Ostatnio widziałem reklamę walki Pudziana z kimś-tam. W reklamie niemal z dumą podkreśla się, że to "paj per wiu", wyślij esemesa za 60 groszy i zapłać 3 dychy za oglądanie. Ogólnie ogarnia mnie pusty śmiech. Dlaczego? Może nie jestem kibicem ale z ppv już wcześniej się zetknąłem i wszędzie jednogłośnie mówiono że nikt płacić nie zamierza. Najwyraźniej system jednak się sprawdza, skoro poczyna sobie jeszcze odważniej (wtedy było 20zł, teraz już 30). W ten sposób zamiast jednego abonamentu za kablówkę zabulisz za kilka takich walk majątek.
Jednak znajdą się osoby, które dały się "wydymać" i dopłaciły. Dopłaciły do czegoś, co kiedyś było w standardzie.
Wiem jak to działa! To jest takie kreowanie pozornej oszczędności. Widać to wszędzie, nawet w poje**nym weselnym światku.
Kiedyś sprawa była prosta - płacisz, dostajesz pełen serwis. Teraz pod pozorem oszczędności rozbito ten "pełen serwis" na puzelki i możesz sam wybrać za co płacisz. Wydaje się - cool, super, oszczędzimy. A tymczasem cena z podstawę niewiele się zmniejszyła, za to te "dodatki", które wyodrębniono słono kosztują.
Głupi przykład? Proszę uprzejmie.
Sala weselna. Było 210zł od talerzyka.
Teraz masz 200zł, ale:
1) Masz dodatkowo dopłacić 10zł od osoby za to, że krzesło będzie przykryte ozdobną szmatą. Kiedyś nie do pomyślenia, a teraz proszę, interes się kręci. Dodatkowo można zarobić za głupie szmaty.
2) Kieliszki? Przecież kosztują! 50zł od zbitych kieliszków przez parę młodą!
3) Wiejski stół? Panie, toż to zajmuje miejsce. Stówka za postawienie stołu się należy. nie nie, nie za cały stół, kiełbasę i tak macie sobie załatwić sami. My tylko pozwolimy postawić stół.
4) Zespół ciągnie prąd? Nie szkodzi, doliczymy!
itd.. itd..
Inna sprawa, że płacąc przykładowo 20k złotych za salę, dla mnie wstydem jest zawołać 30zł za prąd, czy postawienie stołu. To po prostu żenujące.
Zasadniczo podobny temat to "DLC".
Teraz moje pytanie: czemu się na to godzimy? Gdyby kilka takich krzywych ruchów odbiło się z totalnym brakiem odzewu ludzi, szybko by się wycofano z takich zagrań. A tym czasem narzekamy a jednocześnie spuszczamy smutno głowy i dajemy się dymać, z miną jak ten pan na obrazku.
Jeśli chodzi o mnie, żeby nie było - nie, nie godzę się na to. Kiedy widzę promowany na FB artykuł, który wymusza na mnie kliknięcie lajka, po prostu tego nie robię i trudno, nie będzie więcej wyświetleń (albo wyciągam url artykułu z fb'owego linka :D), jeżeli za kupę w publicznej toalecie mam zapłacić to cisnę do oporu i sram w domu, jeśli mam zapłacić za obejrzenie walki pomimo płacenia kablówki - nie oglądam walki, jeśli wymusza się na mnie ozdabianie krzeseł to ich nie ozdabiam, wyśmiewam właściciela i szukam innego lokalu. I uważam, że nie powinniśmy się godzić na dymanie. Tego nie było.
Jak ktoś jest głupi lub ma za dużo pieniędzy to wykupi. Jego kasa, jego sprawa. Nigdy nie wykupiłbym czegoś w tym badziewiu.
