Co o tym myślicie...?
MEN wprowadziło przepisy, które przewidują, że uczeń, który nie opanował materiału z jednego z przedmiotów i na koniec roku otrzymał z niego ocenę niedostateczną, będzie mógł kontynuować naukę razem ze swoimi rówieśnikami. Do tej pory jedynym wyjściem (oprócz powtarzania klasy) dla takiego ucznia było podejście do tzw. komisa, czyli egzaminu komisyjnego. Dopiero zdanie takiego egzaminu otwierało drogę do nauki w kolejnej, wyższej klasie.
Poebało, ich! Muszę się kisić o tydzień dłużej w szkole!
A ile trwa Euro 2012?
Zajebiście, że można zdać z jedynką. Nawet nie mam zamiaru wydawać kasy na książki od matmy.
Po co w ogóle oceny w takim razie, wszystkich pchać na chama, coby się jeden z drugim jasiem czasem nie poczuł gorszym od rówieśników.
Jasna chol*ra czyli nie dość, że wakacje są takie krótkie to to pier*olectwo zwane MEN ma zamiar jeszcze skrócić ?! Mam nadzieje, że będą się smażyć w piekle.
3-> 3 tygodnie
battle man -> W ostatni miesiąc do szkoły chodzą - za przeproszeniem - tłuki, które poprawiają pały, albo uczniowie ambitni, którzy chcą z czwóry zrobić piątkę, czyli niewielki procent. Czerwiec był i będzie zawsze miesiącem laby, bez względu czy rok szkolny kończy się 24 czy 31 czerwca.
Nowe zasady nie obejmują maturzystów, lecz młodzież z niższych klas szkół ponadgimnazjalnych będzie mogła raz w ciągu nauki skorzystać z możliwości zdania do następnej klasy z jedną jedynką na świadectwie.
3. Jedna opinia o dysfunkcji wystarczy do końca nauki
5. Można zdać z jedynką
Widać, ze szkoły dbają o wyrównanie poziomu uczniów. Szkoda, że w dół...
K&%^*. Niech się wypchają z tymi wakacjami. Sam sobie wydłużę wakacje. :d
Poza tym, jak ktoś będzie debilem, który nie zdaje, to szybciej będzie iść do łopaty, zamiast zapychać miejsca w klasach. :)
Co do Euro to wątpię, że "uwolnią" uczniów ze szkół w miejscowościach, gdzie nie ma meczy...
MEN wprowadziło przepisy, które przewidują, że uczeń, który nie opanował materiału z jednego z przedmiotów i na koniec roku otrzymał z niego ocenę niedostateczną, będzie mógł kontynuować naukę razem ze swoimi rówieśnikami. Do tej pory jedynym wyjściem (oprócz powtarzania klasy) dla takiego ucznia było podejście do tzw. komisa, czyli egzaminu komisyjnego. Dopiero zdanie takiego egzaminu otwierało drogę do nauki w kolejnej, wyższej klasie.
ale niesprawiedliwość! to ja się męczyłem co roku z matmy aby tą przeklętą 2 dostać... struty łaziłem po domu i szkole, wyciągałem się tuż przed wystawieniem ocen, a teraz nieuki będą miały pały i się tym nie przejmowały...
[13] LOL miales problem wyciagnac 2 z matmy, a na innych mowisz "nieuki"?
5. Można zdać z jedynką
No to już jest kpina, jeśli już tak bardzo chcą dogodzić uczniom, to powinni na początku roku dać im do wyboru, na który "obowiązkowy" przedmiot nie chcą chodzić, żeby im się nie "nudziło" i naucziele mieli spokój. A tak to będzie "spier!@$%, ch$# mnie ta kapa obchodzi, gówno mi możesz zrobić".
edit: lol w ogóle teraz wyczytałem, że to już było w gimnazjach i podstawówkach... gdzie ja żyję..
[14] Chodzi o to że ktoś, kto nie jest orłem z matmy uczy się zarywając noce, bo matma sprawia mu problem, podczas gdy jakiś idiota sobie pomyśli "z pałą można zdać, to pierdole to"
Haha, a ja w nadchodzącym roku szkolnym i tak zdaję maturę więc rok szkolny skończę o wiele wcześniej niż inni. xD
[14] Chodzi o to że ktoś, kto nie jest orłem z matmy uczy się zarywając noce, bo matma sprawia mu problem, podczas gdy jakiś idiota sobie pomyśli "z pałą można zdać, to pierdole to"
otóż to...
[13] LOL miales problem wyciagnac 2 z matmy, a na innych mowisz "nieuki"?
tak, byłem nieuk z maty, masz rację, i chcę by wszystkie nieuki były traktowane równo i sprawiedliwie.Zresztą byłem nieukiem z 4 z polaka, z 5 z WOS-u, z 5 z Historii, samymi 4, tylko 2 z maty i chemii. No niezły nieuk ze mnie.
. Rok szkolny dłuższy o tydzień
I tak przez ostatni tydzień szkoła jest pusta. W tym roku prawie nikogo nie było, przyszedłem tylko na chwilę.
