Sprawa wyglada tak:
Do dnia dzisiejszego wszyscy odczowaja efekty huraganu Sandy I bedzie tak przez kilka dlugich miesiecy. Nawet tacy szczesciarze jak ja, ktorym nawet pradu nie odcieli huragan dal sie we znaki i niezle dokuczyl.
Do dzis woda stoi i zejsc nie chce min. z najwiekszych i najbardziej przejezdnych tunelow w NY. Ludzie mieszkajacy strefie A najwiekszego zagrozenia i ewakuacji portacili domy i caly dorobek zycia, blisko 100 domow w dzielnicy queens sie spalilo doszczetnie. Wyglada teraz tak ----> http://photoblog.nbcnews.com/_news/2012/11/01/14858211-panoramic-view-of-breezy-point-destruction-after-hurricane-sandy-fire-and-flood?lite
Reszta domow, ktore stoja a byly zalane maja plaze w domu i do doslownie ( jedna z moich ulubionych plaz ) http://abcnews.go.com/meta/search/imageDetail?format=plain&source=http://abcnews.go.com/images/US/gty_long_beach_hose_kb_121031
Dlugo moglbym o tym pisac. W kazdym razie jest niesamowita ilsoc osob bez pradu, zywnosci, domow i na dodatek temperature blisko 0st C. Podawali liczbe osob ale od tych cyferek przez ostatni tydzien juz sie pozbierac nie moge i dla tego dam sobie spokoj z cyferkami.
Przy takiej katastrofie i takiej sutuacji miast organizuje sobie maraton. Setki czy nawet tysiace ludzi bedzie bralo udzial w maratonie i ludzie, ktorzy maja biegac maja zapewnione ocieplenie w namiotach, jedzenie, prad, wszystko czego trzeba czlowiekowi do zycia i wygody. Miliony dolcow poszlo na taka akcje. Ludzie obok marzna, gloduja czekajac na jakis bus z jedzeniem, piciem, czymkolwiek cieplego, jakakolwiek pomoc ze strony miasta i dupa. Nic nie maja
Zrobilo sie " goraco " wokol Bloomberga, ludzie w wiadomosciach ze lzami na polikach wyklinaja go i wszystkich za to odpowiedzialnych. Juz go obliczyli i wyszlo na to ,ze sam prad dostarczany z generatow dla maratonczykow wystarczylby dla chyba 3 czy 30 tys domow bez pradu, ilsoc jedzenia tez byla ogromna. Od wczoraj az chuczy od paranoicznej sytuacji.
Dzis w koncu ostateczna decyzja, ze maraton bedzie odwolany. Z wielkim zalem sie zastanawiaja co teraz bedzie z tym jedzeniem przeznaczonym dla maratonczykow.
Boze ... czemu jest taki ,ze boli mnie krzywda inych ludzi? Czemu nie jestem skurwielem, ktory w dupie ma szystkich innych jak wielu ludzi na tym swiecie. Jakbym jeszcze cos z tego mial a mam tylko pokrajane serce patrzac na tak chore sytuacje i przykrosc z braku mozliwosci pomocy tym ludziom. Plakac sie chce.
Paaanie, przyjedz do Polski to z takim nastawieniem gdzie nie spojrzysz to będziesz płakał.
Warto pamiętać, że ten wyklęty maraton przynosi kolosalne zyski. Może warto by go zorganizować, a zarobioną kasę przeznaczyć na poszkodowanych, zamiast w czambuł potępiać?
