Historia z dziś.
Warszawa, przystanek autobusowy Dw. Gdański
Pewien facet ok. 40 lat postawił na ławce na przystanku jakieś wypchane torby. W pewnym momencie z jednej z nich wypadł dość spory znicz(?). W każdym bądź razie coś szklanego co się rozbiło. Gość udał, że nic się nie stało. Starsza kobieta powyżej 70 lat, ładnie, schludnie ubrana o sympatycznych rysach twarzy (piszę to, aby nie wyobrażać sobie jej jako typowego, jak to się modnie mówi, mochera) zwróciła mu uwagę, żeby pozbierał choć co większe kawałki i wyrzucił do śmietnika obok. Ten wyparł się, że to jest jego znicz i jego torby, choć sam je na ten przystanek przytaszczył. Babcię wspomógł jakiś inny mężczyzna, ale bezskutecznie. W pewnym momencie starsza kobieta powiedziała, że skoro brakuje temu facetowi przyzwoitości, to sama to posprząta. Zaczęła podnosić te kawałki i wkładać do torby, z której szklany przedmiot wypadł. I w tym momencie zaczęło się dziać. Gość wpadł w furię, gały mu prawie wyszły na wierzch, wyjął kilka większych kawałków z tej reklamówki, rozbił przed nogami tej kobieciny i zaczął ją okładać (!), szarpać no po prostu bić. Babcia sprzedała mu solidnego low-kicka i też chciała coś z działać w tej "walce", ale no już zupełnie nie potrzebnie. Ktoś tam zadzwonił na policję, ale przyjechał autobus i wszyscy się ulotnili. Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie. W sumie żałuję, że nie zareagowałem bardziej stanowczo może by popamiętał. Ale znając życie cała sytuacja mogłaby się obrócić przeciwko mnie... Nieważne.
Jak myślicie, czy można być takim skurwysynem, aby w ten sposób zachować się w stosunku do drugiego człowieka, do osoby starszej, do kobiety? Czy może ten człowiek był chory psychicznie? Podkreślam, że wyglądał całkiem normalnie pod względem ubioru. Sytuacja mną wstrząsnęła i musiałem się z Wami nią podzielić.
to skurwysyn już by leżał po moim ciosie
Of course...
A ciekawe co zrobiłeś przez ten czas jak się akcja rozkręcała. Pewnie patrzyłeś z zaciekawieniem aż dojdzie do momentu awantury. Nawet się nie usprawiedliwiaj, że wszystko przeciw tobie by poszło. No jednak lepiej patrzeć aż cierpi starsza kobieta...
Ty pizdo.
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
[3]
No nie mogłem się doczekać aż ktoś skomentuje te słowa :) Wygrałeś, jesteś pierwszy.
Gdybym był wystarczająco blisko, mógł zareagować w porę i miał większe jaja to bym tak zrobił. Inni mnie wyręczyli, bo byli bliżej. Tyle w tej kwestii.
Gdybym był wystarczająco blisko i mógł zareagować w porę, to bym tak zrobił. Inni mnie wyręczyli.
Skoro byłeś tak daleko, że twoja pomocna akcja trwała zbyt długo, to ciekawe skąd znasz przebieg całej sytuacji.
Dla spokoju napisze...
TROLLING !
Ale że nie nagrałeś i na żydrorure nie wrzuciłeś? Westyd
I w tym momencie, to Polaco jest jeszcze większym skurwysynem.
Ach, te internety
Nie będę cię krytykował czy wyśmiewał "bojowej postawy" jak inni, bo staram się zrozumieć. Często tak bywa, że dopiero po chwili lub po dłuższym czasie przychodzi refleksja co do jakichś wydarzeń, których byliśmy świadkami i stwierdzamy, jak należało się zachować. Mało kto potrafi podjąć natychmiastową decyzję i działania, a jeszcze mniej podejmuje WŁAŚCIWE działania. Fakt, że takie "kozaczenie" po czasie przed komputerem może być odebrane z uśmiechem i/lub politowaniem, ale być może dzięki temu następnym razem podejmiesz bardziej stanowcze kroki (nie mówię, że należało gościowi przyłożyć, ale jednak COŚ zrobić). Mnie też zdarzyła się - z pozoru błaha - sytuacja, którą do dziś pamiętam i której się wstydzę, że nie zrobiłem tego, co należało (a właściwie nic nie zrobiłem prócz bezczynnego przyglądania się). Nie tłumaczę się też tym, że nikt inny również nic nie zrobił. Ale czasu nie cofnę. Mogę jedynie starać się wypracować w sobie pewność, że się taka sytuacja więcej nie powtórzy.
