Tak po ostatniej sytuacji zacząłem się zastanawiać, czy w momencie kiedy nie mamy pewności, czy przywitanie się słowem "witam", wyrażamy jakiś nietakt w stosunku do danej osoby... Chodzi o sytuacje, kiedy nie możemy okreścić wieku danej osoby (bo można mieć 40 lat i wyglądać młodo, możnam ieć 20 i wyglądać staro), sam mając 19 lat raz na jakiś czas mam tego typu dylematy. Ostatnio właśnie zaobserwowałem swego rodzaju niesmak na twarzy owej osoby, co jawnie znaczyło że raczej bardziej na miejscu było by "dzień dobry".
Jak uważacie?
Moim zdaniem nie ma tu nic niekulturalnego. Do osób starszych na pewno nie, jak już to do nieznajomych.
Witam... coz to troche z gory.To takie chlodne i z lekka wyzszoscia ;)
Do starszych od ciebie ktorych w jakis sposob szanujesz mow: dzien dobry.
WItam tworzy dystans. i jest raczej to chlodne powitanie.Choc zalezy gdzie .
Słowo "Witam" "przysługuje" jedynie gospodarzowi witającemu gości.
Spotykając się, albo będąc gościem nie należy go używać.
Choć moim zdaniem zasady się zmieniły wraz z masowym użyciem tego słowa w mailach.
Może być odebrane jako niekulturalne.
Zakłada nadrzędność osoby witającej. Jeśli osoba witana jest przewrażliwiona to może jej się to nie spodobać.
Wystarczy zdać sobie sprawę ze znaczenia słowa "Witam". Takie powitanie wyraża wyższość witającego nad witanym. Względnie równą, ale wysoką pozycję obu. "Witam" może powiedzieć np gospodarz do gości, bo jest u siebie, albo wyżej postawiony w społeczności do niżej postawionego, np pracodawca do pracownika.
Takie jest powszechne rozumienie tego słowa, i nie ma znaczenia że w tej chwili się zatraca przez dość powszechne używanie w internecie.
Użycie względem starszych osób będzie niekulturalne, tym bardziej że one w większości jeszcze rozumieją to słowo w pierwotnym sensie.
Swoja droga gorzej jest z 'Witam' w mejlach. Szanowny Panie(i) nie zawsze pasuje a z kolei czesc jest zbyt nieformalne. I zostaje to nieszczesne Witam.
hah a ja tak witam się w pracy z którymi nie do końca się przyjaźnie czy też za dobrze znam, gdyż uważam że na cześć jest jeszcze za szybko czy coś, nierzadko z kierownictwem :)
No to nie masz się czym chwalić, bo nawet jeśli nie zwracają pozornie na to uwagi, to z reguły właśnie takie drobiazgi wpływają na kształtowanie opinii o kimś :).
Poniżej tekst, napisany na podstawie rzeczy zasłyszanych w radiu, wypowiedzianych przez jakąś babkę na trójce i potwierdzony przez losowe osoby w necie (czyli niekoniecznie musi być poprawnie). Wydaje mi się jednak, że jest to na tyle logiczne, że poprawne. Do rzeczy...
To co pisze Kłosiu, Raistand, czy graf_0 jest nieprawdą, gdyż nie słowo "Witam", a słowo "Witaj", używane jest przez gospodarza (czy też osoby, która wita).
Słowo "Witam" zaś przysługuje osobą, które zawitały (w momencie przybycia) do domu gospodarza.
W skrócie - to nie goście są witani, a gospodarz.
Przed zaprzeczeniem tego co napisałem proponuję się zastanowić nad znaczeniem słowa "zawitać" lub zdania "Zawitałem do...".
[7] Zostaje jeszcze "Dzień dobry" ;)
Witam nie powinno się używać w mailach szczególnie jak się pisze do osoby z której się nie zna, bądź jest "wyżej" w hierarchii jak np. Twój nauczyciel, szef itp.
Często używam tego słowo w stosunku do starszych, znajomych mi osób ale również do tych co dopiero poznaje. Nigdy nie zauważyłem żeby komuś to nie pasowało. Dużo osób też tak wita się ze mną i wszystko jest ok.
