Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Na pole czy na dwór?

10.10.2012 09:04
1
zanonimizowany822506
11
Pretorianin

Jak się u was mówi "wychodzę na pole, na dwór" a może jeszcze inaczej?

10.10.2012 09:06
Orlando
2
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

Gdańsk, na dwór.

10.10.2012 09:08
kjx
3
odpowiedz
kjx
135
Mighty Pirate

Małopolska: całe życie chodziłem "na pole".

10.10.2012 09:09
shawnz
4
odpowiedz
shawnz
64
lieutenant

pewnie, że na pole:P jak wieśniacko by to nie brzmiało :) Kraków

tak się zastanawiam czy to tylko w małopolsce tak mówią? czy może w całej południowej Polsce?

[6] miałem podobno przygodę, ale w drugą stronę, babka się zastanawiała jak powiedziałem, że idę na pole, gdzie w centrum Warszawy jest jakieś pole? ale chociaż sam nie mam pola (uprawnego) to chyba jeśli ktoś idzie właśnie na takie pole do pracy, to u nas mówi się, że idzie "w pole"

10.10.2012 09:10
Maziomir
5
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

A to faktycznie jest skomplikowany temat: z jednej strony małopolskie "na pole", które świadczy o tym, że miasto jest mniejsze, z drugiej strony w końcu mało kto w Krakowie, uznawanym jako ta już dzisiaj centralna część miasta, w dziecinnym wieku mógłby prosto z podwórka znaleźć się na polu. Może więc płynące z dłuższej tradycji miejskości umiłowanie do tradycji?

10.10.2012 09:12
lordpilot
😃
6
odpowiedz
lordpilot
211
Legend

U mnie (Wielkopolska) mówi się "na dwór"*

*W Krakowie jak mnie jakaś starsza pani spytała "Jaka dziś pogoda na polu" to chwilę potrwało zanim zatrybiłem o co jej chodzi ;-)

10.10.2012 09:15
Widzący
😃
7
odpowiedz
Widzący
235
Legend

U nas w Danzigerze i okolicach wychodziło się na dwór, z pokojów (czy to z jadalni lubo bawialnego) do sieni a potem na dwór.

10.10.2012 09:16
Yancy
8
odpowiedz
Yancy
166
Legend

I tak i tak. Nie zauważyłem by jedna z tych form była w szczególny sposób dominująca.

10.10.2012 09:16
Bullzeye_NEO
📄
9
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

katowice, z kopalni

10.10.2012 09:17
Orlando
10
odpowiedz
Orlando
42
Smile Smile Smile

[9] A+

10.10.2012 09:21
11
odpowiedz
Okruch
129
Liverpool FC

Na plac.

10.10.2012 09:25
sapc_io
12
odpowiedz
sapc_io
67
Pretorianin

Jak to się u nas mówi, Ida wek.

spoiler start

Na dwór

spoiler stop

10.10.2012 09:25
Fett
😃
13
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Mazio próbuje rozszyfrować Twojego posta od dłuższej chwili. Nie mam pojęcia o co Ci chodziło

10.10.2012 09:29
Barthez x
14
odpowiedz
Barthez x
201
vel barth89

Bydgoszcz, na dwór ;)

10.10.2012 09:33
Maziomir
😃
15
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Wiem. To dlatego, że interpunkcja mi leży.

10.10.2012 09:35
Soulcatcher
16
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

"Po piwo"

10.10.2012 09:36
Raistand
17
odpowiedz
Raistand
172
Legend

Na pole to ziemniaki kopać.
Z domu wychodzi się na dwór. No bo gdzie indziej?

10.10.2012 09:37
shawnz
😜
18
odpowiedz
shawnz
64
lieutenant
10.10.2012 09:39
Fett
19
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Mazio - ok załapałem :)

Raistand - dobre pytanie do Familiady

10.10.2012 09:40
20
odpowiedz
smokinnhobo
78
czolgista

w plener

10.10.2012 09:41
Jeremy Clarkson
21
odpowiedz
Jeremy Clarkson
133
Prezenter

Wieśniaki na pole, szlachta na dwór

10.10.2012 09:48
Maziomir
22
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

Zaściankowa jedynie po to by na rogach niedźwiedzie z matecznika płoszyć mój drogi Jeremy.

10.10.2012 09:52
HUtH
23
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

[9] jak już to "z gruby"

a tak w ogóle to "na plac"
albo "ida furt" :P

tylko czy to jest aż tak ważna kwestia?

