Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Dlaczego ludzie stają się coraz bardziej... sterylni?

06.02.2012 10:41
maciejkami
1
maciejkami
69
Jónior

Dlaczego ludzie stają się coraz bardziej... sterylni?

Witam. Coraz bardziej dziwi mnie fakt, iż ludzie stają się coraz bardziej "sterylni". I nie chodzi mi o podstawową higienę, to jest ok. Ale jak na przykład widzę sytuację typu: "-O nie synku wypiłeś wodę z kranu wypluj szybko. Może zostało coś na języczku jeszcze? Przepłucz buzię przegotowaną wodą" to mnie trochę dziw bierze. Albo mycie rąk po dotknięciu każdej klamki. To robi się już chore. Wiem, wiem, na klamce jest dużo bakterii, ale ludzie, do huja nikt nie umarł od brudnej klamki. A co wy sądzicie na ten temat?

06.02.2012 10:44
2
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

Masz zaprawde problemy. Nie myj rak, nie zmieniaj skarpet, nie myj zebow i badz szczesliwy. Tylko nie stawaj obok mnie w tramwaju.

W XIX wieku wielu uwazalo kapiele za szkodliwe, w XVIII wieku uwazano, ze do zachowania higieny wystarcza przetrzec twarz i ew. pachwiny czysta biala szmatka. A ciuchy prano ze dwa razy w roku.

06.02.2012 10:44
Lysack
3
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Jedzenie piasku z gównem w piaskownicy to najlepsza szczepionka :)

Smuggler -> ale akurat on ma rację. Wszelkie alergie biorą się właśnie z przesadnej sterylności. Moi rodzice nie widzieli nic złego, żebym zjadł jabłko prosto z drzewa czy marchewkę wyrwaną z ziemi i wytartą o bluzkę. Tak samo nic złego nie widzieli w głaskaniu kota, a gdy go za mocno ścisnąłem i mnie udrapał to nikt nie pędził na pogotowie ani nie odkażał rany dziesiątkami specyfików - przemycie wodą wystarczyło.

06.02.2012 10:45
Kanon
👍
4
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje


Śmierć znalazł Zarazę w hospicjum w Llamedos. Zaraza lubił szpitale. Zawsze miał w nich coś do roboty.
W tej chwili próbował usunąć znad pękniętej umywalki tabliczkę "Umyj ręce!"

T.P

06.02.2012 10:45
maciejkami
5
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

[2] Pisałem, typowa higiena jest ok, tylko niektórzy po prostu aż za bardzo przesadzają.

06.02.2012 10:46
.:Jj:.
😊
6
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

tylko niektórzy po prostu aż za bardzo przesadzają.

Czego w związku z tym od nas oczekujesz?

06.02.2012 10:49
maciejkami
7
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

[6] Chciałem się dowiedzieć co wy sądzicie na ten temat.

06.02.2012 10:50
8
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

[5] Pomijajac jakies kompulsywne reakcje w klimatach "myje rece 15x dziennie po pol godziny + po kazdym uscisnieciu komus reki", to od nadmiaru higieny tez nie umarl ani nie zwariowal, wiec w czym problem, tak naprawde?

[3] To jedna z teorii, ale gdyby nawet to nie widze powodu dla ktorej NIE nalezoloby myc rak ze 2-3 razy dziennie, szczegolnie przed posilkami.

06.02.2012 10:52
maciejkami
9
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

[8] No właśnie takie i podobne reakcje mnie dziwią.

06.02.2012 10:53
10
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

To mylisz nadmierna higiene z zaburzeniami psychicznymi, ktoryc efektem jest owa "sterylnosc" jako reakcja obronna.

06.02.2012 10:53
.:Jj:.
11
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    

[7] Każda skrajność jest niezdrowa. Tyle :)

06.02.2012 11:02
Lysack
12
odpowiedz
Lysack
68
Przyjaciel

Smuggler -> 2-3 razy dziennie to norma, 20-30 to już przesada. Alergia to nic innego jak reakcja obronna organizmu na dany czynnik. Organizm ludzki ma to do siebie, że potrafi uodpornić się niemal na wszystko, stąd też każda styczność z bakteriami w wieku dziecięcym jest swojego rodzaju szczepionką. Wszak szczepionki polegają na wpuszczaniu do organizmu pewnej ilości danych bakterii, aby organizm wytworzył do nich przeciwciała. Jak ktoś w wieku kilkunastu lat ma pierwszą styczność z sierścią to organizm robi wielkie łatafak i zaczyna się kichanie i prychanie.

Nawet głupie mleko uhate osłabia naszą odporność względem tej jaka powinna być naturalnie - czyli gdybyśmy pili mleko nieprzetworzone.