@11
Dzien dobry zupelnie nie pasuje do korespondencji. A Witam, owsze nie powinno sie uzywac, ale sie uzywa bo o bardziej neutralny zwrot trudno.
[13] Niby nie pasuje, a jednak tak zostałem poinstruowany przez osobę w tej kwestii kwalifikowaną i której w 100% ufam jeśli chodzi o kulturę.
Witam używam w "realu" w stosunku do osób do których nie wiem czy powiedzieć cześć czy dzień dobry.
Mamy w pracy dość nieformalne stosunki nawet z szefami tam wyżej, do nikogo się nie mówi "dzień dobry", więc "witam" jest często takim neutralnym zwrotem stosowanym w tym przypadku.
Słowa i ich znaczenia ewoluują. Nie inaczej jest w polszczyźnie. Nie ma się co zżymać na rzeczywistość. Owszem, niegdyś "witam" przysługiwało gospodarzowi witającemu swoich gości, ale w procesie ewolucji językowej poszerzono zastosowanie tego słowa. Pamiętajcie, że język jest elastyczny, kształtowany przez jego użytkowników. Ma służyć tzw komunikacji interpersonalnej a więc ludziom a nie słownikom.
Zdarzają się puryści językowi w rodzaju profesora Bralczyka, ale na przeciwnym biegunie są ludzie tacy jak profesor Miodek, którzy rozumieją, że nic nie trwa wiecznie i nic nie stoi w miejscu.
W krajach anglosaskich obcy ludzie witają się na ulicy. Gdy młody człowiek mija młodego obcego sobie człowieka może doń powiedzieć "cześć" ("hi"). Gdy mija osobę starszą zwykle słyszy od niej "hello". Co ma odpowiedzieć?
Bo niektorym sie wydaje iz wiedza jak dane slowo bylo uzywane w przeszlosci, sprawia iz sa lepsi od innych. Taki sposob na podreperowanie ego i utwierdzenie sie w falszywym poczuciu wyzszosci.
Ja rowniez slowa "witam" uzywam gdy nie jestem pewny czy z dana osoba jestem per ty (czesc) czy per pan (dzien dobry). Dzwoni do mnie duzo roznych osob ktore mnie znaja na roznej stopie, a ja zwykle wogole ich nie kojarze i nie pamietam jak sie do siebie zwracamy :). Najgorzej jak niektorzy z uwagi na swoj wiek mowia do mnie po imieniu a ja im per pan.
Często używam witam, ale głównie do osób zbliżonych wiekiem do mnie. Do starszych to tylko "dzień dobry" czy "dobry wieczór".
No właśnie. Tez wiem, jak to z tym witam jest (a moze nie do konca, patrz post o pani z trójki... a, pewnie to był jeszcze inny etap rozwoju polszczyzny, wcześniejszy od używania witam przez gospodarza), ale trudno znaleźć odpowiednik angielskiego Hello. O ile do maili oficjalnych, formalnyh mozna podejść jak do tradycyjnej korespondencji i z powodzeniem są w takich stosowane przyjęte powszechnie zwroty "Szanowny Panie/Szanowna Pani", w mailach typowo nieformalnych zaś mamy pewna dowolność, pozostaje jeszcze ta sfera na pograniczu. Owszem, gadając z prowadzącym na w sytuacji mniej oficjalnej niz egzamin i tak powiemy mu dzień dobry, wchodząc do sklepu/serwisu/na pocztę/do abnku - też. Tylko dzień dobry - mozę neisłusznie, choc nie wiem, czy to akurat destrukcyjna dla jeżyka zmiana i stanowisko - jakoś nie do końca pasuje ludziom w mailu, czymś trochę z pogranicza korespondencji, rozmowy... Może to kwestia nieoswojenia sie jeszcze z mailowaniem i jednak zapatrzenie na anglojęzyczne wzorce, ale jednak ludzie szukają czegoś spomiędzy nieco dla nich nieporęcznego "dzień dobry" (maile dochodzą cała dobę), oficjalnego Szanowny/a i zbyt luzackiego Cześć. Witam świentie sie tu nadaje, jest krótki, dobrze brzmi ichyba neixle oddaje angielskie Hello... Zresztą, mam wrażenie, ze i w mowie potocznej od dawna stosuje sie słwo witam/witaj/witajcie w oderwaniu od pisywanego tu wydźwięku...
