Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Jak wykurzyć lokatorów?

12następnaostatnia
10.10.2012 13:00
nutkaaa
1
nutkaaa
196
Panna B

Sprawa z każdym dniem robi się bardziej skomplikowania..

W sierpniu moja siostra podpisała umowę najmu okazjonalnego z lokatorem. Lokator żyje w konkubinacie, mają dwójkę dzieci, pracuje na czarno. Czynsz za pierwszy miesiąc ledwo spłacił na raty, czynsz za kolejny miesiąc nie wpłynął w terminie i siostra postanowiła rozwiązać z nim umowę. Lokator oczywiście się zgodził, szukał mieszkania, już podobno nawet jakieś znalazł, ale w ostateniej chwili do przeprowadzki nie doszło. I tak na umowie, mieli czas, żeby do 30 września się wyprowadzili. 1 października twierdzili, że wyprowadzą się w czwartek i tak do dzisiaj (10.10) siedzą na mieszkaniu i na razie o przeprowadzce nie myślą. Przypadkowo siostra się dowiedziała, że lokator jest zarejestrowany w opiece społecznej i ma regularne wizyty z OS. Udało sie znaleźć kontakt do 'opiekunki' i była zaskoczona sytuacją, ponieważ lokator utrzymywał, że jest dogadany z właścicielem mieszkania, że płaci w ratach, ale że szuka czegoś innego bo mieszkanie jest za drogie.
W międzyczasie siostra rozwiązała umowę z gazownią i elektrownią, mając nadzieję, że bez gazu i prądu w końcu sami zmiękną. Lokator jedank wykazał się większą bystrością niż prezentuje w rozmowach i poszedł do elektrowni podpisać umowę na dostarczanie energii z umową najmu (która pierwotnie opiewała do końca lipca 2013) ale oczywiście bez aneksu, że umowa została rozwiązana i bez aneksu, że poddaje się egzekucji z mieszkania. Umowę nielegalnie zawartą można rozwiązać tylko drogą sądową - tak przekazano w elektrowni.
Dzisiaj sprawa poszła do prawnika, dostaje lokator pismo, że w jeśli w ciągu 7 dni się nie wyprowadzi sprawa zostaje kierowana do sądu. Oczywiście szansa na to, że dobrowolnie się wyprowadzi jest nikła, postępowanie sądowe trwa, a egzakucji z mieszkania po 1 listopada nie można wykonywać bo zaczyna się okres zimowy.
W tej sytuacji pozostaje nam uprzykrzać życie lokatorom jak tylko się da licząć, że w końcu się wyprowadzą. Niestety chore prawo zabrania właścicielowi wejść do własnego mieszkania, nawet jeśli lokatorzy nie mają prawa tam przebywać, także wyniesienie swoich rzeczy, zmienienie zamków wystawienie okien itp. nie wchodzi w grę.. Wpuszczenie grupy ludzi którzy będą z nimi mieszkać i uprzykrzać im życie również nie wchodzi w grę, o ile lokatorzy sami ich nie wpuszczą do mieszkania. Czy ktoś miał może podobną sytuację? Czy macie jakieś pomysły jak sobie poradzić z problemem? Już nawet nie chodzi o odzyskanie długu jaki winny jest lokator za niezapłacony czynsz i rachunki, bo aż tak dużo póki co jeszcze tego nie ma, ale po prostu o jak najszybsze pozbycie się problemu i odzyskanie spokoju psychicznego.

10.10.2012 13:05
Will Barrows
2
Will Barrows
115
Senator

ale ze jak pozbyc? pozostaje wynajac hitmena, jezeli sad nie wystarczy

10.10.2012 13:06
3
ronn
121
Legend

dobrym rozwiązaniem byłby zatruty bigos, ewentualnie można paru studentów zasiedlić w mieszkaniu obok

10.10.2012 13:10
4
zanonimizowany154655
5
Konsul

- zrobić zwarcia w gniazdkach lub:
- poucinać przewody od sprzętów w kuchni/łazience
- wykręcić baterię z łazienek i kuchni
- zatkać odpływ
- nasypać piasku do wanny
- rozkręcić grzejniki, pozabierać klamki od zamkniętych okien (albo wersja bardziej radykalna, pootwierać okna, zabrać rączki i zasklepić czymś otwory by mu do głowy nie przyszło kluczem sobie pozamykać

+ całe mnóstwo innych możliwości łącznie z profilaktycznym wp*dolem od sebków z bramy

10.10.2012 13:10
5
zanonimizowany13287
108
Generał

Wejść do mieszkania pod jego nieobecność, wywalić rzeczy przed drzwi i zmienić zamki. Jeśli dogadasz się z sąsiadami to nie będzie miał świadków w postępowaniu posesoryjnym a ty będziesz twierdziła, że wyprowadził się sam z datą rozwiązania umowy (albo raczej od daty wysłania mu pisma od adwokata bo to ostatni dowód, że tam mieszkał.

10.10.2012 13:11
Soulcatcher
6
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Nie chcę cię martwić ale sprawa jest o wiele poważniejsza niż ci się wydaje. Taki człowiek, jeżeli ma dzieci może w zasadzie mieszkać w nieskończoność, lub od momentu kiedy zapewnisz mu lokal zastępczy. Nie płacąc za nic.

Następnym razem jak ktoś będzie chciał wynająć komuś mieszkanie to polecam wizytę u prawnika, jest nowy rodzaj mowy najmu który pozwala wywalić lokatora. Trzeba z tym chodzić niestety do notariusza itd. Ale to do prawnika.

Na razie sprawę do sądu i zbierać odsetki.

Jak na ostatnim piętrze z "umilaczy" remont kanalizacji jest dobry, zatykasz kanalizację.
Można zgłosić do nadzoru budowlanego że coś tam się wali.
Remont "wymiana okien".
Sanepid, że niby kury tam chodują.

Nielegalnym ale chyba dosyć skutecznym jest podpisanie wstecz umowy najmu z trzema byczkami. Niech wymienią zamki i się wprowadzą. Jak przyjedzie policja pokazują swoja umowę najmu itd.

10.10.2012 13:14
MiniWm
😈
7
MiniWm
231
PeaceMaker

Soulcatcher --> Nice one !

Od siebie dodam iz zawsze mozna wynajac OCHRONE i kazac pana pilnowac WC lub KANAPY :) niech wpadna w 4 posiedziec.... po 8h (oczywiscie w nocy)

10.10.2012 13:15
lordpilot
😐
8
lordpilot
211
Legend

Współczuję sytuacji, szczerze. Tak realnie, to pewnie uda się tą rodzinkę wyeksmitować dopiero na wiosnę, niech się lepiej siostra na to przygotuje :/

ps. Już widzę oczyma wyobraźni jaką tyradę o "kamienicznikach" by tu walnął mirencjum, w końcu "mieszkanie się każdemu należy nawet jak nie płaci"....

10.10.2012 13:17
Lysack
9
Lysack
68
Przyjaciel

Na cwaniaka może pomóc tylko większy cwaniak.

Najlepiej przejść się na targ i porozmawiać z rosjanami. Na pewno znają kogoś kto za nieduże pieniądze zgodzi się odwiedzić lokatorów - tylko, żeby ich nie zastraszać ani nie bić. Po prostu panowie powinni przyjść i podać się na przykład za komornika (z wydrukowanym jakimś lewym nakazem, a najlepiej gdyby ze dwóch było też w strojach policji, bo lokator może chcieć się z nimi skontaktować), który ma nakaz wyniesienia całego wyposażenia (wraz z kranami i klamkami, a na drzwiach łazienkowych powinien założyć kłódkę).

Myślę, że to najlepsza metoda -tylko trzeba to zrobić tak, żeby lokator się nie zorientował, że to lipa.

A sposób bardziej nielegalny, to zwykłe włamanie w celu wyniesienia ich kopii umowy najmu. Tak, żeby nie zostawić po sobie śladu.

10.10.2012 13:18
HumanGhost
10
HumanGhost
125
Senator

Mnie do głowy przychodzi jedynie zrobienie remontu mieszkania. Umawiasz się z jakąś znajomą ekipą niby to remontową na wymianę okien, kładzenie gładzi czy rwanie podłóg i już. Oni robią burdel w mieszkaniu niby to pracując i tak przez dłuższy okres.

Pomysł Soula z datą wsteczną też ciekawy, ale tez niesie ryzyko, że zamiast faceta z konkubiną będziesz mieć trzech byków z karkami jak dęby. ;]

Sprawa beznadziejna, bo niby na papierze wszystko chroni wynajmującego, ale w praktyce to tylko czekać na sąd i lokal socjalny.

10.10.2012 13:26
11
Vany Van
81
MrFragger89

Zaraz coś wymysle. Miałem już coś w głowie, ale te "zabawne" komentarze wybiły mnie z rytmu.

10.10.2012 13:26
nutkaaa
12
nutkaaa
196
Panna B

Soul - umowa okazjonalna została zawarta u notariusza z klauzulą, że w przypadku jej niewywiązania poddają się egzekucji. Teraz się okazuje że w ciągu 14 dni od zawarcia takiej umowy trzeba ja ZAREJESTROWAĆ w urzędzie skarbowym inaczej można się nią podetrzeć :/ Notariusz nie poinformował siostry, że trzeba taką umowę zarejestrować - odprowadzić podatek owszem, ale nie rejestrować.

Jak już wspomniałam wchodzenie do mieszkania w tej chwili jest bezprawne - nieważne czy pod obecność czy nieobecność lokatorów więc wchodzą w grę tylko 'zagrywki' zewnętrzne :/ Prawnik to tłumaczy tak, że np. jak Ci ukradną samochód i samemu się znajdzie złodzieja i samochód to nie możesz odebrać samodzielnie swojego samochodu bez zgłoszenia na policję/do sądu i tak jest z mieszkaniem, oni 'ukradli' mieszkanie i nie można na własną rękę sobie go odebrać :/
Ekipa remontowa wchodzi znów w grę tylko jeśli lokatorzy by sami ich wpuścili.

10.10.2012 13:27
DiabloManiak
13
DiabloManiak
230
Karczemny Dymek

kolejne w mierę nielegalne lub na granicy - uprzejmie zobaczyć gdzie pracuje na czarno, zdobyć dowody - przejść do szefa jego roboty i zapowiedzieć że wpłynie na pracownika albo ma wszystkie inspekcje na głowie...
do kompletu uprzedzić że skarbówka też jest zainteresowana.. postępowaniem pana w sprawie pracy na czarno
to samo opieka społeczna (przekroczenie dochodu itp)
jak konkubina pracuje legalnie - zrobić "siarę" w pracy - przyjście i pytania się wśród wszystkich koleżanek o termin wyprowadzenia się ty złodziejko, wyłudzacz-ko (bez przekleństw - doniesienie czegoś od prawnika czy sądu mile widziane - wstyd dużo robi a i praca wtedy bywa wątpliwa)
- wstyd w szkole/przedszkolu dzieci w podobnym tonie jak przy pracy mamusi ...

I z drugim prawnikiem pogadać o odszkodowaniu z pierwszego prawnika ;D

10.10.2012 13:29
dasintra
14
dasintra
196
Zdradziecka morda

nutkaaa ----> wiesz, w Poznaniu (czy pod Poznaniem) z tego co pamiętam mieszkasz, a o sprawie kamienicy przy Stolarskiej nic nie wiesz? W obecnym systemie nawet specjalne firmy zajmujące się "przeprowadzką i remontami" na niewiele się zdają. Sam zresztą miałem kilka lat temu podobny problem ze swym lokatorem/dozorcą. Mimo prawników (i to w rodzinie dość licznych) sprawa trwała na tyle długo, że kolo poprostu zszedł. I to nawet nie z mieszkania lecz z tego świata z powodu przewlekłej choroby alkoholowej. Zamki przy furtce wymieniałem. Drutem kolczastym płot zabezpieczałem. Nic nie skutkowało. Takie państwo, takie życie.

10.10.2012 13:29
Soulcatcher
15
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

nutkaaa ---> legalnie możesz więc tylko czekać.

Najzabawniejsze jest to że takich śmieci jest całkiem sporo. Ludzie latami tak żyją nic nie płacąc poza pierwszym czynszem, a potem przeprowadzają się do nowelowego mieszkania.

10.10.2012 13:31
graf_0
16
graf_0
117
Nożownik

Musisz zapewnić lokal zastępczy na co najmniej miesiąc. Najprostsze rozwiązanie to wynająć jakiś lokal na miesiąc (za swoje) i tam ich przenieść. Standard lokalu musi być absolutnie minimalny. Trzeba tylko w danym mieście poszukać czy tego typu lokale są dostępne.
Wówczas eksmisja nie jest "na bruk" i jest możliwa również zimą, i powinnaś dostać od państwa asystę.

A co do wchodzenia/remontowania - to zgadza się, na czas wynajmu, nawet bezumownego, lokatora prawo chroni i właściciel nie może go nachodzić.

10.10.2012 13:34
HumanGhost
17
HumanGhost
125
Senator

Wpieprz dzieciakom spuścić. Osiedlowa ekipa postraszy smarkaczy dla zabawy za przysłowiowe piwo.

Przykład z Wielkiej Brytanii jak "umilić" lokatorom życie - ekipa remontowa, która jest źle traktowana przez zlecającego remont potrafi, np. zostawić pewne miłe niespodzianki dla lokatorów. Wata szklana wtarta w bieliznę, otwarta puszka rybna w trudno dostępnym miejscu itd.
Pozostaje jednak mieć nadzieję, że najemca nie zostawia działającej kamery, gdy opuszcza w ciągu dnia lokal.

10.10.2012 13:34
18
zanonimizowany154655
5
Konsul

Czyli na dobrą sprawę do każdego mieszkania można wejść, zmienić zamki i cała reszta może nas pocałować w korzeń?

10.10.2012 13:36
nutkaaa
19
nutkaaa
196
Panna B

graf - zabawne jest to, że lokatorzy podpisując najem okazjonalny podpisują też aneks na którym podany jest adres gdzie mogą się wyprowadzić w przypadku niewywiązania się z umowy. Aneks podpisany notarialnie przez właściciela lokalku do którego mogą się wyprowadzić... I nadal nic nie można zrobić, bo wujek do którego niby mogą się wyprowadzić, w każdej chwili może powiedzieć, że on już nie ma warunków żeby ich przyjąć i koło się zamyka - lokatorzy nie mają się gdzie przenieść... Z lokalem zastępczym z tego co wiem to też jest problem, bo lokatorzy mogą 'przesmradzać' i chyba jeśli w ciągu 3 miesięcy nie wyprowadzą się do któregoś z lokali zastępczych proponowanych przez właściciela rusza kolejna procedura...

Poquelin - dokładnie tak

Human Ghost - dzieci w wieki 1 i 3 lat..

10.10.2012 13:36
20
Dycu
65
zbanowany QQuel

Poquelin - Jeśli oficjalnie według jakiejś spisanej umowy przynajmniej na jeden dzień tam ZAMIESZKASZ - tak, ze względu na to że u nas nie ma wywalenia na bruk.

10.10.2012 13:39
Lysack
21
Lysack
68
Przyjaciel

hmm... a plan mieszkania zgadza się w 100% z tym, co jest w rzeczywistości? Bo jeśli nie, to może zgłosić ich na policję o dewastację mieszkania (wyburzenie ściany, jakaś zmiana czy coś)

10.10.2012 13:41
😐
22
zanonimizowany860688
3
Konsul

Wynajmujesz ekipe 4 łysych panów, jesteś z Poznania więc ze znalezieniem nie powinno być problemu.
Dajesz po 500zł na głowe.
Panowie jadą, eksmitują i odstawiają towarzystwo pod najbliższy budynek opieki społecznej.

