Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Atak na Otaku.

28.01.2013 17:05
1
emeK_
5
Konsul

Po raz kolejny TVN planuje atak na wielbicieli anime oraz mangi. Już widzę panią "profesor", która to będzie mówiła jacy my, to nienormalni jesteśmy, jak sobie życie marnujemy itp. tekściki. W końcu najlepiej, by było, żebyśmy zamiast oglądania anime oraz czytania mangi ćpali, kradli itd. , itd...http://rozmowywtoku.tvn.pl/wideo/nie-chce-dorosnac-chce-byc-elfem,677439.html

28.01.2013 17:12
zarith
😡
2
odpowiedz
zarith
247

ktoś drzyzgę powinien poszczuć pikaczu

28.01.2013 17:14
pecet007
3
odpowiedz
pecet007
178
~

i bardzo dobrze, może w końcu minie ta moda na japońską kulturę, japończycy walczyli w II wś po stronie hitlera, a teraz młodzi ludzie robią wszystko żeby ich naśladować, aż strach się bać

28.01.2013 17:16
😁
4
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[3]
Trololo

Co do rozmow w tłoku bzdety jak zawsze, wzieli ta panne od makijazu ala postac a z anime albo kogos podobnego i dwoje podstawionych. Moze niech jeszcze wezma kogos od larpa albo bractwa rycerskiego kto chodzi codziennie po bułki w zbroi albo pantalonach.

28.01.2013 17:17
Majkel Dżordan
😱
5
odpowiedz
Majkel Dżordan
19
Generał

[3] W dodatku Polacy teraz kolaborują z Niemcami we wszystkim! Co się dzieje z tą Polską!

28.01.2013 17:19
kęsik
😡
6
odpowiedz
kęsik
149
Legend

Kutwa, co za telewizja? Co za państwo? Do gier jeszcze można się przywlać, ale to anime i mangi?! LOLWTF?! Idę oglądać jakieś anime...

28.01.2013 17:19
ma_ko
7
odpowiedz
ma_ko
61
 

To kto pierwszy wstawi obrazek ze jaranie się japonią to pedalstwo?

28.01.2013 17:21
szarzasty
😃
8
odpowiedz
szarzasty
87
Mork

już wyobrażam sobie ten wielki ból dupy dzieciaków, którzy jarają się chińskimi bajkami, bo prestiżowy program RwT pocisnął ich hobby:D

28.01.2013 17:23
9
odpowiedz
emeK_
5
Konsul

szarzasty- chciałeś zabłysnąć? Nie udało ci się. Próbuj dalej.

28.01.2013 17:28
10
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

Koniec świata.

28.01.2013 17:31
wysiak
😱
11
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Niesamowite - tefalenowska pseudodziennikarzyna pieprzy farmazony na tematy o ktorych nie ma pojecia! Tego jeszcze nie bylo! *)

spoiler start

*) w tym tygodniu.

spoiler stop


28.01.2013 17:33
jarekao
😁
12
odpowiedz
jarekao
157
PAX

Myślałem że Korea Płn lub Chiny zaatakowały Japonie. Nazwa "Otaku" nic mi nie mówi. Myślałem że to jakaś mała wysepka/miasto w Japonii.

28.01.2013 18:21
13
odpowiedz
zanonimizowany885743
14
Generał

[11] było było, w końcu już 18:20.

28.01.2013 18:25
U.V. Impaler
14
odpowiedz
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Jak zobaczyłem tego Legolasa w glanach, wyłączyłem.

28.01.2013 18:30
NewGravedigger
15
odpowiedz
NewGravedigger
185
spokooj grabarza

trzeba wziąć pod uwagę. że otaku jest określeniem obraźliwym. I patrząc na osoby, które pokażą się w tvnie wcale się temu nie dziwię. Ja rozumiem hobby, ale nie przesadzajmy.

28.01.2013 18:40
16
odpowiedz
zanonimizowany665652
38
Generał

Nie wierzę, znowu mowa o "chińskich" bajkach. Z początku mi nie przeszkadzał ten styl rysowania ani anime, ale kiedy po raz 100001 widzę kolesia rysującego to co widziałem 5 sekund temu, jak najbardziej popieram ludzi, którzy to hejtują. To było do zniesienia kiedy nie stanowiło 90% internetu.
[17] Wyobraź sobie, że to są dla mnie zwykłe bzdury tak jak anime. Oglądam nowe filmy z dobrą fabułą, warte uwagi jak i klasyki. Seriale mnie nie interesują. Z reszta widać co anime z tobą zrobiło, jak bardzo urażony zostałeś tylko moją wypowiedzią i tylko moimi osobistymi myślami. Od razu narzuciłeś mi to, że oglądam seriale pokroju "Moda na sukces". Straciłem wiarę w ludzkość ._.

28.01.2013 18:43
17
odpowiedz
emeK_
5
Konsul

Nie wierzę, wolisz oglądać seriale aka Na dobre i na złe, M jak mdłość bez żadnej fabuły, niczego. W czasach gdy nie było tego wszędzie było fajne, popieram ludzi, który to hejtują.

28.01.2013 18:46
Łoker men
😜
18
odpowiedz
Łoker men
60
Teamtrheestars

Przecież oni muszą się o wszystko czepiać a im więcej uwagi przyciągnie rzecz tym lepiej bo większa oglądalność.Nawet nie wiedziałem że ktoś poza starymi babami ogląda to gówno że tak się przejęliście.

28.01.2013 18:53
Mada Fakir
19
odpowiedz
Mada Fakir
87
Sweet Transvestite

Łoker - Bo oglądają to tylko stare baby, ale mamy odcinek o anime to oglądalność skoczy o 500% bo wszyscy fani będą siedzieli przed telewizorem i toczyli pianę. TVN bierze przykład z Biebera aż furczy. :P

28.01.2013 19:19
Maziomir
😊
20
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Przepraszam, że postawię się w gronie "hejterów", tym bardziej, że wiem niewiele o tym całym japońskim chłamie - wyłączyłem bowiem się na to tuż przy początkach, gdy Polonia 1 zaczęła serwować te durnoty o Dżidżi, co chciał oglądać białe majteczki Anny i kapitanie Tsubasie. A że byłem już wtedy całkiem duży, to nie zbudowałem sobie sentymentu dla tych okropnych japońskich bajek (a mogłem bo i za moich czasów leciały w telewizji "Bajki japońskie" ;) ). Napiszę tylko, że wyrzucenie jakiegoś jednego serialu niewiele zmieni, chłonne umysły dzieci są nasiąknięte jak gąbki tym japońskim badziewiem, podejrzewam, że w większości najtańszego i najgorszego sortu, że to co przenosi jakieś wartości nie sprzedaje się zupełnie, pozostawiając dziurę do wypełnienia całemu temu syfowi o pokemonach i innych super bohaterach (wybaczcie, że nie dam przykładów, ale mam odruch wymiotny na tę kreskę), że wyparły nie tylko rodzime produkcje z morałem, ale europejskie klimaty animacyjne, tak w komiksie, jak i w telewizji. Pozostaje więc nam starszym patrzeć jak dzieciaki zamiast porykiwać ze śmiechu czytając Cubitusa, z wypiekami na twarzy walczą o Otaku, a Narutowicz kojarzy im się jedynie z Naruto. Nigdy nie pojmę tego fenomenu ale wiem, że będą oglądać to co im będziemy puszczać. A idziemy jak zwykle na łatwiznę. Głos oddałem jedynie statystycznie, mając świadomość, że i tak niewiele osób zrozumie, a jeszcze mniej poprze. Pzdr

28.01.2013 19:58
21
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[16][20]
Ale o co tutaj sie rozchodzi, chłam i idioci sa wszedzie niezaleznie od gatunku czy dziedziny.
Porządne tytuły przeciez Ghost in The Shell (jedna z inspiracji dla Matrixa), Princess Mononoke, Spirited Away, Ruchomy zamek Hauru ktore myśle spokojnie obejrzy osoba ktora nie jest zapatrzona w "chińskie bajki".

28.01.2013 19:58
📄
22
odpowiedz
emeK_
5
Konsul

W takim razie powiedz mi czym się różnią dzisiejsze seriale od anime po za tym, że anime da się oglądać i jest animowane? Niczym. Podobnie, jak i w filmach w anime masz KATEGORIE WIEKOWE począwszy od dzieciaków 7-12, kończąc 16-18, więc nie mów mi, że to są bajki. Anime, to jest serial animowany, w niczym nie przypomina bajek zresztą o czym ja pisze. Ostatnio wszystko , co animowane dla wszystkich hejterów jest bajką. Widzę, że wszyscy, jednak woleli, by ludzie zamiast w spokoju nikomu tym krzywdy nie robiąc oglądać anime, to ci chcą byśmy oglądali te komercyjne gówna w TV. Tyle ode mnie, pozdro.

28.01.2013 20:19
kęsik
📄
23
odpowiedz
kęsik
149
Legend
Image

28.01.2013 20:27
Maziomir
24
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Nie mogę się wdać w polemikę, mam za mało wiedzy, ale napiszę nieco chaotycznie kilka uwag ogólnych. Przede wszystkim nie podoba mi się kreska i wygląd tych bajek, i jest to wrażenie subiektywne. Te, które pamiętam nie stawiają również w żadnej formie na edukację. Europejskie bajki zawsze miały uczyć, nie tylko bawić. Stąd idea morału, w niektórych pozycjach rozwinięta wręcz do absurdalnej i nieuchronnej kary. Japończycy, jak wynika z moich obserwacji, mają nieco odmienne podejście do popularnej kultury, które nie ukrywam fascynuje, ale też śmieszy, a czasem drażni. Nie chcę z tego robić jakiejś dyskusji, bo jak pisałem zbyt mało o tym wiem. Poprzestanę więc na wrażeniu artystycznym, które w moim wypadku nigdy nie urzekło. Szczerze powiedziawszy jednym z gorszych jego przykładów jest przeciąganie scen - na przykład lecący w nieskończoność bohater z naprzemiennym rozwrzeszczanym wyrazem twarzy i perlącymi się kroplami potu - zabiegi stylistyczne, które wypełniają formą brak treści. Jeśli porównać to takiego Thorgala, to w moim odczuciu wypada to słabiutko.

Zdaję sobie sprawę, że niewiele wiem o tych rzeczach Child of Pain, ale w moim wypadku wystarczająco dużo, aby w pewnym momencie totalnie się zniechęcić. Uważam też, że tak jak walczy się z szarą wiewiórką w Europie szkodliwą dla endemicznej rudej, tak też powinno się wspierać rodzimą animację, która nawet na najbliższym, polskim poletku słynna była na pół świata - przynosiła przy okazji pieniądze i pracę wielu ludziom. Napisałem już też, że mój głos nic nie zmieni, jest więc statystycznym błędem.

emeK - dzisiaj w ogóle trudno mówić o istnieniu dobrej animacji dla ludzi starszych niż pięć lat. Jeśli spojrzeć na mainstreamowe programy dla dzieci w stylu Cartoon Network, to wszystko idzie ku gorszemu. Problem w tym, że nie wiadomo, jak wpływa na to wszystko ilość japońskich bajek, które przeniosły już do lamusa wasze zainteresowanie takimi pozycjami jak "Misja profesora Gąbki", na rzecz Pikaczu. Jeśli chodzi o ludzi nieco starszych i podane przez was przykłady istnienia pozycji skierowanych do nich, to jest zrozumiałe, że wychowawszy się na czymś nie zmienisz zdania do późnej starości. Pewnie i moje fascynacje wynikają z braku różnorodności, gdy byłem na to chłonny.

kęsik - nie trzeba być fanem, aby mieć o czymś zdanie. To nieco inaczej niż nie wiedzieć zgoła nic o zasadzie działania samolotu, a być przeciwnym lataniu. Nie da się żyć w dzisiejszym świecie by nie zgromadzić choć szczątkowej wiedzy o bajkach japońskich, stały się bowiem częścią kultury ogólnej - występują w dyskusjach, memach, przewijają się czasem w telewizji. Nie jest to wiedza encyklopedyczna, ale sztuka nie zawsze musi być krytykowana przez marszandów, zwykły człowiek potrafi również mieć swoją wrażliwość. Tak więc nie nadymaj się tak bardzo.

28.01.2013 20:32
25
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[23]
Demoty i jeszcze mała dziewczynka.. Przez takich ludzi potem jest stereotyp, ze oglada sie chinskie bajki, napieprzanie albo dla zboczków.

28.01.2013 20:52
Mada Fakir
26
odpowiedz
Mada Fakir
87
Sweet Transvestite

Maziomir - Nie jestem entuzjastą, ale myślę, że Child of Pain odpowiedział na wszystkie wątpliwości, w każdym gatunku czy dziedzinie są idioci i chłam. Faktem jest, że jeżeli chodzi o anime chłam jest bardziej rozreklamowany i oglądany przez większość "fanów". Ale znowu wracając do postu Child of Pain w anime jest kupa naprawdę świetnych tytułów, przede wszystkim dorobek Miyazakiego (nie cierpię Ponyo, teraz czekam na pochodnie i widły).