Nie o to chodzi. Fakt, że w korespondencji mailowej "Witam" się dobrze sprawdza, jest dość neutralne, choć w mowie nacechowane jest wyższością.
Ale jak się powie tak do starszego, kto nie siedzi połowy życia w internecie, to on się może poczuć urażony albo zlekceważony. Mam wrażenie, że o to chodziło w pierwszym poście.
Przypomniała mi się sprawa z krakowskich kuluarów ;p
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,11588022,Jest_slowo_Witam_na_poczatku_listu__To_nie_odpowiadam.html
Zabawny ten pan Rusinek - objawia straszna ciasnote umyslowa i w odroznieniu od prof. Bralczyka nie pojmuje zmiany jaka zaszla w jezyku. W sumie dziwne bo to mlody czlowiek.
Formy „Witam” nie używa się ani na początku maila (listu), ani w kontakcie bezpośrednim, ponieważ informuje ona o wyższej hierarchii sytuacyjnej nadawcy.
Nie oznacza to rzecz jasna, że jest to forma zabroniona w omawianych typach kontaktu. „Witam” może powiedzieć gospodarz otwierający drzwi gościom czy dziennikarz lub prezenter prowadzący program telewizyjny, radiowy – na przykład: „Justyna Pochanke. „Fakty”. Witam państwa”.
Nie wypada zaś studentowi rozpocząć maila do wykładowcy za pomocą formy „Witam”, a nawet „Witam, Panie Profesorze”. Nie wypada tak zwrócić się podwładnemu do przełożonego. Nie wypada tak napisać do kogoś, kogo nie znamy, i nie wiemy, w jakim jest wieku, jaką pełni funkcję zawodową itp. Ale do kolegi, koleżanki formy "Witam" używać można do woli.
Prof. dr hab. Małgorzata Marcjanik z UW, badaczka polskiej etykiety językowej, autorka wielu prac oraz poradnika z tego zakresu.
Moim zdaniem "witam" wyewoluowało do tego stopnia, że nikt nie powinien czuć się urażony słysząc to słowo skierowane pod swoim adresem. Co innego, gdy mamy do czynienia z takimi słowami jak "siema" albo "elo". Co nie znaczy, że i one w przyszłości nie mogą wniknąć do tzw poprawnej polszczyzny i zostać zaakceptowane przez użytkowników.
Dla mojej nauczycielki polskiego w podstawówce, wiekowej pani, słowo "cholera" było ordynarnym wulgaryzmem, słowem wręcz obrzydliwym. Wezwała rodziców ucznia, gdy ten użył tego słowa w wypracowaniu.
Dziś słowo "cholera" nie robi na nikim wielkiego wrażenia. Na portalu gry-online nie zostanę zbanowany za używanie tego słowa.
[23] & [25] --> [18]
Na szczęście większość ludzi rozumie, że język się zmienia i jego główną funkcją jest funkcja użytkowa, a nie poznawczo-historyczna ;-)
Tak mi się przypomniało :P : http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=pazQoQbe8UY#t=65s
Ale wiedza nie powinna być wybiórcza. Powinna dotyczyć zarówno historii, przeszłości, genezy, etymologii, jak i procesu ewolucji językowej i zmian zachodzących w samej warstwie znaczeniowej i użytkowej.
jak i procesu ewolucji językowej i zmian zachodzących w samej warstwie znaczeniowej i użytkowej.
... które to zmiany jasno, prosto (można powiedzieć "jak chłop krowie") wyjaśniła osoba posiadająca odpowiednią i z całą pewnością niewybiórczą wiedzę, pani prof. dr hab. Małgorzata Marcjanik z UW, w zacytowanym [25] fragmencie Jej wypowiedzi
Niektórym naprawdę musi się kosmicznie nudzić, skoro roztrząsają takie rzeczy. Jak Rusinkowi.
Język tworzą jego użytkownicy, nie panowie od słowników. Oni tylko opisują język i zmiany w nim. Z olbrzymim opóźnieniem zwykle, jak to naukowcy ;).