Innego wyjścia nie ma.
Coraz bardziej przeraża mnie to państwo

10.10.2012 13:46
23
zanonimizowany13287
108
Generał

Poquelin---> niezupełnie. Musi istnieć stosunek prawny na podstawie, którego ktoś tam się znalazł ( w tym wypadku umowa najmu); jeżeli wyjdziesz do sklepu i zastaniesz zmienione zamki po powrocie to wzywasz policję i wszystko dzieje się szybko, a możesz nawet zastować dozwoloną samopomoc przy odpowiednich warunkach.

10.10.2012 13:51
HumanGhost
24
HumanGhost
125
Senator

Najskuteczniejszym sposobem wydaje się to wyprowadzenie lokatorów pod ich nieobecność. Sprawna ekipa szybko spakuje wszystkie rzeczy do pudeł, które wyniesie gdzieś w niedaleką okolicę i założy nowe zamki w drzwiach. Byli lokatorzy moga sobie wzywać policję. Ty masz wypowiedzenie umowy najmu, ich rzeczy w lokalu nie ma, sami się przecież wyprowadzili zgodnie z umową.
Trochę ryzykowne, ale jak się z sąsiadami dogadasz to powinno się udać.

10.10.2012 13:52
Rellik
25
Rellik
102
J u n i o r

Nie jestem prawnikiem ale takie coś przyszło mi przyszło do głowy:
-zakładając że twoja siostra jest zameldowana w tym miejscu, a owi lokatorzy nie - dzwonisz na policję i zgłaszasz
najście. Art 193kk. "Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Niebiescy przyjeżdżają, przedstawia im dowód tożsamości z którego wynika że jest tam zameldowana a on- nie. Gadka oczywiście ustawiona na to, że znajomi się zasiedzieli a teraz nie chcą wyjść :P
Nieważnych umów najmu chyba nie zaczną wyciągać, bo przecież siostra ma aneks który wyraźnie mówi że oni tam już nie mieszkają.

Ofkorz wcale nie trzeba tego wprowadzać w życie - można tylko owym lokatorom tak naświetlić sprawę, może się przestraszą

10.10.2012 13:58
Belert
26
Belert
182
Legend

ciezka sprawa ,niestety w polskim prawie jest taki mily zapis ktory powoduje ze wynajmujac mieszkanie pakujemy sie na niebezpieczna sciezke.Sam mam takie mieszkanie.Ale powiem jedno studenci rox.
Co mozna robic...
Powiem ci co ja bym robil.
Poszedlbym do prawnika ktory ma doswiadczenie w takich sprawach i wykonalbym jego polecenia.
Jesli to krakow to moge ci takiego podac .Jesli nie to szukaj sama .Sa tacy.
Zadnych brutalnych ruchow , chyba ze dostaniesz od niego takie polecenie.

podejrzewam ze raczej droga humanghosta nie jest zla ,ale jesli ktos bedzie w mieszkaniu to beda klopoty ,choc jak znam moja zonke to pewnie zakonczyloby sie na bardzo brutalnych rozwiazaniach :))

10.10.2012 13:59
HumanGhost
27
HumanGhost
125
Senator

Rellik -> Bez sensu. Co z tego, że ma wypowiedzenie? Policja ich na tej podstawie nie wyrzuci jeśli pokażą umowę najmu, nawet nieważną. Nie wdarli się do lokalu tylko go wynajęli. A to, że teraz już nie powinni tam być to Policję nic nie będzie obchodzić. Wszelkie roszczenia sa cywilnoprawne. Służby mundurowe nie mają tu co robić.

10.10.2012 13:59
nutkaaa
28
nutkaaa
196
Panna B

HumangGhost - chciałabym żeby to było takie łatwe, ale faktycznie trzeba by 24h siedzieć pod drzwiami i patrzeć czy wchodzą czy wychodzą, kamienica stara, po 2 mieszkania na piętrze, to mieszkanie jest na ostatniej kondygnacji więc nie ma jak dyskretnie obserwować. Z sąsiadem może by się nawet udało, bo jak kuzynka wynajmowała wcześniej to mieszkanie to teraz mówi, że jak Norbiemu się da na flaszkę to zrobi wszystko dla nas ;)

Rellik - siostra od 3 lat tam nie mieszka i zameldowana jest we Wrocławiu

Belert - pierwszy post, u prawnika już siostra była, do lokatorów zostanie przez neigo wysłane pismo o podjęciu procesu egzekucyjnego i nic więcej wg niego nie możemy zrobić, nawet wejść do własnego mieszkania bez zgody lokatorów.

10.10.2012 14:01
NewGravedigger
29
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

jeśli masz podpisane przez nich zobowiązanie, że w przypadku nieuiszczania należności wyprowadzą się z mieszkania, to pod ich nieobecność wynieś ich rzeczy na klatkę i zmień zamki.

W tym przypadku to oni będą musieli wnieść pozew o przywrócenie posiadania. To nie jest tak przecież, że zadzwonią na policję, która będzie kazać wam ich wpuścić. W sądzie będziesz bronić się tym, że kanciarze spełnili swój obowiązek.

Ewentualnie psuj im zamki w drzwiach. Przecież każdorazowa wymiana generuje spore koszty.

10.10.2012 14:02
kong123
30
kong123
120
Legend

Swoją drogą to ciekawe, że taki margines społeczny, który w życiu nic nie osiągnął poza zrobieniem bachorów umie się tak sprytnie ustawić i żyć sobie na czyjś koszt...

Na razie to chyba trzeba czekać na dalszy rozwój wypadków i przetrzymać jakoś okres wegetacji tego pasożyta. Po raz kolejny wychodzi absurd tego kraju, w którym broni się złodziei itp marginesów a porządny i uczciwy obywatel musi walczyć o swoje jak lew, tracić nerwy, pieniądze i przede wszystkim zdrowie podczas gdy taki kmiotek śmieje Ci się w twarz i w zasadzie możesz go w guzik pocałować.

W każdym bądź razie życzę powodzenia i mam nadzieję, że dość szybko pozbędziecie się tych pasożytów.

10.10.2012 14:03
HumanGhost
31
HumanGhost
125
Senator

nutkaaa -> To nie jest proste, bo trzeba poznać więcej szczegółów życia lokatorów - godziny wyjścia i powrotów, gdzie wychodzą i po co. Trzeba się przygotować, ale taka wyprowadzka więcej niż 4 godziny zająć nie powinna, jesli będzie kilka osób. O stan rzeczy lokatorów przecież martwić sie nie będziesz. Byle je spakowąć jako tako i wynieść.
Trwałoby to wszystko i tak krócej niż sądy.

kong -> Bo żeby cwaniakować to trzeba umieć. Pewnie lata doświadczenia. ;]

10.10.2012 14:03
32
Malaga
135
ma laga

żyjemy w państwie polskim, gdzie absurd goni absurd...a ja myślałem że takie rzeczy tylko w filmach Bareji mają miejsce

10.10.2012 14:04
graf_0
33
graf_0
117
Nożownik

Rellik - ale oni tam mieszkają, o czym świadczy np. umowa na dostarczanie prądu, wiec chroni ich prawo.
Lokator jest lokator, niezależnie od umowy.

Z lokalem zastępczym z tego co wiem to też jest problem, bo lokatorzy mogą 'przesmradzać' i chyba jeśli w ciągu 3 miesięcy nie wyprowadzą się do któregoś z lokali zastępczych proponowanych przez właściciela rusza kolejna procedura...

Mimo wszystko to jest kierunek w którym bym szedł. Jest w pełni legalny i sprawnie przeprowadzony powinien pozwolić na wywalenie lokatorów. Ale fakt że może to trochę potrwać.

Ewentualnie nacisk psychologiczno-społeczny - jak ktoś pisał - sprawdzenie gdzie gość pracuje i
"współpraca" z pomocą społeczną

10.10.2012 14:06
nutkaaa
34
nutkaaa
196
Panna B

kong - mnie tylko zastanawia ilu właścicieli mieszkań wcześniej w ten sposób okantował, bo skoro jest taki cwany to widać, że chyba nie pierwszy raz sobie tak żyje...
Swoją drogą nauczka na przyszlość, przed podpisaniem umowy trzeba brać 'referencje' od poprzedniego wynajmującego i zaświadczenie o aktualnym zatrudnieniu...

Myślę jeszcze nad tą opieka społeczna, czy można postraszyć lokatorów, że skoro jest taka sytuacja jaka jest to jest to podstawą do odebrania im praw rodzicielskich i umieszczenie dzieci w rodzinie zastępczęj... Może to by ich jakoś zmobilizowało..

jasonxxx - ale kto mu udowodni, że pracuje na czarno?

10.10.2012 14:08
jasonxxx
35
jasonxxx
149
Szeryf

Przy moim temperamencie, gdybym znalazł się w takiej sytuacji, wyrzuciłbym siłą ich i ich wszystkie rzeczy przed drzwi, zmienił zamki i czekał na rozwój wydarzeń. A szczególnie dlatego, że skoro typ pracuje na czarno, pewnie nie będzie przesadnie skłonny do wzywania policji, dążenia do sądzenia się, itp.
A nawet jak wezwie policję, pokazuję aneks o rozwiązaniu umowy i dowód własności mieszkania, zresztą przecież nie wyważą drzwi i nie wepchną cwaniaka do środka.

10.10.2012 14:11
.:Jj:.
36
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Właśnie, co zrobi- wynajmie prawnika i rozpocznie sprawę o wyrzucenie z nieswojego mieszkania?
Naprawdę paranoja, współczuje.
Tez bym wywalił i tyle.

10.10.2012 14:23
kong123
37
kong123
120
Legend

nutka - właśnie zatrważające jest to, że taki pasożyt pewnie już nie raz wywinął taki numer i dalej pozostaje w sumie bezkarny o czym świadczy to, że sukcesywnie i z powodzeniem prowadzi pasożytniczy tryb życia.

< Z lekcji biologi pamiętam, że pasożyty są wyjątkowo cwane, łatwo się przystosowują i trudno je wykurzyć. Opisany przypadek pasuje idealnie ;) Pasożyt społeczny pierwszego stopnia - coraz częściej spotykany okaz ;) >

No a teraz poważnie. Cały czas zastanawiam się jak może trafić się taki typ człowieka. Bez honoru, bez ambicji, bez widoku na przyszłość i bez... pracy i własnego mieszkania. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł prowadzić taki tryb życia jak ten ww. okaz - w ogóle w życiu bym chyba nie wpadł na taki pomysł. Ale gość zamiast wziąć się w garść woli żyć pasożytniczo - bo tak jest mu łatwiej.

Gdyby mi się przydarzyła taka sytuacja to zapewne skończyłoby się tak jak napisał jasonxxx...

10.10.2012 14:28
PrzemoDZ
38
PrzemoDZ
132
Legend

Dokładnie- wywalić i tyle. Jak nie siłą, to wyrzucić ich rzeczy gdy mieszkanie jest puste. Zadzwonią na policję? Pokazujesz akt własności i dowód rozwiązania umowy- ot wyprowadzili się.
Później możesz się sądzić, ale w tej komfortowej sytuacji gdy nie masz ich na karku, bo przecież nie wyważą drzwi.

10.10.2012 14:33
Soulcatcher
39
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

PrzemoDZ ---> to naprawdę takie trudne aby zrozumieć że twoja propozycja jest niezgodna z prawem i grozi konsekwencjami prawnymi. To jest tak jak byś radził żeby ktoś ich pobił.

TO jest bardzo proste.

Podpisałeś umowę = wpuściłeś ich do mieszkania.
Umowa przestaje obowiązywać bo np. nie płacą = prawo jest po twojej stronie i możesz się z nimi procesować.
Czy możesz ich wyrzucić - nie nie możesz ich wyrzucić. Możesz się procesować i modlić żeby ich piorun trafił.

10.10.2012 14:36
NewGravedigger
40
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

soul

jakież to konsekwencje prawne grożą za wyrzucenie ich rzeczy

10.10.2012 14:39
HumanGhost
41
HumanGhost
125
Senator

up

Rozdział XXXV Kodeksu karnego. Do wyboru, do koloru. Tylko przykładowo, bo więcej by się mogło znaleźć.

10.10.2012 14:41
graf_0
42
graf_0
117
Nożownik

NGD - ja bym powiedział że cywilne - czyli lokator może cię pozwać. Jeśli eksmisja siłowa była zrobiona elegancko to nie ma szans na zarzuty które mogby by mieć konsekwencje karne (np. zniszczenie mienia).

Oczywiście może też sądzić się ze bezprawnie usunąłeś go z lokalu, ale fakt pozostaje faktem że stan rzeczowy się zmienia. Lokal jest pusty a lokator musiałby używać aparatu państwa aby dochodzić swoich "praw".

10.10.2012 14:45
NewGravedigger
43
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

oczywiście, że tylko i wyłącznie cywilne. Tak z głowy strzelałbym, że w przypadku wygranej powrót do mieszkania plus koszty wyrównujące

humanghost - śmiało, zaskocz mnie. Który artykuł przypasowałbyś do wyniesienia ich rzeczy na klatkę schodową.

10.10.2012 14:49
HumanGhost
44
HumanGhost
125
Senator

NGD -> Art. 288. Przynajmniej paragraf 2. Oczywiście zależy jak ta "eksmisja" by wyglądała w praktyce. Niemniej broń do reki włożona, jej wykorzystanie zależne od posiadacza.

10.10.2012 14:54
PrzemoDZ
45
PrzemoDZ
132
Legend

Soul--> Ależ ja to rozumiem- uważam jednak że w sytuacjach gdzie prawo kuleje, należy sobie radzić we własnym zakresie na miarę naszych możliwości. I nie- nie porównuj tego do propozycji pobicia, bo to rozwiązanie proponowane przez idiotów, dla idiotów.
W zaproponowanym dzialaniu, sytuacja jest o tyle kuriozalna, że obecnie prawo jest po stronie najmującego a chroni najemcę- po opisanym zabiegu, mimo że niezgodnym z prawem, prawo zaczyna chronić właściciela i to najmujący musi zakładać sprawę sądową odnośnie nowej sytuacji- sprawę którą ciężko będzie mu wygrać.

10.10.2012 15:08
46
mikmac
162
Senator

czy na umowie o wynajem jest zapis o wylacznosci wynajmu?

10.10.2012 15:22
Soulcatcher
47
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

PrzemoDZ ---> sytuacja wcale nie jest kuriozalna i zdarza się całkiem często. To efekt kulawego prawa jakie mamy, ale jednak prawa. Wolę przestrzegać prawa nawet kulawego niż go łamać.

10.10.2012 15:31
NewGravedigger
48
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

z takim podejściem to i 156tkę możesz użyć, jest to "zależne od posiadacza"

10.10.2012 15:42
Ciekawt Fryzjer
49
Ciekawt Fryzjer
16
Pretorianin

Nasraj na wycieraczkę

tak btw jak można wynajmować mieszkanie typowi z dziećmi, który nie ma roboty i korzysta z pomocy opieki społecznej :D

10.10.2012 15:43
HumanGhost
50
HumanGhost
125
Senator

Wolne żarty. Co się do tej sytuacji ma 156? Nie przesadzaj.
W omawianym przypadku 288 dałoby się spokojnie wykorzystać w zakresie choćby niemożności używania danej rzeczy czy danych rzeczy zgodnie z ich przeznaczeniem.
Tak jak pisałem - wszystko zależy od sposobu "eksmisji". Jeśli nie przywiązujemy wagi do zachowania rzeczy w nienaruszonym stanie to powyższy przepis jak najbardziej na miejscu.