06.02.2012 11:21
😐
13
odpowiedz
mirencjum
66
Legend

W mojej okolicy, pełnej górskich strumieni i wielkiego zbiornika wody pitnej, samorządowcy też doszli do słusznego wniosku, że przesada z myciem i nadmiar sterylności szkodzą. Ale mają na to własne, sprawdzone sposoby i wywindowali cenę metra sześciennego wody do 29-25 zł. Czyli woda stała się dobrem luksusowym i co biedniejsi przestaną jej używać do mycia.

06.02.2012 11:32
Bullzeye_NEO
📄
14
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977
Wideo

[13]

and it goes like this

http://www.youtube.com/watch?v=TLGWQfK-6DY

06.02.2012 11:34
nutkaaa
15
odpowiedz
nutkaaa
196
Panna B

heh, przypomina mi się moja ciotka, gdzie ze swoimi córkami jak miały po kilka lat, z każdym kichnięciem, chrząknięciem szła do lekarza, w efekcie jedna z nich w wieku 12 lat miała testy które antybiotyki jej najmniej zaszkodzą, bo już wszystkie możliwe przyjmowała.

Ja znów jestem wychowana, że woda z kranu mnie nie zabije, tak samo jak zjedzenie wiśni prosto z drzewa :) W efekcie nie jestem do dziś na nic uczulona, choruje baaaardzo rzadko w porównaniu do moich kuzynek na które moja ciotka od małego chuchała i dmuchała :)

06.02.2012 12:00
16
odpowiedz
DEXiu
151
Senator

Cóż. Według mnie mycie rąk 2-3 razy dziennie to nie norma, lecz jednak brak higieny. Za normę przyjąłbym raczej mycie po każdym skorzystaniu z toalety i przed każdym skorzystaniem z kuchni (w sensie przygotowania i zjedzenia posiłku - przed zjedzeniem jogurtu z kubeczka można sobie darować ;) - ergo kilka razy dziennie (do kilkunastu max).
Co do teorii o uodparnianiu się opisanej wyżej - generalnie się zgadzam; też uważam, że wypicie mleka świeżo wydojonego od krowy albo zjedzenie jabłka z drzewa po wytarciu raczej nikogo nie zabije (no z jedzeniem wyrwanej marchewki po wytarciu w koszulkę mimo wszystko bym się wstrzymał). Ale przed pasożytami (i niektórymi niewesołymi chorobami) się nie uodpornisz, więc jednak warto uważać - zwłaszcza ze wszystkim zbieranym z ziemi lub niskich krzaczków. Pewnie, że i tasiemiec czy glista cię nie zabije (na ogół) - niemniej jednak perspektywa czegoś takiego jest, przynajmniej dla mnie, bardzo odpychająca. Po prostu trzeba zachować umiar: nikt nie każe sterylizować i pasteryzować zebranych jagód przed zjedzeniem, ale przepłukanie ich pod bieżącą wodą jest dobrym pomysłem.

06.02.2012 12:01
maciejkami
17
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

Ja również od dziecka piję "kranówę" i mleko swojskie i uwaga... żyję! I nigdy nie miałem alergii ani nic podobnego.

06.02.2012 12:11
18
odpowiedz
Tuminure
105
Senator

@up
Co do kranówy - wiele zależy od kranu (albo raczej tego co jest za nim)

06.02.2012 12:40
19
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

Co do teorii o uodparnianiu się opisanej wyżej - generalnie się zgadzam; też uważam, że wypicie mleka świeżo wydojonego od krowy albo zjedzenie jabłka z drzewa po wytarciu raczej nikogo nie zabije

Tu akurat lekko polemizowalbym - nie wiem jak dzis, ale jakis czas temu sporo krow mialo gruzlice i w swiezo udojonym mleczku bywalo sporo ich zarazkow, co raczej na zdrowie dziecku nie wychodzilo. A ze sam pilem takowe, to tak miedzy nami - bylo obrzydliwie cieple i jakies takies... Ogolnie mleka nie pijam ale bedac dzieckiem wolalem mleko zimne, z lodowki, niz "prosto od krowy".

Co do kranowki, to pamietam ze po przeprowadzeniu sie do Wrocka, w czasach gierkowskiego PRL, przed dobre dwa lata mdlilo mnie od kranowki - chlorowanej - ktora wowczas po nalaniu do szklanki wygladala jak rozwodnione mleko - autentycznie byla bialawa i trzeba bylo odczekac pare minut az zrobila sie przezroczysta. A i wtedy w smaku byla ohydna, w porownaniu do wody, ktora pilem przed przeprowadzka. Potem przywyklem... teraz nie mam oporow przed kranowka (jakosc znacznie lepsza niz kiedys) ale od czasu powodzi w 1997 po prostu przestawilem sie na mineralna.