10.10.2012 09:54
Will Barrows
😊
24
odpowiedz
Will Barrows
115
Senator

redneki idoł na pole

10.10.2012 10:00
25
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Chłopstwo szło na dwór do pana, a pan wychodził z dworu na pole.... no ewentualnie do lasu:)

10.10.2012 10:04
26
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

Ja tam lubię polskie regionalizmy. W czasach PRLu tępiono je niemiłosiernie i dzisiaj niektórym dotkniętym "mentalnością robotniczo-chłopską" wciąż one przeszkadzają. Unifikacyjna polityka PRLu sprawiła, że jesteśmy społeczeństwem kulturowo mało urozmaiconym, homogenicznym, a co za tym idzie mało kreatywnym. Widać to w różnych dziedzinach życia. Gdy ktoś się w PRLu wybijał/wyróżniał, to motłoch ciągnął go za nogi. Indywidualizm był be.

Dziś żyjemy w wolnej Polsce, ale wciąż doskwiera nam tamta indoktrynacja. Ze dwa pokolenia muszą upłynąć zanim zaczniemy być bardziej otwarci, tolerancyjniejsi i nauczymy się szanować wewnętrzną różnorodność. W dawnej Rzeczypospolitej mawiano, że w różnorodności siła. W PRLu uznawano różnorodność za przejaw burżuazyjnego rozbestwienia i źródło podziałów społecznych.

Polityka PRLu pośrednio zrażała do polskości tych, którzy byli z niej rugowani i których polskość kwestionowano. Mazurzy w większości wyemigrowali, Ślązacy zaś powoli wracają do kożdoniowej idei tzw. narodowości śląskiej stojącej w opozycji do polskości. Polityka PRL ma w tym swój udział. Gdy mówią ci, że jesteś Polakiem drugiej kategorii, albo wręcz Hansem, Szkopem, Szwabem, to pośrednio kształtują twoją odmienną tożsamość narodową. No i dzisiaj płacimy za to cenę, a jutro możemy zapłacić jeszcze wyższą. Tak to niestety działa - związek przyczynowo-skutkowy prowadzi nas ku kolejnemu konfliktowi etnicznemu, na wzór tego, który wyhodowała nam IIRP w relacjach z Ukraińcami.

Ja natomiast wolę różnorodność, również językową, gwarową. I wolę myśleć, że wszyscy jesteśmy tak samo Polakami, nawet jeśli różnią nas regionalne zwyczaje, czy tradycje. Wolę myśleć, że Polakiem jest Ślązak, Kaszub, góral, polski Żyd, potomek mieszczan niemieckich, podlaski Tatar, małopolski Ormianin, cieszyński ewangelicki Cesarok, kłodzki Rom i augustowski Litwin niż twierdzić, że istnieją tylko PRAWDZIWI POLACY, czyli katoliccy chłopi małorolni, niepiśmienni i prymitywni.

10.10.2012 10:05
Maziomir
😊
27
odpowiedz
Maziomir
39
Senator

@25 To się musieli ciągle mijać. Dlatego zawsze było takie niezrozumienie klasowe...

@26 Ahaswer, wynikałoby z tego, że absolutnie wszystko co złego w naszym charakterze jest zasługą PRL-u. Krótka ta Twoja historia i mocno wybiórcza. Zupełnie nie bierze pod uwagę faktu, że ów homogeniczny twór nie jest wytworem komunizmu, a jedynie na niego przyzwolenia. Że cała nasza opowieść to zbiór odrębnych historii zebranych w całość przez historię, przypadek i czynniki zewnętrzne. Że zanim na ten grunt padł cień socjalizmu już mówiliśmy na dwór i na pole, nie wiedząc jeszcze że domorośli demagodzy będą używać tych różnic, aby udowodnić, że nasze jest na wierzchu.

10.10.2012 10:06
28
odpowiedz
reik
127
Pretorianin

Uniwersalnie: na zewnątrz :-)

10.10.2012 10:08
.:Jj:.
29
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Ahaswer=> bardzo ładny i mądry post.

10.10.2012 10:09
Fett
30
odpowiedz
Fett
233
Avatar

[26] Poolać mu!

10.10.2012 10:11
Bullzeye_NEO
📄
31
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

ty nikomu fett nie polewaj, bo u ciebie to tych cyganow to nie traktujo jak polakow

http://www.limanowa.in/wydarzenia,2146.html

10.10.2012 10:13
Kanon
😊
32
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Na rower.

