Na święta chciałem dostać Gran Turismo 5 ale dziś wpadłem na pomysł żeby kupić sobie wszystkie części Harry'ego Potter'a np z tej aukcji http://allegro.pl/harry-potter-7-tomow-twarda-ozdobny-box-kurier-i1941319789.html
Do HP musiał bym trochę dołożyć ale bardzo go lubię więc to też nie był by zły pomysł tym bardziej że gier mam trochę a i tak za długo siedzę przed konsolą.
Znajomy mi mówił że nie opłaca się kupować książek za tyle kasy bo można z biblioteki pożyczyć a ja myślę że tak samo gry można od kogoś pożyczyć. Ciekawe książki w super wydaniach myślę że mogą konkurować nawet z grami takimi jak GT.
Co wy byście wybrali na moim miejscu?
Ja osobiście brałbym GT, czemu ? Ponieważ książki można wypożyczyć w bibliotece, ja osobiście kupuje tylko najnowsze książki których nie ma w bibliotekach.
Na Twoim miejscu nauczyłbym się sam podejmować decyzje co chce i co mi da więcej frajdy lub co dla mnie jest lepsze a nie pytał anonimów w internecie.
Ja stawiam na książki.
Snakepit- Chcę poznać też opinie innych.
Bo czy wybiorę GT czy Pottera będę równie zadowolony z tym że gier mam dużo.
Ja na swoim miejscu bym brał książki bankowo. Tylko pytanie czy jest sens kupować książki które znasz? (bo mówisz, że lubisz HP wnioskuje, że musiałeś już coś z tego przeczytać).
ja bym bral ksiazki, niekoniecznie HP, choc oczywiscie czytalem i podobalo mi sie, ale definitywnie ksiazki:)
Gdybym nie czytał HP, to wziąłbym książki. A jako, że każdy tom mam już za sobą, to wybrałbym GT5.
HP czytałem tylko pierwszą część ale dawno koło 6 lat temu.
Zaczynałem też Zakon, Komnatę i Więźnia ale wtedy kończyłem po kilku rozdziałach.
Teraz czuję się na siłach przeczytać wszystkie 7 tomów i chyba właśnie wezmę książki a w Gran Turismo jeszcze kiedyś zagram ale liczę na dalsze wypowiedzi.
Jak weźmiesz książki to wyjdzie ci to na lepsze a jak weźmiesz GT5 to będziesz miał większą frajdę bo w bibliotece jest multum książek chociażby HP a ile z twoich kolegów ma GT5 no albo od kogo mógł byś tą grę pożyczyć, ale z drugiej strony zawsze fajnie mieć swoje książki. Czytałem HP 3 książki bardzo mi się podobało ale przestałem bo zszedłem bardziej na stronę frajdy czyli GRY i jakoś nie miałem czasu czytać kolejnych tomów wiesz jak to jest szkoła i tak dalej ale chyba bym wziął książki bo bardzo mi się przygody młodego czarodzieja podobały. JA JESTEM ZA HARRYM POTTEREM !!!
Książki - bardziej się opłaca.
Ja bym pewnie wziął książki, gra stanieje po jakimś czasie, książki nie.
I ciekawi mnie czy jest tutaj ktoś komu sprawia frajdę posiadanie swoich własnych książek na własnych półkach? Owszem, wypożyczam z biblioteki dużo, jednak posiadanie książki na własność to coś, co lubię :).
Ja stanąłem dzisiaj przed podobnym wyborem. Skyrim vs Bastion i To Stephena Kinga. Wybrałem książki, były tańsze, a gra zawsze później stanieje, więc ja bym na twoim miejscu wybrał harrego. Sam posiadam wszystkie 7 części :)))
[16] czytaj uważnie pisałem że frajdę ma się z gry.
Nie mówcie mu cały czas że gry stanieją, książki także tanieją ja jestem za książkami ale wraz z malejącą ceną gry maleją także chęci sięgnięcia po ten tytuł
sapc_io -> Akurat przejście Skyrim i przeczytanie obu tych książek Kinga zajęłoby Ci taką samą ilość czasu. :D W końcu Bastion i To są grubymi tomiszczami, a Skyrim też jest podobno długi.
[16] Ja należę do ludzi, którzy jeśli czytają książki, to jest to ich własność. Nie wypożyczyłem książki z biblioteki odkąd opuściłem szkolne mury. W zasadzie mam już całkiem pokaźną biblioteczkę w domu, sam mógłbym wypożyczać, gdybym nie był książkowym pedantem, który krzywi się na żonę, kiedy ta mi zagnie rożek strony albo za mocno wygnie grzbiet książki :D
Dlatego też co do pytania autora tematu powiem oczywiście, że o wiele lepiej jest wybrać zestaw Harrego Pottera.