A co do argumentu z lataniem, kroplami potu, krzywieniem ryja w bojowe miny jako wypełnianie formą braku treści mam wrażenie, że jest trochę na siłę. To tak jakby marudzić na musical bo śpiewają i oglądać się nie da. To jest, można powiedzieć cecha gatunku. Którą na dodatek spotykamy głównie w słabych produkcjach o lataniu i nawalaniu się po mordach. Zainteresuj się tworami z wyższej półki, zmienisz zdanie co do ogółu.

28.01.2013 20:55
27
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Tak tak, Maziomir i jego kot, który jako jedyny byt (słodki) na tym świecie, jest w stanie pojąć nieskończenie wspaniały świat dobrych wartości, gdzie nie istnieje Internet i pokemony.

Mada Fakir -- Daj spokój, Maziomir ma się za niesamowicie inteligentną postać (zaświadcza o tym nieskończoną miłością do kotów, jako wyznaczników, kto jest ogarnięty, a kto głupi), a nie potrafi nawet domyślić się, że istnieje wiele wartościowych kreskówek japońskich przeznaczonych zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych.

Jak można w ogóle posądzać np. takiego Tsubasę o bycie bezmógą papką bez treści? Przecież Reksio w niczym nie jest lepszy! Bajka z wieloma wspaniałymi postaciami o zróżnicowanych charakterach, wartościowej walce o zwycięstwo, zasadach fair play, stawianiu czoła przeciwnościom losu. Sam miód, każdy powinien puścić tę "bajkę" swojemu dzieciakowi. A ten wyjeżdża z Baltazarem Gąbką, litości! Albo z Thorgalem, który na pewno nie jest dla dzieci, ze względów na poważniejszą treść, a cyców i gustownie owłosionych wzgórków łonowych tam chyba nie brakuje.

28.01.2013 21:00
28
odpowiedz
zanonimizowany665652
38
Generał

Widać, niektórzy mają tu problem z czytaniem za zrozumieniem.
"[...] Z początku mi nie przeszkadzał ten styl [...]"
"[...] To było do zniesienia kiedy nie stanowiło 90% internetu. [...]"
Ok powiem coś więcej, kiedyś też oglądałem takiego Dragonball'a czy Death Note. Jednak dałem sobie spokój. A teraz drażni mnie to, że ludzie spamują tym prawie na każdym forum itp. oraz kiedy skrytykuje się postać z anime, że ma za wielkie oczy to ma się na karku tłum rozwścieczonych niczym zombie fanów, którzy po 1. Oglądają to "anime" 12 godzin na dobę. Po 2. Nie mogą znieść nawet jednego słowa, które stawiało by ich ulubione "anime" w złej sławie. Po 3. Potrafią tylko toczyć pianę z ust.
Oczywiście to dotyczy tylko, niektórych osobników potrzebujących kontaktu z psychiatrą.

28.01.2013 21:08
Maziomir
😊
29
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Lookash - czytuję co piszesz od lat i myślę, że mamy o sobie podobne zdanie, przy czym ja nie atakuję Ciebie, a odnoszę się do napisanych przez Ciebie postów. W tym wypadku nie ma jak zwykle do czego się odnieść. Sądzę, że poziomem frustracji znacznie mnie przerastasz i potrzebujesz pomocy w tej sprawie. Trzymam za Ciebie kciuki.

Mada Fakir - ale jest to jedna z tych cech, które mnie odrzucają od tegoż gatunku.

28.01.2013 21:19
30
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

To co lecialo wtedy na Poloni to w znakomitej wiekszosci glupotki, Tygrysia Maska, Yattaman, Czarodziejka z Ksiezyca, Daimos czy uwielbiany w Polsce Dragon Ball to shonen czyli w skrocie historia o bohaterze ktory walczy z coraz to silniejszymi przeciwnikami, adresowane do dosyc mlodych odbiorcow. Kwestia pauz, stania w miejscu to czesto kwestia adaptacji, anime bazujace na mandze leci co tydzien a manga ktorej zeszyt ma 20 stron moze zawierac walke albo dialog, roznie to wyglada z czasem animacji ktore trzeba upchnac w odcinek.

Zeby dalej ciagnac cos uniwersalnego dla zwyklego odbiorcy, Cowboy Bebop poniekad inspirowanego muzyką, wspaniała czołowka i przykładowo odcinek Heavy Metal Queen gdzie spotkamy kobiete kierowcę czegoś w stylu kosmicznego tira.

28.01.2013 21:27
kęsik
😍
31
odpowiedz
kęsik
149
Legend

Demoty i jeszcze mała dziewczynka.. Przez takich ludzi potem jest stereotyp, ze oglada sie chinskie bajki, napieprzanie albo dla zboczków.

Tak, tylko ta dziewczynka umiera, na rękach swojego ojca, który wcześniej stracił swoją żonę. To jest dramat, a nie dla zboczków...

28.01.2013 21:27
32
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Maziomir -- Jesteś tak nadęty, że uzurpujesz sobie nawet prawo wydawania diagnoz psychologicznych. A może to kot ma w twoim domu dyplom? Dla ciebie niestety nie ma już ratunku. Możesz już dalej ignorować moje posty, bardzo mi się to w sumie podoba.

28.01.2013 21:30
33
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[31]
Różnie to może wygladać dla osoby ktora nie jest zorientowana, sam pomimo liźnięcia tematu nie mam pojecia co to za tytuł, chociaż akurat taki styl graficzny mi nie pasuje. No ale ty masz coś co przypomina Naruto w avatarze i nic konkretnego nie wnosisz do wątku swoją drogą.

28.01.2013 21:34
$ebs Master
😁
34
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

To było do zniesienia kiedy nie stanowiło 90% internetu.

Jak wchodzisz na strony o anime to nie dziw sie ze jest tego 90% w internetach :D Jezu ludzie to maja problemy. Poczytaj onety i inne pomponiki, tam nie ma "chinskich bajek".

ps. Ciekawe jakbyscie plakali i darli szaty jakby jakis obcokrajowiec napisal ze taki Reksio, Bolek i Lolek czy Mis Uszatek to ruskie bajki :D

28.01.2013 21:37
Maziomir
35
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Nie Lookash - jestem po prostu nieco starszy i mniej odporny na zalew głupoty. No i obserwuję ludzi od dłuższego czasu, a na opinię u drugiego każdy z nas sobie sam zapracował. Ty masz u mnie opinię gwałtownego frustrata, który nie jest zbyt rozgarnięty. Ignorować będę wszystko na co sam mam ochotę.

Child of Pain - dzięki za rzeczową odpowiedź.

28.01.2013 21:38
ma_ko
😊
36
odpowiedz
ma_ko
61
 

[33] Może nie zbyt na temat, ale polecam to anime które zapodał kęsik nazywa się Clannad, i wywołuje dość potężne emocje... Nawet jeśli nie lubisz tej kreski uważam że mógłbyś to zobaczyć (2 serie po 26 odcinków), choć już ciężkie spoilery poleciały...

EDIT: Jak uważasz, tylko mówie, to zwykły dramat z gatunku okruchy życia ale emocje jakich doświadczyłem trudno opisać... Niby nie oglądam takich bo nudne, bo mało się dzieje, ale od połowy i cała druga seria
tak gra na emocjach...

A Elfen Lied to nawet nie wiem czy miało być poważne. Nie wiem czy takie anime wogóle może być poważne...

28.01.2013 21:47
Trael
37
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Ciekawe jakbyscie plakali i darli szaty jakby jakis obcokrajowiec napisal ze taki Reksio, Bolek i Lolek czy Mis Uszatek to ruskie bajki :D

Szczerze? Mam na to wyj.... Jak dla mnie to mogą nawet uważać je za afrykańskie.

@kęsik -> Fajnie. Tylko widzisz takie demoty to swego typu "pozdro dla kumatych". No, ale jak ktoś lubi przybijać internetowe piątki z wtajemniczonymi to jego sprawa. Naprawdę wewnętrznie mnie coś odrzuca gdy widzę tą kreskę i stylistykę.

BTW tak przy okazji ja polecam Mononoke, ale serial ;)

Odnośnie samego anime to mam dość mieszane uczucia. Jest sporo dobrego, ale wiele popularnego syfu mnie również irytuje. Mam wrażenie, że kiedyś było tego mniej w otoczeniu, internecie czy TV. No, ale to tylko taka prywatna opinia.

28.01.2013 21:53
38
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[37]
Wyglądem Elfen Lied mi to przypomina które tez mialo byc poważne a w najlepszym razie wyszło groteskowo, zeby nie powiedzieć żałośnie. Swoją droga podobnie czesto sa rysowane serie szkolne czy haremówki ( uprzedzając chodzi o fakt, ze mam np szkole gdzie jest wrzucony meski bohater wsrod wielu dziewczyn i musi sie odnaleźć) do których rowniez nie moglem sie przekonac.
[39]
Trololo idź spać.

28.01.2013 21:55
Paudyn
39
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Te, które pamiętam nie stawiają również w żadnej formie na edukację. Europejskie bajki zawsze miały uczyć, nie tylko bawić. Stąd idea morału, w niektórych pozycjach rozwinięta wręcz do absurdalnej i nieuchronnej kary. Japończycy, jak wynika z moich obserwacji, mają nieco odmienne podejście do popularnej kultury, które nie ukrywam fascynuje, ale też śmieszy, a czasem drażni.

Miałem okres fascynacji kreskówkami Polonii 1 i z tego co pamiętam, to wiekszość bajek miała pozytywne przesłanie. Nawet taki prosty Tsubasa pomimo przeciwności dążył uparcie do celu, uczył się ufać otaczającym go kolegom, aby na końcu podzielić się skucesem, a wręcz odstąpić pierwszeństwo komuś, kto czekał nań znacznie dłużej. Były też luźne interpretacje znanych i lubianych historyjek (Zorro), czy poważniejsze powieści obyczajowe (Lucy May, Rodzina Trappów) na podstawie książek (o ile dobrze kojarzę). Może to ten miks różnych postaci i różnych seriali o różnych tematykach był przyczyną sukcesu.

28.01.2013 22:03
Kane
40
odpowiedz
Kane
163
bladesinger

ale sie ludzie napinaja :D
wystarczy spojrzec na hollywood, ostatnio 90% to jakies conajwyzej przecietne kino, ktorego sie nie da za bardzo ogladac. za to jest ten 1-2% bardzo dobrych filmow, ktore nawet ja (ktory generalnie nie lubi amerykanskiej papki) obejrze. to samo z anime, jest chlam i sa dobre produkcje, proporcje te same.

PS ostatnio (czyli jakis czas temu bo ambitniejsze rzeczy nie wychodza z czesto) bylem w kinie na "Ookami kodomo no ame to yuki" z okazji 56-go BFI. wczesniej na "karigurashi no arrietty" studia Ghibli. polecam oba.

28.01.2013 22:07
Pan Kleks
41
odpowiedz
Pan Kleks
41
szukamchetnychdoakademii

znowu sobie dzieciarnia anime wstrzykuje do nosa a pozniej wszyscy zdziwieni, ze kolejne zycie zmarnowane...

28.01.2013 22:07
Maziomir
42
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Ale czy poza pozytywnym przesłaniem niosły też jakieś nauki Paudynie? A tak właśnie działa morał w bajce. Napisałem również, że to kwestia wieku - zdaje sie, że jesteś nieco młodszy, więc załapałeś się na bycie bardziej podatnym.

28.01.2013 22:08
43
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Co z tego, że robią ataki na otaku skoro ostatnio z Empiku przy rynku w krakowie wyrzucili pułkę z komiksami, ale za to zostawili mangi?

EDIT:
Clannad to gówno, nie oglądajcie tego. Autism: The Animation, oto moje podsumowanie.

28.01.2013 22:11
Bullzeye_NEO
📄
44
odpowiedz
Bullzeye_NEO
224
1977

hehee bardzo dobrze powinni zakazac tego scierwa, polska dla polakow precz z japonskimi bajkami

28.01.2013 22:12
45
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Maziomir -- A ja będę wyszydzał wszystko, na co mam ochotę i twoje profilowanie psychologiczne w odpowiedzi nic tutaj nie zmieni.

28.01.2013 22:15
Paudyn
46
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Ale czy poza pozytywnym przesłaniem niosły też jakieś nauki Paudynie?