10.10.2012 16:01
nutkaaa
51
nutkaaa
196
Panna B

Ciekawy Fryzjer - a jak myślisz, czy typ podpisując umowę chwalił się, że nie pracuje i jest zarejestrowany w opiece społecznej? W przypadku podpisywania umowy najmu nie ma obowiązku ani zwyczaju sprawdzania zatrudnieniai statusu najemcy..

Jest szansa, że uda się jeszcze zarejestrować umowę w US po czasie - podatek siostra za wynajem cały czas odprowadzała, ale okazuje się, że w przypadku najmu okazjonalnego każdą taką umowę trzeba osobno rejestrować.

I mówię po raz kolejny - NIE MOŻNA wejść na mieszkanie pod nieobecność lokatorów, bo jest to niezgodne z prawem. To jest właśnie ten myk, że oni zajmując teraz to mieszkanie, mają do tego prawo, ale siostra nie ma prawa wejść do mieszkania... Nie chcemy się dodatkowo bujać po sądach i procesować.

10.10.2012 16:20
Tlaocetl
😜
52
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

A ja się pytam: gdzie jest Mirencjum?!
Kamieniczniki zasrane, chciało im się mieszkanie wynajmować. Masz mieszkanie, to w nim mieszkaj, a nie - zarabiasz na krzywdzie lumpenproletariatu!

10.10.2012 16:23
53
Teqnixi
93
Pretorianin

a teraz usłyszysz radę od prawnika praktyka. Umowa najmu okazjonalnego jaka zawarliscie jest najprawdopodbniej wazna, brak rejestrcji w us powoduje jedynie niemoznosc stosowania uproszczonego trybu klauzulowego (czyli trzeba uzyskac wyrok eksmisyjny a nie wystarczy jedynie nadanie klauzuli aktowi notarialnemu). mozecie sie w ta sprawe bawic, oplata sadowa to 200 zl, sprawa potrwa min. 6 miesiecy gdzies. eksmisja bedzie orzeczona nawet w stounku do dzieci, bo obecnie obowiazek dostarczania lokali socjalnych dotyczy jedynie lokali komunalnych. ofz za czas przebywania tam typa mozecie go pozywac za bezumowne korzystanie z lokalu ale tu wieksze koszty i potrzebny bedzie biegly, pozatym jak typ nie pracuje i nic nie ma wyrok bedzie mozna powiesic na scianie. i tu tip, umawiacie slusarza, pytacie co mu potrzebne bedzie (zwykle chca akt notarialny wlasnosci), wymieniacie zamki ale nie wlazicie do mieszkania tylko czekacie na klatce na powrot typa i razem z nim grzecznie wynosicie jego rzeczy. Lysych nie bierz bo mozesz skonczyc jako oskarzony o wpolsprawstwo. do mieszkania samemu na razie nie wlazcie, zeby wam nie zrobili naruszenia miru domowego. i w sumie tyle, z doswiadczenia powiem ze wymiana zamkow rozwiazuje problem. typ i tak nie bedzie robil zadnych spraw bo mu sie nie bedzie chcialo, a na przywrocenie posiadania macie w rekawie zarzut przyslugiwania prawa wlasnosci.

10.10.2012 16:38
54
Lookash
155
Legend

Rada z wymianą zamków brzmi szałowo. Słyszałem też i czytałem, że tak się obecnie rozwiązuje sprawy z podobnymi pasożytami. A jak pozwą, to co? Naprawdę warto znosić te szumowiny przez kolejne miesiące, aby ojejku jejku nie podpaść pod jakiś mały paragraf?

10.10.2012 16:47
kong123
55
kong123
120
Legend

A ja się pytam: gdzie jest Mirencjum?!

Dostał eksmisję. Z forum.

10.10.2012 16:49
56
zanonimizowany649929
35
Legend

A ja mam inne pytanie: jak sprawdzić (jako najemca), że właściciel nie okrada mnie na rachunkach z gazowni/elektrowni? Bo w moim przypadku wygląda to tak, że o miesiąc podaję stan licznika właścicielowi, ten dalej podaje gazowni/elektrowni, oni podają kwotę rachunku właścicielowi, a ten dopiero mnie - czyli ma możliwość podwyższenia kwoty.

10.10.2012 16:51
graf_0
57
graf_0
117
Nożownik

A ja mam inne pytanie: jak sprawdzić (jako najemca), że właściciel nie okrada mnie na rachunkach z gazowni/elektrowni? Bo w moim przypadku wygląda to tak, że o miesiąc podaję stan licznika właścicielowi, ten dalej podaje gazowni/elektrowni, oni podają kwotę rachunku właścicielowi, a ten dopiero mnie - czyli ma możliwość podwyższenia kwoty.

Poprosić o fakturę?

10.10.2012 16:51
58
Miloszek_16
114
Kiślawa

poproś o faktury

10.10.2012 16:51
59
zanonimizowany836035
12
Senator

Na pewno Cię nie okrada, w końcu na śląsku wszyscy ludzie są uczciwi ;)

10.10.2012 16:56
60
zanonimizowany649929
35
Legend

Poproszę, ale już wyczuwam, że z tym będzie problem, bo właściciel to strasznie niedorobiona osoba w kwestii formalności.

10.10.2012 16:58
Tlaocetl
👍
61
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

[55] Widać nie jestem na czasie - mirencjum dostał ba(na)na???

10.10.2012 17:00
cswthomas93pl
😉
62
cswthomas93pl
135
Legend

[61] - tak. A Narmo najprawdopodobniej usunął konto.

10.10.2012 17:07
Soulcatcher
63
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

cswthomas93pl ---> wcale bym, się nie zdziwił bo go zaszczuliście.

10.10.2012 17:13
Tlaocetl
64
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Narmo nie znam - pisał w wątkach politycznych?
Mirencjum poleciał za coś konkretnego, czy za całokształt?

10.10.2012 17:16
😁
65
zanonimizowany870763
8
Chorąży

Bania u cygana, bania u cygana do ranaaa!!!!

10.10.2012 17:27
66
Kharman
168

a jak myślisz, czy typ podpisując umowę chwalił się, że nie pracuje i jest zarejestrowany w opiece społecznej? W przypadku podpisywania umowy najmu nie ma obowiązku ani zwyczaju sprawdzania zatrudnieniai statusu najemcy..

Oczywiście że jest, w każdym razie w cywilizowanych krajach, praktyką jest że pierwszą umowę puszcza się przez agencję która sprawdza referencje delikwenta, a po roku jeśli się okaże że to płacący najemca można podpisać bez pośredników.

A ja mam inne pytanie: jak sprawdzić (jako najemca), że właściciel nie okrada mnie na rachunkach z gazowni/elektrowni? Bo w moim przypadku wygląda to tak, że o miesiąc podaję stan licznika właścicielowi, ten dalej podaje gazowni/elektrowni, oni podają kwotę rachunku właścicielowi, a ten dopiero mnie - czyli ma możliwość podwyższenia kwoty.

Co to za zwyczaj że właściciel trzyma rachunki? Jakbyś wynajmował pokój to jeszcze, ale jeśli cały lokal to w twojej gestii powinno być opłacanie mediów i wybór dostawcy.

10.10.2012 17:32
nutkaaa
67
nutkaaa
196
Panna B

Jesteśmy co raz bardziej skłonni jednak wymienić zamki i albo wywalić wszytskie jego rzeczy z mieszkania, albo jak w [53] poczekać, aż wróci. Problem ciągle jest taki, że nie wiemy kiedy i czy w ogóle mieszkanie bywa puste w ciągu dnia. Ostatnim razem jak siostra była na rozmowie u niego, w mieszkaniu przebywała również jego siostra więc mamy podejrzenia, że jak opuszczają mieszkanie, to mogą prosić kogoś z rodziny, żeby pilnował mieszkania gdy ich nie ma :/
Póki co jutor siostra idzie do administratora z prosbą o zmianę kodu do domofonu (drzwi wejściowych nie można w inny sposób otworzyć) i zostawienie w skrzynkach ulotek żeby sąsiedzi nie wpuszczali na klatkę lokatorów z jej mieszkania ani żeby nie podawali swoich kodów - kto posłucha ten posłucha, zawsze to jakieś utrudnienie. Przy okazji spróbuje zagadać do sąsiada z naprzeciwka czy może zauważył u sąsiadów jakieś naywki typu kiedy wychodzą, czy ktoś ich odwiedza i ew. zostawienie mu kasy na flaszkę, żeby dał znać jak wszyscy opuszczą mieszkanie.

Kharman, nigdy przy podpisywaniu umowy nie spotkałam się z takimi praktykami z pozycji wynajmującego. Dużo znajomych znów wynajmuje mieszkania i też nigdy nie byli proszeni o referencje czy zaświadczeniu o zatrudnieniu. Pomagam teraz znajomemu szukać mieszkania na wynajem i tylko w jednym ogłoszeniu było napisane żeby do podpisania umowy przedstawić zaświadczenie o aktualnym zatrudnieniu. Również znajomi pracujący w biurach nieruchomości nie prowadzili nigdy takich praktyk więc wychodzi na to, że Polska nie jest jednak krajem cywilizowanym.

10.10.2012 17:33
NewGravedigger
68
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

kodu się przypadkiem nie zmienia własnoręcznie?

10.10.2012 17:38
69
zanonimizowany836035
12
Senator

Póki co jutor siostra idzie do administratora z prosbą o zmianę kodu do domofonu (drzwi wejściowych nie można w inny sposób otworzyć) i zostawienie w skrzynkach ulotek żeby sąsiedzi nie wpuszczali na klatkę lokatorów z jej mieszkania ani żeby nie podawali swoich kodów - kto posłucha ten posłucha, zawsze to jakieś utrudnienie.

No, utrudnienie. Wy jesteście niezaradni, a utrudnienie będzie miała głównie cała klatka sąsiadów ;)

Skierujcie sprawe na droge sadowa, domagajcie sie zaleglego czynszu wraz z odsetkami i czekajcie cierpliwie. Jak taki misiu dostanie wyrok to tez mu pewnie pompka zmieknie, bo poprzedni wlasciciele pewnie glownie po roku wymieniali zamki

10.10.2012 17:39
nutkaaa
70
nutkaaa
196
Panna B

Stramoccioni - każde mieszkanie ma inny kod, więc zmieniony będzie tylko do jej lokalu

A już mówiłam, sprawa jest już skierowana na drogę prawną dziś/jutro prawnik wysyła pismo z żądaniem opróżnienia lokalu i jeśli w ciągu 7 dni się nie wyprowadzą sprawa idzie albo do sądu, albo jeśli uda się załatwić z US sprawę rejestracji umowy to sąd najade tylko aktowi egzekucji klauzulę wykonalności i pozostaje czekać na komornika. Jeśli jednak sprawa sądowa, to zanim sprawa się rozwiąże to jest pewne że do 31 marca na pewno ich nie wyeksmitują, dlatego szukamy sposobów na uprzykrzenie życia.

10.10.2012 18:45
Sir klesk
71
Sir klesk
250
...ślady jak sanek płoza

A ja mam przeczucie, ze to zatrudnienie na czarno moze byc tutaj silna karta. Jednak najpierw sprobowalbym zagrac nia przeciwko samemu okupantowi, dopiero w ostatecznosci isc do pracodwacy. Moze okaze sie, ze wystarczy taki mocny blef i uda sie go nastraszyc? Facet ma dwojke malych dzieci na utrzymaniu... zakladam wiec, mimo calej tej akcji, ze gosc zdaje sobie sprawe z tego ze musi gdzies pracowac. Gdyby tak skutecznie zasiac mu w glowie mysl, ze mozesz ale nie musisz udac sie do jego miejsca pracy by pogadac z pracodawca i zapowiedzieć że wpłynie na pracownika albo ma wszystkie inspekcje na głowie... do kompletu uprzedzić że skarbówka też jest zainteresowana.. postępowaniem pana w sprawie pracy na czarno to zmieknie mu faja? Mysle ze nie bedzie mial problemow ze zrozumieniem, ze szef bedzie wolal kopnac go w dupe niz uzerac sie z tym wszystkim... moze widmo utraty pracy zdziala cud?

10.10.2012 18:51
graf_0
72
graf_0
117
Nożownik

Skierujcie sprawe na droge sadowa, domagajcie sie zaleglego czynszu wraz z odsetkami i czekajcie cierpliwie. Jak taki misiu dostanie wyrok to tez mu pewnie pompka zmieknie, bo poprzedni wlasciciele pewnie glownie po roku wymieniali zamki

Parę miesięcy to zajmie, mieszkanie będzie zablokowane, a gość i tak pewnie "nie będzie miał z czego zapłacić".

10.10.2012 19:09
73
discord
6
Konsul

Rozumiem, ze Twoja siostra posiada mieszkanie własnościowe i chce się pozbyć najemcy, który nie płaci czynszu?
Nie rozumiem wiec gdzie problem? Woła się znajomych (ew. wynajmuje firmę ochroniarska) i wynosi wszystkie rzeczy osobiste, następnie zabiera klucze i/lub zmienia zamki. Sam jakiś czas temu przymierzałem się do wynajęcia pokoju jakiejś fajnej niewieście ( ;] ) wiec silą rzeczy trochę poczytałem na forach jak to wszystko wygląda od strony praktycznej - nikt się nie bawił się w sąd tylko wy&*%^& na zbity pysk i od przyszłego miesiąca był już nowy lokator ;]

Inna sprawa, ze mało kto w ogolę bawi się w podpisywanie omów - na pohybel fiskusowi!

10.10.2012 19:43
dave_mgs
74
dave_mgs
85
Senator

Nie ma się co czaić. Wywalić pod nieobecność i tyle. Podejmujecie niewielkie ryzyko, gdyż oni po wyrzuceniu ich rzeczy nie będą mieli wyjścia jak się wynieść. Będą musieli po prostu od razu zamieszkać gdzieś indziej, pewnie u rodziny. A wtedy nie będzie opłacało im się kierowanie do sądu sprawy, którą bardzo ciężko będzie wygrać, a postępowanie sądowe kosztuje.

11.10.2012 09:15
nutkaaa
75
nutkaaa
196
Panna B

To inaczej, ma ktoś może pomysł jak wyciągnąć ich z mieszkania na 2h? Bo problem tkwi ciągle w tym, że on pracuje niewiadomo gdzie niewiadomo kiedy, ona zajmuje się dziećmi.

11.10.2012 11:15
Milka^_^
76
Milka^_^
232
Zjem ci chleb

Wiesz nutkaaa - ja bym zrobił tak - skrzyknął kumpli pod nieobecność męża tej pani, która się znajduje w mieszkaniu z dziećmi. Zamówił ślusarza. Wymieniłbym zamki - nawet pod jej obecność, tej pani nie może nikt zrobić krzywdy, najlepiej jakby ktoś kręcił filmik podczas całej akcji. Zabarykaduje się? Ślusarz otworzy drzwi i tak. W między czasie pewnie przyjedzie mężuś - no i tutaj nie można go wpuścić do mieszkania. Wymienicie zamki. Następny krok - wtargnąć do mieszkania i wywalić ich rzeczy na siłę. Z chamstwem po chamsku należy postępować.

11.10.2012 11:24
77
mich83
121
Generał

UMOWE ( SZCZEGULNIE DLA LUDZI Z DZIECKIEM ) PODPISUJE SIE NA MIESIĄC ! I CO MIESIAC EWENTUALNIE PRZEDLUZA. W takim przypadku po miesiacy lokator niema zadnych praw. Na przyszlosc nigdy nie podpisuj umowy na czas nieokreslony.

