Snajper # nasi też potrafią strzelać, czyli snajper gen. Maczka
Kolejny świetny tekst o snajperach, nic dodać nic ująć. Czekam na kolejny. :)
No nareszcie! Zabieram się za czytanie :)
Strasznie długo każesz czekać na swoje wpisy o snajperach, ale przynajmniej jak już się jakiś pojawi, to dałbym mu 11/10 punktów. :)
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Postaram się wrzucać kolejne wpisy z cyklu "Snajper" częściej - co miesiąc? :)
Dobra teraz napiszę to bardziej poważnie.
Z mojej perspektywy takie teksty czytywałbym znacznie częściej aczkolwiek bez przesady. Dla kogoś, kto jest zainteresowany tematem taki tekst raz na tydzień - dwa tygodnie to myślę w sam raz a seria nie powinna się znudzić. Nie przesadzałbym też w drugą stronę - mimo, że lubię ten cykl tak zbyt długa przerwa między kolejnymi wpisami spowodowała, że po prostu o tej serii zapomniałem i dopiero wczoraj nadrobiłem zaległości.
Temat jest niewątpliwie bardzo ciekawy a i cały cykl chyba jeden z lepszych jeśli nie najlepszy na GP. Czyta się to bez wątpienia świetnie - jest bardzo dobrze napisane, bez przynudzania i smędolenia.
Oczywiście to tylko moje zdanie - ja z chęcią widywałbym następne wpisy o snajperach znacznie częściej ale tutaj akurat moje zdanie ma bardzo mało do znaczenia. Tutaj potrzeba więcej opinij. Częstotliwość publikowania powinna być uzależniona również od zasobów wiedzy - tak, żebyś zbyt szybko nie wyczerpał tematu - nie wiem ile jeszcze historii masz w zanadrzu :)
nie wiem ile jeszcze historii masz w zanadrzu :)
Trochę tego, czyt. książek, jest :) Samych książek o snajperach i taktykach ich działań mam chyba 7 :)
@Barthez, to może zrobiłbyś jeden wpis o samych książkach? No wiesz, ne mówię, żeby każdą recenzować, ale tytuł, autor, no i króciutkie streszczenie pozycji, które Twoim zdaniem zasługują na przeczytanie. Kiedyś mi tam kilka polecano ( w komentarzach pod tą serią) i kilka przeczytałem, nie bez przyjemności.
Co do pojawiania się wpisów, to myślę , że tak raz na 2-3 tygodnie byłoby OK. Pamiętajcie, że co za dużo ,to też szybko się przeje. Lepsze jest moim zdaniem odpowiednie dawkowanie, a jak ktoś się bardziej zainteresuje, to przecież są biblioteki i można książki czytać :)
jaskier02 --> taki wpis dodam na pewno, już zresztą kiedyś pisałem o tym, że planuję artykuł ze spisem ciekawych pozycji :) A jutro kolejna opowieść snajperska :)
Wszystko fajnie ale gwoli ścisłości:
karabinem mógł być karabin 98k w wersji snajperskiej z celownikiem Zeiss, Hensoldt, Kahles lub Ajack (nie Ajax).
Z cyfrą 35 mógł mieć tyle wspólnego iż od 1935 mauser 98k był podstawowym karabinem powtarzalnym Wehrmachtu.