10.10.2012 10:13
Flyby
😃
33
odpowiedz
Flyby
235
Outsider
Wideo

Może (morze) - ten pan pomoże (bo może):

http://www.youtube.com/watch?v=JemQ2YOzasI

10.10.2012 10:14
Cainoor
😊
34
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

Idę na dwór
Idę na podwórko

U mnie na Bielanach tak się mówiło :-)

10.10.2012 10:15
Fett
😜
35
odpowiedz
Fett
233
Avatar

Bullzeye_NEO - coś bym dopisał, ale klasyfikowałoby się to już pod bana. Poza tym o pewnych rzeczach się nie mówi, nigdy...

10.10.2012 10:26
Stra Moldas
36
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

O regionalizmy nie ma się co spierać. Dzięki nim jesteśmy jednością, ale jednak trochę odrębną. I to jest fajne. Nie ma poprawnej formy, wszystkie są ok. :D

shawnz -> Cała dawna Galicja, czyli Małopolska i Podkarpacie. Jestem z Dębicy i chodzę na pole. :) Od Przemyśla do Oświęcimia wyjdziesz właśnie na pole.

10.10.2012 10:28
raziel88ck
37
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Wychodzę z serwera.

10.10.2012 10:41
38
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

a tak w ogóle to "na plac"
Dokładnie. A nie jakieś dwory, czy pola.

10.10.2012 10:51
39
odpowiedz
darko11221
41
Konsul

Małopolska u mnie mówi się "wyjść na pole", ale to dlatego iż faktycznie hektary pól uprawnych koło domu.

10.10.2012 10:56
40
odpowiedz
Likfidator
120
Senator

Teraz to AFK, ewentualnie ZW.

10.10.2012 11:19
41
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Stra Moldas---> Zaryzykowałbym, że jeszcze trochę dalej na zachód niż Oświęcim też się mówi "na pole" kiedyś małopolska kończyła się trochę dalej niż teraz.

10.10.2012 11:22
peterkarel
42
odpowiedz
peterkarel
61
Legend

Na podwórko :)

10.10.2012 11:31
Stra Moldas
43
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Runnersan -> Dalej to jest Jaworzno i Będzin, a tam (tak mi się wydaje) - chodzi się już chyba na dwór? :)

10.10.2012 11:32
Trael
44
odpowiedz
Trael
226
Ja Bez Żadnego Trybu

Runnersan czy ja wiem? Sam mieszkam jakieś 70 km na północny zachód od Krakowa i wszyscy mówią "na dwór". To samo w okolicach Dąbrowy Górniczej i Sosnowca (pozdrawiam Hanysów ;D). Mam znajomego z Bierunia, miasto leży trochę na zachód od Oświęcimia i też mówi "na dwór" :)

10.10.2012 11:32
45
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Między Krakowem a takimi miastami jak Kielce, Katowice itp - na podwórko.

10.10.2012 11:36
46
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

No na południowy zachód:) Faktycznie, Bieruń i Tychy to "na dwór".

10.10.2012 11:38
😊
47
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Stra Moldas ==> W Jaworznie widać naleciałości obu kultur - to taka w dużej części Małopolska, ale już trochę Zagłębie/Śląsk. Ja chodzę na pole, ale część kolegów ze szkół chodziło na dwór, więc toleruję oba sformułowania i mnie nie rażą :)

10.10.2012 11:39
Bartesso94
48
odpowiedz
Bartesso94
60
Generał

Na dwór, czasami na podwórko, może trzy razy w życiu powiedziałem, że na pole (ale to tak bardziej specjalnie dla odmiany).

10.10.2012 11:39
49
odpowiedz
zanonimizowany789322
28
Senator

Opolskie, na dwór lub na podwórko :)

10.10.2012 11:40
Stra Moldas
50
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Czyli reasumując i trzymając się ściśle granic, to po prostu Małopolska i Podkarpacie. Ziemia Świętokrzyska to już dwór. :D

10.10.2012 12:09
Jedziemy do Gęstochowy
51
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
173
KENDO DROGA MIECZA

Który to już w tym roku wątek?

Na Mazowszu ,,na dwór", na pole to się idzie ale ziemniaki kopać albo gnój wywalać.

10.10.2012 12:15
52
odpowiedz
zanonimizowany239410
47
Legend

Kimegyek kívul (Veszprem).

10.10.2012 12:47
📄
53
odpowiedz
zanonimizowany154655
5
Konsul

Małe sprostowanie, na śląsku mówi się "na hałdy", a że Z kopalni, to już co innego.

Ty, jedziemy do rzadkochowy, ty z Raciunża jesteś czy mi się zdaje?

10.10.2012 12:49
.:Jj:.
54
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Poquelin=> pisze się 'Śląsku' a nie 'śląsku'.

Podaj nazwisko i adres, wyślę Ci priorytetem komplet słowników.