Jeśli chodzi o mnie, żeby nie było - nie, nie godzę się na to. Kiedy widzę promowany na FB artykuł, który wymusza na mnie kliknięcie lajka, po prostu tego nie robię i trudno, nie będzie więcej wyświetleń (albo wyciągam url artykułu z fb'owego linka :D), jeżeli za kupę w publicznej toalecie mam zapłacić to cisnę do oporu i sram w domu, jeśli mam zapłacić za obejrzenie walki pomimo płacenia kablówki - nie oglądam walki, jeśli wymusza się na mnie ozdabianie krzeseł to ich nie ozdabiam, wyśmiewam właściciela i szukam innego lokalu. I uważam, że nie powinniśmy się godzić na dymanie. Tego nie było.
Nie rozumiem dlaczego uważasz że to dymanie.
To tylko różne modele biznesowe.
Najlepiej widać to w przypadku kablówki.
Wyobraź sobie dwa modele.
1. płacisz za każdą godzinę oglądania oraz za każdy dodatkowy program na jaki przełączysz...
2. Płacisz stały abonament, niezależnie od tego ile oglądasz. Masz 150 kanałów.
W którym modelu ludzie są dymani?
Oczywiście są też śmieszne rozwiązania i próby zarobku - jak np. piano, czyli płatna tandetna treść w polskim internecie, albo wpisy na FB które wymagają odpalenia APLIKACJI, nie tylko lajka.
A zaczęło się od głupiej zbroi dla konia. Pierdzielone DLC! Zaraz. O czym mówimy?
graf_0 - właśnie problem z tymi modelami jest taki, że widziałem tę reklamę na polsacie i walka ma być na kanale płatnym polsatu. Czyli nie dość, że muszę płacić abonament to jeszcze okazjonalnie trzeba sypnąć kaskę, bo inaczej sobie walki nie zobaczę.
Jeśli to nie jest dymanie, to nie wiem co to jest.
Tzn wiesz. Mnie ta walka gówno obchodzi, ale skoro ten model zaczyna się sprawdzać w walkach, to będzie się sprawdzać i w innych dziedzinach. chcesz oglądać wiadomości? Doładuj swoje konto. Chcesz oglądać wieczorynki? Dopłacasz. No bo przecież nie każdy musi potrzebować oglądać wieczorynki, prawda? Już jesteśmy tylko o krok od takich absurdów. Tzn nie, przepraszam, mylę się. TO przecież nic złego, to tylko niegroźny model biznesowy.
Ogólnie nie ogarniam tego bulwersu związanego z usługą PPV. Na zachodzie ta usługa się sprawdza, podobnie jak sprawdziły się płatne kanały telewizyjne pokroju HBO. Prawa do transmisji gali nie są za darmo, Polsat nie dostaje ani złotówki z abo, które płacisz za swoją kablówkę/whateva, a zarabiać musi, bo to jest biznes. Czy ceny są wysokie? Rynek to zweryfikuje-skoro wystarczająco dużo ludzi wykupuje (słowem-głosuje portfelem) to znaczy że ich stać i chcą takich usług.
7-> Czarny scenariusz, ktory sie sprawdzi.
8-> Mało, że płacę abonament za Cyfrowy Polsat? Gdyby mnie interesowała ta cała pseudo gala to z przyjemnoscia "ukradłbym" sygnał :)
10-> Problem tylko w tym jak bardzo to się rozwinie. W końcu bedzie tak, ze np kazdy mecz Mundialu trzeba bedzie osobno opłacić. DLC zabijaja powoli sceny moderskie.
Nigdy mnie takie śmieszne walki nie interesowały (ani żadne inne),a tym bardziej jak trzeba dopłacić.Więc jak ktoś chce oglądać to niech da się wydymać :)
Nie kupuję DLC, nie płacę za oglądanie walk. Szkoda, że inni nie postępują podobnie, może dzięki temu te sprawy powróciłyby do normalności.
Dziwi mnie to, że takie gale - bokserskie czy KSW - to zawsze było pasmo reklam z przerwami na walki. A teraz śmią jeszcze żądać za to pieniędzy.
A mnie znowu dyma nedzne UPC i od dwoch godzin, pomimo ze router pokazuje wszystko jest ok, to netu jak nie bylo tak niema.
