Jak się czujecie przed szkołą? Dzisiaj nic wielkiego, spotkanie z wychowawcami i ewentualne apele.
U mnie zapowiada się lżejszy rok od poprzednich. Jako człowiek z rocznika '93 będę miał maturę w tym roku szkolnym. Strach jest, ale myślę, że sumienne uczenie się wystarczy.
Idę na 10:00, więc mam jeszcze trochę wolnego czasu.
Ja też mam na 10, więc wciąż jeszcze oddycham.
A ile będziecie mieli przedmiotów? Ja 8. Ciekawe jaki plan nam ułożyli. Przez ostatnie dwa lata nasza klasa miała najgorszy plan z całej szkoły.
Do szkoły chodzić i mieć "problemy" jedynie związane ze szkołą bądź z dziewczyną, eh, życie czemu tak szybko pędzisz.
Właściwie to dobrze, że dwa dni temu skończyłem Mass Effect, nie będę miał problemów z nauką, a kolejne podjęcie próby ukończenia będą na "lajcie".
jak czytam, że rocznik '93 (co jeszcze niedawno oznaczało - dziecko) robi maturę to czuję się staro :P
Nie dość, że szkoła to jeszcze muszę wyrobić się z prawkiem. Do lutego 2012, bo potem to już będzie nie do zdania. 18 lat kończę w październiku, więc właściwie już mogę zacząć, ale mam ważniejsze sprawy na głowie.
Pokażecie swoje plany jak już je będziecie mieć?
Mam na 10:30- już się obawiam ile lekcji dowalą, oby, jak już, to tyle samo co w zeszłym roku szkolnym, bo jak będzie ich więcej, to nie zdzierżę psychicznie. :)
gregol<--- zobacz, jakie to życie jest podstępnie pokrętne. Dla rocznika 80 rocznik 85 to dzieci. I tak to się kręci. Ale co zrobić? Czas leci... nieubłaganie, a dzieci dzieci się rodzą i traktują inne dzieci urodzone po ich dzieciach za dzieci.
Ja też urodziłem sie w 1993 roku, też w pażdzierniku, a dokładnie ósmego i jeśli sie nie mylę, to jeszcze ktoś się tego dnia urodził.
A rozpoczęcie miałem o dziesiatej, właśnie jestem z powrotem i wybieram sie do sklepu elektronicznego po maskownice na głośnik 30-kę i kondensator foliowy 1n/1kV.
2LO - Nigdy nie miałem takiego popieprzonego planu. Jak przy takim planie rozwijać swoje hobby ;/
Wycieczek oczywiście też nie będzie. Ewentualnie jedna kilkugodzinna... Ten wychowawca to taki trzęsidupa.
Oczywiście też musiał zniechęcić nowego typka w klasie, że za mało galowo się ubrał
Na drużynę siatkarską też się nie da namówić. Podobno jest to szkoła sportowa.
Ciągle tylko wałkują tą idiotyczną dyscyplinę, jaką jest koszykówka..
Kółko wzajemnego żalenia się kretyńskim planem uważam za otwarte ;p
binkset - Też w szkole gramy tylko w kosza. Koszykówka to dzieło szatana...
A szkoła to dzieło H*ja
Ja miałem na 9 , jakoś wstałem chodź łóżko stawiało mocny opór :D
1 klasa Technikum Mechanicznego a oto mój plan na jutro :
Oczywiście na 8:00 ...
- Niemiecki
- Chemia
- Fizyka
Religia
- Matematyka
-polski
- WF
Teraz wszyscy przez cały wątek będą płakać, bo muszą chodzić do szkoły. Tragedia! Koniec Świata! Ja mam jeszcze wakacje przez 3 miesiące, pff.
Damian1539 ----> A żebyś sobie noge połamał :D
Mam juz plan: pon-śr. osiem lekcji; czw-pt. sześć lekcji. Bardzo fajnie rozłożone lekcje, ale znając życie przy najblizszej zmianie popsują go.
Od poniedziałku do piątku szkoła. Sobota od 9 do 21 robota, a w niedzielę od 10 do 20. Czasami mi w piątek druga zmiana wypada. Także - nie macie źle.