11.10.2012 11:40
cswthomas93pl
78
cswthomas93pl
135
Legend

[64] nie znasz Narmo? Przecież to jeden z GoL'owej elity :) Pilnował porządku, czepiał się, jeśli ktoś założył wątek w złej kategorii, avatar niebieski ludek na czarnym tle, miał chyba 2, czy 3 gwiazdki.

Za co poleciał Mirek, to nie wiem. Wszystkie wątki o nim były usuwane.

11.10.2012 11:47
nutkaaa
79
nutkaaa
196
Panna B

mich83 - nigdzie nie napisałam że umowa była podpisania na czas nieokreślony, typ umowy to umowa najmu okazjonalnego na czas określony z możliwością przedłużenia, notarialnie spisany akt że lokatorzy w przypadku niewywiązania się umowy lub jej zakończenia poddają się egzekucji + aneks do umowy ze wskazaniem lokalu do którego lokatorzy mogą się przenieść w takim przypadku. Wszystko pięknie gdyby nie to, że nikt nie poinformował, że taką umowę trzeba zarejestrować w urzędzie skarbowym w ciągu 14 dni, ba nawet wczoraj szwagier był w US i zebrała się cała świta, bo nikt nie wiedział jak powinna wyglądać rejestracja takiej umowy :/

Milka - taka sprawa jest ryzykowna, jakby zadzwoniła na policję mogłaby nas oskarżyć o naruszanie nietykalności osobistej i okradanie jej mienia i policja ma gdzieś, że Ty jesteś właścicielem mieszkania i sobie do niego wchodzisz, więc jedynie w grę wchodzi załatwianie takich spraw pod nieobecność ich wszystkich. Problem w tym, że nie wiemy jak ich wywabić z mieszkania na chociaż 2h żeby załatwić ślusarza i ekspresowe pakowanie ich rzeczy.

11.10.2012 12:01
Lysack
80
Lysack
68
Przyjaciel

Hmm... może jakieś wezwanie całej rodziny wraz z dziećmi, na przykład do opieki społecznej? Albo wezwanie do waszego prawnika celem ustalenia postępowania - tylko trzeba zaznaczyć na wezwaniu, żeby przybyli w komplecie (nawet możesz zamówić im taksówkę na wasz koszt)

11.10.2012 12:04
Kanon
81
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Bierz szwagra, siostrę, wujka, dziadka, babcie i zróbcie wjazd do mieszkania i ustalcie w ciągu ilu godzin mają opuścić lokal.

Albo podstaw, znajomych niech udają komisję ze spółdzielni, która przybyła zaplombować lokal, który to mają do godz. x opuścić, w przeciwnym wypadku opuszczą go w asyście policji.

11.10.2012 12:06
Bullzeye_NEO
82
Bullzeye_NEO
223
1977

albo wywierc wielka dziure w podlodze i zakryj ja liscmi lub dywanem, jak tam stanie to spadnie w dol.....

11.10.2012 12:32
nutkaaa
83
nutkaaa
196
Panna B

Bullzeye - nie wiem co na to sąsiedzi z dołu

Kanon, siłą ich stamtąd wyciągnąć nie możemy, a straszenie policją raczej nie pomoże, bo przypuszczam, że cwaniaczek dobrze wie, że policja w takiej sytuacji nic nie może :/

Lysack, myślę, że prędzej przeszłaby opcja z prawnikiem, jest to do przemyślenia, siostra teraz jest na spotkaniu z babką z opieki społecznej która wczoraj u nich była, może jakieś przydatne informacje dostaniemy...

11.10.2012 12:36
Delstar2
84
Delstar2
16
Generał

Takie problemy sa na porzadku dziennym w NY przynajmniej. Osoba wynajmujac mieszkanie ma wieksze prawa niz wlasciciel.Pozinej cos napsize o tym bo zaraz musze spadac :)

11.10.2012 12:37
PrzemoDZ
85
PrzemoDZ
132
Legend

To inaczej, ma ktoś może pomysł jak wyciągnąć ich z mieszkania na 2h?

Trzeba rozpuścić plotę, że w biedronce robią promocję.

Ew przejść się do opieki społecznej i poprosić żeby całą rodzinę po coś wezwali.

11.10.2012 12:48
Kanon
😊
86
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

siostra teraz jest na spotkaniu z babką z opieki społecznej która wczoraj u nich była, może jakieś przydatne informacje dostaniemy...

Pożyjemy, zobaczymy.

11.10.2012 15:09
87
discord
6
Konsul

Tak na prawdę cały problem sprowadza się do tego, ze Twoja siostra nie jest facetem.
Przyszedłby chłop, ryknąłby raz, drugi i by się szybko zabrali. A tak widza kobietę i się śmieją.

11.10.2012 15:13
nutkaaa
88
nutkaaa
196
Panna B

discord, coś w tym jest, z moim ojcem facet stwierdził, że w ogóle dyskutować nie będzie, bo nie jest właścicielem tego mieszkania... no a mąż siostry no cóż, nie jest postury budzącej respekt ;)

11.10.2012 15:23
Kanon
😈
89
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Chciałbym zobaczyć gościa, mówiącemu to mojemu ojcu :>

11.10.2012 15:27
90
discord
6
Konsul

Jest to chyba pierwszy topic na GOLu, ktory mnie zbulwersowal - bo wydaje mi sie dosc bliski i oczami wyobrazni widzę siebie w takiej sytuacji (jak już pisałem w przeszłości przymierzałem się do wynajęcia pokoju, a nie wykluczone, ze w przyszłości wynajmę cale mieszkanie). Z jednej strony na sama myśl włącza mi się "agresor", z drugiej strony są ograniczenia prawne (totalnie absurdalne i za nic mające własność prywatna) i ostatecznie pewnie bym się strachał siłowo takich ludzi wyrzucać razem z ich dobytkiem (później przez rok po sadach latać, bo menda na bezrobociu by pisała donosy).

Zrobiłbym tak: odnowić kontakty z kilkoma osobami z czasów gimnazjum, zapłacić im albo kupić skrzynkę wódki. Ci ludzie teraz maja więcej obwodu w bicu, niż ja w udzie i najprawdopodobniej jeżdżą BMW (przynajmniej jeszcze kilka lat temu byli zafascynowani ta niemiecka marka XD). Przyszli by zemną, ponapinali się trochę, pokazali mięśnie, wspomnieli ukradkiem, ze lubią rozbijać głowy, gwałcić młode kobiety i krzywdzić niemowlęta. I tak kilka razy w ciągu miesiąca.

A druga opcja, szczerze mówiąc znacznie bardziej w moim stylu, to wywabić ich z mieszkania i pozmieniać zamki. Wcześniej iść do prawnika i jasno w prost zapytać się go jak ich wywalić tak, żeby nie byli w stanie nabrudzić w sadzie. Nie łamanie prawa, a naginanie. Ewentualnie łamanie tak, żeby skończyło się na grzywnie / umorzeniu ;p

11.10.2012 17:14
91
Dycu
65
zbanowany QQuel

99% luda stąd nie ogarnia w ogóle że taki pasożyt, żyjący z pasożytnictwa potrafi nawet proste groźby karalne wykorzystać na swoją korzyść.

11.10.2012 17:38
nutkaaa
92
nutkaaa
196
Panna B

Wieści od opieki społecznej. Facet pracuje, legalnie ponoć, bo na bezrobociu zarejestrowany nie jest. Zamki wymienili w mieszkaniu twierdząc, że zostały uszkodzone i nie mogli dostać się do mieszkania :| Cały czas niby mają chęć się wyprowadzić, ale muszą czekać bo jakieś mieszkanie ma remont coś ewidentnie gadka na ścieme. Podobno mieli popakowane walizki jak przyszła babka z OS, ale to również myślę, że to gierka z ich strony.
Jedynie co, to babka ich nastraszyła, że najem okazjonalny to nie jest tak, że dostaną mieszkanie zastępcze czy coś i to nie trwa miesiącami. Jest to kwestia tygodni, przychodzi komornik i wyrzuca do noclegowni.
Czyli cała nadzieja teraz że sąd uzna opóźnioną rejestrację umowy w urzędzie skarbowym...

Z pomysłów na wkurzanie lokatorów kumpel podrzucił, że jeśli akurat ktoś ze znajomych czy sami będą w okolicy to o różnych porach dnia i nocy dzwonić nachalnie skur... na domofon. Aż jestem w stanie się poświęcić i jechać dzisiaj o 2-3 w nocy żeby gnoi powkurzać.

11.10.2012 17:40
Belert
93
Belert
182
Legend

to sie nazywa nekanie ;)) ale jest bardzo skuteczne ;)

11.10.2012 17:43
davis
94
davis
201

Z pomysłów na wkurzanie lokatorów kumpel podrzucił, że jeśli akurat ktoś ze znajomych czy sami będą w okolicy to o różnych porach dnia i nocy dzwonić nachalnie skur... na domofon. Aż jestem w stanie się poświęcić i jechać dzisiaj o 2-3 w nocy żeby gnoi powkurzać.

Pod warunkiem, że nie mają wyciszonego :) Lepiej sobie pośpij.

11.10.2012 17:46
nutkaaa
95
nutkaaa
196
Panna B

davis, jeśli w mieszkaniu nie wymienili sobie domofonu to nie ma on w takim razie opcji wyciszenia ;)

11.10.2012 17:56
maviozo
96
maviozo
226
autor zdjęć

Pamiętaj, że oni również mogą zlokalizować Twój samochód i go porysować, albo np. męczyć telefonami / domofonem i innymi. Doskonale będą wiedzieć, kto im "dokuczył"..

11.10.2012 18:01
nutkaaa
97
nutkaaa
196
Panna B

mav, oni nie mają samochodu, nie mają internetu, a ja mieszkam pod Poznaniem i mojego adresu nie mają, a moja siostra która ma już inne nazwisko mieszka we Wrocławiu i tylko adres wrocławski mają na umowie zapisany więc tego się nie obawiam, że uda im się jakimś sposobem dowiedzieć gdzie mieszka reszta rodziny... inna sprawa, że samochody parkujemy w garażach i na podwórku, dom jest ogrodzony i pod nadzorem ochroniarskim

11.10.2012 18:04
maviozo
98
maviozo
226
autor zdjęć

Ok ok :) ja też kiedyś myślałem, że ludzie nic o mnie nie wiedzą :) po prostu radzę być bardzo ostrożnym w tykaniu takiego gówna. A najlepiej tak stanowcze kroki podjąc po tych 7 dniach na rozpatrzenie (czytałem na raty i wybiórczo, więc mogę się mylić:)

12.10.2012 11:46
kaies
99
kaies
84
Ignacjusz

Basiu - Znajomy prawnik, którego zapytałem o zdanie powiedział mi tak - "najlepiej pod ich nieobecność wynieść wszystkie ich rzeczy, wymienić zamki. Ok, mogą założyć sprawę w sądzie, ale masz podkładki w postaci umów oraz fakt, że będą przez rok najmarniej tłuc się z sądami z poziomu mieszkania na ulicy." Więc potwierdza się większość porad tutaj :)
Mi osobiście ta metoda też wydaje się najskuteczniejsze - na cwaniaka potrzebny jest zawsze większy cwaniak.
Powodzenia dla Ciebie i siostry ;)

12.10.2012 12:38
Delstar2
100
Delstar2
16
Generał

Powiem ci ,ze z gory jestes na rzegranej lini.

Sprobuj isc do elektrowni i gazowni z tym aneksem. Ale i tak poki ktos placi to raczej nikt nic nie zrobi.

Najbardziej co lokatorow zniecheca to czeste wizyty wlasciciela, telefony, natrectwo. Nic tak nie zniecheca jak to.

Tylko uwazaj zeby nie wycieli tobie numerow z mieszkaniem bo maja wieksze prawa a ty im nie udowodnisz, ze mieszkanie nie bylo zdemolowane na tyle, ze potrzeba gruntownego remontu. O tyle dobrze, ze gaz, prad maja na siebie i ciesz sie z tego. Tak w zlosci wszystko by chodzilo 24/h miesiacami i nabiliby ci taki rachunek, ze bys sie zesral.

Dla tego w usa jest cos takeigo jak background check. Kazda osoba starajaca sie o wynajem mieszkania powinna takie cos przedstawic wlascicielowi przed odebraniem kluczykow.

Trzeba wiedziec kogo sie wpuszcza do domu. Jesli nie wiesz to twoja wina i ryzyko.

12.10.2012 12:55
nutkaaa
101
nutkaaa
196
Panna B

Delstar - siostra mieszka we Wrocławiu więc częste wizyty odpadają. W elektrowni była i nic nie mogą zrobić, ich nie obchodzi, że on nie miał prawa podpisać umowy dla nich to jest 'potencjalny klient który chce płacić'. Gaz załatwiony, umowa została wstrzymana, a nie rozwiązana więc nie może sam jej wznownić. Do skrzynek dodatkowo będą wrzucone ulotki, że używanie butli gazowej jest niedozwolone, jeśli będziemy mieli podejrzenie, że jej używają to wzywamy straż pożarną, żeby ją zaplombowali.
Jak zrobią szkody w mieszkaniu to wzywamy rzeczoznawcę żeby wycenił na ilę oszacowane są szkody, był spisany protokół zdawczo-odbiorczy więc mamy podstawę, że mieszkanie było przekazanie w dobrym stanie.

kaies - tylko ciągle rodzi się problem, żeby nikogo nie było w mieszkaniu na kilka godzin, bo przypuszczam, że zamki sami sobie wymienili w drzwiach i nie mają żadnego dowodu od ślusarza, że faktycznie poprzednie zamki były zniszczone, tak pod ich nieobecność można wejść ze ślusarzem a później rżnąć głupa, że przecież nasz klucz pasował ;)

12.10.2012 12:59
graf_0
102
graf_0
117
Nożownik

kaies - tylko ciągle rodzi się problem, żeby nikogo nie było w mieszkaniu na kilka godzin, bo przypuszczam, że zamki sami sobie wymienili w drzwiach i nie mają żadnego dowodu od ślusarza, że faktycznie poprzednie zamki były zniszczone, tak pod ich nieobecność można wejść ze ślusarzem a później rżnąć głupa, że przecież nasz klucz pasował ;)

Ale przecież wymiana zamka to normalna sprawa kiedy sie mieszkanie wynajmuje. Podstawa bezpieczeństwa.
Biorę mieszkanie od właściciela i wymieniam wkłady, a jego wkłady odkładam aby mu oddać jak będę się wyprowadzał.

12.10.2012 13:01
nutkaaa
103
nutkaaa
196
Panna B

graf - a informujesz właściciela że wymieniasz wkłady? bo jak dla mnie jeśli nie informujesz właściciela to jesteś podejrzanym typem który sobie właśnie działa tak jak lokator mojej siostry - wymienił zamki bez naszej wiedzy, nie informując nas o tym, uważasz, ze to jest normalne i w porządku? szczególnie, że stało się to już po wygaśnięciu umowy najmu? podpisywanie umowy o dostawę prądu po wygaśnięciu umowy też uważasz za normalne?

12.10.2012 13:47
104
mikolajdrew
1
Junior

Współczuje, rok temu byłem w podobnej sytuacji.

12.10.2012 13:53
Kanon
105
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

mikolajdrew ----> Skoro już zarejestrowałeś konto, to przynajmniej napisz jak się skończyło.

