Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: <biznes> - w co zainwestować ?

02.01.2012 20:25
1
focal
85
Konsul

<biznes> - w co zainwestować ?

mianowicie sporo pracując odłożyłem 30 000 zł. Tak się zastanawiam czy by nie zainwestować tej gotowki w coś bardziej opłacalnego niż lokata. Pytanie do tych co znają troche temat, a temat jest rzeka. powiedzmy że miala by być to inwestycja bardziej dlugoterminowa, nie licze też na jakieś kolosalne zyski. Po prostu szkoda mi kasy ktora leży prawie bezczynnie, a wiadomo że pieniądz robi pieniądz. Z góry dzieki za rady

02.01.2012 20:36
2
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

W kaczki, synu, w kaczki.

A bardziej serio - duzo zalezy od tego jak chcesz ryzykowac, jaki zysk cie zadowoli etc. Jak chcesz na pare lat z przyzwoitym ale niepowalajacym zyskiem - obligacje skarbu panstwa. W razie czego mozna kupic zloto i liczyc na zwyzke, czy pospekulowac na kursach walut, albo isc do kasyna i wszystko postawic na czerwone - 50% szansy na podwojenie kwoty i 50% na strate wszystkiego. (Choc watpie czy taka kwote mozna postawic naraz...). Moze zdefiniuj na jaki czas chcesz zainwestowac, jaki mniej wiecej zysk cie urzadza...

02.01.2012 20:54
3
odpowiedz
focal
85
Konsul

powiedzmy że na dwa lata. Zysk ? ciężko mi stwierdzić, myśle że jakbym zrobił przez dwa lata 15 000 zł było by ok. Myslałem nad zakupem dolara, i złota, cieżko stwierdzić czy bedzie to drożeć czy nie, ale dolar podobno ma dojść do 4 zł. jeśli chodzi o ryzyko - wole mniejszy zysk i mniejsze ryzyko. Kwestia straty kasy nie wchodzi w gre

02.01.2012 20:56
4
odpowiedz
focal
85
Konsul

zaciekawiłem sie giełdą, ale jak czytam o tym - to mi sie odechciało :) najlepiej jakby był gość, który by mądrze inwestował i brał jakąś prowizje od zysku

02.01.2012 21:02
😒
5
odpowiedz
zanonimizowany373443
74
Legend

taki offtop

ja tylko wspolczuje tym co na gieldzie kiedys mieli kacje KGHM, biedaki....

02.01.2012 21:09
6
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

[3] Czyli tak z 25% rocznie? No to ciezko bedzie znalezc cos, co nie jest ryzykowne i taki zysk przynosi. Pewne inwestycje daja zwykle male zyski, ale premia jest ta pewnosc, ze nie stracisz, a co najwyzej nie zarobisz. Sam z checia chcialbym sie dowiedziec gdzie mozna bez ryzyka miec 25% zysku rocznie. :P

[6] A konkretnie to gdzie ujawinam swe preferencje - ze inwestycje w obligacje? Czy tez "postawienie na czerwone" ci sie zle skojarzylo? Tak czy siak, kackupa chyba ci nie w tej strone poszla i na glowe sie rzucila, stad i rzyg i g... post, jak mniemam.

02.01.2012 21:09
7
odpowiedz
zanonimizowany199068
87
Senator

Ha!
Chcesz w dwa lata z 30k zrobić 45K PLN? Nawet w złotym czasie na giełdzie zwłaszcza dla początkującego było to trudne.
Moim zdaniem aktualnie giełda odpada.
Ja bym szedł w złoto albo w jakis biznes - jakiś handel (lkewym paliwem), szmugiel albo cos w ten deseń :)

02.01.2012 21:11
8
odpowiedz
Babiczka
107
Senator

buki

02.01.2012 22:01
9
odpowiedz
zanonimizowany63355
99
Legend

Jak chcesz na pare lat z przyzwoitym ale niepowalajacym zyskiem - obligacje skarbu panstwa.

