Mam taka dziwna przypadlosc, ze bardzo dbam o Windowsa. Chodzi mi tu o regularne czyszczenie smieci, usuwanie starych wpisow po programach z rejestru jak i z dysku (foldery). Instaluje tylko te programy, ktore sa bardzo uzyteczne i tak dalej...
Jestem nawet tak po%%&@ny,ze kiedy wystapi choc jeden powazny blad zdarza mi sie od razu walnac formata. To chyba jakies dziwne - tak mi sie wydaje. Kiedy widze u znajomych sam syf (juz na pulpicie) nie dziwie sie, przeciez prawie wszyscy tak maja. To chyba ze mna cos jest nie tak :) Mimo wszystko, jest sporo plusow moich "dzialan". Komputer uruchamia sie szybko (pomimo nie tak dobrych parametrow - komputer prawie 5 letni). Gry potrafia dzialac plynnie, nawet na srednich detalach przy maksymalnej rozdzielczosci i cieniutkiej 8600GT! (22" LCD)
Czy ktos z Was tez tak dba i czesto porzadkuje OS'a ? Czy tylko ja jestem tak popi... ?
Mam tak samo. Co najmniej raz na tydzień czyszczenie systemu przez TuneUp Utilities czy CCleaner. Wszystko musi być na swoim miejscu. Każda partycja jest na co innego, filmy w folderze "Filmy", muzyka w "Muzyka" itd. Pulpit bez zbędnych ikon. Na pasku zadań tylko najpotrzebniejsze ikony :)
Może nie stosuję od razu formatowania po wystąpieniu jakiegoś błędu, ale przemyka mi on przez myśl :)
Lubię jak na dysku jest porządek, a wszystko chodzi jak należy. Za to niesamowicie wkurzają mnie ludzie, którzy mają jakiś problem z komputerem, proszą mnie o pomoc, a jak przeglądam ich zawartość dysku, to czaszka eksploduje z powodu jednego, wielkiego śmietnika. I potem się dziwią, że nie uruchamia się im jakaś aplikacja...
[2] Dokladnie, minimalizm przede wszystkim. Kilka ikon na pulpicie, tematyczne segregowanie na HDD.
Nie jesteś popie... :P Ja też lubię porządek na dysku. Zauważyłem, że gry lepiej chodzą, pomimo że mam słabego PC.
No właśnie, jakbym chciał sobie zrobić takie jesienne porządki bez drastycznych rozwiązań (formata) - od czego zacząć?
Program odkurzacz i jedziesz ze wszystkim
Stra Moldas -> ja korzystam z CCleaner-a (podstawowy program, którym musi mieć każdy!), jakiś oddzielny program do czyszczenia rejestru (w moim przypadku Wise Registry Cleaner, ale możesz użyć czegoś innego). Warto też przeskanować system Malwarebytes Anti-Malware i jakimś antywirusem (AVG, Avast) i voila. Gotowe. :]
Instaluje tylko te programy, ktore sa bardzo uzyteczne i tak dalej
Ja instaluje tylko te, które są potrzebne lub muszę je sprawdzić.
kiedy wystapi choc jeden powazny blad zdarza mi sie od razu walnac formata
Co to jest poważny błąd? Po za tym formatowanie dysku... lol, zdawało mi się, że wszyscy, którzy uważali to za najlepszą metodę wydorośleli.
Kiedy widze u znajomych sam syf (juz na pulpicie) nie dziwie sie, przeciez prawie wszyscy tak maja
Pulpit nie jest od tego by mieć tam porządek. To taki temp ale dla użytkownika.
Szczerze? Mój W7 po kilku latach działa tak samo dobrze, jak na początku. Nie używam żadnych CCleanerów, czy innych TuneUpów. Ot po prostu zysk z tych programów jest na tyle mały, że szkoda czasu na zabawę z nimi.
Kiedyś tak miałem (jeszcze na XP), byle błąd, jakaś przeszkoda w działaniu kompa = format. Gdy zainstalowałem Win7, to przez 3 lata nie robiłem formata, wszelkie problemy łatałem metodami znalezionymi w sieci, do czasu aż miałem taki syf, że część programów nie reagowała. :)
Przyznam, że mam podobnie. U mnie na pulpicie jedyne ikony, które mają rację bytu to te standardowe od Windows'a. Same programy pobieram też zawsze z oficjalnych stron, by zminimalizować ryzyko wirusów/trojanów.
czasami odpalę defragmentację i tyle, komputer jest do pracy ew. gierek i tyle, nie mam czasu na bawienie się w jakieś pierdoły, windows 7 na poprzednim lapku był zainstalowany 3 lata i chodził ok, dopiero później musiałem reinstall zrobić co IMHO nie jest tragiczną częstotliwością a nie tracę czasu na głupoty