Witam !
Pomyślałem o stworzeniu tematu w którym userzy mogli by się dzielić z innymi userami swoimi cennymi lub mniej, sentymentalnymi starociami - dodając zdjęcia, opowiadając o nich itd.
Przyznam się, że sam mam ochotę podzielić się tym co mam wiekowego, ale jeszcze większą mam ochotę na zobaczenie tego co WY macie ;)
Zaczynając temat pragnę się z wami podzielić historią 100 letniego modlitewnika którego jestem w posiadaniu. Ów modlitewnik kupiła w 1912 moja pra pra babcia. Jak nie trudno się domyśleć było to jeszcze dawno przed II Wojną Światową i troszkę przed I. Niestety widać już na nim ślady czasu - jest bardzo delikatny, zżółciały i okładka już się nie trzyma. Ale to nic ! Najbardziej fascynujący jest fakt, że trzymam w ręku coś co trzymała moja pra pra babcia - która nie myślała, że za 100 lat jej pra pra wnuk będzie trzymał go w szafce i opowiadał o nim na forum. Dzieli nasz całe 100 lat - nawet nie wiem jak wtedy wyglądała ( jak w ogóle wyglądała ), ale to co wtedy trzymała w ręce trafiło i do moich rąk. I to jest piękne i fascynujące ;)
Wklejam parę zdjęć>
Ja mam gdzieś w domu kilka starych rzeczy, musiałbym poszukać. M. in. znalazłem kiedyś akt ślubu sprzed II WŚ.
Ja mam gdzies te slynne "karteczki" ktore sie wymienialo na produkty niegdys, musze tylko poszukac
wlodzix modlitewnikiem się chwalisz, ale ten aparat, którym fotki cykałeś to obstawiam, że kupowany był przed 1912
Wlodzix - zdjęcia to robione kanapką chyba ?
Ja prawdopodobnie mam w domu małą podręczną galerię zdjęć hitlera zatytułowaną Mein Fuhrer po pra dzadzku. Musiałbym poszukać.
Tak to ten pierwszy aparat na świecie ;) Na zdjęciu z 3 posta trzęsła mi się ręka ( nie nie od tego ;) i tak kijowo wyszło. Ale jak się oddali to można przeczytać
dewastator, beziko -=> poszukajcie koniecznie ;)
EDIT
No to panowie i panie do roboty. Nie piszcie tylko co macie, tylko znajdźcie, zróbcie fotki, napiszcie to i owo i pokażcie ;)
Już był podobny temat. Mirencjum wtedy pokazywał czyjąś starą legitymację partyjną czy coś.
" Rzutnik Ania"
Hmmm... nie mam dużo szukania, zaraz cos zapodam :)
Ja mam kolekcję srebrnych kubków i kieliszków z lat 1850-1899 z terenu zaboru rosyjskiego i rosji.
Ale planuje sprzedac :)
Bateryjna przeglądarka do slajdów(przeźroczy). Krokus DIA 9851 (2x1,5V DC)
Baterie chyba R14, nie chodziło o cenę ale jak ktoś wtedy żył to wie że WSZYSTKIEGO brakowało.
No to ojciec żarówa 220V i drut z wtyczką, hybryda - a dokładnie Krokus DIA 9850 (220V)
ps. Wiem, podłoga mi się rozłazi, no ale dawno minął okres 10-15lat "gwarancji" ;)
Cena :D
Już nawet nie wiem ile +/- to było w 89warte, coś tam kosztowało.
edit
87? jeszcze lepiej :DDD
-
Amiga powiadasz? zaraz coś zapodam :D
Hey, fajny wątek.
Za tydzień zapodam Wam zdjecie starego znalezionego na ulicy pamiętnika.
Wpisy m.in polskich lotników.