Zdecydowanie !! Najlepiej obligacje Grecji albo Portugalii.

02.01.2012 22:16
10
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

[10] Daruje sobie wszelka dyskusje z toba teraz i w kazdym innym watku. Serio. Jako, ze nie ma opcji "igonore" to ja cie ignoruje honorowo, tzn. nie zamierzam reagowac na zadne twoje posty, takze kierowane do mnie osobiscie. Krotko mowiac trafiles do kategorii "gowniarz - szkoda na niego czasu". Gratulacje.

[11] Mozesz kupic chinskie. ;]

02.01.2012 22:19
Slasher11
11
odpowiedz
Slasher11
183
Legend

Ja inwestuje (ciągle na rachunku wirtualnym) na sekundy i minuty, na więcej nie ma sensu, bo bez informacji pozostaje tylko analiza techniczna - a tej nie warto stosować na dłuższe okresy czasu. Daje to stały wysoki przyrost, liczę że niedługo wejdę prawdziwą gotówką.

Bawią mnie natomiast czyste spekulacje - "hmm, może kupić złoto... może euro... hmmm". Na długą metę nikt nie wie co wzrośnie a co zmaleje.

Nikt ci nie da sensownej stopy zwrotuł, albo sam się zainteresuj, albo bierz 5% rocznie.

Chcesz w dwa lata z 30k zrobić 45K PLN? Nawet w złotym czasie na giełdzie zwłaszcza dla początkującego było to trudne.

To można zrobić i w 2 tygodnie. Tylko ryzyko spore i nerwów dużo.

02.01.2012 22:26
Slasher11
12
odpowiedz
Slasher11
183
Legend

Więcej to już kosztuje :)

02.01.2012 22:28
13
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

[14] Moze nie zauwazyles, wiec powtorze to, co napisalem wyzej: awansowales wlasnie do kategorii "gowniarz - szkoda czasu" wiec zamierzam ignorowac odtad wszelkie twe posty w kazdym temacie. Wiec szkoda twego czasu na pisanie, bo ja swego na czytanie tych wypocin marnowac juz nie bede. Pa.

Uklad - smiech na sali. Niby z toba? Niby ja? LOL. Z gowniarzami sie po prostu nie rozmawia i taki uklad jednostronnie zawarlem :D

02.01.2012 22:31
k42a_
👍
14
odpowiedz
k42a_
91
so it goes

W bukmacherkę. Przy dobrej taktyce i mocnej głowie możesz się nieźle dorobić.

02.01.2012 22:40
yestri
15
odpowiedz
yestri
85
Magister Equitum

aaa pobawię się w negocjatora :P

smuggler... jemu chyba chodzi o Kaczki (płci męskiej?) a w zasadzie teraz już o jedną buahahaha
Ale wtopa Oyciec24 ;-] Odkryłeś się.

spoiler start


Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego alternatywa?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam ale podam ci przykład. Wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta (może być od sąsiada) i ta kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej... Masz już synku ogromną fermę, 20 tysięcy kur, znoszą jaja, Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca, inwestujesz i wszystko się kręci. Kury się niosą ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej... Aż tu pewnego dnia po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa, w gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku! A tu trzeba płacić kredyty... I jak to mówią synku - jesteś udupiony ...
- No dobra ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki synu, kaczki...

spoiler stop

a tak nawiasem PISory wszędzie szukają zaczepki :P

żeby nie wyglądało że człowiek z brudnym off-topem w czyiś wątek się pcha...
Też myślałem nad jakąś inwestycją (jako kompletny laik w tej dziedzinie)
Ktoś tu wspomniał o 5% spokojnego zysku. Na czym można taki zysk wypracować?

