Jak co roku, w okresie przedsylwestrowym, proszę o wstrzemięźliwość od strzelania głośnych petard szatano i innych takich. Wszystko z troski o nasze ukochane pimpusie i inne wilczury. Proszę o przemyślenie sprawy.
Jest nawet oficjalny profil na fb, przekażcie wieść o akcji waszym znajomym.
http://www.facebook.com/petardybopsy
biorac pod uwage ile razy wdepnąłem pociemku w gówno zostawione przez właściciela jakiegos pimpusia wydam w tym roku troche na te najgłosniejsze wynalazki :)
Strzelam co roku, od kilku lat, a pies żyje, schowa się do budy i wytrzyma, nic mu się nie stanie.
pierdzieluchy takie gadanie
Moja psinka już od paru dni jest w szoku, a co będzie gdy dojdzie do punktu kulminacyjnego.
Mój pies kicha na wasze petardy, i tak będziemy was srali na trawniki.
Ja swojego psa brałem na ten czas do domu. To właśnie ludzie powinni się zająć swoimi psami na ten czas, a nie pierdzielić komuś, że strzela za głośno co jest kompletną głupotą.
Dokładnie Trael! :D Akurat słysze wybuchy.. Gdy byłem młodszy to sam nawalałem po klatkach schodowych, balkonach itp. Teraz zmądrzałem bo wiem jak to jest być po drugiej stronie.. Mój piesek bardzo boi sie wybuchów..Ale ogólnie lubie głośne booom! czuje sie jak na wojnie.. :D
Lubie fajerwerki bo sa ladne, ale kocham je za to ze przez nie psy zdychajom!
Prawa młodości, większość dorosłych już zapomniała jak za smarkacza biegali i strzelali, i mieli w dupie psy.
U mnie pies zdechł od petard.. Przed Bożym Narodzeniem dzieci strzelały koło mojego podwórka(grubo było..) a on gdy słyszał wybuchy biegał w kółko, aż zaplątał sobie łańcuch wokół szyi i benc! Po piesku :(
Trael@
Oczywiscie, że nie.
Jassen@
To nie pies zdechł, tylko udusił się łańcuchem założonym mu przez człowieka ;)
Kilka lat temu, jak jeszcze miałem psa, to on się petard nie bał, tylko jeszcze do nich podbiegał i patrzał co się dzieje. Nie bał się wybuchów itd. Była to dla nie gratka. :)
[14] Co racja to racja ,ale najbardziej to ptakom trzeba się zrewanżować za sranie gdzie popadnie.
Poprzednia suka mojej rodziny nie bala sie, nie uciekala wprost przeciwnie podbiegala i probowala lapac wiec musielismy ja trzymac na dystans zeby sobie krzywdy nie zrobila. Sam profil debilny, chociaz juz widze na facebooku z jakiegos "normalnego" profilu jeszcze nie wiem czy wielbicieli czy oszołomów.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=458879044171275&set=a.157079571017892.37213.152434201482429&type=1&relevant_count=1
Mój pies nazywa się Pimpuś i nie lubi petard. Drugi natomiast, nieco większy ma na wybuchy wyj.. jest obojętny.
Zawsze mnie zastanawiało co ludzi kręci w takich gównienkach, które robią wielkie bum, albo pełno dymu i tyle. Strata kasy.
Ludzie nie przesadzajcie. Pies trochę się wystraszy, czy gdzieś schowa i tyle.
Pieprzenie jak u ekologów.
Ludzie nie przesadzajcie. Pies trochę się wystraszy, czy gdzieś schowa i tyle.
Pies kolegi jak tylko zaczynają napierniczać fajerwerki to biega jak oszalały po mieszkaniu, wali w ściany, uderza się o nogi krzeseł, skamle, wyje, ujada itd.
Ja muszę swojego pimpusia spić, żeby spał spokojnie bo tak to będzie darł japę, aż na drugim końcu miasta słyszą...
Zgadzam się, nie strzelajcie petardami przynajmniej w dzień, bo mój pies boi się wyjść z domu;/A jak tylko jesteśmy na spacerze i usłyszy wystrzał to wyrywa się i chce wracać do domu...
no niestety, psy tego nie lubia ale od tego sie nie umiera..
Pamietajcie zeby podczas fajerwerków psa nie głaskac bo ponoc mysla wtedy ze dobrze robia i glaskanie to forma chwalenia..
I dobrze !!! Pies to nie zwierz miejski. Won na wioskę z sierściuchami !
Przecież strach i panika psa jest podoobna do zachowań ludzi. Tak samo reagują ludzie na ostrzał lub bombardowanie. Krzyczą, wyja że strachu. Uciekają w panice i maja oszalały że strachu wzrok. Ludzie wiedzą, że to petrdy, psy nie. Ale nichby tylko zaczął się ostrzał artleryjski to zobaczylibyśmy jak identycznie do psów.
[30]
Co ty gadasz, przeciez to twardziele wszyscy tutaj, grali w Call of Duty, Battlefielda normalnie idealni zolnierze gorzej z warunkami fizycznami czy dyscyplina.
W sobotę idę mojego uśpić żeby się nie męczył.
Nie nie strzelać tylko iść dla psa po coś na uspokojenie albo na sen jak tak reaguje. A nie psy wieszacie na ludziach.
Za oknem hulają mordercze wystrzały petard, a biedne psiaki jak zwykle cierpią najbardziej.
[29]
Na wioskę to cię stary prowadzał 1!one1!eleven
btw jak twój pies się boi wybuchów to to jest tylko TWOJA WINA
Łaskawie się nauczcie odpowiedniej tresury psów, w mojej rodzinie jest psów jakieś 6, a wybuchów się nie boi żaden. No jeden się bał ale zdechł (amstaf, ze starości, 18 lat)
Słyszeliście by psy policyjne zdychały od głośnych huków? Bo ja niezbyt
najbardziej nienawidze tych petard hukowych, gowniarze sie jarają a jak raz prawie zawalu dostalem jak mi za plecami jebla :O
Mój kot miał gdzieś petardy :P zaraz po odliczaniu mocno zasną(Jak zawyczaj robi każdego dnia)
U mnie psy żyją, całe i zdrowe jak był, koty to samo, to całe gadanie to o kant stołu roztłuc można
Sierściuszku, z całą sympatią do Ciebie, gadasz kompletne bzdurki. Fobie dźwiękowe to nie jest rzecz wyuczalna bądź nie. Tresura nic tutaj nie da, tym bardziej, że takie fobie mogą się pojawiać nagle, praktycznie "znikąd". Odwołanie do psów policyjnych zupełnie nie na miejscu - psy policyjne są restrykcyjnie selekcjonowane, zanim zaczną trening. Te, które boją się huku, po prostu do policji nie trafiają, proste. :)
Nie szczelajcie petardy, bo psy zdechnom
Albo ktoś jest niepoważny, że dla takiej grupy podał nazwę z błędami ortograficznymi, albo głupi. Czyżby napalony gimbus, który korzysta z sytuacji i chce być fajnym zbierając lajki? Widać, że autor obrazka w tle włożył w nie całe serce.