni. Szczegolnie, ze wygralem te gre hehe.
Diament nie jest zbyt gościnny. Jak na razie jest 1-5 :/ Ultry przy przeciwniku równie dobrze micrującym w grze vs bio jest wg. mnie zbyt dobre, nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić bez harrasu (który w miarę ogarniający przeciwnik też może ograniczyć do minimum).
Burrow już przy tak szybkim przyspieszeniu techa był wystarczająco dobry, a teraz dają go za śmiesznie niską cenę (tyle to concusive kosztuje), praktycznie uniemożliwiając jakieś sensowniejsze akcje ofensywne we wczesnej grze przeciwko zergowi z tym.
Wooler - Odezwij sie, chetnie potrenuje. Aczkolwiek na proxy u mnie nie licz bo cheesowac nie lubie, nie umiem i nie chce ;)
r_ADM - fajnie :) O której zazwyczaj jesteś? Wysłałem ci zapro do znajomych. Sam nie lubię cheesować, ale w tym diamencie jak na razie niemal zawsze grają jakiś cheese. Niesamowicie to irytujące, zwłaszcza jak się przegrywa, ale cóż, po powrocie do platyny będę umiał się przed takimi atakami bronić :)
Teraz jestem i nic nie dostalem. Na jaki tag wysylasz?
SnakeDoctor#371
Dzisiejszy bilans nie najgorzej, 6-3. Z ciekawostek to raz wylosowało mi MASTERA (R U SERIOUS!?) i udało mi się pokonać kolesia, który w poprzednim sezonie był w goldzie. Trochę wstyd przegrać z bronze hero :)
U mnie wciąż bilans w stylu 3 do przodu, 5 do tyłu, ale mam to gdzieś.
Co mi losuje low-goldy, to sobie nabijam punkty. Co wylosuje platynkę, to dostaję gonga w czerep i wracam kopać zadki low-goldom i tak ad infinitum :).
Plus jest taki, że ZvT powoli zaczynam w miarę ogarniać. Nie doceniałem lingów na szybkich upach, a i wcześniej robiłem spory błąd, robiąc ultrale bez dużego wsparcia lingów.
Jakbym jeszcze w każdej grze flankował, to miałbym milutkie winratio v T.
moszeusz - wstydu nie ma :). Jeśli jesteś o ligę wyżej, to możliwe, że trafiłeś na przeciwnika, który MMR-em wywyższa się znacznie ponad brąz i jest tuż tuż przed kwalifikacją do Twojej obecnej ligi. Zresztą... paradoksalnie w Goldzie mi jest łatwiej, niż dawniej w srebrze. W srebrze 90% Tossów szło na ślepo w 4-gate lub jakiś inny dziki all-in, który szturmował, jak ja miałem zaledwie kilka dronek w naturalu. W złocie zaś są ludzie tacy, jak ja, którzy udają, że makrują :D.
Btw jest tu jakis Zerg na poziomie ~plat/diamond z checia i czasem do potrenowania?
Wczesniej moja aktywnosc w SC2 wiazala sie praktycznie tylko z ladderem, ale po dobrej sesji chyba 10 treningowych gier wyklaryfikowal mi sie calkiem fajny build v Terran (pozdr. Wooler :) Na ladderze nie do zrobienia ;P
Ten build (przynajmniej idąc w bio) bez dosyć szybkiej agresji/dobrego harrasu nie do pokonania w mid-game (a już na pewno nie próbując atakować twoją bazę). Cały czas grając z tobą próbowałem tego samego buildu z co najwyżej drobnymi poprawkami, ale chyba nie mogłem cię pokonać grając w ten sposób - szczególnie ten atak, który przeprowadzam najwcześniej tuż po 1 kolosie (a w pierwszych grach nawet już przy templarach) jest co najwyżej stratą surowców. Wydaje mi się (chociaż w czasie tej sesji treningowej wiele rzeczy mi się wydawało :P ), że wiem co robiłem źle, ale nadal nie wiem czy znam sposób na ten twój build :D
Nadal też widzę problem przy scoutowaniu tego. Gdyby nie wiedzieć czego się spodziewać można by go łatwo pomylić na wczesnym etapie z wieloma innymi buildami.
Myślałem, że przeskakując lidera w lidze brązowej będę musiał znów wspinać się po drabince ku pierwszym miejscom, a tu niespodzianka - wrzuciło mnie na 5 pozycję do srebra.
Przyznać muszę, że od kiedy bawię się w 4 rax pressure gra się całkiem przyjemnie. Kiedy po 2 harassie nie uda mi się zakończyć gry to przynajmniej mam już na tyle rozwinięte macro, że spokojnie mogę przykampić i budować armię. Zapewne taka taktyka zbyt daleko mnie nie doprowadzi, ale mass mariny pozwalają szlifować micro, a i budowę zacząłem ogarniać na samych skrótach klawiszowych :)
wrzuciło mnie na 5 pozycję do srebra.
Ponieważ Twoja dywizja jest nowa i każdy w Twojej dywizji ma b. mało punktów. Do końca sezonu, w zależności od tego ile grasz, zostaniesz umieszczony na odpowiednim miejscu w dywizji.
A u mnie kryzys w Starcrafcie. Popełniam głupie błędy, nie wiem co robić, wszystko przegrywam. Chyba mnie ta sesja treningowa z r_ADMem złamała :P
Licząc gry 1v1 i gry z tej sesji, to w ostatnich 16 meczach mam piękny wynik 1-15.
Awansowałem do złota, posiedziałem tam 2 dni i bam platyna. Pierwszy raz jestem w platynie.
Co zauważyłem? Gracze znacznie częściej wykorzystują wszelkie jednostki z maskowaniem/zakopywaniem.
Dodatkowo grając terkiem nie potrafię pokonać zerga. Nie wiem o co chodzi ale próbuje wszystkiego a i tak mnie kładzie. A tych j***nych latających g***n nie nawidze. Szybkie to to i bruździ w bazie niesamowicie.
Ehh, moja kontrola armii albo stała się bardzo słaba albo różnica między diamentem a platyną jest tak duża ->
Muszę chyba zabrać się za poprawę pewnych podstawowych rzeczy w mojej grze, w tym zmiany przyzwyczajeń co do bindowania budynków...
U mnie w końcu jakaś lepsza passa. Nie wiem, co się dzieje, ale ZvP mi się poprawiło zdecydowanie.
Ostatnie 6 gier to ZvP i wszystkie na + :).
Myślę, że często przegrywałem głównie przez zły build order. Makrować, to makruję, ale moja wielka kulka lingów bez upków jest jednak zdecydowanie mało wydajna. Ostatnio dużo wcześniej stawiam evo chambery w ZvP i ZvT i jest cudownie... i przestałem robić durne baneling all-iny z dwóch baz ;).
Też tak macie, że jednego dnia gracie praktycznie przeciwko jednej rasie na jednej mapie? ;)
Minas, dość często tak jest, szczególnie z mapami, denerwujące w wuj. :D
I dobrze, że Idre wywalili, przynosił im tyko złą prasę.
Grack nie dał im niestety wyboru,
http://www.teamliquid.net/forum/viewmessage.php?topic_id=411483¤tpage=4#73
Mówi samo za siebie ;).
Odlał się zupełnie w swoje gniazdko i zrobił im tak negatywny PR, że wszędzie zawrzało. Jego przesłanie nie zostawiło na EG suchej nitki, więc mogli się odciąć tylko w jeden sposób...
(co nie zmienia faktu, że oglądalność jego streamów bynajmniej nie wynikała z poziomu gry, jaki reprezentował. Po prostu oddał mocz na nieodpowiednich ludzi ;).