Gra prędzej czy później stanieje, książek się to nie tyczy, a już na pewno nie HP, który będzie zawsze drogi, jedynie podniszczone używki można dostać taniej, ale co to za frajda mieć takie skasowane książki, skoro od nówek uginają się półki w sklepach.
GT prędzej niż Książkę bym wybrał.
wpadłem na pomysł żeby kupić sobie wszystkie części Harry'ego Potter'a
Hahahahahahaha, bierz Gran Turismo 5 zamiast HP ...
Racja, a jesli ksiazke to juz lepiej brac cos innego, albo w ogole.
Bierz ksiazki, sam mam wszystkie czesci pottera i czesto do nich wracam :)
[26] Jest po prostu badziewny a ludzie i tak go wielbią , wyznają i czczą. Ja z Pottera wyrosłem już w przedszkolu i w 2 klasie podstawówki zacząłem czytać Władcę Pierścieni który bije to komercyjne gówno na głowę. Już sam Tolkien jest ciekawszą osobą o autorki HP
Nie jestem hipsterem, Władca Pierścieni miażdży żałosnego harrego pottera a ułomne nastolatki i tak wolą HP. Mam nadzieję że zmądrzeją bo inaczej cywilizacja upadnie
[31] To prawda i bynajmniej nie przeze mnie
spoiler start
Tak, wiem o co ci chodzi
spoiler stop
Czytałeś Władcę w drugiej klasie podstawówki, jesteś zajebisty! Ale wiesz co, powiem Ci coś, ja w wieku 4 lat pisałem już rozprawy filozoficzne na temat sensu istnienia, chyba jednak jestem lepszy od Ciebie.
A co do tematu wątku - bierz książki.
a ułomne nastolatki i tak wolą HP.
Grunt, że w ogóle czytają
[33] Czy napisałem że skoro w 2 klasie czytałem WP to jestem zajebisty ? Po prostu napisałem jak jest bo naprawdę czytałem książki Tolkiena już w 2 klasie
To, że jedna książka jest lepsza od drugie to nie znaczy, że ta gorsza to gówno. Ogarnij się. Hejtowanie HP jest w modzie?
Co do tematu, to bierz HP, mi się podoba. :)
HP sam w sobie nie jest gównem ale w porównaniu do WP niestety jest. A hejtowanie Harrego nie jest w modzie, dlatego to robię
Jak nie masz HP to bierz, mnie samochodówki nudzą i ich nie lubie, a takie GT to już w ogóle :P
Sam czesto nabywam ksiazki jednak w takim wypadku popieram [2]
takich sag jak HP raczej w bibliotekach pelno.
Ksieciol możesz czytać sobie i Dostojewskiego na wieczór, ale co z tego, skoro i tak nie rozumiesz słowa pisanego? Komercja, wiesz co to słowo znaczy? WP jest klasykiem, ale arcydziełem w swojej klasie nie jest, więc mogłeś znaleźć sobie coś lepszego do kreowania swojej fajności.
Harry Potter to też żadne arcydzieło, ale czyta się go przyjemnie, młody czarodziej przeżywa fajne przygody i dla każdego pokolenia coś tam się znajdzie dlatego warto go kupić.
Mutant z Krainy OZ - Na jakiej podstawie twierdzisz że nie rozumiem słowa pisanego ?
więc mogłeś znaleźć sobie coś lepszego do kreowania swojej fajności
Nie robię tego
młody czarodziej przeżywa fajne przygody i dla każdego pokolenia coś tam się znajdzie dlatego warto go kupić
Dlatego lubiłem go w przedszkolu
Kcieciol -> Nie znasz znaczenia słów, którymi się posługujesz, stąd prosta droga do nierozumienia czytanej treści.
Fajnie, że czytałeś go w przedszkolu, nie zrozumiałeś nic i dlatego jest dla ciebie beznadziejny? Władca Pierścieni swego czasu również był tak szałowym towarem jak obecnie HP. Tylko może tego nie wiesz, ponieważ filmy, które były przyczyną bumu na te książki, powstały na początku obecnego wieku, kiedy jeszcze czytałeś pottera w przedszkolu, więc możesz tego nie pamiętać.
Rozumiem, że musisz krytykować wszystko, co cieszy się popularnością, gimnazjaliści tak mają, że starają się być oryginalni.
Bierz GT5
Kcieciol - przestan :) Sam uwielbiam Wladce, ale Potter jest rownie zajebisty.
kali93--> Tak, biorę HP:)
Zdecydowałem się na książki bo
-gier mam sporo
-lubię Harry'ego Pottera;)
Poza tym to od czasu do czasu też chcę odpocząć od kompa/PS3 i coś porysować, poczytać a lektur niezbyt mi się chce bo są po prostu nudne:p
Jedyna lektura w gimnazjum która mnie zaciekawiła to Hobbit. No i może Mały Książe:)
Mutant z Krainy OZ - Harrego przeczytałem później, najpierw obejrzałem film i grałem w gry z nim i nie zrobił na mnie później wrażenia.