"Witam" to dla mnie normalne przywitanie, często dodaje do tego "serdecznie", zwłaszcza przy formalnych rozmowach z osobami, z którymi nie przeszedłem na "ty", a nierzadko nawet mówię tak do znajomych. Nie widzę w tym nic niekulturalnego, a jeśli ktoś widzi coś niekulturalnego, to jest ładnie przestrzelony.
A co do oficjalnych maili, gdy odpisywałem, to powitania używałem takiego samego jak adresat, gdy pisałem jako pierwszy często nie pisałem przywitania w ogóle, tylko od razu się zwracałem np. "Panie Mirosławie" albo "Mirku".
@31
Profesor Bralczyk w filmiku z postu 23 uznal kontekst w jakim wiekszosc z nas uzywa Witam jako stosowny. Mi to wystarczy :P
@34
Chyba oglądaliśmy różne filmy .. ton profesora jest jednoznaczy (mówi ze smutkiem/z politowaniem?), z kontekstu wypowiedzi wynika też, że On tego nie akceptuje - ".. i może W PRZYSZŁOŚCI będziemy MUSIELI to zaakceptować".
Użycie słowa "witam" na początku listu do nieznanej osoby to jawne okazanie braku szacunku lub własnej niewiedzy. To, że "większość" tego NIE rozumie to druga sprawa. To trochę jak z przyzwyczajeniem się do tego, że (przepraszam za słowo) psy srają na Twój trawnik. Przecież większość uważa, że wszystko jest wtedy OK.
Piszę to nie dlatego, że się nudzę lub jestem przewrażliwiony - uważam to za swój obowiązek okazania szacunku dla ojczystego języka. Jeśli choć jedna osoba przestanie posługiwać się tym słowem w opisany w pytaniu sposób, to uważam, że warto być uznanym i za przewrażliwionego, i za postrzelonego ;) (oraz określonego w każdy inny sposób, który padł lub padnie).
@35 -> dobry pomysł ;)
ZŁ -> Najlepiej oczywiscie uzywac slow "czesc, siema" lub "dzien dobry, dobry wieczor" lub o zgrozo, w przypadku maila "drogi/droga". W naszym jezyku stanowczo brakuje slow posrednich pomiedzy "czesc/siema" a "dzien dobry/dobry wieczor". Moglbym sobie nawet zakpic, ze jestesmy narodem ktory bardziej woli sie zegnac, niz witac.
@36
ton profesora jest jednoznaczy (mówi ze smutkiem/z politowaniem?), z kontekstu wypowiedzi wynika też, że On tego nie akceptuje - ".. i może W PRZYSZŁOŚCI będziemy MUSIELI to zaakceptować".
Slabo ci ta manipulacja wychodzi. Ostatnie zdanie profesora, ktore byles uprzejmy zacytowac odnosilo sie do sytuacji, kiedy student mowi witam do prof. Bralczyka. Owszem, jest to niestosowne, ale i kontekst 'podleglosci' jest oczywisty. Tymczasem w sytuacji, w ktorej chcemy posluzyc sie wyrazem neutralnym Witam, zdaniem prof. Bralczyka jest jak najbardziej stosowne.
Slabo ci ta manipulacja wychodzi.
".. dla mnie ciągle mail jest listem ..", ".. wiem, że to jest tekst pisany [niezrozumiałe] nie odpowiada tym standardom .." - zakładam, że zacytowane podsumowanie dotyczy całej wypowiedzi.
Wyraźnie mówi "trochę mnie razi" - co rzeczywiście nie skreśla "witam" w "swoim" gronie, ale wyciąganie wniosku, że "jak najbardziej stosowne" jest nadużyciem.
ps. Nie chcę się kłócić ;) po prostu mam takie poglądy. Odpisuję na listy zaczynające się od "witam". Zrobię co się da aby liczba takich listów malała.
"Witam" (w internecie) używają Ci którym nie chce się wysilić na nic więcej i zastanowić co innego można zastosować :)
Zawsze można użyć: Szanowny Panie/Pani, Panie/Pani [imię], Panie/Pani [stanowisko], Dzień Dobry (ale to raczej mało zgrabne z powodu tego, że osoba odbierająca mail może odebrać go nocą, albo mieć zły dzień :P).
"Witam" można zastosować natomiast w odpowiedzi na "witam" drugiej osoby.