Spotkałem właśnie w srebrze tego oto pana:
http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/NonY
Jak zobaczyłem [Liquid] w tagu klanu od razu wiedziałem, że nie będzie wesoło. Nawet nie miałem co marzyć o równej walce, prawie 6000 rozegranych meczy o czymś świadczy... Gość okazał się całkiem sympatyczny, odpowiadał na każde moje pytanie, pololował trochę, ale meczu nie oddał :) Z tej potyczki wyniosłem bardzo, ale to bardzo fajny build order.
Trochę szkoda Idry zabawny człowieczek z niego był :D Ale jego invite do WCS AM Premier był nieporozumieniem od początku (a to właśnie te gry spowodowały całą sytuację).
moszeusz - szczerze mówiąc nie wierzę, że prawdziwy Nony grał w srebrze, na europejskich serwerach i był w klanie Liquid jak już do Liquida nie należy :P
W sumie jak ogarnąłem jego profil na liquipedi to zwątpiłem w prawdziwość jego osoby, niemniej jednak gość miał skill i było fajnie. Alter ID NonY'a to między innymi Tyler, z którym to miałem okazję powalczyć, a to że burger gra na serwaerach europejskich to chyba nic dziwnego, hm? Ale fakt, że od marca nie jest w liquid, a ten gość był jest co najmniej dziwny.
2 sprawa. Jest jakiś sposób na protoski ser? Odnoszę wrażenie, że cheesowanie to jedyna taktyka znana tossowi. Przegrałem któryś raz z kolei, bo jak nie stalkery z immortalami, to z voidami, co jest już w ogóle nie do odparcia.
Jest jakiś sposób na protoski ser?
Skaut, skaut, skaut. Też im nie ufam. >:|
że cheesowanie to jedyna taktyka znana tossowi. Przegrałem któryś raz z kolei, bo jak nie stalkery z immortalami, to z voidami
Wiesz w ogole co to jest cheese?
Capt obvious przychodzi z pomocą
http://wiki.teamliquid.net/starcraft/Cheese
Cheezów tak dużo ten Toss nie ma. Co innego z All-inami ^^.
W sensie - w czym masz problem konkretnie? Proxy stargete? Proxy robo? Masz scany, a nawet jak się nie uda, to patrzysz, czy ma ekspansję, czy nie - jak nie, to inwestujesz w obronę.
Jeden GM napisał, że praktycznie wszystkie timing ataki Tossa przed stimem da się wybronić bunkrami i turretem, a gdy wchodzi stim i są medivaki, to jedynie jakiś szybki push kolosami może Cię załatwić. A Voidy są wyjątkowo mizerne na marinów.
Na PvT się za bardzo nie znam, ale jak grałem jeszcze Tossem, to nigdy voidami mi się nie udało wygrać ^^
Kupiłem dzisiaj pudełko Wings of Liberty. Zainstalowałem, pobrałem aktualizacje (sporo tego było) i nie mogę uruchomić gry. Proces staje na łączeniu z serwerem przesyłania strumieniowego i następnie wyskakuje error. Na forach doczytałem się, że pomóc powinno odinstalowanie gry i instalacja od razu z płyty HotS (której nie mam) lub pobranie klienta z battle.net. Oznacza to jednak, że czeka mnie następne 15 gb plików do pobrania. Znacie może jakiś magiczny trik, który pozwoliłby mi tego uniknąć?
Miałem tak samo i pomogło niestety tylko pobranie klienta battle.net
Na ostatnie dwa problemy pomogło aktualizacja IE do najnowszej wersji, więc może i tutaj da rade? :D
Na ostatnie dwa problemy pomogło aktualizacja IE do najnowszej wersji, więc może i tutaj da rade? :D
Nie aktualizacja a po prostu uruchomienie na chwilę. Działa przez kilka tygodni, potem znowu trzeba przynajmniej na sekundę włączyć IE. Widocznie stara się zwrócić na siebie uwagę, denerwując nawet bez korzystania z niego :/
IE mam najnowszego dostępnego dla Win 7, a i jego uruchomienie niestety nie pomaga. Trudno, w takim razie znowu ruszam z downloadem. Trochę irytujące, że grę kupioną o godzinie 14 uruchomię dopiero późnym wieczorem.
Jak zabawa z IE nie pomoże, to przeczytaj sobie kilka postów tak od [160].
EDIT - grunt, że przynajmniej nie masz problemów ze ściąganiem :).
P.S. Balans patch w tym tygodniu:
http://us.battle.net/sc2/en/forum/topic/8796589934
Zasadniczo niczego nie zmienili, poza wzmocnieniem sporów w ZvZ... em... nie jestem przekonany, czy to naprawdę zmieni jakoś MU.
FFS ściąganie klienta z battle.net nic nie dało. Dalej wyskakuje ten komunikat. Usuwanie folderów z ProgramData, wyłączanie firewalla, zmiana w services.msc nic nie daje. Nie mam pomysłów co dalej robić. Diablo śmiga bez problemów.
Na pewno nie masz w żadnej przeglądarce (szczególnie w IE) uruchomionego trybu offline?
Minas - ostatnio jak widziałem ZvZ to były muta warsy więc raczej przydałby się ich nerf (albo chociaż zmiana regeneracji na coś innego)
Nie, mam zainstalowane tylko Operę i IE. W żadnej z nich nie jest włączony tryb offline. Ściągam wersję angielską i zobaczę co będzie. Napisałem też ticketa do supportu.
[edit] Wow, na angielskiej wersji zatrybiło. Dzięki za hint r_ADM. Przy okazji odkryłem ficzera, że można próbować włączać grę już po pobraniu pierwszych kilku GB danych.
Tu bi perfektly anest oczekiwanie bylo takie, ze chociaz error code bedzie w jakims ludzkim jezyku, w ktorym mozna wyguglac pomoc ;)
można próbować włączać grę już po pobraniu pierwszych kilku GB danych.
Nie GB, a zaledwie kilkuset MB.
Sa takie dni, ze czlowiek nie powinien w ogole uruchamiac tej gry. Dzisiaj jest wlasnie taki dzien :/
Ja za to, odkąd pamiętam o upach i macro hatcherkach gniotę goldy aż miło.
Ale niech się tylko jakiś mizerny plat pojawi, to mi kopie zadek ;).
Może to kwestia panic mode :). Jeszcze nie przywykłem, by myśleć o takich graczach w trybie: "phi, pewnie jakiś nieogar".
A TLO to mój nowy idol, bez względu na to, jak wysoko zajdzie w drabince WCS. Dropy ze SH na mechującego terrana, z jednoczesnym pushem na third oraz przejściem w broodlordy przed 15 minutą - orgia na wrotkach. Ładnie korków tym poturbował, do tego jego kontrola armii była fantastyczna. Stracił może jednego SH w trakcie. To jeden z tych nielicznych Zergów, które próbują egzotycznych kompozycji ze świetnym skutkiem.
To mi trochę przypomina, że od wydania HotS raptem raz użyłem SH i raz viperka :).
A z nowszych ploteczek, to Idra chce zostać komentatorem. W sumie dobrze, bo jego teoretyczna analiza gry jest niezła.
SH są świetne, locusty mają taki DPS żełocholera. Z Viperów musze zacząć korzystać, dalej za bardzo jestem mentalnie w WoL.
No właśnie, kogo lepszego bym nie spotkał, to ogromnie narzeka na viperowe chmurki... ja jakoś zawsze na hive techu ładuję w cholerę ultrali, ewentualnie dorzucam później BL i o tych słodkich fruwających choinkach zapominam.
