Horrory na Halloween - straszna filmowa szóstka
Lśnienie to jedyny horror, o którym mogę powiedzieć, że obejrzałem i mi się podobał.
Nie lubię tego gatunku, bo nie wiem jak można czerpać frajdę z podrygiwania na krześle przez żałośnie prymitywne straszaki typu: potwór wyskakujący na cały ekran + krzyk rozdzierający uszy. Poprzedzony oczywiście grobową ciszą.
Gdzie straszenie przez napięcie, gęstą atmosferę, rzeczy na co dzień tak mało straszne, że aż budzące grozę (np. dwie dziewczynki z Lśnienia)?
Dla mnie samo klasyczne nastraszenie mnie ("bu!" zza rogu) jest dosyć niemiłym przeżyciem, więc jakbym jeszcze miał za to płacić, to chyba musiałbym upaść na głowę.
Lubię takie zestawienie, bo zawsze można w nich spotkać coś, czego się wcześniej nie widziało i możne sobie poszerzyć swoje horyzonty. Szkoda, że tutaj tego nie uświadczymy. Fsm mogłeś się odrobinę lepiej postarać.
Bez obrazy dla autora ale słabo się znasz na horrorach i mam prawo tak pisać ponieważ jestem wręcz koneserem tego gatunku.
Dla mnie horrorem są niektóre odcinki X Files. Teraz sobie po prawie dekadzie przypominam go, nadal straszy mnie mocno a część scen oglądam przez palce. Szczególnie pamiętam odcinek o niewidzialnym łowcy w lesie z czerwonymi oczami albo większość odcinków o obcych, brrr.
Scott > No cóż, przykro mi :) Ale nie ma sensu wymyślać jakichś niestworzonych tytułów tylko po to, by zabłysnąć jakimś niepopularnym filmem. Napisałem o tych, które są "naj" i już. Tak się złożyło, że wszystkie są znane. Może przy okazji innego zestawienia się postaram bardziej :)
pawloki "wręcz koneser" > Nigdzie nie napisałem, że się świetnie znam na horrorach. Możesz znać się najlepiej na świecie. Jeśli rzucisz jakimś wartym uwagi tytułem, którego nie znam, to chętnie obejrzę i się przekonam jaki masz gust. A takie puste stwierdzenia niczego nie wnoszą. Te filmy uważam za najlepsze w swoim gatunku, a dlaczego - napisałem w tekscie.
SpecShadow > Zdecydowanie. Odcinek "Squeeze" o zjadającym wątroby Toomsie śnił mi się po nocach. Najlepszy i przy okazji najstraszniejszy odcinek serialu.
Na liście zdecydowanie brakuje Egzorcysty i Widma (Shutter) w oryginalnym wydaniu - http://www.imdb.com/title/tt0440803/ :)
Stranger > Oba widziałem, oba doceniam (Shutter jest straszny, ale mniej niż Ring, a Egzorcysta to klasyk - świetny film, ale chyba nie wzbudził u mnie przestrachu... może oglądałem za późno?), ale jednak bardziej sobie cenię te wymienione filmy.
Tak jak nie lubię horrorów, bo mam później schizy wychodząc wieczorem na nieoświetloną klatkę schodową, tak amerykański the ring (japońskiego nie widziałem) zupełnie mnie nie przestraszył. OK, może jedna, dwie sceny, ale suma summarum nie był dla mnie straszny.
I w ogóle się w mojej ocenie strachu nie umywa do dzieci kukurydzy, czy egzorcyzmów emily...
sorry ale poza lśnieniem nie widze tu DOBRYCH horrorów, a jedynie przeciętniaki i jeden muł rzeczny (Paranormal). do tego ring amerykański z wszystkimi schematycznymi ogranymi motywami horrorów od hamburgerów.
gregoryf > Spoko, każdy ma prawo do własnego zdania. Jakie są zatem DOBRE horrory? Pytam poważnie - może o jakimś zapomniałem lub widziałem, ale się nie zgadzam?
Kilka lat temu obejrzałem Blair Witch Project (sam w domu, noc itd. - klimat był) i zawiodłem się okrutnie. Kilka tygodni temu zmusiłem się do obejrzenia, z założenia podobnego, Paranormal Activity... Nie pamiętam, kiedy ostatnio oglądając film, bałem się jak mała dziewczynka (ostatnie minuty). Mocny był też dokument z autentycznymi (chyba) nagraniami z egzorcyzmów jednej dziewczyny.
Dobre zestawienie, muszę w końcu obejrzeć Even Horizon i The Ring. Resztę tych filmów oglądałem i jedynie Lśnienie mnie lekko zawiodło - ale że byłem krótko po lekturze książki, niewiele mnie ta produkcja zaskoczyła. Jak dla mnie brakuje tu oryginalnego Shuttera.
Nie rozumiem, co ludzi straszy w Egzorcyzmach Emily Rose. Było tam jedynie kilka momentów, wzbudzających jakieś tam ciarki, ale ja ogólnie na nim przysypiałem.
Zgadzam się z autorem niemal w 100%. Jednak co do filmu REC mam mieszane uczucia - dla mnie był po prostu nudny (fakt pierwsze 45 minut można przysnąć) ale końcówka też w cale nie była dla mnie taka powalająca. Co prawda nie oceniam tego filmu źle ale moim zdaniem do tego zestawienia nie pasuje.
Żeby oglądać horrory trzeba się 1. na tym znać, 2. mieć porządny drogi sprzęt hifi audio 3. oglądać na ekranie >50 i w nocy w odpowiednim klimacie
"żeby oglądać horrory trzeba się na tym znać"
ten cytat mógłby wisieć na filmwebie.
I zaraz odpowiedź: usiądź przed ekranem telewizora i otwórz oczy - instrukcja oglądania.