Ciągle tylko wałkują tą idiotyczną dyscyplinę, jaką jest koszykówka..
Też w szkole gramy tylko w kosza. Koszykówka to dzieło szatana...
A idźta w pieruny. Gdybym ja miał na WFie choć jeden raz w tygodniu grę w kosza, to bym się cieszył.
Ja miałem na 9.00 i już wróciłem ;/ dajcie spokój przechlapane będzie na maksa z tą szkołą .
gtx295xD co wyście tam robili? Ja o 10:15 miałem mszę, o 11:00 wchodziłem do szkoły a o 12:20 z niej wychodziłem.
jak to szkoła??? Ja mam jeszcze miesiąc wakacji
zawsze chciałem to napisać
btw maturzyści - macie przesrane
U mnie to był ekspres
na 9:00 do szkoły a wychodziłem z niej o 10:00
co wyście tam robili? Ja o 10:15 miałem mszę, o 11:00 wchodziłem do szkoły a o 12:20 z niej wychodziłem.
Co was po kościołach jeszcze ciągną. ? Ja ostatni raz w kościele (ze szkołą) byłem w podstawówce. Ale mniejsza o to.
Ja miałem na 10.30, więc się wyspałem jeszcze dzisiaj.
Mój plan (kl. 3 LO):
1. Matematyka
2. Angielski (fajnie, mój ulubiony przedmiot w 1. dniu :)
3. Wf
4. Wf
5. Polski
6. Matma (fakultety maturalne)
Nie najgorzej więc. :)
My jutro mamy na początek dnia dwa WFy;)
kokoju: Super, będziemy przez dwie lekcje grać w kosza
Soulkokoju: Nie, będziemy przez dwie lekcje siedzieć na tyłku i podziwiać faunę xd
kokoju: Leń :/
Soulkokoju: Wiesz mi, ty też będziesz siedział...
gracz12301 no żebyś wiedział. I to nie było tylko dla pierwszej klasy LO, ale również dla starszych oraz dla gimnazjum(chodzę do Zespołu Szkół). W gimnazjum(nie w tym z ZS) również miałem mszę we wrześniu(oraz w czerwcu), ale krótszą i w budynku szkoły.
Bardzo fajny dziś dzień, posiedziałem z dziewczyną na ławeczce i oglądałem chodzące nóżki i podskakujące piersi wystrojonych uczennic. Bardzo miło. :)
posiedziałem z dziewczyną na ławeczce i oglądałem chodzące nóżki i podskakujące piersi wystrojonych uczennic. Bardzo miło. :) a dziewczyna taka spostrzegawcza , że nie zauważyła jak to robisz ? :P
ja również rozpocząłem ostatni rok szkoły , jestem rocznik '93 . Mój plan :
Wtorek 7.10 j.rosyjski , podstawy przedsiębiorczości , w-f , matematyka , j.polski .
Środa 7.10 w-f , w-f , religia , religia , g-w / j.polski .
Pon,czw,pt - praca :)
well done ;)
Mój plan na piątek.
1. Rosyjski (ja mam okienko, bo nie jestem w grupie z j. ros.).
2. Religia.
3. Geografia.
4. Angielski.
5. Polski.
6. Matma.
7. Matma.
Przez cały tydzień mam po 7 lekcji, oprócz piątku, bo mam na 8:45, a poniedziałku jeszcze nie znam. Mam więcej matmy, polskiego i angielskiego, więc przedmiotów, na których głównie będę skupiał uwagę przygotowując się do matury. Na szczęście odeszły mi takie przedmioty jak chemia czy biologia, bo tylko zajmowały mi potrzebny czas.
Fizyki i TI w 3. klasie nie będę miał, a będę pisał z nich maturę.
Do końca września muszę wybrać przedmioty na maturę i temat z polskiego. Jezu, jak ja się boję matury.
Zamknij ryjca prowokatorze.
Rosyjski.
Te szkoły to na środku pola we wsi są czy co?
>>rosyjski to piękny język. Co z tego, że to język Rosjan?
[33]
Co w tym dziwnego, że uczą w szkołach rosyjskiego ? To jakiś język kosmitów czy co ?