Część humanistyczna i matematyczno-przyrodnicza trwały do tej pory po 120 minut każda, od tego roku uczniowie będą mieli łącznie o 30 minut więcej na każdą z części.
Czyli o 30 minut więcej "nudy". Część humanistyczna jest przeraźliwie łatwa (szczególnie interpretacja tekstu - A,B,C,D). Wypracowania zawsze piszę na maks punktów. Na egzaminie jak mi się chce to piszę na brudno, więcej czasu zleci. Jeśli chodzi o mat-przyr to część matematyczna jest tak trudna, że jej nie rozumiem i po kilkudziesięciu minutach walki i braku miejsca na dalsze obliczenia zwyczajnie daję sobie spokój i nudzę się do końca. Serio, nie wiecie, ile obliczeń potrafię zrobić gdy nie umiem rozwiązać zadania. Na zwykłych sprawdzianach cała kartka jest niebieska od obliczeń, a i tak dostaję 3.
Można zdać z jedynką
Hmm czyli w tym roku olewam jeden przedmiot. Matma? Nie. Chemia? Tak! Idzie mi gorzej niż z Matmą (tj. nie rozumiem wcale) a zamiast uczyć się reakcji lepiej policzyć coś na matmę. I zrobić zadanie domowe. Wierzcie lub nie, ale serio zawsze zapominam.
Idealny punkt, ratunek dla totalnych bałwanów. Nie rozumiem jak można mieć pałę na koniec i pisać poprawkę. W sumie też byłem kiedyś zagrożony, no ale to niemiecki i udało mi się poprawić na 2. Dano mnie do grupy "zaawansowanej", a ja umiałem tylko "Ich bin Ksionim". Jakimś cudem się tam dostałem no i poległem. Przenieśli mnie do słabszej - miałem 4 na koniec :)
Pięciolatki obowiązkowo do przedszkoli
Nie wiem po uj. Ja "przygodę" ze szkołą zaczełem mając 6 lat i nie czuję się gorszy.
a toalety będą musiały być wyposażone w mydła w dozowniku oraz ręczniki papierowe i papier toaletowy.
I co z tego? U nas mydło i papier pojawiają się zawsze przed kontrolą. A potem próżno ich szukać.
[20] Potem beda sie chwalili statystykami. :>
Niech wprowadzą jeszcze zdawalność matury od 10%, przecież 30 to tak dużo!
Ksionim, nie wiem czy wiesz, ale nie tylko ty chodzisz do szkoły...
Nie wiem po uj. Ja "przygodę" ze szkołą zaczełem mając 6 lat i nie czuję się gorszy.
Ja też nie, ale jakąkolwiek szkołę, człowiek powinien zaczynać od 3. roku życia, bo potem mamy debilizm skrajny wśród młodzieży.
Ogarnijcie się! I co wam to przeszkadza że można zdać z pałą?
To że wy tak nie mieliście za czasów waszego chodzenia do szkoły to nie nasz problem.
Sracie się o to jakby nie wiadomo co wprowadzili.
To jakaś kpina z tą oceną niedostateczną... Rozumiem, że uczeń od gimnazjum może dojść do matury nie tykając książki z np: matmy? MEN...
Jako tegoroczny student... rowniez sram na to:)
Na pewno beda narzekania, ze rok bedzie dluzej trwal o ten tydzien, dobre jest to, ze plecaki maja niby nie byc ciezkie.
[26]
MEN wprowadziło przepisy, które przewidują, że uczeń, który nie opanował materiału z jednego z przedmiotów i na koniec roku otrzymał z niego ocenę niedostateczną, będzie mógł kontynuować naukę razem ze swoimi rówieśnikami. Do tej pory jedynym wyjściem (oprócz powtarzania klasy) dla takiego ucznia było podejście do tzw. komisa, czyli egzaminu komisyjnego. Dopiero zdanie takiego egzaminu otwierało drogę do nauki w kolejnej, wyższej klasie.
Z tą oceną niedostateczną to już przesadzili.
Przypadkowo utworzyłem ten post.
To po co się wpisywać, skoro sra się na to?
1. Rok szkolny dłuższy o tydzień
Moim zdaniem świetny pomysł. Znacznie więcej czasu na 'wyciągnięcie się' z 1 na 2 czy z 4 na 5, a lekcje w każdej szkole pod koniec i tak są luźne. Kto nie chce przyjść, niech nie przychodzi i przyniesie usprawiedliwienie. Jednak niektórym może się to bardzo przydać. Poza tym każdy sposób na zrobienie na złość współczesnej młodzieży jest dobra, a jak widać mało komu się ten pomysł podoba. Plus.
2. Szkoły zamknięte na czas EURO 2012
Debilizm. Albo wszystkie szkoły zamknięte, albo żadna. ME trwają 3 tygodnie, późniejsze odrabianie tych zajęć będzie problemem. Ale i tak najgłupsze w tym wszystkim jest to, że po pierwsze, skorzystają na tym tylko ci, którzy mają Euro u siebie, po drugie, skorzystają na tym też ci, którzy Euro mają w dupie. Fajnie, że chodzi o bezpieczeństwo, ale to że w Polsce nie ma autostrad i kibice będą przemieszczali się jedynie w powietrzu, nie znaczy że w pozostałych miastach będzie bezpiecznie ;) Minus.
