Tryumf sprawiedliwości - recenzja filmu Dredd 3D
Ja też się śmiałem, kiedy ujrzałem pierwsze fotosy z tego – jak się wówczas wydawało – niepotrzebnego rimejku.
Po pierwsze tylko mi nie mów, że podobał Ci się Sędzia Dredd w wykonaniu Stallone'a.
A po drugie właśnie takie myślenie kolejny niepotrzebny remake zabiło Dredda 3D. Może napisałbyś artykuł tu na gameplay’u na temat remake’ów. Bo ostatnio panuje przekonanie że każdy remake to zło, szansa na szybki zarobek i brak pomysłów w Hollywood. A przecież wiadomo że to nie do końca prawda, a dowodem na to jest chociażby Dredd 3D.
Nowy Dredd nie jest remakiem.
Oczywiście że nie jest, dlatego dodałem "jak się wówczas wydawało" ;)
Scott P.--->Ogólnie nie cierpię, gdy kręci się n'tą wersję filmu w odstępie 15-20 lat. Na dodatek w PG-13 (przykład Total Recall). Poza tym nowy Dredd nie został wyprodukowany w Holywoodzie, to jest film strcte brytyjski ;)
I tą recenzją przekonałeś mnie do odwiedzenia kina :)
eJay >> Ja wiem że Dredd jest filmem brytyjskim, a nie Hollywoodzkim. Ale jak czytałem komentarze pod informacjami na temat Dredda to większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy (taki to urok polskiego Internetu, ludzie nie przyjmują do wiadomości to co czytają). Co do remake’ów to jestem im przeciwny, jeżeli odgrzewa się coś co jest idealne (Halloween, Psychoza), coś co się jeszcze nie zestarzało (Żołnierze Kosmosu). Albo jak się ktoś zabiera za odświeżanie czegoś a nie ma na to pomysłu (Total Recall) lub jest marionetką w rękach producentów (Robocop). Ale jeżeli mamy do czynienia z taką sytuacją jak tutaj, czyli ktoś zabiera się za remake krowiego placka i do tego wkłada w ten projekt serce to ja jestem za. Nawet jakby prace nad nową wersją tej krowiej kupy zaczęły się zaraz po jej premierze.
Wywalić ten kiczowaty komiksowy kask i z wielką chęcią obejrzałbym ten film w kinie.
Absolutnie i całkowicie zgadzam się z recenzją. 9/10 jak nic. NAJWIĘKSZE ZASKOCZNIE ROKU IN PLUS. Wychodząc z kina miałem wrażenie że byłem na kinie europejskim (w pozytywnym słowa tego znaczeniu) a tu proszę informacja że film jest brytyjski... i wszystko jasne! Film stanowi olbrzymie zaskocznie. Wiele na plus a w szczególności niesamowite zdjęcia i koncepcje scen nie mające nic wspólnego z hollywoodem a raczej z grą dymów i świateł Łowcy Androidów (R.Scott to wszak brytyjska szkoła). Świetne dialogi w tym sensie, że są minimalistyczne. Postacie nie opowiadają co robią tylko po prostu to robią. Przypomina mi się styl Miami Vice Michela Manna i wrzucenie widza na zasadzie reporterskiej obserwacji w niemalże dokumentalną obserwację akcji. Dialog ucięty do minimum - bravo absolutnie niespotykane w dzisiejszym durnym kinie rozrywkowym. Ostrzegam jedynie przed burtalnością która dalece odbiega od hollywoodzkich produkcji i ma wydźwięk zdecydowanie właściwy dla kina starego kontynetu. Sumując - polecam. W szczególności dla tych, którzy lubują się w estetycznym mariażu obrazu i muzyki.
Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak dobry film na podstawie komiksu, serio. Wszystko jest tu lepsze, niż w filmie z Sylwestrem... A przede wszystkim to, że Dredd nie zdejmuje co sekundę hełmu :P
Nie chcę się powtarzać, ale napisze tylko tutaj w skrócie przez was straciłem 2 godziny życia, bo widząc ocenę 9/10 pomyślałem może to będzie takie same wielkie zaskoczenie jak przy Batmanie Mroczny Rycerz II, III, niestety ten film to taki gniot jakich mało, ja stary nabrałem się na numery z ocenami. Po samym trailerze wiedziałem, że będzie to pozycja zwana stratą czasu (zresztą tak samo jak nowa pamięć absolutna). Ostatni raz nabieram się na oceny jakiś tam ludzi, nie polecam i przestrzegam, ten film jest absolutnie tandetny i o niczym, oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale tak jak większości podobał się Batman, bo był po prostu wspaniały, tak samo zapewne nie spodoba się większości to coś. Film na poziomie nowego Resident Evil, niestety miałem przyjemność widzieć też i to. Ostatecznie muszę stwierdzić, że sf 2012 leży znokautowane i gdyby nie Metal Hurlant Chronicles to chyba bym wpadł w depresję ;) Nie mniej nowy Dreed 3D 9/10, naprawdę ? Boże drogi !
Filmu jeszcze nie widziałem (a eJay może Ci odpisze tutaj), ale "zapewne nie spodoba się większości to coś" brzmi dziwnie w obliczu poniższych :)
http://www.rottentomatoes.com/m/dredd_3d/
http://www.metacritic.com/movie/dredd/user-reviews
oj, jesli eJayowi sie podoba to mi sie pewnie nie bedzie podobac... a takie nadzieje w tym filmie pokladalem:(
Dessloch-->Sam się przekonaj, nie ma co przekreślać Dredda, tym bardziej, że warto wysupłać trochę grosza ;)
jesli nie ma 2d to na pewno do kina nie pojde. jestem niepelnosprawny i jestem dyskryminowany.
jeszcze mam nadzieje ze w feminie bedzie... bo to jedyne normalne co daje wybor
Guilty pleasure.
bardzo spoko wersja, szkoda tylko ze 3d, a soundtrack to juz w ogole poezja
zreszta ostatnimi czasy to dobry cyberpunk do kin wchodzi raz na piec lat, wiec nie ma co narzekac
W końcu obejrzałem (wczoraj - 5 osób na sali, seansów od dzisiaj można szukać ze świecą - jeden na dwa dni o idiotycznej godzinie... przynajmniej w Poznaniu) i stwierdzam z całą mocą. Warto. Nie udzielił mi się może aż taki zachwyt, jak eJayowi, ale bezwzględnie jest to jeden z lepszych czysto rozrywkowych, brutalnych filmów 2012 roku. I bardziej podobał mi się niż Raid. Wszystko grało, więc trzymam kciuki - jeśli kino nie pozwoli mu zarobić, to niech DVD/BR to uczyni.