06.02.2012 12:48
👍
20
odpowiedz
zanonimizowany807355
1
Generał

[1]maciejkami--->Sadze tak samo jak Ty , albo to przesadne mycie sie 3 razy na dzien lub wiecej..

06.02.2012 12:56
Drackula
21
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

[19] nawet jesli krowa ma gruzlice to na czlowieka to nie przejdzie to raz, a dwa ze wcale tak wiele takich krow to nie bylo. Nie wiem jakie ty masz wyobrazenie o wsi ale nawet 20 lat temu widok weterynarza w gospodarstwie to nie bylo cos odosbnionego i zapewniam Cie ze chorych krow raczej nikt nie trzymal, tym bardziej ze mleko oddawane do mleczarni bylo badane i jakies tam wymogi musialo spelniac.

06.02.2012 12:56
😈
22
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

Od dzis bede zmienial majtki raz w tygodniu, trzeba czy nie!

[21] Wprowadzenie do organizmu bakterii, mowisz, jest nieszkodliwe dla organizmu? No i w MOICH dzieciecych czasach panowaly troszke inne realia niz dzis - ja jeszcze pamietam jak w kieleckim u babci sie siedzialo przy lampie naftowej, bo "elektryki nie dociagneli". I pamietam jak w koncu dociagneli. :)

A w mleczarniach to nie takie rzeczy sie robilo - brali jak leci i potem dorzucali antybiotyk do cysterny.

06.02.2012 13:01
23
odpowiedz
Gilmur
45
Generał

ta, myją rece po zetknięciu się z klamką a całe ciało raz w tygodniu....

06.02.2012 13:04
Drackula
24
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

widocznie to kieleckie to juz zaliczalo sie do sciany wschodniej :/

U nas w skierniewickim przy lampie naftowej to nawet w 50 nikt nie siedzial a o tych antybiotykach to Ci niezle bajek naopowiadali, az boje sie pytac jakie jeszcze praktyki w tym kieleckim wystepowaly :/

06.02.2012 13:06
Wo_Ja_Ann
25
odpowiedz
Wo_Ja_Ann
59
Addicted to Soccer
06.02.2012 13:58
26
odpowiedz
zanonimizowany154655
5
Konsul

Całowanie chlebka, który spadł na podłogę pod to podchodzi?

06.02.2012 14:05
27
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

[24] A w rejonie Opoczna na tej wsi swiatlo bylo chyba tak w 1973 albo 1972? W kazdym razie te lampe naftowa doskonale pamietam.

A co do mleczarni, to poszukaj w necie, ale na wlasne ryzyko. :)

06.02.2012 14:12
Alba_Longa
📄
28
odpowiedz
Alba_Longa
88
Generał

Alergie to mamy dzięki biznesmenom z firm kogucik małych i dużych.
Z przetwarzania tworzyw sztucznych, ciecia metali np. plazmą.
A odpady na zewnątrz w powietrze, a filtry za dwa trzy lata się kupi.
I nikt takiego nie ukarze, bo daje pracę ludziom i podatki płaci więc
utrzymuje państwo.

Ta sterylność, czystość i alergie to tylko wierzchołek góry lodowej.
O której zwykłym zjadaczom chleba się nie śniło.

06.02.2012 14:14
graf_0
29
odpowiedz
graf_0
117
Nożownik

"Brud" nie jest przyczyną zachorowań.
Możesz umazany, umorusany, spocony i śmierdzący tygodniami chodzić, i raczej nic ci nie będzie.

Zagrożenie stanowią konkretne zachowania i specyficzny brud.
Np. Jedzenie rękami brudnymi od ziemi - ryzyko toksoplazmozy. Zanieczyszczone rany - zakażenie, tężec, przemoczone nogi i buty - grzybica, brudne narządy płciowo-wydalnicze - nie wiem co konkretnie, ale pewnie też nic miłego.

Ale zasadniczo problemem nie jest "brud" ale kontakt z innymi ludźmi, bo to oni są nosicielami szkodliwych drobnoustrojów, tych które same przeżywają w środowisku jest stosunkowo niewiele.
Najniebezpieczniejsze są szpitale, przychodnie, szkoły, przedszkola, autobusy, pociągi, samoloty.
Stewardesy cierpią na różne przeziębienia itp kilka razy częściej niż inni ludzi. Nie ze względu na samoloty, ale ze względu na stałe długotrwałe wystawienie na kontakt z dużą liczbą obcych ludzi.
Ludzie którzy poruszają się zimą samochodami chorują rzadziej niż ci co korzystają z autobusów - i nie chodzi tu o zimne przystanki.

Dlatego nie unikajmy brudu, unikajmy luzdi.