3. Jedna opinia o dysfunkcji wystarczy do końca nauki
Mam to w dupie, a jak pojawi się jakieś cwaniactwo i przekręty, to wtedy się wypowiem.
4. Zmiany w egzaminie gimnazjalnym
Ja mam to już za sobą, ale dodatkowe 30 minut to dobry pomysł. I tak większość kończy przed czasem, ale nie zawsze muszą być to wszyscy. Zresztą czy prędkość wykonania testu o czymś świadczy? Bo moim zdaniem nie, zwłaszcza w wieku 15-16 lat. Nikt na tym nie straci, jedynie zyska. Plus.
5. Można zdać z jedynką
Skoro można zdać z jedynką i opieprzać się cały rok, to dlaczego nie można zrezygnować całkowicie z danego przedmiotu? Może wg MEN jest to opcja 'w razie czego'/'na wszelki wypadek', ale przecież większość potraktuje to jako 'hmm... no to niech będzie matma'. Lepszą opcją byłaby całkowita rezygnacja z danego przedmiotu. W końcu to uczeń będzie miał problem w przyszłości, choć moim zdaniem mieć nie będzie, skoro i tak jest do dupy z np. matmy i w pracy tego nie wykorzysta. Ale nie mogę narzekać, bo dla mnie jest to korzystne i nie widzę nic w tym złego. Przecież uczeń, który wyciągnął się na 2 i tak za kilka godzin wszystko zapomni i jego wiedza na dany temat będzie taka sama jak przed nauką. Plus.
6. Pięciolatki obowiązkowo do przedszkoli
Obowiązkowo, obowiązkowo. Ja bym ich dał nawet od 4. roku życia. Czasami myślę sobie, że wszystkie dzieci jak najwcześniej powinny być wychowywane przez szkołę. Bo od kogo dzieci uczą się przekleństw, rasizmu, antysemityzmu, nacjonalizmu, być może przemocy? Od rodziców. Taak, od kolegów z podwórka, ze szkoły. A oni od kogo się uczą? Od rodziców. Dlatego tak naprawdę dzieci nie powinny być w ogóle robione, skoro nie potrafi się ich wychowywać. Oczywiście opcją może być obowiązkowe przedszkole dla jak najmłodszych. Plus, choć ja bym obniżył ten wiek do 4 lat.
7. Czysta szkoła i lekki tornister
Najpierw w szkołach powinno wprowadzić się nowojorski system zero tolerancji. Dyrektor, zamiast kupowania garniturów i upiększania gabinetu, powinien poświęcić pieniądze na szerszy monitoring, wtedy łatwo można by ustalić, kto rzucał mokrym papierem, kto wywalił dozownik z mydłem, kto nasrał do pisuaru. Niech każdy będzie spisywany, 1 ostrzeżenie, następnym razem -30 punktów (czyli jedna ocena ze sprawowania w dół). Wtedy będzie i czysta szkoła, i uczniowie grzeczni. O lekkie plecaki walka trwa od kilku lat, o tym się nie wypowiadam, bo po co? I nie wiem czy ten punkt jest pozytywny czy negatywny, skoro pod tym względem nic nie ulegnie zmianom, no chyba że ktoś z MEN przeczyta mojego posta :D
Rozumiem, że uczeń od gimnazjum może dojść do matury nie tykając książki z np: matmy?
Gimnazjum to szkoła ponadgimnazjalna ?
Zdać z jedynką już można było. Trójka moich kolegów miała pałę z matmy na koniec roku, ale wystarczy ze pojawią się na poprawce i "zdadzą warunkowo". "Zdać warunkowo" można z jednego przedmiotu i tylko raz w trakcie nauki w danej szkole, tak Gruch mówiła przynajmniej (i milion innych osób).
Ale jestem na bakier z realiami. Warunek w podstawówce? Ale mniej niż na studiach, jeden na 12 lat, tak? Słabo, powinno być ze sześć :D
Jedna opinia o dysinteligencji też starczy? No, to juz jazda. Ale w sumie - mniej papierów, a na lewo i tak załatwiali co roku :D Takie dopasowanie prawa do realiów. Szkoda, że w tak pokrętny sposób...
A jeśli ktoś jest w klasie maturalnej i dostanie tą "pałe" na koniec z jakiegoś przedmiotu to zda ? czy jak to będzie?