10.10.2012 12:55
.:Jj:.
55
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

hehe he

10.10.2012 12:59
dasintra
😃
56
odpowiedz
dasintra
196
Zdradziecka morda
Image

Runnersan ---> Zaryzykowałbym, że jeszcze trochę dalej na zachód niż Oświęcim też się mówi "na pole" kiedyś małopolska kończyła się trochę dalej niż teraz.

Ano proszę bardzo :)
Granica pomiędzy Wielko- i Małopolską znajdowała się gdzieś w okolicy Częstochowy.

10.10.2012 13:01
57
odpowiedz
zanonimizowany154655
5
Konsul

pisze się 'Śląsku' a nie 'śląsku'.

A mogę pieszczotliwie mówić Hałdygi? xD

10.10.2012 13:01
tadzikg
58
odpowiedz
tadzikg
186
starszy brygadier

podkarpacie - na pole, na studiach usłyszałem na dwór lecz nie rozumiem niektórych oburzenia jak słyszą "idę na pole" zamiast "idę na dwór", na polu to się ziemniaki kopie tak?

to działa w drugą stronę także
dwór - obszerny dom mieszkalny charakterystyczny dla dawnych posiadłości ziemskich, dawna siedziba ziemiańska

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=11697

10.10.2012 13:05
Xinjin
59
odpowiedz
Xinjin
176
MYTH DEEP SPACE 9

Szlachta na swoje pole, wieśniactwo na dwór Pana.

10.10.2012 13:05
60
odpowiedz
zanonimizowany851212
5
Centurion

Świetokrzyskie - Na dwór

10.10.2012 13:21
.:Jj:.
😊
61
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Szlachta na swoje pole,

Czyli na wykopki czy gnojownik rozrzucać?

wieśniactwo na dwór Pana.

Ucztować czy z córkami Pana chędożyć?

Nie wiem gdzie codziennymi obowiązkami szlachty były wizytacje na polach (nawet w zimie?). Bo skoro tylko pole to nigdzie indziej się nie ruszali.

10.10.2012 13:22
SILENTALTAIR
👍
62
odpowiedz
SILENTALTAIR
69
Akallabeth

Chciałbym poruszyć jedną kwestię, czy w całej Polsce obok dworu/ pola używa sie także słowa podwórko ? Podejrzewam, ze tak, ale lepiej się upewnić;p
A poza tym to jo mówia że ida na plac bo jest żech ze Ślonska !

10.10.2012 13:24
.:Jj:.
63
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Jak jest podwórko to się używa. Ale dotyczy to chyba dzieci bo dorośli na podwórkach nie przesiadują. I raczej dotyczy to starszych dzielnic czy okolic przy centach miast (kamienice) niż 'terenu'.

10.10.2012 13:27
HumanGhost
😊
64
odpowiedz
HumanGhost
125
Senator

Mazowsze - na dwór albo na miasto.

10.10.2012 13:45
Roniq
65
odpowiedz
Roniq
102
Unknown

Mazowsze, Pruszków - Na dwór, a jakże inaczej :)

10.10.2012 13:49
Silveria
66
odpowiedz
Silveria
148
Generał

going outside :D

Radom - "na dwór"

10.10.2012 13:52
cswthomas93pl
67
odpowiedz
cswthomas93pl
135
Legend

Bydgoszcz, na dwór.

10.10.2012 14:10
Jedziemy do Gęstochowy
68
odpowiedz
Jedziemy do Gęstochowy
173
KENDO DROGA MIECZA

Poquelin - 15 kilometrów od Raciąża, okolice Sierpca.

10.10.2012 16:13
Mr. JaQb
69
odpowiedz
Mr. JaQb
103
Legend

Wrocław - na dwór

Schemat działania:
Miasto - na dwór
Wioska - na pole

10.10.2012 16:16
70
odpowiedz
wlodzix®
113
Zapach starca

Schemat działania:
Miasto - na dwór
Wioska - na pole

Gów prawda. Jam ze wsi i "na dwór" się nauczyłem mówić.

10.10.2012 16:21
Dragon_666
71
odpowiedz
Dragon_666
70
Get Twiztid

na zewnatrz ... lol
zeby wyjsc na dwor to trzeba jeszcze jakis miec
Krakow - na pole ale to chyba stety/niestety wplyw migracji "pipuli" z okolicznych wiosek, na teraz to rodowici krakusi stanowia znaczna mniejszosc

10.10.2012 16:38
PATORIKKU
72
odpowiedz
PATORIKKU
143
jak trwoga to do Boga

Na dwór.