12.10.2012 14:34
106
beeria
214
Generał

rowniez wynajmuje komus mieszkanie na zasadach najmu okazjonalnego. poki co wszystko jest cacy. zainteresowala mnie kwestia, o co chodzi z ta rejestracja umowy w US? pierwszy raz o czyms takim slysze. oczywiscie US ma kopie umowy najmu, regularnie place tez od owego najmu podatek... na czym dokladnie polega owa "rejestracja"? a jesli jej nie bedzie, to jaki ma to wplyw na mozliwosc zerwania umowy z lokatorami? przeciez po to jest umowa z notariuszem i wszelka inna papierkologia, zeby do takiej sytuacji nie dopuscic. z tego co sie orientuje to gdy osoba ktora ode mnie wynajmuje mieszkanie przestaje placic - moge ja w kazdym momencie wykwaterowac, po to byla podpisana umowa notarialna, w ktorej zostaje podany lokal do ktorego moga sie wyprowadzic. i z tego co pamietam, notarialnie podisuje sie tez pod tym wlasciciel takiego lokalu "zastepczego". w czym wiec problem?

12.10.2012 14:37
107
discord
6
Konsul

Dla tego w usa jest cos takeigo jak background check. Kazda osoba starajaca sie o wynajem mieszkania powinna takie cos przedstawic wlascicielowi przed odebraniem kluczykow.

W USA to jest prawo chroniące prywatna własność i dorobek obywateli + AR-15 + Colt 1911 = nie ma takich problemów ;p

U nas niestety socjalizm i ochrona nieudaczników życiowych.

12.10.2012 14:45
nutkaaa
108
nutkaaa
196
Panna B

beeria - umowa najmu okazjonalnego jest po to żeby ukrócić procedury sądowe, mając taką umowę sąd nadaje klauzulę wykonalności i od razu komornik przejmuje sprawę, nie ma mowy o odwoływaniu się do sądu, procesie sądowym itp, ale tak czy siak trzeba wykonać eksmisję przez komornika
To, że umowę trzeba zgłosić do US dopiero się teraz dowiedzieliśmy. W przypadku najmu okazjonalnego (i tylko takiego innych form umowy to nie obowiązuje) trzeba zarejestrować umowę w ciągu 14 dni, bo w momencie rozpoczęcia postępowania sądowego, sąd chce właśnie takie oświadczenie - po co to komu i dlaczego nie wystarcza zwykłe oświadczenie o odprowadzaniu podatku za mieszkanie tego nikt nie jest w stanie nam wytłumaczyć, taka jest procedura i już :/ Wydawałoby się, że skoro masz potwierdzenie odprowadzania podatku to wystarczy, a okazuje się, że jednak nie :/
Swoją drogą, wynajmujący nie musi nawet podawać lokalu do którego ma się wyprowadzić - w przypadku najmu okazjonalnego możliwa jest eksmisja na bruk.
I nawet nie musi być to oświadczenie właściciela lokalu potwierdzone notarialnie - przynajmniej ostatnio jak siostra podpisywała umowę to notariusz powiedział, że właściciel lokalu nie musi się stawiać na podpisanie...

umowę okazjonalną można zarejestrować po czasie jak się zgłosi skruszony właściciel, tylko nie wiemy czy sąd to uzna...

i tak jeszcze - skoro US ma kopię umowy najmu to CHYBA niczym się ne musisz przejmować, siostra raz 3 lata temu zgłosiła że zaczyna wynajmować mieszkanie i od tego czasu odprowadza podatek, ale z każdą umową osobno nie chodziła nigdy do urzędu bo nigdzie takiej informacji nie uzyskała (nawet od notariusza).

12.10.2012 14:47
Herr Pietrus
109
Herr Pietrus
224
Ficyt

beeria - No właśnie o to, ze bez rejestracji umowy w US, fakt spisania aktu notarialnego itp nie ma żadnego znaczenia dla ułatwienia ci pozbycia się zalegającego z czynszem lokatora. Ale skoro US "ma kopię", to zakładam, że umowa została w ciag tych 14 dni zgłoszona i zarejestrowana...

12.10.2012 15:38
Drendron
110
Drendron
118
Generał

Generalnie najlepsze byłoby rozwiązanie z wymianą zamków pod ich nieobecność, ALE to jest rodzina z małymi dziećmi. W dodatku z lekka patologiczna, jak widać z opisu. Na 99% mamuśka siedzi z dziećmi w domu 24/7 z przerwami na wizytę w sklepie po pieluchy i/lub flaszkę.

Lepiej będzie chyba wparować ze ślusarzem w obstawie 2-3 ludzi (kogokolwiek, aby byli świadkowie) i filmować całą procedurę. I ABSOLUTNIE nawet nie dotknąć tej baby lub jej dzieci, bo takie barany tylko na to czekają, żeby mieć się do tego przyczepić. A mają na czepianie bardzo, bardzo dużo czasu :).

12.10.2012 16:11
ES_Lechu
😊
111
ES_Lechu
108
Mocny Mariusz

Sam wynajmuje mieszkanie od przemilej starszej Pani i jak czytam takie historie to mi się krew gotuje. Jak mozna zyc w taki sposob...

Zyczcie mi z całego serca zebym nigdy nie wynajmował nikomu mieszkania i nie trafił na takie problemy. Bo ja siebie znam i wiem ,ze zwyczajnie pojde siedziec za zamordowanie całej patologicznej rodziny z zimną krwią. Chyba, ze dobrze zwłoki ukryje ;d

12.10.2012 16:21
wert
112
wert
204
Kondotier

W kwestii zamków - to nie lepiej powkładać szpilek czy zapałek - i niech sami wymieniają? chyba, że to nie działa :-)

Z tego co czytałem co tu piszecie, to wygląda na to, że gość jest doświadczony w takim "wynajmowaniu" mieszkań to pewnie różne myki zna - prawne i te bezprawne.

ewentualnie - zadzwoń z donosem na policje że jest tam zorganizowana grupa przestępcza - wpadną antyterroryści o 5 rano i sami wyniosą - tylko drzwi będą do wymiany :P

A właśnie - jak byście zamiast wymiany zamków wyciągnęli drzwi? :)

12.10.2012 17:28
ksips
113
ksips
138
Legend

ewentualnie - zadzwoń z donosem na policje że jest tam zorganizowana grupa przestępcza - wpadną antyterroryści o 5 rano i sami wyniosą - tylko drzwi będą do wymiany :P

Oczywiście, tylko czekają na taki telefon...

12.10.2012 18:06
PrzemoDZ
😐
114
PrzemoDZ
132
Legend

W kwestii zamków - to nie lepiej powkładać szpilek czy zapałek - i niech sami wymieniają?

Po to żeby później sama nie mogła się dostać do swojego mieszkania?

ewentualnie - zadzwoń z donosem na policje że jest tam zorganizowana grupa przestępcza - wpadną antyterroryści o 5 rano i sami wyniosą - tylko drzwi będą do wymiany :P

I później 2 lata za składanie fałszywych zeznań...

13.10.2012 01:00
Delstar2
115
Delstar2
16
Generał

nutkaaa
Przepraszam za jedno z ostatnich zdan w [100] nie pamietalem, ze to kobieta pisze. Pamietalem tylko tyle, mialem odpisac na taki temat.

Co do tego postu to dopisze ,ze jak juz sie wyniesie to nikt nie bedzie wiedzial gdzie i kiedy. Policja tez specjalnie nie bedzie go szukala, wiec wszelkie pozwy nie wiele dadza. No ale to juz gdybanie.

[103]
Akurat w tej sytuacji wymiana zamkow mialo tylko i wylacznie podloze bezpieczenstwa. Wchodzil juz z wlascicielami na wojenna droge i dobrze o tym wiedzial. Wymieniajac zamek czul sie bezpiecznie. Nikt bez jego zgody i wiedzy nie wejdzie do domu ... zeby np. wyniesc jego rzeczy na klatke, wymienic zamek i zostawic go na lodzie, czy chociazby "pogdadc".

Dalsze zagrywki byly celowe. Pewnie koles robi tak nie od dzis bo trzeba byc takim typem zeby wogole moc cos takiego wymyslec a tym bardziej zrobic. Tutaj miesiac za darmo, tam za darmo miesaic i sa dwa miesiace darmo.

[107]
Bzdety. Sproboj tylko zrobic kroka w swoim mieskzaniu bez zgody osoby ktora wynajmuje mieszkanie. Masz pojechane po calej lini. Te wszystkie prawa trzymaja sie wlasnosci, jesli wlasciciel na niej mieszka.

Przyklad znajomych:
Dom dwu pietrowy, dwa mieszkania z osobnym wejsciem. Te na dole wynajmowali a na gorze sami mieszkali. Nie bede przedstawial calej sytuacji ale koles odkrecal wszystko co mogl i nabijal rachunki 24/h, woda w kiblu , krany, prysznic, prad i wszystko co podlaczone chodzily non stop. O nie placeniu czynszu juz nie wspomne. Koles jeszcze pozwal ich, ze wlasciciele jemu kradna prad. To co sie dzialo to tylko w ameryce tak mozna. Mimo, ze bylo juz orzeczenia ,ze koles juz tam nie mieszka ( po ponad pol rocznej walce w sadzie i to dla tego ,ze nie przychodzil na sprawy bo tak jeszcze moglby sie wywinac ) to ani policja, ktora znala sprawe ani wlasciciel nie mogli zrobic 3 krokow do mieszkania zeby zakrecic wode, ktora slychac mimo ,ze drzwi nie bylo bo wywazone. Rachunki miesieczne tak nabite nie liczy sie w dziesiatkach a tysiacach dolarow - dla porownania.
Koles sam sie wyniosl nie wiadomo kiedy i gdzie. Pewnie nastepnym umilac zycie.

Ta sytuacja nauczyla ich pytac kazda osobe lub sprawdzac ich background check. Wczesniej tego nie robili bo wierzyli w dobro ludzkie i same pytanie takie niezreczne.

27.11.2012 14:36
Kozi89
116
Kozi89
107
Legend

Przepraszam za odkopywanie wątku, ale czy udało się już jakoś tą sprawę rozwiązać?

27.02.2013 10:55
nutkaaa
😍
117
nutkaaa
196
Panna B

Więc tak...

Pismo do sądu zostało wysłane na początku listopada. Na koniec grudnia, dostaliśmy odpowiedź, że na piśmie nie jest potwierdzone notarialnie podpis siostry. Ponowne wysłanie pisma, wczoraj przyszła decyzja sądu...

Nie można eksmitować lokatorów, bo na akcie notarialnym nie ma zapisu w jakim terminie lokatorzy zobowiązują się do opuszczenia lokalu.

Nosz K*** mać tyle wam powiem, to jakie słowa padają od wczoraj w moim domu to się w głowie nie mieści. Raz, że sąd teoretycznie ma 2 tygodnie na rozpatrzenie wniosku, a w tym przypadku było to 2x po 2 miesiące, dwa jakie chore jest to prawo, że ktoś może przebywać w Twoim mieszkaniu, nie płacić i nie mieć z tego żadnych konsekwencji.

Oficjalnie możemy złożyć zażalenie na decyzje sądu i czekać, aż miasto przydzieli mieszkanie socjalne lokatorom...

Także, pozostały już chyba tylko metody nieoficjalne, na pozbycie się tych darmozjadów..

27.02.2013 11:00
alexej
118
alexej
132
Piwny Mędrzec

bo do prawnika to się idzie na etapie formułowania umowy, ew. gdy pojawia się pierwsze problemy, a nie na sam koniec gdy już popsuliście co się da

27.02.2013 11:04
119
poltar
176
Senator

nutkaa - nie dalej jak tydzien temu glosno bylo o wlascicielu kamienicy (bodaj w Łodzi) ktory od - uwaga - 7 lat nie moze pozbyc sie dwoch rodzin ktore od tego czasu nie placa czynszu, jedna z nich dewastuje lokal.

Rzecz rozbija sie o to ze musialby na wlasny koszt zakwaterowac ich w lokalu zastepczym, a prawo jest tak skonstruowane ze nie wystarczy po prostu wynajac na miesiac i ich eksmitowac. Gosc polozyl lage na to juz i po prostu ma takie dwa zestawy gratis.

Raczej cie to zmartwi, ale on na obie rodziny ma sadowy nakaz. Tyle ze bez spelnienia okreslonych warunkow ten nakaz nie ma klauzluli wykonywalnosci (jakos tak sie to nazywa).

alexej - to nie takie proste. Mozesz miec dobrze skontruowana umowe najmu, ale jak lokator nie ma zadnych zrodel dochodu i nie zaopewnisz mu lokalu innego to wlasciwie jest nie-do-ru-sze-nia. Z naciskiem na NIE.

27.02.2013 11:09
nutkaaa
120
nutkaaa
196
Panna B

alexej, czytaj cały wątek. Umowa była formułowana i podpisana u notariusza.

poltar, w Poznaniu głośno jest o kamienicy na Stolarskiej, ale tam jest zupełnie inna sytuacja. Ludzie mieszkali całe życie w tych mieszkaniach, zmienił się właściciel kamienicy, podniósł nagle czynsze i nie dziwie się, że ludzie wojują, bo po tylu latach nagle ktoś chce im mieszkanie zabrać. A tu? Po 2 miesiącach przestali płacić i tak się bujają w tym mieszkaniu na friko z pełną świadomością od początku ile wynajem tego mieszkania kosztuje. Gaz odcięty, prąd cwaniaczek przepisał na siebie nielegalnie i Enea umywa od tego ręce, wody odciąć nie można, wejść bez ich zgody teoretycznie też nie można, ale chyba pozostają brutalne metody typu wejść na chama, wynieść wszystkie swoje rzeczy łącznie z kiblem, piekarnikiem, oknami i drzwiami wejściowymi i pieprzyć gnoi.

27.02.2013 11:15
😱
121
b212
127
Generał

Ja pierdaczę to jest jakiś szok, widziałem ten temat sto lat temu, patrzę - jest na głównej - nie, to niemożliwe, wbijam do środka a to nadal się ciągnie? WTF? Współczuję.

27.02.2013 11:19
alexej
122
alexej
132
Piwny Mędrzec

No właśnie to jest błąd, notariusz ma za zadanie uwzględnić w umowie interesy obydwu stron, w dodatku w wypadku najmu umowa notarialna jest overkillem.

Umowa napisana dla Was, pod kątem ochrony Was skończyła by się wyrokiem eksmisyjnym. A tak notariusz, uwzględniając na umowie interes także wynajmującego nie zawarł zapisu o terminie wypowiedzenia.

Notariusze to urzędnicy państwowi, nie mogą pisać umów pod jedną ze stron. Radca/adwokat którego byście opłacili napisałby tą umowę tak, by chronić Wasz interes i ułatwić uzyskanie wyroku.

27.02.2013 11:26
nutkaaa
123
nutkaaa
196
Panna B

alexej - TEORETYCZNIE umowa najmu okazjonalnego sporządzona u notariusza powinna załatwiać taką sprawę. Nikt się nie spodziewał, że gotowa umowa które teoretycznie chroni właściciela i załatwia sprawy eksmisyjne w uproszczonym trybie nie przyniosą skutku. Znajdź mi ludzi, którzy podpisują umowę najmu z adwokatami. Tego się po prostu nie robi i wszędzie zgodnie informacja się pojawia, że najem okazjonalny sporządzony i podpisany przez notariusza jest wystarczającym dokumentem w kwestiach eksmisyjnych. Jak widać teraz nie jest.
Ale serio, wskaż mi ludzi, którzy nie mając problemów w przeszłości, podpisują umowę najmu prywatnego mieszkania u adwokatów czy radców prawnych.

Treść maila jaki otrzymaliśmy od naszego adwokata

Niestety nasz wniosek został oddalony, z uwagi na wadliwość aktu notarialnego. W naszej ocenie stwierdzona przez referendarza wadliwość nie powinna skutkować oddaleniem wniosku, dlatego też złożymy skargę na orzeczenie referendarza, tym bardziej, iż referendarz nie wskazywał wadliwości aktu notarialnego wydając pierwsze postanowienie o odmowie nadania klauzuli wykonalności. Gdyby sąd nie uwzględnił naszej skargi, będziemy mogli jeszcze złożyć zażalenie do Sądu Okręgowego w Poznaniu.