Haha, a ja w nadchodzącym roku szkolnym i tak zdaję maturę więc rok szkolny skończę o wiele wcześniej niż inni. xD
Nie ciesz się bo cały maj to ciężka zapierdówa nad materiałem, powtórki przed egzaminami, wizyty w kiblu 4 razy na dzień i ciągłe ssanie w żołądku spowodowane stresem...W maju czeka cię....MATURA!
http://www.youtube.com/watch?v=y8Kyi0WNg40
Jakie szczęście, że ja mam to za sobą...Aczkolwiek 5 miesięczne wakacje które zaczęły mi się w maju a kończą dopiero w październiku(mam jeszcze miesiąc, yay :D) to ta dobra strona ostatniej klasy szkoły średniej ;p
A jeśli ktoś jest w klasie maturalnej i dostanie tą "pałe" na koniec z jakiegoś przedmiotu to zda ? czy jak to będzie?
To nie zostaje dopuszczony do matury i powtarza rok. Chyba, że zdasz komisa, wtedy masz średnie niepełne i mature możesz sobie zdać za rok bez powtarzania klasy...
Jako tegoroczny maturzysta... sram na to:)
+1
Nie ciesz się bo cały maj to ciężka zapierdówa nad materiałem, powtórki przed egzaminami, wizyty w kiblu 4 razy na dzień i ciągłe ssanie w żołądku spowodowane stresem...W maju czeka cię....MATURA!
To była ironia, prawda? :)
To była ironia, prawda? :)
spoiler start
Ciiiichooo
spoiler stop
@mefsybil: Tak zabierzmy dzieciom całkiem dzieciństwo, od razu w wieku 3 lat ich wyślijmy, a co tam. Wkurza mnie takie coś, zresztą nie tylko mnie.
[24] Tak, a potem takie nieuki dorastają i chcą wziąć sprawy kraju w swoje ręce jednocześnie nie potrafiąc obliczyć 2+2x2 albo poprawnie napisać "który". Najlepiej niech od razu MEN usunie ocenę niedostateczną, co tam, niech wszyscy przechodzą!
Nie wiem czy wiecie, ale z jedynką już się od dawna przechodzi w sporej częsci gimnazjów :>
Też tak słyszałem, że z jednego przedmiotu można zdać warunkowo, ale tylko raz przez całą edukację w gimnazjum.
tak btw, nie wiem czy wy też tak mieliście, ale ja osobiście większy stres miałem zdając egzamin na prawo jazdy niż maturę (całościowo: ustny i pisemny). Dopiero ogłaszanie wyników z matur pisemnych to stres NIE DO WYTRZYMANIA.
zmiany maja jeden cel : jak najszybszew poslanie ludzi do pracy .
Chodzi ofc o bilansowanie wydatkow panstwa na renty i emerytury :)
Co do przechodzenia z jedynka to powiedzmy sobie szczerze skoro ktos jest takim debilem i ma jedynke na koniec roku to nie ma go co stresowac dalej tylko wypchac jak najszybciej ze szkoly .Lopata czeka :)
szkoda, że tylko raz jest taki przywilej^^ u mnie w tech. z tego co wiem od poprzedniego roku był warunkowy z tego co słyszałem
Klasa maturalna, w czerwcu, to już będę pewnie robił fikołki i salta.
[4] Nie kupuj książek od matmy, bo i po chuj. Ja nie kupowałem przez 3 lata, a ciekawe jak teraz zdam maturę ;D
MEN wprowadziło przepisy, które przewidują, że uczeń, który nie opanował materiału z jednego z przedmiotów i na koniec roku otrzymał z niego ocenę niedostateczną, będzie mógł kontynuować naukę razem ze swoimi rówieśnikami. Do tej pory jedynym wyjściem (oprócz powtarzania klasy) dla takiego ucznia było podejście do tzw. komisa, czyli egzaminu komisyjnego. Dopiero zdanie takiego egzaminu otwierało drogę do nauki w kolejnej, wyższej klasie
Coś takiego funkcjonowało, przynajmniej u mnie w szkole. Koleś nie zdał z jednego przedmiotu i mimo, że egzamin komisyjny też oblał, to przepuścili go, jako, że miał tylko jedno zagrożenie.
Brawo PO i wspaniałe pomysły <brawo>
Kiedyś się ludzie śmieli, że Giertych przepuszcza z jedną negatywną oceną z matury. A teraz patrzę, że PO ma podobne pomysły. Brawo jeszcze raz!
Ksionim -> Część humanistyczna jest przeraźliwie łatwa (szczególnie interpretacja tekstu - A,B,C,D).
Analiza tekstu ;)
Co do zmian - chore.
No kurna, posrało ich chyba?! To po co ja mam się z chemii uczyć? Chyba nie po to siedziałem nad podręcznikiem do chemii po 4 godziny, żeby teraz móc to olewać?
Średnio mnie to obchodzi, że przedłużą rok szkolny, przecież w czerwcu nawet nauki nie ma, a po 10. to ja nawet nie chodzę.
po 10. to ja nawet nie chodzę.
>>bo i po co? Ja tam czasami w czerwcu przychodzę, ale tylko po to, żebyv pogadać z kumplami.
Jak przeczytałem te nowości to mało nie padłem ze śmiechu, polska schodzi na psy .