02.01.2012 22:44
16
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

aaaa... kaczki... Coz, zdaje sie ze byla taka reklama ze Stuhrami dwoma z tym tekstem (pewnie tez zaczerpnieta z tego dowcipu), ale niektorzy maja tak we lbie nakopane, ze co nie powiesz z jednym kojarza. Niedlugo jak podczas balangi powiesz
- Tu polewaj! Tylko butelki nie rozbij!
To tez sie spieni, ze z katastrofy smolenskiej podsmiechujki urzadzasz. :D

yestri - popytaj w dowolmym bank - sa takie bezpieczne fundusze, gdzie co najwyzej mozesz nic nie zarobic, jak zle pojdzie, ale bazowy kapital ocalasz - a zysk daja ze 2-3% powyzej tej na lokacie.

02.01.2012 22:58
17
odpowiedz
zanonimizowany773309
27
Pretorianin

Na obligacjach skarbu państwa, to w 2 lata chyba coś koło 4% jest, więc szału nie ma.

Ja w okresie wrzesień-październik wyciągnąłem około 3000 na bukach. Fakt, faktem trzeba trochę posiedzieć i sportem się interesować, ale mając jako takie pojęcie można zarobić.

Kiedyś chciałem się pobawić w giełdę, znalazłem nawet na necie jakiś program oddający w 100% aktualne notowania tylko, że z wirtualną gotówką. Problem był taki, że trzeba na to poświęcać sporo czasu, bo jednak dużo się tam dzieje, a praca mi zbytnio na to nie pozwala.

02.01.2012 23:03
18
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

Ta, z bukami to jest tak, ze moj chrzesniak sie chwalil, ze w pol roku zarobil na tym 8.000 zl. Bo zarobil.
No i naturalnie "obstawiam ostroznie i za niewielkie stawki".

Ale w rok potem wyjechal do Anglii na budowe, zeby oddac 21,000 kredytu, co wzial i obstawial, bo sie poczul mocny... i przerznal wszystko. I kredyt i to, co zarobil. Z odswetkami karnymi zrobilo mu sie chyba z 35.000 zanim to splacil.

I od tej pory juz nie obstawia. Jeden plus. Drugi, ze znacznie poprawil swoj angielski. Trzeci, ze zrozumial, iz kasa duzo lzej wychodzi niz przychodzi w takich zabawach, a silnym sie jest do czasu. Krotko mowiac - bardzo zmadrzal, bo mocno w d... tam dostal.

02.01.2012 23:23
19
odpowiedz
zanonimizowany773309
27
Pretorianin

Oyciec24 - surebet to jest to dość mocne przegięcie. Ogólnie coś takiego nie istnieje :) Nawet jeśli znajdziesz jakiś mecz w którym na różnych stronach są różne kursy to a) musisz być niewiarygodnie szybki, mieć stały dostęp do stron kilku/kilkunastu buków żeby w ogóle to zagrać b) jeśli jest przykładowo mecz tenisa X-Y, na X jest u jednego buka 3, na Y u jeszcze innego 3,5 to w większości przypadków następuje anulowanie kursu i po ptokach ( chyba u każdego buka jest zapis o anulowaniu zakładu ). Surebety jak już jakieś są to i tak dają minimalne zyski, bardziej tego typu zakłady nadają się do obracania bonusów.

smuggler - bywa i tak, dla mnie hazard jest gorszy od narkotyków, jak się nie umie przestać, to się nie powinno w ogóle zaczynać ;) ja znam kilku ludzi którzy z tego żyją i mają się naprawdę dobrze. I nie pisałem, że jest to czysty zysk, bo gdyby tak było to przypuszczam, że każdy by grał. Ale naprawdę czytając strony poświęcone tematowi, ogarniając różnego rodzaju systemy można coś wygrać.

02.01.2012 23:39
20
odpowiedz
zanonimizowany4090
97
Legend

Ja nie tykam tego rodzaju "form zarobkowania" nawet czubkiem kija i nie narzekam. Z hazardem jest tak, ze zwykle wygrywa "kasyno" a gracz - do czasu. A wiekszosc nie wie kiedy przestac...