Znudzilo mnie juz ciagle wydzwanianie i pisanie mejli, bo jak widac i tak maja na to wyjebane.
A wszystko to przez Ciebie Narmo, bo neciq zawiesil sie na jakims obrazku ktory wrzuciles w watku z filmikiem o ajfonie.
Pewnie pracujesz w UPC zakalo Ty! ;]
Maviozo - ale jednocześnie, dzieki takim dlc, możesz np nie płacić za rzeczy których nie używam.
Dałem przykład z kablówką.
Normalny model jest taki że płacisz np.50zł za 150 kanałów, z których używasz 7.
Ale NIE MA oferty na 7 czy 10 kanałów. Jest tylko 150 i koniec.
Dlaczego ludzi dymają każąc im kupować rzeczy których nie potrzebują?
Ktoś, kto płaci 30 plnow za walkę Pudziana, ma za dużo pieniędzy po prostu. A światek weselny, jest taki jak cały światek.
Światek weselny mówisz...
Msza - 500 zł
wesele do 24 z oczepinami - 500zł
plener - 500 zł
drugi operator - 500zł
:D
No właśnie - ten model biznesowy sprawdza się coraz częściej...
Najbardziej widoczny jest on w lotach za złotówkę - tyle, że tam koszt rzeczywisty, faktycznie musi zostać pokryty z tych dodatków. Przy telewizji, czy telefonii natomiast na pokrycie kosztów operacyjnych już z odpowiednią marżą wystarczą same abonamenty. Wszelkie dodatki, takie jak opłata za walkę to właśnie dymanie klienta. Płacę abonament, więc oczekuję pełnego pasma, a nie, że będę dopłacał jeszcze połowę abonamentu za godzinę czy dwie transmisji...
Z resztą - biorąc telefon na abonament też jest podobnie. Wziąłem kiedyś najtańszy abonament, żeby tylko mieć stale aktywną kartę i żeby nie przerywało rozmów gdy wyczerpie się limit. Abonament miał być 10zł, a tu łup - pierwsza faktura na ponad 100zł - okazało się, że poza opłatą aktywacyjną (choć już byłem ich klientem) dowalili mi jeszcze usługi, które są automatycznie dodawane i można sobie je wyłączyć - granie na czekanie, pakiet internetu, pakiet rozmów, pakiet smsów, jakieś płatne informacje o stanie konta, płatna faktura papierowa i coś tam jeszcze... młody byłem i po prostu zapytałem konsultanta, czy nie ma żadnych dodatkowych opłat - odparł, że nie, a ja już na umowie nie sprawdzałem. Szkoda tylko, że rozmowa była na żywo i nie za bardzo miałem dowód jego zapewnień...
Co do śmiesznych dodatków, to ostatnio przy zakupie nowego samochodu spotkałem się z kołem dojazdowym za 100zł... bo w standardzie jest tylko tire doctor i pompka :)
Czynsz za mieszkanie też mi obniżyli - o 10zł, ale za to wyjęli spod czynszu opłatę za wodę :P
Fett -> jest pewna różnica. Usługi operatorskie są dodatkowo płatne za dodatkowo poświęcony czas i materiały.
W przypadku telewizji jednak, oni i tak mają wykupioną możliwość emisji danej walki, a cały ten koszt pokryją z nawiązką z reklam. Jak zapłacisz, to reklamy nadal będą - to jest właśnie dymanie.
Podobnie z domem weselnym - umożliwienie wstawienia stołu wiejskiego nie generuje żadnych dodatkowych kosztów dla właściciela, aby żądać za to opłaty.
Lysack - swego czasu latalem duzo za 1 zl lub nawet 1 grosz, calkowita cena (bagaz podreczny)
teraz sa loty za 50 zl Wroclaw-Bruksela, tez nie najgorzej
owszem, trzeba miec np karte z Auchana by nie placic oplaty za platnosc karta, ale po prostu sprytny czlowiek uczy sie omijac wszystkie pulapki:)
[6] O co chodzi z tym memem .. jakaś historia, link cokolwiek ?