Ktoś mi może wyjaśnić tę zagadkę, dlaczego każdy plan jest "masakryczny" i w takim razie - jak powinien wyglądać plan idealny?
ja cieszę się ze swojego planu i z tego roku szkolnego bardzo . Zmienili nam chorą nauczycielkę od j.polskiego , poodchodziło dużo przedmiotów , życ , nie umierać :)
Ja właśnie wróciłem do domu i było dość fajnie ; D Ale to chyba tylko dlatego, że to był dopiero pierwszy dzień, po setnym będę inaczej mówił. Przynajmniej na emeryture poszła nauczycielka z fizyki- nie nawidziłem jej.
Mnie tam szkoła bardzo nie przeszkadza. Przyjdę, zrobię swoje i wychodzę. ;)
Plan na jutro (8:00 - 14:15):
1. Polski
2. Chemia
3. Fizyka
4. Informatyka
5. Zajęcia Artystyczne
6. Angielski
7. Matematyka
Rozpoczęcie nieco się przedłużyło 9:00 - 11:00.
Dobrze, że te najważniejsze gry udało mi się ukończyć przed rozpoczęciem roku, bo inaczej byłoby ciężko.. :>
W mojej szkole plan zmienia się co tydzień, czasem co kilka dni.. Też tak macie (w tamtym roku około 15 razy)? :|
Na razie mam jedno zastrzeżenie - nauczycielki, na które "trafiłem" w tym roku. Tyczy się to bodajże 3-4 przedmiotów.
Plan na jutro:
11:30 wstaję, idę usiąść na tronie, potem się opłukę
12:00 coś tam wszamię
12:30 spacer z pieskiem
13:00 obiadek
13:30 odpalę kompa, przeglądne stronki, odpalę Deus Exa HR
15:00 coś tam wszamię
15:30 przelecę się na siłownie
A potem się zobaczy :)
spoiler start
:*
spoiler stop
edit. A tam się przejmujecie. Tak naprawdę to się cieszcie, że chodzicie do gimnazjum/liceum i narazie macie wszystko w dupie, nic was nie interesuje. Ja w październiku będe miał stres, studia to nie w kij pierdział....
Plan na jutro:
9:00 Spotkam się z kumplami, pogadam
10:00 Zagadam do tej fajnej laski
... i tak przez 3 lata.
spoiler start
:*
spoiler stop
[44] Haha, to ci się udało. A co do ruskiego, to nie śmiej się, nawet w mieście czasami go uczą. Ale po co? :O Pojęcia nie mam. Na szczęście ja nie miałem i nie mam.
Plan Connora na życie, bo go wywalą po 6 miesiącach ze studiów:
6:30 wstaję, zwijam karton
7:00 zbieram pozostawione butelki
8:30 szukam żarcia
9:00 żulę na dworcu o 5 zł na wino
10:30 pośredniak
11:00 żulę do późnej nocy z kolegami
...
Ruski to nie język, to styl życia. Nieprzydatny.
"a dziewczyna taka spostrzegawcza , że nie zauważyła jak to robisz ? :P"
Rozumie - albo przynajmniej stara się - że popatrzeć na inne też czasem trzeba. I ja nie zaczynałem dziś szkoły, bo mam jeszcze miesiąc wakacji i moja luba także, więc się z nią wybrałem po prostu na miasto. ;)
[44] Pilnuj się żebyś sam tak nie skończył, mi to nie grozi na szczęście :>
Ja dziś na 10:30 miałem, a jutro wspaniałe lekcje od 8:00 do 14:10, co jest niczym - w poniedziałek na 10:30 do... 17:30 (2kl technikum informatyczne).