W codziennym telefonicznym/na żywo porozumiewaniu się z ludźmi, jeżeli niewiedz czy powiedzieć "cześć" czy "dzień dobry" oznacza, że lepiej powiedzieć "dzień dobry" - nigdy to nikomu nie zaszkodzi.
Dodatkowo, osoba starsza do młodszej może mówić cześć, natomiast młodsza w odpowiedzi niekoniecznie ;) ale to zależy już od kwestii tego jak się te osoby "dogadały" :)
Przykładowo jest wiele osób które mi mówią cześć, natomiast ja zawsze im mówię dzień dobry. Tak samo jak mówienie komuś per Pan, per Pani, nie jest niczym złym, a nawet poprawia to czasem komunikację (a nie jak wiele osób sądzi ją oziębia).
Wazny jest przekaz - okazanie szacunku - a nie forma. Mozna powiedziec czesc, witam, dzien dobry czy po prostu sie poklonic. Nie znam zadnych form "niegrzecznych" czy zakazanych. Nawet zwykle "czesc" wywodzi sie od okazania czci - konia z rzedem temu kto udowodni ze to forma nieprzystojna.
ZŁ-->
"Użycie słowa "witam" na początku listu do nieznanej osoby to jawne okazanie braku szacunku lub własnej niewiedzy. To, że "większość" tego NIE rozumie to druga sprawa. To trochę jak z przyzwyczajeniem się do tego, że (przepraszam za słowo) psy srają na Twój trawnik. Przecież większość uważa, że wszystko jest wtedy OK."
Większość tworzy język. To, jak mówi/pisze większość jest językiem. Skoro coraz więcej osób uważa za stosowne posługiwanie się zwrotem 'witam', to będzie on coraz bardziej poprawny (zakładając, że obecnie nie jest...) i dopuszczalny. I broń Boże nie świadczący o braku szacunku!
I na fajną rzecz tutaj niektórzy zwrócili uwagę-brak form 'neutralnych' w języku polskim. Bo o ile korespondencja prywatno-towarzyska rządzi się swoimi prawami i można list zacząć nawet od 'Ty chamie wsiowy', o ile obie osoby nie mają nic przeciwko takim serdecznościom, o tyle bardziej formalna jest... kulawa. Dzień dobry? Jaki dzień, ja czytać mogę w nocy ;). "serdeczny/drogi panie/pani" jest strasznie... drętwe. Pasuje do pisania do dyrektora kostnicy, nie do 'zwykłego' listu/maila, jakie się wysyła dziesiątkami.
PanSmok->
Dokładnie. Formy to tylko niuanse, w dodatku niekoniecznie szczere.
BvFGefHJR ->
"A co odpowiedzieć na "Witam"?"
"Joł"
Albo "witam". Albo "dzień dobry". Albo "szanowny panie jaśnie oświecony i przez prezydenta umiłowany"'. Cokolwiek. Na tym piękno nie-puryzmu językowego polega, że nie trzeba się zastanawiać pół godziny przed napisaniem jednego słowa :).
-> Drendron
"to będzie on coraz bardziej poprawny"
Słowo-klucz to "będzie" - Autor wątku pyta czy "jest"?
Gdy (i JEŚLI) "będzie" - nie będzie dyskusji.
Zgadzam się z ewolucją języka, ale uważam że trzeba walczyć o jej należyte ukierunkowanie.
Słowo to kultura i warto o nie dbać.
ZŁ->
Kwestia "stopniowania" poprawności. Aktualnie to forma kontrowersyjna (choć tylko dla wąskiego grona, cała reszta po prostu tego używa), choć nie jest błędna. Za ileś lat kontrowersji nie będzie.
Ewolucji nie da się ukierunkować, szczególnie językowej, szczególnie w dzisiejszych społeczeństwach. Wyrazem dbania o kulturę jest fakt, iż nie piszemy "kóltóra", nie zaś wnikanie w tak drobiazgowe kwestie. Bo to drobiazgi, naprawdę.