W razie niekorzystnego rozstrzygnięcia jedynym wyjściem pozostanie wytoczenie powództwa o eksmisję. Jeżeli sąd przyzna dłużnikom uprawnienie do lokalu socjalnego, wówczas eksmisja zostanie wstrzymana do czasu zaoferowania przez miasto lokalu socjalnego. Cała procedura jest niestety długotrwała.

27.02.2013 12:08
124
108
3 grosze

Jeśli chodzi o [25] - informuję, że takie coś miało miejsce w Toruniu - przez kilka miesięcy "rodzina z dziećmi" żyła na koszt staruszki - zostało to załatwione DOKŁADNIE tak jak opisuje Rellik w [25] - opisały to lokalnie media. Oczywiście Policja zrobiła to powinna, a nie to co zapewni jej spokój i ciszę.
Nie pamiętam dokładnie kiedy - ale sposób zapamiętałem, ponieważ sprawa była głośna i ludzie kibicowali staruszce z całego serca.

Wnioski na przyszłość - trzeba podpisywać dowolną umowę, ale taką w której wynajmuje się 75% pokoju, 75% kuchni, 75% łazienki, 75% ubikacji itd. bez wskazywania/wydzielania obszaru - z zaznaczeniem, że pozostałe obszary pozostają do dyspozycji właściciela. Należy wskazać, że jeśli wystąpi konflikt o wykorzystanie konkretnych miejsc, to decydujący głos i pierszeństwo ma właściciel, a lokator musi się dostosować. Właściciel musi zostawić cokolwiek swojego - mebel ze szpulkami na nici w środku. W takiej sytuacji zawsze można wejść do środka, zawsze trzeba mieć dostęp i zawsze można skorzystać z kodeksu karnego.
Co więcej - można swojej własności bronić SIŁĄ, można wynająć firmę ochroniarską broniącą dostępu do łazienki, bo przecież właściciel właśnie robi .. i nie będzie się u siebie spieszyć ;)
Właściciel musi się pokazać co jakiś czas w mieszkaniu, tak aby świadkowie widzieli, że "mieszka" - mozna przejść się po sąsiadach i pożyczyć kieliszek soli.

Poprawka: przypomniało mi się - w środku trzeba zostawić coś o wartości, którą można udowodnić (np. rachunkiem) wyższej, niż próg wykroczenia - jakieś dwieście parę złotych chyba. Uszkodzenie/kradzież to przestępstwo i idzie z urzędu - wtedy "machina urzędnicza" MUSI działać

Swoją drogą w opisanym przypadku warto sprawdzić jak się mają dzieci - może rodzice są niewydolni wychowawczo i "opieka społeczna" ma tu pole do popisu. Może nawet takie działanie będzie rzeczywiście w interesie tych dzieci.

W opisanym toruńskim przypadku media bardzo pomogły budując obraz pasożytów, a nie skrzywdzonych przez los biedaków z dziećmi.

I tak - to jest chore ...

27.02.2013 12:23
NewGravedigger
125
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Kurde, nutka

nie pierdol się i rób tak, jak napisałem we wcześniejszych postach. Sprawa o eksmisję będzie trwać ze dwa lata, a jeśli trafisz na wyjątkowo cwane osobniki to i więcej.

27.02.2013 12:30
nutkaaa
126
nutkaaa
196
Panna B

ZŁ - opieka społeczna już ich obserwuje od dłuższego czasu i akurat do dzieci nie mają się co przyczepić, bo też chcieliśmy im pogrozić, że mogą im odebrać prawa rodzicielskie skoro nie mają się za co utrzymać i dzieci mogą przebywać w złych warunkach.
Jeśli chodzi o meble, to właściwie całe wyposażenie jest mojej siostry, zostało opisane w protokole zdawczo-odbiorczym co w ilu sztukach itp. Skoro umowa została rozwiązana, to dobra, może głupie prawo pozwala im zostać w mieszkaniu, ale nie ma chyba prawa korzystać z wyposażenia?

Z tym 75% to nie głupi pomysł. Tylko, że na przyszłość.

27.02.2013 12:45
127
elemeledudek
189
Senator

nutka, serdecznie współczuję zaistaniałej sytuacji. Jak to czytam ,to tylko utwierdzam sie w przekonaniu że dobrze zrobiłem sprzedając poprostu mieszkanie, choć wynajmowaninie chodziło mi po głowie. Bojąc sie jednak takich sytuacji czy innych niepotrzebnych problemów sprzedałem poprostu i z głowy.
Może by im uprzykarzać życie zalepiając zamki w drzwiach gdy są w pracy? Psie gówienko na wycieraczce? Pierdoły, ale jak macie czas to co wam szkodzi? Wiem, szczeniackie wybryki, ale z bezradności rózne pomysły przychodzą do głowy.

27.02.2013 12:52
reksio
128
reksio
214
Pies Pogrzebany

nutkaa-> Ten koleś, który zajmuje wam mieszkanie, tak normalnie bez spiny patrzy wam w oczy? W sensie, co trzeba mieć w sobie, żeby móc potem spojrzeć oszukanemu w oczy? Jak to nazwać w ogóle?

27.02.2013 13:01
129
108
3 grosze

Tak mnie tknęło .. najlepszym sposobem na prawa jest prawo .. czy nie istnieją inne podstawy do zmiany statusu lub konieczności zmiany umowy itp. np siostra przekazuje ww. lokal w darowiźnie mężowi z załatwieniem ksiąg wieczystych itp. nowy właściciel - nowa umowa. Wyrzucić się pewnie nie da, ale otwiera to (tzn. konieczność spisania umowy) może jakieś możliwości przyśpieszenia sprawy. Nowy właściciel MUSI mieć możliwość wejścia, no chyba że integrując się z zachodem mamy teraz dziki zachód.

27.02.2013 13:44
NewGravedigger
130
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

nowy właściciel wchodzi w miejsce starego

27.02.2013 14:26
nutkaaa
131
nutkaaa
196
Panna B

reksio - siostra się z nim od października nie widziała praktycznie, wtedy patrząc jej w oczy powtarzał w kółko "Pani Agnieszko, ale nie ma problemu, przecież my się wyprowadzimy, tylko nie możemy znaleźć mieszkania"

elemeledudek - kobieta nie pracuje więc przypuszczamy, że z dzieciakami siedzi cały dzień w mieszkaniu ruszając się co najwyżej na zakupy

27.02.2013 14:28
132
108
3 grosze

nowy właściciel wchodzi w miejsce starego

Diabeł tkwi w szczegółach - nie wolno usunąć "lokatora" nawet gdy umowa wygasła, bo jest jakaś PRZYCZYNA PRAWNA (przepraszam za język, ale nie jestem prawnikiem) - jeśli usuniemy przyczynę może nie trzeba będzie usuwać skutków.

Nowy właściciel przejmuje obowiązki starego, ale czy wszystkie i w takiej samej formie? (tego nie wiem, ale może ktoś DOKŁADNIE wie).

Jeśli np, nowy właściciel ma prawo do renegocjacji umowy, to może jest jakaś sposobność do zmiany statusu "lokatora". Większość tego typu spraw to "nowy właściciel chce wyczyścić kamienicę ze starych lokatorów" - to NIE TAKA SPRAWA - ja proponuję nowy właściciel przejmuje lokal z "lokatorem" ale chce się wprowadzić - (czy ma prawo), NIE CHCE EKSMITOWAĆ (w sensie prawnym) - nie przeszkadza mu "lokator", niech mieszka, ale podpiszemy nową umowę, podzielimy obowiązki i prawa. Nie chce podpisać - może istniej np. termin po którym przestaje w takiej sytuacji być "lokatorem" a staje się "gościem, który się zasiedział" - w końcu jeśli nie chce podpisać, to sam rezygnuje ze "swoich praw" - i wtedy "a to szkoda - co robisz w moim mieszkaniu? POLICJA!"

To nie rozwiązanie, ale może krok do znalezienia rozwiązania - przecież jeśli da się gościa zniechęcić to wystarczy. A mając prawo do przebywania w środku razem z 20toma "gośćmi" to byłby skok naprzód.
Nie wolno WYRZUCIĆ, ale w tej sytuacji może można kazać siedzieć w jednym pokoju.

Oczywiście siostra nie wprowadzi się - wprowadzi się ktoś zaufany/"daleki kuzyn" kto nie zrobi już numeru i wytrzyma sytuację.

Poprawka: kumpel z boku podpowiada, że teraz to nawet nie można wejść aby pomalować ściany, a jeśli nowy właściciel będzie mógł wejść (oficjalnie "wejść") - być może ta sytuacja się zmieni - jak ktoś wyżej napisał - brygada remontowa może załatwi sprawę szybciej, niż prawnik i to bez przemocy i czegoś za co można iść siedzieć.

27.02.2013 14:39
nutkaaa
133
nutkaaa
196
Panna B

ZŁ - dokładnie, teraz nie ma prawa wejść i cokolwiek zrobić w tym mieszkaniu. Ale skoro lokatorzy mają w dupie to, że okradają właściciela (innego słowa użyć nie mogę, bo jak nazwać perfidne mieszkanie za darmochę w cudzym mieszkaniu), to może faktycznie my w tym momencie powinniśmy mieć w dupie prawo ochrony lokatorów i zrobić po swojemu. Innego wyjścia w tej chwili już nie widzę, jak złamanie prawa, żeby móc odzyskać mieszkanie.

27.02.2013 14:47
NewGravedigger
134
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

nutka

wejście do mieszkania nie łamie żadnego prawa. Jedyne co mogą robić to wychodzić z jakimś roszczeniem cywilnym o przywrócenie posiadania mieszkania + różnica w opłatach jakie ponieśli mieszkając gdzieś indziej (ale o zbliżonym standardzie) + koszty postępowania.

Oczywiście nie mówię o sytuacji, gdy właściciel wchodzi na chama z 3 bykami i wyrzuca ludzi na bruk - tutaj jest możliwa interwencja policji.

Ale wyniesienie ich rzeczy pod ich nieobecność przy dbaniu o to, aby nic nie zginęło (przynajmniej wartościowego), anie nie zostało uszkodzonego + wymiana zamków jest najszybszym rozwiązaniem.

Niezależnie
psuj zamki. Babka siedzi w domu, ale kiedyś wyjść musi. Będzie miała alternatywę, albo zostawić drzwi otwarte, albo wymienić zamek.

Zastanawiam się jeszcze nad najzwyklejszą wymianą zamków w drzwiach, nawet podczas ich obecności. Ślusarz, okazujesz akt własności, facet robi co chcesz. Kluczem się oczywiście nie dzielisz. Sytuacja analogiczna do popsutego zamka.

27.02.2013 14:51
nutkaaa
135
nutkaaa
196
Panna B

NewGravedigger -> no właśnie wejście do mieszkania bez wiedzy i zgody aktualnych lokatorów jest niestety łamaniem prawa, takie chore to wszystko i traktowane jest to jak... włamanie. Włamanie do własnego mieszkania... Gdybym mogła wejść do mieszkania w każdej chwili to w ogóle byśmy się nie pieprzyli, tylko wzięli co swoje i wio.

Co innego jak mnie wpuszczą i zacznę sobie wynosić swoje rzeczy, a co innego jak pod ich nieobecność zacznę opróżniać mieszkanie.

Wydaje mi się, że siostra jest już na tyle wkurzona i zdeterminowana że nie będzie się bawić w wymianę zamków, tylko po prostu wparuje do nich i wyniesie z ekipą co się da...

27.02.2013 14:57
Tlaocetl
136
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Zrób to co inni ludzie - niezbędny remont. Przedłużająca się wymiana okien...

27.02.2013 15:06
137
108
3 grosze

po prostu wparuje do nich i wyniesie
OK moje rozwiązanie jest skomplikowane, ale może dostosujemy do sytuacji - niech nie wparuje siostra tylko NOWY NAJEMCA z podpisaną umową (nowy najemca - ktoś zaufany i podstawiony - stara umowa przecież wygasła).
Jeśli się nie uda i zacznie się smród - wzywa policję, pokazuje umowę najmu, kopię dokumentów potwierdzających, że podpisał umowę z prawdziwym właścicielem i wtedy wchodzi do środka. A jak napisałaś - wejście do środka zgodnie z prawem to postęp. Gdyby jeszcze był z dzieckiem na ręku .. ;)

Napisałaś, że tam są dzieci - trzeba jednak uważać, aby nie zrobili sobie "żywych tarcz". Stworzenie pozorów, że wszystko robi ktoś w dobrej wierze może pomóc, gdy przyjedzie policja - a jeśli "lokator" jest cwany - to przyjedzie. W dodatku "nowy lokator" jest "towarzyszem niedoli" a nie stroną - może da się bez agresji .. przecież będzie chciał TYLKO WEJŚĆ!

27.02.2013 18:37
halfmaniac
😱
138
halfmaniac
84
Dr. Freeman

Ależ sie zbulwersowałem dzisiaj czytając ten temat. Na Twoim miejscu - bądź Twojej siostry, już bym dawno wszedł do mieszkania i wyniósł wszystkie ich rzeczy, wymienił zamki i wio. I mam w dupie to, że nie mają gdzie mieszkać, że mają małe dzieci. Jak tacy cwani są, to niech pod most idą. Złodzieje. Jeśli chcesz ich podręczyć zglaszam się jako ochotnik to dzwonienia domofonem o 3 w nocy. Wszak to Poznań ;).

27.02.2013 18:47
NewGravedigger
139
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

nutka

tylko i wyłącznie kiedy umowa pomiędzy wynajmującymi a najemcą cały czas obowiązuje. Z tego co pisałaś umowy już nie ma.

27.02.2013 18:52
DM
140
DM
211
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

Nie wiem jak to jest z tymi umowami, ale znajomi wynajmują całe mieszkanie, tyle, że studentom zawsze (nigdy rodzinie się nie wynajmuje... studenci syfią ale łatwo się wynoszą ;) )
i mieli w umowie, że własciciel może wpaść o każdej porze z wizytą niezapowiedzianą czy coś nie zniszczone jest, wynajamujący nie mogą zmieniać zamków ani nic... jedno spóźnienie z czynszem i do widzenia...

wszystko było załatwiane poprzez agencje nieruchomości - więc nie wiem czy to coś nie ułatwia czasem...

27.02.2013 18:54
NewGravedigger
😊
141
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

DM

z takich zapisów to mogą sobie co najwyżej samolociki robić. Owszem, mniej kumaci na to polecą, ale wystarczy trochę oleju w głowie i wynajmujący guzik może.

27.02.2013 18:57
Belert
142
Belert
182
Legend

DM takie zapiski sa nezgdone z prawem i nie maja zadnej mocy prawnej.Choc fakt faktem jak wpadnie paru gosci i wu=yrzuci z mieszkania nielegala i z 2 tam zamieszka to sprawa zakonczona .Tylko skad wziasc takich ludzi.

27.02.2013 19:00
DM
143
DM
211
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

Skoro dwie strony się na coś umawiają i podpisują na to zgodę to co jest niezgodne z prawem...?
Niezgodne by było jakby ktoś nie podpisywał zgody na warunki a dostał takie wizyty co drugą noc...

Ale skoro dwie strony zobowiązują się coś przestrzegać na podwiadczonym notarialnie piśmie, to ich sprawa...
Jak idziesz mieszkać w jakieś wspólnocie mieszkaniowej to też podpisujesz ich warunki i regulamin, że można mieć zwierzęta albo nie - a nie jakieś odgórne ogólniki...