Ja mam 2 razy w tygodniu na 7:25. :d
Poza tym mam coś powalone z grupami, bo wtedy kiedy jedni maja infę, to inni z tej samej klasy mają np. chemię i fizykę na 2 lekcjach. :P
Ja mam git plan, 2 razy może i jest na 7, 25(z czego jedna to informatyka, więc FB, GOL, itp. itd.), ale z kolei 2 razy mam też na 9. Spodziewałem się że w LO będzie gorzej. I calkiem fajne dupeczki są w klasie:p
A, --> http://losux.prv.pl/
Mój na jutro :
1.WOK
2.Lekcja wychowawcza
3.Niemiecki
4.Matematyka
5.Matematyka
6.Polski
7.Religia
1 klasa LO :)
ComeToPappy --> Jaki profil? Bo ja jestem w klasie humanistycznej i mam jutro dwie matmy :S
1.Religia
2.Zajęcia artystyczne
3.Matematyka
4.Język Angielski
5.W-F
6.Język Polski
Nie jest źle :D
Co to za szkoła gdzie się po szesnastej wychodzi? Ja kończę najpóźniej o piętnastej.
Technikum Budowlane. Na razie do 16 2x w tygodniu, potem może być lepiej albo gorzej...
Ja w ogóle się spóźniłem, przyszedłem jak wszyscy wychodzili. Ale z kumplami pogadałem, dowiedziałem się paru rzeczy na temat tego roku.
Jutro:
8.00 ---> Spotkanie z panią od praktyk i przydzielenie miejsca tychże praktyk. No i do domu. A potem na siłownię...
Ja się zastanawiam jak wstanę jutro na tą 8.00. Teraz przez wakacje spałem do 11.00-13.00, kładłem się spać po 22.00, ale zasypiałem zawsze około 1.00-3.00...
Ja tam jutro na 10.55 i mam 5 lekcji.
Angielski
Polski
Polski
WF
WF
Także jutro luzik ;) Nic tylko poznawać nowe dziewczęta w szkole.
Heh :P A ja jutro 2 lekcje, a potem zajęcia nad jeziorkiem... :P Żyć nie umierać panowie...
A co jeszcze lepsze, w poniedziałek i wtorek nie mam lekcji, bo już mamy wyjazd, długi weekend! :P
EDIT:
Will - LO :P
Ale klasa o ciekawym profilu matematyczno-geograficznym, z zajęciami na basenie i jeziorze, oraz innymi ciekawymi rzeczami :P
[62] - To się masz dobrze. Ja mam jutro 8 godzin.
Koniec ciągłych bachorów pod moim oknem które straszą moje zwierzątka(koty) a już chciałem :P Pokazać im moją Giwerkę ASG(Elektryk) że ich MIC ASG zabawka to gówno,co prawda nią do kotów nie strzelali, ale strzelali do mojego kolegi kiedy przychodził do mnie.
Poczekajcie do etapu studiow czy tez pracy kiedy to te "az 7 lekcji" bedziecie wspominac z lezka w oku :)
mefsybil-------> Matematyczno-Informatyczny połączony z politologiczno-prawnym bo mało osób było ;)
Jak tak czytam to u Was strasznie długo męczyli czasowo tego dnia :P U mnie rok temu było na 9 bezpośrednio do szkoły - nie było żadnej mszy itp. W szkole krótki apel i na chwilkę do klasy. Jak się zaczynało o 9.00 to o 9.45 byłem już w drodze do domu :)
W tym roku niestety mnie to nie dotyczy - wakacje aż do października :P Ale dziwnie się czuję jak nie muszę iść na rozpoczęcie roku 1 września :P
Ja chodzę do matematyczno-historycznego. Wychowawca powiedział że karkołomne połączenie :) Ale ja mam nadzieję że sobię poradzę.
Ps. jutro 8 lekcji, ale myślę że to będzie bardziej lekcja zapoznawczo-organizacyjna, no bo chyba lekcji nie zrobią , jeżeli nie wszyscy mają książki :D
No nic, zobaczymy jak to będzie ... :/ Dzisiaj był już na powitanie test z angola, nie wiem jak mi poszedł bo od razu po wakacjach myśleć się nie chce :D
Mój codzienny plan także do najmilszych nie należy..
8.15 - pobudka
8.30 - śniadanie
9.00 - praca
12-14 - przerwa
14-19 - praca
19.00+ - czas na odprężenie się przy zimnym Strongu, który przez cały dzień grzecznie na mnie czekał w lodówce :)
I tak jeszcze przez miesiąc.
