Cześć, słuchajcie mam pytanie. U mojej dziewczyny wykryto wadę serca i nowotwór, zostały jej 4 miesiące życia jeśli nie znajdzie się dawca na przeszczep...
Ma 18 lat, orientuje się może jak to z tym jest ? Jak jest z dostępnością ? Z pierwszeństwem ? Na jakiejś stronce wyczytałem, że na taką szanse może liczyć co piąty potrzebujący.. czy wiek ma znaczenie aby znaleźć się pierwszym na liście ? Jak często jest z tymi dawcami serca ?
Grupa krwi itp itp to wszystko musi byc zgodne inaczej przeszczep sie nie przymie :)
Cholernie ciężko to mówić, ale znalezienie dawcy w 4 miesiące graniczy z cudem, niemniej życzę powodzenia i determinacji - w końcu wiara góry przenosi!
Zanim mi ktoś zarzuci, że takie pytanie pada na stronie poświęconej głównie grom.. Często sobie czytam wątki i wiem po prostu, że jest tu dość obeznanych ludzi, którzy być może znają jakąkolwiek sensowną odpowiedź.
edit.
Ja się nie poddaję, szukam tylko każdej możliwej informacji na ten temat ale dzięki ! :)
Hmm... Cztery miesiące mało też nie jest. Znajdzie się jakiś dawca napewno. Bądź dobrej myśli, co jest najważniejsze. Kobitka wyjdzie z tego. Pozdrów ją. ;)
Młodzi mają pierwszeństwo do tego typu działań. Tak jak napisał MaverickKK, grupa krwii musi się zgadzać bo inaczrj przeszczep się nie przyjmie. Trudno to powiedzieć, ale 4 miesiące to nie jest jakoś dużo czasu, ale lepiej później niż wcale.
Jeśli będziesz wierzyć że się uda, to tak się stanie, wiara czyni cuda. Nie można się w takiej sytuacji poddawać i co najważniejsze nie mozna się bać, bo strach to największa zguba człowieka. Trzymam kciuki za twoją dziewczynę, najważniejsze żebyś teraz nie opuszczał jej i był z nią tak czesto jak tylko potrafisz, najważniejsze abyś ją wspierał.
Powodzenia
Szczerze mówiąc przykra sprawa.. Jeśli moja dziewczyna byłaby w takiej sytuacji, to nie mógłbym się z tym pogodzić.
Lecz nie poddawaj się. Wiara czyni cuda, powodzenia!
Slyszalem, ze w sytuacji powaznej choroby jak np. bialaczki czy wlasnie nowotworu bardzo potrzebne jest wsparcie oraz pozytywne myslenie chorej osoby. Sadze, ze jestes mocno zaangazowany i bardzo zalezy ci na swojej dziewczynie, wiec raczej ze wsparciem nie bedzie problemu. Co do tego pozytywnego myslenia to ogladalem sporo reportazy w Magazynie Ekspresu Reporterow, gdzie pokazywali osoby, u ktorych diagnozowali np pol roku zycia, a te osoby sie nie poddawaly i nowotwor przestawal sie rozwijac. Mam nadzieje, ze i to spotka twoja dziewczyne, a ty bedziesz ja w tym wszystkim wspierac.
BliBs_Pl
heh no dzięki wielkie, właśnie ja ciągle wierze a ona nie ale dzięki za dobrry argument, przyda się :) Właśnie sam już się zastanawiałem to może pomóc czy oszukuje sam siebie mówiąc, że wszystko będzie dobrze..
Na prawdę bardzo mi pomogłeś, dziękuję ślicznie :))
Czytalem tez w Swiecie Wiedzy, ze ludzki organizm potrafi sie bronic nawet przed nowotworem, jesli mozg naprawde w to wierzy. Efekt placebo.
Cieszy mnie, że wy(albo przynajmniej ty) chcecie walczyć do końca, a nie pijecie, ćpacie przez ostatni dzień, co robi wiele osób.