27.02.2013 19:47
NewGravedigger
144
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

:)

naiwny

czyli jak podpiszesz papierek robiący z Ciebie niewolnika to wszystko będzie ok?

Pamiętaj, ustawa jest zawsze wyżej niż umowa

27.02.2013 19:50
Loczek
145
Loczek
160
El Loco Boracho

DM: myślisz, że jak podpiszę z kimś umowę, że pozwolę mu obciąć sobie głowę za 5 zł, to wtedy będzie mi mógł obciąć łeb bez konsekwencji? :)

Umowy cywilnoprawne nie stoją ponad prawem, ich zapisy muszą być z nim zgodne.

EDIT: NewGravedigger mnie uprzedził :P

27.02.2013 19:56
DM
146
DM
211
AFO Neptune

GRYOnline.plTeam

"Niedozwolonymi postanowieniami umownymi w umowie najmu zawieranej z konsumentem są takie postanowienia, które nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione, a które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Postanowienia takie nie są dla konsumenta wiążące. Nie dotyczy to jednakże jednoznacznie sformułowanych postanowień umowy najmu określających świadczenie główne, "w tym określenia ceny lub wynagrodzenia."

http://kontrakty.pb.pl/2192448,15599,klauzule-niedozwolone-w-umowie-najmu

Więcej sami sobie możecie poszukać, ale wynika, że indywidualnie coś się uzgadnia, to jest to wiążące, a wizyta w swojej własności - nie jest aż tak nieetyczna czy coś by ją zakazywać...

Gdyby państwo aż tak bardzo ingerowało we wszelkie umowy - to jaki sens byłby wynajmować...? Nikomu by się to nie opłacało, bo każdy po prostu wchodziłby do czyjegoś domu i przestawał płacić po miesiącu...

27.02.2013 20:01
Loczek
147
Loczek
160
El Loco Boracho

Nie mówimy o niedozwolonych postanowieniach sprzecznych z normami czy dobrymi obyczajami, tylko z kwestiami sprzecznymi z prawem. Takie zapisy są niedozwolone i tyle.

27.02.2013 20:01
NewGravedigger
148
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

dam Ci mały hint

ustawa o ochronie praw lokatorów

i mały przykład odnośnie tego co napisałeś
2. Nie później niż na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego, właściciel może wypowiedzieć stosunek prawny, jeżeli lokator:

1) pomimo pisemnego upomnienia nadal używa lokalu w sposób sprzeczny z umową lub niezgodnie z jego przeznaczeniem lub zaniedbuje obowiązki, dopuszczając do powstania szkód, lub niszczy urządzenia przeznaczone do wspólnego korzystania przez mieszkańców albo wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali, lub

2) jest w zwłoce z zapłatą czynszu lub innych opłat za używanie lokalu co najmniej za trzy pełne okresy płatności pomimo uprzedzenia go na piśmie o zamiarze wypowiedzenia stosunku prawnego i wyznaczenia dodatkowego, miesięcznego terminu do zapłaty zaległych i bieżących należności, lub

każdy inny zapis skutkuje jedynie możliwością pocałowania się w trąbkę (oczywiście mniej korzystny dla lokatora)

Tak samo, właściciel zmieni zamki. I co mu zrobisz:) Jedynie powództwo cywilne. Najemca zmieni zamek - może, ale musi przywrócić stan poprzedni.

Nikomu by się to nie opłacało, bo każdy po prostu wchodziłby do czyjegoś domu i przestawał płacić po miesiącu...

mylisz pojęcia. To, że ktoś nie płaci i nie możesz go wywalić na bruk nie zwalnia go z tego obowiązku, którego zawsze możesz dochodzić sądowo.

27.02.2013 20:41
149
108
3 grosze

co najmniej za trzy pełne okresy płatności

Słowo "miesiąc" pojawia się dopiero dalej w kontekście dodatkowego terminu.

Z tego co zrozumiałem, oprócz wynajęcia niecałego lokalu trzeba dodatkowo ustalić "okres płatności" na najkrótszy jaki może być. Jeśli inne przepisy tego nie ograniczają - np. tydzień. Zyskamy co najmniej dwa miesiące, a w korzystnym układzie dni nawet trzy.

27.02.2013 20:42
150
Kiera®
20
Pretorianin

W Polsce coś takiego jak prawo własności nie istnieje. Umowa wypowiedziana, najemcy nie chcą opuścić prywatnego mieszkania i nic z tym nie można zrobić. W normalnym kraju zostaliby wyrzuceni z pomocą komornika i policji.

27.02.2013 21:24
rabitos
👍
151
rabitos
105
Hero is Dead

Nutko ->
6 lat temu miałem dokładnie identyczny problem!
Ja poprzez sądy wojowałem przez 1,5 roku bez skutku. Ponieważ przebywałem zagranicą nie mogłem osobiście za dużo zdziałać, ale po powrocie wprowadziłem w życie szatański plan.
Otóż ogłosiłem rodzinie, że konkretnego dnia przyjedzie firma wymienić wszystkie okna w mieszkaniu.
Kumpel prowadził firmę montującą okna itp. Dostarczył pod blok dla picu wszystkie okna tak aby niczego nie podejrzewali, wnieśli je do góry. Pracownicy dokonali demontażu okien. Po czym szybko zwinęli okna nowe (całkowicie w innych wymiarach, przypadkowe) jak i stare. Do tego w międzyczasie zostały zdjęte drzwi wejściowe i została uszkodzona futryna. Był Marzec, wytrzymali dokładnie 4 dni i się wynieśli, oczywiście z małymi cyrkami, ale się udało. Ówczesny poziom mojego zdenerwowania był tak ogromny, że innej możliwości nie widziałem jak podstępnie i po chamsku ich wykurzyć.
Dlatego głowa do góry, a sposób się znajdzie ;)

28.02.2013 07:18
nutkaaa
152
nutkaaa
196
Panna B

halfmaniac -> z tym dzwonieniem domofonem o 3 w nocy uskuteczniałam swego czasu bo właściwie od października do stycznia co weekend z imprezy wracałam właśnie koło mieszkania ;)

Kątem ucha słyszałam wczoraj że rodzice mieli żywą dyskusję z siostrą i szwagrem na temat mieszkania więc pewnie jak zapadną jakieś decyzje to w ciągu najbliższych dni.

rabitos -> rozwiązanie z oknami, szczególnie kiedy za ciepło jeszcze nie jestem jest chyba najlepszym pomysłem, nawet kosztem uszkodzenia mieszkania (okna poddaszowe, więc jak zacznie padać to trochę zaleje). Też słyszałam historię 'znajomych znajomych' co to właśnie tak się lokatorów pozbyli.

28.02.2013 16:03
Boroova
153
Boroova
73
Gwiazdka

Nutka -> ja mialem troche inna sytuacje, ale rownie stresujaca. Okazalo sie, ze najemcy mojego mieszkania to zadne studentki, tylko prostytutki, a mieszkanie zamieniono na BURDEL! Masakra. Dowiedzialem sie od sasiadow, ze ogolnie to mieli przez pare miesiecy niezla masakre - co wieczor przyjezdzaly jakies "karki" a z mieszkania non stop odglosy glosnego seksu. Do tego, pare razy te "karki" paradowaly przed klatka z "klamkami" pod kurtka, wiec sytaucja nie do pozazdroszczenia. Do tego mieszkal z nimi alfons, ktory robil im zakupy i ogolnie ich pilnowal.

Na cale szczescie przestraszyli sie ewentualnych problemow z policja i po rozmowie wyniesli sie w ciagu 3 dni, tracac polowe kaucji (za drobne zniszczenia, itp).

28.02.2013 16:41
154
zanonimizowany898256
8
Konsul

Widząc ten temat na górze miałem takie samo odczucie jak ktoś wyżej - az niepradopodobne że temat dalej się ciągnie i jest nierozwiązany.

Tak czy owak nutkaa masz nasze mentalne wsparcie, bo odnoszę wrażenie że niewiele więcej da się zdziałać.

28.02.2013 19:04
😊
155
zapomnialem_stary_login
78
Konsul

Ten wątek jest do przeczytania dla tutejszych "biznesmenów" którzy jakiś czas temu doradzali innemu forumowiczowi zakup mieszkania na wynajem. Pomijając nawet ekonomiczny aspekt, czyli kompletny brak opłacalności takiego "interesu" w obecnej sytuacji stałego spadku cen nieruchomości.

Z drugiej strony ja znam przypadek bezprawnego włamania się do lokalu komercyjnego przez właściciela i zajęcie go (bez orzeczenia sądu), oraz zniszczenie / rozkradzenie majątku najemcy wartego kilkaset tysięcy zł. Od 2 lat prokuratura nie widzi w tym przestępstwa i nie znajduje winnych zniszczeń, ani też nie zlokalizowała samych ukradzionych rzeczy, a co najlepsze nie wykonuje poleceń sądu dot. ustalenia miejsca przechowywania sprzętu który został ukradziony. Mając to na uwadze wnioskuję, że można wejść do tego mieszkania, ludzi wyrzucić przez okno, bo w tym kraju zanim zadziała jakiekolwiek prawo, to poszkodowani już zapomną o co w ogóle chodziło. A i pewnie po drodze wszystko będzie umorzone, więc nie ma się czego obawiać. Zajmowanie mieszkania i ewentualne wywalenie lokatorów to jest sprawa poważniejsza niż kradzież batonika, dlatego o ile za batonika pójdzie się siedzieć, za tamte rzeczy pewnie nic nikomu nie grozi, bo tak sprawne mamy organy ścigania. Współczuję tej całej sytuacji, ale powiem Ci tyle, że moja żona pracuje w sądzie i jak słyszę czasami o tym co się wyprawia w prokuraturze czy w samych sadach, to utwierdzam się w tym, że żyjemy w republice bananowej. Ogólnie rzecz biorąc- na prawo nie masz co liczyć.

28.02.2013 22:07
matmafan
156
matmafan
170
Altair ibn al-Ahad

[151] Dobre :D

28.02.2013 22:53
Coolabor
157
Coolabor
151
dajta spokój! :)

Ciekawy wątek. Osobiście najbardziej podoba mi się pomysł z posta 151. Demontaż okien i niech mieszkają ile wlezie.

28.02.2013 23:40
Tlaocetl
158
Tlaocetl
196
Ocenzurowano

Tan numer z oknami to wielokrotnie w prasie był opisywany. Prąd odłączysz, wodę zakręcisz - nie zadziała, a okna i drzwi zdejmiesz, to od razu się wyniosą.

01.03.2013 07:23
Belert
159
Belert
182
Legend

zapomnialem_stary_login: Mając to na uwadze wnioskuję, że można wejść do tego mieszkania, ludzi wyrzucić przez okno, bo w tym kraju zanim zadziała jakiekolwiek prawo, to poszkodowani już zapomną o co w ogóle chodziło.

dokladnie jest tak jak piszesz.No chyba ze trafisz akurat na 0.01% ktora ci sie sie postawi.

01.03.2013 10:14
Backside
160
Backside
78
Senator

Mega żenada.

Z innych historii - dotknęło to koleżankę babci, której zamieszczałem ogłoszenie na Gumtree. Wynajęła kawalerkę "młodemu, sympatycznemu małżeństwu z malutkim dzieckiem". Na początku fajnie, potem zaczęły się problemy z płaceniem, aż w końcu zniknęli... razem z większością umeblowania :). Nie to, żeby tam było coś cennego - starocie i tanizna, jeśli jakiś sprzęt RTV to mocno przedpotopowy. Ot zniknęli i szukaj wiatru w polu, policja nie wiele chciała?/mogła? pomóc.

Wiadomo, że pasożyty to mimo wszystko mały odsetek, ale a człowieka bierze na myślenie "a co jeśli tacy przydarzą się właśnie mi?". Chyba faktycznie najlepiej dołączyć do standardu wymóg referencji od poprzedniego najemcy, przyniesienie poprzedniej umowy, samodzielne sprawdzenie, że taka została zarejestrowana + referencje zarobkowe.
Nie wyobrażam sobie mieć ułożonego domowego budżetu w którym jest miesięcznie 1000zł przychodu za wynajem, które nagle na pół roku znika, a ja muszę tracić czas i nerwy na zasięganie porad, łażenie po prawnikach i sądach.

Jestem ciekaw za to jak by wyglądała ta sprawa z góry, jakby wynająć mieszkanie na czarno :). Domyślam się, że bez podpisanej umowy nie byłoby problemu z wejściem do domu w dużej liczbie osób i "wyniesienie" najemców albo zaproszenie tej "ekipy remontowej".

01.03.2013 10:56
NewGravedigger
161
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

umowa ustna to także umowa, której istnienie można dochodzić sądowo.

poza tym, jeśli Ty nie będziesz mieć papierka, to masz tak samo chujową sytuację:)

01.03.2013 13:15
Backside
162
Backside
78
Senator

Pytanie tylko czy summa summarum ta "chujowa sytuacja" nie okaże się znacznie lepsza niż czekanie miesiącami, może latami na przeprowadzkę oszustów? Nie zdziwiłbym się, gdyby tak właśnie mogło być :).

01.03.2013 13:55
😁
163
zanonimizowany528
211
Legend

Ah Polska, mieć własne mieszkanie i nie móc z niego w 10 dni wyrugować takich karaluchów

01.03.2013 14:09
NewGravedigger
164
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

qla

w hiszpanii jest znacznie gorzej

01.03.2013 14:17
Kyahn
165
Kyahn
267
Rossonero

A jeślibym wynajął karków, żeby po prostu tę rodzinę wynieśli na zewnątrz to co?
Rozumiem, że postępuję wbrew prawu, ale sprawa musiałaby trafić do sądu, tak?
Co by mi mogło grozić, grzywna, więzienie?
Czy sąd mógłby mi nakazać ponowne ich zakwaterowanie?

P.S. Mam wrażenie, że żyję w kraju absurdu.

01.03.2013 14:41
NewGravedigger
166
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Tak sprawa mogłaby mieć finał zarówno cywilnie jak i karnie.

Tak sąd mógłby nakazać przywrócenie posiadania.

01.03.2013 14:42
167
b212
127
Generał

Skoro jest tak jak napisał NewGravedigger, nie ma umowy i można legalnie zrobić wjazd na chatę to ja bym się nawet nie zastanawiał.

Inna sprawa, że chyba naprawdę nasze prawo nie działa jak należy, bo mój sąsiad, który był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej 12 lat temu (jako jedyny dostał tylko zawiasy) ma dziwnym trafem kilkanaście :P mieszkań i zawsze wyprowadza takich lokatorów na butach oferując alternatywę w postaci wyjazdu do lasu w bagażniku jego auta. Jeszcze nikt się nie skarżył a i policja, która na pewno przygląda mu się bardziej, niż normalnym obywatelom nigdy nie interweniowała.