A SH w sumie tylko raz zrobiłem ostatnio i chyba się sprawdza, gdy Toss zacznie od Twilight council i pójdzie w HT tech ze sztormami z pominięciem robo. Tzn... moje roach timingi uderzają już coraz szybciej, więc pewnie mógłbym go już samym roach-ling atakiem zabić, zanim będzie miał pierwsze sztormy, ale raz zrobiłem SH i zanim zdobył robo, to spora część armii mu poszła - za mało gazu na sentry.
W każdym razie chyba ze mną jest lepiej. Pamiętam takie sytuacje w WoLu, że jak widziałem sztormtech z drobą domieszką immo i gatewayowych jednostek, to pisałem gg :).
Sorki Wooler, że dzisiaj nie udało mi się wpaść wcześniej :).
Rozliczanie pitów po francusku nie było ani przyjemne, ani krótkie, ani spodziewane - bo o nich zupełnie zapomniałem :P. Jutro wieczorem zbytnich obowiązków nie mam, więc pewnie koło 23 uda mi się wpaść.
A i z powodu skromności nie zamierzam się pochwalić, że ostatnio idzie coraz ładniej :) 4 przegrane w ciągu ostatnich 20 gier. Już regularnie z goldzikami wygrywam i zaczęło w końcu losować plat, a czasem jakieś zabłąkane diamenciki. Z tymi low platynkami nawet udaje się jakoś wygrywać, wszak wiele to od golda się nie różni.
P.S. dymać hellbaty :P
Minas Morgul - sorry, ale ja dzis nie dam rady. Jutro mozemy sprobowac.
Nie ma śprawy :). Jutro też dobry dzień, bo wolne mam.
Reset laddera resetuje też mmr? :O Bo zresetowałem sobie, żeby nie czuć presji związanej z byciem w diamencie (tak, wiem, głupota) i po rozegraniu gry z dosyć słabym przeciwnikiem przydzielili mnie do złota.
Wg mnie nie resetuje, ale urealnia mmr do ligi. Tak samo jak reset po sezonie.
Nie resetuje. Jeżeli po kilkudziesięciu grach nadal będziesz w złocie, to gdybyś nie wyszedł z ligi, to również trafiłbyś do złota po tych kilkudziesięciu grach.
Łiiiii, ciężko wypracowane, ale w końcu ^_^
Mam wrażenie, że to przez ten ostatni nawał ZvZ, w którym z klapkami na oczach wiem co robić aż do czterech baz.
Chcecie zobaczyć świetne ZvT? Obejrzyjcie drugi mecz Dimagi i MVP z dzisiejszych finałów
http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/2013_WCS_Season_1_Europe/Premier#Playoffs
Ten mecz jest niczym druga runda GOłoty z Sandersem
Czyli finał
spoiler start
Stephano vs MVP
spoiler stop
:)
Co prawda ta jedna gra MVP vs Dimaga ciągle najlepsza, ale 4 mapa Stephano vs ForGG też świetna :D
http://www.youtube.com/watch?v=_126Pf3ZP98
Ta... codzienność w naszych sparing-meczach :P
P.S. Bierz ty się za ladder, bo jak trafiam na innych terrków w platynie, to nie wiedzą nawet do czego te miny służą, albo tracą je wszystkie ;D. Nie pasujesz tam.
EDIT
spoiler start
Dat creep spread w pierwszej grze Stephano vs MVP...
spoiler stop
Skoro już jesteśmy (przynajmniej ci oglądający WCS) w temacie mecha na TvZ - ktoś poleci jakis dobry tutorial jak grać mecha? Szukałem jakiś buildów, porad zaktualizowanych do warunków HotSa, ale jakoś nie mogłem znaleźć nic wartego uwagi.
W sumie to nie zdziwiłbym się jakby Day9 zrobił w tym tygodniu jakiś odcinek poświęcony temu na przykładzie gier MVP.
r_ADM - biorąc pod uwagę, że z ostatnim tossem grałem 2 tygodnie temu i był to gracz, który w 12 minucie fruwał na 2k minerałów... chciałbym ;).
Zanim nie zacząłem grać codziennie z Woolerem, myślałem, że moje ZvT jest dobre. Dopiero po tygodniu dostawania po czapce zacząłem widzieć jakiś minimalny progres :). Pewnie tak samo będzie z Tobą.
Btw. nie wiem, o której dzisiaj będę, ale postaram się być między 22.30, a 23.00. Moglibyśmy sobie nawet we 3 pograć przeciwko sobie. Jutro za to na pewno będę on-line o bardziej ludzkiej porze. Pewnie koło 21.00.
Finał GSL:
spoiler start
Żeby tak przeje@#%$ wygraną serię to się nie spodziewałem po Innovation. Najpierw przegrana 2 razy pod rząd przeciw roach, baneling all-in (bodajże w półfinałach też przegrał 2 razy pod rząd przeciw temu więc chyba powinien się nauczyć), potem oczywisty już przed tą grą proxy 2-rax i niesamowicie zepsuta ostatnia gra. Po 3 pierwszych, świetnych grach, gdzie dosłownie zdeklasował Soulkeya, nie można się było tego spodziewać :/
spoiler stop
A ja po przespaniu jakichś 12-13 godzin obudziłem się o tej 8 rano... i zasnąłem ponownie. Cholerka, nie wybaczę sobie przegapienia tego :).
Btw. Panowie, dzisiaj wieczorem możemy trochę pograć.
Pochwalę się, a co! :D
Z sympatycznych gadżetów
http://www.g4tv.com/thefeed/blog/post/714947/starcraft-2-shoes-nugget-from-the-net/
tylko drogie trochę :)
http://us.battle.net/sc2/en/blog/10145834/Spawning_has_come_to_StarCraft_II-6_4_2013
Może się uda zwerbować kilka dodatkowych osób do gry (a teamówki to już zupełnie staną się bardzo popularne).
Dla mnie to oni w ogóle powinni w końcu się szarpnąć na tryb f2p, z odblokowywaniem jakichś tam skórek i innych umilaczy: zelotom zmienia się kolor broni w zależności od ulepszeń... ot taki pomysł.
Nie, żebym w obecnej chwili narzekał, bo SC2 jest grą iście doskonałą, jak na te czasy, ale nie narzekałbym, gdyby było więcej smaczków do zdobycia poza samymi aczikami i animacjami tańca :).
P.s. A u mnie sinusoidy ciąg dalszy. Tym razem trochę na plus :). Nie wiem, czy też tak macie, że jednego dnia przegrywacie od delikatnego muśnięcia zerglingiem o depot, od lekkiego warpgate harassu, od jednego małego dropu, od samego siedzenia przed ekranem w złym miejscu, w złym czasie... zaś dnia następnego przysięgacie sobie, że niemalże słyszycie te rozentuzjazmowane krzyki duetu Tasteless + Artosis, gdy każdy element Waszego buildu, każda reakcja i precyzja w wykonaniu są na poziomie koreańskiego nerda piwnicznego.
U mnie ostatnio jest albo jedno, albo drugie. Albo wracam do domu śpiący i każda gra to tępe patrzenie się w ekran i oczekiwanie na śmierć albo jestem wypoczęty i każdy mecz to wirtuozeria. Na szczęście wczoraj było to drugie :).
Minas - Dla mnie to oni w ogóle powinni w końcu się szarpnąć na tryb f2p
Ja ostatecznie uważam, że ważniejsza jest dla mnie przyjemność z gry kosztem może mniejszej społeczności, kosztem mniej popularnej sceny esportowej, ale jednak bez konieczności męczenia się z idiotami, którzy niestety w dużej ilości by pewnie napłynęli (a może doświadczenia z innych gier f2p są takie ze względu na ich drużynowy charakter, gdzie SC2 to głównie 1v1?).
r_ADM - już parę miesięcy przed HotSem grałem głównie z zergami. W HotSie bodajże połowę gier mam vZ.