A czy nie mogą uczyć poprzez takie właśnie pozytywne przesłanie zachęcające do pewnych konkretnych, pozytywnych zachowań i odruchów? Morał w bajce jest dobry dla bardzo młodego odbiorcy, któremu takie "podsumowanie" lepiej poukłada w głowie. Bardziej dojrzały widz może pewne rzeczy łączyć i wyciągać wnioski samemu.

Napisałem również, że to kwestia wieku - zdaje sie, że jesteś nieco młodszy, więc załapałeś się na bycie bardziej podatnym.

Tak samo jak w najwcześniejszych latach byłem podatny na Reksia oraz Bolka i Lolka.

28.01.2013 22:18
47
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Welcome to the NHK to anime, które ma mnóstwo dobrych lekcji życiowych. Moja ulubiona: tylko zupełnie przegrańcy życiowi marnują życie na granie całe dnie w MMO, wyjdź na zewnątrz nerdzie, dziewczyna z którą umawiasz się WoWie to facet z naprzeciwka. To jest to, czego teraz powinniśmy uczyć młodych ludzi.

28.01.2013 22:19
graf_0
48
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Oburzanie się na Rozmowy w Toku właściwie całkowicie ośmiesza dyskutanta...
Nic dziwnego że z fanów anime ludzie łacha drą jak ich RwT podniecają.

28.01.2013 22:20
49
odpowiedz
emeK_
5
Konsul

anracy- masz na myśli SAO?
graf_0- nie oburza, tylko powiedz mi, na co, to komu? Telewizja sama prowokuje. Te ich melodramaty, które puszczają 24/7 oraz mordobicia niby są bardziej dojrzalsze?

28.01.2013 22:23
50
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Nie mam na myśli arc z Welcome to the N.H.K.

28.01.2013 22:24
Majkel Dżordan
😁
51
odpowiedz
Majkel Dżordan
19
Generał

A ja lubię anime. Nie wszystkie, ale lubię. W tym temacie śmieszą mnie obie strony- ta za anime która się daje trollować i ta druga która wie tyle o anime, co widzieli obrazki na necie i ramówkę Dragon Balla.

Popatrzcie na to na co oglądacie w większości. Wam się wydaje że to jest fajne, ale inni myślą, że to szmira. Podobnie jest z anime jak z czymkolwiek innym. Po kij robicie problem do tego gatunku, skoro nikt wam nie każe tego oglądać? Niektórzy nawet robią długie posty, że aż się czytać nie chce i w sumie dobrze, bo odstrasza od tego biadolenia.

Istnieją maniacy, którym odwala łeb od Anime, ale to nie znaczy, żeby cały gatunek hejtować. Ja oglądam raz na ruski rok coś z tego jak mi wpadnie w oko, ktoś mnie zjedzie? :)

EDIT: Do fanów anime- jak wasz tak rusza ten program, to chyba jednak coś z wami nie tak.

28.01.2013 22:26
Hayabusa
👍
52
odpowiedz
Hayabusa
232
Tchale

Maziomir +1

W każdego rodzaju twórczości mamy zarówno chłam, jak i arcydzieła przy czym najwięcej jest rzeczy przeciętnych. Anime nie jest tu żadnym wyjątkiem. Kto nie zna Kurenai no buta ( czyli Porco Rosso albo Szkarłatny Pilot ) Miyazakigo ten jest trąba, podobnie z paroma innymi tytułami.
Niemniej, patrząc z drugiej strony - masa ludzie jara się anime tylko dlatego, że to anime. Nie wiem, może moja niechęć wynika z tego, że na japonistyce miałem do czynienia ze zbyt wysokim stężeniem otaku/wapanese, którzy szczerze żałowali że nie są Japończykami, brali obyczajowe anime za rzeczywistość i generalnie wykazywali pewną jednostronność.

Druga sprawa - anime przytłoczyło animację europejską, a szkoda. I tutaj zgadzam się z Maziem. To było fajne, dopóki nie stanowiło 90% netu.
Nawiasem mówiąc - manga mangą, ale jednym z najlepszych graficznie komiksów jakie widziałem w życiu był chiński komiks o okresie Walczących Królestw, malowany techniką tradycyjną. Absolutny odjazd i to faktycznie BYŁO dobre.

28.01.2013 22:27
53
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Mnie rusza tylko to, że nie zdjęli tego z anteny milion lat temu, za to zlikwidowali mnóstwo wartościowych rzeczy.

EDIT:
Najgorsze jest to, że anime spamowane w necie to zazwyczaj zupełne dno i najbardziej miałki crap jaki akurat leci.

28.01.2013 22:28
Trael
54
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

nie oburza, tylko powiedz mi, na co, to komu?

Uwaga spoiler!!

spoiler start

Po to, że to się dobrze sprzedaje.

spoiler stop

I to by było na tyle.

28.01.2013 22:28
Majkel Dżordan
😊
55
odpowiedz
Majkel Dżordan
19
Generał

[56] Przecież to jeden z programów, na którym leci kasa za oglądalność, więc po co to zdejmować? :)

28.01.2013 22:30
56
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Właśnie to mnie rusza, że na lepsze programy ludzie kręcą nosem, ale takie dno jak rozmowy w toku chętnie obejrzą. Smuci mnie, że ktoś marnuje życie na coś takiego.

28.01.2013 22:34
Maziomir
57
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Paudnie - bajki są dla dzieci i do nich się odnoszę. Idea morału jest zgodna z dziecięcą wizją świata, gdzie spora część wychowania to system kar i nagród, pomijając oczywiście znaczenie pozytywnego przykładu. Dziecko uczy się świata próbując różnych rzeczy i w trakcie tej nauki spotyka się z konsekwencjami swoich czynów. Dorośli chronią je przed tymi poważnymi, ale takie drobne są właśnie formą nauki. Jeśli odwrócisz za mocno szklankę z sokiem to się oblejesz i będzie nieprzyjemnie mokro, a soku do picia nie będzie itd. Do tego dochodzi ciągła potrzeba walki, która tak mi się kojarzy ze znanym mi anime (przepraszam jeśli ta semantyka jest naiwna). Ciągła walka nie jest tym, co w naszej rzeczywistości jest elementem najistotniejszym, w życiu każdego z nas przytrafia się rzadko, a jeśli to jest to głównie walka z własnymi słabościami. I do tego nawiązywały europejskie bajki nie tylko bawiąc, ale i ucząc. Nie wiem jak to jest z całokształtem japońskich, ale mam wrażenie, że najpopularniejsze zupełnie pomijają ten aspekt, koncentrując się na czymś innym. A na czym - może wy mi powiecie?

28.01.2013 22:38
XineX
😊
58
odpowiedz
XineX
68
Professor Chaos!

Jesteśmy ludźmi wolnymi i możemy robić co chcemy! Jak ktoś lubi anime, hentaje i koreańskie MMO, to niech je lubi, ma do tego pieprzone prawo. Jak ktoś lubi różowe włosy, to niech takie ma i nikomu nic do tego. WOLNOŚĆ KU**A! Przepraszam, poniosło mnie. :)
Poza tym ktoś wyżej poruszył temat anime "Spirited Away" i "Ruchomy zamek Hauru". W sumie nie wiem czy to anime, czy tylko taki styl graficzny (anime to styl graficzny, czy animacja na podstawie mangi? :d), ale moim zdaniem są genialne i nie ma tam księżniczek-czarodziejek w obcisłych majtkach, ani żadnych ninja, więc "chińskie bajki" to nie tylko bijące się ludziki z wielkimi oczami. :P

28.01.2013 22:39
59
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Filmy dla dorosłych też mają proste morały. Choćby "zbrodnia nie popłaca" który występujące w prawie każdym filmie kryminalnym, nawet tych z gangsterami w roli głównej. Jest jeszcze sporo takich pierdół w filmach dla poważnych ludzi. Choćby "zrób wszystko dla miłości", "jeśli uwierzysz w siebie osiągniesz sukces", "wojna jest straszna", "wojna jest fajna", "trzeba być tolerancyjnym dla innych ludzi bo inaczej facet z wiadrem na głowie zabije cię swoimi magnetycznymi mocami".

28.01.2013 22:40
graf_0
60
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

Emek - to są RozmowyWToku. Całkowicie nie warte dyskusji.
A co do anime. Taki sam element rozrywki jak filmy z aktorami.
I tak samo jak w filmach czy serialach - większość to gówno, ale część jest wartościowa.

Ale już taki dragonball to poziom kiepskiej telenoweli...

28.01.2013 22:40
Paudyn
61
odpowiedz
Paudyn
241
Kwisatz Haderach

Mazio

Może ja po prostu dobrze dobierałem sobie te seriale, akurat te z ciągłą walką w tle sobie odpuszczałem, bo były śmiertenie nudne :>

28.01.2013 22:42
62
odpowiedz
emeK_
5
Konsul

graf_0- nie liczyłem na, to ba, nawet nie miałem zamiaru zaczynać jakiejś wielkie dyskusji na ten temat, chciałem tylko poinformować i tyle.

28.01.2013 22:47
viesiek
63
odpowiedz
viesiek
147
the doge

Jak ktoś łazi po ulicy wyglądając, jak Ci kretyni na filmie, to się nie ma co dziwić, że z nich szydzą :D

28.01.2013 22:48
Maziomir
64
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

emeK - to też moja wina - ale ja chciałem jedynie podkreślić, że moim zdaniem młodszym dzieciom te bajki nie wychodzą na zdrowie. Zupełnie zapomniałem, że ten temat dotyczy też osób nieco starszych, które wyrobiły sobie gust w ten sposób. Nadal jednak sądzę, że tradycja europejskiego komiksu i animacji bije na głowę każdą japońską kreskę, którą znam i choć przez moment widziałem. Szczególnie swoją różnorodnością formy i rozpiętością tematyki. Przy czym wiem, że zaraz ktoś znowu podrzuci przykłady, do których nie umiem się odnieść. Rozmawiamy bowiem o wrażeniach, a te są rzeczą osobistego gustu.

28.01.2013 22:49
WrednySierściuch
😐
65
odpowiedz
WrednySierściuch
106
No gods no masters!

Nie wiem z jakiej bajki niektórzy się urwali, ale na leczenie zdecydowanie za póżno
Anime to 90% internetu tak? A jak to zmierzyliście? bo ja mogę wejść na jakieś 100 stron z ulubionych i żadna nie ma nic wspólnego z anime. No chyba że traktujecie awatary z anime jako "niedopuszczalną ingerencje w świetość własnego monitora" a te dziwne typy powinny używać awatarów z Baltazara Gąbki i Reksia, a co!


trzeba wziąć pod uwagę. że otaku jest określeniem obraźliwym. I patrząc na osoby, które pokażą się w tvnie wcale się temu nie dziwię. Ja rozumiem hobby, ale nie przesadzajmy

Jasne rozśmieszaj mnie dalej. Obrażliwe to może i jest - w Japonii.
Natomiast wszędzie indziej, w tym w Polsce to nazwa grupy kontr-kulturowej oznaczającą fanów anime.

Odnośnie tematu - to jest założony przez trola który robi z igły widły.
Jakim cudem on się dopatrzył "Ataku na Otaku" w odcinku zatytułowanym "Nie chce dorosnąć - chce być elfem" to ja chyba nie zrozumiem nigdy.
Choć w sumie to zabawne jakie pokłady hejtu w was drzemią, niesprowokowanego i nieuleczalnego

Atak to tam jest, taki sam zresztą jaki można zaobserwować choćby na tym forum.(Legolas w Glanach) - jest to atak na oryginalnośc, na wolność wyrażania się swoim wyglądem. Jak ktoś ma fantazje wyglądać jak elf, czy postać z anime to co wam do tego?
Rozumiem że znieważa to wasze poczucie estetyki - w końcu to nie 4 paskowe dresy i adiki (czy w innym ujęciu - nie garniak + krawat)

Btw Dzyzga miała kiedyś aspirację zostać polską Oprah Winfrey, niestety została jedynie polskim Jerry Springer'em. Niby ten sam biznes - a jaka różnica

28.01.2013 22:53
👍
66
odpowiedz
zanonimizowany867143
6
Centurion

<-- Choć w sumie to zabawne jakie pokłady hejtu w was drzemią, niesprowokowanego i nieuleczalnego

jest to atak na oryginalnośc, na wolność wyrażania się swoim wyglądem. Jak ktoś ma fantazje wyglądać jak elf, czy postać z anime to co wam do tego?

Na ograniczenie umysłowe lekarstwa nie ma i nie będzie raczej :) Trzeba się cieszyć, że się nie należy do takich ludzi i z tym zyć.

28.01.2013 22:56
67
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

[67]Akurat Europejskie animacje to takie tam hasanie tu i tam bez wyrazu, przynajmniej to co jaj widziałem. Jeśli chodzi o pozycje dla najmłodszych to Amerykańce są lepsi. Gumisie biją na głowę wszystko co wypluła Europa, może z wyjątkiem Asterixa. Ale Asterix to filmy kinowe a Gumisie to serial. Na Japońskich pozycjach dla dzieci się nie znam, więc nie komentuje.
[68]Specyficznych fanów anime. Ja jestem fanem, ale jakoś nie biegam przebrany za Narutu i otaku się nie mianuję.