Dla mnie zmiany w systemie edukacji w ostatnich latach są co najmniej dziwne. Zastanówmy się:
1. Aby zdać maturę wystarczy 30% punktów. W realnym świecie tak nie ma. Aby zdać jakikolwiek sensowniejszy kurs w życiu i dostać respektowany przez różne instytucje certyfikat trzeba uzyskać minimum 70%-80%. "Stara matura" była moim zdaniem uczciwsza w tym względzie. Stanowiła niejako pomost między szkołą a dorosłym życiem.
2. Zamykanie młodzieży w trudnym wieku dorastania i kształtowania swojej pozycji społecznej w gimnazjum. Nie ma to jak zamknąć na małym terenie kilkuset nastolatków walczących o dominację. Przed reformą było spokojniej, bo w najtrudniejszym wieku były dzieciaki w 7-8 kl. szkoły podstawowej i 1 kl. liceum. W Szkole podstawowej byli niejako najważniejsi w szkole, ich zadaniem było świecić przykładem dla młodszych, uspokajać młodsze dzieci, zaprowadzać porządek itp. Dyscyplinowało to troszeczkę.
W Liceum pierwszoklasiści też nie szaleli, bo najstarszy rocznik - praktycznie dorośli ludzie skutecznie eliminowali różne wybryki młodziaków.
3. Dodatkowe "obowiązkowe kółka". Gdy kółka były nieliczne i dobrowolne, to uczeń prosił nauczyciela i czuł radość, że może tam uczęszczać, rozwijać się. Teraz to nauczyciel błaga ucznia, aby chodził na jego kółko bo inaczej nie wyrobi normy.
4. Awans zawodowy nauczycieli. Czy nie jest bezsensem, że kolejny stopień awansu przyznaje urząd gminy, czy starostwo powiatowe, a na dyplomowanego kurator oświaty, którzy nie maja bladego pojęcia o pracy nauczyciela w danej placówce? Wszystko to jest takie sztuczne i udawane i nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Już lepiej byloby dawać awans za staż pracy+opinię dyrektora, uczniów i rodziców.
Od tego roku będzie to ostatni piątek czerwca, a więc rok szkolny 2011/2012 zakończy się 29 czerwca 2012
Lol. My już nic nie robimy po 1 czerwca. Nudzimy się i obijami, a oni jeszcze tydzień dłużej robią. Kurna nie mogli poczekać jeszcze te trzy lata.
Zadzwnonie do szkła kontaktowego i się wyżale Miecugowi :D
jeszcze trochę i zaczną przepuszczać osoby z 5 laczkami ważne by posiadały ponad 50% frekwencji :P
Czyli muszę się zastanowić jaki przedmiot w tym roku mogę olać.Chyba chemie bo to zuo!
Rok szkolny dłuższy o tydzień
Niewiele to zmieni.Tak jak powiedziono wyżej w połowie czerwca już prawie nikt nie chodzi do budy więc ten tydzień tak naprawdę przyda się jedynie tym którzy chcą się jeszcze podciągnąć z jakiegoś przedmiotu.Jestem tylko ciekaw czy zmieniła się również data wystawienia ocen?
To teraz w sumie szkoła to lajcik będzie...
wg.mnie szkoła to powinien być przesiew ludzi chcących coś osiągnąć od tych nie chcących, do teraz to się w sumie sprawdzało czego dowodem jest tegoroczna matura, ale teraz każdy będzie sobie zdawał...
z matmy tez ? ooo, dobrze by bylo bo stres co roku przez to gowno
tak z matmy też, olejesz matmę ale jak maturka przyjdzie to jeszcze bedziesz tęsknił za starymi czasami...
MEN wprowadziło przepisy, które przewidują, że uczeń, który nie opanował materiału z jednego z przedmiotów i na koniec roku otrzymał z niego ocenę niedostateczną, będzie mógł kontynuować naukę razem ze swoimi rówieśnikami. Do tej pory jedynym wyjściem (oprócz powtarzania klasy) dla takiego ucznia było podejście do tzw. komisa, czyli egzaminu komisyjnego. Dopiero zdanie takiego egzaminu otwierało drogę do nauki w kolejnej, wyższej klasie
kurna teraz trudny wybór który przedmiot olać ? może niemiecki?
Ja nie oleje zadnego przedmiotu, bo nie jestem debilem. Simple! :)
2. Szkoły zamknięte na czas EURO 2012
oh shit... Ale to tylko przez ten rok (szkolny) ?
Trzeba być konkretnym kretynem, żeby mieć jedynkę z CZEGOKOLWIEK na koniec roku i do tego w gimnazjum. Nie mam pojęcia, jak ktoś taki będzie w stanie sobie poradzić w kolejnych latach, skoro był zbyt głupi, żeby ogarnąć przedmiot na tyle, aby dostać nędzną dwóję.
A teraz po tym wątku widać, jak to wszystko będzie wyglądało. Banda idiotów, którzy będą olewać jakiś przedmiot, bo i tak będą mogli zdać. Szkoda słów.