Ile Ty pomogles? Uwazasz, ze tak łatwo odwołać takie wydarzenie i od razu kase przekierowac?
why should i care ?! amerykancow wali to co u nas sie dzieje....to co mnie oni interesuja...maja jak maja, ciagle huragany, zycie, niech sie przeprowadza jak im zle, u nas jest wystarczajoco zle, nie ptorzebne mi zmartwienia amerykancow
Delstar --> A czemu cię nie boli los tych maratończyków, to się nie siedzi przed TV żrąc chipsy i nagle na pomysł "pobiegnę maraton" zrywa się, puszcza się kontrolnego bączka i idzie na zawody. Ludzie się cały rok przygotowują i wykładają ogromne pieniądze na wpisowe i treningi. A ty chciałbyś żeby cały rok przygotować o kant dupy rozbili, bo paru tysiącom ludzi nasypało piasku do mieszkań.
Zresztą odwołali ten maraton, możesz odetchnąć z ulgą, nikt nie będzie złośliwie biegał ulicami chichocząc nad losem biednych nowojorczyków
Kasa, ktora poszla na organizacje maratonu mogla pojsc na jedzenie dla ludzi. Zycie ludzkie nie jest wazniejsze niz jakas impreza. Miasto jest odpowiedzialen za swoich mieszkancow, ludzie palca podatki a w przypadku katastrofy nie otwrzymuja zadnej pomocy.
P.S
Zycze wam zebyscie byli kiedys w takiej sytuacji a Panstwo zamiat pomagac organizuje imprezy. Ciekawe czy wtedy bedzieci sie cieszyli na wiesc o imprezie jak wam glod, zimno i strach do dopy zajzy.
Wam wystarczy zabrac komunikacje, prad czy cokolwiek innego na jeden dzien zeby nienawidzic caly rzad i ludzi wogole nieodpowiedzilanych za to. Jak juz bylo kilka razy przez ostatnich kilka lat.
[9] W przypadku kataklizmu jak najbardziej
Kasa, ktora poszla na organizacje maratonu mogla pojsc na jedzenie dla ludzi.
Z ciekawości, kto przeznacza kasę? Może sponsorzy życzą sobie, aby poszła ona na maraton, ich wolna wola.
Taką retoryką można skasować wszystko - budowę dróg, infrastruktury sportowej, organizację wszelakich imprez, itd. W końcu tyle biednych ludzi czeka na wsparcie, tyle szpitali i domów pomocy można wybudować...
[9] W przypadku kataklizmu jak najbardziej
Ciekawe, ilu z poszkodowanych było ubezpieczonych. Nie jest tajemnicą, że Stany co jakiś czas nawiedzają siły przyrody. Przypomina mi to trochę sytuację z pewną grupą warszawskich powodzian mieszkających w strefie bezpośredniego zagrożenia.
Wam wystarczy zabrac komunikacje, prad czy cokolwiek innego na jeden dzien zeby nienawidzic caly rzad i ludzi wogole nieodpowiedzilanych za to
Dokladnie, zaraz by sie burzyli:) strzal w dyszke, ale musi taki wejsc do tematu i wyrzygac z siebie te oklepane "who cares". Jak was to nie obchodzi to wypad, widac ze zaden z francuskich pieskow nawet nie liznal podobnej sytuacji
jak to się mówi, na wszystko jest czas i miejsce, a organizatorzy chyba wyczuli prawidłowo, że to trochę nie na miejscu organizować tego typu imprezę gdy tysiące ludzi w okolicy traci dachy nad głową, majątek, a czasem i życie.
Z ciekawości, kto przeznacza kasę?
W dużej części - uczestnicy, każdy płaci po bodajże 300 USD za udział. Decyzja o odwołaniu jest idiotyczna, absurdalna i skrajnie populistyczna. Zaskakujące że są na świecie ludzie tacy jak delstar - którzy naprawdę myślą, że decyzja o organizacji bądź odwołaniu takiej imprezy ma jakiekolwiek finansowe znaczenie w jednym z najbogatszych krajów na świecie.
Na świecie co chwilę są jakieś mniejsze, czy większe tragedie, tysiące ludzi ginie codziennie w afryce, czemu USA ma mnie obchodzić bardziej niż inni ?