Fett - hehehehhe nice try.
graf - no okej, ale skoro mają wycinać z kanałów za które płacisz połowę contentu to powinni również wyciąć tę opłatę z abo - wtedy jak najbardziej byłoby wszystko w porządku, wręcz bym chciał coś takiego mieć!
Z tym, że nawet chcąc wyrównać sumaryczny koszt abonamentu kanału sportowego rozdzielając go na każdą walkę czy inne wydarzenie, to koszt pojedynczej nie powinien być wyższy od miesięcznej opłaty za ten kanał, prawda?
Ktoś, kto płaci 30 plnow za walkę Pudziana, ma za dużo pieniędzy po prostu.
na gali jest 7 walk
co nie zmienia faktu ze fight card jest za slaby zeby placic 30 zl
zaczelo sie dosc brutalne golenie pieniedzy z polakow, firmy doszly do wniosku ze to taka nacja ze im mozna wszystko wcisnac .A polak glupi zaplaci .Najzabawniejsze jest to ze nie ma zadnych instytucji panstwowych ktore by probowaly walczyc z tymi przypadkami .Chociazby przez uswiadamianie ludzi ze nie musza sie na to godzic ,moga szukac tanszych ropzwiazan i ze te rozwiazania sa.
Bezczelnosc siegnela zenitu gdy kazali placic za walke Pudziana.To jest po prostu przegiecie latary.W zyciu bym nie dal na to ani grosza ,zreszta ogladalem tylko jedna jego walke z Silva.
Najbardziej zenujace jest to ze i walka Pudzaina i mecze polskiej reprezentacji to zenujace widowiska na ktorych sie czlowiek tylko wk.... wiec ja sie ciesze ze nie musze tego chlamu ogladac.
A co do wesel.
To efekt konkurencji.
Para młoda dzwoni po salach ślubnych, pyta o termin a chwilę później o cenę.
Jak przedsiębiorca na starcie poda komfortową dla niego cenę, to nikt z nim rozmawiać nie będzie.
Więc muszą stosować takie zabiegi.
Poda cenę która daje mu minimalny zysk, a potem stara się dorobić usługami dodatkowymi.
Maviozo - ale skoro ORGANIZATORZY walki postanowili zarobić dużo i nie chcą sprzedać jej w kanale TV za płaską cenę, to co ma właściciel kanału zrobić? Dołożyć do biznesu?
Gale bokserskie to widowisko które w np. USA standardowo są w PPV.
Wcale się nie zdziwię jak w przyszłości cały TV można by tak zrobić, bo dlaczego nie - płacisz za to z czego korzystasz.
el.kocyk -> nie mówię, że to jest złe, ale nie ma co się oszukiwać - latałeś poniżej kosztów wytworzenia danej usługi. Wobec tego, w tym przypadku, naliczanie dodatkowych opłat jest logiczne.
W przypadku telewizji, która i tak ma kasę z reklam, naliczanie opłat dodatkowych za oglądanie walki i reklam jest naciąganiem klienta :)
Na allegro też coraz częściej spotyka się sytuacje, że dany przedmiot kosztuje taniej niż na pozostałych aukcjach, ale nagle okazuje się, że koszt wysyłki małego listu wynosi 40zł, a nie ma możliwości odbioru osobistego.
Jak tak dalej pójdzie to wystawię wielki billboard - piwo po 1zł!*
*do piwa doliczana jest obowiązkowa opłata za etykietę, opłata za kapsel, a także opłata za usługę sprzedaży piwa. Zdjęcie piwa z półki oraz udzielenie informacji na temat piwa GRATIS!!!
W przypadku telewizji, która i tak ma kasę z reklam, naliczanie opłat dodatkowych za oglądanie walki i reklam jest naciąganiem klienta :)
Twierdzisz że całą kasę z PPV zgarnia telewizja?
[18] Obejrzyj sobie program na History pt. "Ancient Aliens", tam się pojawia ten naukowiec :D.
