Ile czasu dziennie chodzi u was komp? Nie ile wy siedzicie, tylko ile jest włączony, nawet jeśli ktoś inny z niego korzysta albo po prostu jest włączony.
U mnie około od 9 do 23 najczęściej :D z paroma przerwami po 30 min.
U mnie identycznie :D
Czasem jak mi się przypomni to wyłącze... Ale to przez to że tak cicho chodzi... :P
Lepiej zadać pytanie ile nie jest włączony :D
U mnie jest włączony przeważnie 9-14 godzin na dzień.
Od kiedy zaczęło się lato, to gdzieś od 15h do 4-6h następnego dnia.. Przedtem było coś od 12 do 2h.
24h pomijając jakieś dłuższe wyjazdy.
Dokładnie tak samo jak w [7] - gdy nie korzystam z komputera jest wyłączony. A ile siedzę ciężko powiedzieć, bo czasami siedzę dłużej czasami krócej.
PC - jeśli zagram w coś wymagającego to od 2 do 6h. Czasami wcale, jest tak gorące że nie myślę nawet o jego odpalaniu.
Laptop - prawie cały dzień. Odkąd go odkurzyłem od wewnątrz znacznie lepiej znosi upały.
jeśli gram , to ok. 2 godzin , ale zdarza się , że chodzę po domu , a muzyka gra , czy coś. Wtedy to coś ok. 3 godzin.
Kategoria --> ogłoszenia i ankiety
24/7
Zależy od dnia. Od 6 do 14 godzin.
to zależy od dnia, od ilości pracy (nauka (Tak! teraz są wakacje) + kilka innych robót)
Od 2 godzin do 12h (póki co maksymalny czas pracy mojego komputera to jakieś 50h)
Od 13 do 15 i od 19/20 do 1/2 w nocy.
Nie pamiętam kiedy go wyłączyłem ostatnio... :D
jak wychodzę to wyłączam chyba że brat siedzi, a tak razem to około 10-12 godzin na dzień
Jak tak patrzę na wypowiedzi ludzi o komputerze chodzącym 24/7, to współczuje rachunków za prąd.
Swoją drogą ciekaw jestem ile z tych osób jest przeciwko energii atomowej.
Jak tak patrzę na wypowiedzi ludzi o komputerze chodzącym 24/7, to współczuje rachunków za prąd.
Ja zakładam, że jak kogoś stać na komputer (kilka), to i stać go na prąd.
A owszem, gdybym chciał, to bym i zostawiał komputer 24/7, ale po co? Szkoda prądu i komputera, którego żywotność na pewno jest przez to krótsza.
Rod
Kiedyś sprawdziłem ile prądu zużywa włączony laptop. Wyszło 120€ w skali roku. Czyli wcale nie tak dużo...
No to jeśli miałbym laptopa takiego jak Twój i był klientem tego samego dostawcy energii, to zapłaciłbym 1/3 tej kwoty, bo korzystam około 8 h w ciągu doby. A to już spora oszczędność.
Poza tym 120 euro? Coś mi się nie chce wierzyć.
Rod
Płacę miesięcznie 72€ za prąd. Rocznie daje to 864€ z czego 120€ przypada na samego laptopa, który jest jednym z pięciu urządzeń na stałe podłączonych do sieci i pobierających jakąś tam energię.
Ostatni raz wyłączałem laptopa miesiąc temu.
Jeśli nie liczyć stanu spoczynku, to jakieś 15-20h dziennie.
Niemalże 24h. Nie da się funkcjonować bez włączonego komputera. To druga lodówka.
Nigdy go nie wyłączam(laptop). Przywykłem już do tego, że cały czas gra mi radio puszczane przez Internet.
24/7 zazwyczaj. Bywały uptime'y ponad 90 dniowe, teraz czasami bywa wyłączony na noc. Czasami.
Różnie, jak wstanę to włączę, a przed pójściem spać wyłączę. Czyli czasem 6-23 a czasem 10-2
24/7, chyba, ze musze gdzies wedrowac, wtedy idzie spac do torby, bo uzywam laptopa.
Od rana do wieczora, przeważnie.
Aktua;ny runtime mojego zaczal sie 12 maja. Zwykle raz na dwa miesiace kompa restartuje dla profilaktyki :)
24/7, obecny uptime 2,5 roku.