Myślę, że jest mnóstwo o wiele bardziej rażących błędów, popełnianych an co dzień, z którymi walczyć należy... Zaś o uzyciu witam swojego zdania nie zmienię, kwestie formalno-historyczne nie wpłyną na moja, wyrażoną wyżej opinię - uważam, że jest to bardzo dobre wypełnienie luki pomiędzy formalnym i typowo nieformalnym powitaniem... Swoja drogą, to właśnie ludzie szukający tej formy pośredniej wydaja sie bardziej szanować swego rodzaju względy historyczne i kulturowe, nie zrównując korespondencji papierowej z elektroniczną, stawiając ją jednak wyżej.
Wejsc edo uzycia witam, jeśli chodzi o e-maile, wydaje mi się właśnie świetnym przykładem naturalnej i dobrze ukierunkowanej ewolucji języka. Taki proces dotyczył przecież tysięcy słów.
Właściwie interesująca może się okazać sytuacja gdy np za kilkadziesiąt lat zupełnie zniknęłyby papierowe listy i zostałą sama poczta elektroniczna... Wydaje się, ze wtedy właśnie należałoby zacząć nawracać na szanownego pana i panią w każdej sytuacji :) Choć specyfika poczty elektronicznej sprawia, zę nadal będą wtedy istnieć listy czysto formalne (jakieś uwierzytelnione podania), nieformalne i... moim zdaniem nie do końca formalne - jak choćby maile z pytaniem do wykładowców inne niż oficjalan prosba o przełozenie kolokwium, gdy należy udeżać w wysokie tony i "szanownych państwa" . I witam nadal sie moim zdaniem w takiej sytuacji sprawdza. Cóż, widać jestem z innego pokolenia - choć zgodzę sie, ze "witam" w ustach studenta na egzaminie... ekhm - gdy to usłyszałem, też wykonałem klasyczny facepalm.
Dzisiaj to znalazłem, akurat pasuje do dyskusji.
Nie znają podstawowych form, standard jak piszą maila, to zaczynają od "witam", nie potrafią powiedzieć "panie dziekanie", mówią "proszę pana". To jaskrawy przykład, ale jak mam dwie-trzy takie osoby w grupie, to się na nie zwraca uwagę.
To, że pan dziekan, uważa to za nieuprzejme, nie znaczy, że takie jest. Jak najbardziej "Witam", nie jest nieuprzejme.
[48] Dzisiaj to znalazłem ..
Cóż .. "uczenie cudzych dzieci" od dawna było uważane za najgorsze co może człowieka w życiu spotkać, niektórzy się do tego nie nadają i pękają ;)
Na "dzień dobry" i "Panie Dziekanie" trzeba zasłużyć i dbać o wychowanie (tak - uważam, że dorosłych ludzi na studiach trzeba przynajmniej próbować wychowywać - nienachalnie, z szacunkiem - informując o tym co trzeba i pozostawiając słuchaczowi decyzję co do tego jaki chce być).
Każdy wykładowca musi chcieć być przede wszystkim mistrzem dla słuchaczy, a nie oddwarzarką wiedzy zaczerpniętej z Wikipedii i przedstawianej w formie prezentacji komputerowej metodą ctr-c ctr-v. Nie wszyscy to akceptują, ale jeśli się uda to taki człowiek staje się inny i lepszy - nawet gdy zaczyna listy od "witam" - byle świadomie. Taki "mistrz" potem nie musi robić nic poza dawaniem przykładu własnym postępowaniem - świat w tej dziedzinie wcale się zmienił - każdy kto jest pozytywnie nastawiony do ludzi to widzi (chyba).
Nie można mieć do studenta pretensji o to, że nie potrafi się zachować jeśli nikt wcześniej go tego nie nauczył i zamiast go poniżać lub opisywać w prasie zrobić coś aby sytuację zmienić. Prostym i skutecznym sposobem jest wybór na opiekunów 1. roku ludzi, którzy po prostu powiedzą studentom co i jak i jak się do kogoś zwracać.
Na Jagielonce jeden z wykładowców powiedział, że te stare mury pamiętają czasy gdy studenci milkli i wstawali gdy wykładowca wchodził do sali .. od następnego wykładu studenci milkli i wstawali .. nikt im NIE KAZAŁ .. wstawali i byli z tego dumni. Niestety nie wszyscy studenci mają szansę tego doznać i niestety nie wszyscy nauczyciele potrafią na to zasłużyć.