Przy okazji - co prawda pora WCS Season Finals jest nie do oglądania, ale za to udostępniono vody - http://wcs.battle.net/sc2/en/articles/catch-vods-of-the-wcs-season-1-finals-through-ongamenet
Ja patrzac w staty mam vP/T/Z odpowiedno 46/43/58 wiec znaczaco wiecej, ale nie to co dzis. 8 gra i 8 zerg. Co prawda pocwiczylem nowy build order, ale bez przesady.
A co do f2p to zgadzam sie, ze SC2 nie powinien isc ta droga. Na ilosc graczy gra nigdy nie narzekala i gre 1v1 znajduje srednio w 30 sekund. Nieunikniony naplyw debili nie jest nam potrzebny.
Po tym, co napisaliście przypomniałem sobie swoje doświadczenia z grami MOBA i ... faktycznie nie trzeba nam tego.
Co do dysproporcji ras, może zależy to od wyboru zbanowanych map. Ostatnio ustawiłem sobie mapki, które są Toss-Terrek friendly i tam już tak wielu Z nie spotykałem. Hm, w każdym razie jestem pewien, że na pewnych mapach łatwiej trafić na Z, niż na innych.
Btw.
Dejwid chce się zająć wczesnymi hellbat dropami w TvT poprzez solidne opóźnienie techu do netoperków. Jest o tym temat założony przez samego Dejwida na bnecie.
Choć nie wiem, czy usunięcie tagu bio nie byłoby lepsze. Same hellbaty nie są jakieś szczególnie straszne, tylko ich leczenie przez medi jest początkowo upierdliwe. Jeśli opóźni się tech, harass nimi stanie się trochę nieopłacalny, a tak - nieświadomy przeciwnik wciąż mógłby oberwać mocno od dropu. W dodatku w late, batki tankowałyby lepiej splash archonów, jako jednostka niebiologiczna.
No, w każdym razie można sprawdzić info na forum US. Linka nie wstawię, bo mi tu w robocie takie wygody jak bnet blokują.
P.S. jak się nowe mapki podobają?
spoiler start
Sjow wyeliminował Life'a i to w jakim stylu.
spoiler stop
Final Dreamhacka naprawde ciekawy, bardzo dobre partie, byly emocje :)
3 i 5 gra zniszczyly system :)
I w koncu jakis koreanczyk, ktory chociaz probuje gadac po angielsku zamiast chowac sie za tlumaczami.
Jak dla mnie najmocniej do pieca przygrzał pojedynek Live vs Sjow. Coś pięknego.
A ten
spoiler start
Stardust był bardzo sympatyczny. Też mnie ucieszyło, że nie zabił się szampanem ;). No i faktycznie odważna bestia: mimo, że mówienie sprawiało mu spore trudności, przynajmniej próbował. Niesamowity miał ten timing push.
Szkoda tylko, że Sjow ma tak słabe PvT, ale co jego to jego :)
spoiler stop
.
Ogólnie piękny turniej.
W 3 JD mial pecha, ze wszystkich miejsc na mapie, zbudowal ekstraktor tam gdzie banda probow :)
A po wczorajszym występie Stardusta 4/4 Protossów grało na mnie nic innego, jak właśnie opóźnione immo, zealot, sentry pushe z zajęciem 3'rda :).
Całe szczęście, tylko jeden z tej czwórki miał ciekawe FF. Ogólnie to ostatnio miałem mniej więcej 10 vP pod rząd. Jak na miesiąc samych ZvT i ZvZ, nie jest źle. A Zerga już sporo czasu nie widziałem.
P.S. r_ADM -> przepraszam, że w niedziele nie pojawiłem się na czas. Wystąpiły pewne niemiłe problemy techniczne, które poskutkowały reinstalką windy.
Tak to juz jest, ze ludzie kopiuja zwycieskie buildy. Ten Stardusta wymaga niezlego skilla i szczescia, co zreszta widac bylo w finale.
na ile baz gracie zazwyczaj i jaką rasą gracie vs
co niszczyć zergom jako 1
bo protosom wiem że pylon i gaz
Ktoś oglądał może wczoraj późnym wieczorem jak Byun snajpował Idre na ladderze? Jednym słowem masakra. 6-0 dla korka, rage Idry i jego bojowników bezcenny:d A najlepsze w tym wszystkim jest to, że Byun jechał go samymi marinami. Korea OP.
Lubię oglądać stream idry, zwłaszcza jak mu się Dragon często nawija. Swoją drogą ci bojownicy Grześka to trochę taki mini-4-chan ;). Z tych 10k osób, które go czasem ogląda, mam wrażenie, że fani stanowią jakieś 20%.
Do teraz nie zapomnę, jak grał sobie 5 meczy pod rząd przeciwko qxc, który nieco się poprawił od czasów WoLa i go zmasakrował lekko niestandardowymi zagraniami. Idra mu nawrzucał, że nie ma pojęcia o tej grze i opuścił stream. Pewnie dlatego ma taką oglądalność.
Swoją drogą ostatnio sam zaczął Ziemniakiem pogrywać.
Swoją drogą ostatnio sam zaczął Ziemniakiem pogrywać.
you are dead to me.....
Mówię o idrze ;D
Ja pozostaję i pozostanę wierny wormsom aż po wsze czasy.
Idra
gra trochę po publikę ,zachowuje się jak małe dziecko
albo w głowie mu się po przewracało albo po prostu chce zakończyć już przygodę z starcraftem
Ps
jak ktoś mógł by odp na moje pytanie
na ile baz gracie?
i co jako 1 niszczyć najlepiej Zergom
Zerga trzeba przede wszystykim zatrzymać agresją, żeby nie rozprzestrzenił się po całej mapie. Inaczej ma 6 baz i szanse na wygrane maleją. I wiadomo, drony, spire, infestation pit, to co akurat zerg na ciebie rzuca.
Będzie nerf hellbatów i zwiększenie potencjału banshee:
http://us.battle.net/sc2/en/forum/topic/9423503358#1
Swoją drogą to dobrze bo ile można patrzeć na te dropy w tvt.
[326] Ja rzadko kiedy wygram terkiem na zerga w late game, muszę po prostu być cały czas agresywny, bo jak pozwolę mu makrować to jest po mnie. Zerg po prostu za szybko się remaksuje. W ogóle w late game terran ma zarówno przeciwko protossowi i zergowi ciężko, trzeba mieć dobre micro i dobrą kompozycję armii.
Co niszczyć zergowi? Przede wszystkim creep tumory żeby zerg nie miał wizji (late game). A tak to robotnice, ekspy i non stop harass. Pamiętać trzeba jeszcze o upach, teraz hydra + roach jest jak bio terrana, ciężko się przez to przebić. Jak już jesteśmy w lategame to wygrać bitwę i kolejno niszczyć ekspy.
W early fajne są heliony bo jak zerg nie postawi dobrze queena to robisz z dronek pieczeń.
Ładnie się teraz ZvT zmieniło. Nagle, ni stąd ni zowąd zacząłem widzieć znowu Heliony, a czasami nawet tanki. Podoba mi się, bo dawniej, na ślepo, na głupa wręcz, trzeba było rąbnąć duetem spore + spine w minerałach i to całkiem wcześnie.