Bo jak mówią ci co chodzą ,,na pole'' jeśli faktycznie idą na pole (rolne), wtedy idą do pola? Bezsens.

10.10.2012 16:41
ProTyp
😐
73
odpowiedz
ProTyp
162
random

do zobaczenia na Summoner's Rift

10.10.2012 16:42
Bartimaeus
👍
74
odpowiedz
Bartimaeus
119
Czyżyk

Kielce, na dwór

10.10.2012 16:43
kzwwdo
75
odpowiedz
kzwwdo
75
Generał

Gdańsk, na dwór.

10.10.2012 16:46
-=Esiu=-
👍
76
odpowiedz
-=Esiu=-
198
Everybody lies

Idymy na plac!

10.10.2012 16:47
Stra Moldas
77
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Niektóre posty są naprawdę przedziwne, nigdy nie zrozumiem czepiania się regionalizmów.

I nie ma sensu już meldować, jest jasno określone, gdzie na pole, gdzie na dwór.

10.10.2012 16:56
Predi2222
78
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Świętokrzyskie mówi "na dwór" (bynajmniej w mojej okolicy).

10.10.2012 16:57
79
odpowiedz
zanonimizowany641653
43
Generał

Czepiacie się.

Nie każdy też zrozumie, co oznacza słowo "krańcówka" :) Taki urok naszego języka.

Nigdy nikogo się nie czepiam, chyba że mówi niepoprawnie.

10.10.2012 18:07
Yoghurt
80
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Po wieloletnich badaniach udało się mi ustalić ostateczną wersję frazy używanej podczas wychodzenia na zewnątrz, według podziału na województwa.

Pomorskie - "na ryby". W Sopocie chodzą "na molo" (prawdopodobnie dlatego, że jest to jedyny obiekt w mieście)
Zachodniopomorskie - "do rajchu", "na saksy", ewentualnie "na prom"
Warmińsko-mazurskie - "do ruskich po wachę". Przy czym w okolicach Suwałk mówi się "nie idę, bo piździ"
Podlaskie - "do cerkwi" tudzież "w pierjod". Katolicy z okolic Białegostoku używają zamiast tego "do Gołębia na basen", zaś okoliczne wioski chadzają "na koncert Toplesów"
Kujawsko-pomorskie - w Toruniu i Bydgoszczy mówią "na żużel". We Włocławku natomiast idzie się "na zaporę". Reszta województwa chodzi "do lasu"
Lubuskie - tam się nie wychodzi wcale, a to z tego prostego powodu, że takie województwo jest odpowiednikiem amerykańskiego stanu Wyoming - po prostu go nie ma, nikt nigdy tam nie był, nikt nie zna nikogo, kto by stamtąd pochodził i nikt tam nie mieszka. Jego obecność na mapie to błąd kartografów, w tym miejscu powinno napisać się zgodnie z XIV-wieczną tradycją "Tu żyją smoki".
Wielkopolskie - większość regionu mówi oczywiście "po pyry". Poznań, jako że aspiruje do miana światowej metropolii konkurującej ze Stolycą, wprowadził prikaz, że wszyscy mieszkańcy mają mówić "Na UAM". Pokaźny kontyngent hip-hopowców maści wszelakiej "wychodzi reprezentować biedę". Natomiast w Kaliszu idzie się "na wino".
Łódzkie - większość chodzi "na Widzew" albo "na Bałuty". Ponieważ ci, którzy tam poszli, już nie wracają, zwyczaj wychodzenia gdziekolwiek powoli zamiera
Mazowieckie - Centrum Warszawy idzie "do Złotych" albo "Do Arkadii", hipsterzy "na Chmielną", studenci "na kebaba", południowe dzielnice ościenne "do Janek", Praga "do Polmosu" albo "na Wschodni" w weekendy natomiast wszyscy ruszają "do miśków" (używane zamiennie z "do zoła"). Wołomin, zgodnie z tradycją przekazywaną z ojca na syna - "do Białołęki". Pruszków wychodzi "na Jerozolimskie", mniejszość cygańska "do tramwaju", a mniejszość azjatycka i rosyjskojęzyczna, jako, że na ich miejscu pracy postawiono Stadion Narodowy, obecnie chadza "na Marywilską". Reszta województwa (czyli wszystko, co znajduje się dalej niż 30 kilometrów od Stolicy) zgodnie wychodzi "po chrust" albo "na grzyby"
Lubelskie - idu ja prosie tiebja po kukuruzu" (jeśli jest się statystycznym mieszkańcem województwa) , lub też "na KUL" (jeśli jest się studentem). W Puławach chadza się "na Azoty" a w Kazimierzu idzie się "do Żyda"
Świętokrzyskie - większość tubylców "wydzi na buraki", Kielce wychodzą "szukać tramwaju" albo "budować Szklane Domy". Jedyny mieszkaniec Kielc, który kiedykolwiek był poza miastem, Liroy, już tam nie wraca, więc nie wiadomo, jakiego zwrotu używa przy wychodzeniu. Starachowiczanie idą "pod górę"
Dolnośląskie - Wrocławianie idą "na plac Grunwaldzki" albo "do ZOO", młoda elita miasta idzie "do Gugla". Odwiedzający województwo Niemcy mawiają "ich werde ihre zurückbekommen"
Opolskie - wszyscy zgodnie idą "myć stopy w Odrze" (jeśli mieszkają powyżej drugiego piętra), albo "nurkować" (gdy zamieszkują niższe partie budynków). Jeśli akurat nie ma powodzi, mieszkańcy Oplau chodzą "bić przyjezdnych", a autochtoni z Brzegu jadą "na Jamajkę"
Śląskie - coraz mniej chodzi "na gruba". Młodsi mieszkańcy GOPu drałują "do Sylezji" (albo "do KFC" lub "na internet do ajspota", można stosować wymiennie), Chorzowianie "na tysiąca" albo "na keciok", mieszkańcy Tychów "na dworzec" (bo wszyscy, niezależnie od adresu, mają do niego daleko). Pszczynianie idą "na zamek", Cieszyn "do pepików", Bytom "na hasiok" a w zimie każdy rzecz jasna wybiera się "po wongel". Wyjątkiem jest Sosnowiec, wszyscy jego mieszkańcy idą "do Warszawy"
Małopolskie - Krakusy jako jedyne są zgodne i wszyscy jak jeden mąż idą "rabować angoli" ("na Wawel" idą tylko turyści). Mieszkańcy Nowej Huty idą "szabrować", zaś reszta województwa "kłusować w puszczy". Poza Zakopanem, tam wszyscy "wracają do domu".
Podkarpackie - województwo ledwo unika losu Lubuskiego ze względu na istnienie Rzeszowa, w którym wciąż mieszka 5 osób. Zapytane o to, dokąd idą, odpowiadały kolejno "do Tesco w Cork", "zrywać Azbest w Chicago", "na magazyn we Warsiawie", "sprzedawać tureckie dżinsy w Berlinie" oraz "na bezrobocie".