PS. oczywiście plan napisany w dużym skróceniu, ażeby to jak najbardziej się nad sobą poużalać, w rzeczywistości dużo "barwniej" to wygląda, zwłaszcza w weekend :)
A ja mam coś takiego:
1. --/j. francuski(na który nie chodzę, więc zaczynam de facto 8:45)
2. fizyka
3. religia
4. biologia
5. geografia
6. j. polski
7. WF
I kończę o 14:15, więc nie jest tak źle :)
Jutro na luzie... 3h oprowadzania i 5h lekcyjnych w tym w-f, fizyka i chemia :)
Na ósmą: Polski, Muzyka, Angielski, Francuski, WF, Historia i Chemia. Jakoś tak.
Ja jutro mam prosty plan:
1. WF
2. WF
3. WF
4. Fizyka
5. MiGK
6. MiGK
7. MiGK
MiGK - multimedia i grafika komputerowa, jakby ktoś pytał. Profil informatyczny, choć klasa informatyczno-mechatroniczna.
Choć z strony szkoły czytam, że jutro 3 wychowania, msza w kościele i do domku. No, a że roczne (znowu...) zwolnienie z WF'u (tfu, na psa urok, lekarze!), to i tak nie będę miał co robić.
Czy może być w szkole średniej W-F razem z dziewczynami?
Oby nie, a jutro to jednorazowo. Lol a my may tylko jedną szatnie. Ehhh
Teraz idę do 2 klasy gimnazjum i miałem na 10:00. Odśpiewamy hymny, zapiszemy plan na jutro, pogadamy sobie chwile i zajeło nam to pół godziny. 10:35 byłem w domu, więc szybko to trwało.
Plan na jutro:
9:10 - 15:30
1. Polski
2. Matma
3. Biologia
4. Niemiecki
5. Geografia
6. Historia
7. WF
Fajny plan na jutro, ale gdyby było godzinę wcześniej i bez WF-u, byłby idealnie.
Oby nie, a jutro to jednorazowo. Lol a my may tylko jedną szatnie. Ehhh
Co ty jakiś nie teges,jedna szatania z dziewuchami a ty ble.
[81] - Jestem jak duży misiek i oto chodzi. Czyli pulchniutki delikatnie ująć. Najgorsze, że to nie przez żarcie tylko chorobe i obsranych lekarzy. Ehhh
Jutro na 8.00
W-F
Matma
Matma
J.Polski
J.Niemiecki
J.Polski
J.Angielski
Czyli jednym słowem przesrane...
[82] i chu, to miej w takim razie dystans do siebie :)
spoiler start
misiu
spoiler stop
a ja jutro na 7, chyba nie dam rady...
Tak czytam ten wątek, i dochodzę do wniosku, że jutro naprawdę mam lajtowo.
1. Polski
2. Religia, na którą i tak nie chodzę.
3. Historia
4. Wychowawcza
5. Geografia
6. Technika - Czyli pieczenie gofrów
7. Technika
A to mój plan :D
Na 8.00;
1.Histora (ujdzie)
2.Religia
3.Niemiecki
4.Geografia
5.g.wychowawcza
6.wos
7.Informatyka
8.Angielski (chyba) nauczyciele napisali tak plan ,że sami nie wiedzą czy to kółko dodatkowe czy co xd Powitanie niezłe ,osiem lekcji :D
na piatek:
1.biologia
2.w-f
3.godz. wych.
4.WOK
5.Religia
Plan na jutro:
7:30-11:45
1. Niemiecki
2. Historia
3. Polski
4. Angielski
5. Matma
Ujdzie.... :D
Ja też mam jedną szatnię z dziewczynami(jest ich 6 z 30 osób w całej klasie) i przebierają sie w łazience.
Ha, my mieliśmy rozpoczęcie o 10.30, ale za to trzymali nas do 12. Nie było źle, a reszta pewnie wyjdzie w najbliższym praniu... ;)
A plan? Wydaje się spoko, szkoda tylko, że w tygodniu aż pięć polskich.
1. Religia
2. Polski
3. Angielski
4. Systemy
5. Multimedia
6. Matematyka
7. Angielski
8. WOS
Reszta dni ciekawie nie wygląda. Cały tydzień po 8 lekcji wyłączając czwartek. (5 lekcji).