28.01.2013 23:03
68
odpowiedz
emeK_
5
Konsul

Dlaczego według mnie, to jest atak? Dowiesz się tego w tym odcinku. Pani profesor- Jezu dziecko jak ty wyglądasz? Lecz się na głowę! Wszyscy, którzy oglądają anime oraz czytają mangę powinni być zamknięci w psychiatryku! Osobiście ja nie mam zamiaru go oglądać, wiem, że będzie płacz, gdyż znowu fani anime zostaną potraktowani jako debile. Dziękuje.

28.01.2013 23:11
WrednySierściuch
69
odpowiedz
WrednySierściuch
106
No gods no masters!

[70] każdych fanów nastawionych społecznosciowo. KAŻDYCH.
To że oglądasz se w domku Dragon Balla(czy cokolwiek innego) nie czyni z ciebie fana, tak jak słuchanie muzyki kapel punkowych nie czyni z ciebie *Punka*
Na ilu konwentach już byłeś? Ok, moze na ilu spotkaniach? no dobra - na ilu forach tematycznie czysto anime?
Tak się wszyscy tytułowali gdy byłem aktywny w fandomie w połowie lat 90 :D
I wiesz co? Nadal się tak tytułują. No bo niby jak by mieli inaczej?

btw Fan to jest skrót od "fanatyk" - nie masz "ognia" - nie jesteś fanem

Ciekawe jak wytłumaczysz że jeden z bardziej popularnych magazynów o anime (w sumie to praktycznie ostatni z dostępnych) nazywa się tak
http://otaku.pl/

Otaku - Poza Japonią używa się go do określenia każdego miłośnika mangi i anime.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Otaku

[70] czy ten odcinek nie ma być emitowany 11 lutego? Występowałeś w nim?
Fani anime zawsze mieli w Polsce złą prasą - także w RwT już ich wałkowano, tak wiec zdecydowanie za bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz

28.01.2013 23:17
70
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

W dzisiejszych czasach fan to po prostu ktoś kto coś lubi, przynajmniej tak używa tego słowa dosłownie każda osoba jaką znam. Każdy kto jest entuzjastą fanów to fan Diablo, nie tylko ci, którzy na ślub przyszli przebrani za barbarzyńcę. Na konwentach nie bywam, ale byłem na paru forach mangowych pod innymi nickami, kiepsko to wspominam.

28.01.2013 23:45
kęsik
📄
71
odpowiedz
kęsik
149
Legend

Paudnie - bajki są dla dzieci i do nich się odnoszę. Idea morału jest zgodna z dziecięcą wizją świata, gdzie spora część wychowania to system kar i nagród, pomijając oczywiście znaczenie pozytywnego przykładu. Dziecko uczy się świata próbując różnych rzeczy i w trakcie tej nauki spotyka się z konsekwencjami swoich czynów. Dorośli chronią je przed tymi poważnymi, ale takie drobne są właśnie formą nauki. Jeśli odwrócisz za mocno szklankę z sokiem to się oblejesz i będzie nieprzyjemnie mokro, a soku do picia nie będzie itd. Do tego dochodzi ciągła potrzeba walki, która tak mi się kojarzy ze znanym mi anime (przepraszam jeśli ta semantyka jest naiwna). Ciągła walka nie jest tym, co w naszej rzeczywistości jest elementem najistotniejszym, w życiu każdego z nas przytrafia się rzadko, a jeśli to jest to głównie walka z własnymi słabościami. I do tego nawiązywały europejskie bajki nie tylko bawiąc, ale i ucząc. Nie wiem jak to jest z całokształtem japońskich, ale mam wrażenie, że najpopularniejsze zupełnie pomijają ten aspekt, koncentrując się na czymś innym. A na czym - może wy mi powiecie?

Może zaczniemy od tego, że anime nie jest bajką, i nie ma pełnić roli takiej jak bajki/baśnie z tej części świata. Anime niekoniecznie musi uczyć i prawić morały. Nasze bajki są głównie skierowane do małych dzieci, i wraz ze swoimi morałami i naukami spełniają swoją rolę dydaktyczną. Jeżeli chodzi o anime to wydaje mi się, że tymi najbardziej popularnymi i najlepszymi są właśnie te dla osób przynajmniej w wieku 12 lat, jeżeli nie tylko dla pełnoletnich. Argument, że anime to bajki dla dzieci, jest kompletnie z dupy. Dlatego, na dobranockę lecą Smerfy, a nie jakiś horror czy dramat anime. Ja uważam, że to oglądania anime trzeba najpierw dorosnąć, i mieć już za sobą etap uczenia się z bajek i ich morałów. W dzieciństwie oglądałem Reksia, Bolka i Lolka, Smerfy czy Muminki. To są typowe bajki dla dzieci no i ok, jakoś mogą spełniać swoje zadanie. W okresie gimnazjum zostałem namówiony na anime i chodź początki były trudne, to nie żałuję, że spróbowałem. Już w tamtym okresie wpadłem na kilka serii, które do dziś uważam za najlepsze jakie widziałem. I były to serie o poważnej tematyce: miłość, okruchy życia, dramat, tragedia, horror. To nie są tematy dla dzieci. W anime cenię sobie najbardziej fabułę oraz wyraziste postaci. Ważne jest to, żeby anime potrafiło wciągnąć na tyle, że nie można się od niego oderwać i ciągle oglądać następny odcinek. Tu już nie ma miejsca na morały życiowe uczące nas jak mamy postępować. Oczywiście nawet z jakiegoś głupiego shounena można wyciągnąć takie rzeczy jak: dążenie do wyznaczonych celów, wiara we własne siły, nie poddawanie, przyjaźń itp. Jednak w tych IMO najlepszych anime nie ma już takich rzeczy, bo domyślnie są skierowane do dojrzalszego odbiorcy, który ma już takie rzeczy przyswojone. A w anime, o śmierci czy zabijaniu tym bardziej. Zdarza się przecież także, że potrafimy sympatyzować z tym złym, zamiast z dobrym głównym bohaterem. Albo główny bohater jest niby dobry, chce dobrze ale jego działania się sprzeczne moralnie. Anime ma wzbudzać emocje, a nie kształcić.

29.01.2013 00:13
Maziomir
72
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Argument, że anime to bajki dla dzieci, jest kompletnie z dupy. [74]

I na tym skonczylem czytanie z przyjemnoscia tego posta. Cos jest z Toba nie tak skoro nie rozumiesz, ze sa ogladane tez przez dzieci. Albo ze mna, ze nie potrafie wytlumaczyc o co mi chodzi. Moze to kwestia nazewnictwa, moze istnieje jakas czesc "anime" adresowana do najmlodszych. Mi wydaje sie, ze na przyklad Pokemony mialy wlasnie za cel taka grupe wiekowa, czy sie myle?

Anime ma wzbudzać emocje, a nie kształcić. [74]

Bajki tez maja wzbudzac emocje, a nie ksztalcic. A ze przy okazji sa takie, ktore ksztalca... Sadze, ze przyjmiesz nieco lepiej moje argumenty w czasie, gdy Twoja pierwsza latorosl bedzie nastolatkiem i bedziesz sie mogl przekonac naocznie o efektach jej wychowania. Wtedy tez zaczniesz patrzec na rozrywke dzieciakow z pozycji jej walorow, a nie jedynie emocji jakie ze soba niosa. Blad, ktory popelnilem w argumentacji polega glownie na niesprecyzowaniu faktu, ze pewne rozrywki naprawde powinny byc dostosowane do wieku odbiorcy, co duzej czesci japonskiej animacji w jakis sposob sie nie udaje. Jesli wiec odpuscic sobie weryfikacje ich wartosci przez osoby dorosle, dopuszczamy do ksztaltowania sie charakterow odbierajac wiele pozytywnych wzorcow, ktorymi nasza kultura goruje w swietle dydaktycznych wartosci, jakie poniekad spelnia ta forma rozrywki. Jest natomiast nieco zabawne, gdy te same osoby tak czesto staja w obronie tradycyjnych wartosci, w tym na przyklad patriotyzmu, zapominajac o tym, gdy dochodzi do wlasnego hobby.

Akurat Europejskie animacje to takie tam hasanie tu i tam bez wyrazu, przynajmniej to co jaj widziałem [70]

Ja uwazam, ze w kazdym przedziale wiekowym bijemy ich na glowe, chocby roznorodnoscia europejskiej kultury, na ktora sklada sie dorobek tak wielu panstw, o zroznicowanym charakterze. Jesli porownac Krecika i Misia Paddingtona, Thorgala i Szninkiela, a nawet Asterixa i Kajka i Kokosza, to wydaje mi sie, ze jest to widoczne.

Ogolnie spor mial byc przyczynkiem do dyskusji i namyslu, a nie do kopania sie po kostkach.

29.01.2013 00:21
73
odpowiedz
Zenzibar
17
Generał

W okresie gimnazjum zostałem namówiony na anime i chodź początki były trudne, to nie żałuję, że spróbowałem.

Zamiast oglądać te bzdury radziłbym czasem za książkę sięgnąć, to może byś takich byków nie sadził.

29.01.2013 01:10
macio209
👎
74
odpowiedz
macio209
56
Master of Ceremony

Manga jest dla dzieci i zboczeńców.

29.01.2013 01:35
75
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

Ja uwazam, ze w kazdym przedziale wiekowym bijemy ich na glowe, chocby roznorodnoscia europejskiej kultury, na ktora sklada sie dorobek tak wielu panstw, o zroznicowanym charakterze. Jesli porownac Krecika i Misia Paddingtona, Thorgala i Szninkiela, a nawet Asterixa i Kajka i Kokosza, to wydaje mi sie, ze jest to widoczne.

Ja uważam, że ta cała różnorodność Europy nie stworzyła niczego co mogłoby przebić Disneya w przedziale kreskówek dla najmłodszych.
PS: Thorgal i Szninkiel to nawet nie są animacje, więc to się nie odnosi do tematu.

29.01.2013 02:05
Gepard206
76
odpowiedz
Gepard206
124
Final Fantasy 7
Wideo

[74]

+1

Tak, ładnie to napisałeś. Napisałbym pewnie podobnie, gdybym miał 16 lat.

Ach ... Maziomir,Maziomir,Maziomir ...

W poście [20] mnie oburzyłeś - brakiem wiadomości o temacie. W poście [24] zrehabilitowałeś - ujawniając szczątkową wiedzę.

Nie wiem jak to z Tobą jest. Jesteś niechętny do anime, a jednocześnie interesuje Cię tego fenomen.

Dlaczego istnieją tak ortodoksyjni fani anime ?

Moim zdaniem, wszystkiemu winni są przeciwnicy. Osoby nie znające tematu, łatwo popadają w osłupienie - wychwytując tylko szczątkowe treści.

Anime jest formą sztuki, przez jednych nie uznawaną, przez innych traktowaną za kult.
Jest dla mnie tym, czym książka - jedna jest dobra, inna gorsza. Pierwsza nas rozczaruje i zmęczy, druga nas zachwyci i wzruszy.
Każdy z was, potrafiłby znaleźć coś dla siebie - nawet Maziomir. Tylko brakuje tu nieco chęci i wiary.

Wspominasz Maziomir, o wpływie anime na 'młodą latorośl'. Przyglądam się moim siostrzenicom.Nie są ogłupione 'chińskimi bajkami'. Wszystkie treści wychwytują z kanału "Disney Channel''.
Prześledź, co emituje telewizja.Nie wszyscy rodzice są świadomi, oglądanych przez ich pociechy programów, bo z nimi ich nie oglądają.

Dlaczego europejska twórczość kreskówek została zdominowana przez japońską ? Prawdopodobnie dla tego,że była atrakcyjniejsza.

Anime oglądam od wielu lat. Łączę to z innymi hobby - książką i filmem. W anime dostrzegam takie treści, których nie znajduje w innej sztuce.
Nie potępiam nikogo z was. Niedorzecznością odbieram, lekceważący stosunek.

Zainteresowanie anime nie zmaleje.Jeżeli , sam jestem przekonany do tego stylu, czy kolejne pokolenie nie rozwinie tej fascynacji ...

Za pomocą anime, łatwiej przekazać wewnętrzne, nagromadzone emocje:

https://www.youtube.com/watch?v=Vz7SU1nDr84

Klip zmontowany przez 'wybitnego' Arcziego.