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
keep on dreamin'....
Zaraz wyjdzie na to, że Polaco jeszcze gorszy.
Welcome to GOL...
czy można być takim skurwysynem, aby w ten sposób zachować się w stosunku do drugiego człowieka
Raczej tak.
A pewnie siedział z podkulonym ogonem wpatrzony w ziemie i udawał że jest niewidomy. A tak serio nie wtrącaj się jeśli sytuacja cię nie dotyczy po ryju dostaniesz i tyle będzie z twojej rycerskości. Babunia też dostała falcon puncha od życia za kozaczenie do silniejszych.
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
rotfl
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
Może to wszystko ci się śniło i dla ciebie to było tak realne, że uznałeś to za prawdziwe? Sory, ale nie wyobrażam sobie street fightera 70 letniej babci i jakiegoś nabuzowanego gościa, jeszcze te twoje opisy, niczym z gry.
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
Raczej to ty byś leżał po jednym ciosie, gdybyś się wbił w jego combo na babci, lol ;D
W sumie żałuję, że nie zareagowałem bardziej stanowczo może by popamiętał.
a gdzie w tej całej twojej opowieści była twoja reakcja ? może powinieneś był szerzej oczy otworzyć?
co jest śmiesznego w
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie. ?
ja wiem, że na takich forach przesiadują głównie cipki, ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są,
nie raz miałem sytuacje dosyć podobną, gdzie mało brakowało, a bym się starł z jakimś typem, czasami się faktycznie tak działo, czasami z jakiegoś powodu nie reagowałem (np. najebany koleś był ze swoją kobietą, taka typowa menelica, wystartujesz do gościa to ona się wtrąca z łapami i ryjem, masz 2 opcje, odpuszczasz i wychodzisz na leszcza, albo strzelasz jej w pysk i wychodzisz na damskiego boksera, obie opcje nieciekawe), bywało też tak, że dopiero po fakcie zdawałem sobie sprawę, że powinienem był zareagować,
zgadzam się z tym co napisał [12],
dodatkowo jeśli sytuacja z 1 posta jest prawdziwa, to pewnie bym zareagował, jak ktoś atakuje niewinne osoby (tym bardziej jeśli to starsza kobieta) to prawie zawsze włącza mi się agresja,
le'maadr
śmieszne jest to, że OP nie zrobił nic, nawet słownie nie wtrącił się w konflikt, a co dopiero podejść i przywalić. Żeby reakcja eskalowała musi być reakcja, a tu nie było żadnej tylko bezczynne przyglądanie się. To jest w tym wszystkim takie zabawne.
Wiadomo że już po fakcie ludzie często dodają szczegóły które robią z nich większych kozaków : )
Dlaczego takie skur...syny chodzą po tym świecie?
Dlatego, że ludzie postępują tak jak ty. Kiedy dochodzi do podobnej sytuacji, ludzie tylko stoją i patrzą, chłoną każde słowo i cios jaki spada na niewinnego, tylko po to, by potem opowiadać kolegom, albo żalić się w internecie. Tymczasem, gdyby zamiast się gapić, dwóch chłopów podeszło do faceta i najpierw słownie zareagowało, ewentualnie zareagowało siłą, to babcia wyszłaby z honorem i bez szwanku, a tak ciul sobie na niej poużywał i swobodnie odjechał.
[26] Pa no zoba go no jaki mienśniak internetowy no kulturysta z oświęcimia no.
Większych skur... znajdziesz tu na GOL'u, którzy potrafią tylko krytykować i się śmiać.
Niegrzeczni hipokryci.
Odkąd zadźgano policjanta, który zwrócił uwagę dwóm śmieciom, ludzie zwyczajnie boją się interweniować w takich sprawach. A kto wie, czy świr nie ma noża, albo jeszcze gorzej pistoletu? Przecież niedawno też w jakimś hipermarkecie ochroniarz zwrócił klientowi uwagę, to ten wyciągnął broń i zaczął strzelać .
Dziki kraj.
to skurwysyn już by leżał po moim ciosie
Rozwaliło mnie to totalnie
Wstawienie tej historyjki tutaj było (prawdopodobnie) najgorszą z decyzją, którą podjąłeś w swoim życiu. Teraz wszystko co powiedziałeś odwróci się przeciwko tobie...
Gdyby nikt ich tam nie rozdzielił w porę, to skurwysyn już by leżał po moim ciosie.
[4] hahahha