Greggster: bo ja wieeem... ja już nieraz miewałem na Terrana problemy w late. Zerg ma problem z tym, że terrańskie bio ma bardzo mocny dps. Jeśli nie zobaczysz ataku na jedną z baz, to taka mała grupka marud 3/3 zrobi z ekspansji sałatkę. Z tym nie ma problemu, jak się jest na 3/4 bazach, ale im dalej, tym trudniej utrzymać te ekspansje. Jedyne, co działa to bardzo mocne inwestycje w statyczną obronę. Później zaś scenariusz wygląda tak, że samo ultra/ling/bane za bardzo nie działa, bo da się to kite-ować przez rok i nie stracić nawet kilku jednostek. Gdy T jest na 4 bazach, ma świetne możliwości remaxu. Nie takie, jak Z, ale wciąż może wychodzić z pojedynków na +. Zerg zaś musi poczekać na infestory. Ma więc "power armię", która jest jednocześnie dość niemobilna, bo większość supply stanowi drogie ultra-infestor. Wtedy harass jest jeszcze bardziej upierdliwy. Jeśli nie wygram zdecydowanie jednej walki w late i nie dobiorę się do produkcji Terrka z marszu, to nie za fajnie się traci takie drogie jednostki.
Ale nie, żebym narzekał. Ostatnio gram ultra agresywnie na Terrka (seria trzech timing pushy, zapewniająca bardzo łatwe przejście w 13 min Hive) i działa to u mnie dużo lepiej, niż tępe patrzenie się na swoją bazę i ganianie za medivacami, podczas gdy T trzyma kontrolę mapy i ekspanduje sobie jak chce :). ZvT to teraz mój ulubiony MU.
Myślę, że to działa głównie dlatego, że zarówno sporo T, jak i P przywykło do tego, że Z do 10 minuty nie ma nic oprócz dron ;D.
[329]
Z tym, że zerg bardzo łatwo blokuje terranowi ekspansje, więc zazwyczaj siedzi na 2, 3 bazach (przynajmniej na poziomie gold/platyna).
Wiadomo, że jak zerg nie ogarnia dropów to ma ciężko, ale zazwyczaj wjeżdża mi wtedy do bazy i mój multitasking odmawia posłuszeństwa (tutaj kajt, tutaj uciec dropem, split jeśli są banele...). Co do upów to się zgadzam, dlatego zawsze się staram mieć jak najwcześniej chociaż 2/2 :)
Swoją drogą, ktoś ogląda?
http://wcs.battle.net/sc2/en/brackets/2013/europe-premier-2
Wczoraj Happy zrobił po prostu miazgę, a dzień wcześniej Grubby pokonał korka (świetny mind game, polecam zarówno grę jak i późniejszy wywiad z Apollo).
r_ADM - A Idra, Naniwa? Bez przesady, Stephano nie jest taki zły.
Apropo Stephano to jego 1 gra vs Stardust była najlepszym przykładem dlaczego nie podoba mi się pomysł na bezpłatne jednostki, czyli Brood Lord (mniej) i szczególnie Swarm Host.
I przy okazji chciałem zwrócić uwagę na Tefela który w ostatnich turniejach zaskakująco dobrze sobie radzi.
Idry nigdy nie traktowalem powaznie, a poza tym wydaje mi sie, ze jego buractwo zawsze bylo pozą. Z kolei Naniwa to czlowiek ewidentnie chory na jakas lekka forme autyzmu ;)
Natomiast pelna zgoda co do BL/SH. Mi juz nawet nie chodzi o dmg jaki te jednostki zadaja (aczkolwiek dps locusta jest absurdalny), ale o force multiplication. 20 swarm hostow spawnuje 40 jednostek, z ktorych kazda musi byc zabita. Swarm to jedno, ale darmowy swarm, ktory zadaje mase obrazen i trudno go zabic to drugie.
Co do Grześka, to cóż:
http://www.youtube.com/watch?v=in7nKYw5cAU
Jest raczej pocieszny. Nani zaś chyba miał za mało miłości rodziców... albo za dużo.
Co do samych SH, to one są fajne w ofensywie, zwłaszcza, jak ktoś jeszcze umie grać, ale jak się w porę nie naszpikuje wszystkich ważnych struktur cyckami, to takie 2 warp prismy, czy nawet ze 3 dt mogą sporo namieszać. Wystarczy, żeby w 1 bazie nie było spore'a.
Inna sprawa, że Stardust w tej trzeciej grze (zwłaszcza) zagrał naprawdę fajnie. Stephano miewał już gry, gdzie robił grupki kilkunastu roachy "na wszelki wypadek" i wygrywał. Nie tym razem. Jak widać, da się to pokonać, ale z jednym mogę się zgodzić: ten styl jest obrzydliwy i toporny. Istna tortura. Może dobrze, że go korek rozniósł, nim gra przeszła w turtlefest, bo tych emocji, a raczej ich braku pewnie bym nie wytrzymał.
Ja tam do niego nic nie mam poza tym, że to zerg:p Wczoraj castował też zedd, ale słabo się to oglądało, mimo, że po polsku.
Nie no, jednak nawykłem za bardzo do anglojęzycznych komentatorów. O wiele bardziej się emocjonują podczas rozgrywek, co mimo wszystko pomaga :).
Najbardziej chyba lubię, jak Day9 drze japę ;)
http://i.minus.com/iTQsGCpDUerva.gif
A tak w ogóle to zaczynają się finały Dreamhacka http://www.twitch.tv/dreamhacktv?utm_campaign=live_embed_click&utm_source=www.teamliquid.net
i bracket dla leniwych http://wiki.teamliquid.net/starcraft2/2013_DreamHack_Open/Valencia#Playoffs
Ten zerg juz powoli robi sie nudny, ile mozna... A zedd nie jest taki zly, zwlaszcza jesli ma kogos do pomocy (np. indy).
Oj tam oj tam :)
Swoją drogą zawsze zbierało mnie na nudności, gdy w WoLu były roachowe przepychanki, ale ten dzisiejszy mecz między Hyun i Goswser... delicje, delicje :).
To jak zenujacy bywaja foreignerzy vs korence to sie w pale nie miesci. Po 2 makro grach cheese wisial w powietrzu, ale baran idzie w hatch first into gas... nosz kurwa co za debil.
Takiego wodogłowia już dawno nie widziałem. Po tak świetnej drugiej grze dać się uwalić przez early pool...
Gdyby chociaż postawił swój przed gazownią (nie wspominając już o pool 1st), ale cóż - tak to bywa, jak idziesz na "full retard".
Swoją drogą, teraz dopiero będzie mecz :). Ciekawe, czy będzie powtórka z rozrywki w ostatniego turnieju :).
Stardust ma rewelacyjne timingi...
342 kurde co się dziwisz że jest Korea kontra reszta świata
jak byś przeczytał parę wywiadów z Koreańskimi pro gamerami dowiedział byś się że 80% czołowych graczy z Korei
grali od Premiery Sc 1
spoiler start
Cholera, JD fajnie to sobie wykombinował, ale mimo wszystko, tych pushy Stardusta nie chciałbym spotkać na ladderze nawet w wykonaniu platynowców. Inna sprawa, że ta ostatnia gra to trochę była powtórka z rozrywki z ostatniej gry pomiędzy Goswser i Hyun. Szkoda trochę Stardusta, jest przepocieszny, jako osoba.
spoiler stop
Ehhh, ciężkie są powroty do Starcrafta. Jak przed tą niemal 2 miesięczną przerwą narzekałem na brak protossa, tak teraz 4 na 5 gier to właśnie protoss... niestety. Chyba po słabym TvZ, potem TvT (albo na odwrót) teraz nadszedł czas na słabość w TvP (co nie rADM? :P ). Mimo, że trafiłem do złota, to nie dość że mam problemy z wczesnymi agresjami (protosi lubują się najwidoczniej w nich), tak jeszcze zaliczyłem chyba najbardziej failową grę w mojej "karierze".