Co tam Pudzian.
Użytkownicy, którzy zdecydują się wykupić PPV, aby obejrzeć m.in. walkę Mariusz Pudzianowski vs. Christos Piliafas czy pojedynek Jan Błachowicz vs. Houston Alexander, po zakończeniu gali uzyskają bezpłatny dostęp do erotycznego kanału Blue Hustler - poifnormował portal nicesport.pl.
Mitsukai - ale wystarczy zapłacić czy całą galę trzeba obejrzeć żeby cycki były? :D
Ja się dymać nie dam, na szczęście są streamy, a 30zł dla 3 minut walki się nie opyla.
graf -> nie wiem jak to wygląda w tym przypadku, ale w większości jest tak, że ustalana jest cena za prawa do transmisji - telewizja, która je wykupi może transmitować. Na przykład mecz Polska - Anglia kosztuje 300 tys dolarów, a czy kupi to TP, czy TV Trwam, to już dla organizatora imprezy bez znaczenia.
graf_0 Ty to widzisz tak: "o gala, transmitujmy, o kurde, mamy zabulić x kasy, kiepsko, nie puscimy, ale zaraz, przecież ludzie mogą bulić, o, jednak puścimy!". A powinno być tak, że skoro ich nie stać, to nie transmitują, albo zaciskają zęby i liczą na sponsorów. Dla mnie to jest poniekąd naruszenie umowy i zasad etyki.
Chcesz przykładów z wesel? Ostatnio kilka różnych par pytało mnie, czy podpisując umowę cena nie zmieni się, ponieważ na sali powiedzieli im, że inflacja i rosnące ceny produktów mogą zwiększyć końcową cenę. Czy Twoim zdaniem to jest fair? Bo moim absolutnie nie (chociaż i tak dobrze, że łaskawie ostrzegają:D). Liczę się z tym i albo od razu mówię większą cenę, albo później dokładam z własnej kieszeni i "odbijam" na parach z przyszłego roku.
To tak samo jak ten "rosnący koszt bo walka". Skoro chcą walczyć o abonamenty i mieć status "prestiżowego kanału transmitującego walkę", to takich jaj być nie powinno.
[29] 5 nie da się dymać a 30 da się dymać dla 2 godzin reklam i 10 minut walki :)
maviozo - co do gali/meczy to operator musi sobie skalkulować, czy lepiej dorobić na tych którzy są gotowi zapłacić, czy na ekspozycji reklamy.
Bo przykład z meczami polskiej reprezentacji pokazuje że sportfive może mieć większy problem ze sponsorami niż zysk z PPV.
Wiadomo oczywiście że firmom zależy żeby widza wytrenować że zapłacić musi. Dodatkowy pieniądz.
Przykładem czegoś takiego są reklamy w kinie. Udało się ludzi wytrenować, że płacisz za bilet i przez 20 minut oglądasz reklamy. To jest świństwo, ale sie przyjęło.
A co do sal weselnych zmieniających ceny - to zwykli oszuści są, bazujący na nierównowadze siły. Klient przed weselem ma coraz mniej do powiedzenia, im bliżej do terminu w tym gorszej jest pozycji negocjacyjnej.
Trochę trudno nazwać okres trzech lat przed weselem "im bliżej do terminu" :D to jeszcze ogrom czasu a i wybór cholerny. Problem polega na tym, że ludziom zanikła możliwość wyborów, tylko łykają wszystko jak pelikany. Tu jest prawdziwy gwóźdź.
ta, w styczniu tego roku wpisałem parę na wrzesień 2014. Z początku myślałem, że to żart, ale jednak nie.
maviozo - w 100% się zgadzam. Zgadzamy się na robienie z nas dojnych krów i taki dojarz który doił nas raz dziennie widząc, że spuszczamy głowę i sami podstawiamy mu własnego cyca pod nos zaczyna nas doić na pierdylion innych sposobów.