To "wspaniałe" rozporządzenie, że można zdać z pałą, to strzał w stopę. Ale to dopiero w trakcie roku szkolnego wyjdzie. Szkoda mi nauczycieli, którzy teraz będą znosić taką hołotę, która będzie miała w głębokim poważaniu jego przedmiot, skoro i tak zda z pałą na koniec roku. I szkoda też tych, którzy rzeczywiście będą chcieli się tego przedmiotu uczyć ale reszta klasy im na to nie pozwoli (wybryki, tudzież inne głupie zachowania).
Nie byłbym taki pewien tego, że z pałą można zdać i całkowicie olać przedmiot. Pewnie zależeć to będzie jeszcze od nauczyciela danego przedmiotu. Chyba że przepis jest konkretny i nauczyciel nie ma tu nic do gadania. To niech se zdają z pałą.
Ja osobiście, gdybym dostał ocenę niedostateczną z jakiegoś przedmiotu i zdał, to czułbym się niefajnie. Beznadziejnie by to wyglądało nawet na świadectwie... Afe! Już nie mówiąc o poczuciu tego, że we łbie puściej niż powinno to być. Już sam honor...
A co to, wszyscy muszą z tego korzystać? Głupota.
Jedna opinia o dysfunkcji ftw, w mojej klasie w gimnazjum 50% osób było dyslektykami, bo papiery można było zrobić bez żadnego problemu, wystarczyło świadomie klepać błędy podczas badania i wkuć regułki ;)
Pewnie następne będzie uproszczenie pisania pracy magisterskiej czy inny kwiatek.
Jeszcze tydzień dłużej ma trwać ten idiotyczny okres po wystawieniu ocen? Absurd. Po raz pierwszy cieszę się, że w tym roku czeka mnie matura...
Tia, już to widzę z tym Euro (zdam relacje jakby co - o ile odbędzie się choć jeden mecz na Śląskim w Chorzowie). Tydzień dłużej? Sorry, ale u mnie w szkole z dniem bodajże 10 czerwca, szkoła opustoszała i to niczego nie zmieni. Zrób co masz zrobić wcześniej i nie narzekaj.
Jeszcze tydzień dłużej ma trwać ten idiotyczny okres po wystawieniu ocen?
Skoro termin zakończenia roku szkolnego jest później, to i termin wystawiania ocen też raczej będzie w późniejszym terminie.
[68] z tego co się orientuje to tylko w 2012 euro jest w Polsce więc zapewne tylko w tym roku:P
W ogóle jeśli chodzi o te plecaki to może mi ktoś wytłumaczyć czemu w Polsce nikt nie postara się o jakieś dofinansowanie na szafki dla uczniów do szkół jak np. w USA? Jak nieraz patrzę jak te dzieci noszą te wielkie, ważące 10 kg tornistry to mnie coś chwyta.
Nikos007 -- bo to jest Polska. tutaj co zrobią dla dobra uczniów to znajdzie się banda idiotów, która to zniszczy. takie szafki powinny być chociaż od początku edukacji aż do końca klasy podstawowej czyli klasy 6 kiedy dzieciaki nie mają tak rozwalonego umysłu jeszcze przez otoczenie.
Tak jak ktoś wyżej wspomniał, dobry Monitoring i by nie było sprawy.
domin12 -> zanim znowu palniesz to najpierw sprawdz
W Zespole Szkol do ktorego chodzilem i w gimnazjum i w liceum byly szafki szkolne, ktore kosztowaly 50 PLN za 3 lata edukacji. Nikt ich dziwnym trafem nie rozwalil.
szymon_majewski to nie było palnięcie tylko taka jest prawda. mogłem dodać, że w "cywilizowanych" szkołach, bo wiem jak jest w wielu gimnazjach jak i technikach itp. na terenie Poznania więc nie napisałem tego bezpodstawnie tylko na podstawie swoich obserwacji więc relaX! ja szafki miałem do 6 klasy podstawowej
domin, więc jak rozumiem, póki nie ma jeszcze szafek w pobliskich Ci szkołach i uczniowie nie mają się na czym wyżyć, to póki co zadowalają się oknami, ławkami i talerzami ze stołówki, tak?
Nie wiem, w jakim dokładnie towarzystwie się kręcisz. Ale zmień je natychmiast. Bo zaczynasz mieć spaczony pogląd na świat przez swoich durnych, patologicznych znajomych.
Peace.
Można zdać z jedynką
To ja chemię poproszę.
Agent_007 nie to nie są moi znajomi i obracam się w znacznie innym otoczeniu. nie ale kwiaty,kosze na śmieci i to co w szafkach sie znajdzie w klasie lata po klasie i za oknem. ehh tutaj to aż lepiej swojej opinii wyrazić nie można...
To Poznań to jakieś chore miasto musi być.
Sam miałem dwie czy trzy patologiczne klasy w gimnazjum, ale nikomu nie było na rękę robić ze szkoły burdelu bo mogło się to naprawdę źle skończyć. Co innego w pobliskim lesie czy przed sklepem, ale w szkole zawsze był spokój. Ofiary szkolnych "byczków and kozaczków" zamiast chodzić do szkoły, bardziej bały się z niej wracać.