Niewiele ludzi wie , ilu osobom anime pomogło.Czym ? Istnieniem problemów, z którymi każdy z nas w życiu się boryka. Niekiedy, nie znajdujesz zrozumienia dla sytuacji, które się w życiu przytrafiają.Wydajesz się odosobniony.Gdy przypadkowo oglądasz anime, poznajesz bohatera, i odpowiadasz sobie - On jest taki jak Ja.
Można to porównać do metody "poznawczo-behawioralnej". Gdy, osoby o pewnej słabości odkrywają, że są i inni, którzy sobie z problemem radzą.

Wydaje się to na pozór fikcyjne. Jeżeli, przyjrzymy się temu wnikliwiej, odkryjemy,że ktoś odpowiada za kreowanie postaci. Czymś się inspiruje.Wprowadzając własne odczucia, nadaje rysowanym postaciom - człowieczeństwa.

29.01.2013 02:19
77
odpowiedz
strelnikov
80
Senator
Image

ad.3
"...i bardzo dobrze, może w końcu minie ta moda na japońską kulturę, japończycy walczyli w II wś po stronie hitlera, a teraz młodzi ludzie robią wszystko żeby ich naśladować, aż strach się bać..."

lol .... :) chlopie niezly tok rozumowania :) idac tym tropem zapytam czy pamietasz, ze ... w Wielkiej Wojnie Japonia wchodzila w sklad ententy a dodatkowo w 1905 walczyla z Rosja (czyli okupantem na ziemiach polskich w tamtym czasie ....)

ad.25
"...i jeszcze mała dziewczynka.. Przez takich ludzi potem jest stereotyp, ze oglada sie chinskie bajki, napieprzanie albo dla zboczków..." ... ta smutna scena nie ma nic wspolnego ze zboczeniem.... chyba ze odejscie jest dla Ciebie dewiacja ...

stereotyp z duzymi ... oczami to masz tutaj : Misa-nee (figurka z polipropylenu, skala 1/6) -->

29.01.2013 02:58
Maziomir
😊
78
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Gepard - pomine kwestie wieku i ten drobny przytyk. I odniose sie najpier do konca Twojej wypowiedzi: uznales anime za swego rodzaju fenomen, ktory pozwala wielu osobom odnalezc sie we wspolczesnym swiecie. Z pewnoscia wiesz wiecej na jego temat, to juz ustalilismy, dla mnie jednak podnoszenie takiego argumentu do rangi wyjatkowosci traca brakiem wiedzy na temat, chocby i przede wszystkim, literatury. Ilosc postaci jakie moga pomoc odnalezc sie kazdemu z jego problemami jest niezmierzona. Z Twojej wypowiedzi wynika, ze ten rodzaj sztuki pelni jakas wyjatkowa role, ktora odbiega od jej innych gatunkow i tu sie nie zgadzam. Jesli traktujesz anime terapeutycznie to ksiazki lecza znacznie wiecej chorob.

Przyznaje, ze paru z was zaciekawilo mnie przykladami. Moze nie na tyle, abym siegnal po nie aby sprawdzic. Z wielu przyczyn - braku czasu i dostepu glownie. Majac wybor sposrod moich zainteresowan wole tez robic to, do czego jestem przekonany. Niemniej jednak ta rozmowa poszerza moja wiedze odrozniajac znane mi, wymieniane przeze mnie negatywne przyklady glupoty czesci tych bajek, od glebszych wartosci, ktore zgodnie z waszymi postami potrafia sie kryc w tym gatunku.

Przykro mi, ze poczules sie az oburzony, choc rozumiem, ze przy odrobinie szczescia moglbys wypowiedziec sie w temacie, na ktorym ja znam sie nienajgorzej i podraznic ignorancja. Musisz jednak pamietac, ze poza zarzutami merytorycznymi rozmawiamy tu o kwestii gustu i na tej plaszczyznie ciezko o porozumienie. Mi po prostu nie podoba sie od samego poczatku stylistyka typowa dla tej obcej mi kultury. Tak mam i nie potrafie tego zmienic. Wymienilem przyklad przeciagajacych sie zblizen twarzy bohaterow w ktoryms poscie. W jakis subiektywny sposob odrazaja mnie takie zabiegi, z miejsca wiec mam negatywne nastawienie. To zupelnie jak ogladanie singapurskiej telenoweli, gdzie stany emocjonalne bohaterow sa podkreslane czyms w rodzaju blyskawic i grzmotow, aby byly bardziej wyraziste. Wiem, ze jest wiele osob zafascynowanych tymi roznicami (uklony dla Hayabusy) i byc moze wlasnie to one wzbudzaja ich ciekawosc dla orientalnej sztuki. Mnie fascynuje pewien aspekt dalekowschodniej osobowosci, choc musze przyznac ze rowniez mocno przeraza.

Podsumowujac - tak jak kiedys dalem szanse nieco ostrzejeszej muzyce i znalazlem w niej jakies piekno (choc ekstrema nigdy nie urzekna), tak i tu moge przyznac, ze wyrobiony smak zawsze wybierze z pelnej oferty cos godnego podziwu. Nie zmienia to faktu, ze pewna czesc gatunku jest dla mnie nie tylko brzydka, ale rowniez glupia i dobrze by bylo, aby nasze dzieci zamiast wyrastac na Pokemonach (to przyklad) ogladaly stare polskie, radzieckie, czy czeskie bajki, ktore pozwolilyby im poznawac swiat na bazie swojskich skojarzen. Przyznam tez, ze budzi sie we mnie duch przekory, ktory towarzyszy wszelkim peanom ortodoksyjnych fanow japonskich animacji, a powinienem byl sie powstrzymac. Na usprawiedliwienie powiem, ze po prostu lubie czasem pogadac i zobaczyc jakie sa reakcje. Wiele ciekawego mozna sie dowiedziec o ludziach, a to akurat jest cos mnie interesuje. Plusem tej wymiany zdan jest jak dla mnie fakt, ze zapamietam pozytywnie kilka nowych nickow. Przy czym absolutnie nie oczekuje wzajemnosci, co zreszta widac juz od lat.

banracy - pisalem o kresce, a wiec nie tylko o animacji ale rowniez o komiksie.

29.01.2013 08:16
Orrin
79
odpowiedz
Orrin
235
Najemnik

A mi się wydaje, że z fanami M&A jest jak z pedałami. Gdyby pedały nie byli tacy pedalscy (styl mówienia ubior itp) to nikt by na nich większej uwagi nie zwracał.
Tak samo Otaku, którym równo odbija. Włosy farbują w 5 kolorach (żaden naturalny) i siadają w kącie tupiąc nogą "nikt mnie nie rozumie, chce do Japonii!!!)

Sam lubie oglądać anime, jednak jestem wybredny. Jak w roku obejrzę 5 serii to dobrze.

Z anime jest tak jak z filmem na zachodzie. Mamy różne gatunki, jedne lepsze inne gorsze. Nie możemy jednak powiedzieć, że filmy amerykańskie są tragiczne bo są pornosy i nikt nie powinien się kinem amerykańskim interesować.

29.01.2013 08:25
80
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[80]
Skad postrona osoba ma wiedziec o czym ta scena? Widac kolesia, mala dziewczynke i tyle, chyba Ty i kesik macie problem zarzucajac mi dewiacje i dziwne skojarzenia zwlaszcza, ze sam kiedys siedzialem w temacie, teraz ledwo sledze moze jakies stare serie.

@maziomir
Z manga i anime jest tak, ze kazdy w Japoni to praktycznie czyta i oglada. Masz nawet okreslenia na gatunki przez podzialy wiekowe, dla malych dziewczynek i chlopcow ala nasze bajki, dla nastolatkow (wiadomo chlopcy czesto nawalanie, dziewczyny pewnie jakies rozterki romanse) czy dorosłych poruszające powazniejsze tematy. A ty caly czas niby dyskutujesz nawet bez małego wglądu z drugiej strony w temat.

Ogołem ciekawostka, Muminki i Pszczolke Maje animowali japończycy.
[84]
Sio do szkoly.

29.01.2013 08:31
81
odpowiedz
zanonimizowany577884
45
Konsul

dla mnie anime zawsze było dla tępych ludzi.

29.01.2013 09:48
Viti
82
odpowiedz
Viti
267
Dziadek Pterodaktyl

[1] ...I bardzo słusznie. Co innego sobie obejrzeć jakiś wartościowy serial czy film (anime, rzecz jasna) czy przeczytać mangę. A co innego zachowywać się jak idiota tak samo jak jakieś emo.

Trzeba we wszystkim zachować umiar. Takie przebieranki są dobre dla dzieci do lat 12-15. Czyli dla gimbusów. Niech się bawią, na zdrowie im. Ale jak widzę dorosłego gościa który narzuca na siebie stary worek i wrzeszczy, że jest mistrzem jedi to mnie pusty śmiech ogarnia. W sumie nic mi do tego ale prywatnie bym mu powiedział -weź się gościu ogarnij.

Tak samo nie mogę zrozumieć dlaczego na konwentach fantasy dorośli ludzie zachowują się jakby im odjęto jedną klepkę. Można sobie przeczytać Wiedźmina czy inną pozycję. Ale to nie jest usprawiedliwieniem aby latać po korytarzach odzianym w zbroję i "tępić" utopce, za które inni się poprzebierali. To jest po prostu infantylne.
Można się czymś interesować ale jest granica między zainteresowaniem a obsesją.

29.01.2013 10:22
83
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Viti -- Tak, tak, każdy ma swoją granicę, a to, że paru gości lata przebranych w płaszcze podczas konwentowego LARPA, to nie powinno cię boleć. Jeśli boli, to dla mnie jest właśnie obsesja na punkcie innych.

Osobiście nigdy nie uczestniczyłem w żadnym konwencie, żeby nie było.

29.01.2013 10:26
kęsik
📄
84
odpowiedz
kęsik
149
Legend

Cos jest z Toba nie tak skoro nie rozumiesz, ze sa ogladane tez przez dzieci. Albo ze mna, ze nie potrafie wytlumaczyc o co mi chodzi. Moze to kwestia nazewnictwa, moze istnieje jakas czesc "anime" adresowana do najmlodszych. Mi wydaje sie, ze na przyklad Pokemony mialy wlasnie za cel taka grupe wiekowa, czy sie myle?

Tak, istnieją anime, które skierowane są do najmłodszych, Pokemony owszem. Ale ja uważam, że nawet porównywanie tych anime dla dzieci z naszymi bajkami jest nie trafione. Nasze bajki/baśnie są skierowane wyłącznie do dzieci, oczywiście może się także dorosłym podobać jakaś bajka ale nie wyniesie już z tego nic, co mogłoby poznać dziecko. Nie dość, że anime dla dzieci jest stosunkowo mało to nie mają żadnych morałów i przesłań, mają się tylko podobać widzom. Moda na Sukces także chyba nie ma żadnych wartości dydaktycznych prawda? Ale wciąż może się to komuś podobać, jest to opłacalne i leci dalej. Oczywiście to niby nie dla dzieci ale sprawa wygląda to tak samo. Pokemony to marka, która ma się sprzedawać.

i dobrze by bylo, aby nasze dzieci zamiast wyrastac na Pokemonach (to przyklad) ogladaly stare polskie, radzieckie, czy czeskie bajki, ktore pozwolilyby im poznawac swiat na bazie swojskich skojarzen.

Owszem, jestem w stanie się z tym zgodzić. Anime dla dzieci nie powinno całkowicie wyprzeć naszych bajek. Jeżeli już to można je oglądać równolegle, nasze bajki dla zabawy i nauki, a anime tylko dla zabawy. Tak, jak pisałem w moim poprzednim poście uważam, że do oglądania anime trzeba przynajmniej trochę dojrzeć i mieć skończone te chociaż 12 lat, więc etap oglądania Smerfów i Reksia mieć za sobą. Pisałem tam także, że w dzieciństwie oglądałem nasze bajki, i dopiero potem przerzuciłem się na anime, które mnie zafascynowało i, które ostatecznie pokochałem. Dzięki niemu zacząłem się interesować tamtejszą kulturą, gdyż to co ujrzałem w anime bardzo mnie zaciekawiło. Teraz jednym z moich marzeń jest tam pojechać i poznać tę kulturę dogłębniej. Dzięki anime nauczyłem się także trochę języka japońskiego. Uważam, że wpływ anime na mnie jest raczej pozytywny, nie chodzę po ulicy przebrany za Naruto więc chyba nie jest źle.

29.01.2013 11:36
Yoghurt
85
odpowiedz
Yoghurt
102
Legend

Z manga i anime jest tak, ze kazdy w Japoni to praktycznie czyta i oglada.

Pierdolenie.

Nasze bajki/baśnie są skierowane wyłącznie do dzieci, oczywiście może się także dorosłym podobać jakaś bajka ale nie wyniesie już z tego nic, co mogłoby poznać dziecko.

Pierdolenie.

Nie dość, że anime dla dzieci jest stosunkowo mało to nie mają żadnych morałów i przesłań, mają się tylko podobać widzom.

