Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Chemia śmierci - recenzja książki Simona Becketta

21.03.2012 16:55
omadaha
😉
1
omadaha
33
Centurion

Witamy nowego blogera

21.03.2012 17:28
Kozi89
2
odpowiedz
Kozi89
107
Legend

Kilka lat temu czytałem i książka jest dobra. Jednak jeśli o thrillery idzie to moim zdaniem Beckettowi daleko do Thomasa Harrisa.

21.03.2012 20:51
Marek z Lechem
3
odpowiedz
Marek z Lechem
184
Okoolarnik

W grafice komputerowej to ty się raczej prędko nie zatrudnisz . _.

21.03.2012 21:18
JDabrowsky
4
odpowiedz
JDabrowsky
6
Legionista

@Marek z Lechem
Hah ta grafika wyjątkowo niezbyt mi wyszła xd

21.03.2012 21:40
5
odpowiedz
zanonimizowany827077
0
Generał

Mam 15 lat i przepraszam jeśli coś źle zrozumiałem, bądź nie jasno przedstawiłem.
Pozdrawiam JDabrowsky

Serio?

21.03.2012 22:07
JDabrowsky
6
odpowiedz
JDabrowsky
6
Legionista

Tak to ja :)

25.03.2012 08:24
Tomal_P
7
odpowiedz
Tomal_P
100
Legend

Świetna książka. Czytałem kilka lat temu. Są jeszcze chyba 2 albo 3 kolejne części. Polecam.

25.03.2012 10:11
Kompo
8
odpowiedz
Kompo
201
Legend

Genialna książka, pisarz roku? Bez przesady, przecież to kolejny tytuł, który się czyta i po chwili się o nim zapomina.

25.03.2012 11:39
JDabrowsky
9
odpowiedz
JDabrowsky
6
Legionista

@Tomal_P
Są jeszcze 3 kolejne części, dwie z nich przeczytałem i nawet podnoszą poziom, który Simon ustawił pisząc Chemie śmierci.

@Kompo
Masz rację, czytać thriller drugi raz jest lekko nudno - wiemy już co się stanie. Ale mimo wszystko Simon Beckett utworzył przepiękną fabułę, mrożącą krew w żyłach

25.03.2012 11:50
Kompo
10
odpowiedz
Kompo
201
Legend

Moim zdaniem naprawdę przesadzasz albo mało w życiu czytałeś. Beckett to kolejny randomowy pisarz, pokroju takich nazwisk jak Alex Kava czy Harlan Coben, którzy jedynie skumali jak zaskoczyć puentą mało wymagających czytelników i zaskarbić sobie dzięki temu ich dobre zdanie czy wręcz uwielbienie. Mało w ich twórczości dobrego pisania, ale przez niedzielnych czytelników są wiecznie zachwalani, bo to przecież tak lekko i przyjemnie się czyta i jeszcze na końcu zwrot akcji, więc w ogóle "mistrz, przepiękna fabuła, mrozi krew w żyłach". Beckett to się jeszcze jakoś wyróżnia tym elementem antropologicznym, ale jak czytam, że taki Coben aka Demony Przeszłości Dają O Sobie Znać to jest geniusz, to tylko zaśmiać się można, bez przesady.

Z ciekawości - skoro tak się jarasz książkami Becketta i uważasz go wręcz za pisarza roku (pytanie - którego roku, bo Chemia Śmierci nie najnowsza pozycja), to jakie inne książki jeszcze czytałeś i Ci się bardzo podobały?

25.03.2012 12:06
JDabrowsky
11
odpowiedz
JDabrowsky
6
Legionista

@Kompo Masz rację, chyba lekko przesadziłem z tym pisarzem roku, aczkolwiek książka "Chemia śmierci" i kolejne tytuły mi się bardzo spodobały. Harlana czytałem jedną książkę "W głębi lasu" i nie wywinęła na mnie aż takiego wielkiego wrażenia, co prawda miło mi się czytało jego wypociny, aczkolwiek nie uznałbym go jakimś wielkim pisarzem. Inne książki? Fight Club itd. Nie jestem jakimś zawziętym czytelnikiem - czytam jak mam czas, a czasu mi ciągle coraz mniej.

25.03.2012 12:30
Kompo
😊
12
odpowiedz
Kompo
201
Legend

Inne książki? Fight Club itd. Nie jestem jakimś zawziętym czytelnikiem

Okej, to mam jasność. Zmyliło mnie określenie "mol książkowy" w opisie autora, myślałem, że czytasz coś ogólnie.

25.03.2012 13:08
Megera_
13
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Kompuś, bejbe, już się tak nie napuszaj, bo zaraz się okaże, że Beckett to taki Coelho w thrillerze. :D
Beckett jest fajny, bo ma lekki język i wciąga. Nie przepadam za kryminałami, ale w tym wypadku /chyba przez skrzywienie zawodowe/ mega dobre wrażenie zrobiła na mnie ta cała antropologia i anatomopatologia - już pomijając fabułę książek, pełno tam jest medycznych smaczków i ciekawostek. A pod względem zwrotów akcji o wiele lepsze jest "Zapisane w kościach" - tam są nawet zwroty zwrotów ;)
No ale, wygląda na to, że jestem niedzielnym czytelnikiem.. ;P

26.03.2012 22:52
klaudyna
14
odpowiedz
klaudyna
60
Pretorianin

"Chemia śmierci" bardzo mi się podobała. "Zapisane w kościach" nawet nawet, ale dwie ostatnie zrobiły się już straszliwie przewidywalne i łatwo się domyślić "kto jest tym złym"... Pisarz roku oczywiście, że przesada. To są książki, które "dobrze się czyta", ale z kunsztem literackim niewiele mają wspólnego :)

28.03.2012 09:35
piotr432
15
odpowiedz
piotr432
86
Warrior

Ile ty masz lat ?

09.04.2012 13:42
JDabrowsky
16
odpowiedz
JDabrowsky
6
Legionista

rocznik 96'

gameplay.pl Chemia śmierci - recenzja książki Simona Becketta