Aktualnie są wakacje, ładna pogoda na dworze, więc siedzę na kompie tylko w nocy od 21 do 1 w nocy...
Odkąd mam tablet, przerzuciłem na niego 70% wykonywanych przy komputerze czynności, na PC jedynie gry i pisanie dłuższych tekstów.
jaki wysyp nolajfów
no dobra, u mnie też komp chodzi sporo, ale jest to związane z moją pracą, poza tym często jest tak, że wyłącznie gra radyjko / muzyka, albo nagrywam płyty / renderuję projekt i komp pracuje sam.
W rok szkolny w ogóle nie chodzi od Pon - Pt , na weekendy od 5 do 7 godzin , tera jak są wakacje prawie że 24/7 ;)
Jak jestem w domu to jest nonstop włączony.
[41], niestety zostal w PL, ale to zaden wyczyn, wiec nie ma czego udowadniac / sie czym chwalic.
Moj rekordowy uptime to 6 lat, na zwyklym domowym PC, Windows XP Professional, najlepsze jest to, ze bez zadnego UPS-a, wywalilo korki w domu i po imprezie :D Dodam, ze komp byl w miare normalnie uzywany i smigal bardzo dobrze, jedyne co staralem sie robic inaczej niz zwykle to instalowac jak najmniej softu (w miare mozliwosci sciagalem wersje binarne i portable programow).
w dzien mi sie nie oplaca wylaczac, bo za dlugo sie pozniej uruchamia
a na noc jak nie zapomne, to wylaczam
U mnie około od 9 do 23 najczęściej :D z paroma przerwami po 30 min.
A można wiedzieć, po co te przerwy?
Na noc hibernuję, żeby szybciej się uruchamiał, a w dzień większość czasu.
Podczas roku szkolnego w tygodniu 3-4 godziny.
Gdy jest wolne spokojnie do 10 godzin dobiję.
U mnie jedynie w soboty i niedziele PC-et jest włączony podczas grania.W sumie razem za 2 dni ok. 6 godzin.W tygodniu mam mało czasu na granie,więc do serfowania po necie używam laptopa,ale to do 1 godziny dziennie.A tak swoją drogą to ile wam niektórym się uruchamiają kompy,że jak piszecie nie opłaca się ich wyłączać,bo się za długo uruchamiają.Mój PC-et startuje niecałą minutę,a tyle to chyba można poczekać.Poza tym mnie by było szkoda kasy na prąd i na szybciej zużywające się podzespoły komputera.Coś mi się wydaje,że za wielu z Was rachunki za energię elektryczną płacą rodzice.
Pewnie wszyscy zapuszczają torrenty, stąd komputer chodzi u nich non stop.
andrey stary koniu czyżby rodzice nie pozwalali grać na komputerku w tygodniu ? :) I na temat : u mnie komputer działa ~10 h dziennie , czasem więcej , czasem mniej.
kurcze.. Nie myślałem, że są tutaj takie no'life'y
Nie no-life'y, tylko lenie:P
Nie przeszkadza wam przy zasypianiu dźwięk pracującego komputera?
Nie przeszkadza wam przy zasypianiu dźwięk pracującego komputera?
Nie stoi przecież w sypialni.
Pewnie wszyscy zapuszczają torrenty, stąd komputer chodzi u nich non stop.
Na 30mb łączu po trzech dniach skończyłyby się rzeczy do ściągania jakbym tak 24 na dobę ściągał. :)
3 komputery 24h/Dobę.
Fellsbadman.avi :(
To trochę zależy,jak sobie znajdę zajęcie jakieś, to może 3-4 godzin dziennie. Jeśli nie mam co robić to tak od 9 może 10 do 23.
Inquisitio,oprócz grania są jeszcze obowiązki.A co do,,starego konia''to Masz rację.Jestem w wieku,w którym rodzice już raczej nie mogą mi wiele zabronić.
@d@m -- hibernacja to wyłaczenie z zapisaniem stanu ramu i paru innych rzeczy na dysk :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Hibernacja_%28informatyka%29
pecet ---> Z teoretycznego punktu moze i tak, ale skad w takim razie te ~97% dostepnosci? :P