Nie moge szybciej bo jutro nad ranem wyjeżdzam, ale podam te foty obowiazkowo!
spoiler start
myslalem ze wlodzix zapoda jakies stare ufo czy cuś
spoiler stop
Na strychu mam jakieś stare, szklane fiolki. Po lekach chyba. W każdy razie teraz już się takich nie znajdzie. A tak poza tym to ciężko będzie mi coś znaleźć, ale poszukam.
Ja mam ponad 30 letnia maszynke do golenia(oczywiscie działajaca) po dziadku.
Maszynka jest produkcji Rosyjskiej, model Moskwa.
Nastepne zdiecie.
Co prawda nie 500 (więc chylę czoła Xarexon) bo została sprzedana by kupić 1200 (wczesniej C64 by kupic A500)
Płyta rozszerzeń do Amigi 1200.
Zestaw miditower+klawiatura+płyta rozszerzeń
Mikrotik Elbox coś 7.000.000.000
(była w komplecie nie wykorzystywałem - do scali MM wystarczyła mi a1200+dopała)
Amiga 1200 - 94 - 15.800.000zł
pozniej
Blizzard IV 68030/50mhz 8.000.000zł
+ RAM 4mb 4.500.000 = 12.500.000zł
pozniej
HDD Caviar 850 już nie pamiętam ceny, awaria i dopłata do Caviara 1,6GB (topowy model w polsce) 16.500.000
Amiga z tymi bebechami siedzi w piwnicy nie mam zdrowia grzebać :) (nie potrafię sprzedać, sentyment, a i widzę ile to zaczyna być warte - ostatnio sama karta szła na alledrogo za ponad 400zł)
Ze staroci iscie staroci to mam niewiele. Forumowicze znaja zapewne moje stare gitary. Oto i lista chronologiczna:
- BFA Lotos (rocznik nieznany, moze byc od 1961 do ok. 1966)
- Defil Jola (1965)
- Defil Melodia (1971)
- Defil 12 strunowy (1973 i 1974)
- Defil Jola2 (1975)
- Defil klasyczny (1979)
- Defil "popularny" (1985 lub 1986)
- Defil Jazz T-II (1987)
- Defil Luna22 (1988)
spoiler start
Oprocz tychze gitar mam w posiadaniu:
- replike Gibsona Flying V z 1990 roku, ktora jest ciagle u znajomego w domu i czekam az mi ja odesle
- lutnicza gitare basowa robiona na wzor Jazzmaster bodajze, rocznik nieznany, lecz ma zamontowane przetworniki od basu Jolany produkowanego w latach 60
- stratocastera chinskiego z 2009 roku, ktorego przemalowalem, ale to nic szczegolnego
- radzieckiego akustyka 7 strunowego, rocznik nieznany, prawdopodobnie 1990, w ktorym odkleila sie glowka, kupilem go za 5 PLN, czeka na renowacje w wakacje
- bas elektroakustyczny Stamara z ok. 2005 roku
- bas Fernandes Gravity z ok. 2003 roku, moja pierwsza gitara, taka sama posiada Robert Trujijo, z ta roznica ze moja jest 4 a nie 5 strunowa
- rozkrecony bas Defil Luna22 z 1987 roku, ktory wkrotce sprzedam
- Defila Melodie2, prawdopodobnie z 1976 ale nie moge rozczytac daty, wiec nie wiem na 100%, juz sprzedana, czeka na okazje zeby wreczyc ja wlascicielowi, wymaga remontu, ale to juz nie w moim zakresie
- Defila klasycznego, takiego samego jak ten z 1979 roku, ale jest u kolegi we Wrocku obecnie
- w pokoju lezy jeszcze pozyczony akustyk jumbo Defila z lat 90, oczywiscie do zwrotu.