10.10.2012 18:35
Cobrasss
81
odpowiedz
Cobrasss
197
Senator

Jestem z pomorskiego ale notorycznie mówię Na dwór.

10.10.2012 18:38
82
odpowiedz
zanonimizowany869652
1
Legionista

Śląskie - na pole, choć czasem na dwór ale częściej to pierwsze

10.10.2012 18:48
Stra Moldas
😱
83
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Predi2222 -> Świętokrzyskie mówi "na dwór" (bynajmniej w mojej okolicy).

Czyli wcale tak nie mówią?

10.10.2012 18:55
84
odpowiedz
discord
6
Konsul

Szlachta wychodzi na dwór.
Plebs wychodzi na pole.

10.10.2012 18:58
85
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Discord jak możesz wychodzić na dwór, skoro jako szlachta tam mieszkasz:)

10.10.2012 19:20
86
odpowiedz
zanonimizowany472379
49
Senator

Na Dolnym Śląsku wychodzi się na wioskę.

10.10.2012 19:22
SlyCooper
87
odpowiedz
SlyCooper
58
Kurszok

Ja wychodzę na plac

10.10.2012 19:24
Predi2222
88
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

Predi2222 -> Świętokrzyskie mówi "na dwór" (bynajmniej w mojej okolicy).

Czyli wcale tak nie mówią?

Nie wiem,mówię tylko za najbliższą okolicę.Jeszcze nigdy się tu nie spotkałem ze powiedzeniem "na pole" (no chyba że rolnik idzie na pole je obrabiać).Ciotki które przyjechały z Krakowa mówią już "idę na pole .

[90] Możliwe ... (zap. nie używać słowa "bynajmniej"!!)

10.10.2012 19:25
Stra Moldas
😃
89
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Nie zrozumiałeś, o co mi chodzi. Trudno, przynajmniej próbowałem.

10.10.2012 19:27
Mutant z Krainy OZ
90
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

Stra -> "Bynajmniej" ciągle w modzie :D

Krzeszowice, okolice Krakowa, oczywiście wychodzi się na pole. Czasami na podwórko, ale to bardzo rzadko. Nie wychodzimy do centrum, lecz do miasta :)

Predi sprawdź sobie znaczenie słowa bynajmniej, podpowiem ci, że nie jest to synonim słowa przynajmniej.