06.02.2012 14:17
30
odpowiedz
tadek[5]
216
pięć

Stewardesy cierpią na różne przeziębienia itp kilka razy częściej niż inni ludzi. Nie ze względu na samoloty, ale ze względu na stałe długotrwałe wystawienie na kontakt z dużą liczbą obcych ludzi.

No to konduktorzy w pociągach powinni być na wymarciu :)

06.02.2012 14:45
kubinho12
31
odpowiedz
kubinho12
117
kubiszubidubi

[29] Niestety, nie zawsze da się ludzi uniknąć. Ludzie pracujący w takich zawodach zwyczajnie biorą różnego rodzaju szczepionki. Podobno pomaga.

06.02.2012 15:11
maciejkami
👍
32
odpowiedz
maciejkami
69
Jónior

[29] Zbudujmy sobie blaszane pokoje 2x2, zabierzmy zapas jedzenia i posegregujmy ludzi alfabetycznie.

06.02.2012 15:37
👍
33
odpowiedz
Rivui
33
Pretorianin

[4] <- <3

06.02.2012 15:39
Will Barrows
34
odpowiedz
Will Barrows
115
Senator

jestes dziwny, jesli nie myjesz reki po dotknieciu klamki

06.02.2012 15:47
35
odpowiedz
zanonimizowany641653
43
Generał

W wielu przypadkach to tylko niewinna ignorancja, tj. niewiedza. U mnie w mieście woda w kranach jest ponoć jedną z najczystszych wód w Polsce (Łódź), kwestia kanalizacji i stanu rur to inna sprawa. Pije kranówkę i nic mi nie jest - więcej, woda w kranie jest o wiele bardziej bogata w minerały niż woda w butelce. Po za tym nie widzi mi się płacić za wodę. Po prostu. To taki przykład.

Nikt nikomu nie zabroni przesadnie dbać o higienę - mycie rąk po pobycie w toalecie, mycie zębów i przynajmniej jedna kąpiel dziennie nie zaszkodzą. Wolę podać rękę czystej osobie, niż brudasowi. Wpływ przesadnej czystości na odporność też jest dyskusyjny.

Choć sprawą oczywistą jest, że tacy ludzie z plemion w Afryce są długowieczni, może wszystko jest kwestią "uodpornienia"? Ale tamtejsze środowiska nie są tak zurbanizowane - są naturalne. Dlatego możesz spokojnie zerwać owoc z drzewa, bez obawy, iż pryskane.

06.02.2012 16:42
😁
36
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

woda w kranie jest o wiele bardziej bogata w minerały niż woda w butelce

Jak rury dawno nie czyszczone, to na pewno

06.02.2012 17:47
Hellmaker
37
odpowiedz
Hellmaker
258
Legend

smuggler ---> Nie ma się co śmiać. Niedawno przeprowadzali badania wód "mineralnych" sprzedawanych w Polsce. Ponad 70% (czy nawet więcej?) miał mniejszą zawartość potrzebnych minerałów i mikroelementów niż kranówa z danego regionu, a w dodatku nie spełniało norm sanitarnych. Łącznie z niektórymi "najlepszymi" markami tychże wód mineralnych. Nie powiem jakie - sami se znajdźcie :P
Wbrew pozorom kranówa w wielu kawałkach naszego kraju jest naprawdę niezła. Spełnia nie tylko normy, ale i jest wartościowa.

06.02.2012 18:04
EnX
38
odpowiedz
EnX
174
White Dragon

Kranówki nie piję już od kilkunastu lat, cóż sam jej wygląd nie zachęca do spożycia, zresztą nawet kot jej nie chce pić :)
Wygląda jak mleko, dopiero po kilku(nastu) minutach uchodzi z niej cały chlor, czasami wręcz musuje. Po ugotowaniu od biedy można ją pić, ale nigdy kranówki.

06.02.2012 18:04
.:Jj:.
😈
39
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Spełnia nie tylko normy, ale i jest wartościowa.

Po pracach na węźle na pewno bogata w delikatne walory zapachowe i piękny, bursztynowy kolor.

06.02.2012 18:23
twostupiddogs
40
odpowiedz
twostupiddogs
245
Legend

Hell

To bardzo proste. Każda woda z kranu łapie się do kategorii woda niskozmineralizowana. Trzeba czytać co się kupuje. Woda mineralna nie jest żadnym wyjątkiem.

Edit

Jak się komuś nie chce czytać dokładnie etykiet - mała podpowiedź dla leniwych - nie kupować wód źródlanych.

06.02.2012 18:32
kamyk_samuraj
41
odpowiedz
kamyk_samuraj
126
Legend

Monk?

Forum: Dlaczego ludzie stają się coraz bardziej... sterylni?