Kolekcyjka chyba niezla :P ? Z kazdej gitary jestem dumny, bardzo z Fernandesa, bo w koncu byl pierwszy i dostalem go od taty, z innych w rownym stopniu praktycznie. Kazda gitara tylko potwierdza, ze stereotypy dot. naszej marki sa nieprawdziwe i smieszne. Wiele z nich wymaga remontu, ale zajme sie tym w wakacje (tak jak realizacja innych planow zwiazanych z gitarami), obecnie wiadomo - sesja czeka.
spoiler stop
Z innych ciekawych staroci mam stare ksiazki, glownie z lat 50, ale pamietam jak rok temu dziadek znalazl ksiazke, ktorej szczesliwie nie pozwolil wyrzucic. Byly to "Treny" J. Kochanowskiego z poczatku XX wieku wyd. Bibljoteka (tak Bibljoteka przez J) Narodowa. Na dzialce wykopal z ziemi rozne rzeczy, takie jak bagnet niemiecki z wojny. U drugiej babci stoi ok. stuletni fortepian i stuletnie pianino w piwnicy. Wiele jest przedmiotow, ktorych wieku nie potrafie ocenic.
Szymon > zazdroszczę Ci tylu gitar. Chciałbym pograć na którejś, żeby poczuć te brzmienie starej szkoły robienia gitar.
Igierr -> na wszystkie (podkreslam wszystkie) gitary wydalem niewiele wiecej ponad 3000 PLN. Tak naprawde to w wiekszosci kupowalem je okazyjnie. Zreszta co za problem, jak mieszkasz w Warszawie lub okolicach, to zapraszam ;) Tylko pamietaj, ze w pokoju mam tylko 11 na chwile obecna, z czego tylko 5 jest zdatnych do gry.
Zdjecia spakowalem, niestety nie mam wszystkich, ale pokrotce opisze co sie w paczuszce znajduje:
Aster to jedyna gitara, ktorej juz nie mam, sprzedalem ja koledze i ciesze sie, bo zostal dzieki temu gitarzysta. Brzmienie super, jasne i bardziej stratowe niz Les Paulowe, ale do gry szatanskiego metalu sie niezbyt nadawala.
Gitary 12 strunowe - obydwie kupilem za 100 PLN. Jedna byla niedaleko starego miejsca zamieszkania, druga nowego. Jedna (z 1974, kupiona wczesniej) uszkodzona (z mojej winy, ale nieswiadomie), druga wymaga prac renowacyjnych (z 1973, jako ciekawostke podam, ze byla to gitara czlonka Zespolu Piesni i Tanca Mazowsze). Dopoki uszkodzona grala brzmialo to pieknie.
Fernandes - na tej gitarze zagralem pierwszy koncert i w ogole stawialem pierwsze kroki. Mimo przystawek w stylu Jazz Bass gitarka ma potencjal raczej do gry metalu.
Flying V - niestety nie mam jej w domu, ale mam nadzieje, ze w wakacje ja odzyskam. Miala piekne brzmienie na cleanie, ale podobno na przesterze sprzegala niemilosiernie. Nie jest to oryginalny Gibson, a jego replika, ma wkrecana szyjke i nieoryginalne przetworniki. Korpus lekki, chyba z drewna korina.
Jazz - kupilem go za 104,50 - akustyk jazzowy, ktorych w PL pelno, brzmieniowo bardzo fajny i dosyc glosny jak na taka konstrukcje. Sporo ludzi przerabia takie na elektryki, ale ja go zostawie jak jest.
Jazzmaster - jego dostalem za 170 PLN, ale sam zaproponowalem taka cene - bas robiony w 100% recznie. Jak widac nadgryzl go zab czasu, ale jakosc wykonania powala. Wiekszosc robiona recznie - korpus, szyjka, maszynki, maskownice itd. Przetworniki z basowej wersji Jolany Tornado, a zaczepy na pasek wygladaja baaardzo wiekowo. Niestety dokanczany zapewne byl domowa metoda, bo przystawki byly przymocowane krzywo, uklad zlutowany szeregowo, a mostek to porazka zycia (ten na zdjeciu jest nowy, starego wstydze sie pokazywac).