Po nieudanym cannon rushu z przejściem na dt, których się spodziewałem i przygotowałem odpowiednio, po którym miałem naturala, gdy przeciwnik ciągle na 1 bazie siedział, postanowił przejść od razu (!!!) do kolosów, dla których ulepszenie zasięgu skutecznie powstrzymałem na dość długi czas dzięki zesnajpowaniu tego kolosowego budynku. Ale mając już 2-2 przy przeciwnika żadnych upach, pozwoliłem na postawienie 2 baz, zrobienie odpowiednio dużej armii kolosów i archonów by ostatecznie przegrać :/
A skoro już się tak rozpisałem to macie świeże jeszcze patch noty do 2.0.10 http://us.battle.net/sc2/en/blog/10530389/#best
Ogólnie to zmiany kosmetyczne, ale z tych bardziej przydatnych to:
A “Ladder Maps” option has been added to the Browse dropdown menu in Custom Games
Icon art for all three Protoss Ground Weapon upgrade levels have been updated to make them more visually distinct.
nadszedł czas na słabość w TvP (co nie rADM? :P )
Ja mimo, ze najslabszy winrate mam wlasnie vT (stalk much? ;P) to jest to zdecydowanie moj ulubiony matchup. Wlasciwie jedyny, w ktorym jako tako mam obczajone timingi. Nieraz nie umiem tej wiedzy wykorzystac, ale rzadko kiedy jestem czyms zaskoczony. W odroznieniu od zerga (wulg.), z ktorym gram, gram, gram i nagle BL albo Ultrale z dupy wyskakuja.
TvP ma ten problem, że mech się nie sprawdza, a bio pada niesamowicie szybko od stormów, kolosów, archonów czyli praktycznie wszystkiego co zwykle ma protoss w late game. A więc trzeba dobrze kontrolować armię. A ja tego nie umiem :P
No od strony protossa to nie można być chyba niczym zaskoczony, bo chyba 90% TvP to granie bio :P
A więc trzeba dobrze kontrolować armię. A ja tego nie umiem :P
Welcome to PvZ
A o ironio, teraz ZvT to mój ulubiony MU :). Nie, żebym wygrywał jakoś solidnie i zdecydowanie, ale gra mi się dużo fajniej.
ZvP zawsze miałem raczej przeciętne... świetnie radziłem sobie na FFexpand, ale ostatnio musiałem się trochę podostosowywać do 1 gate expand.
Ostatnio miałem krucho z czasem, ale jak już chwilę znajdę (może dziś lub jutro), to się do Ciebie Wooler odezwę :).
A i coś za coś. Moje ukochane ZvZ zaczęło mi się trochę wymykać spod kontroli :).
Jaki jest wasz ulubiony mirror? Mnie tvt denerwuje, zvz nudzi a pvp ogląda się spoko pomimo, że jestem terkiem:)
Strasznie lubię TvT o ile nie jest tak nastawiony na hellbat dropy jak przed patchem. Bio + tank jest świetne, bo nie dość, że długie, to mając do czynienia z dobrymi graczami można oglądać naprawdę świetną wojnę pozycyjną.
Ale nadal zdarzają się słabe wyjątki jak dzisiejszy mecz Maru vs Innovation. Jak ja nienawidzę takiego stylu gry...
ZvZ bywa fajne, póki nie jest to roach vs roach co najwyżej z dodatkiem hydr czy infestorów.
A więc PvP najnudniejsze bo nie mogę znaleźć żadnego pozytywu w tym MU :P
Ja ZvZ nie lubię oglądać, ale jeśli idzie o roache, to naprawdę fajnie grają je korki :).
PvP jest w miarę ok ostatnio. Zawodnicy raczej rzadko turtlują, gry kończą się dość szybko. Pardon - miałem na myśli naturalnie mniej Colossi wars.
A TvT chyba powoli wraca do normalności, bo przed patchem bluescreen mi wyrzucało w każdym TvT na Twitchu.
Narzekałem na Swarm Hosty na przykładzie gry Stephano v Stardust, ale 3 gra Lucifron vs Goswser na ASUS ROG jest jeszcze gorsza. Puścili nawet rick'n'rolla w czasie gry :D
To było na mecha? Nie oglądałem tego meczu, bo właśnie wróciłem.
Ja na mecha gram ostatnio tylko SH z przejściem w broodlordy (to, co TLO robił na WCS). Jest za łatwe i za mocne by tego nie grać. DPS locustów przy odpowiedniej ilości SH to po prostu jakaś komedia :). Co nie zmienia faktu, że wygrać zawsze miło.
Lucifron grał baaardzo defensywnego mecha, budując pełno planetarów i obstawiając je tankami. Goswser rozbijał swoje armie o to (w tym mass ultraliski, muty itp.), aż ostatecznie zdecydował się na mass swarm hosty z obstawą duużej ilości spore crawlerów i viperów. Dzięki temu można było obserwować pasjonującą grę, gdzie locusty ginęły od tanków, nie mogąc zadać jakichkolwiek obrażeń ze względu na point defense drony. Chyba jedyna rzecz jaka pozwoliła przesądzić wynik gry to abducty battlecruiserów i tanków (pojedynczo, więc też to trochę zajęło).
Mimo, że Idra jest przekomiczny jako gracz, to trzeba mu przyznać, że jako komentator sprawdza się naprawdę dobrze.
Za to Khaldor mnie tak irytowal tymi swoimi peanami na czesc tego czy innego gracza, ze az sie rzygac chcialo.
Spoliery WCS grupa C:
spoiler start
Buahaha, najpierw Tefel prawie przegrywa gre vs zelot opener a potem Nani idzie full retard i przegrywa wygrana gre. Komedia pomylek :]
spoiler stop
Teraz kibicuję wszystkim którzy grają przeciwko protossom. Zdecydowanie jest ich już zbyt dużo w RO8. Chociaż muszę przyznać, że 1 i 2 gra Grubby vs Hasuobs z grupy A były najlepszymi PvP jakie widziałem.
Czy ktos notuje jakies problemy z lagiem (?) w ostatnim czasie? Mowie o dzisiejszym dniu - gralem rano normalnie, a jak chcialem zagrac po kolacji, to mam 13 ciec na minute, co sprawia, ze gra stala sie totalnie niegrywalna.
Moj komp ciagnie na ultra, na high mam okolo 100fps, co kilka sekund po prostu tnie. Net 60mb/s.
A ja zagrałem na koncie gdzie mam tylko WoLa, sprawdziłem czy ktoś tam jeszcze gra. Znajdywało mi przeciwników bardzo szybko, na dość dobrym poziomie, więc niespodziewanie, ale jednak jest tam wciąż duże community.
A z gier, które rozegrałem w iście WoL-owskim stylu to 4gate tossa + switch na high templary, których nie wyscoutowałem, ale się ich spodziewałem. Niestety dla protossa, zajechałem go samą ekonomią, w ogóle nie musiałem micrować armią mimo że miał już 3 HT:p
Zerg, którego szczerze nienawidzę i który zawsze śmieje mi się w twarz kiedy przeciwko niemu gram (tak mi się przynajmniej wydaje:P), skopał mi tak dupę, że aż wstyd przyznać. Otworzyłem 1 rax, fe. Zerg poszedł w hatch first więc ogólnie w takich momentach momentalnie podnosi mi się ciśnienie. Zniszczyłem mu thirda dropem. Zupełnie zlekceważyłem kontrolę mapy po tej 'bitwie' i nim się obejrzałem, zajął golda i zaczął cisnąć. Zerg wymaga ode mnie za dużo APM:P
A u was jak? Bardziej czerwono czy zielono w historii rozgrywek?
Ja mam hustawke formy. Podczas jednej sesji potrafie byc 4-10, zeby w nastepnej wygrywac 14-4. Ogolnie gram od bardzo dawna, ale niestety za rzadko (tylko weekendy) i potrafie popelnic tak glupie bledy, ze sie w pale nie miesci. Wybronic 3 dropow terka nie dam rady bo apm nie to a i kontrola 3 armi to dla mnie abstrakcja, ale za atakowanie z low ground na rampe to mam ochote sie nieraz poharatac.