Może takich dyrektorów sobie tam wyhodowaliście, że nie potrafią uporządkować sobie młodzieży, ale nigdy nie spotkałem się osobiście ani nigdy nie słyszałem, żeby gdzieś w 3mieście z okien latały śmietniki albo kadra pedagogiczna.
Takie rzeczy tylko w amerykańskich filmach, brotha. A, no i w Poznaniu.
niestety w pewnych dzielnicach Poznania takie rzeczy mają miejsce w szkołach mówię o dwóch technikach ale cóż.
nie zaraz takie cholerne ale jest kilka takich szkół, w których takie rzeczy mają miejsce. jak już mówiłem bezpodstawnie nie wypowiadałbym się na ten temat, ale wiem i widzę jak jest, więc nie wiem skąd te słowa "krytyki" jedni mają styczność z tym inni nie, nie oznacza to, że jestem jakiś zdemoralizowany czy coś podobnego... to by było na tyle
Z tymi jedynkami to już tak od dawna jest - może nieoficjalnie, ale jednak.
U mnie co najmniej połowa osób powinna kiblować w 3 gim. - kretyni co poniektórzy nawet z muzyki zagrożeni - tylko nauczyciele nie chcą sobie dodatkowych problemów robić, więc przepuszczają...
Bo to łapówki...
6. Pięciolatki obowiązkowo do przedszkoli
Rok szkolny 2011/2012 jest ostatnim, w którym rodzice decydują o tym, czy posłać swoje sześcioletnie dziecko do pierwszej klasy szkoły podstawowej, czy też pozostawić je w zerówce (w szkolnej lub w przedszkolu). Natomiast obecne pięciolatki muszą w tym roku rozpocząć roczne przygotowanie przedszkolne, a od roku szkolnego 2012/2013 - obowiązkowo iść do szkoły.
Brak słów. Utopili kasę i teraz dzieciaki idą wcześniej do szkoły, żeby na emerytury tyrać.
Hmm....
Szkoły mogą być zamknięte na czas Euro 2012
Tu wcale tak kolorowo jak wam się wydaje nie jest , a mianowicie zajęcia mogą zostać zawieszone tylko w dużych miastach i tylko wtedy , gdy mistrzostwa będą miały ZNACZNY wpływ na bezpieczeństwo i możliwość nauki uczniów. Poza tym placówki edukacyjne mogą zostać zamknięte tylko w dni poszczególnych meczów rozgrywających się na terenie danego miasta , czyli np. w Warszawie będzie można maksymalnie opuścić 5 dni nauki z uwagi na pięć spotkań się tam odbywających. Tak więc w praktyce oznaczać to może , że zajęcia opuszczą tylko mieszczanie i to w góra 1 - 2 dni.
Rok szkolny dłuższy o tydzień
Powinienem mieć powód do narzekań i rozpaczy - rzucać mięchem na prawo i lewo oraz krytykować MEN za zabieranie dzieciakom życia. Ale stańmy oko w oko z realiami życiowymi - czerwiec to okres ostatecznego odliczania zarówno przez uczniów jak i nauczycieli. Już wszyscy sobie powoli zaczynają żyć wakacyjnymi klimatami i po prostu czasem muszą zmuszać się do intensywnego wkuwania ( w przypadku tych , nad którymi unosi się widmo spałowania ;) Ja w tym roku wyjątkowo długo wytrzymałem , bo chodziłem do 3 dnia przed końcem roku szkolnego , ale jak widziałem przez ostatnie dwa tygodnie liczba osób spadła z 80% do jakiś 30% na końcu.
Za to dla tych , którzy mogą nie zdać , takie rozwiązanie może być gromem z jasnego nieba. Trzeba patrzeć szerszą perspektywą , ale hola , hola.....
Ehh... Patrz punkt następny
Można zdać z jedynką
No pewnie - jakież to dobre rozwiązanie - teraz każdy z nas będzie mógł całkowicie odrzucić w niepamięć przedmiot , na którym mu nie zależy lub , którego szczerze nienawidzi , no chyba , że walczy o dobrą średnią ( Zaraz , że co ?! - buahahaha ;) Dla większości ludzi wybraną dziedziną będzie z pewnością matematyka , która wysokiego mniemania nie ma wśród uczących się. Zawsze pozostaje matura , ale ten kto walczy w liceum , ten walczy , co nie ? Po co mi to - najczęstszy zwrot.... Może i trochę prawdziwy , ale w końcu jak to będzie ? Każdy od początku do końca edukacji może zawalać jeden przedmiot ? Wątpię w to - w tym musi być jakiś paragraf , kruczek itp. Zaskoczą jakimś dodatkowym egzaminem , czy innym tworem , bo w takie dyrdymały wierzyć mi się nie chce. Zaraz , ale przecież to MEN , nieprawdaż ? ;)
Jedna opinia o dysfunkcji wystarczy do końca nauki
Who cares ? I tak przez cały czas w tym aspekcie rządziło krętactwo i oszczerstwa... Co się zmieni ? - będą teraz musieli złożyć fałszywe papiery raz i będą mieli spokój... Gdyby tak jeszcze dodali serię badań przeprowadzonych przez szkołę na wiarygodność schorzenia , to może jakoś bardziej optymistycznie bym do tego podszedł....