Jola - na zdjeciu przed rozebraniem. Ktos przerobil ja niestety kiedys z oryginalu. Jak ja rozebralem, to odkrylem, ze najpierw byla w kolorach jak widac, potem calutka czarna, by ostatecznie powrocic znowu do oryginalu. Plytka jest nieoryginalna, przetworniki PRESTO w ukladzie HS. Mam juz do niej nowy uklad, wyjety z innego Defila i mostek z Telecastera. Bedzie z niej dobre wioslo.
Klasyk - ta gitara wisiala w szkole i po prostu ja sobie wzialem. Jest w ciezkim stanie. Kiedy ja wzialem byla usmarowana brokatem i wisiala na 2 strunach na scianie. Szyjka krzywa niemilosiernie, a na dodatek kiedys sie odkleila i po prostu wkrecono ja na wkret. Ale grac dalej gra.
Luna - kupilem ja za 130 PLN. Jest to chyba moja ulubiona basowka. Brzmienie ma typowe z lat 80. Humbucker przy mostku daje ostrzejszy ton brzmienia, bardziej jak Precision, a humbucker posrodku to glebokie i pelne brzmienie, jak MusicMan. No i ta stylistyka, nawiazujaca do basowek z lat 70, ktorych dzis juz sie nie robi.
Melodia - kupiona za 140 PLN w stanie jaki widac na zdjeciach. Stan techniczny dobry, ale wizualny juz gorzej. Mostek i zaczep strun dostane od kolegi (nie zaloze tu zwyklego mostka, bo to PELNE hollowbody, a nie jak Gibsonowe pol hollowbody), humbuckery juz kupilem, a plytke na potencjometry sie dorobi. Najgorzej wbrew pozorom jest z maszynkami, bo glowka jest bardzo gruba i wszystkie do tej pory okazywaly sie za krotkie.
"Gitara Popularna" to gitara mamy z czasow szkoly muzycznej, jest z roku 1985 albo 1986. Wujek przemalowal mi ja na taki kolor jak widzicie. Jest piekna i mam do niej niesamowity sentyment, do dzis stoi na honorowym miejscu (na stojaku, bo mam tylko jeden).
Stamar - to bas elektroakustyczny. Sprawuje sie bardzo dobrze. Kosztowal 650 PLN, dodatkowo dostalem struny, pasek i pokrowiec robiony na zamowienie.
Stratocaser - kupiony od znajomego za 50 PLN. Poczatkowo byl niebieski z plytka z masy perlowej. Wujek przemalowal mi ja na perlowo, a plytke dokupilem. Wyregulowalem ja i gra. Niestety cos popsulem w ukladzie podczas lutowania bo brumi. Kiedy grala to przetworniki nie byly najwyzszych lotow, nadawaly sie do ciezszego rocka, ale do bluesa juz mniej. Na pewno znalazlyby za to zastosowanie w jakims stoner czy indie rocku. Ja niestety nie obracam sie w tych klimatach, jak kiedys beda pieniadze, to wymienie przetworniki na lepsze. Mimo samych negatywnych opinii jestem z niej naprawde zadowolony.
Oto i fotki !
http://speedy.sh/36kKQ/Gitary.zip
Też mam książkę do nabożeństwa z 1904 roku. Niestety w kiepskim stanie. Okładka ->
Tutaj szkolny bilet miesięczny, jeszcze przed II WŚ. Należał do krewnego, dziennikarza, zagazowanego w obozie koncentracyjnym.
No i książeczka, Arbeitsbuch (?) z II Wojny Światowej. Za nim jakieś papiery po niemiecku, również z tego okresu.
Puk puk, wątek umarł?
Może nie aż tak stara ale JUŻ eliarny telefon komórkowy dla koneserów - Nokia 3310 ;)
edit
ps. Hoho ale mi się podłoga rozłazi ;P
Miałem trochę dziewiętnastowiecznych źródeł, ale oddałem do archiwum, bo nie umiem ich przechowywać. Zresztą z tego co widzę nie tylko ja...