A ja chyba pochwaliłem dzień przed zachodem słońca --->
community jest, ale coś mi się wydaje, że zdecydowana większość jednak siedzi na hotsie. Ligi są dużo słabsze.
http://wcs.battle.net/sc2/en -> wcs online teraz.
Trochę mało ludzi z Europy. Liczę na Grubbego, ale nie ma łatwej grupy. Teoretycznie najlepiej trafił Welmu, ale zobaczymy jak to będzie.
Ogólnie super, że tyle ludzi ogląda i że tyle ludzi na trybunach:)
wtf taeja vs innovation...
ponad 50 minutowe TvT, mech na bio. łeb w łeb, najlepsze tvt jakie widziałem....
Wow, faza grupowa WCS to pełno niespodzianek. Lubię takie turnieje :)
I kolejny gif z popisów Jaedonga http://i.minus.com/i4YkNzKdysiec.gif .W końcu pros grający rasą inną niż terran micruje armię :P
W końcu pros grający rasą inną niż terran micruje armię :P
Troll harder :P
Maru się chyba zauroczył:p Szacun dla Scarlett. Dać tak wczoraj dupy, żeby dzisiaj zagrać fajne, przemyślane makro.
NaNiwa też super. Trochę arogancki, ale co tam. Grunt, że bije korków:p Może życzenia Scarlett zostaną wysłuchane i spotkają się w finale.
Póki co moim faworytem jest TaeJa, no to co ten gościu gra bio to się nie dzieje. Ogólnie super turniej do tej pory:)
To z jakich opalow wychodzili wczoraj MC i Scarlett(?) a dzis First az sie w pale nie miesci. Turniej comeback'ow!
Brawa po raz kolejny dla Scarlett. Odpaść w takim stylu to i tak sukces:) Widać, że wczesne agresje nie są jej mocną stroną w obronie. Miała trudnych rywali i poradziła sobie bardzo dobrze. Trochę tych punktów rankingowych nastukała.
Mamy najlepszą 4. Stawiam na finał Jaedon vs TaeJa, chociaż wolałbym TvP z First.
Kolejny protos oddaje Jaedongowi zwyciestwo idiotycznym zagraniem. Najpierw MC robi recall na polowie armi a teraz First wychodzi na srodek mapy przetrzebiona armia. Co za zenada.
e: blink into banelings... gg
^ Dokładnie. Bym nawet powiedział, że suchawy cały day 3. Ale 2 poprzednie dni i tak nadrobiły to z nawiązką.
Scarlett miała takie sexy pojedynki, że olać ten cały turniej równo po całości i całą resztę, która tam grała.
Co nie zmienia faktu, że ten 2-base-play od Jaeddonga na Nani był bardzo fajny. W końcu Nydus na turnieju :).
Z soboty na niedziele Tefel grał w jakimś turnieju. Jego przeciwnik przypadkowo (?) wybrał jakąś zmodyfikowaną mapę, na której spine miał nieograniczony zasięg i atakował jednostki w mainie przeciwnika pomimo tego, że był to 2 koniec mapy :) Wie ktoś co to za mapa? Potrzebuję na gwałt.
Zazwyczaj takie mapy się różnią nieznacznie nazwą, np. zamiast Newkirk Precinct TE masz Newkirk Precinct LE lub coś w tym stylu. Trzeba tylko trochę pokombinować :P
Swoją drogą, ostatnio na TL ostro zawrzało i jako osoba, która tak samo angażuje się w grę, jak i w oglądanie e-sportu, byłem nieco sfrustrowany tymi nowinkami, mimo, że sam nius ma już około miesiąc.
Ponoć Blizzard, kiepskimi decyzjami ostro kopnął w tyłek sponsorów swoich własnych graczy profesjonalnych.
Okazało się, że bodajże rozgrywki WCS (chyba finały) zorganizowali w tym samym czasie, kiedy odbywał się chyba największy i najbardziej prestiżowy turniej (I3) dotyczący m.in. Doty2 - również wspieranej bardzo na TL, tak przy okazji. Ludzie narzekali też na to, że rozgrywki były upakowane dla kilku regionów w postaci dużego bloku - dość uciążliwego do obejrzenia na raz i można powiedzieć, że kupa rąbnęła w wentylator. Wielu potencjalnych widzów SC2 postanowiło obejrzeć sobie mistrzostwa Doty z czysto organizacyjnych względów, co odciągnęło potencjalnie duży przypływ gotówki od sponsorów drużyn profesjonalnych w SC2.
Teraz ci ostatni są trochę wnerwieni, a Blizz z wypiekami na twarzy stwierdził, że to było niechcący i że nie wiedzieli o tamtym drugim turnieju.
Komentarz od Total Biscuit
http://www.youtube.com/watch?v=RuBrze1nLCU (pierwsze kilka minut).
Nie wiem też, czy ta decyzja jest ostateczna, ale najprawdopodobniej nie zobaczymy SC2 na MLG :(.
Jak o tym usłyszałem, to po prostu coś we mnie zgasło. Ogromna szkoda, bo wyczekiwałem tych imprez, odkąd pierwszy raz zobaczyłem SC2. Mam nadzieję, że to jest chwilowe. Z drugiej strony, na miejsce MLG może wskoczy Red Bull, więc może będzie ok. Zobaczymy.
Minas - oj, stare newsy podajesz :P
Chodzi o to, że nie dość, że blizz ogłosił, że wszystkie regionalne finały odbędą się w ten sam weekend, to jeszcze będzie to w czasie finałów TI3 czyli turnieju (poświęconemu tylko i wyłącznie Docie a nie m.in. :P) z ponoć największą pula nagród w historii esportu (w sumie oglądałem kilka gier i całkiem fajna ta Dota, na pewno o wiele lepsza niż LoL). Na oglądalność WCS EU nie wpłynęło to mocno, bo nie dość że sam turniej był naprawdę fajny to jeszcze w innych godzinach się odbywał, ale pewnie WCS AM ucierpiało trochę na tym (tym bardziej, że produkcja, casterzy i gracze jednak nie są tak dobrzy jak w Europie wg. mnie).
Po tym weekendzie, mimo wcześniejszych narzekań, okazało się, że jednak nie było tak źle, chociaż dla tych co zdecydowali się obejrzeć choć trochę Doty na pewno uwypukliły się wady SC2 jeśli chodzi o rozwój sceny esportowej - w Docie zastosowano bardzo fajny pomysł (choć drogi, bo trochę kosztował, ale część kwoty przekazywano na rzecz puli nagród) z kompendium, gdzie możesz bawić się w typowanie wyników i mnóstwa innych rzeczy, możliwość oglądania meczy przez klienta gry razem z komentarzem, rozdawanie itemków w czasie gry (jednak do tego trzeba było mieć dużo szczęścia) itp.
Blizz nie twierdził, że nie wiedział o finałach Doty, bo był on zapowiedziany dużo wcześniej niż Blizz to zrobił, ale ponieważ finał sezonu był już ustalony na gamescom, więc twierdził, że organizując regionalne finały w innym terminie nie wyrobią się z czasem.
A co do MLG to faktycznie fajne były, nie wiadomo na razie czy jest to decyzja na wszystkie kolejne eventy czy tylko na ten (chociaż dzisiaj wypłynęła informacja że w 2014 pokrywa się niby jakiś MLG z Dreamhack Summer). W tym najbliższym evencie zrezygnowali z SC2 bo wcześniej RedBull zarezerwował sobie u Blizza termin na turniej, który niestety z rozmiarem nie dorównuje MLG - jest to bodajże 8 osobowy invitational.