Czy np. przed premierą X360 ktoś zdrowy na umyśle zapłaciłby oddzielnie za możliwość pogrania online, mimo, że uprzednio zapłacił pełną cenę (200zł) za grę? Do tego tytuł bez dedykowanych serwerów - gdzie sam na swoim łączu robi jako host dla pozostałych graczy? Nigdy w życiu.
Teraz płaci za możliwość gry online.
W międzyczasie do "biznesu" podpiął się inny dojarz który przyssał się do drugiego cyca - pojawiły się passcody online. Przecież grzecznie płacimy - więc dlaczego nie doić?
Skutek?
7 lat temy by pograć online wystarczyło kupić grę i zapłacić za internet provierowi.
Aktualnie:
Kupujemy grę
jeżeli gra pochodzi z rynku wtórnego - dokładamy 40-50zł za umożliwienie gry online
opłacamy live microsoftowi - by nam łaskawie pozwolił połączyć się z innymi graczami
płacimy providerowi za łącze internetowe
Ciekawe czy na tym koniec, czy za 10 lat by zagrać online trzeba będzie wychodować i nadstawić jeszcze z 5 cycków...
Mów za siebie, maviozo, ja rzadko TV oglądam, a co dopiero jakieś pay per view.
dla 2 godzin reklam i 10 minut walki :)
to jest cala gala na ktorej bedzie 7 walk, z czego 6 po 3 rundy
w ppv nie ma reklam, bedzie studio w przerwach
maviozo [ gry online level: 91 - man with a movie camera ]
ta, w styczniu tego roku wpisałem parę na wrzesień 2014. Z początku myślałem, że to żart, ale jednak nie.
Smiało możesz drugą na ten sam termin bookować :D
Rod - pisząc to co napisałeś widać, że masz problemy z czytaniem większej ilości postów niż pierwszy, albo po prostu nie rozumiesz co czytasz ;)
graf_0 - jeszcze żadne wesele mi się nie rozpadło. Notabene czasem wychodzi w rozmowie jak długo pary są ze sobą i prawie zawsze słyszę 7,8 lat...poza tym szkoda, że mi źle w interesach wróżysz, ale jestem przekonany, że do tego wesela dojdzie ;)
Ludzie godzą na coś takiego, bo nie są oszukiwania aż tak bardzo widocznie. Mnóstwo małych haczyków, z który później wychodzi okrągła sumka. To raz. Dwa to, że klientowi ten produkt jest bardzo potrzebny, i mimo, że widzi, że jest drożej niż kiedyś, to nie ma wyboru, bo co niby ma zrobić? Jeżeli znajdzie taniej, to fajnie, a jeżeli nie?
Kochanie, wesela nie będzie. Nie stać nas na te dodatkowe 100zł na szmatki na krzesłach.
Albo
Nie kupię najnowszego Mass Effect/Fallout/Simsów bo zaraz i tak wyjdą DLC. - nie kupisz teraz, ale jeżeli chcesz zagrać to kupisz później w jakimś pakiecie, tak czy inaczej twórca zarabia. W najgorszym wypadku ściągniesz w geście protestu, ale kogo to obchodzi kiedy kilka milionów innych graczy jednak kupiło tę grę, i wszystkie DLC do niej bo chcą mieć full pakiet...
Battle-toad masz rację z tym dymaniem przez korporacje. Słyszałeś co Apple zrobił przy okazji premiery iPhone'a 5? Zmienili wtyczkę i teraz trzeba będzie nowe akcesoria kupować Tak się robi pieniądze.
Maviozo
Czyli jesteś dobrą wróżbą na pewność ślubu :D
Prawda jest taka że tematy o których mówimy to czyste zbytki - nic z tego niezbędne nie jest, ba, nie jest nawet zbyt potrzebne. A ponieważ są to przyjemności to wydajemy pieniądze łatwą ręką, i dlatego nas golą.