03.01.2012 02:07
21
odpowiedz
zanonimizowany629536
43
Generał

Na pytanie "w co zainwestowac aby zarobic?" nie dostaniesz zadnej dobrej odpowiedzi, gdyz to glupie pytanie. To bylo madre pytanie jeszcze 5 lat temu, od tamtej pory bardzo wiele sie zmienilo, ale ludzie nadal zyja w nieswiadomosci. Nie ma co sie dziwic bo nikomu nie zalezy aby ludzie zrozumieli co sie dzieje.

Jestesmy w trakcie bardzo szybkich zmian, obecnie one jeszcze przyspieszaja i w ciagu maks 2-3 lat bedziemy zyli w zupelnie innej rzeczywistosci niz jeszcze w 2008 roku. Jestesmy juz w czasach gdy madre pytanie powinno byc "w co zainwestowac aby nie stracic?". Juz nie zarobek, ale utrzymanie realnej wartosci posiadanych oszczednosci jest najwyzszym celem, do ktorego dojda nieliczni. Wiekszosc nie da rady.

Czemu tak sie dzieje?

Niestety zaczynamy grac nie tylko przeciw szczesciu czy innym inwestorom, ale przeciwko panstwu. Nasze panstwo (wszystkie panstwa zachodnie) rozpoczelo zaplanowany, wyrafinowany plan pozbawienia ludzi pieniedzy. Oczywiscie nikt nie powie tego otwarcie, co wiecej, wiekszosc ludzi nawet nie bedzie wiedzialo co sie dzieje.

Pare faktow:
- spoleczenstwo jest zadluzone po uszy, kredyty na mieszkania, samochodowe, konsumpcyjne
- panstwo jest zadluzone po uszy, obligacje, kredyty ZUSu, administracji samorzadowej itp
- spoleczenstwo ma takze ogromne oszczednosci (tak! to nie przeczy pierwszemu), wiekszosc to wirtualne pieniadze w ZUSie, OFE (gieldy), lokaty

Mamy pozornie sprzeczna sytuacje gdy na rynku jest za duzo kapitalu bez pokrycia, latajacego po swiecie i robiacego banki spekulacyjne, a jednoczesnie kazdy jest dluznikiem kazdego. Jakos to sie krecilo, dopoki nie przyszlo widmo strachu. Stachu ze dluznik nie odda pieniedzy, a wtedy nie bedzie kasy dla wierzyciela i wszystko posypie sie jak domek z kart.

Jak wiec panstwo musi sie uratowac, jesli nie moze sie dalej kredytowac? Bardzo prosto :) Musi tak zabrac oszczednosci spoleczenstwa aby jednoczesnie nie splacic jego dlugow, tylko swoje.

Miedzy wierszami nowomowy naszych politykow juz widac zapowiedzi iz NBP bedzie drukowalo pieniadze. Jak wiecie USA to robi, UE tez tylko nie do konca oficjalnie, drukarnie na calym swiecie beda musialy sie rozkrecac aby nie pozwolic sie wyprzedzic innym.

Gdzie trafia pieniadze wydrukowane przez NBP? Pojda na wykup nowych obligacji wyemitowanych przez panstwo, czyli trafia do budzetu. Inflacja zacznie sie nakrecac, a na inflacji korzystaja zawsze ci co sa najblizej drukarki. Czym jestes dalej od niej, tym dostajesz kase pozniej, kiedy zdazy wplynac na rynek i stracic na wartosci.