Pierdolenie.

Się zebrali eksperci z bólem dupy, bo TVN nie lubi Naruto. Dramat w trzech aktach, poparty wiedzą dotyczącą tak skali zjawiska, jak i wartości merytorycznych (czy ich braku) zebraną z pisemek branżowych o wątpliwych walorach edukacyjnych i ze środowisk tak głęboko zakochanych we własnym hobby, że nie przyjmują do wiadomości, iż mogą mieć kompletnie przekoloryzowany obraz swoich własnych (a przy okazji także cudzych) zainteresowań.

29.01.2013 11:58
PJanek
86
odpowiedz
PJanek
75
Konsul

[3] -> Fun Fact: Japończycy nie przyjęli wypowiedzenia wojny przez Polskę w 1941, argumentując: Wyzwania Polaków nie przyjmujemy. Polacy, bijąc się o swoją wolność, wypowiedzieli nam wojnę pod presją Wielkiej Brytanii.

29.01.2013 13:31
Hayabusa
87
odpowiedz
Hayabusa
232
Tchale

Z manga i anime jest tak, ze kazdy w Japoni to praktycznie czyta i oglada.

PRAWIE każdy. Przy tym nie każdy zachwyca się kolejnym obcym, który zaczął uczyć się japońskiego i zachwyca się Japonią na podstawie mangi/anime.

29.01.2013 13:45
M@rine
😁
88
odpowiedz
M@rine
112
Mariner of the Inet

Mazio mazio lesśny dziadku. Ja uważam, że jesteś spaczony głupotą tych nowoczesnych bajek jak reksio i książkami. Za moich czasów dzieci uczyły się z przekazów ustnych, wtedy wiedziały co jest co i zdrowo się rozwijały.
Pierdolenie starucha akt 2. Już jeden wątek z debilnymi przemyśleniami ci nie wystarczył?

29.01.2013 13:51
89
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

ogladac Tsubase to rozumiem bo byl genialny, ale inne anime to pedalstwo

29.01.2013 16:17
Gepard206
90
odpowiedz
Gepard206
124
Final Fantasy 7

Maziomir napisał :

Z pewnoscia wiesz wiecej na jego temat, to juz ustalilismy, dla mnie jednak podnoszenie takiego argumentu do rangi wyjatkowosci traca brakiem wiedzy na temat, chocby, i przede wszystkim, literatury.

Niestety, błąd. Wypowiedź, o której mówisz, opisałem na podstawie wspomnień. Podając argument, dotyczący wieku adolescencji.

Zauważyłeś z pewnością, coroczny spadek zainteresowania pismem drukowanym.Urażający nas - ludzi oczytanych, zapatrywanie się młodego pokolenia, na aspekt walorów, wydobywających się z lektury.
Gdzie na portalach społecznościowy, w rubryczce książka, widnieje wpis - "nie czytam/książki są nudne"

Dlaczego powstały bajki ? Mają łatwiejszy przekaz.

Do książki, należy dorosnąć. Żeby, przeczytać choćby "Mistrza i Małgorzatę", potrzebne jest minimum erudycji.
Sam, poznałem wartość lektury - od czasów liceum.Przedtem, czytałem głównie polską fantastykę. Nie potrafiłbym przeczytać "Biesów","Idioty" i "Zbrodni i Kary", gdybym czytania nie lubił.

Dla tego Maziomir ... wiem dokładnie jaki przedstawiasz, system wartościowania. Gdzie anime jest na końcu piramidy wartości intelektualnej/rozwojowej.
Są to jednak idee sprzeczne z realiami, a zbliżone do programu Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Valem --- > Kojarzę Cię z wątku o MMA ... Obejrzyj Hajime No ippo, a potem wróć i przeproś ...
Wypowiesz wtedy - Gepard , miałeś rację.

29.01.2013 17:31
Maziomir
😊
91
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Marine - a ja uważam, że jesteś prymitywny, mózg masz po to, żeby nie implodowała ci czaszka, twoje pierdolenie przypomina bełkot pijanego gimbusa, a komentarze pokazują jaki komfort daje odległość.

Gepard - postaram się odpisać później, gdy będę w pracy.

29.01.2013 17:33
ppaatt1
92
odpowiedz
ppaatt1
95
Obieżyświat

Irytuje mnie pewna część fanów anime, którzy pierdzielą dookoła o swojej fascynacji Japonią, a nie mają żadnej rzeczywistej wiedzy na temat tego kraju. Nie pogadasz z niektórymi takimi osobnikami ani na temat polityki, historii, religii ani nawet na temat geografii. Kompletna pustka wypchana anime. (czasem podstawowymi podstawami języka. Oczywiście cała wiedza o języku pochodzi z anime oraz czasem ze społeczności Otaku) Słodkość tych ludzi poraża, mentalność zadziwia.

Do samego anime nic nie mam. Oglądałem parę z nich, podobały mi się. Nie podoba mi się tylko międzynarodowa społeczność. Ludzie którzy chcą być Japończykami i... udają. No właśnie, udają. Coś podobnego do udawania gangsta czarnucha będąc białym blokersem. Pewnych rzeczy nie zmienimy. Interesowanie się innymi krajami i kulturami jest ciekawym zajęciem, ale trzeba być świadomym pewnych różnic mentalnościowych, kulturalnych i rasowych. (chcecie czy nie to rasizm istnieje). A przede wszystkim warto podchodzić krytycznie do wielu spraw, co nie za bardzo wychodzi niektórym japonofilom.

Jestem w stanie zaakceptować istnienie konwentów i różnych spotkań. Urozmaica to życie, ludzie przebierają się za orki, elfy na konwentach fantasy, z kolei niektórzy wolą przebrać się za Słowian i nawalać się wzajemnie bronią. Takie odejście od szarego życia może być ciekawe, sam zresztą miałem swoje przygody z grami RPG. Problem jest wtedy, gdy ktoś zaczyna przesadzać i za bardzo przywiązuje się do niektórych rzeczy.

Nie mówię o całej społeczności Otaku, ale o pewnej jej części na przykładzie ludzi, których znam.

Hipsterzy to pierwsza subkultura, która przychodzi mi na myśl. Śmiesznie ubrane ludzki bez konkretnej wiedzy udające artystów-indywidualistów.

Nie przeszkadzało by mi to (ot, urozmaicenie szarego życia) gdyby nie fakt, że japońszczyzny w internetach jest rzeczywiście pełno.

29.01.2013 18:09
zarith
😊
93
odpowiedz
zarith
247

maziu, z przykrością muszę cię poinformować, że sam wychowałeś się na japońskich bajkach, a w każdym razie bajce - pszczółka maja to bardzo wczesne anime:)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pszczółka_Maja

29.01.2013 18:19
$ebs Master
94
odpowiedz
$ebs Master
108
Profesor Oak

[72] --> To że oglądasz se w domku Dragon Balla(czy cokolwiek innego) nie czyni z ciebie fana, tak jak słuchanie muzyki kapel punkowych nie czyni z ciebie *Punka*

To porownanie mnie rozjebalo :D Zeby byc fanem DB to trzeba wg ciebie chyba wystapic w ktoryms odcinku :D

Jak juz zarzucasz wikipedia nt otaku to masz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fan

29.01.2013 19:20
Viti
95
odpowiedz
Viti
267
Dziadek Pterodaktyl

Lookash -> Nie wiem skąd wziąłeś ten mój ból. Mnie to zwyczajnie śmieszy i naprawdę g.... obchodzi co robią ze swoim życiem.

30.01.2013 02:52
Maziomir
96
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Drogi zarith: nie mowisz mi chyba, ze pszczolka maja ma cos wspolnego z anime, nawet jesli to japonska kreska. Poza tym pierwsza emisja w Telewizji Polskiej miala miejsce jakis czas po roku 80-tym, gdy nie bylem juz adresatem tej bajki, choc z braku innych animacji z pewnoscia ja ogladalem.

Jesli chodzi o Ciebie Gepardzie to popelniasz jeden blad w swej wypowiedzi: literatura to nie tylko "Mistrz i Malgorzata", jest tak wiele ksiazek przeznaczonych dla dzieci, w tym od najmlodszego wieku, ze zanim dojdziesz do umiejetnosci samodzielnego czytania kwestia tego bakcyla powinna byc juz zasiana. Zaczynajac od bajek z serii "Poczytaj mi mamo", wierszy Brzechwy i Tuwima, Loftings, Milnego, Janson, poprzez Niziurskiego, Nienackiego, Zawade, Broszkiewicza, Maja, Londona, Twaina, Dumasa, Verne, Rowling, Tolkiena, na Musierowicz i Salingerze konczac. Nie ma to nic wspolnego z MEN, raczej z odruchem samozachowawczym, ktory podpowiada, ze zainteresowanie dziecka ksiazka jest najwiekszym prezentem w swietle jego rozwoju, jaki rodzic moze mu podarowac. Mylisz sie rowniez, jesli sadzisz ze potepiam w czambul gry komputerowe, czy roznego rodzaju wspolczesne bajki. Sadze jedynie, ze warto aby zanim pokazesz dziecku najprostsza droge sprobowalo wczesniej tej trudniejszej. Wtedy przekaz, nad ktorym wiekszosc doroslych nie panuje z braku czasu w tym zabieganym swiecie, trafia na bardziej analityczny umysl. Co zreszta widac ze dziala i na Twoim przykladzie. Kolejnym waznym punktem, a nie wiem jak to jest z anime, jest aby trzymac sie ograniczen wiekowych, gdyz nie sa one jedynie bezmyslna restrykcja, a gwarancja poprawnego rozwoju.

30.01.2013 02:57
kzwwdo
97
odpowiedz
kzwwdo
75
Generał

Otaku do ataku.

30.01.2013 03:28
wysiak
98
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Mazio -->
nie mowisz mi chyba, ze pszczolka maja ma cos wspolnego z anime, nawet jesli to japonska kreska.
Tak, dokladnie, Pszczolka Maja to tez anime. Anime to olbrzymi, bardzo rozlegly gatunek, ktorego jedyna cecha wspolna jest chyba tylko to, ze to film animowany. Sa tam i 'bajki' dla dzieci, i calkiem powazne 'bajki' dla doroslych, co kto chce obejrzec to znajdzie, jakich wartosci i jakiego przekazu oczekuje, to znajdzie bez problemu. Wrzucanie tego wszystkiego do jednego worka jest po prostu absurdalnie niepowazne, i zdradza calkowita nieznajomosc tematu. To dokladnie tak samo, jak z komiksami - to to samo, co anime, tylko nie 'animowane' - sa i proste komiksy w rodzaju najrozniejszych Kaczorow Donaldow, sa i duzo powazniejsze utwory niosace duzo powazniejszy i dojrzalszy przekaz, jak np Szninkiel (wyszedl pod koniec lat 80tych, mogles trafic, o ile oczywiscie wtedy juz nie byles 'zbyt powazny na komiksy' - czytaj 'nie miales klapek na oczach') czy chocby spopularyzowani filmem Watchmeni. Jesli ktos zatem probuje zbyc wszystkie komiksy prostym "historyjki obrazkowe dla dzieci, dobre dla ludzi, ktorzy nie sa na tyle dobrzy w czytaniu, by czytac 'prawdziwa' literature", to zwyczajnie nie wie o czym mowi, i przestaje byc partnerem do dyskusji. W niczym zreszta nie ustepujace 'prawdziwej literaturze' pod wzgledem walorow edukacyjnych, i jakichkolwiek innych. To po prostu inny srodek wyrazu autorow, zawierajacy poza tekstem rowniez obrazki, inny - nie znaczy gorszy. I dokladnie tak samo jest z anime - sa tam, i najpewniej zreszta sa najpopularniejsze, bo sa najbardziej 'rozrywkowe', proste historyjki o zbieraniu pokemonow czy seryjne tasiemce o biciu sie z coraz to silniejszymy przeciwnikami - ale sa tez historie duzo wartosciowsze. To po prostu filmy, sa komedie, sa dramaty, sa tasiemcowe seriale, jedyne, co rozni je od 'prawdziwych' filmow z aktorami, to to, ze zamiast 'zywych' aktorow jest animacja. Gdy ktos probuje wrzucic je do jednego worka, i skwitowac wzruszeniem ramion, tak i jego tylko tak mozna skwitowac.
To takie bzdety skostnialego tetryka, twierdzacego, ze 'cala dzisiejsza muzyka to badziewie, w niczym sie nie mogace rownac z rockiem lat 70tych', opierajacego swoje zdanie na repertuarze popularnych stacji radiowych - ktorego cala wiedza o 'dzisiejszej muzyce' zamyka sie na paru piosenkach Gagi. Niech sobie taki osobnik slucha w kolko zapetlonych Zeppelinow, jego wybor, i jego zamkniete horyzonty, ale gdy zaczyna twierdzic, ze kazdy kto slucha dzisiejszych zespolow, to na pewno slucha tylko Gagi, to sorry, ale nie da sie go traktowac powaznie.