[50] - przepraszam za błędy wyżej - palec mi się omsknął, a system forum nie pozwala już poprawić.
Do tej pory w ogóle nie zdawałem sobie sprawy z tego, że określenie 'witam' może być niestosowne, albo że może oznaczać moją wyższość nad kimś. Co prawda w języku słownym nigdy nie używam tego słowa, ale w mailach w zasadzie to jest stały punkt otwierający tekst jak <html> ;) Jak nie 'witam' to co.... :D
A tam pan dziekan, 'jego magnificencja' rządzi! :)
Może naukę mamy kiepską jako państwo, ale profesorów i tytułów wstydzić się nie będziemy! :) W czymś trzeba być najlepszym ;).
Fett->
"Witam" jest spoko, nie daj się terrorowi purystów! ;)
Nie przeczytałem jeszcze tego artykułu do końca, bo musiałem wyjść, wstawiłem go po to, żeby podkręcić dyskusję. Na pewno temat jest ciekawy i punkt widzenia tej pani (pani dziekan w sensie, przepraszam) także zasługuje na uwagę.
Do tej pory w ogóle nie zdawałem sobie sprawy z tego ..
Czepiam się tego"witam", ponieważ kiedyś też nie zdawałem sobie z tego sprawy i też używałem - dokładnie tak jak większość - na początku listu. Wysłałem kiedyś list do osoby, którą cenię i która zwróciła mi uwagę - pamiętam wstyd. Ja miałem szczęście - trafiłem na wykształconego i normalnego. A jeśli ktoś np. trafi na rekrutującego do pracy o "purytańskich poglądach" i który w dodatku miał zły dzień. Mam do czynienia z takimi ludźmi i dlatego zawsze zwracam ludziom uwagę na tę nieludzka stronę niestosowania zasad. Wszyscy chcą, aby było pięknie ale pięknie nie jest - głupio przegrać z kimś tylko dlatego, że nie zna/nie uważa się zasad za warte uwagi. Lepiej uczyć się na cudzych błędach.
Drendron - włos mi z głowy nie spadnie, jeżeli w listach zamiast Witam, będę używał innego słowa.
włos mi z głowy nie spadnie
W pewnym wieku wszyscy wyłysiejemy .. nie ma się czego wstydzić ;)
A jeśli ktoś np. trafi na rekrutującego do pracy o "purytańskich poglądach" i który w dodatku miał zły dzień.
Przeciez caly czas mowimy o sytuacji, w ktorej nie do konca wiadomo czy uzyc powitania formalnego czy nieformalnego. Wszystie argumenty przeciw stosowaniu 'Witam', ktore w tym watku wysuwaja purysci jezykowi dotycza oczywistych i czytelnych sytuacji: student nie powinien 'witac' profesora, aplikant nie powinien 'witac' potencjalnego pracodowacy. Tak, ale to sa sytuacje oczywiste.
Pozostaja inne: kontakt z kontrahentem na allegro, dziesiatki mejli jakie wymienia sie w pracy z osobami o rownorzednym stanowisku, ale jednoczesnie nie bedace bliskimi znajomymi itd.
Tak, ale to sa sytuacje oczywiste
Dla Ciebie są oczywiste, dla mnie są oczywiste .. nie dla wszystkich są oczywiste. To forum czytają różni ludzie w różnym wieku, nie można zakładać, że każdy jest normalny w taki sam sposób. Nie można zakładać, że każdy jest normalny. Ja nie zakładam, że sam jestem normalny, ponieważ innych musiałbym traktować jako nienormalnych, a oczywistym dla mnie jest, że to nie byłoby normalne.
Fett - możesz napisać: Szanowny Panie/Pani, Panie/Pani [imię], Panie/Pani [stanowisko], Dzień dobry etc. jest dużo rozwiązań :)
Tylko powiedz najpierw do kogo chcesz adresować maila ? i w jakiej sprawie (mniej więcej). Dodatkowo czy jest to pierwszy kontakt czy kolejny.
Bo niemożna jednoznacznie powiedzieć, że "witam" jest w 100% złe, wszystko zależy od sytuacji.
A np. w wypadku opisanym przez Eine Penguin w pierwszym poście najbardziej oczywistym i normalnym przywitaniem jest "dzień dobry".