Prosze http://en.wikipedia.org/wiki/New_York_Marathon
Nie chodzi juz o to kto daje kase ale, ze podczas kataklizmu miasto organizuje impreze. Bo tam sie maja dobrze I droga jest juz dobra.
[13] Alez ty madry
Wystarczy że ludzie się żalą na wszystko co się dzieje w kraju, teraz jeszcze ludzie mieszkający za granicą będą wylewać tu żale?
Tacy jak delstar protestują przeciw maratonom również w Polsce. Bo akurat chcieli się przejechać do Tesco na zakupy w niedzielę, a tu jakieś cudaki biegają i ulicę im zablokowali. I nie ma znaczenia że o blokowaniu ulic się trąbi sporo dni przedtem - to zawsze jest zaskoczenie :).
Ciekawe delstar ile kasy wysłałeś na pomoc dla dotkniętych katastrofą, patrząc na pierwszego posta to sporo. Bo chyba nie spędziłeś tego czasu na oglądaniu dramatycznych relacji w TV?
Kasa, ktora poszla na organizacje maratonu mogla pojsc na jedzenie dla ludzi.
The New York City Marathon (branded ING New York City Marathon for sponsorship reasons)
Nie chodzi juz o to kto daje kase
Czyli mail do zarządu ING jednak nie poszedł...?
Wam wystarczy zabrac komunikacje, prad czy cokolwiek innego na jeden dzien zeby nienawidzic caly rzad i ludzi wogole nieodpowiedzilanych za to. Jak juz bylo kilka razy przez ostatnich kilka lat.
no tak, bo Amerykanie martwia sie o caly swiat a Europejczycy to zwyrodnialcy ktorzy nie daja biednym jankesom na jedzenie tylko jakies maratony chca!
A akcja jaka nosi nazwe I gdzie mozna dokonac formalnosci ?
[17] Co mnie jakis bank obchodzi? To miasto ma sie zajac tymi ludzmi bo jest za to odpowiedzialne a nie bank. Miasto jest rowniez odpowiedzialne z organizacje maratonu jakbys jeszcze na to nie wpadl.
Tak jak napisał Manolito, nie chodzi tutaj o finansowanie takich imprez, tylko poczucie taktu i manifestację solidarności.
Nie miałbym zresztą nic przeciwko, żeby zorganizowano taki maraton w otoczce imprezy charytatywnej, ale jak widać nawet po samej nazwie to już nie jest zwykły maraton, tylko wielka komercha jak wszędzie indziej.
Tacy jak delstar protestują przeciw maratonom również w Polsce. Bo akurat chcieli się przejechać do Tesco na zakupy w niedzielę, a tu jakieś cudaki biegają i ulicę im zablokowali
Ja postawiłbym odwrotną tezę - jeśli można wyróżnić światopogląd indywidualistyczny (zapłaciłem za maraton i mam wszystko w dupie) oraz pro-wspólnotowy (first things first), to organizacja maratonu sama w sobie jest przedsięwzięciem zdecydowanie komunitarystycznym, a nie liberalnym - znaczna część osób korzystających z głównych arterii komunikacyjnych miasta odczuwa skutki imprezy, na której organizację nie miała wpływu (to cyniczny liberał powie, że płaci podatki na drogi, a jeśli jakaś grupa wariatów w obcisłych spodenkach chce się wydurniać, to niech biega po lasach).
Hajle --> tak, tylko takie podejście do imprez masowych jest chyba tylko w Polsce. Widać cynicznych liberałów u nas pełno.
Na zachodzie i w Stanach, mimo że imprezy są większe i blokują miasta na dłużej, generalnie ludzie traktują to jak święto, na którym przy okazji można nieźle zarobić. Idą sobie pokibicować, nawet jak nie biegną, często większość 42km trasy jest obstawiona kibicami. Dla miasta to też interes, bo to dobra promocja. Tylko u nas są krzywe ryje i wyklinanie.