30.01.2013 05:05
Maziomir
99
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Gdybys poczytal moje wczesniej posty znalazlbys Szninkiela jako przyklad Wysiu. Nie lubie gdy ktos imputuje mi rzeczy, ktorych nie mowilem - zaraz wyjdzie, ze nie znam sie na niczym, w tym muzyce - slucham Lady Gagi i jakiegos rocka z lat siedemdziesiatych. Ostatnie tytulu mojej playlisty to sciezka dzwiekowa do filmu Judgment Night, wybrane kawalki Green Velvet, piosenki K44 wedlug wlasnego doboru, cos tam Kasi Sobczyk (nie, nie pamietam jej ze "swoich czasow", Massive Attack i masz racje Queen oraz Led Zeppelin. Kiedy znowu najdzie mnie ochota zamierzam potwierdzic Twoje przypuszczenia i poslucham Floydow - mam pare swoich kawalkow. Dodam, ze Zeppelinow i Floydow nie cierpialem jako dzieciak, nie rozumiejac ocb, a zaczalem sluchac dopiero jako dorosly. Tuz po modzie na Italo Disco i czasie gdy sprzedawalem jako jeden z pierwszych kasety z wszelkim metalem, rockiem i 4AD produkcji firmy ALF, pierwszego wydawcy Metal Hammera w Polsce, ktorej to firmy bylem zreszta autoryzowanym dealerem i mialem swoj punkt na Pasazu w Wawie.

Owszem, slabo znam sie na anime. Pewnie myle z manga i innymi podgatunkami, choc potrafilbym rozpoznac hentai. Tu wlasnie lezy problem miedzy nami - od jakiegos czasu nadinterpretujesz moje posty, podkladajac jakas wyrwana z dupy postac pod moja osobe. Wraz z wieloma matolkami widziales we mnie wojujacego ateiste, choc ja jedynie nawolywalem do obejrzenia drugiej strony medalu, gdzie upatruje wartosci rozumu, a nie wiary. Zgodnie ze swoimi mozliwosciami bronilem pewnych wartosci, atakowanych przez garstke zawzietych wierzacych z tego forum. Owszem, zapedzilem sie pare razy zbyt daleko, moze nawet w kozi rog, ale pozostawalem zawsze w zgodzie z wlasnymi przekonaniami. Pewnie widzisz tez we mnie, jak paru, komuniste i jezcze cholera wie kogo. Zrozumialbym to, gdyby byl to ktos inny, ale Ty znasz mnie na tym forum od pewnie juz dziesieciu lat (nie pamietam kiedy sie zarejestrowalem). Jedyne do czego od zawsze staralem sie prowokowac, to do myslenia i gdybys przelecial moje watki pewnie bys to wylapal. No i do usmiechu, co zreszta pewna grupa uzyszkodnikow zupelnie wybila mi z glowy. Nie starosc - bo do starosci mi daleko i jeszcze dalbym sobie rade w wielu sprawach - ale glupota, zawisc i niezrozumienie. Moze tez i nadmiar hedonizmu, ale to juz zupelnie nieistotne, bo do przeszlosci nalezy. I brak dystansu, na ktory pracuje since then.

Przyznalem juz w tej dyskusji swoj brak wiedzy na temat caloksztaltu tego gatunku, wypada tez przeprosic, ze wrzucilem wszystko do jednego worka, co zreszta miedzy wierszami juz zrobilem. Nie zmienia to faktu, ze ten fragment najpopularniejszej i znanej w moich czasach "bajki" japonskiej, ktory rowniez wskazalem (Dzidzi, czy Tsubasa) byl i pozostanie dla mnie chlamem potegi entej, ktorego nawet nie da sie polozyc obok wszelkiego rodzaju produkcji, ktore rowniez wspominalem. Przyznaje tez, ze dalej kojarze gatunek z Pokemonami.Patrze tez na sprawe przez pryzmat rodzica, choc nie uzurpuje sobie patentu na racje, szczegolnie ze wraz z rozwojem dyskusji ucze sie i nadrabiam zaleglosci. I jesli chcesz wiedziec - to wlasnie jest moje obecne motto - nadrobic braki z czasow, kiedy wolalem potanczyc. To, ze prowokuje do takich dyskusji jest odmiennym tematem - nie szukam hejterow ani fanatykow, ale podkrecajac rozmowe udaje mi sie czasem trafic na ludzi, ktorzy maja cos ciekawego do powiedzenia. Tylko tak moge dowiedziec sie czegos i zostac przekonany lub zachecony do samorozwoju, bo nie wiem jak u Ciebie, ale na mnie zupelnie nie dziala magia tlumu. Z reguly odrzucam rzeczy zbyt popularne, co zreszta jest jedna z moich wad. Ogolnie rzecz biorac nieco mnie zawiodles przyjacielu, myslalem ze duzo wiecej w Tobie empatii. Nadal jednak pozostaje do Ciebie pozytywnie nastawiony. No i poznalem nowego fajnego usera, ktorego zapamietam. Bo wiesz, moim glownym ograniczeniem nie jest szybkosc rdzeni, a mala i wolna pamiec, to dobrze dziala dla moich przeciwnikow, wiekszosc z nich zapominam po miesiacu lub dwoch od awantury, szczegolnie w necie. Pzdr.

ps. moge Ci obiecac, ze jak tylko spotkam Hayabuse wydebie od niego cos, co mi poleci, abym poszerzyl horyzonty. Mam do niego bezwgledne zaufanie w takich sprawach. Zobaczymy czy zmienie zdanie.

30.01.2013 08:11
WrednySierściuch
100
odpowiedz
WrednySierściuch
106
No gods no masters!

[97] $ebs Master
no ale o co dokladnie chodzi ci z tym linkiem, bo nie lapie?

Genralnie fani sa zrzeszeni w fandomach. Czesto gesto rysuja fanarty, tworza fanfiki. A przynajmniej je konsumuja. Wiedza np. co to jest Mary Sue :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fandom
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fanfik
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mary_Sue

Btw wyjasnie ci to na przykladzie pilki noznej, moze latwiej zalapiesz roznice.
Aby byc kibicem - nalezy po prostu dobrze zyczyc zespolowi, chocby z kanapy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kibic
Tyle ze odpowiednikiem "fana" w srodowisku pilki noznej jest "Ultras"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ultras_%28sport%29

Nie chcesz mi chyba powiedziec ze kazdy kibic to Ultras? Jak sie polowie dupy nie chce ruszyc na stadion i mecze ogladaja w pubie/domu?
Wiekszosc milosnikow czegokolwiek to "milosnicy" tyle ze to nie oznacza ze to sa fani. I o ile nie nie musisz wystepowac w Dragon Ballu by byc fanem, to samo ogladanie Dragon Balla nie czyni cie fanem.

30.01.2013 12:21
wysiak
101
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Mazio --> Uwierz mi, nic nie imputuje, ani nie uwazam cie za glupka - gdyby tak bylo, to nie probowalbym dyskusji z toba. Jedyne o co mi teraz chodzi, to wlasnie sprowokowanie cie do myslenia, bo ciezko mi pojac, ze mozesz nie rozumiec, ze nie da sie konstruktywnie dyskutowac z osoba, ktora ma raz - nikle, a dwa - wypaczone pojecie o temacie dyskusji, i do tego uparcie odmawia otwarcia oczu. Pokemony (a takze np Dragon Ball itp dziadostwa) moim zdaniem rowniez sa strasznym chlamem - ale tlumacze, ze po prostu NIE SA reprezentatywne dla anime, jesli ktos tak uwaza, to nie da sie z nim konstruktywnie o anime rozmawiac. Tak samo, jak np nie da sie konstruktywnie rozmawiac o grach komputerowych z moherowa babcia, ktora utozsamia gry z Diabolo, o ktorym slyszala od Natanka. I wiesz co, taka babcia tez jest szczerze zatroskana losem biednych dzieci, i krytykuje te szatanistyczne wynalazki ze szczerego serca. Tak samo 60 lat temu rodzice byli szczerze zatroskani demoralizujacym wplywem muzyki rockandrollowej na wrazliwe umysly ich dziatek. Tak samo nie wiedzieli co w zasadzie krytykuja, wiedzieli tylko, ze skoro za 'ich czasow' bylo inaczej, i oni wyrosli dobrze (oczywiscie we wlasnym mniemaniu), to to co nowe musi byc zle.
No i chwali sie, ze chcialbys poszerzyc horyzonty i wiedze o temacie, to zawsze warto robic, szczerze zycze powodzenia. Szkoda tylko, ze ty na ten temat masz juz zdanie wyrobione, i wyglaszasz autorytarne osady ZANIM jeszcze z tematem sie zapoznales.

30.01.2013 12:42
102
odpowiedz
zanonimizowany743499
21
Generał

Nie wiem o co chodzi ale jak wojna wybuchła to trzymam z haterami, wole zachodnie kreskówki od chińskiego syfu ( i tak, wiem że są z Japonii )

30.01.2013 15:40
sturm
103
odpowiedz
sturm
184
Australopitek

Akurat to anime, ktore jest w Polsce powszechnie dostepne jest niezbyt wysokich lotow. A ocenianie calosci po tym co widac w polskiej telewizji jest absolutnie nie fair. To tak jakby Japonczyk uznal, ze zachodnie bajki to w calosci to co leci na takim Cartoon Network.

Jak juz pare osob wspomnialo anime pelni te sama funkcje w spoleczenstwie japonskim co bajki w polskim. Uczy, moralizuje itp. Produkcje wspomnianego juz Hayao Miyazaki sa swietne. Ale to nie tylko Miyazaki. Naprawde dobre anime rzadko jest znane poza Japonia.

Sam nie cierpialem anime do 2 czy 3 roku spedzonego w tym kraju. Mialem okazje obejrzec wtedy jeden z bardziej znanych filmow studia Ghibli - Tonari no Totoro (My neighbour Totoro). Potem kilka kolejnych i calkowicie zmienilem opinie w tym temacie. Choc tak jak w przypadku kreskowek zachodnich i kazdych innych - spora czesc to zwykly chlam.

Mazio --> Polecam ktorys z filmow wlasnie studia Ghibli. Powinny byc bezproblemowo dostepne w UK.

31.01.2013 06:40
104
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin
Image

[101]
Owszem, slabo znam sie na anime. Pewnie myle z manga i innymi podgatunkami, choc potrafilbym rozpoznac hentai.

Abstrahując od reszty posta z, której nie bardzo rozumiem co cię boli, to taka ignorancja w XXI wieku nie przystoi. Anime to nie jest gatunek, reszta obrazku, żebyś nie mógł się zasłaniać, że się nie znasz i nie rozumiesz.

PS: Przestań hejtować dlatego, że oglądałeś dawniej barachło zamiast Złotych Miast i Slayers jak normalni ludzie. To był twój wybór, niezależnie od tego jak długie będziesz pisał posty nie cofniesz czasu.

31.01.2013 07:48
Maziomir
105
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Jeśli chcesz ze mną rozmawiać najpierw przeczytaj to co napisałem i pomyśl co, i jak możesz wnieść do dyskusji, bo więcej niż koledzy na pewno Ci się nie uda. Nie jestem również "hejterem", a jedynie wyraziłem negatywną opinię na temat tego co znam. Okazało się, że powinienem znać więcej, aby negować wartość całości. Co nie zmienia mojej opinii, że to co znam jest paskudne i mam prawo nie tylko tak myśleć, ale również to napisać. Jeśli uważasz inaczej to raczej ty jesteś nienawistnikiem, który broniąc swoich zajawek skacze każdemu do oczu. Ale masz prawo, w końcu pełnię zdolności umysłowych osiąga się najczęściej dopiero, gdy człowiek nabierze trochę lat.

A tak poza tym - wiem, że kwestia wieku to sprawa relatywna - gdy miałem lat naście każdy czterdziestolatek wydawał mi się stary - sam się jednak kiedyś przekonasz, że to mija.

31.01.2013 07:58
Widzący
😃
106
odpowiedz
Widzący
236
Legend

W tabloidach papier i farba drukarska są prawie artystycznej jakości.

31.01.2013 08:44
👍
107
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

1. Obrazek to ważniejsza część mojego posta.
2. Zgadzam się to co oglądałeś jest paskudne, wolałbym żeby mi podłączyli akumulator do genitaliów niż zmusili do oglądania tego.
3. Nie ma sensu porównywać Japońskich kreskówek do Europejskich, skoro z Japońskich widziałeś najgorszy syf jaki istnieje. To tak jakbym ja się wypowiadał o wyższości kuchni Polskiej nad Niemiecką, bo jedyne dania kuchni Niemieckiej jakie znam to mrożone półksiężyce ziemniaczane z Lidla.