10.10.2012 20:11
Yoghurt
91
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Mutant -> Dziwne, myślałem, że w Krzeszowicach, w przypadkach, kiedy akurat nikt nie idzie kłusować (patrz [81] - przyp. red.) chodzi się "do zdroju" albo "po oligoceńską".

A może pomyliło mi się z Nałęczowem?

10.10.2012 20:31
Predi2222
😜
92
odpowiedz
Predi2222
101
CROCHAX velox

[91]Znaczenia tego słowa chyba już nigdy się nie nauczę :) Prawdopodobnie za bardzo pier li mi się z "przynajmniej" właśnie .

10.10.2012 20:35
Langert
👍
93
odpowiedz
Langert
125
Generał

na kwadrat

10.10.2012 20:56
legrooch
94
odpowiedz
legrooch
231
MPO Squad Member

Farben ==>
oczywiście wychodzi się na pole. Czasami na podwórko

Dbasz o trawę? :)

Nie wychodzimy do centrum, lecz do miasta
AAAaaaa! Czyli boi się jazdy po rondzie :D

Yoghurt ==> Mistrz!

10.10.2012 21:03
pecet007
95
odpowiedz
pecet007
178
~

u nas się wychodzi z dworu na pole :)

10.10.2012 21:25
Yoghurt
96
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

u nas się wychodzi z dworu na pole :)

Z tego co mi wiadomo, z porządnego dworu wychodziło się na krużganki, brukowany gościniec albo do ogrodu. Chyba że wyjściem kuchennym, wtedy można było wyjść naprzeciw powozowni lub stajni.

No, chyba, że mowa o dworze zaadaptowanym po triumfalnym pochodzie armii radzieckiej na siedzibę sołtysa, wtedy twoje słowa mają sens.

10.10.2012 21:26
97
odpowiedz
zanonimizowany763654
12
Generał

Od zawsze na pole-Nowy Sącz

10.10.2012 21:31
Sherman
98
odpowiedz
Sherman
45
WRC

Na dwór, na podwórko

10.10.2012 21:35
Stra Moldas
👍
99
odpowiedz
Stra Moldas
98
Wujek Samo Stra

Yoghurt zamiata w tym wątku.

10.10.2012 21:45
100
odpowiedz
Runnersan
218
Senator

Z tego co mi wiadomo, z porządnego dworu wychodziło się na krużganki, brukowany gościniec albo do ogrodu. Chyba że wyjściem kuchennym, wtedy można było wyjść naprzeciw powozowni lub stajni.

No, chyba, że mowa o dworze zaadaptowanym po triumfalnym pochodzie armii radzieckiej na siedzibę sołtysa, wtedy twoje słowa mają sens.

Wszystko zależy od tego czy przez dwór rozumiesz sam ścisły budyneczek dworu czy może zespół obiektów składających się z dworu właściwego, powozowni, stajni, krużganka... Jeśli pojmujemy w ten najszerszy sposób obiekt "dworu" to obawiam się, że przy poziomie Polskiego rolnictwa, z dworu wychodziło się na pole, ewentualnie na drogę, ale gdyby się mówiło "Idę na drogę" to zaraz budziłoby to u rozmówcy ciekawość i chęć uzyskania odpowiedzi: a na jaką drogę? a po co? czy grzybiarki już stoją? itp.

A tak mówimy idę na pole i nikt już nie wnika w szczegóły....

10.10.2012 21:45
boskijaro
😱
101
odpowiedz
boskijaro
82
Nowoczesny Dekadent

[81]
Lubuskie - tam się nie wychodzi wcale, a to z tego prostego powodu, że takie województwo jest odpowiednikiem amerykańskiego stanu Wyoming - po prostu go nie ma, nikt nigdy tam nie był, nikt nie zna nikogo, kto by stamtąd pochodził i nikt tam nie mieszka. Jego obecność na mapie to błąd kartografów, w tym miejscu powinno napisać się zgodnie z XIV-wieczną tradycją "Tu żyją smoki".

nie wiedziałem że pochodzę z takiej zapomnianej krainy :D

10.10.2012 21:57
102
odpowiedz
GarrusVakarian
5
Chorąży

Na zewnątrz - Rzeszów. I co wy na to?