Ludzie maja kredyty ze zmienna stopa procentowa, a wiec wraz z rosnaca inflacja podniesione zostana stopy referencyjne, a wiec wzrosna kredyty. Oczywiscie pensje tez zaczna rosnac, ale duzo pozniej niz inflacja (pensje sa na koncu lancuszka po ktorym idzie pieniadz wywolujac inflacje, najpierw rzad, potem banki, potem budzetowka, firmy, zwykli ludzie, emeryci na koncu)

Zacznie sie chocholi taniec: rzad bedzie drukowal pieniadze zwiekszajac inflacje, towary beda drozaly, raty beda rosly, a ludzie beda tylko biegli do banku zeby raty splacic. A splacony kredyt to kasa ktora ZNIKA z rynku. Czym szybciej to sie bedzie krecilo tym szybciej bedzie spoleczenstwo ubozalo, a panstwo wychodzilo z dlugow.

Z jednej strony rosnace ceny, z drugiej coraz mniej gotowki na rynku. Pozornie wydaje sie to sprzecznoscia, ale niestety rosnac beda przede wszystkim najbardziej plynne towary pierwszej potrzeby (np zywnosc), a towary inwestycyjne beda taniec (np mieszkania). Ubozejace spoleczenstwo to nie jest dobre pole dla prawie zadnego biznesu, wiec gieldy tez pojda w dol.

Dodatkowo predzej czy pozniej rzad znacjonalizuje OFE i wyciagnie z nich kase, co dodatkowo posle gielde w doliny.

Najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze tak naprawde malo kto bedzie wiedzial ile stracil, bo porownywanie wartosci kwotowych bedzie totalnie bez sensu (juz sie takie staje). Jesli dzis mam 30 000 zl a za rok 35 000 zl to zarobilem czy stracilem? Jesli uwazacie ze zarobiliscie 5000 zl to niestety ale mentalnie jestescie w poprzedniej epoce :)

Wskaznik inflacji podawany przez GUS juz jest zafalszowany, a dopiero sie rozkrecaja. Oczywistym jest ze nikt nie poda realnej wartosci, bo po co? Zeby trzeba bylo waloryzowac emerytury? Przeciez o to wlasnie chodzi aby tego nie robic! Zaraz sie zacznie nagonka na spekulantow, wirusy ekonomiczne (juz tak mowia! o wirusie! no polewka na calego! wirus do nas przyszedl ahahhaahah) i korygowanie koszykow i metod wyliczen tak aby wyszlo to co ma wyjsc.

Zreszta juz falszuja liczenie dlugu publicznego tak zeby wyszlo jak ma wyjsc. Wskaznik inflacji przy tym to bedzie juz pikus.

Tak wiec co robic wg mnie?

Na rynku powinien byc deficyt gotowki, moga byc swietne okazje do zakupow praktycznie wszedzie. Ale aby takie okazje znalezc trzeba dobrze znac branze, oraz wiedziec potem co z tym zrobic. Mysle glownie o dobrach materialnych sprzedawanych za bezcen bo ktos potrzebuje gotowki a dookola nikt sie nie kwapi. Takie okazje beda sie pojawialy, ale potrzebna jest wiedza w danej branzy!

Tak wiec obecnie wg mnie najlepsza inwestycja to trzymanie kasy w plynnych aktywach, oczy szeroko otwarte i chloniecie wiedzy. Osoby ktore beda czekaly na dobre rady, ze sobie gdzies klikna czy tez pojda podpisac papierek i ktos za nie zarobi, beda ostro golone po calosci. To juz lepiej ta kase przewalic na alkohol narkotyki i dziwki :)

14.01.2013 11:59
22
odpowiedz
karlos1818
17
Centurion

Wszystko zależy od tego, jaki posiadacie kapitał. Zobaczcie - http://hale.jartom.com/nieruchomosci/Nowa-hala-wysokiego-skladowania-na-sprzedaz-Raszyn-3023ahis,61,hale,mt,s,0,,, Cena w milionach, ale inwestycja, która daje pewny zysk. Wiadomo, że to tylko dla wybranych, ale kto ma kasę, ten takie okazje pewnie wykorzysta. Zresztą dużo takich hal to nie ma.

Forum: <biznes> - w co zainwestować ?