Władca Pierścieni swego czasu również był tak szałowym towarem jak obecnie HP
Pamiętam, nawet sam w przedszkolu obejrzałem kilka fragmentów Drużyny Pierścienia ale wtedy bałem się goblinów. Mimo to ten szał na HP bardziej mnie irytuje
Rozumiem, że musisz krytykować wszystko, co cieszy się popularnością, gimnazjaliści tak mają, że starają się być oryginalni.
Nie próbuję na siłę być oryginalny, zawsze różniłem się od otaczających mnie debili w podstawówce i przez to właśnie zawsze byłem wyśmiewany przez to że słuchałem Queenu, byłem mega fanem Star Wars i Władcy Pierścieni itd
Kcieciol --->
Seria o przygodach Harrego Pottera osiągnęła bardzo dużo, nie mówię tu o wynikach finansowych, jednakże są one następstwem jego największego osiągnięcia, czyli nakłonienia młodych ludzi do czytania.
Dla wielu była to pierwsza i zarazem ostatnia książka, którą przeczytali od dechy do dechy, należy także zaznaczyć że spora grupa czytelników tej serii polubiła czytać (inne książki) właśnie dzięki J.K. Rowling.
Takim sukcesem Władca Pierścieni nie może się poszczycić, nie ukrywam że dzieło Tolkiena bardzo mi się podobało, to nie mogę odmówić sukcesu dydaktycznego HP.
Kcieciol - Wladca Pierscieni jest w kurwe nudne i bez polotu napisany ;o Tolkien moze i mial fajne pomysly, ale w ogole nie mial zdolnosci zeby pisac ciekawa proze. A wypisywanie opisow natury i wyliczanie co wzieli do plecaka bohaterowie, ile bohenkow chleba, skutecznie zabija jakakolwiek akcje.
Ja piernicze, Natanka na leb chcesz sobie zwalic ? Bierz GT, lub jakas mniej anty-koscielna ksiazke.
Wielką krzywdę Władcy Pierścieni wyrządziło kiepskie polskie tłumaczenie Łozińskiego.
Dlatego najlepszy w/g mnie przekład Marii Skibniewskiej jest niedościgniony.
A patrząc na to, jak się przerzucacie Władcą w jedną i w drugą stronę, oraz widząc jakich argumentów używacie, korci mnie żeby zadać Wam pytanie
- Czy w ogóle zrozumieliście o czym jest Władca Pierścieni ? W jakich okolicznościach powstawał ?
I dlaczego nie należy porównywać go z Harrym Potterem, który ma być może bardzo dobry warsztat i wartką akcję ale niewiele poza tym, bo z założenia był produktem komercyjnym.
Fakt - jak to ktoś zauważył - dobrze że młodzież czyta cokolwiek.
Ale o pomstę do nieba woła sposób interpretacji słowa pisanego i właśnie stawianie miałkich powieści w stylu HP ponad WP.
Czytałem Władcę lata temu w podstawówce, kiedy bardzo trudno było go dostać - tomiszcza mam do dzisiaj. I wtedy zdawałem sobie sprawę że wiele mi z tej opowieści umyka.
Potem czytałem go w różnych etapach życia kilka razy, wiedząc już więcej o autorze, o tym jak powstawała powieść. Odkrywając ją za każdym razem na nowo.
Ale po co ja w ogóle się tu produkuję...
Harry Potter w przeciwieństwie do Władcy Pierścieni napisany jest w taki sposób że trafi do bardzo szerokiej grupy odbiorców dlatego dzieciaki jarają się HP ( Głównie na kwejku gdzie prawie co dzień jest jakiś obrazek związany z Potterem ).
YogiYogi ---> o tym iż tłumaczenie Pana Łozińskiego woła o pomstę do nieba nie trzeba nikogo przekonywać, wystarczy przeczytać. Ja swoją przygodę w Władcą Pierścieni odbyłem w 8 klasie szkoły podstawowej w 89 roku i nie była to książka zbyt trudna dla 16-latka. Władca Pierścienie został przetłumaczony w Polsce po raz pierwszy przez Panią Marię Skibniewską w latach 1961-1963 i wydany później nakładem wydawnictwa Czytelnik. Zainteresowanych zapraszam do recenzji z tamtych lat :D http://www.prorok.pl/tolkien/art-672,5.html
Władca Pierścieni miażdży żałosnego harrego pottera
+1
Tak to tez, ale i tak wole poczytac WP niz slownik Polsko-Angielski, a tym bardziej niz HP...