W 150 tys przebiegu w 18-letnim aucie, to nawet przedszkolak nie uwierzy. Realny przebieg to pewnie ze 400 tys, bo przyjmuje sie, ze sredni roczny przebieg to jakies 20 tys. Zresztą wzmianka o tym, że sprzedaje się po roku użytowania powinna już dać do myslenia, nie mowiac o tym, ze w czasie tego roku zostalo wymienione az tyle czesci. Slowem auto to skarbonka.
Bo każdy jeździ co roku 20 tysięcy kilometrów.
Bezsensowne myślenie, kompletnie nie oparte na faktach.
Polony- mój dziadek też ma pełnoletniego AX-a i ma nabite jakieś 130000km, co Ty na to?
nie ma bo sredni przebieg roczny to 20 tys, proste
15 letni Opel Astra, który miałem w rodzinie do zimy tamtego roku, miał na liczniku ledwo ponad 150000.
mój dziadek też ma pełnoletniego AX-a i ma nabite jakieś 130000km, co Ty na to?
A też ma takie zajebiste pasy przez całą długość bryki?
edit: Ej, czemu zmieniłeś opowieść o dziadku?
Polony - bredzisz. W aucie tej wielkości raczej normalnym przebiegiem jest około 10k na rok, bo to zdecydowanie nie jest samochód na dalekie trasy.
Tico mojego ojca, po 10 latach użytkowania miało 48 tys km przebiegu. Sam w tej chwili posiadam astrę z 96', która ma 155k. - obydwa samochody w rodzinie od nowości.
A to, że ktoś sprzedaje samochód po roku to całkiem normalna sprawa - tym bardziej przy takiej wartości samochodu. Sam w ciągu ostatnich 4 lat byłem w posiadaniu 7 samochodów, a i teraz przymierzam się to zmiany kolejnego.
Z resztą - jak można nabić 20 tysięcy rocznie, mając więcej niż jeden samochód w jednym czasie?
Podałem co jest na liczniku, nie jestem naiwniakiem, wiem ze liczniki się kreci w starych autach najłatwiej. Ja kupilem go z przebiegiem 140k+ (juz nie pamietam tych liczb, 13k zrobilem). Przeciez nie bede sprzedawal auta z tekstem. "Nie no jak kupilem tak bylo, ale pewnie kręcony" lol.
A co do skarbonki, faktycznie tak wyszlo. Kupilem go majac prawko tydzien, napalony byłem jak szczerbaty na suchary, to był błąd. W AXa poszlo 3000zł jak nie lepiej, juz nie jest skarbonką ;)
Strasznie się czepiacie... Niektóre kierownice do kompa kosztują więcej niż 1500zł, co ma samochód za darmo oddać?
Skarbonka czy nie, takie rzeczy się sprawdza przy zakupie auta i da się niektóre przewidzieć, usłyszeć, zobaczyć na miejscu.
W kazdym badz razie, jesli ktos ptorzebuje czyms wozic dupe i nie chce inwestowac mocno, to jest to.