Btw - ja tam lubie w B2B robić. Ja kalkuluję za ile mogę sprzedać usługę/towar, klient - ile na tym zarobi i wpisuje do biznesplanu. I nikt nie musi nikogo dymać, nie trzeba się z cenami spinać, bo skoro klient na mojej usłudze/sprzęcie zarobi, to nie robi mu różnicy czy zapłaci trochę więcej - chce mieć pewność ze to zadziała.
[41] Przeczytałem, zanim się wypowiedziałem. Tytuł z tyłka wzięty i tyle.
Miałem napisać, zę prezesi z GOLa zaraz zjedzą autora watku, ale widzę, ze parę osób ma podobne przemyślenia. szkoda, ze to pewnie i tak niewielka cześć ogółu konsumentów.
Ja też sie z autorem zgadzam.
Niestety kazda firma sie rozwija, by przynosic coraz wiekszy zysk. Jesli nie wprowadza nowych produktow, to przestaje sie rozwijac. Sa ludzie sklonii dodatkowo placic. Produkty, ktore nie przynosza dochodu, sa wycofywane. Widocznie ppv, dlc, czy dodatki na wesele maja branie. Pomstowanie na ceny bylo, jest i bedzie...
Dlaczego nie wprowadza się opłat za czekanie na autobus na przystanku? Płacisz mały bilecik, szlaban idzie w górę i spokojnie sobie siedzisz czekając na autobus. Biedota bez opłaty sterczy obok na deszczu. Można wprowadzić przystankową dopłatę do miesięcznego biletu np 12 zł.
Możliwości strzyżenia i pobierania dodatkowych pieniędzy są nie ograniczone. A naród podatny i spolegliwy, więc można doić aż wióry lecą.
ja to bym jeszcze wprowadził opłaty od tego, że pozwala się nam jeść i pracować :)
a, sorry, już są... podatek dochodowy, składki zus i podatek vat w żywności...
mirencjum - o, komunikacja to dobry przykład.
Czy bilet miesięczny powinien być miesięczny, czy może powinien za pomocą NFC zmniejszać automatycznie swoją wartość przy każdym wejściu do pojazdu?
A może miesięczny zmienić na bilet 1000km?
Kiedy klient będzie dymany? I który klient?
Lubimy być dymani.
Przez kogo? Złe, międzynarodowe korporacje, duże firmy, państwo?
My? Szarzy obywatele, mali przedsiębiorcy?
Mnie się raczej wydaje, że to jest po prostu ewolucja biznesu. Tak robi dziś KAŻDY.
1 Po co płacić za cały produkt, całą usługę, skoro może zawierać coś, czego nie potrzebujemy. To nic, że przy rozdrobnieniu zapłacę więcej - mam tylko to, co chce. "Ludziom" to nie przeszkadza, bo sami też tak robią.
2 Kamerzysta już nie bierze za "kręcenie wesela", tylko rozbija to na ślub+wesele, ale skrót za dodatkową opłatą, dodatkowe zdjęcia za dodatkową opłatą, dodatkowa kopia za dodatkową (sporą!) opłatą.
Tłumacze dziś też mają stawkę za tekst, stawkę za tabele, stawkę obróbkę, stawkę za korektę.
Dzięki temu zarabiamy więcej. Przecież wydatki też się mnożą, bo wszystko droższe. Oh wait.
Para młoda dzwoni po salach ślubnych, pyta o termin a chwilę później o cenę.
Jak przedsiębiorca na starcie poda komfortową dla niego cenę, to nikt z nim rozmawiać nie będzie.
Więc muszą stosować takie zabiegi.
Poda cenę która daje mu minimalny zysk, a potem stara się dorobić usługami dodatkowymi.
W tym przypadku jednak, wygląda to w ten sposób:
Przedsiębiorca podaje wygodną dla siebie cenę, i kusi zapewnieniami o wyjątkowych atrakcjach. Klient się godzi, a w trakcie wesela przedsiębiorca pokazuje mu jedną czy drugą ową "atrakcję" i mówi: ta kosztuje 100zł, a ta 200zł.