Nie twierdzę, że to prowokacja, bo z takich rzeczy nie powinno się żartować, ale gdybym się dowiedział, że moja dziewczyna ma 4 miesiące życia raczej nie wstawiałbym w co drugim zdaniu uśmieszków bo i do śmiechu by mi nie było.
Proponuje oglosic sie gdzies w internecie, albo zalozyc jakas strone na facebooku...jesli zrobisz taka, to chetnie Ci pomoge zareklamowac ta sprawe w ramach moich mozliwosci. Trzymaj sie cieplo, stary. Wspieraj kobiete jak tylko sie da.
Czegoś nie rozumiem. To jest forum o grach komputerowych, przede wszystkim. Owszem, można luźno porozmawiać na inne tematy, ale raczej "eksperckich" rad nie należy tu oczekiwać. Dziewczyna i jej rodzina z pewnością wielokrotnie uzyskali odpowiedzi od kompetentnych ludzi na pytania tutaj postawione. Jeśli chcą te odpowiedzi zweryfikować poprzez inne źródła, nie ma sprawy. W internecie można znaleźć namiary do lekarzy różnych specjalności, można skontaktować się z nimi emailowo, albo spróbować zasięgnąć informacji na stosownych portalach tematycznych. Ale żeby pytać o takie rzeczy na portalu poświęconym grom? To tak jakbym ja w autobusie od przypadkowych ludzi oczekiwał porady prawnej w temacie sprawy spadkowej. Jeśli jest taki problem, zwracam się pod właściwy adres...
Dodatkowo mam pewne obiekcje odnośnie zwrotu "zostały jej 4 miesiące życia". Jestem zaledwie synem lekarki, a więc jestem dyletantem, ale nawet ja wiem, że dzisiaj, w przypadku wad serca, nie formułuje się takich prognoz. Nie twierdzę, że ten wątek to żart, albo prowokacja, ale być może autor miał potrzebę by coś "dopowiedzieć".
mysle ze ten wątek to prowokacja.NIe znam lekarza ktory by powiedzial niczym wrozka : 4 miesiace. Generalnie jak mowia 6 miesiecy do roku oznacza to ze klient nie przezyje 4 miesiecy.
Ale w sumie czego jest ten rak? serca?
@Ahawaser -> forum o grach? Co więc tu robi kategoria "tematy ogólne", "uczucia" czy "polityka i religia"? Zresztą patrz post [4].
@SwiXen - > patrz [17] :)
Ale ja mam świadomość, że nie znajdę tu lekarzy i nie taki był cel tego wątku. Nie chciałem magicznego rozwiązania bo nie o to tu chodzi. Z lekarzami rozmawiałem tylko, że każdy mówi mi co innego albo po prostu karzą tylko czekać, nie szukam tu porady lekarskiej tylko opinii ludzi, którzy byli być może w podobnej sytuacji i wiedzą na ten temat tak z życia więcej ode mnie. Siedzę na tym forum już od kilku lat w sumie i czytam dość często wątki tego typu kategorii (uczucia, polityka religia itp) i wiem, że jest tu dużo ludzi z mnóstwem życiowych doświadczeń, ja niestety spotkałem się z pierwszym tego typu. I mimo tego, że 99% ludzi tutaj pewnie nie ma pojęcia i doświadczenia z takimi sytuacjami to zawsze zostaje ten 1% a co mam do stracenia żeby i tu spytać ? Co do wady to po prostu wykryto u niej wadę serca i nowotwór lewej komory i potrzebny jest przeszczep. Na prawdę nie nudzi mi się na tyle, żeby z takich tematów robić sobie prowokacje..
Zamiast napisać coś konstruktywnego to napiszcie jeszcze 10 razy:
Wiara może czynić cuda
[21] - A co w takim przypadku można konstruktywnego napisać? Myślisz, że autor wątku spodziewał się jakiejś magicznej recepty na problemy? Wiara może czynić cuda.