01.03.2013 15:00
NewGravedigger
168
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

eee, wiesz pogadałem z ludźmi w kancelarii i jest mniej więcej pół na pół, jeśli chodzi o naruszenie miru domowego w tej sytuacji:)

Ludzie obstają raczej za utrudnianiem życia, szpilki w zamek, odcięcie prądu, wody itp

18.04.2013 14:36
169
zanonimizowany914315
4
Junior

nutkaa > jakies nowe wiadomosci? udalo sie ich usunac?

rabitos > skad jestes?
ja wawa
rowniez jestem za granica, wynajelam mieszkanie wlasnie po to, zeby moc wyjechac (majac rownoczesnie zapewnione splaty kredytu i czynszu; zysk dla mnie zerowy) i wlasiciwie od poczatku sa problemy z placeniem, obietnice ze w kolejnych terminach, a od ostatniego zobowiazania do placenia w ogole nie mama z wynajmujacymi kontaktu

wynajmujacy - moze przy okazji bedzie to ostrzezenie dla innych z wawy - odpowiedzieli na moje ogloszenie na gumtree, on-ze wschodu z obywatelstwem i dowodem polskim, zona polka ze Slaska, maja corke; zobowiazali sie rowniez do ogarnmiecia remontu zalanej podlogi, ktora uszkodzil poprzedni lokator (na moj koszt oczywiscie)

rabios>jestem za granica, ale wyglada na to, ze musze wracac i wziac sie za to jak najszybciej - chetnie sie skontaktuje - tylko nie wiem jak?-poza forum

wlasnie sie przymierzam do rozwaizania umow z gazownia i pradownia, jednak znalazlam w innym watku motyw, ze wynajmujacy po odcieciu energii przez wlasciciela mieszkania poszli z umowa (pomimo, ze wlascicel doreczyl im rowniez wypowiedzenie) i podpisali - czy jest to mozliwe, czy jednak konieczne jest posiadanie aktu wlasnosci lokalu?

czy udalo sie komus z was znalesc jakas strone, gdzie mozna ostrzegac przed najemcami (oczywiscie nie podajac danych osobowych, bo u nas oszusci sa chronieni przez prawo-jednak ja np. znalazlam ich profile ze zdjeciami na formach internetowych, wiec moze w ten sposob?) opisowo + miejscowosc(lokalizacja), ktora ich interesuje? - albo np. podajac numer PESEL lub nr dow osob - czy to tez dane osobowe? bo chyba nie, przynajmnie nie znajduja sie na liscie danych wrazliwych i nie sa to rowniez informacje scisle tajne a wrecz przeciwnie?

18.04.2013 14:44
170
108
3 grosze

Myślałem w zeszłym tygodniu. aby odkopać (z ciekawości) ten wątek .. przyłączam się do pytania przedpiścy.

18.04.2013 15:05
nutkaaa
171
nutkaaa
196
Panna B

Sprawa ciągle próbuje być załatwiona nie narażając się na żadne łamanie prawa. Za doradztwem komendanta policji, który niegdyś pracował w moich rejonach i zna się z naszą rodziną zostało złożone na policję sprawa o oszustwo. Tyle z nowych wiadomości..

18.04.2013 15:13
😍
172
zanonimizowany12249
164
Legend

Ludzie to maja skrupuly :P tylko karki w takim wypadku, a jak ma jeszcze dzieci tym bardziej, opowiesc o "wycieczce do lasu" i typ zniknie szybciutko.

18.04.2013 15:23
173
zanonimizowany914315
4
Junior

nutkaa,
czy w chwioli obecnej rowniez przychylasz sie do stwierdzenia, ze lepiej bylo zalatwic wkroczenia do mieszkana z uwzglednieniem nietykalnosci cielsesnej lub wyjeciem drzwi/zmiana zamka podczas nieobecnosci? czy jednak nadal optowalabys za dzialaniami za pomca "prawa"?

bo wlasnie musze podjac decyzje - w zasadzie mam tez pretekst do wejscia, bo nie sa wymienione liczniki wody (odmowilam udostepnienia mieszkanai podczas swojej nieobecnosci)

18.04.2013 16:30
A.l.e.X
174
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Przeczytałem ten wątek i powiem jedno macie doskonały pokaz jak działa system w naszym kraju. Tj. "przestępcy" zawsze mają lepiej bo trzeba o nich dbać. Czy problem lokatorów, czy problem braku zapłaty za pracę, czy problem uprzykrzania życia, itc.

Szkoda, że nie przeczytałem tego tematu na samym początku to bym ci napisał tak:

Bierzesz odpowiednią ekipę przeprowadzkową i ich przeprowadzasz. W tym samym czasie do mieszkania wchodzisz ty i mieszkasz (lub ktoś inny). Tak samo jak Sąd robi wszystko abyś cierpiała tak samo oni mogliby jedynie na drodze sądowej zrobić tobie to samo. A że nigdy tak się nie stanie to jest sprawa oczywista. Policja absolutnie nic nie może i nic nie zrobi, nie ma co do nich chodzić z nimi rozmawiać chyba ze chcesz się pożalić i aby napisali / spisali te żale na kartce papieru.

Możesz wejść do mieszkania i zamknąć drzwi i nikomu nie otwierać.

Może ci się wydawać, że postępujesz źle, nagannie itd. ale czy nienaganne jest życie na czyjś koszt ?
To co zrobiła twoja rodzina jeśli chodzi o sprawę Sądową w świetle prawa jest bardzo w porządku, jednak skutek tego będzie ...

Niestety w takim i każdym przypadku liczy się tylko siła. Przykre jest to że jest to prawda.

18.04.2013 16:58
175
Aurelius
71
Weteran

nutkaaa popełniliście bardzo dużo błędów, opierając się na prawie i chcąc być "praworządnymi". Teraz jest troszkę pozamiatane, gdyż pozwoliliście lokatorom na umowę z gazownią, składaliście jakieś pisma do sądu, rozmawialiście z opieką czy policją - bo oni będą świadczyć teraz, że lokatorzy mieszkają i że jest z nimi problem. A jak problem to wiadomo, pewnie bez lokalu zastępczego się nie obędzie. I skazani jesteście teraz na mało skuteczne metody prawne.

Jedynym rozwiązaniem w takich sytuacjach gdy skończyła się umowa czasowa (nie jest zatem bezpieczne to, gdy lokator jest "od zawsze"), to wynieść po tym terminie rzeczy lokatorów na śmietnik, zmienić zamki i w razie potrzeby nie łamać się i w każdych zeznaniach przed policją/sądem uporczywie mówić, że lokatorzy sami się wyprowadzili w związku z terminem zakończenia umowy, ty żadnych rzeczy nie wynosiłaś, nic nie wiesz i że tamci kłamią, bo chyba zmienili zdanie. Najstraszniejszą rzeczą jaka by Cie mogła spotkać to jakieś kilkukrotne przesłuchanie na posterunku.

Tak zrobiła moja koleżanka i nic się jej nie stało oprócz niewielkich "nieprzyjemności" w postaci jakichś przesłuchań. W jej przypadku prawo także okazało się bezsilne.

03.05.2013 00:50
176
zanonimizowany914315
4
Junior

ponieważ z pewnością na ten wątek trafi wiele osób, więc informuję, że pojawiło się takie narzędzie:
[link]

nutkaaa życzę Wam powodzenia

a tak przy okazji: policja odmówiła mi przyjęcia zgłoszenia o oszustwie a także przyjęcia zgłoszenia o dewastacji mieszkania - odsyłając na drogę procesu cywilnego (??)

03.05.2013 00:51
177
zanonimizowany914315
4
Junior

no tak. linków nie da się zamieścić; strona nazywa się REJESTRNAJEMCÓW

03.05.2013 07:49
Belert
178
Belert
182
Legend

Serbia : nie ma dobrych krokow prawnych , jedyne skuteczne to jak w poscie Aureliusa.

Swoja droga nutkaa moglabys sie odezwac i napisac jak to sie skonczylo .O ile sie skonczylo.

03.05.2013 07:56
179
zanonimizowany836035
12
Senator

lol, przeciez ten rejestr najemcow to jakas bezprawna bzdura

nie dajcie sie na to nabrac, wyludzacz kasy

09.06.2013 14:15
180
zanonimizowany914315
4
Junior

Stramaccioni: czy zauważyłeś, że przestępstwo oraz przestępcy, z którym związany jest ten wątek jest chronione przez "prawo" - żenada -
czy użycie przez Ciebie słowa "bezprawna" miało być ironią czy właśnie kpisz?

nutkaa: coś wam się udało załatwić?

przy okazji mam pytanie do zorientowanych forumowiczów: jeśli będę pisać pismo procesowe, a nie znam adresu/miejsca tych złodziei, to czy gdzieś na początku należy zawrzeć wniosek o ustlenie m-sca pobytu? adrsu zameldowania itp., czy na to jest jakaś oddzielana procedura? z góry dzięki

09.06.2013 14:32
Belert
181
Belert
182
Legend

Olej to szkoda nerwow

09.06.2013 14:56
Wisien
👎
182
Wisien
98
Generał

Najgorsze i najstraszniejsze w tym wszystkim jest to że prawo nie pomaga w takiej sytuacji rozwiązać tego raz dwa , tak jak powinno to zostać zrobione.
Czytam i nie wierzę że oto właściciel mieszkania chcąc wyeksmitować lokatorów z nieważną umową, nie płacących itd. (!!!) musi chwytać się jakiś gangsterskich metod żeby odzyskać swoją własność, która w owej sytuacji została bezprawnie ( a jak się okazuje chyba jednak prawnie !? ) zajęta.
No co jak co ale państwo prawa to napewno nie jest, to jest państwo cyrk

09.06.2013 14:59
nutkaaa
183
nutkaaa
196
Panna B

Nie skończyło się. Ciągle nie dostaliśmy decyzji sądu na nasze odwołanie które zostało wysłane w marcu jakoś?

Aurelius -> może i popełniliśmy błędy, ale kto się spodziewał, że umowa która ponoć daje gwarancję postępowania sądowego w takim przypadku można sobie co najwyżej o tyłek wytrzeć. Jedyne co wiemy, to, że lokatorzy już są od jakiegoś czasu zapisani w kolejce do mieszkania socjalnego, także w tym wypadku pozostanie nam chyba upominanie się o rekompensatę czynszu od miasta - jak to działa i ile to nie wiem. Nie wiem jakie kroki siostra chce dalej podejmować, nie mówimy o tym ostatnio czekając na rozwój sytuacji, bo temat drażliwy, a ostatnio ma inne sprawy na głowie i nie chce sobie w tej chwili jeszcze zakrzątać myśli innymi rozwiązaniami na mieszkanie, także pewnie do końca sierpnia jeśli drogą prawną ciągle się nic nie rozwiąże to z pewnością nie będzie podejmować innych kroków.

09.06.2013 15:02
184
Montera
63
Legend

Ja bym ten problem rozwiązał szybko. Wypierdolił drzwi, założył nowe z nowym zamkiem i mieliby problem. Ponadto odciąłbym ich od prądu i wody.

09.06.2013 15:27
NewGravedigger
185
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Montera

masz 18 lat i guzik wiesz.

09.06.2013 15:29
Belert
186
Belert
182
Legend

MOntera : g... wiesz o zyciu i nie wtracaj sie do tematow doroslych.

Nutkaa : wspolczuje ....tak jest jak czlowiek jest uczciwy wobec innych .Przykro mi ;((

Panstwo polskie naprawde ma prawo ktore sluzy tylko cwaniaiakom a nie uczciwym zwyklym ludziom.Jak sie u nas uchawala prawo to tak zeby bylo mnostwo furteczek.

09.06.2013 15:34
siwy346
👍
187
siwy346
106
addicted to music

Ja bym ten problem rozwiązał szybko. Wypierdolił drzwi, założył nowe z nowym zamkiem i mieliby problem. Ponadto odciąłbym ich od prądu i wody.

Brawo Montera, powodzenia w życiu.

09.06.2013 16:01
Belert
188
Belert
182
Legend

BTW MOntera wiesz ile kosztuja drzwi ? Odciac od pradu i wody nie mozesz ,zreszta jak chcesz to zrobic skoro wode zamyka sie w mieszkaniu?A prad na korytarzu.
Jak go odetniesz ,wlamujac sie do skrzynki to oni zadzwonia do Tauronu i chlopaki podlacza znowu a rachunek zgadnij do kogo wysla :))

09.06.2013 17:20
189
zanonimizowany768165
119
Legend

Wielcy dorośli a dają się sprowokować gówniarzowi z sieczką zamiast mózgu.

09.06.2013 17:25
190
Child of Pain
179
Legend

Dajcie spokoj "dyskusja" z Montera, zloty polski michael jackson, przepraszam zlota polska mlodziez.

09.06.2013 18:54
siwy346
191
siwy346
106
addicted to music

Spec-> Kto tu się dał sprowokować? Po prostu czasem człowiek musi takiego głąba upomnieć, skoro rodzice go nie nauczyli, a kolegów nie ma.

Ja sam się nie czuje jakimś starym koniem, ale wstyd mi za takiego człowieka, rzekłbym: "to są ręce, które opadają".

Przepraszam autorkę tematy za śmiecenie w wątku.

09.06.2013 19:46
192
zanonimizowany768165
119
Legend

Myślisz, że takich prowokatorów ruszają wasze uwagi? Jakbyś czytał ich w innych wątkach to jest to beton intelektualny. Twoje uwagi są dla niego nic niewarte ale ma radochę, jak ktoś się da sprowokować.

Kończę temat a wy wyciągnijcie wnioski na przyszłość aby się to nie powtórzyło.

Teraz pozostaje czekać na wynik sprawy...

09.06.2013 21:22
193
zanonimizowany756363
38
Konsul

[1]
No jedyne co, to dowiedzieć się gdzie gość robi. Zagrozić mu że jeśli się nie wyprowadzi to szepnie się jego szefowi że będzie zgłoszony jako pracownik na czarno. Ten z miejsca będzie musiał go zwolnić.

Tylko z drugiej strony ... jak nie będzie miał pracy to pewnie dalej nie będzie sie chciał wyprowadzić :(
Trudna sprawa.

09.06.2013 21:49
Belert
194
Belert
182
Legend

trzeba chlopakowi pokazac ze zycie jest bardziej skomplikowane i nie da sie rzucac rad w takim stylu bo sa one g... warte i dobrze zeby o tym wiedzial

14.06.2013 23:02
195
zanonimizowany925502
1
Junior

nutkaaa, mam podobny problem z lokatorami . Umowa zawarta na rok, z klauzulą że w razie nie płacenia lub znacznych opóźnień wygasa w trybie natychmiastowym . Wypowiedzenie ustne, sm-em i w końcu pisemne. Rozwiązana umowa z gazownią - odcięty licznik i z energetyką - to samo . Kradnie prąd z klatki, gotuje butlą . Brak checi wyprowadzki . Fakt kradzieży zgłoszony na policje. Sprawa ciężka , ale jak upłynie miesięczny termin wypowiedzenia pisemnego t wejde do mieszkania i sam go wyprowadzę czy będzie czy nie. Niech się na mnie rzuci i wzywa policje, nie powinno go już być . Umowa nie zarejestrowana - myśle że przejdzie że chciałem dać okres próbny przed rejestracją i meldunkiem .
Niestety nasze Państwo zajmuje się bzdurami , a unika rozwiązania najważniejszych kwestii .

14.06.2013 23:13
Belert
196
Belert
182
Legend

nie idz sam ,wez kogos ,ale to jedyne rozwiazanie.Powodzenia.

14.06.2013 23:28
197
zanonimizowany674449
7
Legionista

Tillin: masakra.. A jak po tym okresie miesięcznym byś zadzwonil na policje, że ktoś bezprawnie siedzi w twoim mieszkaniu?

15.06.2013 00:48
198
Tuminure
105
Senator

Zastanawia mnie, co jeżeli się po prostu byś tam wprowadził i zaczął normalnie mieszkać...

11.09.2013 20:20
nutkaaa
199
nutkaaa
196
Panna B

Informuję, że mieszkanie odzyskane.

11.09.2013 20:21
cswthomas93pl
200
cswthomas93pl
135
Legend

Śledziłem ten wątek i myślałem, że znowu jakieś niemiłe nowiny, a tutaj miłe zaskoczenie.
Po roku jazdy nareszcie widać efekty. Gratuluje :)

@down

I to jest właśnie przykra prawda, że w Polsce na ludzi państwowych nie ma nawet co liczyć.

Forum: Jak wykurzyć lokatorów?
12następnaostatnia