31.01.2013 08:58
Maziomir
😃
108
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Niga plz - sprawdziłem ten Slayers - Magiczni wojownicy opowiadają o przygodach młodej czarodziejki, Liny Inverse, i jej towarzyszy, którzy podróżują razem po świecie. Przy użyciu miecza i potężnej magii walczą z czarownikami, potworami, mrocznymi władcami i bandytami. z http://pl.wikipedia.org/wiki/Slayers:_Magiczni_wojownicy plus obrazki w google graphics. Ja w ogóle nie wiem z kim i po co się kłócę.
Ok, co złego to nie ja. Może jeszcze ktoś napisze tak, że się odezwę, ale raczej postaram się nie.

31.01.2013 09:11
Cartoons
109
odpowiedz
Cartoons
210
Network Ninja

Maziomir - spójrz na Perfect Blue. Powinno Cię zainteresować :)

Co do tematu, nie będę się wypowiadać z jakąś głębią, bo kultura japońska ani mnie ziębi ani parzy :) Oglądam to co sam wybiorę nie kierując się zdaniem ludzi którzy krzyczą, że to jest najlepsze i basta. Co do filmiku w pierwszym poście, nie odebrałem programu jako "ataku na Otaku". Jakbym był fanem Japonii to na Drzyzge nawet bym nie spojrzał, bo to jeden z najgorszych programów w telewizji (zaraz obok pamiętników z mordoru i innych atrakcji). Poza tym żyjemy w kraju, gdzie większość chciałby wsadzić buta w dupę komuś, kto wygląda tak jak ludzie którzy tam przyszli. A, no i jeszcze jedna sprawa, nikt ich tam na siłę nie zaciągnął.

Bardziej mnie bulwersuje jeden z poprzednich programów który widziałem kątem oka będąc u klienta. Program, z tego co zrozumiałem, był o ludziach którzy często zmieniają pracę. Gość zmienił pracę czternaście razy w ciągu dziesięciu miesięcy. I miał śmieszne wymagania co do pracodawców (piwko w pracy, godzinna przerwa, praca nie powodująca monotonii, kilka pomniejszych przerw w ciągu dnia). A w wiadomościach powiedzą, że bezrobocie rośnie, jak ludzie mają takie podejście do roboty.

31.01.2013 09:48
Maziomir
110
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Cartoons - o, fajne i zupełnie inna kreska. Skojarzyło mi się z filmem Freezer, który mam gdzieś na półce, a który kiedyś mnie nieco wkręcił i musiałem go kupić. Co prawda nie jest animowany, ale polecam w zamian: http://asiacue.com/movies/Freezer_Freeze-Me_2000.html.

31.01.2013 13:09
111
odpowiedz
zanonimizowany735426
33
Pretorianin

[111]
A co byś chciał oglądać od podstawówki do gimnazjum? Przecież teraz też nikt poważny żadnych Kajtków i Kokoszy czy Muminków czytał nie będzie.
Jeśli dalej nie wiesz o co się kłócę to pisanie, że się nie wie co to właściwie jest manga i anime w czasach kiedy sprawdzenie w necie co to jest manga i anime zajmuje krócej niż napisanie, że się nie wie co to jest nie przystoi.

31.01.2013 22:54
Gepard206
112
odpowiedz
Gepard206
124
Final Fantasy 7

Dobra ...

Maziomir (w poście 102) jawnie przyznał ,że popełnił błąd i chce go naprawić :

"ps. moge Ci obiecac, ze jak tylko spotkam Hayabuse wydebie od niego cos, co mi poleci, abym poszerzyl horyzonty. Mam do niego bezwgledne zaufanie w takich sprawach. Zobaczymy czy zmienie zdanie."

Wybieramy propozycje dla Maziego...

Ode mnie :

1. Grobowiec Świetlików - studio Ghibli

http://anime.tanuki.pl/strony/anime/13-grobowiec-swietlikow/rec/1464

Polecam obejrzeć z żoną. Seans z tą anime spowodował u mnie -ogromne przygnębienie, a jednocześnie, i głęboką refleksję.

Anime opowiada o dwójce dzieci,którym przyszło żyć podczas II WŚ. Trudności związane z egzystencją, notoryczne problemy z głodem i dachem nad głową.

2. Kino no Tabi.

.http://anime.tanuki.pl/strony/anime/202-kino-no-tabi-the-beautiful-world/rec/199

Ach ... Kreska nieco wyretuszowana.

Historia jest epizodyczna. W każdym odcinku poznajemy kolejny przypadek. To Anime, nie było by niczym niezwykłym, gdyby nie powodowało, tak wielu przychodzących myśli.Potrafiłem obejrzeć tylko 1 odcinek w trakcie dnia. Po tym musiałem się w niego zagłębić i odkryć - czym się inspirował twórca.

Najciekawszym zjawiskiem jest to, że każdy może interpretować, na podstawie swojej, przechowywanej wiedzy.
Artysta przedstawił nowe wydarzenia - nawiązując do okresów 'literackich'/historycznych. Jedna z nich, przypominała mi "rewolucje bolszewicką". ;)

31.01.2013 23:14
😁
113
odpowiedz
zanonimizowany472379
49
Senator

Ale beka z nich.

30.04.2013 18:27
😐
114
odpowiedz
zanonimizowany916894
1
Junior
Image

Tak sobie czytam to forum i sądzę... że jesteście wszysty totalnie posrani. Nie wyłączjąc mnie. Po co kłucić się o takie idiotyzmy? I tak nic nie wskóracie. Jedni sądzą, że anime i manga to chłam i szanuję ich zdanie, nawet jeśli nie mają podstaw, by tak sądzaić. Inni zaś, uważają, że to coś wspaniałego. Zgadzam się z tym, bo sama jestem wielką fanką mangi i anime. Nie narzucam innym moich poglądów na ten temat, bo sama nie lubię, gdy ktoś mi tak robi. Każdy ma swoje zdanie i uszanujcie to. Takie kłutnie są bezsensowne. Ta kobieta nie ma pojęcia o tym co mówi. Moglibyśmy teraz siedzieć w rowie i ćpać/pić/palić. Ale nie. My oglądamy "durne, chińskie bajki" które jednak czegoś uczą. Zresztą, czytając niektóre wypowiedzi odnoszę wrażenie, że na tym forum siedzą same dzieciaki z podstawówki, hejtujące to, czego nie znają. Mam nadzieję, że przemyślicie sobie moje słowa.
Pozdrawia Misa "Alois" Ichiko.

P.S. Termin "otaku" jest obraźliwy tylko w Japonii.

30.04.2013 18:32
😐
115
odpowiedz
Child of Pain
180
Legend

[114]
Konto zalozone dzisiaj? No to zlota łopata dla bota.

30.04.2013 18:34
cswthomas93pl
😍
116
odpowiedz
cswthomas93pl
136
Legend

Yy aha.

Nie dosyć, że archeolog, to jeszcze archeolog nie znający ortografii.

30.04.2013 18:36
Darat
117
odpowiedz
Darat
140
Another dude

Tak na szybko przejrzałem wątek ... Drzyzga, TVN, anime, Pszczółka Maja, Hitler, Japonia ... i to wszystko w jednym wątku ! Brakuje tylko słówek PiS, Kaczyński, Maciarewicz oraz lemmingi

30.04.2013 19:46
WrednySierściuch
118
odpowiedz
WrednySierściuch
106
No gods no masters!

Prawdę mówiąc to o tym całkiem zapomniałem

udało mi się znależć cały odcinek - na oficjalnej stronie zresztą
Wymaga instalacji Silverlight + nie można miec addblocka (przez co muszę ta stronę otwierać w IE :D)

btw nadal uważam że tam nie ma zbyt wiele o otaku, może obejrzę jutro bo obecnie brak czasu

tu jest linka, pierwszy film od góry, lewe kółeczko :D
http://rozmowywtoku.tvn.pl/odcinki-online/nie-chce-dorosnac-chce-byc-elfem,17950,o.html

[114] jak się czyta tak załosne posty, to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Najbardziej dobijający jest argument "a mógł zabić/a u was biją murzynów" -.-'

30.04.2013 20:02
ma_ko
119
odpowiedz
ma_ko
61
 

Pozwólcie umrzeć temu wątkowi -,-

11.01.2014 08:29
😒
120
odpowiedz
zanonimizowany968332
1
Junior

Przejrzałam pod tym komentarze i na całe szczęście nie są takie złe ;D ale najbardziej to jest mi ich szkoda :( moim zdaniem powinni być lubiani bo mają wyobraźnie no i pewnie ciężkie życie. Dla mnie to poprostu chcą uciec z tego świata do jakiejś bajki gdzie wszystko jest możliwe.
Do tego japonia nas wyprzedza ze WSZYSTKIM np: w gotowaniu, w technologi, w rysowaniu, w inteligencji itp.

11.01.2014 09:05
👍
121
odpowiedz
zanonimizowany966816
1
Centurion

Dzięki za odkop. Przynajmniej mogłem sobie poczytać frustracje, wkurzonych pokemonów.

11.01.2014 09:25
WrednySierściuch
122
odpowiedz
WrednySierściuch
106
No gods no masters!

Przynajmniej mogłem sobie poczytać frustracje, wkurzonych pokemonów
nie jestem przekonany żebyś nawet rozumiał kto to jest "pokemon" - ani którą stronę w tej dyskusji masz na myśli :D

btw używanie terminu "bajka" gdy mowa o anime dość jasno pokazuje kto tu jest "pokemonem"

11.01.2014 09:38
Predi2222
😍
123
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Oczy zaczęły mnie szczypać jak zobaczyłem tą dziewczynę *-*

KOLEJNY WĄTEK GÓRNICZY !!!!

11.01.2014 09:40
124
odpowiedz
zanonimizowany966816
1
Centurion

Nie wiem, nie interesuje mnie to. Sam tego czegoś nie oglądam i raczej to się nigdy nie zmieni.

ani którą stronę w tej dyskusji masz na myśli :D

A kto tu się frustrował? 17-letni fani tego czegoś, którzy oburzyli się prawie jak jeszcze bardziej ciemni umysłowo katolicy*, z tego powodu, że w jakim marnym programiku jadą po ich bajkach.

Skoro podobno oglądają to dorośli, to chyba są już na tyle dojrzali, żeby mieć gdzieś takie prymitywne programy.

*nie mam na myśli wszystkich katolików, tylko tych religijnych psychopatów, co to by chcieli żeby ta wiara była obowiązkowa, jak w krajach muzułmańskich.

11.01.2014 09:54
WrednySierściuch
125
odpowiedz
WrednySierściuch
106
No gods no masters!

^ wiesz dlaczego ci zwróciłem uwagę? Bo nie rozumiesz terminów których używasz - nawet jeśli "u ciebie we wsi" używa się tego akurat określenia, to nie znaczy że my o tym mamy wiedzieć - ani że kogoś to obchodzi.

To słowo ma już od dawna ustalony kontekst.
Co prawda pasuje do kilku rodzajów "osobowości//zachowania" - ale żadna z nich nie pasuje do osób które nim określasz - najczęściej to po prostu określenie na "dziecko neostrady". Na dokładkę "prawdziwy" pokemon albo powinien pisać falą, albo przynajmniej używać pokemoniastego (sławetne *poklikash?*)

http://www.miejski.pl/slowo-pokemon

Oczy zaczęły mnie szczypać jak zobaczyłem tą dziewczynę *-*
a nie słyszałeś nigdy "otworzysz szeroko oczy z wrażenia" ;D

11.01.2014 12:44
126
odpowiedz
zanonimizowany966816
1
Centurion

nawet jeśli "u ciebie we wsi" używa się tego akurat określenia, to nie znaczy że my o tym mamy wiedzieć - ani że kogoś to obchodzi.

Po pierwsze, na jakiej podstawie twierdzisz, że jestem ze wsi? Nie wszyscy miastowi muszą lubić anime.

Po drugie, nawet nie sprawdzałem w słowniku, co to znaczy pokemon. Nie zastanawiałem się nad tym, co to konkretniej oznacza. Wszyscy chyba wiedzą, o kogo mi chodzi.

To słowo ma już od dawna ustalony kontekst

A widzisz, nawet o tym nie wiedziałem.

11.01.2014 12:54
127
odpowiedz
zanonimizowany894645
11
Pretorianin

Uwielbiam ten ból dupy wielkich znawców anime i mangi. ;D Za czasów szkolnych podobało mi się gnębienie tych świrów, ale widząc tutaj takie skupisko ich, aż łezka się w oku kręci i wspomnienia wracają. ;D Chociaż z drugiej strony to zaczyna być denerwujące, jak japońce zaczynają działać na innych ludzi robiąc z nich dziwaków.

Forum: Atak na Otaku.