Nie poddawajcie się! Walczcie do samego końca. Życzę Wam powodzenia oraz trzymam kciuki za Twoją dziewczynę, by ta wróciła do zdrowia. Wiara czyni cuda- pamiętaj.
parszywa sutuacja :((((
Zycze powodzenia ,radzilbym expresowo udac sie do jakiegos dobrego fachowca od nowotworow serca i od transplantologii ..prywatnie ofc .czasu nie ma wiec walic kasa i szukac dojscia.
Powodzenia.
Duzo powodzenia .
Wsparcie to konieczność. Trzeba ją utrzymywać w przekonaniu, że wszystko jest pod kontrolą, że to trudna sytuacja, ale uleczalna i są w Polsce lekarze, którzy to zrobią. Bez wiary tej osoby, że może wygrać, szanse maleją.
Warto poszukać, gdzie są w Polsce najlepsi specjaliści od tych rzeczy. Ja mogę polecić warszawski Anin (serce) oraz Centrum Onkologii (nowotwory), gdzie leczy zapewne elita lekarzy tego kraju.
Jeszcze dodam, żeby się nie przejmować "kolejkami", bo w szpitalach dokonuje się selekcji terminów i te wcześniejsze dostają osoby młodsze.
Jesli to wszystko nie jest fake, to życzę powodzenia.
Warto poszukać, gdzie są w Polsce najlepsi specjaliści od tych rzeczy. Ja mogę polecić warszawski Anin (serce) oraz Centrum Onkologii (nowotwory), gdzie leczy zapewne elita lekarzy tego kraju.
Właśnie takich informacji szukam, dzięki i dziękuję również wszystkim, wiem, że będzie dobrze :)
warto też w takim przypadku porozglądać się w internecie o opiniach właśnie, zarówno szpitali jak i poszczególnych lekarzy. Moja mama miała mieć operacje na kręgosłupie(co prawda inna trochę problematyka, ale ja nie do tego) i sprawdziła opinie lekarzy dokonujących tego typu operacji w Gdańsku przed zapisaniem się na nią i okazało się, że tutejsi lekarze mają tylko 30% skuteczność w tego typu operacjach. Poczytała trochę i zdecydowała się na szpital w Bydgoszczy, którego skuteczność wynosi prawie 100% i możliwe, że właśnie dzięki temu, że tam była operowana nadal może chodzić, więc jak najbardziej warto posprawdzać.
po za tym wiara czyni cuda, a modlitwa może tylko pomóc :)
"dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"
Przykra sprawa :(. Zycze Jej zeby wrocila do zdrowia,tak jak ktos juz napisal Wiara czyni cuda.Wspieraj ja nie wolno myslec negatywnie.Jest mi na prawde bardzo przykro :( wspolczyje wam.Jeszcze raz zycze zeby z serduszkiem bylo wszystko ok i zeby wrocila do zdrowia bo cale zycie przed wami.Bedzie dobrze.Bóg z Wami.
@SwiXen: Skąd jesteście? Przejrzałem pobieżnie wątek i nie zauważyłem informacji na ten temat. Możliwe, że będę mógł coś doradzić w sprawach onkologicznych. Niestety jestem dość dobrze zaznajomiony z różnymi tego typu placówkami.
Co prawda w centrum onkologii na Ursynowie jest ogrom ludzi ale nie czeka sie dlugo zeby zostac przyjetym, szczegolnie w przypadku jaki opisales.
Powodzenia zycze w walce z choroba.
Heh jak taki wątek potrafi zadziałać na psychikę.. Sam mam dziewczynę i jesteśmy w podobnym wieku i sama myśl o czymś takim potrafi człowieka przybić i zmienić jego nastawienie. Bądź przy niej ile się tylko da, wspieraj i staraj się, by nie myślała o tym aż tak, a na pewno żeby się nie poddawała. Ode mnie niestety pomocy lekarskiej nie dostaniesz, ale jestem z Wami i trzymam kciuki. Na pewno się uda i wszystko będzie dobrze.
Najlepsze zyczenia dla Twojej Pani. Trzymajcie sie.
Co by sie nie dzialo sprobujcie zajac sie zyciem - a nie choroba...