10.10.2012 22:03
103
odpowiedz
zanonimizowany858626
26
Senator

Warszawa na dwór

reszta kraju na pole

FLAME MODE ON ;)

10.10.2012 22:38
50groszy:)
104
odpowiedz
50groszy:)
54
Generał

zawiercie na dwór a ze stwierdzeniem na pole spotkalem sie pierwszy raz na tym forum ;p

10.10.2012 23:07
Herr Pietrus
😜
105
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Yogh - uśmiałem sie jak fretka.
Jak to mówią, you made my midnight.

Ale w w sumie w Lublynie to raczej chodzi się "po Perłę"

11.10.2012 01:48
jiser
106
odpowiedz
jiser
94
generał-major Zajcef

Yoghurt, szacun :)

Aż dziwne, że nikt dotąd nie skierował albo do Google'a albo do Poradni Językowej.

Różnica w użyciu "na dwór" lub "na pole" jest echem konfliktu o to, która wersja "kultury polskiej" -- kongresowa, galicyjska czy wielkopolska -- ma być dominująca po zespoleniu zaborów w 1918 r. Tak się stało, że stolicą została jednak Warszawa, a nie Kraków. Ostatecznie, nie musiało się tak stać ;)

Malinowski pisze: "Omawiana dziś przeze mnie kwestia poprawnościowa to niejedyna różnica występująca w polszczyźnie już od czasów Królestwa Kongresowego i Galicji. W pierwszym posługiwano się na przykład wyrazami smutnie, trzechletni, uczni, lubieją, w drugiej - smutno, trzyletni, uczniów, lubią. Które formy się ostały? Z wyjątkiem lubieją właściwie wszystkie, słowniki poprawnej polszczyzny odnotowują bowiem i smutnie, i smutno; i trzyletni, i trzechletni, a na formę uczni... zezwalają w użyciu potocznym! Czy więc warto kruszyć kopie o powiedzenia wyjść na dwór, wyjść na pole i wydawać jednoznaczny werdykt na korzyść którejś z nich?" http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=125

11.10.2012 07:26
Mutant z Krainy OZ
107
odpowiedz
Mutant z Krainy OZ
249
Farben

[92] Ciężko mi się publicznie przyznać do bycia kłusownikiem, niejedna menda jest na forum.
[95] Lepiej niż wy tam na stadionie narodowym, jak się zadba to rośnie i rośnie, nie trzeba wymieniać :p

11.10.2012 09:26
Bullzeye_NEO
📄
108
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

lol tak sluchajcie jogurta, ktory zamienil warszawe (ktora jest zla) na polska morie (jeszcze gorsza) - z pewnoscia ktos taki jest zdrowy psychicznie

11.10.2012 09:31
.:Jj:.
109
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

Chorzowianie "na tysiąca"

Chyba "na Tauzena".

11.10.2012 09:34
110
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

@up
Racja. Tylko, czy czasem nie powinno to odnosić się do mieszkańców Katowic?

Yoghurt, a mi zdawało się cały czas, że na śląsku chodzi się na plac ;(.

11.10.2012 10:42
Yoghurt
111
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

DżejDżej, Tumin-> "Na tauzena" chodzą tylko ci, którzy mieszkają na kukurydzach, które są nieoficjalną linią demarkacyjną między Kato i Chorzowem. Po ostatnich starciach nadgranicznych w zeszłym miesiącu, Chorzowscy Partyzanci naruszyli traktat z 2005, pod osłoną nocy próbując przedostać się za aleję Wojska Polskiego i postawić tablicę z napisem "Chorzów" za osiedlem Piastów. Po udanym kontrataku Katowiczan od strony suszi-baru obok Silesii, siły Chorzowa wycofały się na Kukurydze i do dziś trwają na swych pozycjach. Z tego co słyszałem, Uszok chce ściągnąć posiłki z Wujka, niestety, najbardziej doświadczone i wyposażone w najnowsze kilofy bataliony są związane walką ze szwadronami RAŚ z Ligoty.

Stąd właśnie ten problem, jak mówić na Tysiąclecia - nikt nie wie, do kogo należy, to ziemia niczyja, która co tydzień przechodzi z rąk do rąk. "Tauzen" to przechodnie określenie linii frontu przebiegającej przez osiedle. Neutralne chorzowiaki chodzą "na tysiąca", a hanysy z Katowic "na piastów", bo to jedyna część osiedla, która nigdy nie została zajęta przez przeciwnika.
Łatwo poznać, w której części Tysiąca się jest po napisach na murach - tam, gdzie widać "R" na szubienicy, wciąż znajdujemy się w strefie Gieksy. To podstawowa wiedza, przydatna dla każdego przyjezdnego i autochtona.

Bulzaj -> Jak widać po powyższych słowach, z moim zdrowiem psychicznym wszystko w porządku.

Forum: Na pole czy na dwór?