Stare, bo na wakacje wyparowałem i jak wróciłem, to nagle tyle nowości ^^. Uf, to trochę mnie uspokoiłeś, bo obawiałem się, że MLG może wyparować ze Starcraftowego życia na dłużej.
Swoją drogą, fajna ta nowa karcianka od Blizza. Dużo serducha w to włożyli, jak na taką małą produkcję. Pewnie się do niej dorwę, jak tylko dostanę klucz.
MLG pare dni temu oglosilo, ze MLG Anaheim 2014 odbedzie sie w ten sam weekend co letni DH = brak SC w Anaheim. Wiec nie zdziwilbym sie jesli ta organizacja bedzie odchodzic od Starcrafta. Mimo to placzu nie ma bo jak nie oni to RedBull a i innych, lepszych turniei nie brakuje.
Ktoś wie może gdzie się podział yegwen? Takie długie wakacje czy co? Przyjemnie się oglądało jego streamy, a teraz nic nie nadaje.
Life vs Supernova na DH.
Chyba pierwsze ZvT od meczu Scarlett (sprzed paru tygodni), które mnie zupełnie urzekło - chodzi mi naturalnie o ostatnią grę, bo Life zaprezentował kompletnie inne podejście do tematu, niż reszta Zergów. Ach, te mindgames.
Cieszy to zwłaszcza dlatego, że ostatnio w tym MU brakuje mi nieco różnorodności ze strony Z i wszyscy prawie grają to samo - z wyjątkiem może kilku graczy. Mecha też od dawna nie widziałem. Faktem jest, że mech jako taki, jest dość pasywny, ale obecnie ta opcja chyba przez żadnego T nie jest traktowana poważnie przeciwko Zergowi.
Ok... mimo wszystko, MMA vs Innovation O_O. Ale gra, ja pierdziu (trwa pierwszy mecz).
spoiler start
I szkoda, że elfi odpadł... choć to było nie do uniknienia. Jego PvP jest tak schizofreniczne i nieprzewidywalne, że nie da się gościa nie kochać. Przy jego grze na Stardusta prawie się obiadem udławiłem.
spoiler stop
System wyszukiwania przeciwników to jakaś padaka. Co komu przeszkadza, że moja win ratio jest takie dobre? 3 gry z rzędu to potyczki z nieroankingowym masterem i 2 diamentami :| Rozsmarowali mnie po mapie jak chcieli.
Oglądając DH szczerzyłem się jak dzieciak. Bodajże pierwszy mecz Inno vs MMA przypadł mi szczególnie do gustu, gdzie obaj gracze grali dokładnie to samo w praktycznie tym samym czasie. Japa mi się cieszyła cały czas. Na takie rozgrywki warto czekać po kilka miesięcy.
http://us.battle.net/sc2/en/forum/topic/10038734466#1
Szykują się srogie zmiany. Póki co, nie należy tego traktować jak patch, a raczej preludium do wstępu zapowiedzi mapy testowej :P
W skrócie:
- air i ground mech będzie miał wspólne ulepszenia,
- splash miny schodzi z 1.75 do 1.1
- czas oczekiwania między dwoma wystrzałami czołgu skrócony z 3 do 2.7
- koszt oracle zmniejszony ze 150/150 na 150/100
- Przyspieszone DT - teraz będą sprintować (2.813 -> 3.375).
- ulepszenie szybkości zagrzebanych roachy (po ewolucji Tunneling Claws) z 1.41 do 2.25
To są potencjalne zmiany i jeszcze nie wiadomo, które wlecą do mapy testowej.
Jeśli nerf miny i buff tanków przejdzie, to po prostu wracam do gry lekką armią i na nowo katuję moje ukochane ling/bane/muta. Póki co, z rezygnacją klepałem raczej semi all iny z roachy i bane'ów. Efektywne i skuteczne, ale nudne. Z minami próbowałem walczyć lekką armią, ale na poziomie plat wystarczą ze 2 szpotnięcia z mojej strony i moje rally już nic nie zrobi. Obejrzałem sobie Day9, który podał świetne rozwiązanie - grać jak Scarlett - prosta sprawa.
Nieważne, jak bardzo byłbym stronniczy, wydaje mi się, że te WM nie były do tej pory zbytnio "imba", chociażby Scarlett to pokazała. Ten nerf był chyba wypłakany na forach bnetu, bo tam co drugi wątek dotyczył płaczu ladderowego.
ZvT powinno być ciekawsze do oglądania. Bio-mine dawało na początku sporo dynamiki i było niesłychanie miłą odmianą od Lings of Liberty. Ostatecznie jednak, praktycznie każde ZvT wyglądało prawie tak samo - albo Zerg, albo Terran miał pecha.
PvT zapowiada się "ciekawie" :). Jeśli nowe DT przejdą, to w rękach profesjonalistów, same scany mogą na nie nie wystarczyć. Czyżby miało to wymusić na Terrku raveny?
Proxy Oracle też będzie groźniejsze.
Jest tu jakiś dobry gracz, który jest w stanie mi pomóc? Nie jestem jakimś pro gejmerem SC2, ani nawet dobrym, nie grałem w ligach, ani meczach multiplayer. Potrzebuję żeby ktoś "pokierował" moimi ruchami tak żebym wygrał osaczenie 1 vs 3 SI średnio-trudny. Dam namiar na ts-a, uczynię widzem (o ile się da) i niech mi mówi co mam robić. Przez pół dnia nie jestem w stanie tego ogarnąć...
AIDDIDPl - na tsie nie bede siedziec, ale powiedz chociaz kim grasz. Ogolna porada jaka przychodzi mi do glowy to zrob szybka ekspansje, zastaw ja static defensem, rozbuduj ekonomie po 16 workerow na mineralach i po 3 na gaz, zbuduj wojo i rob karne ekspedycje na bazy komputera.
Dawno już nie byłem tak zniechęcony do Starcrafta jak w ostatnich miesiącach. Granie terranem stało się jak dla mnie zbyt stresujące - zbyt łatwo o pomyłki, które praktycznie powodują natychmiastowo przegraną grę, niemożliwe są takie comebacki jak u p czy z, a sama gra zbyt wiele wymaga micro w porównaniu do pozostałych ras. Nie mam pojęcia czy w ogóle możliwy będzie dla mnie powrót a jak tak to pewnie tylko zmieniając rasę.
Zawsze bawi mnie jak gracze na poziomie Plat czy Diamond wine za porazki zwalaja na brak balansu :D
less qq more pew pew.
Sposobem Protosów na działa fotonowe można wygrać te bitwy, stawiając w odpowiednich miejscach dość sporą ich liczbę. Im wyższa Si tym trudniej pod nich podejść. Nie wiem czy uda mi się osiągnąć achivment z 1 vs 3 na wyższym i elitarnym...A innego sposobu nie wiedzę, bo jak się im da czas i możliwość, to zrobią taką armię że zjadą Cię przy drugim podejściu...
Szukam też osoby do osiągnięć w left 2 die. Jak ktoś chętny to zapraszam...
AIDIDPl >> Jeśli chcesz zrobić L2D i N2D to daj znać QBalu#2398. Trzeba mieć duży fart, żeby zrobić osiągnięcia z tych trybów z randomami, gdyż większość nie chce grać na brutalu. Wczoraj trafiłem na dobrego gracza, ale gość przekampił jeden z dni w bazie i nie wyrobiliśmy się przed 5 nocą.
Zarzucam Wam tutaj mój fanowski trailer do Hots-a. Nie jestem profesjonalistą, bawię się tym amatorsko i dla zabawy:
http://www.youtube.com/watch?v=e86DygMG9WE
Montaz i dobor scen bardzo fajny, ale... :) Polski dubbing to dramat.