Zmiany w egzaminie gimnazjalnym
6 egzaminów - 3 dni.... Rozbili wszystko na podzespoły , rozłożyli na czynniki pierwsze. Na pewno też poszerzyli objętość kartek z zadaniami... Jak dotąd z Biologii , WoSu czy Historii ile pytań można było się spodziewać ? Nieważne.... - teraz będzie ich więcej. Również belfrzy straszyli testem wielokrotnego wyboru , ale ile w tym prawdy , sam nie wiem.... Co o tym myśleć ? Więcej materiału , więcej pytań , więcej nauki.... Czy wszystko pójdzie ze sobą w parze - zobaczymy...
Czyli punkt najbardziej kontrowersyjny dotyczący zdania z jedynką dotyczy również liceum i gimnazjum? Bo słyszałem rózne teorie..
Można zdać z jedynką
Nie cieszcie się z tym olewaniem matematyki bo przepis nie dotyczy klas maturalnych. Więc uczyć się trzeba, tak czy siak, do matury. Bardziej tu chodzi o to, że jak jednego roku nie pójdzie, to można odrobić materiał w przyszłym.
Szkoły mogą być zamknięte na czas Euro 2012
Już widzę, jak jakieś szanowne grono pedagogiczne, faktycznie odwołuje zajęcia z powodu meczu. Przepis skonstruowany tak, że kibole by musieli wybijać szyby w szkołach, żeby faktycznie zamknięto szkołę.
Pięciolatki obowiązkowo do przedszkoli
Może by tak zamiast zabierać dziecom dzieciństwo, pozwolić wcześniej zarabiać? Zlikwidujmy licea i od razu zawodówka, studia. Kto zdobył w liceum jakąś pożyteczną wiedzę?
Wielka oszczędność dla państwa.
Michael_999
To "wspaniałe" rozporządzenie, że można zdać z pałą, to strzał w stopę. Ale to dopiero w trakcie roku szkolnego wyjdzie. Szkoda mi nauczycieli, którzy teraz będą znosić taką hołotę, która będzie miała w głębokim poważaniu jego przedmiot, skoro i tak zda z pałą na koniec roku. I szkoda też tych, którzy rzeczywiście będą chcieli się tego przedmiotu uczyć ale reszta klasy im na to nie pozwoli (wybryki, tudzież inne głupie zachowania).
Racja ale to nie wszystko. Patrząc na swoich licealnych nauczycieli jestem przekonany, że z ogromną łatwością może niektórym przychodzić teraz wystawianie pał "bo jedną można".
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/08/f69f5a43917ac9474f7b13d4f7ca4813.jpg?1314460845
Wtf?
spoiler start
Też bym pozdrowił, ale poszedłem do Technikum. :X
spoiler stop
[97]WTF? Hall na stos!
Matura po "normalnym" zakończeniu roku szkolnego to dobry pomysł, bo przynajmniej jest trochę więcej czasu na zrobienie materiału(choć na uczelniach chyba nie będą zadowoleni z kolejnych zmian w rekrutacji)
Pytania egzaminacyjne też dobre.
Nakaz zdawania dwóch przedmiotów rozszerzonych jest bez sensu, każdy powinien mieć do wyboru, w końcu nie wszyscy celują na studia i "lepsze" kierunki.
Skracanie listy przedmiotów to skutek beznadziejnie wąskiego przekroju przedmiotów w szkołach i kiepskiego programu. Powinno być więc odwrotnie, nowe przedmioty, a nie ich usuwanie z matur.
Wzięliby zlikwidowali gimnazja, zrobili czteroletnie licea, wywalili religię ze szkół i zrobili lepszy program, to nie musieliby nic z maturami robić.
W ogóle to szkoda gadać... jak prości, szarzy ludzie mogą w ogóle wpłynąć na MEN, żeby wprowadził oczywiste zmiany, w snach, panie, w snach.
Wszystko jest dobrym pomysłem
>>wszystko się wydaje dobrym pomysłem, przy dobrych(ta, jasne...) pomysłach pani Hall.
e całe poprawki w maturach są tylko po to, żeby pokazać, ze coś się robi, a prawda jest taka, że trzeba zmienić program nauczania, nie mówię o radykalnych zmianach bo one nigdy nie przejdą, ale przynajmniej trochę.
Oczyma duszy widzę już ludzi przepchniętych przez szkołę średnią, którzy skończyli jakieś śmieszne szkoły wyższe (bo na porządne studia nie mieli szans się dostać) a następnie w wieku 25 lat gardłujących, że w kraju nie ma pracy dla takich dobrze wykształconych obywateli. Bo człowiek, który chce się uczyć albo pracować da sobie radę w każdych warunkach. Na przykład nie chodząc do szkoły :)