Widzisz różnicę?
mirencjum - dodatkowe DLC w postaci miejscówki, nie ważne że emeryt i że należy mu ustąpić miejsca, ale można to zrobić tylko jak wykupi pakiet pielęgnacyjny w postaci miejscówki ;P
tkm - gdyby przenieść realia kanału sportowego z płatną walką, na filmowanie wesela, musiałbym zażądać dopłaty za zmontowanie przysięgi, bo ma największą wartość i jest najbardziej ryzykownym momentem. :D to jest dobra analogia.
To, że różnie wycenione są usługi filmowców weselnych jest oczywiste, ale także możesz wykupić podstawowy pakiet kanałów oraz "superdupermegadużą" ilość kanałów.
Polsat nie dostaje ani złotówki z abo, które płacisz za swoją kablówkę/whateva, a zarabiać musi, bo to jest biznes
Byś się wstydził takie brednie pisać. Przecież to oczywiste, że Polsat dostaje od kablówek sporą dolę za retransmisję swych kanałów, bo inaczej by ich nie udostępniał (dlatego m.in. Vectra dotychczas nie miala kanalow Polsatu w ofercie). Każdy kanał w kablówce jest normalnie płatny i kosztuje to dostawce od kilkunastu groszy to kilkudzisieciu złotych od gniazdka abonenckiego.
A przy okazji "mikropłatności" w świecie realnym to chyba początków trzeba szukać w ofertach bankowych.
Bierzesz np. kredyt na mieszkanie.
W banku zachęcają Cię gadką, że oprocentowanie roczne wynosi x%, bierzesz.
A teraz "mikropłatności".
- za rozpatrzenie wniosku xxx PLN
- prowizja dla sprzedawcy/banku x% od sumy kredytu
- ile ma Pan lat ? oooo... to trzeba ubezpieczenie na życie w opłatach rocznych w wysokości xxx PLN które rosną co roku
- ooo mieszkanko nowe ? lub używane ? nieważne trzeba ubezpieczyć od ognia/wody/ufo, roczna składka xxxx PLN, stała przez cały okres kredytowania
- mówi Pan, że nie ma za dużo wkładu własnego ? Tylko 10% ?? ojojoj - trzeba ubezpieczyć... xx PLN/mc więcej
- oooj, spóźnił się pan z ratą o 2 minuty... no to będzie to xx PLN kosztowało, a przy okazji z tego powodu musimy zmienić oprocentowanie na większe, bo niegodzien Pan nas jest.
- bank coś zawalił i trzeba się ratować w innych instytucjach papierami z banku, oj każda strona wydruku z systemu kosztuje, drogie rzeczy to są... ale niech będzie promocja XX PLN/strona
- o spłacił Pan kredyt wcześniej, SUPER, gratuluję - tutaj do podpisu rachunek za wcześniejszą spłatę w wysokości XX% spłaty
- oo spłacił Pan już wszystko w terminie, ładnie... chciałby Pan sprzedać to ? niema sprawy. Opłata za zaświadczenie
- etc. etc.
SULIK - to o czym piszesz to przykład całkowitej apatii albo bezradności ze strony państwa, np. UOKIKu
Bo np. "ubezpieczenia" kredytu hipotecznego, często obowiązkowe, nie oferowały ŻADNEJ faktycznej ochrony, czyli były oszustwem, mającym na celu ukrycie prowizji. Dochodziło do takiego absurdu że 90% składki zostawała w banku, 10% trafiało do ubezpieczyciela. To był rabat, ale rabat ten kończył się jeśli ubezpieczyciel musiał wypłacić odszkodowanie. Więc bank zrobi wszystko aby do tego nie dochodziło, działając PRZECIWKO swojemu klientowi.
A przy okazji "mikropłatności" w świecie realnym to chyba początków trzeba szukać w ofertach bankowych.
Banki to ekstraklasa dymania. Sami by nie dali rady tak kroić klientów, ale wszyscy im pomagają. Politycy tworząc ustawy i prawo stawiające bank na zwycięskiej pozycji w każdym z reguły sporze i próbie wyłamania się od dymania.
